TEOLOGICZNE
STUDIA
SIEDLECKIE
THEOLOGICAL STUDIES
OF SIEDLCE
Rok XVI (2019) 16
Siedlce
Komitet redakcyjny
ks. prof. UKSW dr hab. Kazimierz Matwiejuk (redaktor naczelny)
ks. dr Jacek Wojda (sekretarz)
ks. dr Marcin Bider
ks. dr Mateusz Czubak
Rada Naukowa
ks. prof. dr hab. Edward Jarmoch, UPH
ks. prof. dr hab. Ryszard Kamiński, KUL
ks. prof. dr hab. Roman Krawczyk, UPH
ks. prof. dr hab. Kazimierz Misiaszek, UKSW
ks. prof. François-Xavier Dumortier S.J., Pontificia Università Gregoriana, Rzym
ks. prof. Edmund Kowalski C.Ss.R., Accademia Alfonsiana, Rzym
ks. prof. Wolfgang Lentzen-Deis, Theologische Fakultät, Trier
ks. prof. Markus Tymister, Papieski Instytut Liturgiczny św. Anzelma, Rzym.
ks. dr hab. Roman Karwacki, em. prof. UKSW, Siedlce
ks. dr hab. Dariusz Kotecki, prof. UMK
Recenzenci
bp prof. dr hab. Andrzej F. Dziuba, UKSW
ks. prof. dr hab. Ireneusz Celary, UŚ
ks. prof. dr hab. Roman Krawczyk, UPH
ks. prof. dr hab. Jacek Nowak, UKSW
ks. dr hab. em. prof. UKSW Roman Karwacki, Siedlce
ks. dr hab. Mirosław Kowalczyk, KUL
dr hab. Anna Kuśmirek, prof. UKSW
ks. dr hab. em. prof. UKSW Kazimierz Matwiejuk, WSD Siedlce
ks. dr hab. Grzegorz Pyźlak, KUL
ks. dr hab. Marcin Składanowski, prof. KUL
ks. dr hab. Marek Tatar, prof. UKSW
ks. dr hab. Tadeusz Zadykowicz, prof. KUL
Skład komputerowy: Monika Sadowska
Za pozwoleniem władzy kościelnej
ISSN – 1733-7496
Artykuły są drukowane na podstawie recenzji
Adres Redakcji
Wyższe Seminarium Duchowne
im. Jana Pawła II diecezji siedleckiej
ul Seminaryjna 26
08-103 Nowe Opole
Tel. + 48 608 638 572
www.tss-siedlce.pl
Wydawnictwo
Diecezji Siedleckiej UNITAS
ul. Szkolna 22, 08-110 Siedlce
tel. 500 106 002
www.wydawnictwo-unitas.pl
Spis treści
Od redakcji .................................................................................................................................. 6
Ks. Kamil Majer
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej ..................... 8
The normative chracter of the Bible based on postconciliar polish theology
Andrzej Kosiński
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie ................................................................ 23
Sources of caring for the poor in the Old Testament
Ks. Leszek Tomasz Mućka
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej
Kościoła ...................................................................................................................................... 38
The Ministry of the Eucharist and the the extraordinary Ministry of Holy Communion in
the teachings of the Roman Catholic Church and its pastoral practice
Ks. Łukasz Borowski
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła
po Soborze Watykańskim II ................................................................................................... 53
Service of the chaplain in the hospice in the light of selected documents of the Church after
the Second Vatican Council
Ks. Paweł Koc
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia w dokumencie Międzynarodowej
Komisji Teologicznej Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku ....................... 63
Between nature and grace. The category of deification in the document of the International
Theological Commission «Theology, Christology, Anthropology» of 1981
Ks. Artur Stefaniak
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego ........ 73
Liberty and its distorted vision in the light of the documents of the Catholic Church
Anna Pędrak
Homo Viator. W drodze ku ojczyźnie przyszłości ............................................................ 86
Homo Viator. On the way to the Fatherland of the future
4
Ks. Kazimierz Matwiejuk
Małżeństwo jako droga uświęcenia ...................................................................................... 97
Marriage as a path to sanctification
Ks. Marcin Prudaczuk
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
.................................................................................................................................................... 116
The Church and the family a mutual good for yourself based on «Amoris laetitia» adhortatio
Ks. Karol Jakubiak
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II
Evangelium vitae .................................................................................................................... 129
Shaping the attitudes of love in the church community in the light of the encyclical of John
Paul II «Evangelium vitae»
Ks. Karol Nasiłowski
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
.................................................................................................................................................... 152
Marian Piety of the Uniates in the light of private revelations in Jabłoń in the years 1875–1876
Ks. Jacek Jaśkowski
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752) ........... 170
Translocation of priests and the norm of salus animarum suprema lex (can. 1752)
Ks. Krzysztof Orlicki
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej ....................................... 189
Roman Catholic Church in England during the reign of Elizabeth I
Ks. Piotr Tymosiewicz
I modelli teorici sul temperamento adulto ....................................................................... 200
Models of adult temperament
Wybrane modele temperamentu osób dorosłych
Recenzje
Ks. prof. dr hab. Roman Bartnicki, Jezus w drodze do śmierci i zmartwychwstania.
Cz. II (Mk 14,1-16,20), Instytut papieża Jana Pawła II, Warszawa 2019, ss. 476. Recenzent:
Ks. prof. dr hab. Roman Krawczyk, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
........................................................................................................................................................... 224
5
Od Redakcji
Obecny numer naszego czasopisma, podobnie jak poprzednie, ma charakter interdyscyplinarny z wyraźnym nachyleniem teologicznym. Większość autorów poszczególnych
artykułów to doktoranci, którzy pragną podzielić się swoimi przemyśleniami. A te są wyrazem ich naukowej kwerendy i kompetencji redakcyjnych.
Ks. Kamil Majer ukaże normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej. Andrzej Kosiński zaprezentuje źródła troski o ubogich w Starym Testamencie.
Ks. Leszek Tomasz Mućka podjął refleksję liturgiczno – pastoralną, dotyczącą szafarza
Eucharystii i szafarza Komunii Świętej. Szafarstwo Eucharystii wymaga uczestnictwa w
kapłaństwie sakramentalnym Chrystusa. Natomiast szafarstwo komunijne leży w uzdolnieniach kapłaństwa powszechnego. Ks. Łukasz Borowski pisze o posłudze kapelana w
hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II.
Ks. Paweł Koc podjął refleksję dogmatyczną na temat natury i łaski w aspekcie przebóstwienia człowieka. Uczynił to w świetle dokumentu Międzynarodowej Komisji Teologicznej „Teologia, chrystologia, antropologia” z 1981 roku. Anna Pędrak zaś podjęła problem
eschatologiczny. Wskazała na podstawowy i ostateczny sens ludzkiej egzystencji, którym
jest życie wieczne.
Ks. Kazimierz Matwiejuk wskazał, że rodzina, oparta na sakramentalnym małżeństwie,
jest drogą uświęcenia jej członków. Ks. Marcin Prudaczuk ukazał, iż Kościół i rodzina są
wzajemnym dobrem dla siebie. Uczynił to w oparciu o adhortację papieża Franciszka
«Amoris laetitia». Natomiast ks. Karol Jakubiak prezentuje proces kształtowania postaw
miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II «Evangelium vitae».
O pobożności maryjnej unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach
1875–1876 pisze ks. Karol Nasiłowski. Prawnik, ks. Jacek Jaśkowski, przybliży problem
translokacji księży w świetle zasady salus animarum suprema lex, zbawienie dusz najwyższym prawem (kan. 1752). Ks. Krzysztof Orlicki zapozna czytelnika z sytuacją Kościoła
katolickiego w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej. Natomiast ks. Piotr Tymosiewicz
zaprezentuje wybrane modele temperamentu osób dorosłych.
6
Różnorodność problematyki stwarza okazję do poznania lub pogłębienia omawianych
zagadnień. Publikacja artykułów domaga się dwóch pozytywnych recenzji. Poddanie się
naukowemu osądowi samodzielnych pracowników naukowych może zaowocować większą pewnością autorów w zakresie metodologii ich opracowań naukowych.
Naszym miły Czytelnikom życzymy pożytecznej lektury.
7
Ks. Kamil Majer
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 8-22
Ks. Kamil Majer*
Normatywny charakter Biblii na podstawie
polskiej teologii posoborowej
Treść: Wstęp; 1. Bezbłędność i prawda; 2. Biblia normą wiary i moralności; 3. Świętość
i interpretacja Pisma Świętego; Zakończenie; Streszczenie; Summary: The normative chracter of the Bible based on post--conciliar polish theology; Zusammenfassung: Der normative
Charakter der Bibel anhand der polnischen nachkonziliaren Theologie; Bibliografia.
Słowa klucze: Biblia, Pismo Święte, świętość, moralność, wiara, bezbłędność, prawda.
Key words: the Bible, Holy Scripture, holinss, morality, faith, perfection, truth.
Schlüsselworte: Die Bibel, Die Heilige Schrift, Die Heiligkeit, Die Moral, Der Glaube,
Die Fehlerlosigkeit, Die Wahrheit.
Wstęp
Kościół katolicki naucza, że Pismo Święte jest słowem Bożym pisanym. Tę prawdę
uznaje za objawioną, opartą na nauczaniu Jezusa Chrystusa jak i proroków oraz Apostołów. Bóg nie pisał Ksiąg w sposób bezpośredni, ale użył do tego konkretnych ludzi, których
wybrał na swoje narzędzie. Udzielił im odpowiedniej do tego łaski, aby zgodnie z zamierzeniem przekazali prawdy potrzebne do zbawienia człowieka. Autorzy w sposób twórczy
* Ks. Kamil Majer - absolwent Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, afiliowanego przy
Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II w Lublinie na Wydziale Teologii. Jest doktorantem
na tymże Uniwersytecie na Wydziale Teologii w Instytucie Historii Kościoła i Patrologii. Jest jednocześnie duszpasterzem we francuskiej parafii Chrystusa Zbawiciela w Pau w diecezji Bayonne; autor kilku
artykułów popularno-naukowych w czasopismach francuskich; organizator sesji patrystycznych na terenie
diecezji Bayonne popularyzujących naukę Ojców Kościoła szczególnie św. Paulina z Noli. Adres mail
[email protected]
8
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
współdziałali w powstaniu lub spisywaniu Pisma Świętego, ale zawsze pierwszorzędnym
autorem jest Bóg. Dzięki temu, można mówić o całkowitej bezbłędności Biblii. Potwierdza
to Encyklika Leona XIII Providentissimus Deus1, jak i późniejsza Spiritus Paraclitus2 Benedykta XV czy ostatnia z wielkich Encyklik biblijnych Divino afflante Spiritu3 Piusa XII,
która jeszcze dokładniej opisuje indywidualny udział człowieka w dziele powstania Biblii,
wskazując na rodzaj literacki czy wpływ środowiska4.
Dopełnieniem staje się Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei Verbum5
Soboru Watykańskiego II . Kładzie ona nacisk na ludzki pierwiastek Pisma Świętego, jakim jest wkład hagiografa. Przypomina również o konieczności specyficznego traktowania Pisma Świętego, przez stosowanie zasad teologicznych. Również na uwagę zasługuje
śmiała analogia zarysowana między Wcieleniem Słowa Przedwiecznego w naturę ludzką,
a wcieleniem słów Bożych w literę Pisma. Znaczenie owej konstytucji wzrasta, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, iż Pismo Święte jest to zbiór ksiąg napisanych pod natchnieniem
Ducha Świętego. Przez to natchnienie w szczególny sposób objawia się Boże autorstwo Biblii. Ono sprawia, że Pismo Święte jest księgą jedyną, niemającą sobie równych, a zarazem
Księgą wobec której człowiek nie powinien przejść w sposób obojętny. Powinna stać się
dla każdego chrześcijanina Księgą życia, podstawą wiary i moralności w podejmowaniu
trudu i zadań życiowych, a także realizacji we wspólnocie Kościoła i nie tylko.
Pismo Święte od wieków jest przedmiotem zainteresowań milionów ludzi i tłumaczone
na coraz więcej języków. Wciąż jednak panuje znaczna rozbieżność w jego ocenie moralnej.
Jest ono często odbierane tylko jako zbiór ksiąg religijnych. Bez poznania Pisma Świętego nie można zrozumieć kultury współczesnej wielu narodów. Jest księgę bez której nie
można zrozumieć dziejów wielu narodów, a dla chrześcijan jest księgą, która powstała
pod natchnieniem Ducha Świętego6 i zawiera słowo Boże. Jest ona podstawą objawienia
Bożego, gdzie przyjmuje się jako podstawę wiary. Kościół zgodnie z Tradycją uważa Pismo
Święte za najważniejsze prawidło wiary jak i za podstawę etyki7. Całe nauczanie kościelne
1 Leon XIII, De Studies Scripturae Sacrae, 18 november 1893, Acta Apostolicae Sedis, Vol. XXVI (18931894), s. 269-292.
2 Benedykt XV, Spiritus Paraclitus, 15 septembris 1920, Acta Apostolicae Sedis, Vol. XII (1920), n. 10, s.
385-422.
3 Pius XII, Divino Afflante Spiritu, 30 septembre 1943, Discorsi e Rediomessaggi di Sua Santità Pio XII,
V, Quinto Anno de Pontificato, 2 marzo 1943 - 1 marzo 1944, s. 327-353.
4 H. Muszyński, Słowo natchnione, Kraków 1983, s. 48-55.
5 Paweł VI, Dei Verbum, Konstytucja dogmatyczna Soboru Watykańskiego II 18 listopada 1965.
6 S. Łach, Natchnienie czy objawienie Pisma Świętego, w: Studio lectionem facere, red. J. Szlaga, Lublin
1980, s. 15.
7 S. Bastianel, L. Di Pinto, Biblijne podstawy etyki, Kraków 1994, s. 93-96.
9
Ks. Kamil Majer
jak również i religia chrześcijańska żywiły się i kierowały pisanym słowem Bożym8. Tenże
postulat Kościoła wskazuje, aby prawdziwy sens tekstu biblijnego przekazać wiernym dla
ich pożytku duchowego. Powinno nastąpić pogłębienie znajomości prawd wiary oraz ich
gruntowne uzasadnienie. Pogłębienie życia duchowego i zaspokojenie praktycznych potrzeb religijnych9 musi stać w centrum Kościoła.
Pismo Święte obok Tradycji jest podstawową drogą przekazywania Objawienia kolejnym pokoleniom Ludu Bożego. W tym wypadku jest to nauka o zbawieniu. Można więc
wnioskować, że Pismo Święte jest księgą o zbawieniu10. Z Objawieniem w Piśmie Świętym
łączy się ściśle kwestia prawdy i nieomylności Pisma Świętego oraz jej zakres11. Wśród
rozlicznych świadectw Ojców Kościoła szczególnie często powtarza się stwierdzenie, że
Pismo Święte jest prawdziwym słowem Boga gdyż zostało napisane pod natchnieniem
Ducha Świętego12.
1. Bezbłędność i prawda
Przekonanie o bezbłędności i prawdzie Pisma Świętego jest powszechne. Takie przekonanie miał lud Boży Starego Przymierza13. Potwierdził jego prawdziwość Jezus, a przekazanie Kościołowi nastąpiło przez apostołów. Kościół nieprzerwanie uczył i uczy, że Pismo
Święte jest nie tylko natchnione, lecz że jest również bezbłędną księgą prawdy14.
Pouczenie Pisma Świętego jest więc zawsze aktualne dla tych wszystkich, którzy
przyjmują je w wierze i prawdzie, jako słowo Boże. Dopiero w świetle zmartwychwstania
można poznać i osądzić, na ile poszczególne prawdy zbawcze były istotne, konieczne, a na
ile przygotowywały i pomagały w rozumieniu tej największej tajemnicy chrześcijaństwa.
Należy też rozróżnić na ile miały jedynie charakter drugorzędny, czy pomocniczy.
W zmartwychwstaniu objawiła się także w sposób najpełniejszy moc Ducha, który wskrzesił
Jezusa z martwych15. Ta siła obecna jest w każdym słowie, które czyni je skutecznym i daje
8 Por. Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei Verbum 21, (KO).
9 J. Drozd, Zasady katolickiej interpretacji Pisma Świętego, w: J. Homerski, Wstęp ogólny do Pisma Świę-
tego, Poznań - Warszawa 1973, s. 319.
10 T. Jelonek, Biblijna historia zbawienia, Kraków 1987, s. 32.
11D. Salomon, Prawda o zbawieniu zawarta w Piśmie Świętym, w: Rocznik Seminaryjny Zgromadzenia
Księży Najświętszego Serca Jezusowego, red. J. Strzałka, Stadniki 2006, s. 126.
12 H. Muszyński, Słowo…, dz. cyt., s. 26.
13 X. Leon-Dufour, Prawda w Piśmie Świętym, w: X. Leon-Dufour, Słownik teologii biblijnej, Poznań 1994,
s. 763-768.
14 S. Łach, Prawda i bezbłędność Pisma Świętego, w: J. Szlaga, Studio lectionem facere, dz. cyt., s. 19.
Lublin 1980.
15 Dz 4, 10.
10
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
mu moc zbawienia do nowego życia16. Pismo Święte wyrażające się na jakikolwiek temat
z tego punktu widzenia, można i trzeba przyjmować tytułem wiary, że w tej perspektywie
jest ono całe wolne od błędu, pojmowanego jednak jako dokładna odwrotność tego, czym
jest Prawda Objawienia. Równocześnie trzeba stosować pozostałe wskazania Konstytucji17
odnośnie do progresywnego charakteru Objawienia18. Konieczność obrony Pisma Świętego przed błędami spowodowała, że jego bezbłędność pojmowano przez długi czas głównie w kategoriach logicznych i apologetycznych. Akcentowano, że Pismo jest wolne od
jakiegokolwiek błędu. Bezbłędność przestała być kategorią wyłącznie logiczną, a na równi
z pewnością i wiernością, bezbłędność stała się przymiotem prawdy objawionej. Jej treść
musi być określona w ścisłej łączności z treścią prawdy objawionej19.
W istocie bowiem Księgi Święte jako słowo Boże uczestniczą w prawdzie samego
Boga. Termin zaś bezbłędność sugeruje defensywny stosunek Biblii do współczesnej
wiedzy. Stwarza się niebezpieczeństwo ograniczenia przy studium Pisma Świętego do
spraw, którymi zajmuje się krytyka albo apologetyka. Metoda jego jest najbardziej zbliżona
do zasad, jakie na temat prawdy Pisma Świętego wypowiada Konstytucja o Objawieniu
Bożym20. Nie oznacza to zasadniczej zmiany stanowiska Kościoła w stosunku do bezbłędności całego Pisma. Bezbłędność ta nie może być jednak pojmowana zbyt materialnie.
Chodzi bowiem o bezbłędność formalną i metodyczną, o niezgodność z tym, co autor natchniony zamierzał podać jako prawdę. Określenie zaś właściwych intencji autora wymaga
nie tylko poznania gatunków literackich, jakimi się posłużył, ale i bliższego określenia
samej prawdy, którą zamierzał wyrazić. Bardzo łatwo jest imputować hagiografom prawdy
i błędy, których oni w ogóle nie chcieli nauczać. Bezbłędność w wyżej określonym sensie
przysługuje wyłącznie tekstom oryginalnym. Wszystkie tłumaczenia uczestniczą w niej
o tyle, o ile wiernie oddają myśl natchnioną wyrażoną w tekście oryginalnym21. Jednym
z czołowych odnośnie do prawdy i bezbłędności, jest konieczność wykazania ciągłości
pomiędzy pierwotnym wyrazem prawdy objawionej w Piśmie Świętym, a jej późniejszą
postacią rozwiniętą przez tradycję. Teologowie są obecnie zgodni w tym, że błędem byłoby doszukiwać się w Piśmie Świętym rozwiniętej postaci prawdy objawionej. Chodzi tu
16 H. Muszyński, Biblia - Księga natchniona, Gniezno 1995, s. 120-127.
17 KO 12f.
18 P. Leks, Słowo Twoje jest prawdą, Charyzmat natchnienia biblijnego, Katowice 1997, s. 185.
19 H. Muszyński, Charyzmat natchnienia biblijnego, w: Wstęp ogólny do Pisma Świętego, red. J. Szlaga,
Poznań – Warszawa 1986, s. 67.
20 J. Homerski, O natchnieniu i interpretacji Pisma Świętego, w: Idee przewodnie Soborowej Konstytucji
o Bożym Objawieniu, red. K. Wojtyła, Kraków 1968, s. 80.
21 H. Muszyński, Charyzmat…, dz. cyt., s. 67.
11
Ks. Kamil Majer
o formalną naukę stworzenia z niczego22, lub pełnego wyrazu dogmatu o grzechu pierworodnym. Błędem również byłoby wykazanie zgodności z Pismem Świętym na drodze
konkluzji teologicznej. Sens wydedukowany na podstawie Pisma nie zawsze pokrywa się
z sensem właściwym Pismu Świętemu23. Z punktu widzenia teologii bezbłędność biblijna wynika bowiem z tego, że sprawcą Biblii jest Bóg, a więc, że jest ona dla nas Słowem
Bożym, Objawieniem. Ono zaś implikuje przekazywaną prawdę, która została dana pozytywnie i tematycznie, przynajmniej w wypadku Objawienia w formie Pisma. Inaczej nie
mogłoby ono przecież nigdy dotrzeć do człowieka, który jest odbiorcą Objawienia. Biblia
błędna tematycznie nie mogłaby być dla nas Słowem Bożym24. Celem Słowa Bożego jest
przekazywanie ludziom Objawienia. Bóg właściwie objawia tylko jedną rzecz – tajemnicę
zbawienia realizowaną w Chrystusie. Objawienie zawsze jest związane z tajemnicą zbawienia, stąd prawda Biblii ma zawsze przedmiot formalny objawienia zbawczego planu Boga,
który jest zrealizowany w Jezusie Chrystusie. Rzeczywistości tego świata są przedmiotem
nauczania biblijnego, jedynie gdy mają związek z tajemnicą zbawienia25.
Biblia obejmuje księgi napisane na przestrzeni wielu wieków. Autor biblijny nie
zamierzał czynić ze swego dzieła kroniki historycznej. W rzeczywistości stara się ułożyć
budujące opowiadanie o codziennej łaskawej Opatrzności Boga26. Pismo Święte nie ma na
celu dawać pouczenia w materii nauk ścisłych. Celem bowiem, dla którego zostało spisane
jest pouczenie o drodze prowadzącej do zbawienia. Nie należy jednak uważać go za tekst
nauk naturalnych, ani też za podręcznik przyrodoznawstwa. Nie neguje się, że Bóg zna
tajemnice natury. Biorąc pod uwagę wyniki badań nauk ścisłych, Bóg nie podał hagiografom wiedzy o istocie rzeczy fizycznych, które przewyższałyby ówczesne pojęcia27. Również
Jezus nie mógłby nauczać w tak mocny sposób, gdyby nie był przekonany, tak On sam jak
i Jego słuchacze, że w Piśmie Świętym mieści się prawda. Szczególnie znamienną jest wypowiedź Chrystusa przekazana przez św. Jana, że słowa ksiąg biblijnych Starego Testamentu mają powagę większą niż świadectwo Jana Chrzciciela czy nawet jego cuda, czy też głos
Ojca28. Nie mógłby się Chrystus domagać takiej wiary, gdyby te Pisma nie były prawdzi22 Rdz 1, 1.
23 W. Hryniewicz, Rola Tradycji w interpretacji teologicznej, Analiza współczesnych poglądów dogmatycz-
no-ekumenicznych, Lublin 1976, s. 125-126.
24 N. Lohfink, Pieśń chwały, Chrześcijanin a Stary Testament, Warszawa 1982, s. 29.
25 J. Kudasiewicz, Dei Verbum w opinii biblistów, w: Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym, red.
A. Klawek, Kraków 1967, s.53.
26 A. Paciorek, Wstęp ogólny do Pisma Świętego, Tarnów 2003, s. 61-62.
27 J. Kudasiewicz, Wstęp do historii zbawienia, Lublin 1974, s. 44-45.
28 J 5, 45.
12
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
we i wolne od błędu29. W biblijnym opisie zjawisk naukowych nie ma błędu logicznego,
ponieważ przedmiotem sądu hagiografa nie jest wewnętrzna natura zjawiska, lecz samo
zjawisko. Zostało to uchwycone przez zmysły hagiografa, abstrahując od rzeczywistości
wewnętrznej. Twierdzenie hagiografa jest prawdziwe ze względu na zjawiska, natomiast ze
względu na samą istotę rzeczy nie jest ani prawdziwe ani fałszywe, ponieważ formalny sąd
autora nie dotyczy samej istoty rzeczy. Autor mówiąc o sprawach przyrodniczych – fizycznych nie miał wcale zamiaru uczyć nas o istocie tych rzeczy. Podał je tak, jak to podpadło
mu pod zmysły. Sąd jego jest prawdziwy, bo jest zgodny ze zjawiskami30.
Biblia posiada szczególny cel. Ma przekazać plan zbawienia i drogę do jego osiągnięcia. Duch Święty, jako autor główny oraz autorzy narzędni nie chcieli uczyć rzeczy niezwiązanych ze zbawieniem. Hagiografowie uczą o sprawach potrzebnych i koniecznych
do zbawienia. Duch Święty i hagiografowie chcieli pouczyć o sprawach pożytecznych do
zbawienia, dlatego właśnie prawda Biblii jest prawdą zbawienia31. Bezbłędność biblijna
okazuje się szczególnym aspektem prawdy Boskiego Objawienia. Przestaje ona być częścią
tradycji teologicznej, właściwie tylko zewnętrznie i powierzchownie związaną z centralnym faktem Objawienia, która przez część chrześcijan zauważana jest tylko przez to, że
przysparza im kłopotów w wierze32. Bezbłędność jest więc skutkiem natchnienia i z niej
wynika prawda zawarta w Piśmie Świętym.
2. Biblia normą wiary i moralności
Biblia jest księgą Kościoła. Nie jest istotne, czy adresatami były poszczególne wspólnoty
kościelne, czy pojedynczy ludzie. Przesłanie było skierowane do całego Kościoła. Kościół
jest nie tylko adresatem, ale i depozytariuszem przesłania zawartego w całym Piśmie
Świętym33. Zbyt racjonalne ujęcie objawienia biblijnego, jak i apologetyczne zrozumienie
natchnienia, przekształcało się w akcentowanie nieomylności Pisma Świętego jako jedynego skutku natchnienia. Dokładniejsze poznanie własnych treści biblijnych, charyzmatu
natchnienia sprawia, że skutki natchnienia należy ująć znacznie szerzej. Działanie Ducha
Świętego w żadnym wypadku nie można bowiem zacieśniać do sfery intelektualnej. Ten,
który jest odwiecznym Tchnieniem Miłości Ojca i Syna, jest również źródłem zbawczej
i życiodajnej siły słowa Bożego, które w następstwie staje się pierwszorzędnym środkiem
uświęcania. Skutek natchnienia biblijnego wyraża się w zbawczym charakterze słowa Bo29 S. Łach, Prawd…, dz.cyt., s. 19.
30 J. Kudasiewicz, Wstęp do historii zbawienia, Lublin 1974, s. 47.
31 Tenże, Dei Verbum…, dz. cyt., s. 55-56.
32 N. Lohfink, Pieśń…, dz. cyt., 2, s. 52.
33 H. Muszyński, Biblia…, dz. cyt., s. 73.
13
Ks. Kamil Majer
żego. Mocą obecnego w nim tchnienia Ducha Świętego, słowo to jest słowem żywym, skutecznym i świętym34. Praktyka Kościoła opiera się na Objawieniu jak i na racjonalnych
wnioskach35. Ważnym staje się upomnienie Konstytucji Dei Verbum, by teologia opierała
się głównie na Piśmie Świętym. Tenże Sobór mocno podkreśla, że Pismo Święte musi stać
się duszą teologii. Program nakreślony przez konstytucję Dei Verbum jest bardzo szeroki36.
Choć Pismo Święte jest Słowem Bożym, to jednak jest ono również księga ludzką. Otóż
przy jego lekturze należy przede wszystkim zrozumieć sens czytanych zdań. Sensem
w ogóle nazywamy pewną myśl, ideę wynikającą ze specjalnego powiązania poszczególnych wyrazów, przy czym samo owo powiązanie, o charakterze logicznym i gramatycznym,
nazywa się inaczej kontekstem. Sens jest swym zakresem szerszy od znaczenia. Prawie
każdy oderwany wyraz sam z siebie posiada jakieś znaczenie. Znaczenie umiejscowione wskutek kontekstu nazywa się sensem37. Analiza utworów biblijnych z kolei świadczy
o konieczności rozróżnienia między procesem utrwalenia treści a faktem jej spisania. Obie
działalności nie są do siebie w stosunku prostym. Stopniowe i skomplikowane utrwalenie
ksiąg i spisywanych tekstów biblijnych zmierzało do kanonizowania tekstu, czyli nadania mu wartości normatywnej w skutku uznania go za święty, religijny. Stwierdzić trzeba
jednak, że w wypadku ksiąg świętych kanonizacja nastąpiła dość późno i była stwierdzeniem już istniejącego ich świętego charakteru. Trzeba przyjąć działanie charyzmatu Ducha
Świętego, dzięki któremu słowo ludzkie przemienia się w Słowo Boże38.
Pismo Święte zawiera prawdę zbawczą. Podaje ją pewnie i bezbłędnie, chociaż Bóg
posłużył się konkretnymi ludźmi, z określonych środowisk kulturowych. Również
intelektualnie się te osoby od siebie różnią. Ekonomia zbawienia człowieka zawarta
w Piśmie Świętym zakłada, że Bóg wkracza ze swym zbawczym działaniem w historię
człowieka i przez wydarzenia historyczne objawia się mu i go zbawia. Dzięki takiemu
ujęciu autorzy Pisma przypisują wielką rolę faktom historycznym i konkretnym sytuacjom.
Chodzi przecież o prawdę zbawczą, a nie tylko prawdę historyczną39. Biblia jak sam Kościół została zrodzona z tchnienia Ducha Świętego i jest w sposób nierozdzielny związana ze zbawczym posłannictwem Kościoła. Nie jest ona bowiem zbiorem ponadczasowych prawd, a słowem Boga skierowanym do ludu Bożego najpierw Starego, a następnie
34 Tenże, Charyzmat…, dz. cyt., s. 58.
35 E. Dąbrowski, Sobór Watykański II a biblistyka katolicka, Poznań – Warszawa – Lublin, 1967, s. 403.
36 A. Klawek, Uwagi do Konstytucji o Bożym Objawieniu, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” (RBL) 1 (1966),
s. 26.
37 K. Romaniuk, Nowy Testament bez problemów, Warszawa 1983, s. 22-23.
38 J. Rosłon, Z dyskusji nad Biblią: od Congara do Lohfinka, RBL 4-5 (1966), s. 230.
39 T. Jelonek, Biblijna…, dz. cyt., s. 33-34.
14
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
Nowego Testamentu. Słowo to od samego początku jest narzędziem zbawienia, za jego
pośrednictwem Bóg nie tylko powołuje świat do istnienia, ale także kieruje dziejami ludów i narodów. Wzywa, woła, napomina, karci, wszystko to ma służyć nie potępieniu,
ale zbawieniu człowieka40. Żadna księga nie podkreśla tak wyraźnie potrzeby postawienia
w życiu na Boga, jak właśnie księga Pisma Świętego. Biblia jest nie tylko księgą Prawdy, ale
także księgą nadziei i wiary41 każdego człowieka. Bóg żywy, objawiający się w Biblii, to Bóg
działający, zbawiający i dający się w swoim słowie, które jak On sam, jest słowem żywym
i skutecznym42. Żywotność i siła tego słowa płynie stąd, że jest ono nosicielem życiodajnej
mocy Boga, która w znaczeniu teologicznym – jest życiem niejako samym w sobie. Słowa,
które Ja wam powiedziałem – uczy Chrystus są duchem i życiem43. Pełnię skuteczności
życia osiągają one w Jezusie Chrystusie, w Chlebie żywym, który daje życie światu44. Słowo Biblii jest zarodkiem nowego, wiecznego życia, i podobnie jak samo Życie jest trwałe
i niezniszczalne. Za jego pośrednictwem realizuje się wspólnota międzyosobowa pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Stwórca i odradzająca moc życia, obecna w słowie, jest dziełem
Ducha Świętego Ożywiciela, który jest jedynym i wyłącznym jej Sprawcą. Działa ona jednak nie magicznie, a jej skuteczność uzależniona jest od wiary człowieka45.
Wszystko, co pisarz natchniony twierdzi, wypowiada, oznajmia, ma być uważane za
twierdzenie, wypowiedź oznajmienie ze strony Ducha Świętego. Wypowiedzi pisarza
natchnionego, w których przekazuje swoje sądy, są wypowiedziami Boga, w tym zakresie
i tym stopniu, w jakim je hagiograf wyraził. Pochwała jakiejś postaci nie rozciąga się na
wszystkie jej czyny. Fakty budzące odrazę, są zawsze potępione, a dobre zaaprobowane,
przynajmniej pośrednio, w ramach przyjętych zakazów moralnych. Przykazania,
polecenia i rady, nie zawsze mają jednakową powagę Bożą. Jedne z nich są poparte apostolską większą powagą, inne zaś46 są zwykłymi prośbami lub poleceniami przełożonego.
Ich powagę i sankcję określają w konkretnym wypadku: przedmiot, okoliczności i samo
sformułowanie47. Pismo Święte jest Słowem Bożym. To określenie posiada dwa aspekty.
Pierwszym jest sam fakt, że Bóg polecił tę lub inną ideę w Księgach świętych przekazać.
Drugim jest to, co w tej idei zawarł lub stwierdził. W każdym przypadku wszystkie wy40 H. Muszyński, Biblia…, dz. cyt., s. 73.
41 S. Grzybek, Formy apostolatu Pismem świętym, RBL 1 (1986), s. 58.
42 Hbr 4, 12; 10, 20; 1P 1, 23.
43 J 6, 63.
44 J 6, 33.
45 H. Muszyński, Charyzmat…, dz. cyt., s. 59.
46 2Tym 4, 13.
47 E. Dąbrowski, Podręczna encyklopedia biblijna, red. E. Dąbrowski, Poznań – Warszawa – Lublin 1959,
s. 142.
15
Ks. Kamil Majer
powiedzi Pisma Świętego z racji ich przekazania są Słowem Bożym48. Głównym autorem
Pisma Świętego jest Bóg. Pisarze ludzcy napisali to wszystko, co On im kazał napisać49.
3. Świętość i interpretacja Pisma Świętego
W tradycji izraelskiej jak i chrześcijańskiej księgi biblijne uznawane są za święte, ponieważ są prawdziwym słowem Boga i tchnieniem Jego wszechmocy. Księga Jahwe jest jak
gdyby przedłużeniem ust Jahwe i uobecnieniem Ducha Jahwe50. Słowa Pisma Świętego są
zewnętrzną manifestacją osobowego Boga i dlatego uczestniczą w pełni w przymiotach
Jego świętości i doskonałości51. W materii tej istnieje wiele nieporozumień oraz uproszczeń. Bardzo często błędnie rozumie się świętość i moralną szlachetność Biblii. Łączy się
ją ze świętym i wzorowym postępowaniem postaci opisanych w Biblii52 lub ze świętością
i szlachetnością uczuć, jakie budzi jej lektura. Jeżeli więc znajdzie się w Biblii opis ludzkiego grzechu, ludzkiej słabości czy podłości, wtedy od razu przypisuje się Biblii etykietkę: niemoralna, w kontrowersji z moralnością. Tak właśnie rozumiana świętość i moralna
szlachetność Biblii może doprowadzić do absurdalnych wniosków. Nie zauważa się przy
tym, że taką etykietę trzeba by odnieść do całej autentycznej i wielkiej literatury, która
nie tylko opisuje ludzkie cnoty i dobre czyny, ale również analizuje ludzkie zło, występek,
słabość. Przy takim wartościowaniu etycznym niemal cała wielka literatura świata byłaby
w kontrowersji z moralnością, ponieważ opisuje ludzki upadek53.
W Biblii nie ma błędu. Sprzeciwiałoby się to świętości samego Boga, z którego natchnienia powstała Księga święta. Świętości Biblii nie sprzeciwiają się biblijne opisy czynów grzesznych, niemoralnych. Przedmiotem natchnienia nie jest zachowanie postaci
biblijnych, ale osąd tego zachowania, który powinien być zgodny z obiektywną normą moralności. Innymi słowy, autor biblijny może opisywać rzeczy dobre i złe. Nie może jednak
zła chwalić, a dobra ganić. W rzeczywistości zachowania niegodne są w ogromnej większości wypadków otwarcie potępione albo przynajmniej potępione nie wprost. Z uwagi na
stopniowość i historyczność objawienia świętość Biblii nie wymaga, aby czyn osądzony
jako dobry miał najwyższy stopień doskonałości moralnej. Uwzględniając te normy wiele
spośród opowiadań, zwłaszcza Starego Testamentu, przestanie stanowić jakąkolwiek trudność. Niemniej jednak przeciw nauce o całkowitej prawości Biblii wydają się świadczyć
48 Tamże s. 141.
49 Providentissimus Deus 110.
50 Iz 34, 16.
51 H. Muszyński, Słowo…, dz. cyt., s. 24.
52 A. Jankowski, Biblijne pojęcie świętości człowieka, RBL 2 (1984), s. 109-118.
53 J. Kudasiewicz, Biblia – Historia – Nauka, Rozważania i dyskusje biblijne, Kraków 1978, s. 62-63.
16
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
pewne wypowiedzi, zwłaszcza Starego Testamentu, gdzie spotykamy się z aprobatą wyniszczenia całych narodów lub ze złorzeczeniami skierowanymi przez ludzi pobożnych
i sprawiedliwych przeciwko nieprzyjaciołom54. Obydwa te przypadki zasługują na osobne
potraktowanie.
Świętość nie wypływa z samego pietyzmu i szacunku wobec czcigodnych Ksiąg. Znajduje ona swoje uznanie w fakcie, że Słowo Ewangelii jest nosicielem życiodajnej, przemieniającej i uświęcającej mocy Ducha Świętości. Mocą życiodajnego tchnienia Ducha Świętego, obecnego w Jego słowie, dokonuje się postęp w doskonałości i świętości.
W uświęcającym i przemieniającym działaniu Ducha Świętości, w świętych Pismach dostrzega samą istotę natchnienia biblijnego55. Istnieje bezpośredni przyczynowy związek,
pomiędzy faktem natchnienia a uświęcenia jako jego skutkiem. Ponieważ wszelkie Pismo
jest od Boga natchnione, właśnie dlatego jest ono pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości, aby człowiek Boży stał się
doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu. Świętość chrześcijańska i przemieniony łaską Boga, człowiek Boży to najpełniejszy owoc życiodajnego tchnienia Ducha Świętego, nazywanego natchnieniem56. Nazywając Biblię Pismem Świętym, nie zawsze
zdaje się sprawę z tego, że tym samym wyznaje się wiarę w świętość czyli moralną szlachetność Biblii jako Księgi, która nie ma sobie równej także pod względem świętości. Wczytując się uważnie w opowiadania Starego Testamentu, znajdujemy na jego kartach wiele
ludzkich epizodów i wydarzeń, które zdają się sprzeciwiać albo nawet wykluczać świętość
Biblii57. Również w Nowym Testamencie można spotkać wiele wydarzeń, czy osób, jak
na przykład Judasz, które mogłyby zaprzeczyć świętości Biblii. Opisy grzesznych czynów
spotyka się w całej Biblii. Autorzy biblijni dalecy są od idealizacji swych bohaterów. Biblia
to nie Złota legenda, która pokazuje tylko świętych. To Księga bardzo realistyczna, która
maluje człowieka w całej swej prawdzie. Przedstawia go takim, jakim jest. To przemawia
na jej korzyść. Jest przez to bardziej ludzka i bardziej prawdziwa.
Pismo Święte przekazuje, a zarazem utrwala objawienie, które Bóg dał wybranym przez
siebie ludziom i nakazał je spisać. Pobudzał ich do tego. Czuwał równocześnie, aby napisali
to, co On chciał i w taki sposób, jak On chciał. W następstwie tego, to słowo samego Boga.
Pismo to będąc słowem Bożym - z tego właśnie tytułu, jako Słowo Boga – zasługuje na
miano świętego58.
54 A. Paciorek, Wstęp…,dz. cyt., 3, s. 67-68.
55 2Tm 3, 16n.
56 H. Muszyński, Charyzmat…, dz. cyt., s. 61.
57 Tenże, Słowo…, dz. cyt., s. 131-132.
58 M. Wolniewicz, Wczoraj i dzisiaj Biblii, O tekście Pisma świętego, Gniezno 1994, s. 10.
17
Ks. Kamil Majer
Biblia, będąc księgą Objawienia Bożego, stanowi jedność ogarniającą całość historii świata, między jej początkami - Księga Rodzaju, a jej kresem - Apokalipsa św. Jana.
Przedstawiając dzieje świata, ogarniając całość historii świata, tworzy pewien świat, pewien system wartości, w którym znaczenie kulturowe, referencjalne lub odśrodkowe jest
podporządkowane podstawowemu znaczeniu. Znaczenie podstawowe to relacja między człowiekiem a Bogiem. Owa relacja jest ujęta w język metafor i symboli. Te metafory i symbole religijne są ujęte w kulturze konkretnego narodu palestyńskiego, w życiu
codziennym Palestyny, oraz w ówczesnej kulturze ogólnoludzkiej. Treść tych metafor
i symboli wyrasta poza konkretne doświadczenie historyczne i ma wartość ponadczasową
i transcendentalną59. Biblia jest również miejscem dialogu Boga z człowiekiem. Bóg przemówił do człowieka i nadal nieustannie to czyni. Człowiek przez ten dialog się uświęca,
a Biblia dzięki temu pozwala poznać coś z niewypowiedzianego misterium Boga. Przez
swoje słowo Bóg pociąga człowieka do dialogu, do uczestnictwa w tajemnicy życia Bożego
objawionego przez wcielonego Syna Bożego – Jezusa Chrystusa. Podkreśla to Sobór, kiedy
mówi, że w księgach świętych Ojciec, który jest w niebie, spotyka się miłościwie ze swymi
dziećmi i prowadzi dialog60. Biblia jest więc uprzywilejowanym i specjalnym miejscem
dialogu miłości między Bogiem a ludźmi. Człowiek w Biblii odkrywa siebie, poznaje swoje
powołanie do świętości oraz poznaje swoje przeznaczenie. Poprzez Biblię człowiek wprowadza się w osobowe spotkanie z Bogiem, w odwieczny zamysł Boga do nawiązywania
osobowego kontaktu z człowiekiem61.
Jak każda ludzka wypowiedź, Pismo Święte rozważa pewien aspekt rzeczywistości.
Jest księgą świętą o zbawieniu. Zbawienie jest zasadniczym tematem Pisma Świętego,
a w zakres tego tematu wchodzą trzy zagadnienia ściśle ze sobą zespolone. Pismo Święte
mówi o Bogu Zbawicielu, śledzi zbawcze interwencje Boga rozłożone w historii i poucza,
co należy czynić, aby odpowiedzieć na Boże wychodzenie ku człowiekowi i osiągnąć
zbawienie.
W Biblii zawarte jest słowo, mocą którego dokonuje się pojednanie Boga z człowiekiem, które jest pokojem i łaską. Głoszenie Ewangelii o Jezusie Chrystusie ustanowionym
według Ducha Świętości, przez powstanie z martwych, pełnym mocy Synem Bożym62. Pietyzm i szacunek jakim Kościół darzy Księgi święte, ma oparcie w fakcie, że słowo w nich
zawarte jest szczególnym znakiem łaski Boga, a w następstwie także niezastąpionym środ59 S. Mędrala, Rola Biblii w kulturze światowej, RBL 4-6 (1991), s. 91.
60 KO 21.
61 S. Haręzga, Biblia w Kościele, Kraków 1998, s. 46-47.
62 Rz 15, 16.
18
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
kiem uświęcania i zbawiania. Ma ono moc dzięki temu, że zostało napisane pod natchnieniem Ducha Świętego63. W Biblii panuje swoboda języka i dlatego można źle zrozumieć
słowa tam zapisane. Przy ocenie należy pamiętać, że ludy o kulturze zachodniej używają
bardzo często języka eufemistycznego; ludy semickie często zaś wyrażają się bardzo realistycznie, co może rzeczywiście szokować. Gdy hagiograf spisywał polecenia Boże panowała większa swoboda słownictwa. Ludzi ówczesnych wcale nie raził taki sposób pisania, czy
mówienia. Trudno wymagać, aby ludzie tamtych czasów mówili współczesnym językiem.
Trzeba uwzględnić odpowiedni wiek i kulturę czytelnika, nie ze względu na samą istotę
Biblii, która nie zawiera nic złego, lecz ze względu na pewne wyrażenia, które mogą niepokoić czytelnika64.
Zakończenie
Słowo Boże jest źródłem życia i zawiera w sobie łaskę zbawienia. Teolodzy katoliccy
przyznają mu wymiar sakramentalny. Słowo nie przekazuje więc tylko orędzia o zbawianiu, ale jego mocą zbawienie się urzeczywistnia. Nie można zapomnieć, że zbawienie dokonuje się nie tylko przez sakramenty, zwłaszcza Eucharystię, ale również przez głoszenie
Słowa Bożego.
Podsumowując, należałoby powiedzieć, że Biblia opisuje różne czyny i postawy ludzkie: niedoskonałe i doskonałe, moralnie dobre jak i niemoralne. Nigdy jednak nie pochwala zła i nie niszczy dobra. Biblia pomimo zła sama jednak pozostaje czysta65. Pismo Święte
jest niewyczerpanym źródłem, z którego nic nie ubyło66. Nieprzerwanie płyną z Niego
prawda, siła i potęga. Jest normą wiary oraz podstawą życia moralnego.
Streszczenie
Pismo Święte jest Słowem Bożym pisanym. Od wieków jest przedmiotem zainteresowania milionów ludzi. Jest podstawą Objawienia Bożego i Księgą Kościoła. Biblia jak
i sam Kościół została zrodzona z tchnienia Ducha Świętego i jest w sposób nierozdzielny
związana ze zbawczym posłannictwem Kościoła. Obok Tradycji, jest podstawową drogą
przekazywania Objawienia ponieważ zawiera prawdę zbawczą. Jest zawsze aktualna dla
wszystkich, którzy przyjmują ją w wierze i prawdzie. Zawarte jest słowo Boga, mocą którego dokonuje się pojednanie Boga z człowiekiem. Jest również miejscem dialogu Stwórcy
63 H. Muszyński, Charyzma…, dz. cyt., s. 61-62.
64 J. Kudasiewicz, Wstęp…, dz. cyt., s. 59.
65 Tenże, Biblia…, dz. cyt., s. 95.
65 S. Grzybek, Formy…, dz. cyt., s. 60.
19
Ks. Kamil Majer
ze stworzeniem. W Piśmie Świętym nie ma błędu ani fałszu, ponieważ pochodzi z Natchnienia Bożego. Mocą obecnego w słowie Ducha Świętego, słowo to jest słowem żywym
i skutecznym. Nieprzerwanie płynie z Niej prawda i świętość, co sprawia, że jest podstawą
życia moralnego. Nazywając Biblie Pismem Świętym nie zawsze zdaje się sprawę z tego,
że tym samym wyznaje się wiarę w świętość czyli moralną szlachetność Biblii jako Księgi,
która nie ma sobie równej także pod względem świętości. Posiada ona szczególny cel. Ma
przekazać człowiekowi plan zbawienia, i drogę do jego osiągnięcia.
Summary
The normative character of the Bible based on postconciliar polish theology
Holy Scripture is a written Word of God. For ages it has been the subject of interest
by millions of people. It is the basis of God’s Revelation and Church Book. Both the Bible
and Church itself were born from the breath of the Holy Spirit, and they are in inseperable
way connected with saving mission of the Church. Next to Tradition, the Bible is the basic
way of transmitting God’s Revelation because it contains the truth of salvation. It is always
current for everyone who accepts it in faith and truth. It contains the word of God, the
power of which is the reconciliation between God and man. It is also a place of dialogue
between the Creator’s and everything what God has created. In the Holy Scripture there is
no mistake or false, because it comes from God’s Inspiration. With the power of the Holy
Spirit, who is presented in the word, this word is a living and effective word. From the Bible
constantly flows truth and holiness, what makes it the basis of moral life. When we call the
Bible a Holy Scripture, we do not always realize that same we confess our faith in holiness,
which is a moral nobility of the Bible that is also unmatched in terms of holiness. The Bible
has a special purpose. It gives man a plan of Salvation and a wa of its achievement.
Zusammenfassung
Der normative Charakter der Bibel anhand der polnischen nachkonziliaren Theologie
Die Heilige Schrift ist das geschriebene Wort des Gottes. Seit Jahrhunderten ist es ein
Objekt von Interesse für Millionen von Menschen. Es ist die Grundlage für Gottes Offenbarung und das Buch der Kirche. Sowohl die Bibel als auch die Kirche sind aus dem Atem
des Heiligen Geistes entstanden. Bibel ist untrennbar mit der heilbringenden Mission der
Kirche verbunden. Neben der Tradition ist sie der grundlegende Weg, die Offenbarung zu
vermitteln, weil sie die Wahrheit der Erlösung enthält. Bibel ist immer gültig für Alle, die
sie im Glauben und in der Wahrheit empfangen. Sie enthält das Wort des Gottes, dessen
20
Normatywny charakter Biblii na podstawie polskiej teologii posoborowej
Kraft es ist, Gott mit dem Mensch zu versöhnen. Es gibt auch ein Ort des Dialogs zwischen
Schöpfer und Geschöpf. In der Heiligen Schrift gibt es keinen Fehler oder keine Falschheit,
weil sie von Gottes Eingebung kommt. Durch die Kraft des Heiligen Geistes im Wort ist es
lebendig und wirksam. Aus der Bibel fließen ständig Wahrheit und Heiligkeit, was sie zur
Grundlage des moralischen Lebens macht. Wenn man die Bibel den Heiligen Schriften
nennt, ist man dessen nicht immer bewusst, dass man auf diese Weise den Glauben an die
Heiligkeit bekennt, also den moralischen Adel der Bibel als meint, die auch in Bezug auf
die Heiligkeit konkurrenzlos ist. Sie hat einen bestimmten Zweck. Sie soll dem Menschen
einen Erlösungsplan geben, einen Weg, um ihn zu erreichen.
Bibliografia
Bastianel, S. Di Pinto, L. (1994). Biblijne podstawy etyki, Kraków: WAM.
Benedictus XV. (1920). Spiritus Paraclitus, 15 septembris 1920, Acta Apostolicae Sedis,
Vol. XII n. 10, pp. 385-422.
Dąbrowski, D. (1959). Podręczna encyklopedia biblijna, E. Dąbrowski (red.), Poznań –
Warszawa – Lublin: Księgarnia św. Wojciecha.
Dąbrowski, E. (1967). Sobór Watykański II a biblistyka katolicka, Poznań – Warszawa –
Lublin: Księgarnia św. Wojciecha.
Drozd, J. (1973). Zasady katolickiej interpretacji Pisma Świętego, W: J. Homerski (red.),
Wstęp ogólny do Pisma Świętego, (319-334). Poznań - Warszawa.
Grzybek, S. (1986). Formy apostolatu Pismem świętym, Ruch Biblijny i Liturgiczny 1, 58-69.
Haręzga, S. (1998), Biblia w Kościele, Kraków: WAM.
Homerski, J. (1968). O natchnieniu i interpretacji Pisma Świętego, W: K. Wojtyła (red.),
Idee przewodnie Soborowej Konstytucji o Bożym Objawieniu, (68-88). Kraków.
Hryniewicz, (1976). W. Rola Tradycji w interpretacji teologicznej, Analiza współczesnych poglądów dogmatyczno-ekumenicznych, Lublin: KUL.
Jankowski, A. (1984). Biblijne pojęcie świętości człowieka, Ruch Biblijny i Liturgiczny
2, 109-118.
Jelonek, T. (1987). Biblijna historia zbawienia, Kraków: Polskie Towarzystwo Teologiczne.
Klawek A. (1966). Uwagi do Konstytucji o Bożym Objawieniu, Ruch Biblijny i Liturgiczny 1, 26-32.
Kudasiewicz, J. (1978). Biblia – Historia – Nauka, Rozważania i dyskusje biblijne, Kraków: Znak.
Kudasiewicz, J. (1967). Dei Verbum w opinii biblistów. W: . A. Klawek (red.), Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym, (45-68). Kraków: Znak.
Kudasiewicz, J. (1974). Wstęp do historii zbawienia, Lublin: KUL.
Leks, P. (1997). Słowo Twoje jest prawdą, Charyzmat natchnienia biblijnego, Katowice:
Księgarnia św. Jacka.
Leon-Dufour, X. (1994). Prawda w Piśmie Świętym. W: X. Leon-Dufour (red.). Słownik teologii biblijnej, (763-768), Poznań: Pallottinum.
21
Ks. Kamil Majer
Leonis XIII. (1893-1894). De Studies Scripturae Sacrae, 18 november 1893, Acta Apostolicae Sedis, Vol. XXVI pp. 269-292.
Lohfink, N. (1982). Pieśń chwały, Chrześcijanin a Stary Testament, Warszawa: Pax..
Łach, S. (1980). Prawda i bezbłędność Pisma świętego. W: J. Szlaga (red.), Studio lectionem facere, (19-24). Lublin: KUL.
Łach, S. (1980), Natchnienie czy objawienie Pisma Świętego. W: J. Szlaga (red.), Studio
lectionem facere, (15-18). Lublin: KUL.
Mędrala, S. (1991). Rola Biblii w kulturze światowej, Ruch Biblijny i Liturgiczny 4-6,
90-99.
Muszyński, H. (1995). Biblia - Księga natchniona, Gniezno.
Muszyński, H. (1986). Charyzmat natchnienia biblijnego. W: J. Szlaga (red.), Wstęp
ogólny do Pisma Świętego, (17-68). Poznań – Warszawa.
Muszyński, H. (1983). Słowo natchnione, Kraków.
Paciorek, A. (2003). Wstęp ogólny do Pisma świętego, Tarnów: Biblos.
Paweł VI. Dei Verbum, Konstytucja dogmatyczna Soboru Watykańskiego II 18 listopada 1965. Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym, Dei Verbum, Tekst polski (2002), wydanie 1, 350-363. Poznań: Pallottinum.
Pius XII. Divino Afflante Spiritu, 30 septembre 1943, Discorsi e Rediomessaggi di Sua
Santità Pio XII, V, Quinto Anno de Pontificato, 2 marzo 1943 - 1 marzo 1944, pp. 327-353.
Romaniuk, K. (1983). Nowy Testament bez problemów, Warszawa: ATK.
Rosłon, J. (1966). Z dyskusji nad Biblią: od Congara do Lohfinka. Ruch Biblijny i Liturgiczny 4-5, 225-233.
Salomon, D. (2006). Prawda o zbawieniu zawarta w Piśmie Świętym. W: J. Strzałka
(red.), Rocznik Seminaryjny Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, Stadniki.
Wolniewicz, M. (1994), Wczoraj i dzisiaj Biblii, O tekście Pisma Świętego, Gniezno:
Gaudentinum.
22
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 23-37
Andrzej Kosiński*
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Treść: Wstęp; 1. Terminologia hebrajska i grecka; 2. Prawa i przepisy dotyczące ubóstwa w Starym Testamencie, 2.1. Prawodawstwo Pięcioksięgu, 2.2. Nauczanie prorockie, 2.3
Księgi historyczne, 2.4. Księgi mądrościowe; Zakończenie; Summary: Sources of caring for
the poor in the Old Testament; Bibliografia.
Słowa kluczowe: nędza, ubodzy, bogaci, pomoc społeczna, przepisy Starego Testamentu.
Key words: poverty, poor, rich, social help, Old Testament provisions.
Wstęp
W czasach starożytnych bieda nie była zjawiskiem wyjątkowym. Choroby, wojny, załamania rynku wewnętrznego i w handlu międzynarodowym, wysokie obciążenia podatkowe
czy klęski w rolnictwie, takie jak nieurodzaje, susze czy plagi robactwa, przyczyniały się do
rujnowania nie tylko rodzin, ale także wiosek, miast a nawet całych narodów. Literatura
starożytnego Bliskiego Wschodu zawiera wiele śladów tego rodzaju doświadczeń, a równocześnie możemy odnaleźć przykłady pomocy społecznej na rzecz biednych.
We wstępach do różnych kodeksów prawnych znajdują się stwierdzenia, że troska
* Autor, ur. w 1962 roku, w latach 1982 - 1988 studiował w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie,
gdzie obronił pracę magisterską Obraz Kościoła w niemieckich posoborowych katechizmach dla dorosłych.
W okresie 01.10.1989. – 30.05.1990 pozyskiwał materiały do pracy doktorskiej w Johann-Adam-Möhler-Institut für Ökumenik (Paderborn/Niemcy). Po wieloletniej przerwie na życie rodzinne i pracę zawodową, jako wydawca, powrócił do pracy naukowej. Obecnie jest doktorantem biblistyki na Uniwersytecie
Kardynała Stefana Wyszyńskiego, 13.06.2017 roku uzyskał stopień licencjata kanonicznego z biblistyki
i przygotowuje dysertację doktorską pt.: Jetro – teść Mojżesza.
23
Andrzej Kosiński
o ubogich powinna charakteryzować rządy dobrego króla, a dla podkreślenia ważności
tych spraw pojawiają się wyrażenia typu: Ja (władca) ustanowiłem sprawiedliwość w kraju1. Mimo, że trudno rozstrzygnąć, czy tego rodzaju oświadczenia odzwierciedlały stan
faktyczny, czy też były polityczną propagandą, to jednak w tego rodzaju zbiorach prawnych można odnaleźć przepisy nakazujące udzielanie pomocy ludziom znajdującym się
w potrzebie2. Wiadomo także o zwyczajach związanych z uroczystościami koronacyjnymi,
kiedy to zdarzało się, że monarchowie ogłaszali uwolnienie od długów, udzielali amnestii uwięzionym, wyzwalali niewolników, poszczególne miasta zwalniali z podatków lub
z przymusowej służby wojskowej3.
Pouczenia i prawa dotyczące traktowania ubogich znajdują się także we wszystkich
częściach Starego Testamentu, w Pięcioksięgu, w księgach historycznych, jak i prorockich
oraz w literaturze mądrościowej. Można dostrzec pewne paralele z prawodawstwa starożytnego Bliskiego Wschodu z prawem Starego Testamentu. Autorzy biblijni w różnych
opowiadaniach i rozporządzeniach prawnych dają wyraz swemu stanowisku w zakresie
troski o bezbronnych oraz przekonaniu, że człowiek powinien być wielkodusznym sługą
i dysponentem dóbr materialnych.
W artykule tym zostaną omówione terminy, które określają różne grupy ubogich
w biblijnych tekstach hebrajskich i greckich oraz przedstawione główne wskazania na temat sprawiedliwości wobec tych grup zawarte w prawodawstwie i pozostałych tekstach
Starego Testamentu. Będzie wskazany również ich kontekst teologiczny.
1. Terminologia hebrajska i grecka
Stary Testament stosuje kilka terminów określających ludzi ubogich. Często ich znaczenie zachodzi na siebie, co jednak nie oznacza, że pokrywają się ze sobą. Najważniejsze
słowa, które występują w Pięcioksięgu na określenie ludzi ubogich, to hebrajskie terminy:
e
ʼebyôn, dal oraz ‘ānî4. Słowa te mogą wyrażać niekiedy odmienne aspekty ubóstwa lub być
stosowane jako określenia paralelne.
1 Np. Ur-Nammu z 2100 przed Ch.; czy też Lipit-Isztar z ok. 1930 przed Ch.; Hammurabiego z ok.
1750 przed Ch. Zob. J. B. Pritchard (ed.), The Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testament
(ANET) (3rd ed. with Supplement), Princeton: Princeton University Press 1969, s. 159.
2 Np. rozstrzygnięcia dotyczące ochrony wdów i sierot i inne regulujące przypadki popadnięcie w niewolę
za długi (Kodeks Hammurabiego §§ 114-119; Prawa Środkowo-Asyryjskie §§ C2-3). Niektóre utwory
literackie dają wyraz ciężkiemu położeniu tych, którzy znaleźli się w niewoli (np. egipski „Lament chłopa”).
3 Zob. np. dokument z czasów panowania babilońskiego władcy Ammi-saduqa (1646-1626 przed Ch.)
ANET, s. 526-528.
4 Zob. np. L. J. Hoppe, Poor, w: K. D. Sakenfeld (red.), The New Interpreter’s Dictionary of the Bible (t. 4).
Nashville, TN: Abingdon Press 2006-2009, s. 563.
24
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Terminem ʼebyôn, określano tych, którzy znajdowali się w złym położeniu (np. Wj
23,6.10-11; por. Iz 32,6-7). Oznacza kogoś potrzebującego pomocy w sensie ekonomicznym, choć może też wskazywać na sytuację ucisku, w jakiej się znalazł. Niektórzy przypuszczają, że pod tym terminem kryją się ci, którzy nie posiadali ziemi na własność i najmowali się do pracy u innych.
Hebrajskie słowo dal określa człowieka przybitego, zdołowanego, słabego lub bezbronnego, ale nie sugeruje żadnego podtekstu uciemiężenia. Mogli to być żyjący w biedzie wieśniacy, rolnicy czy chłopi. Choć ekonomicznie ledwo wiązali koniec z końcem, nie byli
całkiem pozbawieni środków do życia, skoro mogli składać ofiary (Kpł 14,21). Wizja wynędzniałych krów (Rdz 41,19) jest obrazową reprezentacją słabości i bezsilności takich dal.
Natomiast hebrajskie słowo cānî określało tych, którzy musieli walczyć o przetrwanie
i zdani byli na hojność innych (np. Kpł 19,9-10; 23,22). Oznacza zwykle człowieka chorego
i cierpiącego w sensie fizycznym.
Wszystkie te trzy terminy oznaczają ludzi zależnych ekonomicznie i socjalnie od innych. Nie były to jednak klasy społeczne we współczesnym rozumieniu tego słowa. Ludzie
ci często byli pozbawieni własności, a przez to nie byli w stanie samodzielnie utrzymać rodziny ani sprostać trudom życia codziennego w świecie starożytnym. Wspomniane terminy często pojawiają się obok siebie albo paralelnie, gdzie dość trudno dopatrzeć się jakichś
wyraźnych i konsekwentnych różnic między nimi, np. Pwt 15,115:
Ubogiego (‘ebyôn) bowiem nie zabraknie w tym kraju, dlatego ja nakazuję:
Otwórz szczodrze rękę swemu bratu uciśnionemu (cānî)
lub ubogiemu (‘ebyôn) w twej ziemi.
Z perspektywy biblijnej ogólne określenie ubogich obejmuje głównie sieroty i wdowy, choć oczywiście nie każda osoba biedna była sierotą (hebr. yātôm) lub wdową (hebr.
‘almānāh)6. Wśród grup ludzi ubogich, które były objęte odrębnymi przepisami i rozporządzeniami Biblia dołącza w niektórych miejscach również obcych (hebr. gēr – tłum. jako
obcy, bliźni, cudzoziemiec)7. Przybyszami określano tych, którzy opuścili swój kraj rodzinny z powodu wojny lub głodu (np. Rdz 21,23; 47,4) i mieszkali pośród Izraelitów.
5 Por. Pwt 24,14: „Nie będziesz niesprawiedliwie gnębił najemnika ubogiego (cānî) i nędznego (weʼebyôn),
czy to będzie brat twój, czy obcy, o ile jest w twoim kraju, w twoich murach” (Biblia Tysiąclecia).
6 G. V. Smith, „Poor, Orphan, Widow”, w: C. Brand, C. Draper, A. England, S. Bond, E. R. Clendenen, & T. C.
Butler (reds.), Holman Illustrated Bible Dictionary, Nashville, TN: Holman Bible Publishers 2003, s. 1311.
7 R. J. D. Knauth, „Alien, Foreign Resident”, w: Dictionary of the Old Testament: Pentateuch, Downers
Grove, IL: InterVarsity Press 2003, s. 27.
25
Andrzej Kosiński
W Septuagincie termin ʼebyôn został oddany po grecku jako ptōchos, natomiast fraza
c
ānî weebyôn została przetłumaczona jako ptōchos kai penēs. Termin ptōchos generalnie
mówi o kimś, kto znajduje się w nędzy nie mając żadnego oparcia ekonomicznego (np. żebraków). Słowo penēs to ogólne określenie ubóstwa, czasem używane także jako określenie
sprawiedliwych (np. 2 Kor 9,9), nie oznacza jednak takiej nędzy jak ptōchos8. W Nowym
Testamencie występuje też grecki termin penichros, który pojawia się tylko raz (Łk 21,2)
i oznacza człowieka ubogiego lub wzgardzonego.
2. Prawa i przepisy dotyczące ubóstwa w Starym Testamencie
Teksty Starego Testamentu przedstawiają kolejne etapy historii ludu Bożego. Od samego początku istotną rolę w relacji między Bogiem a człowiekiem odgrywają obietnice
ziemi i jej dziedzictwa, które Bóg dał ludowi wybranemu. Jednak następujące po sobie
etapy rozwoju ekonomicznego i politycznego przyczyniły się do zmian społecznych, które
wpłynęły na zmianę statusu pośród członków narodu wybranego, a także na pojawienie
się biednych.
W opowiadaniach o patriarchach znajduje się szereg wzmianek o nabywaniu i gospodarowaniu majątkiem przez lud Boży, i to zarówno na terenie Egiptu, jak i w Ziemi
Obiecanej9. Dary materialne nawiązują do błogosławieństwa, jakiego Bóg udzielił i dalej
zapowiedział w dziele stworzenia, a jednocześnie stanowią wymierny efekt nakazu rozmnażania się i zaludniania ziemi (Rdz 24,35; 26,12-14; 47,27). Bogactwo ma budzić ducha
wielkoduszności wobec innych i uczyć większej ufności w Bożą opatrzność10.
Na późniejszym etapie JHWH zobowiązuje się nawet, że gdy tylko Izraelici wypędzą
z Kanaanu jego dotychczasowych mieszkańców, zapewni im domy, urodzajne zbiory, drzewa owocowe i winnice (Pwt 6,10-11; 8,7-10). Takie przedstawienie wskazuje, że w początkowym etapie sedentaryzacji wszyscy Izraelici mieli prawie ten sam status społeczny a źródłem bogactwa była ziemia, która pozostawała w rodzinie jako niezbywalne dziedzictwo11.
8 W. VanGemeren (Ed.), New International Dictionary of Old Testament Theology & Exegesis (Vol. 1),
Grand Rapids, MI: Zondervan Publishing House 1997, s. 231.
9 Por. Rdz 14,22-24; 20,14-16; 24,35; 26,12-13; 30,43; 47,27; Wj 11,2-3; 12,35-36.
10 Abram daje Lotowi możliwość wyboru miejsca zamieszkania i zostaje wynagrodzony obietnicą jeszcze
większego posiadania (Rdz 13,8-17). Jakub dzieli się z Ezawem tym, co nabył podczas swego pobytu w
Paddan-Aram (Rdz 33,10-11). Józef odsyła swych braci z powrotem od domu, sowicie wyposażając ich
na drogę (Rdz 45,19-24; 50,20).
11 Wykopaliska archeologiczne dokonane w osiedlach izraelskich wskazuje na względny egalitaryzm w
pierwszym okresie monarchii. Tak np. Tirsa (obecnie Tell el-Far`a) miała domy z X w. przed Chr. tych
samych wymiarów i z tym samym wyposażeniem. Natomiast w VIII w. przed Chr. w mieście tym była dzielnica willowa dla bogaczy i dzielnica ludności ubogiej. D. W. Manor, „Tirzah (Place)”, w: D. N. Freedman
(red.), The Anchor Yale Bible Dictionary (t. 6), New York: Doubleday 1992, s. 576.
26
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Rozwój monarchii i jej administracji doprowadził do tego, że urzędnicy królewscy
wzbogacili się, stanowiąc odrębną grupę społeczną. Bogacono się głównie przez
powiększanie terenów uprawnych (por. Oz 12,9), hodowlę koni i wymianę handlową (por.
Iz 2,7). Szczególnie widoczne jest to w literaturze prorockiej.
Prorocy VIII w. wieku potępiają luksus życia bogaczy (Oz 8,14; Am 3,15; 5,11), ich festyny
(Iz 5,1112: Am 6,4), ubiory (Iz 3,1624), grabież ziemi (Iz 5,8; Mi 2,2). Bogaci właściciele
uprawiają spekulanctwo i oszukują (Oz 12,8; Am 8,5; Mi 2,1), przepłacają sędziów (Iz 1,23;
Jr 5,28; Mi 3,11; 7,3), w egzekwowaniu długów są nieprzejednani (Am 2,68; 8,6).
2.1. Prawodawstwo Pięcioksięgu
W Prawie Mojżeszowym znajdowało się wiele przepisów dotyczących ludzi biednych
w Izraelu. Rozporządzenia zawarte w Pięcioksięgu zmierzały do tego, aby roztoczyć ekonomiczną opiekę nad bezbronnymi i słabymi członkami społeczeństwa.
Wśród tych rozporządzeń były zalecenia dotyczące zbierania plonów na polu i w winnicy oraz o sprawiedliwym rozsądzaniu spraw w bramach miasta. Wszelkie tego rodzaju
dyrektywy miały w ostatecznym rozrachunku dopomóc w stabilizacji i utrzymaniu systemu opartego na rodzinach, szczepach i pokoleniach oraz na dziedzicznym prawie posiadania ziemi przodków. Przestrzeganie tych praw miało zapobiegać koncentrowaniu ziemi
w jednych rękach i tworzeniu wielkich majątków ziemskich kosztem ludzi słabych i bezbronnych. Ucisk sierot, wdów i przybyszów było surowo zabronione:
Nie będziesz krzywdził żadnej wdowy i sieroty. 22 Jeślibyś ich skrzywdził i będą
Mi się skarżyli, usłyszę ich skargę, 23 zapali się gniew mój, i wygubię was mieczem
i żony wasze będą wdowami (‘almânôt), a dzieci wasze sierotami (yetōmîm). 24 Jeśli pożyczysz pieniądze ubogiemu (cānî) z mojego ludu, żyjącemu obok ciebie, to
nie będziesz postępował wobec niego jak lichwiarz i nie karzesz mu płacić odsetek
(Wj 22,21-24)12.
21
Bóg oświadcza, że jeśli ktoś nie będzie przestrzegał tego prawa, będzie karany śmiercią.
Także w innych miejscach jest mowa o prawach biednych. Jeśli ktoś pożyczył biednemu
pieniądze, nie wolno mu było pobierać za to odsetek (Wj 22,25)13.
W roku, w którym ziemia miała pozostać niezagospodarowana, biedacy mieli prawo
skorzystać z plonów pola, gaju i winnicy (Wj 23,11; Kpł 25,5-7), a także żąć z części naroż12 Zob. też Wj 23,9; Pwt 24,14-17.
13 A.R. Sikora, Kategorie wolnych obywateli, w: Witaszek, G. red. (1997). Życie społeczne w Biblii. Lublin: RW KUL, s. 256.
27
Andrzej Kosiński
nych pól należących do ludzi dobrze sytuowanych i zbierać kłosy po żniwach:
Kiedy żąć będziecie zboże ziemi waszej, nie będziesz żął aż do samego skraju pola
i nie będziesz zbierał kłosów pozostałych na polu. 10 Nie będziesz ogołacał winnicy
i nie będziesz zbierał tego, co spadło na ziemię w winnicy. Zostawisz to dla ubogiego
i dla przybysza. Ja jestem Pan, Bóg wasz! (Kpł 19,9-10)14.
9
Dziesięcinę z plonów należało co trzeci rok przekazywać lewitom, przybyszom, sierotom i wdowom, a zatem tym, którzy nie mogli się utrzymać z własnej ziemi (Pwt 14,2829; 26,12-13). Prawo pozwalało także odpocząć w szabat (Wj 20,10; 23,12) i dopuścić do
uczestnictwa w niektórych świętach (Pwt 16,11-15).
Ryzyko popadnięcia w długi stanowiło ciągłe niebezpieczeństwo. W Izraelu, podobnie
jak na całym starożytnym Bliskim Wschodzie, kumulacja długów mogła ostatecznie doprowadzić do niewoli, w ramach której dzieci dłużnika, a nawet głowa domu (Wj 21,7-11;
por. 2 Krl 4,1), mogli zostać sprzedani na wykup wierzytelności. Prawa o wywłaszczeniu
szabatowym ustanawiały granice czasowe takich procedur na sześć lat i dawały wytyczne
w sprawie darowania długów i wyzwolenia z niewoli, dzięki czemu człowiek mógł na nowo
znaleźć swoje miejsce w życiu publicznym (Wj 21,1-11; Pwt 15,1-18)15.
Zabezpieczeniem losu ludzi ubogich były przepisy o wykupie jednostki w roku jubileuszowym (Kpł 25)16. Tekst biblijny mówi o trzech coraz dalej posuniętych etapach zubożenia człowieka i wskazuje środki zaradcze, które miały rozwiązać każdą z tych problematycznych sytuacji, który ostatecznie regulowały przepisy roku jubileuszowego. Człowiek,
który na skutek biedy musiał sprzedać swą ziemię, mógł namówić swego bliskiego krewnego, by ten ją odkupił (Kpł 25,25-28). Mógł też odkupić ją później samemu, jeśli jego
sytuacja materialna się poprawiła, lub zaczekać do roku jubileuszowego, kiedy wszystkie
długi były anulowane (Kpł 25,26-34). O zubożałych Izraelitów mieli troszczyć się członkowie ich rodzin albo sąsiedzi (Kpł 25,35-38; Pwt 15,7-11). Izraelitów, którzy znaleźli się
w sytuacji skrajnej i musieli sprzedać samych siebie jako niewolników, należało traktować
jak pracowników, a nie jak niewolników, zaś w roku jubileuszowym oni sami i ich rodziny
mieli być uwolnieni (Kpł 25,39-54; Pwt 15,12-15). Człowiekowi, który nie mógł sobie pozwolić na zwyczajową ofiarę z owcy lub kozy, przepisy pozwalały przynieść zwierzę nie tak
kosztowne (Kpł 14,21-22), np. dwie turkawki lub gołębie (Kpł 5,7; 12,8).
14 Zob. Kpł 23,22; Pwt 24,19-22; por. Rt 2,2-7.
15 A. Kondracki, Niewolnicy w Starym i Nowym Testamencie, w: Witaszek, G. red., dz. cyt., s. 271.
16 Rok jubileuszowy ogłaszano w regularnych odstępach czasu (co 49 lub 50 lat). Nie wiadomo, czy ta in-
stytucja zaczęła funkcjonować w okresie wcześniejszym, czy późniejszym, oraz czy pozostawała w sferze
utopii i idei, czy też rzeczywiście wprowadzono ją w życie.
28
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Motywacją wielkodusznego traktowania ubogich miała być pamięć o Wyjściu (Kpł
25,38.42.55). Stwierdzenia, że to JHWH jest Tym, który błogosławi ziemi (Kpł 25,23; Pwt
15,4-6;.10) oraz wielokrotne wzmianki o szabacie (Kpł 25,1-7; 26,34-35.43) odwołują się
ostatecznie do stworzenia świata i pierwszego spoczynku szabatowego (Rdz 1-2)17.
Wszystkie te rozporządzenia funkcjonowały w kontekście szeroko pojmowanej rodziny i szczepu. Objęcie specjalną opieką w prawodawstwie triady społecznej: sierot, wdów
i przybyszy wynikało z tego, że nie mieli oni przywódców rodziny, którzy mogliby zapewnić im utrzymanie i po których można by liczyć na spadek18. Należy podkreślić, że wdów,
sierot i przybyszów nie wolno było krzywdzić, ponieważ sam JHWH był ich Opiekunem
(Pwt 1,16; 10,18; 24,14-15.17; 27,19). Izraelici mieli okazywać im łaskawość, bo i sami
byli przybyszami w Egipcie (Wj 22,21-24; 23,9; Pwt 10,19; 24,18) – mało tego, nadal są
jedynie przybyszami, ewentualnie dzierżawcami ziemi należącej do JHWH (Kpł 25,23).
Szczególne znaczenie ma pod tym względem Pwt 15, ponieważ pojęcie „brata/bliźniego”
i zobowiązania stąd wynikające tekst ten rozciąga na wszystkich członków wspólnoty (ww.
2.3.7.9.11.12). Również tutaj występuje odwołanie do Wyjścia jako uzasadnienie postaw
i działań podejmowanych na rzecz ubogich (Pwt 15,15). Błogosławieństwo, którym cieszy się naród, uwarunkowane będzie ich troską o potrzebujących, a oni sami mają prawo
zwracać się bezpośrednio do Boga jako swego Opiekuna (Pwt 15,4-6.9-11). W kwestii
obowiązywania i ewentualnych ograniczeń tych praw nie było formalnych sankcji za ich
niestosowanie. Izrael miał w tym systemie moralnym i teologicznym po prostu funkcjonować i w ten sposób objawiać osobę i charakter Boga JHWH.
Generalnie ci, którzy nie byli w stanie zatroszczyć się o samych siebie, mieli być wzięci
pod opiekę przez innych. Lewici, sieroty, wdowy i przybysze zasadniczo nie posiadali ziemi na własność, co w społeczności głównie o profilu rolniczym pociągało za sobą daleko
idące konsekwencje, tak że pod względem utrzymania zależni byli od rodziny i sąsiadów.
Popadnięciu w ubóstwo Prawo Mojżeszowe chciało zapobiec w ten sposób, że na ludzi
o ustabilizowanej sytuacji materialnej nakładało obowiązek wspierania tych, którzy znaleźli się w trudnym położeniu19.
17 Do roku jubileuszowego nawiązywał też element liturgiczny: granie na trąbach w Dzień Przebłagania (Kpł 25,9), tak że etyka społeczna i kult były ze sobą powiązane.
18 Zob. m.in. G. V. Smith, Poor, Orphan, Widow, w: Holman Illustrated Bible Dictionary, C. Brand, C.
Draper, A. England, S. Bond, E. R. Clendenen, T. C. Butler (red.), Holman Bible Publishers, Nashville,
TN 2003, s. 1311.
19 W starożytnym Izraelu istniała instytucja go’ela, to jest „obrońcy”, „wykupiciela”, która zobowiązywała do pomocy materialnej, protekcji jednych członków klanu na rzecz drugich. Izraelita, który w wyniku
29
Andrzej Kosiński
2.2. Nauczanie prorockie
Zmiany polityczne i rozwój gospodarczy, który miał miejsce między innymi ze względu na rozwój handlu, dzięki układom ekonomicznym i politycznym z sąsiednimi państwami wpłynęły na powstanie coraz większych nierówności społecznych. W obronie biednych
występowali prorocy, którzy kategorycznie potępiali w swoim nauczaniu wykorzystywanie
ich przez bogatych. Wraz z nadużyciami w życiu społecznym zapanował upadek religijny.
Nadmierny dobrobyt klas wyższych, szczególnie w Państwie Północnym był przez proroków ukazywany jako grzech, ponieważ nie tylko niszczył relacje w samym ludzie wybranym, ale także równość współbraci wobec JHWH.
Biedaka, ubogiego określanego za pomocą trzech przedstawionych już terminów hebrajskich prorocy ukazywali w kontekście różnych niesprawiedliwości, szkicując w ten
sposób obraz nadużyć społecznych.
Termin ‘ebyôn występuje w księgach prorockich 17 razy, określając ubogiego w kontekście:
(1) ogólnego fizycznego braku bezpieczeństwa i bezdomności20;
(2) głodu i pragnienia21;
(3) złego traktowania przez władców i innych złoczyńców22;
(4) nieuczciwych wyroków sądów23
(5) ekonomiczne wykorzystywanie24.
W literaturze prorockiej termin ‘ebyôn często występuje w parze cānî25. Jednak hebrajskie słowo cānî występuje nieco częściej u proroków, bo aż 25 razy w odniesieniu do ucisku ekonomicznego26, niesprawiedliwego traktowania w sprawach prawnych (Iz 10,2) oraz
prześladowania z powodu oszustwa (Iz 32,7).
Natomiast termin dal występuje w księgach prorockich 12 razy i jest użyty jako określenie biednego w kontekście:
zaciągniętego długu musiał się zaprzedać cudzoziemcowi, powinien zostać wykupiony na mocy instytucji
go’ela (Kpł 25,47-49). Zob. R. de Vaux, Instytucje Starego Testamentu, t. 1 i 2, przeł. T. Brzegowy, Poznań
2004, s. 31-33.
20 Iz 14,30; 25,4; Am 8,4.
21 Iz 32,6–7; 41,7; Ez 16,49.
22 Iz 29,19; Jr 2,34; 20,13; Ez 18,12; 22,29; Am 4,1.
23 Iz 32,7; Jr 5,28; 22,16; Am 5,12.
24 Am 2,6; 8,6. Szerzej na ten temat zob. J. D. Pleins, „Poor, Poverty: Old Testament”, w: D. N. Freedman
(red.), The Anchor Yale Bible Dictionary (Vol. 5), New York: Doubleday 1992, s. 403.
25 Iz 14,30–32; 32,7; 41,17; Jr 22,16; Ez 18,12; 22,29; Am 8,4.
26 Iz 3,15; Ez 18,12; por. Pwt 24,12; Ez 22,29; Am 8,4.
30
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
(1) niesprawiedliwego traktowania w sprawach prawnych (Iz 10,2; 11,4);
(2) niesprawiedliwych podatków z ziarna dla bogatych właścicieli (Am 5,11)27;
(3) nadużyć w nabywaniu niewolników za długi (Am 8,6)28;
(4) braku pastwisk (Iz 14,30).
Ponadto w dwóch przypadkach Bóg jest określonych jako Opiekun biednego (dal - Iz
25,4; Sof 3,12)29.
Przedstawiona powyżej krótka analiza terminologii dotycząca tekstów prorockich wskazuje, że temat sprawiedliwości społecznej stanowi ważny element nauczania proroków.
W Księdze Izajasza nawoływania proroka do obrony sieroty i wdowy oraz wypowiedzi
krytykujące wykorzystujących biedaków odnajdujemy już na początku jego działalności
(1,23). Szczególnie zostają potępienie przywódcy ludu, którzy rabują ubogich:
Pan wchodzi na rozprawę ze starszymi swego ludu i z jego książętami: To wyście spustoszyli winnicę, coście biednemu (cānî) zrabowali, jest w waszych domach (Iz 3,14).
Temat sprawiedliwości społecznej w odniesieniu do ubogich jest kontynuowany w całej księdze Izajasza. Sam JHWH jest Obroną i Wspomożycielem tych, którzy znajdują się
w potrzebie, a tę Jego postawę ma realizować Jego naród wybrany:
dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego
ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków.
7
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą.
8
Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On rzeknie: „Oto jestem!”
Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie,
9
jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe
światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem.
10
11
Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach.
Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody,
co się nie wyczerpie.
Twoi ludzie zabudują prastare zwaliska, wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów. I będą cię nazywać naprawcą wyłomów, odnowicielem rumowisk - na
zamieszkanie ( Iz 58,7-12).
12
27 J. Ćwikła, Krytyczne spojrzenie proroków na bogaczy i bogactwo. Studia Gnesnensia, T. XXX (2016), s. 309.
28 Tamże, s. 311.
29 J. D. Pleins, „Poor, Poverty: Old Testament”, dz. cyt., s. 405.
31
Andrzej Kosiński
Podobnie Jeremiasz potępia tych, którzy wykorzystują biedaka (Jr 22,13-17), który wygląda JHWH, żeby go ocalił (Jr 20,13). Gani on też Izraelitów za to, że łamią prawo Boże,
gdy w roku jubileuszowym nie wyzwalają tych, którzy popadli w niewolę (Jr 34,13-17).
Ezechiel identyfikuje sprawiedliwych jako tych, którzy pomagają potrzebującym i potępia tych, którzy ich wykorzystują (Ez 16,49, zob. też 22,29-31)30. Natomiast Daniel wzywa Nabuchodonozora, by przestał grzeszyć przeciw JHWH i okazał miłosierdzie ludziom
biednym (Dn 4,27).
W obronę biorą biedaków także prorocy mniejsi, a wśród nich szczególnie Amos, który krytykuje wykorzystywanie biedaków i grozi sądem tym, którzy nie będą przejmować
się jego napomnieniami (Am 2,6; 4,1-3; 5,10-13; 8,4-6)31. W podobnym tonie wypowiadają się też Micheasz (Mi 2,1-5) 32 i Zachariasz (Za 7,8-14).
Obok opisów rzeczywistego położenia ubogich w księgach prorockich występują teksty eschatologiczne, które podtrzymują nadzieję na lepsza przyszłość. Ukazują one wizję
przyszłego świata pełnego obfitości dla wszystkich, kiedy nie będzie już wojen, cierpień ani
biedy, lecz panować w nim będzie sprawiedliwość a wszyscy oddadzą cześć Bogu JHWH
(Iz 2,1-5; 11,1-9; 65,17-25; Am 9,11-15).
2.3 Księgi historyczne
Trudna sytuacja ubogich nie jest aż tak istotnym tematem w księgach historycznych,
jak to ma miejsce u proroków. W tym wypadku napomnienia dotyczyły królów, którzy
napawali się bogactwem zdobytym nieuczciwie.
Chodzi tu o nakaz przymusowej pracy wydany przez Salomona (1 Krl 5,27-32; 9, 1522), a w odniesieniu do Roboama o podział królestwa, który był wynikiem braku zgody
na ulżenie doli części poddanych i na zmniejszenie ich obciążeń podatkowych (1 Krl 12,119). Natomiast Achaba spotkała krytyka ze strony Eliasza, że podstępnie i niegodziwie
wszedł w posiadanie winnicy Nabota (1 Krl 21,17-29). Ponadto temat zubożenia pojawia
się u Nehemiasza, który krytykuje Izraelitów za wykorzystywanie współbraci, którzy popadli w długi (Ne 5).
30 Zapowiadając karę za niesprawiedliwe czyny prorok głosi zasadę odpowiedzialności osobistej (Ez
18,7-32); J. St. Synowiec, Prorocy Izraela, ich pisma i nauka, Wydawnictwo OO. Franciszkanów „Bratni
Zew”, Kraków 1994, s. 224.
31 J.St. Synowiec (Prorocy Izraela, ich pisma i nauka, 117), podkreśla, że wystąpienia Amosa nawiązują
tutaj do postanowień z Księgi Przymierza z Wj 20,23-23,19. Zob. też. D. N. Premnath, „Amos, Book Of.”,
w: K. D. Sakenfeld (red.), The New Interpreter’s Dictionary of the Bible (t. 1). Nashville, TN: Abingdon
Press 2006–2009, s. 140.
32 Szerzej zob. np.: G. Witaszek, Prorocy Amos i Micheasz wobec niesprawiedliwości społecznej, O.O.
32
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Należy jednak podkreślić, że nie ma tam użytych głównych terminów określających ubogich.
2.4. Księgi mądrościowe
Najczęstsze występowanie terminów oznaczających ubogich w Starym Testamencie
znajduje się w księgach poetyckich. Psalmy dramatycznie przedstawiają trudności związane
z ubóstwem materialnym. Pomoc ubogim utożsamia się z sprawiedliwością (112,9), podczas
gdy ucisk poszkodowanego jest jednym z przestępstw grzesznika (109,16). Psalmy wielokrotnie opowiadają się za ubogimi i uciśnionymi (np. Ps 10; 12), a wspomaganie ich w niedoli łączą z prawdziwą pobożnością (Ps 15) i godnym sprawowaniem rządów (Ps 72; 82).
Psalmy również wykraczają poza sferę ubóstwa społecznego, aby mówić o duchowej
pokorze (25,9). Terminy biedny, ubogi przyjmują czasem znaczenie metaforyczne i określają generalnie człowieka pobożnego, który swoje utrzymanie z pokorą oddaje w ręce
Boga, u Niego szukając obrony i ucieczki (Ps 37; por. So 2,2-3; 3,12-13).
W Psalmach JHWH jest przedstawiany jako Ten, który z miłością wysłuchuje wołania
biedaka i spieszy mu z pomocą. Podobnie jak Pięcioksiąg Psalmy piętnują tego, kto ciemięży biednego i strapionego. Bogacze zostają tu czasem zrównani z grzesznikami, bo zamiast
wspierać potrzebujących, uciskają ich. Odwrotnie ci, którzy im pomagają – ich życzliwość
JHWH wynagrodzi dobrym zdrowiem i bogactwem:
2
Szczęśliwy ten, kto myśli o biednym (dāl) i o nędzarzu (cānî),
w dniu nieszczęścia Pan go ocali.
3
Pan go ustrzeże, zachowa przy życiu,
uczyni szczęśliwym na ziemi
i nie wyda go wściekłości jego wrogów (Ps 41,2-3).
Szczytem marzeń biedaka jest wyzwolenie z opresji i niedoświadczanie więcej nędzy
materialnej (Ps 9,18). Często w Psalmach, zwłaszcza lamentacjach, ubogi wołał do Pana
o pomoc (34,6; 70,5; 86,1; 109,21 – 22), szukając w nim nadziei. Psalmista rozumiał, że
Bóg jest sprawiedliwym sędzią ubogich.
Na temat troski o ubogich wypowiada się także Księga Przysłów, w której o wiele częściej mowa jest o przyczynach ubóstwa. Ze względu na charakter dydaktyczny księgi nacisk kładzie się na sposób bycia człowieka. Ubóstwo jest wynikiem lenistwa (6,10 – 11)33,
brak dyscypliny (13,18), bezczynności (14,23; 28,19), pośpiechu (21,5), nadmiaru (21,17)
Redemptoryści, Tuchów 1992, s. 67-114.
33 Zob. też 10,4; 20:13; 24:33-34.
33
Andrzej Kosiński
i niesprawiedliwości (13,23). Są to zatem przede wszystkim są to ostrzeżenia skierowane
indywidualnie do człowieka, by nie zawładnęła nim pogoń za przyjemnościami i uciechami (Prz 21,17; zob. też 23,19-21). Autor biblijny ostrzega również przed zachłannością
(Prz 11,24; 28,22), ponieważ może to również doprowadzić człowieka do nędzy (Prz 6,611; 24,30-34). Tak samo powinien on też wysłuchiwać udzielanych mu rad (Prz 13,15-28).
Natomiast Ci, którzy zajmują znaczące stanowiska lub opływają w bogactwa mają pamiętać, by nie uciskali biedaków:
Świeża uprawa ubogich da wiele żywności,
majątek niszczeje bezprawiem (Prz 13,23)34.
W Księdze Przysłów zwraca się także uwagę na to, że biedacy najczęściej są lekceważeni, podczas gdy bogacze doznają szacunku i względów. Bieda jest zagładą dla tego, kogo
spotyka (Prz 10,15). Biednymi pogardzają sąsiedzi (Prz 14,20) i odwracają się od nich
przyjaciele (Prz 19,4). Obok oceny negatywnej spotykamy jednocześnie stwierdzenia, że
lepiej być biedakiem żyjącym uczciwie niż bogatym głupcem (Prz 19,1), krętaczem (Prz
28,6) lub kłamcą (Prz 19,22). Niegodziwe traktowanie biednych zasługuje na najwyższe
potępienie, a tym, którzy okazują im wsparcie, obiecane jest szczęście i błogosławieństwo.
Dysponowaniu bogactwem winna towarzyszyć mądrość i prawość (Ps 112; Prz 3,1318; 8,18-20; 22,1; 30,7-9). Człowiek nie powinien zapominać, że dobra doczesne są przemijające i można je szybko stracić (Prz 27,23-27), zwłaszcza jeśli obraca nimi człowiek
niesprawiedliwy (Ps 49,5-20; 62,9-10; Prz 11,28).
Literatura mądrościowa ukazuje bardzo realistyczny obraz ubóstwa w starożytnym
świecie. Biedni są upokarzani (Prz 18,23), odrzucani przez przyjaciół (14,20; 19,4. 7),
i stają się sługami bogatych (22,7). Ubóstwo przynosi smutek (31,7) i może prowadzić do
przestępczości (30,8-9).
Ubóstwo jest całkiem realistycznie prezentowane również w Księdze Hioba 24, gdzie
ubodzy są przedstawiani jako głodni, spragnieni, nadzy i cierpiący na różnego rodzaju
niesprawiedliwość i ucisk, w tym utratę rodziny i życia. Jednak posłuszeństwo Panu jest
ważniejsze od bogactwa. Ten priorytet potwierdzają porównanie ubóstwa z innymi sposobami zachowania. Mimo trudnej sytuacji życiowej człowieka, który doświadcza biedy
jest to lepsze niż głupota (Prz 19,1; Koh 4,13), lenistwo (Prz 19,22) czy też bycie bogatym
krętaczem (Prz 28,6), czy pyszałkiem (Prz 28,11).
34 Zob. też Prz 14,21; 21,13; 22,16; 28,3.15.27.
34
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Literatura mądrościowa zachęca, aby zauważyć biednego i pomóc mu w jego trudnej
sytuacji. Podkreśla wartość bycia hojnym wobec biednego (Prz 11,24; 28,8.22.27), wskazując, jednocześnie, że ucisk ubogich jest przeciwny Stworzycielowi. Ubodzy znajdują się
bowiem pod szczególną opieką JHWH:
Kto ciemięży ubogiego, lży jego Stwórcę,
czci Go ten, kto się nad biednym lituje (Prz 14,31)35.
W Księdze Przysłów znajdziemy także pouczenia dla możnych, aby nie uciskali ubogich
(28,3; 29,14; 31,9). Bo to ci, którzy pomagają ubogim, są sprawiedliwymi (Hi 29,12-17; Prz
29,7; 31,20), natomiast ci, którzy tego nie czynią to źli ludzie (Hi 20,19; Prz 29,7; 30,14).
Zakończenie
Powyższy zarys zagadnienia troski o ubogich w Starym Testamencie wskazuje z jednej
strony na łaskawość Bożej obietnicy nadania narodowi wybranemu ziemi oraz bogacenia
się go, a z drugiej strony na pogłębiające się rozwarstwienia społeczne. Temu procesowi
miały zapobiegać prawa chroniące ubogich, wdowy i sieroty (Tora). Jednakże przepisy nie
zawsze stanowiły wystarczające wsparcie dla ochrony najsłabszych.
Zwraca uwagę, że ubóstwo jest decydującym zagadnieniem w tekstach prorockich
i prawnych. Są w nich ukazywane trudne warunki życia ubogich: głód i pragnienie, bezdomność, eksploatacja gospodarcza, niesprawiedliwość prawna, brak wystarczających
użytków rolnych. W tym kontekście występują z protestem prorocy, którzy widzą ucisk
ubogich z rąk możnych, natomiast teksty prawne oferują pewne ograniczone przepisy
w celu złagodzenia obciążeń tych, którzy cierpią w tej sytuacji.
Odmienne spojrzenie na ubóstwo reprezentuje częściowo literatura mądrościowa,
szczególnie Księga Przysłów, w której można spotkać również inne słownictwo związane
z tym tematem.
Warto podkreślić, że w świecie grecko-rzymskim troski o ubogich nie uważano za powinność moralną. Ci, którzy okazywali pomoc potrzebującym, najczęściej robili to chcąc
zdobyć poklask i uznanie, a nie kierowani współczuciem. Oszukiwani przez poborców
podatkowych biedacy najboleśniej ze wszystkich grup społecznych odczuwali obowiązek
fiskalny. Na wołanie i narzekanie ludzi uciśnionych władza rzymska odpowiadała w oparciu o chłodne kalkulacje polityczne (np. by zapobiec lub uśmierzyć rewolty), a nie z poczucia solidarności ze strapionymi. Świat rzymski generalnie nie miał litości dla biedaków
35 Zob. Prz 17,5; 22,2.22-23; 29,13.
35
Andrzej Kosiński
i niewielu obchodził ich los, dlatego często jedynym rozwiązaniem dla nich było zaprzedać
się w niewolę, by tak zdobywać środki do życia.
W Nowym Testamencie choć Jezus mówi: Albowiem ubogich zawsze macie u siebie (Mt
26,11), to Jego nauka jest nowa jakościowo. Pouczenia Nowego Testamentu dotyczące
traktowania ubogich jaskrawo kontrastują z tym, co proponował starożytny Izrael oraz
świat grecko-rzymski. W Kazaniu na Górze ubogich i prześladowanych dla sprawiedliwości Jezus nazywa „błogosławionymi”. W królestwie Bożym postawa wewnętrzna człowieka
ważniejsza jest niż jego status ekonomiczny lub społeczny (Mt 5,3-12; Łk 6,20-36). Obok
takiego rozumienia ubóstwa w Nowym Testamencie znajdujemy także wyrazy troski
o biednych w literalnym sensie, szczególnie w działaniu misyjnym wczesnego Kościoła,
temat ten zasługuje jednak na odrębne opracowanie.
Summary
Sources of caring for the poor in the Old Testament
In ancient times, poverty was not an exceptional phenomenon. Diseases, wars, the
collapse of the internal market and the international trade, high tax burdens or agricultural disasters have contributed to the ruin of not only families, but also villages, cities
and even entire nations. The teachings and laws regarding the treatment of the poor are
found in all parts of the Old Testament: the Pentateuch, the historical and prophetic books,
and the wisdom literature. The legislation of the ancient Near East offers some parallels
to the Old Testament law. Biblical authors in various stories and legal regulations express
their position in the area of caring for the defenseless and the conviction that man should
be a generous servant and keeper of material goods.
The article discusses the terms defining various groups of the poor in biblical Hebrew
and Greek texts and presents the main indications on social justice toward these groups
contained in the biblical legislation and narratives.
Bibliografia
Ćwikła, J. (2016). Krytyczne spojrzenie proroków na bogaczy i bogactwo. Studia Gnesnensia, t. XXX, s. 301-326.
Dictionary of the Old Testament: Pentateuch, (2003). Downers Grove, IL: InterVarsity
Press.
Brand, C., Draper, C., England, A., Bond, S., Clendenen, E. R. & Butler, T. C. (2003).
Holman Illustrated Bible Dictionary, Nashville, TN: Holman Bible Publishers.
Freedman, D. N. (1992). The Anchor Yale Bible Dictionary (Vol. 6). New York: Doubleday.
36
Źródła troski o ubogich w Starym Testamencie
Pritchard, J. B. red. (1969). The Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testament (ANET) (3rd ed. with Supplement), Princeton: Princeton University Press.
Sakenfeld, K. D. red. (2006-2009). The New Interpreter’s Dictionary of the Bible (Vol. 1
& 4). Nashville, TN: Abingdon Press.
Synowiec, J. St. (1994). Prorocy Izraela, ich pisma i nauka. Kraków: Wydawnictwo OO.
Franciszkanów „Bratni Zew”.
Witaszek, G. (1992). Prorocy Amos i Micheasz wobec niesprawiedliwości społecznej.
Tuchów: O.O. Redemptoryści.
Witaszek, G. red. (1997). Życie społeczne w Biblii. Lublin: RW KUL.
VanGemeren, W. (1997). New International Dictionary of Old Testament Theology &
Exegesis (Vol. 1), Grand Rapids, MI: Zondervan Publishing House.
Vaux, R. de.(2004). Instytucje Starego Testamentu, Poznań: Pallotinum.
37
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 38-52
Ks. Leszek Tomasz Mućka*
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej
w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
Treść: Wstęp, 1. Szafarz w okresie do 1917 roku; 2. Szafarz w okresie od Vaticanum
II; Zakończenie; Summary: The Ministry of the Eucharist and the extraordinary Ministry
of Holy Communion in the teachings of the Roman Catholic Church and its pastoral
practice; Bibliografia.
Słowa klucze: szafarz, Eucharystia, sakramenty, Komunia Święta, kapłan, nauczanie
Kościoła, praktyka pastoralna.
Key words: minister, Eucharist, sacraments, the Holy Communion, priest, the teachings
of the Catholic Church, pastoral practice, ministry.
Wstęp
Ze sprawowaniem Najświętszej Eucharystii jest nieodzownie związana osoba szafarza,
czyli tego, który sprawuje Najświętszą Ofiarę i rozdziela wiernym Komunię Świętą. Przedmiotem jego troski jest też należyte promowanie kultu eucharystycznego oraz skuteczne
zabezpieczenie Postaci eucharystycznych przed ewentualnym zbezczeszczeniem. Przedmiotem rozważań będzie osoba szafarza sakramentu Bożej miłości. Wobec zmniejszającej
się liczby powołań kapłańskich, Kościół w obecnej dobie musi zmierzyć się z problemem
* Autor jest doktorantem w Instytucie Teologii Pastoralnej i Katechetyki KUL na kierunku Teologia
praktyczna. Jest prezbiterem diecezji siedleckiej, duszpasterzem młodzieży dekanatu żelechowskiego oraz
prefektem w Liceum Ogólnokształcącym w Żelechowie.
38
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
dostępności wiernych do przyjmowania Komunii Świętej. Pociąga to za sobą konieczność
poszerzenia grona szafarzy, mogących rozdzielać wiernym Chleb eucharystyczny. W wielu
przypadkach, będą to wierni świeccy, odpowiednio wybrani i należycie przygotowani.
Należy uczynić jasne rozróżnienie między szafarzem Eucharystii1, a więc tym, który
sprawuje Mszę Świętą, a szafarzem Komunii Świętej2, czyli tym, który rozdziela Chleb
eucharystyczny. Powyższych pojęć nie należy stosować zamiennie: szafarz Eucharystii
jest jednocześnie szafarzem Komunii św., natomiast szafarz Komunii św. nie zawsze jest
szafarzem Eucharystii.
1. Szafarz w okresie do 1917 roku
W ostatnich rozdziałach Ewangelii synoptycznych zostało zapisane, że Pan Jezus
w dzień przed swoją męką, chcąc pozostać z ludźmi wszystkich czasów, ustanowił
sakrament Eucharystii. Dokonał tego w Jerozolimie, w miejscu zwanym Wieczernikiem.
Te opisy mówią, iż Jezus Chrystus sam podawał Apostołom chleb i kielich z winem
jako swoje Ciało i Krew (Mt 26,26). Natomiast po Jego wniebowstąpieniu, Apostołowie
sprawowali w domach chrześcijan Eucharystię, nazywaną wówczas łamaniem chleba. Do
jej sprawowania, Dwunastu wybierało tzw. starszych czyli. biskupów lub prezbiterów. Ci
byli szafarzami Eucharystii i szafarzami Komunii Świętej – w obecnym rozumieniu tych
pojęć. W odniesieniu do szafarza Eucharystii, prawo na przestrzeni wieków nie ulegało
zmianie3. Inaczej rzecz się ma, gdy idzie o szafarza Komunii św. Już w czasach apostolskich,
do pomocy tym, którzy sprawowali Eucharystię, zostali wybrani diakoni. Oni pomagali
przy Jej rozdawaniu i pełnili dzieła miłosierdzia (Dz 6,26). Byli szafarzami Komunii św.
Jeśli idzie o kształtowanie się przepisów dotyczących szafarza Komunii św., to od
początku II w. diakoni, podczas sprawowania Eucharystii, rozdzielali uczestniczącym
w niej konsekrowany Chleb i Wino, zaś nieobecnym zanosili Komunię Świętą do domów.
Od III wieku, za szafarzy Komunii św. zostali uznani subdiakoni i akolici. Także wierni
1 Por. Kodeks Prawa Kaninicznego (= KPK) kan. 900; P. Hemperek. Najświętsza Eucharystia. W: Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983. Red. P. Hemperek i in. Lublin 1986 s. 113.
2 Por. KPK kan. 910; P. Hemperek, dz. cyt., s. 119. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na zamienne
stosowanie powyższych pojęć w artykułach M. Pastuszki – por. tenże, Szafarz Eucharystii. „Prawo Kanoniczne: kwartalnik prawno-historyczny” [dalej: PK] 30 (1987) nr 3–4, s. 29–47; Tenże, Celebrans Ofiary
eucharystycznej. PK 12 (1983), s. 203–219; Tenże, Szafarstwo Najświętszej Eucharystii. PK 37 (1994), s.
73–161.
3 P. Hemperek, Najświętsza Eucharystia, dz. cyt., s. 27–40; E. Sztafrowski, Tajemnica Eucharystii, w:
Tenże, Prawo kanoniczne w okresie odnowy soborowej. Podręcznik dla duchowieństwa, t. II, Warszawa
1979, s. 183–184; L. Adamowicz, Wprowadzenie do prawa o sakramentach świętych według Kodeksu
Prawa Kanonicznego oraz Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich, Lublin 1999, s. 309–311.
39
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
świeccy, w pierwszych wiekach Kościoła otrzymywali Najświętszą Eucharystię do domów.
W czasie prześladowań zanosili ją uwięzionym współwyznawcom, także chorym. Wierni
świeccy, jako szafarze Eucharystii, przyjmowali ją w ciągu tygodnia, gdyż celebracja
mszalna odbywała się tylko w niedzielę.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa szafarzem Komunii św. mógł być każdy
chrześcijanin, nawet bez święceń. Sytuacja zmieniła się w IX wieku. Odtąd na synodach
zaczęto wprowadzać w tej kwestii pewne ograniczenia. Synod w Paryżu w 829 roku
zakazał udzielania Komunii św. przez kobiety. Natomiast synod w Reims w 895 r. zabronił
przenoszenia Eucharystii i udzielania jej chorym nie tylko przez kobiety, ale i przez
mężczyzn nie posiadających święceń.
W tym okresie traktowano udzielanie Komunii św. przez osoby świeckie za poważne
przewinienie. Duchownemu, pozwalającemu na taką praktykę, groziły surowe sankcje
kanoniczne. Według uchwał synodalnych, duchowny powinien osobiście rozdzielać
Komunię św. Postanowienia synodalne dotyczyły jednak konkretnej diecezji. Ich
obowiązywalność została rozszerzona, gdy regulacje synodalne znalazły się w tzw. Dekrecie
Gracjana, który od 1140 roku stanowił zbiór prawa kanonicznego. Odtąd szafarzem
zwyczajnym Komunii św. był proboszcz. Od przełomu XIV i XV w. zaczynał obowiązywać
zakaz udzielania Komunii przez diakonów kapłanom i w obecności kapłanów, chyba że na
ich zlecenie, lub gdy zaistniała wyższa konieczność, na przykład – mała liczba kapłanów,
przy dużej liczbie wiernych. Od tego czasu wierni świeccy nie mieli prawa nie tylko udzielać
Komunii św., ale nawet dotykać Świętych Postaci. Powodem zaistnienia takich ograniczeń
był mocno wówczas akcentowany szacunek dla Eucharystii, jak również obawa przed jej
sprofanowaniem.
Jeden z największych soborów w dziejach Kościoła, sobór trydencki, dokonał wielu
reform, służącym rozwojowi Mistycznego Ciała Chrystusa. Podtrzymał istniejące przepisy
dotyczące szafarza Komunii św. Powołując się na wielowiekową tradycję, sięgającą czasów
apostolskich, stwierdził, iż prawo rozdawania Eucharystii wiernym mają tylko kapłani.
Oni też mają prawo udzielać Komunii św. Sobie. Zagroził wykluczeniem ze wspólnoty
Kościoła tych, którzy tego nie uznają4. Po soborze trydenckim trwały dysputy teologiczne,
czy wierni świeccy mogą konającemu przynieść Komunię św. pod postacią Wiatyku,
w sytuacji, w której kapłan nie może tego uczynić. Kongregacja Rozkrzewiania Wiary,
w roku 1841, udzieliła pozytywnej odpowiedzi. Osoba świecka mogła zanieść Komunię
św. podczas prześladowania chrześcijan. Kapłan mógł przynieść Eucharystię do skazanego
4 Breviarium fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, opr. S. Głowa, I. Bieda, Poznań 1997, VII
296.
40
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
na śmierć i ją tam zostawić, aby ten, w obliczu wykonania wyroku śmierci, mógł ją przyjąć.
Kapłan musiał być pewny, że nie dojdzie do profanacji5.
W świetle unormowań Kodeksu z 1917 roku, tylko kapłan mógł ważnie odprawić Mszę
św. On przez święcenia prezbiteratu uzyskał zdolność do spełniania tej funkcji. Jednak,
aby mógł sprawować ją godziwie, winien być wolny od nieprawidłowości, cenzur i kar,
takich jak suspensa, interdykt, degradacja, lub pozbawienie stroju duchownego. Ponadto,
kapłan przed każdym sprawowaniem Mszy św. powinien zadbać o to, aby być w stanie
łaski uświęcającej, a jeśli byłby w stanie grzechu ciężkiego i musiał celebrować ze względu
na dobro wiernych, winien wzbudzić akt żalu doskonałego, a w przeciągu najwyżej
trzech dni wyspowiadać się. Oprócz tego, celebrans Eucharystii powinien zachować post
eucharystyczny, polegający na powstrzymaniu się od jakichkolwiek pokarmów i napojów
alkoholowych na trzy godziny przed jej sprawowaniem, a napojów niealkoholowych –
na godzinę przed rozpoczęciem Mszy św. Woda nie narusza postu eucharystycznego.
W czasie choroby można przyjmować lekarstwa.
Do innych przepisów, dotyczących sprawowania Mszy św., należały te, które stanowiły,
iż celebrans powinien używać właściwego dla swojego stopnia stroju duchownego. Nie
wolno mu sprawować Mszy św. bez ministranta. Jednak tej funkcji nie może pełnić
kobieta. Kapłan obcy winien okazać właściwy dokument potwierdzający jego święcenia.
Spoczywający na kapłanie obowiązek celebrowania, wynikający z samych święceń,
czy piastowanego urzędu, bądź też z faktu przyjęcia stypendium mszalnego, winien on
wypełnić sumiennie. Powinien on zasadniczo celebrować kilka razy w roku, a zaleca się
odprawianie przynajmniej w niedzielę i święta. Nie wolno natomiast – poza określonymi
prawem wyjątkami – sprawować kilku Mszy Świętych w ciągu jednego dnia6.
Co się zaś tyczy szafarza Komunii św., to Kodeks Prawa Kanonicznego z roku 1917
stanowił, iż zwyczajnym jej szafarzem jest tylko biskup i prezbiter. Diakon nie był
zwyczajnym szafarzem Komunii św. Również ksiądz nie mógł udzielać Komunii św.
w sposób godziwy dowolnej osobie. Warunkiem godziwego Jej udzielania było posiadanie
nad przyjmującymi władzy pasterskiej. W świetle przepisów tegoż Kodeksu, Komunii św.
mógł udzielić ordynariusz we wszystkich podległych mu parafiach, przy czym ordynariusz
5 Por. Codicis Iuris Canonici Fontes cura Petri card. Gasparri, VII, n. 4789, p. 310. W: www.iuscangreg.it/
gasparri.php, [dostęp: 21 I 2018]
6 Por. Codex Iuris Canonici 1917 PII X Pontificis Maximi iussu digestus Benedicti Papae XV auctoritate
promulgatus, praefatione fontium annotatione et indice analytico – alphabetico ab Petro Card. Gasparri
auctus, Typis Polyglottis Vaticanis 1948. [dalej: CIC] can. 801–812;F. Bączkowicz F., Eucharystia, W: F.
Bączkowicz, J. Baron, W. Stawionoga, Prawo kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, t. II, wyd. 3.,
Opole 1957 – 1958, s. 22–25.
41
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
to nie tylko biskup diecezjalny, ale także administrator apostolski. Komunii św. mogli
ponadto udzielać przełożeni zakonni własnym podwładnym, także proboszcz i wikariusz
w stosunku do swoich parafian, lub osób przebywających nawet tylko czasowo na
podległym im terenie; spowiednik lub kapelan w podległej mu wspólnocie zakonnej. Inni
duchowni musieli mieć pozwolenie od odpowiedniego przełożonego. Zgoda nie musiała
być wyrażona w sposób bezpośredni i wyraźny, mogło być nią nawet milczenie, lub brak
wyraźnego sprzeciwu ze strony przełożonego.
Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku diakonów uważał za nadzwyczajnych
szafarzy Komunii św. Tak więc diakon mógł jej udzielać w sposób godny po uzyskaniu
wyraźnej zgody od ordynariusza miejsca, proboszcza lub innego kapłana, mającego
w danym miejscu władzę proboszczowską. Podstawą do wydania takiej zgody była potrzeba
duszpasterska lub duża liczba wiernych, pragnących przystąpić do Stołu Pańskiego, co
przy niewielkiej liczbie zwyczajnych szafarzy komunijnych doprowadziłoby do znacznego
przedłużenia celebracji7.
2. Szafarz w okresie od Vaticanum II
Istotną zmianę wprowadził Sobór Watykański II, który w Konstytucji dogmatycznej
o Kościele, wśród zadań diakona, takich jak posługa bliźnim, błogosławienie związków
małżeńskich, czy udzielanie chrztu, zaraz na drugim miejscu wymienia troskę
o przechowywanie Eucharystii, rozdzielanie jej wiernym i zanoszenie Wiatyku
umierającym8.
W powyższym stwierdzeniu Kościół dał jasno do zrozumienia, iż ta posługa jest
wpisana w istotę diakonatu, chociaż dopiero w roku 1976 diakon został nazwany
zwyczajnym szafarzem Komunii św. Po Soborze Watykańskim II stopniowo poszerzono
prawo udzielania Chleba eucharystycznego na inne osoby – w charakterze szafarzy
nadzwyczajnych.
7 Por. CIC, can. 845–846; P. Hemperek, Reforma święceń niższych i subdiakonatu, Prawo Kanoniczne 16
(1973), s. 219; F. Bączkowicz, Eucharystia, dz. cyt., s. 35–36.
8 Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 7 XII 1965, w: Sobór
Watykański II, Konstytucje, Dekrety, Deklaracje, Poznań 2002, s. 526-606, n. 29: „Na niższym szczeblu hierarchii stoją diakoni, na których nakłada się ręce nie dla kapłaństwa, lecz dla posługi. Umocnieni
bowiem łaską sakramentalną służą bowiem Ludowi Bożemu w posłudze liturgii, słowa i miłości, w
łączności z biskupem i jego prezbiterami. Zadaniem diakona, stosownie do tego, co wyznaczy mu kompetentna władza, jest uroczyste udzielanie chrztu, przechowywanie i rozdzielanie Eucharystii, asystowanie
i błogosławienie w imieniu Kościoła związków małżeńskich, zanoszenie Wiatyku umierającym, czytanie
wiernym Pisma Świętego, pouczanie i zachęcanie ludu, przewodniczenie nabożeństwom i modlitwie wiernych, udzielanie sakramentaliów, przewodniczenie obrzędom żałobnym i pogrzebowym”.
42
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
Taką regulację zawierała już Instrukcja Eucharisticum Mysterium, w której stanowi
się, iż jakkolwiek do kapłana celebrującego na pierwszym miejscu należy rozdzielanie
Komunii św. i nie powinien on zakończyć celebracji, zanim wszyscy wierni, pragnący ją
przyjąć, nie uczynią tego, to jednak zaleca się jednocześnie, aby inni kapłani lub diakoni,
stosownie do potrzeby, pomogli w tym celebransowi. Niewątpliwie, to bardzo znaczący
krok w kierunku poszerzenia grona zwyczajnych szafarzy Komunii św.9.
Zasadniczym jednak rozszerzeniem i uszczegółowieniem uchwał soborowych
w zakresie liturgii były kolejne instrukcje wykonawcze do Konstytucji o liturgii. W trzeciej
Instrukcji wykonawczej Liturgicae instaurationes stanowi się, że udzielanie Komunii
św. jest przede wszystkim obowiązkiem celebrującego kapłana, następnie – diakona,
a w niektórych sytuacjach, określonych przez kompetentną władzę, może tę posługę spełniać
akolita. Stolica Apostolska może wyrazić zgodę, ażeby osoby znane i uczciwe, posiadające
zlecenie, były wyznaczane do tej czynności. Osoby nie posiadające wspomnianego
zezwolenia nie mogą udzielać Komunii św., jak również przenosić Świętych Postaci
w naczyniach liturgicznych10.
Powyższe regulacje potwierdził św. Paweł VI w motu proprio Ministeria quaedam11,
w którym przyznał uprawnienia do udzielania Komunii św. akolitom. W tym dokumencie
Papież sprecyzował, w jakich okolicznościach akolita może udzielać Komunii św. Może
on to mianowicie czynić, gdy nie ma kapłana lub diakona, albo gdy nie mogą oni spełniać
tej funkcji z powodu choroby, podeszłego wieku, lub innych zajęć duszpasterskich; albo
gdy liczna wiernych przystępujących do Komunii św. jest tak duża, iż celebracja Mszy św.
zbytnio by się wydłużała. Do takiej posługi zobowiązani są ci, którzy przygotowują się do
kapłaństwa. Może natomiast być ona powierzana także osobom świeckim, jednakże tylko
mężczyznom12. W świetle kolejnych regulacji prawnych, ordynariusze zostali upoważnieni
do powierzania imiennie wskazanym wiernym funkcji szafarza nadzwyczajnego Komunii
św. na czas określony, a w poszczególnych przypadkach – także na stałe.
Kandydować do tej funkcji mogli wyłącznie mężczyźni wyróżniający się dobrym
życiem chrześcijańskim, oraz żywą wiarą, starający się ponadto o rozwijanie w swoim
życiu nabożeństwa do Najświętszego Sakramentu i dający innym przykład szacunku do
9 Por. Eucharisticum Mysterium, dz. cyt., p. 31; M. Pastuszko, Szafarz Eucharystii, dz. cyt. s. 37.
10 Por. Instrukcja Liturgicae instaurationes, 5 IX 1970, AAS 62 (1970) 692 – 704, Posoborowe Pra-
wodawstwo Kościoła, Warszawa 1967-1983, t. 3, z. 2, s. 177 – 208, p. 64.
11 Por. Paweł VI, Ministeria quaedam, 15 VIII 1972., AAS 64 (1972) 529 – 534 – cytat za: M. Pastuszko,
Szafarz Eucharystii, dz. cyt., s. 39.
12 Por. P. Hemperek, Najświętsza Eucharystia, dz. cyt., s. 118; zob. M. Pastuszko, Celebrans Ofiary, dz.
cyt., s. 39.
43
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
Jezusa Eucharystycznego. Prawodawca zakazuje natomiast ustanawiania nadzwyczajnymi
szafarzami osoby budzące kontrowersje, czy powodujące zgorszenie w danej wspólnocie
parafialnej. Prawowicie ustanowieni nadzwyczajni szafarze mogliby udzielać Komunii
św. sobie i innym, również chorym, którzy nie mieli możliwości uczestniczenia we Mszy
św. Czynności powyższe mogliby oni jednak wykonywać w razie nieobecności kapłana,
diakona lub akolity, a także gdy są oni obecni, jednak nie mogą spełniać tej posługi z racji
wieku, choroby, czy innych zajęć duszpasterskich.
Ponadto, szafarze nadzwyczajni mogą rozdzielać Komunię św. wówczas, gdyby bez ich
pomocy owo rozdzielanie miało się zbytnio wydłużyć. Ordynariusze miejsca mogą także
zezwolić kapłanom, aby w konkretnych wypadkach, w obliczu prawdziwej konieczności,
jednorazowo powierzali tę funkcję jakiejś osobie świeckiej. Winno się jednak wówczas
zachowywać następującą kolejność: lektorzy, alumni seminarium, zakonnicy, zakonnice,
katechiści, a wreszcie – mężczyźni lub kobiety nie należące do żadnych grup. Ordynariusz
miejsca nie musi zachowywać wskazanej kolejności13.
Już na ostatnim etapie soborowej reformy prawa kanonicznego, równolegle
z wejściem nowego Kodeksu, Kościół zmierzył się z błędnymi teoriami, dotyczącymi
szafarza Eucharystii. Według tychże teorii, każda wspólnota chrześcijańska jest wyposażona
we wszystkie władze, jakie Chrystus przyznał swojemu Kościołowi, a wszyscy wierni są
następcami Apostołów. Stąd też urząd biskupi czy kapłański nie różni się od kapłaństwa
powszechnego wiernych swoją istotą, a jedynie sposobem realizacji jedynego kapłaństwa
Chrystusowego. Polegać by to miało na tym, iż przepowiadanie i przewodniczenie świętemu
zgromadzeniu jest tylko prostym zleceniem, podyktowanym potrzebą zapewnienia
sprawnego funkcjonowania danej wspólnoty. Z kolei każda wspólnota posiadałaby władzę
ustanowienia sobie szafarza, który nie tylko by jej przewodniczył, ale miałby władzę
sprawowania Eucharystii. Z tego to powodu, w niektórych rejonach zbagatelizowano
znaczenie sakramentów Eucharystii i święceń.
Na powyższe błędne teorie Kongregacja Nauki Wiary odpowiedziała w ten sposób,
że władza sprawowania sakramentu Eucharystii jest w sposób konieczny związana ze
święceniami sakramentalnymi, a apostolskość Kościoła nie oznacza, że wszyscy w równym
stopniu są apostołami, dlatego żadna wspólnota nie ma władzy nadania komukolwiek
urzędu apostolskiego. Apostolskość całego Kościoła konstytuuje sukcesja apostolska.
Kościół jest strukturą hierarchiczną, dlatego jest w nim miejsce na władze specyficznie
13 Por. Instrukcja Immensae caritatis, 29.01.1973, AAS 65 (1973) 264 – 271, Posoborowe Prawodawstwo
Kościoła, t. 6, z. 2, Warszawa 1975, s. 114 – 129, p. 11262– 1272; E. Sztafrowski, Tajemnica Eucharystii,
dz. cyt., s. 98–100; M. Pastuszko. Celebrans Ofiary, dz. cyt., s. 39–40.
44
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
apostolskie, wynikające z sakramentu święceń. Wśród tych władz szczególne miejsce
zajmuje władza sprawowania sakramentu Eucharystii, zarezerwowana tym, którzy przyjęli
święcenia kapłańskie14.
Analizę przepisów obecnie obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego, dotyczących
szafarza Eucharystii, warto zacząć od stwierdzenia Jana Pawła II, iż „sprawujący Liturgię
Eucharystyczną jest, jako szafarz tej ofiary, autentycznym kapłanem dokonującym na mocy
specjalnej władzy święceń prawdziwego aktu ofiarnego, który prowadzi ludzi do Boga,
wszyscy zaś, którzy w Eucharystii uczestniczą, nie składając ofiary tak jak on, składają
wraz z nim, na mocy kapłaństwa powszechnego wiernych, swoje duchowe ofiary, które
wyraża chleb i wino od momentu złożenia ich na ołtarzu”15.
Przechodząc zaś bezpośrednio do regulacji aktualnie obowiązującego Kodeksu, należy
stwierdzić, iż tylko kapłan ważnie wyświęcony jest szafarzem, który w osobie Jezusa
Chrystusa może sprawować sakrament Eucharystii. Godziwie zaś sprawuje ją ten kapłan,
któremu prawo kanoniczne tego nie zabrania, zachowując poniższe przepisy. Kapłan
może sprawować Eucharystię za kogokolwiek, tak za żywych, jak i za zmarłych. Kapłani
mogą koncelebrować Eucharystię o każdej porze dnia, z zachowaniem jednak swobody
każdego do indywidualnego sprawowania Eucharystii, jednakże nie w czasie, w którym
w tym samym kościele lub kaplicy jest koncelebrowana Msza św. Pomimo, iż kapłan może
być nie znany rektorowi kościoła, powinien być jednak dopuszczony do odprawiania, jeśli
przedstawi pismo polecające własnego ordynariusza lub przełożonego, wystawione nie
wcześniej, niż przed rokiem, lub też można roztropnie uważać, że nie ma przeszkód do
odprawiania16.
Św. Jan Paweł II także wyraźnie rozróżniał posługę szafarza Eucharystii od udziału
w niej wszystkich wiernych na podstawie kapłaństwa powszechnego. Według Papieża,
uczestnictwo w Eucharystii jest wspólne dla całego Ludu Bożego, jednakże w zależności od
sytuacji, w jakiej znajdują się poszczególni członkowie tegoż Ludu, może ono przybierać
różne formy. Rola specyficzna wynika z posługi kapłańskiej, która niczego nie ujmując
kapłaństwu powszechnemu wiernych, służy też jego promocji. Tę specyficzną rolę stworzył
14 Por. Kongregacja Nauki Wiary, Sacerdotium ministeriale. List do biskupów kościoła katolickiego o
niektórych zagadnieniach dotyczących szafarza Eucharystii, 6.08.1983, AAS 75 (1983) 1001–1009, w:
W trosce o pełnię wiary. Dokumenty Kongregacji Nauki Wiary 1966–1994, Tarnów 1995, s 203–205.
15 Por. Jan Paweł II, Dominicae cenae. List o tajemnicy i kulcie Eucharystii, 24.02.1980, AAS 72 (1980)
113 – 148; w: To czyńcie na moją pamiątkę. Eucharystia w dokumentach Kościoła, opr. Ks. Jan Miazek,
Warszawa 1987, s. 241– 267. , p. 9.
16 Por. kan. 900 – 903; P. Hemperek, Najświętsza Eucharystia, dz. cyt., s. 113–114; F. Sztafrowski,
Podręcznik, dz. cyt., s. 183–184; zob. Pawluk T., Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. II,
Olsztyn 1986, s. 379-380.
45
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
sam Zbawiciel, ustanawiając sakrament święceń, którego celem jest gromadzenie Ludu
Bożego i składanie Ofiary. Przeznaczeniem zaś kapłaństwa wspólnego jest składanie ofiar
duchowych przez wiernych17.
W swoim zaś nauczaniu związanym z Rokiem Eucharystii, św. Jan Paweł II precyzuje
i wyjaśnia znaczenie określenia: „in persona Christi”, które odnosząc się do szafarza
Eucharystii, oznacza nie tyle działanie w imieniu lub zastępstwie Chrystusa, co raczej
w sakramentalnym utożsamieniu się z Nim. Dlatego Eucharystia, sprawowana przez
kapłanów, posiadających władzę święceń, przewyższa władzę całego zgromadzenia.
Przeto zgromadzenie wiernych, które zbiera się dla sprawowania Eucharystii, absolutnie
potrzebuje kapłana z mocą święceń, który będzie jej przewodniczył. Tylko w ten sposób
dane zgromadzenie stanie się rzeczywistą wspólnotą eucharystyczną. Sama bowiem
wspólnota nie jest w stanie ustanowić sobie kapłana z mocą święceń. Stąd też bardzo
trudną jest sytuacja tej parafii, która nie posiada kapłana, mogącego jej przewodzić.
W takiej sytuacji dana wspólnota parafialna słusznie poszukuje sposobu sprawowania
niedzielnych celebracji, które jednak w żaden sposób nie są w stanie zastąpić prawdziwej
celebracji eucharystycznej, sprawowanej przez wyświęconego szafarza. Z tych właśnie
powodów osoby, które we wskazanej sytuacji czuwają nad jednością danej wspólnoty
parafialnej, winny działań w kierunku podtrzymywania w wiernych pragnienia Eucharystii
oraz wykorzystać każdą okazję, wynikającą choćby nawet z okazjonalnej obecności
kapłana, aby mogła być w danej wspólnocie parafialnej sprawowana Najświętsza Ofiara18.
Wszystkie powyższe regulacje Kodeksu z 1983 roku. dotyczyły szafarza Eucharystii.
Co się zaś tyczy szafarza Komunii św., to w świetle przepisów aktualnie obowiązującej
normatywy, zwyczajnym jej szafarzem jest biskup, prezbiter i diakon, szafarzem zaś
nadzwyczajnym jest akolita, oraz osoby specjalnie do tego zadania wyznaczone w sytuacji,
gdy domaga się tego konieczność Kościoła i wobec braku szafarzy zwyczajnych19. Istotną
wydaje się też w omawianej kwestii dyspozycja, w świetle której bez zezwolenia rektora
danego kościoła lub innego jego prawnego przełożonego, nie wolno w nim nikomu sprawować
Eucharystii, udzielać sakramentów, lub spełniać innych funkcji liturgicznych20. Nie ma
17 Por. Jan Paweł II, Eucharystia w Kościele – wspólnocie kapłańskiej i sakramentalnej. Przemówienie na
audiencji generalnej, 8.04.1992, „L’Osservatore Romano” 13 (1992) 6, s. 38 – 39.
18 Por. Jan Paweł II, Encyklika Ecclesia de Eucharistia vivit, 17 IV 2003., AAS 95 (2003) 433 – 475,
“Wiadomości Diecezjalne Siedleckie” 72 (2003), s. 225 – 262,
19 Por. kan. 910; kan. 230 § 3; P. Hemperek, Najświętsza Eucharystia, dz. cyt., s. 113; L. Adamowicz, dz.
cyt., s. 313.
20 Por. Codex Iuris Canonici auctoritate Joannis Pauli PP. II promulgatus, 25 I 1983, AAS 75 (1983) pars
II, s. 1 – 301. Kodeks Prawa Kanonicznego [dalej: KPK], kan. 561. Poznań 1984.
46
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
wątpliwości, że dotyczy to również zakazu udzielania przez kogokolwiek Komunii św.
Bez niczyjej zgody Najświętszą Eucharystię może sprawować i udzielać jej wiernym:
miejscowy ordynariusz, wyższy przełożony zakonny w stosunku do swoich podwładnych,
przełożeni lokalni, w odniesieniu do współbraci, lub wiernych przebywających
w klasztorze, proboszczowie, wikariusz i administratorzy parafii wobec swoich parafian,
rektor seminarium wobec kleryków, spowiednik i kapelan w żeńskim domu zakonnym.
W obecnym prawodawstwie diakon, jako zwyczajny szafarz, może udzielać Komunii
św., bez względu na ilość kapłanów, lub w ich zastępstwie, nie może jednak zastępować
w tym celebransa bez wyraźnej przyczyny, gdyż to on jest właściwym szafarzem tego
sakramentu podczas Mszy Świętej21. Natomiast akolita, jako szafarz nadzwyczajny, jest
również uprawniony do udzielania Komunii św. umierającym, czyli w postaci Wiatyku,
oraz osobom chorym, którzy nie mogą przybyć do kościoła. Akolita, jeśli jest alumnem
seminarium, w momencie wystąpienia z niego, traci prawo udzielania tego sakramentu,
chyba że ordynariusz miejsca postanowi inaczej22.
Jak zostało to już wcześniej stwierdzone, obecnie obowiązujący Kodeks stanowi,
że nadzwyczajnym szafarzem może zostać nawet wierny świecki, który zostaje do tego
wyznaczony przez kompetentną władzę. Powodem ustanawiania takich nadzwyczajnych
szafarzy zawsze jest brak kapłanów, czy diakonów mogących rozdzielać wiernym
Ciało Chrystusa. Pewne wytyczne dotyczące osoby świeckiej, spełniającej funkcję
nadzwyczajnego szafarza, można wywnioskować z dyspozycji kodeksowej stanowiącej,
iż odpowiednio przygotowani świeccy są zdolni, by otrzymać od świętych pasterzy te
urzędy kościelne i posługi, które wolno im wykonywać w zgodzie z przepisami prawa23.
Szczegółowo regulują to instrukcje, uprzednio omawiane w niniejszym opracowaniu.
Jeśli zaś idzie o prawodawstwo pokodeksowe, to w odnośnych regulacjach stanowi
ono, że szafarstwo Komunii św. należy przede wszystkim do kapłana lub diakona. Kapłani
powinni poświęcać wiernym tyle czasu, ile tego potrzebują, lub jak wynika to z ich posługi.
Kiedy nie ma na miejscu kapłana lub diakona oraz gdy spełnienie tej posługi utrudnia
im choroba, podeszły wiek lub duszpasterskie obowiązki, albo gdy liczba wiernych
przystępujących do stołu Pańskiego jest bardzo wielka, przez co sprawowanie Mszy św. albo
innej świętej czynności zbytnio by się przedłużało, wówczas Komunii św. może udzielać,
jako jej szafarz nadzwyczajny, akolita ustanowiony zgodnie z prawem. Ordynariusz
miejsca może pozwolić na udzielanie Komunii św. innym szafarzom nadzwyczajnym, jeśli
21 Por. M. Pastuszko, Najświętsza Eucharystia, dz. cyt., s. 116 – 117.
22 Tamże s. 42–44.
23 Por. KPK, kan. 228 § 1.
47
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
tylko uzna, że wymagają tego potrzeby duchowe wiernych, a nie ma na miejscu kapłana,
diakona czy akolity24.
W warunkach Kościoła w Polsce, kwestię nadzwyczajnego szafarza Komunii św.
regulowała Instrukcja odnośnie do nadzwyczajnego szafarza Komunii św., wydana przez
Konferencję Episkopatu Polski w dniu 2 maja 1990 roku., a także Instrukcja w sprawie
formacji i sposobu wykonywania posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św., wydana
22 czerwca 1991 roku. Powyższe regulacje zostały znowelizowane odpowiednio: 9 marca
i 18 października 2006 roku. W świetle tychże najnowszych regulacji, wydanych przez
Konferencję Episkopatu Polski, posługę nadzwyczajnego szafarza Komunii św. może
pełnić ten, kto ma ukończone 25, a nie przekroczył 65 lat życia. Do posługi tej mogą
być powołani mężczyźni, jak i siostry zakonne oraz niewiasty życia konsekrowanego.
Kandydaci do pełnienia omawianej funkcji powinni wyróżniać się życiem moralnym,
zaangażowaniem w życie parafii i Kościoła, a także poważaniem wśród duchownych
i wiernych. Powinni oni ponadto znać prawdy katechizmowe oraz główne zagadnienia
teologiczno – liturgiczne. Upoważnienia do pełnienia funkcji nadzwyczajnego szafarza
Komunii św. udziela biskup diecezjalny na jeden rok osobie, poleconej przez jej proboszcza.
Zaleca się także, aby kandydaci przed rozpoczęciem posługi odbyli trzydniowe rekolekcje
lub dzień skupienia. Szafarz nadzwyczajny swoją posługę może pełnić na terenie całej
diecezji, dla której został ustanowiony. Może ją również pełnić w innej diecezji, jeśli tylko
wyrazi na to zgodę tamtejszy ordynariusz. Może także zanosić Komunię św. do domów, ale
tylko za wiedzą proboszcza i do takich osób, których odpowiedni stan duchowy jest znany.
Szafarz nadzwyczajny Komunii św., przy sprawowaniu swojej posługi w czasie Mszy św.,
powinien być ubrany w albę, a jeśli potrzeba – przepasany cingulum. Sprawując natomiast
posługę poza Mszą św., może nosić zwykłe ubranie. Siostry zakonne posługę tę pełnią
w swoim stroju. Te same postanowienia dotyczą braci zakonnych. Wyższy przełożony
zakonów kleryckich ma obowiązek prosić biskupa diecezjalnego o wyrażenie zgody, aby
ustanowieni przez niego nadzwyczajni szafarze mogli swą posługę sprawować na terenie
całej diecezji. Szafarz nadzwyczajny Komunii św. ma spełniać swą posługę bezinteresownie,
jednak w sytuacjach uzasadnionych może mu przysługiwać zwrot kosztów przejazdu lub
rekompensata za uszczuplone z powodu pełnienia posługi dochody w pracy zawodowej25.
Powyższa regulacja, dotycząca nadzwyczajnego szafarza Komunii św. w Kościele
24 Por. Konferencja Episkopatu Polski, Instrukcja o kulcie tajemnicy eucharystycznej poza Mszą Świętą,
11 XII 1987, W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę. Eucharystia w dokumentach Kościoła
Warszawa 1987, s. 316 - 322.
25 Konferencji Episkopatu Polski, Wskazania odnośnie do nadzwyczajnego szafarza Komunii św. z 9
marca 2006, www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/46/5.htm [7.03.2007 r.].
48
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
polskim, różni się od wspomnianej wcześniej analogicznej Instrukcji, wydanej w roku
1990 tym, że według tej pierwszej regulacji wiek wymagany do podjęcia omawianej
posługi to ukończone 35 lat i nie przekroczony 65 rok życia, przy czym bracia zakonni
mogliby spełniać ją po osiągnięciu 30 lat; możliwość powoływania tylko mężczyzn, a brak
takiego upoważnienia dla sióstr zakonnych; a także – konieczność pozytywnej opinii przy
zgłaszaniu kandydata, wydanej przez jego proboszcza i dwóch innych jeszcze księży26.
Jeśli zaś idzie o formację nadzwyczajnego szafarza Komunii św., to należy wychowywać
go w duchu liturgii oraz przygotować go do odpowiedniego i zgodnego z przepisami
wykonywania przysługujących mu czynności. W zależności od warunków diecezjalnych,
program formacyjny może być różny, a to dlatego, że różnorodność form kształcenia
może lepiej przygotować przyszłego nadzwyczajnego szafarza do posługi właśnie
w tej diecezji, której będzie ją pełnił. Kurs przygotowawczy winien jednak objąć takie
zagadnienia, jak: właściwe rozumienie liturgii i jej znaczenia w życiu danej wspólnoty
i w życiu poszczególnych wiernych; różne sposoby obecności Chrystusa w liturgii: zarówno
w zgromadzeniu liturgicznym, jak i osobie kapłana celebrującego, czy też w Słowie
Bożym lub innych znakach sakramentalnych; podział funkcji w zgromadzeniu; znaczenie
i obowiązki szafarza Komunii św. Należy ponadto podjąć zagadnienia chrześcijańskiego
wymiaru niedzielnego świętowania, podstawowych zagadnień z teologii Eucharystii,
pobożności eucharystycznej poza Mszą św., warunków zanoszenia Komunii św. chorym27.
W Instrukcji z 1991 r. znalazły się bardzo podobne do powyższych uregulowania,
z niewielkimi tylko różnicami w poszczególnych sformułowaniach28.
Zakończenie
Regulacje prawne dotyczące szafarza Eucharystii nie zmieniały się zasadniczo na
przestrzeni wieków. Zawsze funkcję tę mógł spełniać jedynie kapłan ważnie wyświęcony,
a co za tym idzie – biskup i prezbiter. Ich udział w kulcie Eucharystii z tego tytułu jest
więc bardzo intensywny i szczególny chociażby dlatego, że w tej posłudze nie mogą być
26 Konferencja Episkopatu Polski, Postanowienie odnośnie do nadzwyczajnego szafarza Komunii św., 2
maja 1990; w: Dokumenty duszpastersko – liturgiczne Episkopatu Polski 1966 – 1998, opr. Cz. Krakowiak, L. Adamowicz, Lublin 1999, s. 64 – 65; por. także: Z. Kiernikowski, Nadzwyczajni szafarze Komunii św. Dekret z 23 grudnia 2004 r., www.diecezja.siedlce.pl/id.php?i=21&ac=131, [10.01.2005 r.].
27 Por. Konferencji Episkopatu Polski, Modyfikacja instrukcji w sprawie formacji i sposobu wykonywania
posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. z 18 października 2006 r. www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/48/3.htm [7.03.2007 r.].
28 Por. Konferencja Episkopatu Polski, Postanowienie w sprawie formacji i sposobu wykonywania posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., 22 VI 1991, w: Dokumenty duszpastersko – liturgiczne, dz. cyt.,
s. 65–72.
49
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
oni zastąpieni przez nadzwyczajnego szafarza Eucharystii. Inaczej rzecz się ma, jeśli idzie
o szafarza Komunii św., bowiem tutaj na przestrzeni wieków dokonało się bardzo wiele
zmian w kierunku poszerzenia grona osób mogących rozdzielać wiernym Najświętszy
Sakrament, a to z pewnością ułatwiło jego przyjmowanie i w ten sposób kult Eucharystii
stawał się bardziej rozpowszechniony i objął znaczną liczbę wiernych. Oczywiście, cały czas
należy w tym względzie pamiętać o właściwym rozróżnieniu pojęć, a przy spełnianiu samej
posługi – o unikaniu nadużyć. Jednak zagadnienie szafarza Eucharystii i szafarza Komunii
św. wydaje się być bardzo ważnym zagadnieniem, jeśli idzie o głębokie zrozumienie istoty
i właściwego charakteru kultu eucharystycznego.
Summary
The Ministry of the Eucharist and the extraordinary Ministry of Holy Communion
in the teachings of the Roman Catholic Church and its pastoral practice.
In view of decreasing numbers of vocations to the priesthood nowadays, the Church is
facing a challenging issue of the faithful’s accessibility to the Holy Communion. Therefore,
there has been a greater demand for ministers in order to distribute the Eucharistic Bread
to the faithful. We need to make a distinction here between an ordinary (ordained)
minister of the Holy Communion and an extraordinary one. The former can only be an
ordinated priest, whereas the latter - an appropriately trained and prepared for the function
lay person. In this context, important pastoral questions have been raised regarding the
requirements for potential candidates and their preparation program respectively. On the
other hand, it is important to take into consideration the opinion of some lay people on
the purposefulness of implementation of the extraordinary ministry itself as an everyday
practice in our parishes.
Bibliografia
Adamowicz, L. (1999). Wprowadzenie do prawa o sakramentach świętych według
Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich, Lublin: KUL.
Bączkowicz, F. (1957 – 1958). Eucharystia. W: Bączkowicz F., Baron J., Stawionoga
(red.). Prawo Kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, t. II, wyd. 3 (21 – 41), Opole.
Breviarium fidei. (1997). W: S. Głowa, I. Bieda (red.). Wybór doktrynalnych wypowiedzi
Kościoła, VII. 296. Poznań: Księgarnia św. Wojciecha.
Codex Iuris Canonici. (1984). Auctoritate Joannis Pauli PP. II promulgatus, 25.01.1983,
AAS 75 (1983) pars II, pp. 1–317. Kodeks Prawa Kanonicznego. Poznań: Pallottinum.
Codex Iuris Canonici 1917. (1948). Pii X Pontificis Maximi iussu digestus Benedicti
Papae XV auctoritate promulgatus, praefatione fontium annotatione et indice analytico –
alphabetico ab Petro Card. Gaspari auctus, Typis Polyglottis Vaticanis.
50
Szafarz Eucharystii i szafarz Komunii Świętej w nauczaniu i praktyce pastoralnej Kościoła
Codicis Iuris Canonici Fontes cura Petri card. Gasparri, VII, n. 4789, p. 310. W: www.
iuscangreg.it/gasparri.php, [dostęp: 21 I 2018]
Hemperek, P. (1986). Eucharystia. W: P. Hemperek, W. Góralski, F. Przytuła, J. Bakalarz
(red.). Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. 3 (112 – 149). Lublin.
Hemperek, P. (1973). Reforma święceń niższych i subdiakonatu, Prawo Kanoniczne 16
(3–4), 219-229.
II Polski Synod Plenarny. (2001). Kapłaństwo i życie konsekrowane jako wspólnota życia
i posługi z Chrystusem, W: II Polski Synod Plenarny (1991–1999) (159–188). Warszawa –
Poznań: Pallottinum.
Jan Paweł II. (1987). Dominicae cenae. List o tajemnicy i kulcie Eucharystii, 24 II 1980,
AAS 72 (1980) 113 – 148 W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę. Eucharystia w
dokumentach Kościoła (241 – 267). Warszawa: ATK.
Jan Paweł II. (1992). Eucharystia w Kościele – wspólnocie kapłańskiej i sakramentalnej.
Przemówienie na audiencji generalnej, 8 IV 1992. L’Osservatore Romano 13 (6), 38 - 39.
Jan Paweł II. (2003). Encyklika Ecclesia de Eucharistia vivit. Encyklika o Eucharystii
w życiu Kościoła, 17 IV 2003, AAS 95 (2003) 433 – 475. Wiadomości Diecezjalne Siedleckie
72 (5), 225 – 262
Kiernikowski, Z. (2004). Nadzwyczajni szafarze Komunii św. Dekret z 23 grudnia 2004
r. www.diecezja.siedlce.pl/id.php?i=21&ac=131, [10.01.2005 r.].
Konferencja Episkopatu Polski. (1987). Instrukcja o kulcie tajemnicy eucharystycznej
poza Mszą Świętą, 11 XII 1987, W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę.
Eucharystia w dokumentach Kościoła (316 – 322). Warszawa: ATK.
Konferencja Episkopatu Polski. (2006). Modyfikacja instrukcji w sprawie formacji
i sposobu wykonywania posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. z 18 października
2006 r. www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/48/3.htm [7.03.2007 r.].
Konferencja Episkopatu Polski. (2007). Wskazania odnośnie do nadzwyczajnego
szafarza Komunii Świętej, 9 III 2006; http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/46/5.htm;
(7 III 2007).
Konferencji Episkopatu Polski. (1999). Postanowienie odnośnie do nadzwyczajnego
szafarza Komunii św., 2 maja 1990. W: Cz. Krakowiak, L. Adamowicz (opr.). Dokumenty
duszpastersko – liturgiczne Episkopatu Polski 1966 – 1998, (64 – 65). Lublin: Polihymnia.
Kongregacja Nauki Wiary. (1966-1994). Sacerdotium ministeriale. List do biskupów
kościoła katolickiego o niektórych zagadnieniach dotyczących szafarza Eucharystii,
6 VIII 1983, AAS 75 (1983) 1001–1009, W: W trosce o pełnię wiary. Dokumenty Kongregacji
Nauki Wiary, (203–211). Tarnów.
Kongregacja Sakramentów Świętych. (1975). Immensae caritatis, Instrukcja na temat
ułatwienia w niektórych wypadkach przyjmowania Komunii Sakramentalnej, 29 I 1973,
AAS 65 (1973) 264 – 271; tekst polski: Posoborowe Prawodawstwo Kościoła, t. 6, z. 2, (114
– 129). Warszawa.
Pastuszko, M. (1983). Celebrans Ofiary Eucharystycznej, Prawo Kanoniczne 26 (1-2),
203 – 219.
Pastuszko, M. (1987). Szafarz Eucharystii, Prawo Kanoniczne 30 (3- 4), 29 - 47.
Pastuszko, M. (1994). Szafarstwo Najświętszej Eucharystii (kanony 897 – 911), Prawo
Kanoniczne 37 (1- 2), 73 - 161.
Pastuszko, M. (1997). Najświętsza Eucharystia według Kodeksu Prawa Kanonicznego
Jana Pawła II, Kielce.
Paweł VI. (1987). Mysterium fidei. Encyklika o Eucharystii, 3 IX 1965, AAS 57 (1965)
51
Ks. Leszek Tomasz MUĆKA
753 – 774; W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę. Eucharystia w dokumentach
Kościoła (13-322). Warszawa: ATK.
Pawluk, T. (1986). Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. II, Olsztyn.
Sobór Watykański II. (2002). Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie
współczesnym Gaudium et spes, 7 XII 1965; AAS 58 (1966) 1025 – 1120; W: Konstytucje,
Dekrety, Deklaracje (526 – 606). Poznań: Pallottinum.
Sztafrowski, E. (1979). Tajemnica Eucharystii. W: Tenże (red.), Prawo kanoniczne w
okresie odnowy soborowej. Podręcznik dla duchowieństwa, t. II, (49 - 105). Warszawa: ATK.
Święta Kongregacja Kultu Bożego. (1967-1983). Liturgicae instaurationes, Trzecia
Instrukcja wykonawcza do Konstytucji o Liturgii Świętej, 5 IX 1970, AAS 62 (1970) 692 –
704. Posoborowe Prawodawstwo Kościoła t. 3, z. 2 (177 – 208). Warszawa.
Święta Kongregacja Obrzędów. (1987). Instrukcja Eucharisticum misterium, 25
V 1967, W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę. Eucharystia w dokumentach
Kościoła (154 – 190). Warszawa: ATK.
52
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 53-62
Ks. Łukasz Borowski*
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych
dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II
Treść: 1. Podstawy biblijne i teologiczne posługi pastoralnej w hospicjum; 2. Rola
duszpasterza w posłudze umierającym; 3. Rola duszpasterza w posłudze wobec rodzin
umierających i środowiska hospicyjnego; Zakończenie; Streszczenie; Summary: Service
of the chaplain in the hospice in the light of selected documents of the Church after the
Second Vatican Council; Bibliografia.
Słowa kluczowe: hospicjum, duszpasterstwo hospicyjne, kapelan hospicyjny, choroba,
cierpienie.
Key words: hospice, hospice ministry, chaplain hospice, disease, suffering.
Wstęp
Tajemnica bólu i cierpienia wpisana jest w ludzką egzystencję. Człowiek, kiedy zmaga
się z osobistym doświadczeniem choroby bądź znajduje się w kręgu osób ją współprzeżywających, sięga do głębi swojej egzystencji, pytając o sens istnienia i swoje miejsce na
ziemi. Człowiek odkrywa słabość i ograniczoność swojego ciała i dzięki temu wychodzi
niejako „na zewnątrz” siebie, kierując swoje myśli poza granice życia doczesnego. Nie ma
bowiem człowieka, któremu cierpienie nie towarzyszyłoby w ciągu życia, przynajmniej
w jakimiś jego okresie. Każdy zatem nosi w sobie jakiś obszar cierpienia, który Jan Paweł
II nazywa wewnętrznym światem cierpienia1.
* Autor - prezbiter archidiecezji białostockiej, doktorant w Instytucie Teologii Pastoralnej i Katechetyki
KUL, na specjalności teologia praktyczna.
1 Por. Jan Paweł II, Salvifici doloris, 8.
53
Ks. Łukasz BOROWSKI
Szczególnym domem cierpienia jest hospicjum, bowiem to najczęściej ostatni przystanek na drodze choroby. Współczesna medycyna, choć tak szeroko rozwinięta, staje bezradna w obliczu choroby nowotworowej, szczególnie tej wykrytej za późno, która w swojej
złośliwej formie prowadzi do śmierci. Hospicjum to miejsce w którym pracuje nie tylko lekarz, pielęgniarka czy psycholog. Tu miejsce swojej szczególnej posługi odnajduje również
duchowny, ponieważ zmaganie z chorobą i cierpieniem rodzi w człowieku wiele pytań
i wątpliwości. Nigdy bowiem, tak jak w chorobie i cierpieniu, człowiek nie dostrzega, że
nie ma ciało, lecz że jest ciałem, które stanowi znak głębszej rzeczywistości wewnętrznej2.
Samo pojęcie choroby nie jest jednoznaczne. Nie istnieje jedna powszechnie uznana
definicja, która opisywałaby złożoność tego zjawiska. Fenomen choroby ujmowany jest
poprzez poszczególne dziedziny naukowe, dlatego naszym celem nie jest analiza różnorodnych definicji i koncepcji choroby3, lecz skupienie się na jej wymiarze duszpasterskim.
W niniejszym artykule podejmuję próbę określenia zadań duszpasterza hospicyjnego
z ukazaniem jego zadań priorytetowych. Człowieka rozumie się bowiem nie tylko w wymiarze cielesności, lecz zawsze w odniesieniu do jego natury osobowej. Zdrowie to nie
tylko brak choroby, dlatego nie wystarczające jest odwołanie się wyłącznie do realiów
biologiczno-organicznych. Spojrzenie na całego człowieka wymaga uwzględnienia relacji
między stanem fizycznym i psychicznym, pamiętając, iż człowiek to jedność duchowo-cielesna w której zdrowie fizyczne powiązane jest z psychicznym, a psychiczne z fizycznym4.
1. Podstawy biblijne i teologiczne posługi pastoralnej w hospicjum
Biblijna koncepcja choroby nie zajmuje się jej naukowym definiowaniem, ale daje odpowiedź na podstawowe pytania egzystencjalne dotyczące sensu cierpienia5. Na kartach
Pisma Świętego znajdziemy bowiem wiele przykładów cierpiących ludzi, ich konkretnych
przypadków i zmagań z chorobą, a także odniesień do sensu cierpienia w życiu człowieka.
Stary Testament nie koncentruje się wokół tematu choroby, ale ukazuje ją w kontekście
problemu zła i znaczenia cierpienia w Bożym planie zbawienia. Bóg, bowiem stworzył
człowieka na swój obraz i podobieństwo (por. Rdz 2, 27) i wpisał w jego serce naturalne pragnienie szczęścia (por. KKK 1718). Człowiek jednak zburzył ten harmonijny stan,
2 G. Ravasi, Jak długo Panie, Kielce 2004, s. 15.
3 Problematyka definiowania zdrowia, cierpienia i choroby została szczegółowo opracowana w monografii:
J. Wróbel, Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych, Kraków 1999, s.
137–194.
4 Por. A. Świerczek, Ciało ludzkie, w: Encyklopedia bioetyki. Personalizm chrześcijański, red. A. Muszla.
Radom 2009, s. 141.
5 Por. J. Wróbel, dz. cyt., s. 167.
54
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II
kiedy przez grzech odwrócił się od Stwórcy (por. Rdz 3, 16-19). W świadomości Izraelity
choroba, ból i cierpienie wiążą się zatem z przeżywaniem winy i pozostają w bezpośrednim związku ze skutkami grzechu pierworodnego6. Izrael podkreślał władzę Stwórcy nad
całym stworzeniem, a chorobę często interpretował jako sąd Boży nad grzesznym życiem,
dlatego źródło choroby i cierpienia upatrywano w złu moralnym. Stąd też zdrowie stało się
oznaką pomyślności i Bożego błogosławieństwa, a choroba stała się symbolem ułomności
oraz braku sił fizycznych i duchowych (por. Pwt 7, 15; Ps 41, 2nn). Bóg Starego Przymierza jawi się często jak Ten, który karci i dyscyplinuje człowieka właśnie poprzez cierpienie
(por. 2 Sm 12, 15; Hi 5, 17nn), co najwyraźniej widać w księdze Powtórzonego Prawa7:
Jeśli nie będziesz wypełniał wszystkich słów tego Prawa, zapisanych w tej księdze, bojąc
się chwalebnego i straszliwego tego Imienia: Pana, Boga swego, Pan nadzwyczajnymi plagami dotknie ciebie i twoje potomstwo, plagami ogromnymi i nieustępliwymi: ciężkimi i długotrwałymi chorobami (Pwt 28,58–59).
W Starym Testamencie możemy odnaleźć nie tylko teksty dotyczące źródeł cierpienia,
ale również fragmenty świadczące o potrzebie troski o osoby chore. Na wieść o chorobie
Hioba przybywają do niego przyjaciele (por. Hi 2, 11), aby z nim współcierpieć i nieść mu
pocieszenie. Księga Mądrości Syracha zaleca natomiast, aby nie zwlekać z odwiedzinami
chorego (por. Syr 7, 35). Prorok Ezechiel czyni wyrzuty w kierunku pasterzy Izraela, iż nie
troszczą się o chore owce (por. Ez 34, 4).
Prorocy, zapowiadając czasy mesjańskie, głoszą wyzwolenie od wszelkiego zła, chorób
i cierpienia, które ma przyjść za sprawą Syna Bożego (por. Iz 61, 1-3). Obietnice eschatologiczne, w przeciwieństwie do realiów ziemskich, zapowiadają wyzwolenie od chorób
i cierpienia w nowym świecie, gdzie nie będzie już cierpień ani łez (por. Iz 25, 8; 65, 19)8.
Pisma Nowego Testamentu łączą chorobę z grzechem pierworodnym, a ostateczne
z niej wyzwolenie nastąpi poprzez Chrystusowe odkupienie (por. Rz 5, 12). Sam Jezus jest
zawsze poruszony obecnością ludzi chorych i nie przechodzi obojętnie wobec ludzkiego
bólu i cierpienia (por. Mt 9, 35n; Mk 6, 54nn). Niezwykle ważne jest, aby zwrócić uwagę, iż
Chrystus nigdy nie zadowala się tylko uzdrowieniem ciała, ale zawsze łączy je z uzdrowieniem duchowym i przebaczeniem grzechu (por. Łk 5, 17-25)9. W ten sposób przypomina
6 Por. T. Wielebski, Duszpasterstwo chorych w Polsce. Między ideałem a rzeczywistością, Warszawskie
Studia Pastoralne, 16 (2012), s. 268.
7 Por. W. Kowalewski, Choroba w ujęciu personalistycznym - rys duszpasterski, Theologica Wratislaviensia, 8(2013), s. 31.
8 Por. M. Ostaszewski, Duszpasterstwo hospicyjne, Elbląskie Studia Teologiczne, XII (2011), s. 300.
9 Por. T. Wielebski, dz. cyt., s. 270.
55
Ks. Łukasz BOROWSKI
o personalistycznej wizji człowieka, nierozerwalnie złożonego z duszy i ciała.
Chrystus troskę o chorych i cierpiących zleca swoim uczniom, ukazując im wzór postępowania m.in. w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie (por. Łk 10, 30-37). Kościół
zasłuchany w polecenia Zbawiciela pozostaje wierny Jego słowom i cały czas angażuje się
w posługę chorym i cierpiącym, upatrując w nich oblicze samego Chrystusa (por. Mt 25,
31-46) oraz uważając posługiwanie chorym za integralną część swojego posłannictwa10.
Wezwanie do troski o chorych i cierpiących odnajdujemy w bogatym Magisterium
Kościoła dotykającym tego tematu. Sobór Watykański II w Dekrecie o apostolstwie świeckich, przypomina, iż Kościół ma okazywać chorym chrześcijańską miłość, szukać ich
i znajdować, troskliwie pocieszać i wspierać (DA, 8). Dekret o posłudze i życiu prezbiterów
wzywa natomiast duszpasterzy do odwiedzania i pokrzepiania chorych, przypominając, że
to jedno z ich podstawowych zadań (DP, 6). Mówiąc o teologicznych podstawach duszpasterstwa chorych, potrzeba przywołać nauczanie i działalność powstałej w 1985 roku Papieskiej Komisji Duszpasterstwa Służby Zdrowia, przekształconej w 1988 roku w Papieską
Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia11. W dokumencie Formacja kapłańska a duszpasterstwo służby zdrowia zwraca uwagą na potrzebę specjalnej formacji kleryków i kapłanów angażujących się w pracę z chorymi. Wspomniana formacja musi obejmować wymiar
teoretyczny i praktyczny. Wymiar teoretyczny związany jest z poznawaniem nauczania
Kościoła oraz wskazań nauk medycznych w zakresie opieki nad chorymi, natomiast wymiar praktyczny polega na stałym kontakcie z chorymi w szpitalach i domach. Praktyczna
posługa względem chorych nie może ograniczać się zatem jedynie do udzielania im sakramentów, ale musi obejmować inne formy, łącznie z ich odwiedzaniem i pasterską opieką12.
Nie sposób wyczerpać tu tematu choroby i cierpienia obecnego w nauczaniu Kościoła.
Nie pomijali go również w swoim nauczaniu papieże, jednak potrzeba osobnego studium,
by uwzględnić pozostawioną przez nich swoistą teologię cierpienia w której największy
wkład wniósł papież Jan Paweł II. Bez wątpienia zarówno Słowo Boże jak i Magisterium
Kościoła potwierdzają, iż choroba i cierpienie wpisane są nierozerwalnie w życie człowieka i wzywają członków Kościoła do posługi wobec cierpiących.
10 Por. Jan Paweł II, Motu proprio „Dolentium Hominum” ustanawiające Papieską Komisję Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia (11 II 1985), OR 6 (1985) nr 2, s. 24.
11 Por. M. Ostaszewski, Duszpasterstwo hospicyjne ..., s. 301.
12 Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, Formacja kapłańska a duszpasterstwo służby zdrowia, Watykan 1991, s. 27-31.
56
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II
2. Rola duszpasterza w posłudze umierającym
Szczególnymi miejscami w których człowiek zmaga się z chorobą i cierpieniem są
hospicja. Termin hospicjum, podobnie jak angielskie hospital - szpital, pochodzi od łac.
hospes - gość, gościna. Pragnieniem prekursorki ruchu hospicyjnego dr Cecily Saunders,
kiedy otwierała w Londynie w 1967r. hospicjum św. Krzysztofa, było staranie, by te szczególne miejsca stały się gościnnymi izbami, gdzie każdy odnajdzie miłość13.
Duszpasterstwo hospicyjne obejmuje najczęściej ludzi, którzy znajdują się na granicy
życia i śmierci. Są to zazwyczaj terminalnie chorzy zmagający się z nieuleczalnymi dziś
chorobami, wśród, których najczęściej występuję nowotwór. Zmaganie z chorobą często
prowadzi do kryzysów egzystencjalnych objawiających się zachwianiem zaufania do otoczenia i sacrum14. Przeżywanie kryzysu choroby wzmaga w człowieku potrzebę miłości
i akceptacji, ponieważ chory doświadcza szczególnego stresu psychicznego, związanego
z poczuciem własnej ograniczoności i bezsilności wobec napotkanych doświadczeń. Choroba często uświadamia człowiekowi kruchość swojego losu i staje się wołaniem do drugiego człowieka o pomoc, bezinteresowność, solidarność, obecność, wsparcie czy pociechę15.
Można zatem wysunąć tezę, że najistotniejszą formą pastoralnej działalności w duszpasterstwie hospicyjnym jest po prostu obecność, która pozwoli pokonać choremu poczucie
osamotnienia i bezradności oraz wyrwie go ze świata fatalizmu. Istotą owej działalności
jest sprawienie, by kryzys stał się okazją do spotkania z Bogiem, a nie odejścia od Niego.
Choroba może prowadzić do apatii i sceptycyzmu powodującego chęć odizolowania się od
sacrum, ale właśnie tu zaczyna się ogromne pole pracy duszpasterzy, którzy winni wskazać drogę włączenia duchowego osamotnienia w jeszcze intensywniejsze życie modlitwy.
Człowiek nigdy nie jest sam, nawet gdy fizycznie nie ma przy nim ludzi, bo zawsze znajduje się w obliczu Stwórcy – Ojca, który kocha swoje dzieci i nigdy ich nie opuści (por. Mt
28, 20b). Celem posługi duszpasterskiej winno być na pierwszym miejscu wprowadzenie
ludzi w nową jakość relacji z Bogiem, gdyż tylko w Bożym dialogu może odrodzić się
nadzieja i motywacja16. Kapłan, by dać dar swojej obecności, musi dla chorego mieć czas,
dlatego niezwykle cennym dla hospicjów są duchowni oddelegowani tylko do posługi w
tym miejscu. Kapelani hospicyjni nie powinni być związani obowiązkami, które mogłyby
zaburzać ich czas pracy.
13 Por. E. Dutkiewicz, Duszpasterstwo hospicyjne, Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne, 33 (2000), s.
284.
14 Por. W. Kowalewski, dz. cyt., s. 35.
15 Por. J. Wróbel, dz. cyt., s. 175
16 Por. W. Kowalewski, dz. cyt., s. 36-38.
57
Ks. Łukasz BOROWSKI
Kapłan, by mógł podołać temu ważnemu zadaniu jakim jest wprowadzenie chorego
w ożywczy dialog z Bogiem, najpierw sam musi być człowiekiem głębokiej modlitwy. Odpowiedzialne towarzyszenie choremu w przeżywaniu kryzysu musi bazować na odpowiednim
przygotowaniu. Obejmuje ono zarówno przygotowanie duchowe, które jest kluczowe dla
każdej posługi kapłańskiej, jak również przygotowanie pastoralne. Duszpasterz hospicjum
nieustannie powinien poszukiwać form samodoskonalenia z zakresu wiedzy psychologicznej, by jak najpełniej rozpoznać stan psychiczny chorego, aby jego pomoc była jak najbardziej
skuteczna. Chory nie może jednak stać się dla duszpasterza tylko przypadkiem klinicznym,
ale zawsze ma odzwierciedlać szczerą troskę pasterza o swoje chore owce.
Duszpasterz hospicyjny musi każdego dnia stawać się sługą dialogu. Ów dialog obejmuje zarówno płaszczyznę werbalną jak i niewerbalną. Pierwsza płaszczyzna odbywa się
w rozmowie, która zawsze winna rozpoczynać się od słuchania. Chory musi mieć świadomość, że kapłan przejmuje się jego losem i jest szczerze zainteresowany jego światem cierpienia. Nie da się wypracować jednego scenariusza takiej rozmowy, ponieważ każdy chory
jest inny. Ważne jest, by duchowny stał się apostołem nadziei, by odchodząc od łóżka
chorego zostawił w nim słowa otuchy i wsparcia, które zapalą iskrę wiary i motywacji. Nie
chodzi tu w żadnym wypadku o oszukiwanie swoich podopiecznych, lecz przygotowanie
ich do śmierci i życia wiecznego, poprzez doprowadzenie ich do akceptacji swojego losu
i odkrycia sensu przeżywanego cierpienia. W nawiązaniu owocnego dialogu ważną rolę
odgrywa również płaszczyzna niewerbalna, dotycząca gestów i zachowania duszpasterza.
Tu szczególnie cenne są dobry wzrokowy kontakt oraz serdeczny uścisk dłoni, który nada
poczucie bezpieczeństwa i pozwoli na budowanie zaufania. Ciepło, serdeczność, stonowany głos pomagają duszpasterzowi w zbudowaniu dobrej relacji. Chory czując się dobrze
w towarzystwie swojego duszpasterza, nie tylko pragnie by ten przebywał z nim jak najczęściej, ale również stopniowo otwiera przed nim tajniki swojej duszy17.
Duszpasterz hospicyjny przy niezwykle szerokim polu swojej posługi i wielorakich zadaniach, na pierwszym miejscu zawsze jest szafarzem Bożej łaski spływającej na człowieka
poprzez posługę sakramentalną. Chory powinien doświadczyć nie tylko krzepiących słów
wiary i pouczenia o znaczeniu choroby w tajemnicy zbawienia, ale doprowadzenia do częstego przyjmowania sakramentu pokuty i Eucharystii, a także do przyjęcia w stosownym
czasie namaszczenia chorych i wiatyku (por. SCH18, 43). Szczyt działań duszpasterskich
wśród chorych ma stanowić sprawowanie sakramentów uzdrowienia chrześcijańskiego.
Przez ich udzielanie wzmacnia się ufność w Boga. Chory uzbraja się przeciwko pokusom
17 Por. M. Ostaszewski, dz. cyt., s. 303.
18 Sakrament chorych. Obrzędy i duszpasterstwo, Katowice 1998.
58
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II
szatana i doświadcza pomocy w odzyskaniu zdrowia, jeżeli jest to pożyteczne dla zbawienia duszy (por. SCH, 6)19.
Kapłan posługujący w hospicjum ma wiele możliwości sprawowania pogłębionego sakramentu pokuty i pojednania, bowiem choremu przykutemu do łózka cierpienia czas się
niejako zatrzymał. Spowiedź święta staję się najintymniejszym miejscem spotkania człowieka z Bogiem. Rodzi okazję do podsumowania swojego życia i swoistego rozliczenia się
z niego, którego duszpasterz winien pomóc dokonać penitentowi w obliczu nieskończonego miłosierdzia Bożego. Obok wielu aspektów nadprzyrodzonych w działaniu tego sakramentu, potrzeba dostrzec również jego leczniczą i terapeutyczna rolę. Dzięki spotkaniu
miłosiernego Boga grzech nie przeradza się w rozpacz, ale motywuje do pokuty i skruchy,
przygotowując na ostateczne spotkanie ze Stwórcą20.
Duchowe umocnienie chorego jest głównym skutkiem sakramentu namaszczenia chorych. Usposabia on do przeżywania po chrześcijańsku czasu choroby i złączonego z nią
cierpienia. Z jednej strony pomaga z chorobą walczyć, ale też, jeśli taka jest wola Boża,
przyjąć ją i w pełni akceptować. Z tego sakramentu płynie moc pocieszenia, a nawet radości, kiedy chory uświadomi sobie, że poprzez cierpienie stał się tak bardzo podobnym do
samego Chrystusa. Łaska namaszczenia sprawia, iż chory otrzymuje specjalną wewnętrzną siłę prowadzącą do cierpliwości i ostatecznego złączenia cierpienia z ofiarą Chrystusa i
ofiarowania go we wzbudzonych intencjach21. Wielu wiernych traktuje jednak sakrament
namaszczenia chorych jako ostatnie namaszczenie, dlatego potrzebna jest katecheza ukazująca jego istotę i przestrzegająca przed zwlekaniem z jego przyjęciem (por. SCH,13; 36),
co winno stać się szczególna troską duszpasterzy hospicyjnych.
3. Rola duszpasterza w posłudze wobec rodzin umierających i środowiska
hospicyjnego
Istotą opieki hospicyjnej jest praca zorganizowana: lekarza, pielęgniarki, duchownego, woluntariusza. Przebiega ona na trzech poziomach: praca przy chorym, współpraca
z rodziną chorego i ścisła współpraca całego zespołu hospicyjnego. Rola duszpasterza nie
ogranicza się zatem tylko do posługi przy chorym, ale rozszerza się na całe jego środowisko, które tworzą współcierpiący najbliżsi. Chory w swojej agonii, konaniu i śmierci
przypomina Jezusa na Golgocie. Rodzina zaś, która stoi pod krzyżem cierpienia swojego bliskiego, jest jak Maryja stojąca pod krzyżem swojego Syna. Zespół hospicyjny, który
19 Por. T. Wielebski, dz. cyt., s. 273.
20 Por. M. Kalinowski, Posługa kapelanów wśród chorych, Studia Warmińskie, 37 (2000), s. 568n.
21 Por. Cz. Krakowiak, Sakrament namaszczenia chorych, Śląskie Studia Historyczne, 12 (1979), s. 80-82.
59
Ks. Łukasz BOROWSKI
pomaga nieść krzyż cierpienia chorego i jego rodziny, jest jak Weronika ze stacji drogi
krzyżowej22.
Płaszczyzną działalności pastoralnej w posłudze hospicyjnej, obok bycia z chorym,
dla chorego i przy chorym, jest nie mniej ważne towarzyszenie jego rodzinie. Kapłan nie
może zapomnieć o współcierpiących, których również winien właściwe ukierunkować.
Od ołtarza łóżka chorego duszpasterz musi przejść do ołtarza eucharystycznego, aby tam
nie tylko modlić się za powierzonych swojej opiece chorych, ale przyprowadzić do tego
ołtarza całe środowisko chorego, by tu odnaleźli siły i sens przeżywanego cierpienia na
wspólnej modlitwie. Niekiedy bywa tak, iż to najbliżsi mają większy problem z akceptacją choroby bliskiej im osoby, niż sam chory. Rolą duszpasterza jest zatem wlanie nadziei
i ukazanie chrześcijańskiego sensu przeżywania cierpienia. Konstruktywny dialog duszpasterza z rodziną ma pomóc również w wyzbyciu się lęku i bezpodstawnego poczucia winy,
które obciąża duszę i nie pomaga w chrześcijańskim przeżywaniu śmierci. Empatyczne
nastawienie duchowego podpowie mu kiedy powinien rozmawiać, pocieszać, upominać,
a kiedy po prostu milczeć i trwać na modlitwie23.
Kapelani nie mogą ograniczać się tylko do posługi w budynku hospicjum. Rolą kapłana jest również towarzyszenie rodzinie w przeżywaniu żałoby po śmierci chorego. Liturgiczna pamięć o zmarłym, czuwanie przy jego ciele czy nawet uczestnictwo w pogrzebie
stają się o wiele cenniejsze niż wypowiadane słowa. Niezwykle potrzebną inicjatywą jest
tworzenie specjalnych grup i wspólnot, w których mogłyby gromadzić się rodziny pogrążone w żałobie, by tu odnaleźć potrzebne pocieszenie i otuchę.
Płaszczyzną posługi hospicyjnej jest również samo środowisko hospicjum. Wszyscy
wchodzący w skład zespołu opieki narażeni są na wewnętrzne wypalanie się. Związane jest
to z zaangażowaniem emocjonalnym z terminalnie chorym, które przerywa nieuchronna
śmierć podopiecznego. W takim momencie mogą pojawić się rozterki, rozgoryczenie czy
poczucie bezradności. Rolą duszpasterza hospicyjnego jest zatem przeprowadzanie formacyjnych spotkań, np. dni skupienia, rekolekcji, wyjazdów do sanktuariów, połączonych
z konferencjami naukowymi, które mają służyć wzmocnieniu, dodaniu otuchy oraz utwierdzeniu w etosie posługi umierającym. Kapłan musi zadbać, by kolejni chorzy przyjmowani
do hospicjów nie byli dla personelu tylko kolejnymi przypadkami medycznymi, ale by
w każdym z osobna widzieć człowieka, który potrzebuje miłości24.
22 Por. E. Dutkiewicz, dz. cyt., s. 284.
23 Por. M. Ostaszewski, dz. cyt., s. 305.
24 Tamże.
60
Posługa kapelana w hospicjum w świetle wybranych dokumentów Kościoła po Soborze Watykańskim II
Szczególną grupą w środowisku hospicyjnym są wolontariusze, którzy powinni cieszyć
się szczególnym zainteresowaniem duszpasterza, by płomień miłości, który w nich zapłonął nie zagasł, ale był przekazywany. Cenne będą tu wszelkiego rodzaju nabożeństwa i spotkania modlitewne wskazujące na źródło z którego należy czerpać siły do posługi. Gdyby
duszpasterz mógł również zaangażować się w promowanie idei wolontariatu, stawałby się
również apostołem miłosierdzia.
Zakończenie
Ruch hospicyjny w Polsce jest stosunkowo młody25, ale coraz bardziej rozwinięty. Budynków hospicjów przybywa, są one modernizowane i rozbudowane, personel coraz bardziej przeszklony, a starzejące się społeczeństwo coraz bardziej potrzebujące. Kościół musi
odpowiedzieć na te znaki czasu i zatroszczyć się o swoje dzieci znajdujące się w szczególnych okolicznościach życia. Nie ulega wątpliwości, iż w hospicjum nie może zabraknąć duszpasterza, który będzie jak Samarytanin troszczył się o bliźniego znajdującego się
u kresu życia. Nie może zabraknąć duszpasterza, który jest coraz bardziej świadomy
swojej wyjątkowej misji w tym miejscu, jej specyfiki i zadań przed nim stojących, które
w niniejszym artykule zostały nazwane. Duszpasterze winni sobie nieustannie przypominać
o aktualności ich posługi wobec chorych i jej źródle, czerpiąc jak najwięcej z Wieczernika,
kiedy to sam Nauczyciel obywa uczniom nogi, pokazując, czym jest prawdziwa służba.
Streszczenie
Duchowny ma przed sobą wiele zadań i odcinków swojej pracy. Jednym z ich jest posługa wobec chorych i cierpiących do której wzywa Słowo Boże i dokumenty Kościoła. Szczególnym miejscem tej posługi jest duszpasterstwo hospicyjne, które czeka na świadomych
i zaangażowanych duszpasterzy. Niniejszy artykuł wskazuje na ogromną potrzebę służby duchownych w hospicjach, pokazując na jej źródła, specyfikę oraz konkretne zadania
i obszary pracy duszpasterskiej. Artykuł ma na celu budzenie coraz większej świadomości
i potrzeby zaangażowania duchownych w ruch hospicyjny, którzy stają się przykładem dla
świeckich. Zaangażowanie duszpasterskie w ruch hospicyjny cały czas pozostaje wyzwaniem pastoralnym, które Kościół w Polsce musi realizować, bowiem chorych i cierpiących
nieustannie przybywa.
25 Jego początki to lata osiemdziesiąte XX wieku.
61
Ks. Łukasz BOROWSKI
Summary
Service of the chaplain in the hospice in the light of selected documents of the
Church after the Second Vatican Council
The priest has many tasks and sections of his work ahead of him. One of them is the
service to the sick and suffering to which the Word of God and the documents of the
Church calls. A special place of this service is the hospice ministry that awaits the conscious and committed pastors. This article shows great need for spiritual service in hospices,
showing its sources, specificity and specific tasks and areas of pastoral work. The article
aims to raise awareness and the need to engage the clergy in the hospice movement, that
becomes an example for the laity. Pastoral involvement in the hospice movement continues to be a pastoral challenge which the Church in Poland must pursue, as there are more
and more sick and suffering waiting for help.
Bibliografia
Dutkiewicz, E. (2000). Duszpasterstwo hospicyjne. Śląskie Studia HistorycznoTeologiczne, 33, 284-285.
Jan Paweł II. (1984). List Apostolski Salvifici doloris, Watykan.
Jan Paweł II. (1995). Motu proprio „Dolentium hominum” ustanawiające Papieską Komisję Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia, Watykan.
Kalinowski, M. (2000). Posługa kapelanów wśród chorych. Studia Warmińskie, 37,
561-578.
Katechizm Kościoła Katolickiego (1994). Poznań.
Kowalewski, W. (2013). Choroba w ujęciu personalistycznym - rys duszpasterski. Theologica Wratislaviensia, 8, 29-38.
Krakowiak, Cz. (1979). Sakrament namaszczenia chorych. Śląskie Studia Historyczne,
12, 71-98.
Ostaszewski, M. (2011). Duszpasterstwo hospicyjne. Elbląskie Studia Teologiczne, XII,
299-306.
Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. (1991). Formacja kapłańska a duszpasterstwo służby zdrowia, Watykan.
Ravasi, G. (2004). Jak długo Panie, Kielce: Jedność.
Sakrament chorych. Obrzędy i duszpasterstwo. (1998). Katowice: Księgarnia św. Jacka.
Świerczek, A. (2009). Ciało ludzkie. W: A. Muszla (red.), Encyklopedia bioetyki. Personalizm chrześcijański, 139-145. Radom: II Miejsce.
Wielebski, T. (2012). Duszpasterstwo chorych w Polsce. Między ideałem a rzeczywistością. Warszawskie Studia Pastoralne, 16, 266-297.
Wróbel, J. (1999). Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych, Kraków: Wydawnictwo Księży Sercanów „SCJ”.
62
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia w dokumencie Międzynarodowej Komisji Teologicznej
Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 63-72
Ks. Paweł Koc*
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia
w dokumencie Międzynarodowej Komisji Teologicznej
Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku
Treść: Wstęp; 1. Pojęcie przebóstwienia, 2. Konieczność łaski Bożej, 3. Perspektywa
inkarnacyjna, 4. Wyniesienie natury ludzkiej, 5. Perspektywa sakramentalna, Zakończenie; Streszczenie; Summary: Between nature and grace. The category of deification in the
document of the International Theological Commission „Theology, Christology, Anthropology” of 1981; Bibliografia.
Słowa klucze: przebóstwienie, antropologia, łaska Boża, wcielenie, sakramenty.
Key words: deific ation, anthropology, divine grace, incarnation, sacraments.
Wstęp
Dokument Międzynarodowej Komisji Teologicznej zatytułowany „Teologia, chrystologia, antropologia” porusza zagadnienia związane z podstawami chrystologii oraz te, które
wymagają jeszcze doprecyzowania czy bardziej szczegółowego wyjaśnienia1. Wśród omawianych kwestii w I części dokumentu w sekcji E poddano analizie chrześcijańską kategorię przebóstwienia. Sama sekcja nosi tytuł „Obraz Boga w człowieku, czyli chrześcijański
* Autor jest prezbiterem diecezji drohiczyńskiej i doktorantem Instytutu Teologii Dogmatycznej Wydziału
Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
1 Międzynarodowa Komisja Teologiczna, Teologia, chrystologia, antropologia, wstęp, http://www.
vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/cti_documents/rc_cti_1982_teologia-cristologia-antropologia_pl.html [dostęp 20.11.2018], dalej: Teologia, chrystologia, antropologia.
63
Ks. Paweł KOC
sens przebóstwienia człowieka”2. Zwrócono w niej uwagę na kilka istotnych elementów
prawidłowego rozumienia tego tematu, który łączy w sobie antropologię, chrystologię
i pneumatologię.
Idea theosis jest wspólnym dziedzictwem teologii Wschodu i Zachodu, dlatego też ponowne odkrywanie tego tematu posiada walor ekumeniczny, pomagający w lepszym wzajemnym zrozumieniu się przez podzielonych chrześcijan. Celem niniejszego artykułu będzie
analiza pojęcia przebóstwienia poruszanego we wspomnianym dokumencie. Zarysowane
zostaną główne linie interpretacyjne, które przedstawili autorzy opracowania, idące w kierunku wyjaśnienia związków pomiędzy chrystologią, charytologią i antropologią, zawierających się w tej kategorii teologicznej. Trudności wzbudza samo rozumienie pojęcia przebóstwienia, dlatego też na początku zostanie podjęta próba jego zdefiniowania. W kontekście
wyjaśnienia pojęcia theosis zostaną zaprezentowane jego aspekty związane z charytologią,
perspektywą inkarnacyjną, wyniesieniem natury ludzkiej oraz perspektywą sakramentalną.
By osiągnąć zakładany cel, zestawiono współczesne teksty mówiące o przebóstwieniu z wątkami, które podejmuje omawiany dokument. Wybrana literatura omawia kwestię przebóstwienia zarówno z perspektywy tradycji zachodniej, jak i wschodniej.
1. Pojęcie przebóstwienia
Rozpoczynając refleksję nad problemem przebóstwienia, Międzynarodowa Komisja
Teologiczna (MKT) zwraca uwagę na pojawiające się trudności związane z jego definiowaniem. Autorzy tekstu mówią o tym, że dzisiaj z różnych powodów odrzuca się soteriologiczne stwierdzenie św. Atanazego Słowo Boże stało się człowiekiem, aby człowiek stał się
Bogiem3. Kolejnym zarzutem jest określanie terminu przebóstwienie jako hellenistycznego.
Przeciwnicy tego pojęcia wskazują, że może ono prowadzić do pomniejszania znaczenia
życia ludzkiego na ziemi. Ponadto twierdzą, iż może ono usuwać różnicę pomiędzy Bogiem i człowiekiem, zakładając połączenie bez rozróżnienia4. Inna wskazywana trudność
to niejednoznaczność takich pojęć jak deificatio, theosis, theopoiesis homoiosis theo. MKT
zauważa, że proponowane są współcześnie inne ujęcia tej rzeczywistości, jak na przykład
Bóg stał się człowiekiem, aby uczynić człowieka bardziej ludzkim5.
Określenie znaczenia pojęcia przebóstwienia nie jest sprawą prostą. Jest to kategoria rozwijana przede wszystkim w teologii wschodniej, zwłaszcza od czasów Grzegorza Palamasa.
2 Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E.
3 Tamże, część I, sekcja E, n. 1,
4 Tamże.
5 Tamże.
64
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia w dokumencie Międzynarodowej Komisji Teologicznej
Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku
Wschodni rys tego terminu teologicznego skutkuje podejściem apofatycznym. Autorzy bronią się przed dokładnym określaniem znaczenia przebóstwienia i sposobów do jego osiągnięcia. Tłumaczone to jest tym, że rzeczy niezwykle ważnych nie da się wyrazić ludzkimi
słowami. Drugim argumentem przeciwko ścisłemu określaniu pola znaczeniowego tego terminu jest obawa, by przez to nie spowodować jego niepożądanej statyczności6.
Te obawy nie mogą jednak stanowić przeszkody w poszukiwaniu odpowiedzi na
pytanie, czym jest przebóstwienie. Można je najogólniej określić jako osiągnięcie przez
człowieka końcowego szczęścia, czyli wiecznej komunii z Bogiem7. Autentyczne zbawienie zakłada szczytowe zbliżenie się i upodobnienie do Boga8. Za św. Maksymem można
powiedzieć, że pozostaje ono zawsze wydarzeniem nadprzyrodzonym, zawdzięczanym
działaniu wszechmogącego Boga9. Przebóstwienie jest ostatnim etapem drogi zbawienia
człowieka, jej szczytem. Oznacza ono osiągnięcie przez człowieka z łaski Bożej wiecznej
radości w niebie i życie na wzór życia Bożego. Jednocześnie ukazuje ono wielkość godności natury ludzkiej, bez zmieszania jej z naturą Bożą. Przebóstwienie może być zatem
uznane za najwznioślejsze określenie zbawienia, gdyż mówi o najlepszym możliwym dopełnieniu egzystencji ludzkiej10.
2. Konieczność łaski Bożej
Podejmując się wyjaśnienia istoty przebóstwienia, autorzy dokumentu Teologia,
chrystologia, antropologia wskazują na konieczność działania łaski Bożej, dzięki której
w człowieku może zajść taka przemiana11. Dawana człowiekowi w tym procesie łaska
jest związana z obecnością Ducha Świętego. To właśnie Trzecia Osoba Boża zamieszkuje
w duszy człowieka i czyni z niego świątynię Bożą. Wewnętrzna obecność Ducha Świętego
pobudza istotę ludzką do podążania ścieżkami świętości, co owocuje upodobnieniem jej
życia do życia Bożego, czyli właśnie przebóstwieniem12. Omawiana rzeczywistość nigdy
nie może być dziełem człowieka – zawsze dzieje się przez działanie Bożej łaski. Człowiek
nie może własnymi siłami dokonać przebóstwienia, gdyż wtedy stawałby się równy Bogu,
6 Por. Z. J. Kijas, Przebóstwienie człowieka i świata, Kraków 2000, s. 136.
7 Tamże, s. 131.
8 Por. Ch. Schönborn, Przebóstwienie życie i śmierć, Poznań 2001, s. 41.
9 Por. J. Meyendorff, Święty Grzegorz Palamas i duchowość prawosławna, Lublin 2005, s. 39-40.
10 Por. A. Radosavljević, Deification as the End and Fulfillment of Salvation According to St. Maximos
the Confessor, https://www.hsir.org/pdfs/2009/03/26/20090326aGiatiEnsB7%20Folder/20090326aGiatiEnsB7.pdf [dostęp 07.03.2019], s. 1.
11 Por. Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E, n. 2.
12 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 132.
65
Ks. Paweł KOC
ubóstwiałby sam siebie13. Ostatecznie pełne przebóstwienie dokona się na końcu czasów,
w momencie powszechnego zmartwychwstania, ale cały ten duchowy bieg człowieka ku
wspólnocie z Bogiem rozpoczyna się w doczesności14. Św. Grzegorz z Nyssy mówi o tym,
że łaska przebóstwienia jest dana człowiekowi potencjalnie w sakramencie chrztu świętego. Jeśli jest później dobrowolnie realizowana w ciągu całego życia, to prowadzi go do
zjednoczenia z Bogiem15.
Tak rozumiana rzeczywistość przebóstwienia zakłada współdziałanie wolności człowieka z ofiarowaną mu łaską. W omawianym dokumencie zwrócono także uwagę na konieczność synergii woli ludzkiej z łaską Bożą. Potrzebne jest nawrócenie serca, posłuszeństwo
Bogu i działanie zgodne z Jego nakazami16. Dar przebóstwienia jawi się jako owoc współpracy człowieka z ofiarowanymi mu Bożymi darami. Od tego, jak człowiek żyje i odpowiada
na Boże powołanie, zależy jego ostateczne zjednoczenie z Trójcą Świętą i wieczne szczęście
w niebie17. Wolna wola, wspierana Bożą łaską, staje się zatem pierwszorzędnym środkiem do
osiągnięcia stanu przebóstwienia, gdy jest w stanie podporządkować się woli Bożej18.
Za św. Augustynem można powiedzieć, że na przebóstwienie składają się dwa elementy. Z jednej strony będzie to wiara człowieka i jego więź z Bogiem. Ze strony Boga będzie
to Jego łaskawe działanie19. Przed wierzącym stoi więc zadanie podążania, przy wsparciu
łaski Bożej, do tego celu, jakim jest przebóstwienie. Pomocą w tym są w pierwszym rzędzie
wszystkie środki, jakie wierzący może odnaleźć w Kościele20. Wyrazem zewnętrznym synergii z łaską Bożą jest też spełnianie uczynków miłości, o których uczy Jezus Chrystus21.
3. Perspektywa inkarnacyjna
Międzynarodowa Komisja Teologiczna zwraca uwagę na kontekst chrystologiczny
idei przebóstwienia22. Należy pamiętać, że ta idea zasadza się na całym misterium Jezusa Chrystusa. To dzięki Jego zbawczemu dziełu człowiekowi został otwarty dostęp do
13 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 42.
14 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 137.
15 Por. J. Meyendorff, dz. cyt., s. 37.
16 Por. Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E, n. 2.
17 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 137.
18 Por. M. Blaza, Przebóstwienie w teologii prawosławnej, https://portal.tezeusz.pl/2005/02/21/przebo-
stwienie-w-teologii-praw/ [dostęp 30.01.2019].
19 Por. A. Eckmann, Przebóstwienie człowieka w pismach wczesnochrześcijańskich, Lublin 2003, s. 112.
20 Por. M. Składanowski, Synergizm Bożej łaski i ludzkiej wolności. Czy droga przebóstwienia człowieka
w teologii wschodniej jest pelagiańska?, „Roczniki Teologii Ekumenicznej” 3 (2001), s. 82.
21 Por. J. L. Lorda, Łaska Boża, Lublin 2012, s. 107.
22 Por. Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E, n. 3.
66
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia w dokumencie Międzynarodowej Komisji Teologicznej
Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku
nieba i życia w komunii z Bogiem23. W szczególny sposób przebóstwienie jest związane
z wcieleniem Chrystusa. W omawianym dokumencie zaznacza się, iż osiąga [ono] szczyt
swojej realizacji we wcieleniu Jezusa Chrystusa24. Można zatem powiedzieć, że wcielenie
i przebóstwienie są wobec siebie komplementarne, tak jak to ujął św. Atanazy: Syn Boży
stał się człowiekiem, aby uczynić nas Bogiem25. Podobnie nauczał św. Augustyn, który
w przebóstwieniu widział cel wcielenia26. Wskazywał on, że wolą Boga jest uczynienie
człowieka bogiem, a dzieje się to przez zbawczą misję Chrystusa27. Chrystus po to przyjął ludzką naturę, aby ostatecznie włączyć ją do uczestnictwa w swojej Boskiej naturze28,
czyli przebóstwić. W podobnym tonie o związku inkarnacji z theosis nauczał św. Tomasz
z Akwinu29. Można tu zatem mówić o Boskiej wymianie, kiedy to, co słabe i zniszczalne
w człowieku, dzięki Chrystusowi może stać się niezniszczalne i nieśmiertelne30. Wchodząc
w ludzki świat, przyjmując ludzką naturę i dokonując dzieła zbawienia, w którym Jego
ludzka wola zjednoczyła się z Boską, Jezus ukazuje się również ludziom jako idealny przykład człowieka przebóstwionego31.
4. Wyniesienie natury ludzkiej
Chrystus – wzór człowieka przebóstwionego – wskazuje także na to, że przebóstwienie
jest dopełnieniem aktu stwórczego człowieka. Można je bowiem rozumieć jako doskonałą
realizację daru Bożego podobieństwa, które każda osoba ludzka otrzymuje w momencie
swojego zaistnienia na świecie32 jako cel ludzkiego istnienia33. Tak też rozumieją to autorzy analizowanego w niniejszym artykule dokumentu. Zauważa się w nim, że odkupienie podnosi naturę ludzką według miary Chrystusa, a przebóstwienie staje się prawdziwą «humanizacją» człowieka34. Odnosząc się do św. Maksyma Wyznawcy, autorzy mówią
o tym, że im głębiej Jezus Chrystus chciał stać się uczestnikiem ludzkiego ubóstwa, tym bar23 Por. M. Składanowski, dz. cyt., s. 82.
24 Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E, n. 3.
25 J. Naumowicz, Wcielenie Boga i zbawienie człowieka. Złota reguła soteriologii patrystycznej, „War-
szawskie Studia Teologiczne” 13 (2000), s. 23.
26 Por. A. Eckmann, dz. cyt., s. 117.
27 Tamże, s. 114.
28 Tamże, s. 122.
29 Por. M. Składanowski, Humanizm krzyża. Staurologia w perspektywie ludzkiego losu, Lublin 2017, s. 196.
30 Por. J. Naumowicz, dz. cyt., s. 19.
31 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 141; zob. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 45.
32 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 132-133.
33 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 42.
34 Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E, n. 4.
67
Ks. Paweł KOC
dziej człowiek wznosi się w uczestniczeniu w życiu Bożym35. Stąd nieprawdziwy jest zarzut,
że ta kategoria teologiczna pomniejsza znaczenie człowieczeństwa. Jest raczej odwrotnie –
właśnie w przebóstwieniu można odkryć tę szczególną godność, jaką Bóg dał człowiekowi.
Boże działanie przebóstwiające przynosi także pewną nowość w życie człowieka. Jest to
podniesienie życia ludzkiego na wyższy poziom. Nie jest to tylko uwolnienie się od czegoś
negatywnego. W tej kategorii chodzi o coś więcej niż tylko o usprawiedliwienie, odkupienie,
pojednanie i uświęcenie36. Jest to życie podobne do Boga, uczestniczenie w Jego życiu, ale nie
w Bożej istocie37. Inaczej mówiąc, istota ludzka może stać się wszystkim, tylko nie tym, czym
Bóg jest sam w sobie38. Przebóstwienie można więc określić jako pewien udział człowieka
w Bożym życiu39. Dokonuje się ono na wzór unii hipostatycznej, która istnieje w Jezusie
Chrystusie. Człowiek będzie w szczególnej relacji z Trójcą Świętą, ale natura ludzka nie rozpłynie się w bezmiarze Bóstwa40. Raczej należy powiedzieć, że przebóstwienie jest najdoskonalszą realizacją natury ludzkiej41. Tym, co aktualizuje w człowieku tę pełnię podobieństwa,
czyli sprawia przebóstwienie, jest właściwe realizowanie własnego powołania42.
Rzeczywistość przebóstwienia, która jest silnie związana z ludzką naturą, wypełnia
najgłębsze pragnienie człowieka – zjednoczenia się z Trójcą Świętą. Dlatego należy powiedzieć, że przebóstwienie jest autentyczną humanizacją człowieka, gdyż jednoczy się
on z najgłębszym celem swoich dążeń – Bogiem43. Człowiek w swojej wolności może albo
się wznosić powyżej, albo upadać poniżej swojej godności. Przebóstwienie jest drogą do
tego, by być autentycznie człowiekiem44. Zatem proces przebóstwienia staje się czymś, co
udoskonala ludzką naturę45. Bóg chce wynieść człowieka ponad to, co jest złe46. Chce doprowadzić go do jego pierwotnego stanu, w którym nie było miejsca na grzech47.
35 Tamże.
36 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 135-136.
37 Por. tamże, s. 132.
38 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 43.
39 Por. M. Składanowski, dz. cyt., s. 74.
40 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 142.
41 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 43.
42 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 133.
43 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 53.
44 Tamże, s. 39-40.
45 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 134.
46 Por. A. Eckmann, dz. cyt., s. 108.
47 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 44.
68
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia w dokumencie Międzynarodowej Komisji Teologicznej
Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku
5. Perspektywa sakramentalna
Wyniesienie natury ludzkiej i jej przebóstwienie nie dokonuje się od razu. Jest to pewien proces, w którym człowiek pod wpływem Bożej łaski coraz bardziej zbliża się do Trójcy
Świętej. MKT wskazuje, że łaska przebóstwiająca jest udzielana ludziom przede wszystkim
przez sakramenty w Kościele. Sakramenty święte są konieczne, by człowiek mógł postępować w rozwoju duchowym. To one ukierunkowują go na Chrystusa48. Łaska każdego z sakramentów uzdalnia przyjmującego do wchodzenia krok po kroku coraz głębiej w Bożą rzeczywistość. W nich właśnie Chrystus odnawia człowieka, wprowadzając go w rzeczywistość
odkupienia49. Każdy z siedmiu sakramentów niesie w sobie moc przebóstwiającą, w jakimś
aspekcie przemienia człowieka50. To obdarzanie człowieka Bożymi darami i stopniowe przebóstwianie go można, za Diadochem z Photike, porównać do sukcesywnej pracy malarza.
Tak jak malarz zaczyna od szkicu obrazu, a następnie nakłada kolejne warstwy farby, tak
Bóg, działając przez sakramenty, etapami zbliża człowieka do siebie51.
W ten sposób w człowieku tworzy się jego duchowa, życiowa przestrzeń. Tworzą ją
przede wszystkim sakramenty inicjacji chrześcijańskiej – chrzest daje istnienie, bierzmowanie dynamizm, a Eucharystia życie52. Chrzest święty, który wprowadza przyjmującego
go w życie Boże, staje się ostatecznie warunkiem przebóstwienia ostatecznego, eschatologicznego53. Ale najpełniej widać przebóstwiającą moc sakramentów świętych w sprawowaniu Eucharystii i związanego z nią organicznie sakramentu kapłaństwa. Kapłan z jednej
strony sam cały czas podlega procesowi przebóstwiania. Natomiast z drugiej strony, dzięki
sprawowanym przez niego obrzędom objawia się światu przebóstwiająca moc Eucharystii54. Poprzez ten największy z sakramentów Bóg chce nie tylko przebóstwiać ludzkość, ale
i świat. Modlitwę o przemianę całej rzeczywistości stworzonej i będącej jej częścią ludzkości, widać przede wszystkim w eucharystycznej epiklezie. To w niej kapłan, zwracając
się wprost do Boga, prosi o łaskę przemiany całej rzeczywistości stworzonej, by tak jak
wino i chleb przemieniły się w Ciało i Krew Chrystusa, tak by całe stworzenie wróciło do
swego początku – do pierwotnej jedności ze Stwórcą55. Eucharystia staje się więc aktuali48 Por. A. Jastrzębski, Sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego jako egzystencjalny przełom w życiu
człowieka, Roczniki Teologiczne, t. 62, z. 5 (2015), s. 80.
49 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 46.
50 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 100-101.
51 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 46-47.
52 Tamże, s. 46.
53 Por. A. Eckmann, dz. cyt., s. 120.
54 Por. Ch. Schönborn, dz. cyt., s. 48-49.
55 Por. Z. J. Kijas, dz. cyt., s. 94-96.
69
Ks. Paweł KOC
zacją przebóstwienia. Boże obietnice, odnoszące się do wieczności, stają się dostępne tu
i teraz56. Ma tu swoje miejsce cudowna wymiana, której zalążek chrześcijanin otrzymał na
chrzcie świętym. Właśnie w niej, przyjmując Ciało Chrystusa, człowiek może doświadczyć
nieśmiertelności i zjednoczenia z Bogiem57. Każdy Boży dar jest jednocześnie zadaniem.
Dlatego korzystając z sakramentów świętych, chrześcijanin ma obowiązek nieustannego
utrwalania i rozwijania w swoim życiu otrzymanej łaski58.
Zakończenie
Teologiczna kategoria przebóstwienia, o której mówi dokument Teologia, chrystologia, antropologia, może być uznana za swego rodzaju połączenie chrystologii, charytologii i antropologii. Pokazuje ona, jak misterium Chrystusa realizuje się w życiu człowieka
ochrzczonego, powołanego do komunii z Bogiem. Przebóstwienie jest przede wszystkim
darem łaski, która podnosi skażoną grzechem naturę ludzką. Ta przemiana człowieka nie
zachodzi automatycznie, lecz jest procesem, który wymaga także ludzkiej współpracy.
W nieustannym zbliżaniu się człowieka do Boga z pomocą przychodzi mu ze swoimi sakramentami Kościół, dzięki którym człowiek otrzymuje niezbędne wsparcie na drodze
do świętości. Kategoria przebóstwienia ukazuje całościowo proces działania łaski Bożej
w człowieku, od momentu chrztu aż do zjednoczenia z Bogiem, co w tradycji zachodniej
opisuje się za pomocą pojęć łaski uświęcającej i wizji uszczęśliwiającej.
Streszczenie
Międzynarodowa Komisja Teologiczna w dokumencie z 1981 r. zatytułowanym „Teologia, chrystologia, antropologia” podjęła się omówienia podstawowych kwestii chrystologicznych oraz tych, które wymagały jeszcze doprecyzowania. Wśród nich znalazła
się kategoria przebóstwienia. Celem niniejszego artykułu było wskazanie głównych linii
interpretacyjnych tego pojęcia w omawianym dokumencie. Przede wszystkim chodzi
o wskazanie na istotny związek przebóstwienia z misterium Chrystusa, zwłaszcza z Jego
wcieleniem. Ponadto zostało ukazane, jak przebóstwienie łączy się działaniem łaski Bożej.
W artykule podjęto też zagadnienie związanego z przebóstwieniem wyniesienia natury
ludzkiej oraz wskazano na główną drogę, która wiedzie do tego celu – jest nią korzystanie
z sakramentów Kościoła.
56 Por. M. Blaza, dz. cyt.
57 Por. J. L. Lorda, dz. cyt., s. 106-107.
58 Teologia, chrystologia, antropologia, część I, sekcja E, n. 5.
70
Między naturą a łaską. Kategoria przebóstwienia w dokumencie Międzynarodowej Komisji Teologicznej
Teologia, chrystologia, antropologia z 1981 roku
Summary
Between nature and grace. The category of deification in the document
of the International Theological Commission Theology, Christology, Anthropology of 1981.
In the 1981 International Theological Commission published a document, which is
titled Theology, Christology, anthropology. This document discusses some basic Christological issues and the ones that needed to be more explained. One of them is the deification
category. The purpose of this article was to indicate the main interpretation lines of this
category in this International Theological Commission’s document. First of all, the article
indicates a significant relationship between deification and the mystery of Christ, especially with His incarnation. Secondly, it is shown how deification is connected with divine
grace. Afterwards, the article discusses connection between deification and exaltation human nature. Finally, it is mentioned about the main road, which is leading to this target
– the use of the sacraments of the Church.
Bibliografia
Blaza M. (2005). Przebóstwienie w teologii prawosławnej. Pobrano z: https://portal.
tezeusz.pl/2005/02/21/przebostwienie-w-teologii-praw/, Dnia (2019, 01, 30).
Eckmann A. (2003). Przebóstwienie człowieka w pismach wczesnochrześcijańskich, Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
Jastrzębski A. (2015). Sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego jako egzystencjalny przełom w życiu człowieka. Roczniki Teologiczne, t. (62), z. 5, 69-82.
Kijas Z. J. (2000). Przebóstwienie człowieka i świata, Kraków: Wydawnictwo Naukowe
PAT.
Lorda J. L. (2012). Łaska Boża, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Meyendorff J. (2005). Święty Grzegorz Palamas i duchowość prawosławna, Lublin:
Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska.
Międzynarodowa Komisja Teologiczna (1982). Teologia, chrystologia, antropologia.
Pobrano z: http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/cti_documents/
rc_cti_1982_teologia-cristologia-antropologia_pl.html, Dnia (2018, 11, 20).
Naumowicz J. (2000). Wcielenie Boga i zbawienie człowieka. Złota reguła soteriologii
patrystycznej. Warszawskie Studia Teologiczne, nr (XIII), 17-30.
Radosavljević A. (2009). Deification as the End and Fulfillment of Salvation According to St. Maximos the Confessor. 1. Pobrano z: https://www.hsir.org/
pdfs/2009/03/26/20090326aGiatiEnsB7%20Folder/20090326aGiatiEnsB7.pdf, Dnia
(2019, 03, 07).
Schönborn Ch. (2001). Przebóstwienie życie i śmierć, Poznań: W Drodze.
Składanowski M. (2017). Humanizm krzyża. Staurologia w perspektywie ludzkiego
71
Ks. Paweł KOC
losu, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Składanowski M. (2011). Synergizm Bożej łaski i ludzkiej wolności. Czy droga przebóstwienia człowieka w teologii wschodniej jest pelagiańska?, Roczniki Teologii Ekumenicznej, nr 3 (58), 71-87.
72
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 73-85
Ks. Artur Stefaniak*
Wolność i jej zafałszowane wizje
w świetle dokumentów Kościoła katolickiego.
Treść: Wstęp; 1. Istota wolności; 2. Współczesne koncepcje wolności; 3. Kościół wobec
wizji wolności; 4. Wybrane zagadnienia zafałszowanej wizji wolności; Zakończenie; Summary; Liberty and its distorted vision in the light of the documents of the Catholic Church;
Bibliografia.
Słowa kluczowe: wolność, wolność wyboru, sumienie, wizja Boża ludzkiej wolności,
wolność w Bogu.
Key words: liberty, freedom of choice, conscience, the Divine vision of human freedom, freedom in God.
Wstęp
Jedną z podstawowych wartości w życiu człowieka jest wolność. Aby czuł się on prawdziwie wolny, potrzebny jest proces wychowania do wolności, który zakłada istnienie odpowiednich podstaw oraz potrzebę prawdy o człowieku. By poznać koncepcje ludzkiej
wolności według wizji Kościoła, konieczne jest pochylenie się nad koncepcją człowieka
i istotą pochodzenia ludzkiej wolności. Pragnienie bycia wolnym jest wpisane w serce człowieka. Źródła chrześcijańskiej wolności związane są z faktem bycia na obraz i podobieństwo
samego Boga, który jest wolnością1. Wolność stworzenia jest odbiciem wolności Stwórcy.
Jest ona zawsze wolnością człowieka uczynionego na obraz i podobieństwo Stwórcy2. Nie* Autor jest księdzem diecezji siedleckiej. Święcenia prezbiteratu przyjął 15.06.2013 r. z rąk biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego. Doktorant teologii moralnej w KUL. Wikariusz w par. Opatrzności Bożej w Parczewie
1 M. Halama, Wolność. Wychowanie do wolności w świetle nauczania Jana Pawła II, Kraków 2000, s. 7.
2 Jan Paweł II, Orędzia papieskie na światowy Dzień Pokoju. Chcesz służyć sprawie pokoju — szanuj wolność (1981), Rzym - Lublin 1987, s.117.
73
Ks. Artur STEFANIAK
stety, człowiek poprzez grzech odłącza się od Boga. Dopiero Jezus Chrystus poprzez swoje
przyjście na ziemię odradza wolność człowieka. Chrystus czyni to na krzyżu, odkupując
ludzkie grzechy i na nowo przywracając przyjaźń człowieka z Bogiem. By odkryć sens
ludzkiej wolności, jej zależności i sposoby wyrażania się, a także wizje zafałszowania
konieczne jest pochylenie się na poszczególnych przypadkach egzystowania człowieka
w świecie. Skupić się na istocie wolności, przekazywanej przez Biblię i nauczanie Kościoła. Trzeba skupić się na wykorzystywaniu wolności do hołdowaniu ciału i niewłaściwym
postawom, by zrozumieć czym jest wolność.
1. Istota wolności
Z nauki Katechizmu Kościoła Katolickiego wynika, że wolność jest zakorzenioną
w rozumie i woli możliwością działania lub niedziałania, czynienia tego lub czegoś innego,
a więc podejmowania przez siebie dobrowolnych działań3. Po to, by zrozumieć, czym jest
właściwie pojmowana wolność, trzeba odwołać się do pewnych elementów, które stanowią
o jej istocie. Często istotę wolności ujmuje się wyłącznie od strony negatywnej tzn.
jakby była ona brakiem jakiegokolwiek przymusu i konieczności. Natomiast katolicka
nauka społeczna widzi w braku przymusu i konieczności ważny element, ale nie istotę
chrześcijańskiej wolności.
Nauka Katechizmu, bardzo mocno akcentuje wymiar wolności, jako możliwość dokonywania przez człowieka wyborów, decyzji, określonego działania. W tym wszystkim
chodzi o termin możliwość, który określa człowieka, jako podmiot odpowiedzialności. Akcent położony jest na inicjatywę osoby w formie możliwości decydowania o sobie. Taki
aspekt wolności nazywa nie wolnością do, czyli wolnością w aspekcie pozytywnym. Drugi
wymiar chrześcijańskiego ujęcia wolności ma charakter negatywny - wymiar definiowany
jako brak przymusu i konieczności. Jest to tzw. wolność od przymusu, konieczności, zniewolenia itp. Trzeba sobie uświadomić istnienie tych dwóch aspektów wolności: od i wolności do, żeby móc poprawnie pojmować ten termin4.
Fundamentalnym elementem definicji wolności jest wolność zewnętrzna i wolność
wewnętrzna. W aspekcie wewnętrznym to po prostu władza osoby dającej jej możliwość
podejmowania wyborów i decyzji w zakresie świata własnych przekonań, poglądów itp.
Wolność w tym aspekcie sprowadza się do wewnętrznej autonomii osoby. Autonomia ta
zakłada wolność zarówno do – człowiek jest tu podmiotem decydującym, jak i wolność
3 KKK 1731.
4 KKK 1732.
74
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
od – wszelkiego rodzaju nacisków i determinacji. Zatem nie ulega wątpliwości, że istota
tej wartości tkwi we wnętrzu człowieka.
Drugim aspektem jest aspekt zewnętrzny nazywany wolnością zewnętrzną bądź społeczną. Jest to wybór działań w ramach codziennej egzystencji człowieka dokonywanych
w ramach funkcjonowania w społeczeństwie. Mowa tu o owej możliwości działania lub
niedziałania, czynienia tego bądź czegoś innego, a więc podejmowanie przez siebie przemyślanych działań5. Brak takich możliwości powoduje nie tylko pozbawienie człowieka
środków dążenia do swobodnej obrony celów, ale stanowi zagrożenie jego egzystencji6. Jest
rzeczą zrozumiałą, że także ten aspekt zawiera w sobie tak zwaną wolność od i wolność do.
Trzecim fundamentalnym elementem chrześcijańskiego rozumienia wolności jest dobro. Istotą wolności nie jest czynienie tego, co człowiek może czynić ze swej natury, czyli czynienie czegokolwiek, gdyż rzeczywistą granicę wyznacza tu dobro. Apostoł Paweł
w Liście do Galatów napisał: Wy, zatem bracia powołani zostaliście do wolności. Tylko nie
bierzcie tej wolności, jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni
służcie sobie wzajemnie7. Rozwijając tę myśl, Katechizm uczy, że prawdziwą wolnością jest
tylko wolność w służbie dobra i sprawiedliwości, natomiast wybór nieposłuszeństwa i zła
jest nadużyciem wolności8. Jan Paweł II w encyklice, Veritatis splendor, odnosząc się do
takiego jej rozumienia, pisze o szczególnej roli Jezusa, który objawia szczególną dynamikę wzrastania wolności ku pełnej dojrzałości, a jednocześnie potwierdza istnienie fundamentalnej więzi między wolnością, a prawem Bożym. Tak rozumiana wolność człowieka
i prawo Boże nie są ze sobą sprzeczne, ale przeciwnie – wzajemnie się do siebie odwołują9.
Właśnie w tym ujęciu dobro nie zniewala człowieka, nie narzuca też mu się z absolutną
koniecznością, ale ukazuje się jako przedmiot autentycznego wyboru. W tym przypadku
zakłada też możliwość odrzucenia, tzn. może też rodzić zło10.
Wolność bardzo ściśle łączy się z prawdą ludzkiego bytu. Kto pragnie poczuć się naprawdę wolny, zobowiązany jest do poznania prawdy i podporządkowania się wraz z odwagą skonfrontowania się z jej wszystkimi wymiarami. Człowiek jednak może prawdzie
zadawać gwałt w mniemaniu, że w ten sposób uzyskuje jeszcze wyższy stopień wolności
polegający na opanowaniu czegoś, panowaniu nad czymś. W działaniu ludzkim, obok
5 KKK 1731.
6 J. Majka, Etyka Społeczna, Wrocław 1982, s. 240.
7Ga 5,13.
8 Por. KKK 1733.
9 Por. VS 17.
10 Por. P. Mazurkiewicz, Nauczanie społeczne Kościoła a „duch” liberalizmu, Społeczeństwo 2 [2006], s.220.
75
Ks. Artur STEFANIAK
celu tkwiącego w istocie rzeczy i sensu, jest też element chęci zdobycia władzy i panowania. Jeśli ta chęć utrzymana jest we właściwych proporcjach, stanowi właściwy bodziec do
działania. Jeśli jednak rozwinie się ponad miarę, z pewnością zniekształci właściwy obraz
wolności i uczyni z chęci zdobywania władzy przedmiot szczególnego zniewolenia, który
może prowadzić nawet do przemocy i zadowolenia z okrucieństwa.
Papież Jan XXIII w encyklice Pacem in terris uważanej za katolicki kodeks praw człowieka ukazuje bogatą treść prawa do wolności w kontekście poszukiwania prawdy, wypowiadania i rozpowszechniania swych poglądów, swobodnej twórczości artystycznej, korzystania z dorobku wiedzy, oddawania czci Bogu zgodnie z wymaganiami własnego sumienia,
wyznawania religii publicznie i prywatnie11. Wymienione aspekty prawa do wolności jeszcze głębiej ukazują, że jego szczegółowa treść nie wyraża się tylko prawem do gwarantowanej ochrony przed przymusem i koniecznością, ale daje możliwość realizowania wolności
nie tylko w sensie negatywnym, jako wolność, od bo i w sensie pozytywnym, jako wolność
do w płaszczyźnie wewnętrznej i zewnętrznej.
Pismo Święte w sposób bardzo konkretny ukazuje, że wolność, którą dał Bóg człowiekowi, jest ograniczona, ale to ograniczenie ma stanowić i zabezpieczać przed grzechem
i jego konsekwencjami. Opis grzechu pierworodnego w Księdze Rodzaju dowodzi, że człowiek, postępując wbrew boskiemu nakazowi, narusza stan harmonii z przyrodą, której
jest częścią. E. Fromm, nawiązując do tego wydarzenia, zauważa, że z punktu widzenia
Kościoła jest to grzech, natomiast z punktu widzenia jednak człowieka jest to początek
ludzkiej wolności12. Jan Paweł II, nawiązując do opisu stworzenia, ukazuje, że człowiek
stworzony na obraz Boży uczestniczył w wolności samego Boga, gdyż wolność człowieka
zawsze jest wolnością na wzór wolności Stwórcy13. Dlatego też, człowiek od zarania swojego
istnienia staje wobec wyboru między różnymi trybami swojego postępowania […] musi wybierać między różnymi sposobami postępowania14. Te wybory nie są dla niego łatwe, toteż
często człowiek podejmuje błędne decyzje.
Znany polski etyk T. Ślipko, dokonując próby zdefiniowania wolności, pisze, że nie
jest ona jakąś tajemniczą, samodzielną, w powietrzu zawieszoną hipostazą, ale atrybutem,
swoistym uzdolnieniem człowieka, z tego też powodu określonym w swej rzeczywistości
naturą tegoż człowieka. Innymi słowy, wolność człowieka jest tym, czym jest sam czło11 Por. PT 12-14.
12 Por. E. Fromm, Ucieczka od wolności, Warszawa 1970, s. 48.
13 Por. M. Halama, dz. cyt., s.14 – 19.
14 E. Fromm, dz, cyt., s. 48.
76
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
wiek . W tym kontekście zastanawiające jest to, że człowiek chce dokonywać wyborów,
które nie zawsze są korzystne dla niego samego. Często popełnia błędy, które rzutują na
całe jego życie.
15
2. Współczesne koncepcje wolności
Czasy współczesne dowodzą, jak ludzie wysoko sobie ceniąc wolność i żarliwie o nią
zabiegając, często sprzyjają jej w sposób fałszywy, jako swobodzie czynienia wszystkiego,
co tylko się podoba, w tym także i zła16. Jan Paweł II mówi, że wolność moralnie nie polega
na możliwości czynienia czegokolwiek, ale na zdolności człowieka do swobodnej realizacji
tego, co odpowiada jego powołaniu, jako syna Bożego, uczynionego na obraz swego Stwórcy17. Zatem człowiek nie jest prawdziwie wolny, jeśli sprzeciwia się głębokim wymogom
swej natury18. Jeśli wolność zostanie pozbawiona podwalin moralnych, to łatwo będzie ją
pomylić z rozwiązłością. Obecnie dość powszechnie zauważa się myślenie, że wolność pozbawia ograniczeń i odpowiedzialności. Wolność absolutna prowadzi do traktowania ciała
człowieka, jako surowca, pozbawionego znaczeń i wartości moralnych19.
Przyglądając się nowożytnym ruchom wyzwolenia człowieka, trzeba stwierdzić, że wysiłek mający na względzie wyzwolenie myśli i woli z ich ograniczeń, doprowadził niektórych
do przekonania, że moralność, jako taka, stanowi irracjonalną przeszkodę, którą człowiek
zdecydowany na to, by się stać panem samego siebie, ma prawo przezwyciężyć20. Niestety,
przykładów źle pojętej wolności jest we współczesnym świecie dużo. Wśród smutnych dowodów tego stanu rzeczy można wskazać m.in. na aborcję, eutanazję czy homoseksualizm.
Trudno powiedzieć, że jest to dobrze pojęta wolność, skoro człowiek chce decydować
o życiu drugiej osoby lub, jak w przypadku homoseksualizmu, działać wbrew naturze.
To, że osoba taka głośno manifestuje swoje prawo do wolności w swojej sferze seksualnej
i swojego sumienia, nie znaczy wcale, że ma do tego absolutne prawo21.
Poruszając problem wolności, nie sposób nie zadać sobie pytania o naturę ludzką,
a zwłaszcza, jakie miejsce zajmuje ludzkie ciało w kwestiach prawa naturalnego. Wolność,
15 Por. T. Ślipko, Rewolucja seksualna, Warszawa 2005, s.10.
16 Por. VS 34.
17 Jan Paweł II, Modlitwa niedzielna z papieżem, Wolność i prawda (17 X 1993), [w:] OR 15: 1994, nr 1, s.48.
18 Por. E. Fert, Wychowanie do czystości w nauczaniu Jana Pawła II, Kielce 1998, s. 48.
19 VS 48.
20 Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu Libertatisconscientia.
Rzym 1986, s.11.
21 Por. J. Seifert, Blask prawdy, jako fundament działania moralnego. O encyklice Jana Pawła II „Veritatis
splendor” s. 170. [w:] Jan Paweł II, Veritatis splendor. Teksty i komentarze, [red.] A. Szostek, Lublin 1995
77
Ks. Artur STEFANIAK
którą uważa się za absolutną, prowadzi do traktowania ciała człowieka jako surowca pozbawionego znaczeń i wartości moralnych, dopóki nie ukształtuje go według swojego
zamysłu22 pisze Jan Paweł II w encyklice Veritatis splendor. W takim kontekście relacja
miedzy wolnością, a tak zredukowaną naturą oznacza rozłam w samym człowieku. Ciało,
któremu obiecane zostało zmartwychwstanie, będzie miało udział w chwale. Nie wolno
nam zapomnieć o więzi łączącej rozum i wolną wolę ze wszystkimi władzami cielesnymi
i zmysłowymi. Pamiętać trzeba też, że cała osoba włącznie z ciałem, zostaje powierzona
samej sobie i właśnie w jedności duszy i ciała jest podmiotem własnych aktów moralnych.
Papież Jan Paweł II przypomina też, że osoba ludzka nie może być sprowadzana do samo
projektującej się wolności, ale powinna posiadać sprecyzowaną strukturę duchową i cielesną. Brak takiego szacunku doprowadza do relatywizmu i samowoli, co w końcu prowadzi
do fałszowania ludzkiej wolności i zacierania się sensu ludzkiej płciowości23.
Człowiek, jako stworzenie, nie powinien w swojej wolności uczestniczącej w wolności Boga, domagać się całkowitej autonomii moralnej oderwanej od egzystencjalnego
odniesienia do Stwórcy. Jako osoba, człowiek został obdarzony rozumem i wolną wolą,
i dlatego może on wykorzystać te przymioty, przeciwstawiając się Stwórcy, roszcząc sobie
zupełną suwerenność. Taka wynaturzona koncepcja ludzkiej wolności wiąże się zawsze
z redukcyjną antropologią, czyli z niewłaściwym, zakłamanym rozumieniem subiektywności
człowieka, który zawęża pojęcie godności osoby ludzkiej. Fałszywe rozumienie ludzkiej wolności wyraża się przede wszystkim w absolutyzowaniu znaczenia jednostki ludzkiej, a więc
w skrajnym ujmowaniu autonomii człowieka24.
3. Kościół wobec wizji wolności
Ojciec Święty Jan Paweł II mówi, że różnorodność tradycji i obyczajów w ramach cywilizacji ludzkiej może prowadzić do negacji uniwersalnych ludzkich wartości i relatywistycznej
koncepcji moralności25. Prowadzi to do tego, że człowiek w swojej wolności chce wybierać,
co jest dla niego dobre, a co złe26. Bóg człowiekowi polecił jeść owoce z wszelkiego drzewa
z wyjątkiem drzewa poznania dobra i zła. Poprzez ten obraz Bóg poucza, że władza o decydowaniu o dobru i złu należy wyłącznie do Boga. Jak naucza Bp Kiernikowski w grzechu
nie chodzi tylko o pewien gest albo czyn, który – jako jakiś przypadkowy błąd – pozostałby na
22 Por. VS 48.
23 Por. VS 48.
24 J. Nagórny, Między «kulturą śmierci» a «kulturą życia» - wyzwania współczesności,[w:] Jan Paweł II,
Evangeliumvitae. Tekst i komentarze, [red.] T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin 1997, s. 153.
25 Por. VS 33.
26 Por. Rdz 2, 17.
78
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
zewnątrz człowieka. Grzech spowodował zmianę w samym wnętrzu, w tożsamości człowieka. W konsekwencji spowodował zmianę ogólnej sytuacji samego człowieka27. Ta sytuacja
doprowadza nas do momentu, że wolność jest owocem Paschy Chrystusa, czyli Jego zwycięstwa nad grzechem, nad śmiercią, nad prawem rozumianym jako prawo niewolnictwa28.
Wolność w biblijnym rozumieniu to zaproszenie w głąb Paschy, czyli uczestnictwo w śmierci
i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, który wyzwolił nas ze wszystkich uzależnień29.
Samo zjawisko absolutyzowania wolności ma swój początek m.in. w założeniach filozofii egzystencjalnej. Konsekwencją tych stanowisk światopoglądowych jest wyjęcie wolności spod obiektywnego ładu moralnego, którego człowiek nie tworzy i w podstawowych
zasadach nie zmienia. Miejsce owego porządku w filozofii egzystencjalnej zajmuje właśnie
sam człowiek, tworząc sobie taki świat moralnych idei, jaki uważa za odpowiedni dla realizacji swojej wolności30. Wolność człowieka nie może polegać na absolutnej niezależności od
kogokolwiek i czegokolwiek. Wolność, jako całkowita niezależność od kogokolwiek, prowadzi
do swoistego rozwydrzenia, które, odwołując się do przemocy i hedonizmu, sieje wokół zniszczenie31. Dlatego trzeba pamiętać, że wolność to dar z siebie. Wolność nie może oznaczać
czynienia tego, co mi się podoba.
Francuski moralista X. Thevenot podkreśla, że wolność ludzka nie jest wolnością absolutną. Mówi, że tylko Bóg jest wolny w sensie absolutnym, zaś wolność ludzka jest wolnością partycypacji, czyli takiej, która uczestniczy w wolności Bożej, ale jej nie dorównuje32.
Samo absolutyzowanie wolności niesie ogromne konsekwencje dla etyki, antropologii
oraz nauczania moralnego Kościoła. Absolutyzowanie to prowadzi do prywatyzacji, relatywizacji i subiektywizacji norm moralnych. Prawdziwość sądów sumienia zastępowana
jest szczerością, autentycznością, zgodą z samym sobą. Widać w tym, że zapomina się, że
sumienie to nie tylko norma normans, ale norma normata33. Dochodzi do tego, że w miejsce, gdzie powinno być odkrywanie i kierowanie się prawem naturalnym, prawem Bożym,
wchodzi kierowanie się indywidualnym prawem prywatnym.
27 Z. Kiernikowski, Eucharystia i jedność, Częstochowa 2000, s. 28.
28 S. Stefanek, Paradoks wolności, , [w:] Człowiek. Osoba. Płeć, [red.] M. Wójcik, Łomianki 1998. s. 95.
29 Tamże, s. 96.
30 T Ślipko, Za czy przeciw życiu, Kraków – Warszawa 1992, s. 58.
31 J. Augustyn, Jezus najwyższym wzorem wolności, [w:] Gość Niedzielny 40/1995, s. 7.
32 Por. X. Thevenot, Morale fondamentale, Paryż 2007. s. 91.
33 S. Skobel, Humanistyczny wymiar teologii moralnej, Łódź 2010, s. 155.
79
Ks. Artur STEFANIAK
4. Wybrane zagadnienia zafałszowanej wizji wolności
Stwierdzenie, że nieskończona wolność realizuje się tylko w Bogu, może być negowane, ale konfrontując pojęcie wolności nieskończoności, dojdziemy do jedynego możliwego
wniosku i jedynej słusznej tezy, że autentyczna wolność nigdy nie może być nieskończona.
Przyjęcie założenia, że wolność jest nieskończona, jest jednocześnie jej logicznym oraz
ontologicznym zaprzeczeniem, bo dawałoby wolności możliwość nieustannego znoszenia
się i ograniczania. Dawałoby to możliwość zabierania wolności jedni drugim. Silniejsi zabieraliby prawo do życia słabszym, a w życiu społecznym rządziłyby anarchia i chaos. Pamiętać trzeba, że w wolności zakres woli oraz odpowiedzialności muszą się zawsze równoważyć. Wolność aktualizuje się i racjonalizuje się w ograniczeniach. Granica nie zaprzecza
wolności, lecz w istocie ją dopełnia i realizuje. O nieskończonej wolności można przecież
mówić jedynie w kontekście nieskończonego umysłu, jakim jest Bóg34.
Niektóre nurty myśli współczesnej do tego stopnia podkreślają znaczenie wolności,
że czynią z niej absolut, który ma być źródłem wolności. W tym kierunku idą doktryny,
które deklarują, że są ateistyczne. Doktryny te przyznają sumieniu indywidualnemu prerogatywy najwyższej instancji osądu moralnego, które kategorycznie i nieomylnie decydują
o tym, co jest dobre a co złe35. Do tej tezy niesłusznie dodaje się tezę, według której osąd
moralny jest prawdziwy na mocy samego faktu, że pochodzi z sumienia. Doprowadziło to
do skrajnie subiektywistycznej interpretacji osądu moralnego. Łączy się to też z kryzysem
zagadnienia prawdy. Zanik idei uniwersalnej prawdy o dobru, doprowadził do zmiany
koncepcji sumienia. Sumienie nie jest postrzegane jako akt rozumowego poznania dokonywanego przez osobę, która w określonej sytuacji ma zastosować wiedzę uniwersalną
o dobru i wyrazić swój sąd o tym, jaki sposób postępowania należy uznać w tym momencie za słuszny36.
Warto się zastanowić czy przejawem takiego tworzenia sobie ideologicznych wartości
nie jest ustawa Parlamentu Europejskiego dotycząca związków homoseksualnych z roku
1994. Papież podczas modlitwy Anioł Pański dnia 20.02.1994 roku w swojej wypowiedzi
ustosunkowuje się do rezolucji przyjętej przez Parlament Europejski dotyczącej związków
osób homoseksualnych. Papież mówi, że niedopuszczalne jest nadawanie sankcji prawnych praktyce homoseksualnej. Kontynuuje dalej swoją wypowiedź, mówiąc, że parlament
w sposób nieuprawniony nadał walor prawny zachowaniom dewiacyjnym, niezgodnym
34 Tamże. s. 155 -156.
35 VS 32.
36 Por. VS 32.
80
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
z zamysłem Bożym: wiemy, że człowiek ulega słabościom, ale Parlament w ten sposób poparł
ludzkie słabości37. Papież mówi dalej, że nie może stanowić prawdziwej rodziny związek
dwóch mężczyzn czy kobiet. Takim związkom nie można przyznawać prawa do adopcji
dzieci, gdyż wyrządziłoby im się wielką krzywdę. Dzieci te nie miałyby prawdziwej rodziny, gdyż nie znalazłyby tam ojca i matki, a dwóch ojców lub dwie matki38. Nie znaczy to
wcale, że Papież w jakikolwiek sposób dyskryminuje tu osoby o tendencjach homoseksualnych. W swoich wypowiedziach jest daleki od tego.
Osoby homoseksualne, jako osoby ludzkie, mają te same prawa, co wszyscy ludzie,
w tym prawo do takiego traktowania, jakie nie uwłacza ich godności osobistej39. Nie znaczy to wcale, że mają prawo do zawarcia związku małżeńskiego, czy adopcji dzieci. Tak
jak państwo może ograniczyć korzystanie z pewnych praw, np. cierpiącym na chorobę
zakaźną lub psychiczną, aby chronić dobro wspólne, tak też dla dobra wspólnego może nie
zezwalać na tego typu ustawy. Kościół dlatego w tych sprawach wypowiada się radykalnie,
gdyż ma obowiązek umacniać życie rodzinne i moralność społeczeństwa na fundamencie podstawowych wartości moralnych40. Kościół katolicki zawsze nauczał, że seksualne
wyrażenie miłości przeznaczone jest, zgodnie z planem Bożym, co do stworzenia, jedynie
dla związku małżeńskiego między mężczyzną a kobietą. Dlatego Kościół w żaden sposób
nie może umieszczać na tej samej płaszczyźnie homoseksualnego partnerstwa i małżeństwa
heteroseksualnego41.
W świetle tych argumentów zarówno żądania jak i próby przekonywania i obarczania Kościoła mianem nietolerancyjnego są bezpodstawne. Doskonale widać przy tym,
że obecne ataki na Kościół, jako na instytucję broniącą dobra rodziny i społeczeństwa
są, delikatnie mówiąc, bardzo krzywdzące. Zarzuty, jakoby Kościół był instytucją, która
jest nietolerancyjna wobec osób homoseksualnych, tracą w tym świetle jakikolwiek sens.
Doskonale widać, że Kościół stara się w każdy możliwy sposób ukazać właściwą wizję
wolności osoby. W swoich wypowiedziach Kościół nie potępia człowieka, tylko jego zachowania. Nie ogranicza jego wolności, tylko ukierunkowuje go na właściwie pojętą wolność, która ma doprowadzić go do odpowiedniego funkcjonowania w świecie, które może
być rozumiane bardzo różnie. Osoba heteroseksualna obdarzona przez Boga otwartością
37 Jan Paweł II, Modlitwa niedzielna z papieżem 20.02.1994, Nie wolno fałszować norm moralnych, OR
15: 1994, nr 4, s. 39.
38 Por. Tamże, s. 39.
39 Por. UD 12.
40 Por. UD 16.
41 G.B. Hume, Nauczanie Kościoła Katolickiego dotyczące homoseksualistów, [w:] Homoseksualizm. Dokumenty Kościoła, opracowania, rozmowy, świadectwa, Red. T Huk, Warszawa 2000, s. 72.
81
Ks. Artur STEFANIAK
na potomstwo, będzie widziała je jako jeden z celów swojego życia. Zaś osoba homoseksualna również wyposażona w ten dar, a z racji posiadania orientacji homoseksualnej
w swej wolności będzie zamykała się na ten dar. Stwierdzenie, że każdy akt wolności tworzy człowieka niezależnie od przedmiotowej, racjonalnej i uzasadnionej treści, jest utopią,
ponieważ dobry wybór niesie skutki pozytywne dla osoby, a zły, skutki negatywne. Nigdy
nie jesteśmy poza dobrem i złem, jak chciał F. Nietzsche – gdyż nigdy nie jesteśmy poza
naturą osoby ludzkiej wyznaczającej, co jest dla niej dobre, a co złe. Człowiek, który nie
potrafi osiągnąć wewnętrznej wolności, nie potrafi ustrzec się zachowań, które krzywdzą
jego samego i innych. Ten człowiek ulega naciskom ciała, subiektywnemu myśleniu, emocjom, presji środowiska czy różnego rodzaju uzależnieniom42.
Problem dzisiejszego człowieka z wolnością niejednokrotnie bardzo ściśle łączy się
z problemem płciowości. Człowiek, w sobie wygodny sposób, chce decydować o tym, co
jest dobre, a co złe. Chce decydować, w jaki sposób będzie korzystał z płciowości. Należy
też powiedzieć, iż często chce wykorzystywać swoją płciowość i jej atrybuty do wąskich
celów, które stoją w jawnej sprzeczności z szeroko rozumianym dobrem.
Odnosząc zagadnienie źle rozumianej wolności do zjawiska homoseksualizmu, można
przywołać słowa Deklaracji Persona humana. Jej autorzy zauważają, iż znaczna liczba osób
o skłonnościach homoseksualnych, idąc za pewnymi racjami natury psychologicznej oraz
wbrew stałej nauce Urzędu Nauczycielskiego Kościoła i moralnemu wyczuciu ludu chrześcijańskiego - pobłażliwie osądza, a nawet całkowicie uniewinnia tego typu zachowania43.
Prowadzi to do tego, że osoby ze skłonnościami homoseksualnymi domagają się prawa do
zawierania związków małżeńskich, a także prawa do adopcji dzieci. To, co dla wielu wydaje się być oczywiste, że małżeństwo to związek dwojga osób przeciwnych płci, przez wiele
osób o orientacji homoseksualnej jest traktowane jako wyraz dyskryminacji.
W. Półtawska, poruszając temat rodzicielstwa, zauważa, że: nie można oderwać płciowości od zadań rodzicielskich. Powołanie do rodzicielstwa nie jest powszechne, jakkolwiek
większość ludzi spędza życie w rodzinach. Dla tych wszystkich, którzy nie mają powołania,
aby być mężem i żoną jest jedno rozwiązanie: zaniechanie działania seksualnego44. Nie znaczy to wcale, że mowa jest tu tylko o osobach homoseksualnych, bo wypowiedź ta odnosi
się do wszystkich, także do osób homoseksualnych, które w swoich wypowiedziach niejednokrotnie mówią, że mają prawo do współżycia i jest to naturalne i zgodne z naturą.
42 Por. R. Guardini, Koniec czasów nowożytnych. Świat i osoba. Wolność, łaska, los, Kraków 1969, s. 247–248.
43 Por. PH 8.
44 W. Półtawska, Wypowiedzi panelowe, [w:] Homoseksualizm – sprawa prywatna? Zeszyt 4, [red.] M.
Renkielska, Kielce 1998, s. 37.
82
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
Tak jak właściwe jest według nich współżycie seksualne z osobnikami tej samej płci, tak
też i nie stanowi problemu ciągła zmienność partnerów. R. Cohen opisuje w swojej książce
tendencje, które towarzyszą większości osobom z problemem homoseksualizmu, a mianowicie ciągłą zmienność partnerów45. Śmiało więc można powiedzieć, że wychowywanie
dzieci przez pary homoseksualne przy ich niestałości, jest co najmniej wielkim ryzykiem
dla stanu psychicznego młodego człowieka.
Zakończenie
Pojmowanie wolności i jej atrybutów we współczesnym świecie jak widzimy jest bardzo
różnorodne i wielowymiarowe. Niestety dar, który otrzymaliśmy od Boga zostaje zafałszowany, zniekształcony lub używany wyłącznie do prywatnych korzyści i celów. Jednakże
zaznaczyć trzeba, iż wiele postaw i wyborów poszczególnych grup i społeczności, choćby
katolików, uwypukla niezwykły dar jakim jest wolność ludzka otrzymana od stwórcy. Wielu pojmuje ją jako nieograniczony dar Boga w którym uznają godność osoby ludzkiej, jej
wywyższenie do wymiaru dziecka bożego i usynowienia. Tak pojmowana wolność ludzka
nie narusza osoby ludzkiej w jakimkolwiek wymiarze i prowadzi do właściwych postaw
wobec drugiego człowieka. Wolność człowieka pojmowana jako dar z siebie dla drugiego
prowadzi do wolności w Bogu, która jest doskonała.
Summary
Liberty and its distorted vision in the light of the documents of the Catholic Church
One of the fundamental values in human life is freedom. In order to feel truly free,
a lifelong process of education for freedom is needed, which presumes the existence of
appropriate foundations and the necessity of the truth about man. The desire to be free is
inscribed in the heart of man. The teachings of Catechism of the Catholic Church show
that freedom is rooted in the mind and will of man with the possibility to act or not to
act, to do something, therefore, to take voluntary action. The fundamental elements in the
definition of freedom are external freedom and internal freedom. In the internal aspect,
it is simply the power of an individual to make choices and decisions concerning the world
of his own beliefs, views, etc. Freedom in this aspect refers to the internal autonomy of the
person. The second is the external aspect called external or social freedom. It is choice of
actions as part of man’s everyday existence, undertaken within the framework of functioning in society.
45 Por. R. Cohen, Wyjść na prostą, Kraków 2005, s. 33-52.
83
Ks. Artur STEFANIAK
The third fundamental element of Christian understanding of freedom is good. The
core of freedom is not to do what man can do by nature, or do anything, because the real
boundaries are defined by good. Man, as he was created with his freedom participating in
the freedom of God, should not demand complete moral autonomy separated from the
existential reference to the Creator. As a person, man has been blessed with intelligence
and free will, and may therefore use these qualities to oppose his Creator claiming complete sovereignty. The problem with freedom of today’s man is frequently connected with
the problem of sexuality. In a convenient way man wants to decide what is good and what
is bad. He wants to decide how he will use his sexuality. It should also be said that man often wants to use his sexuality and its attributes for narrow purposes, which are in apparent
contradiction with the widely held beliefs.
Bibliografia
Augustyn, J. (1995). Jezus najwyższym wzorem wolności, Gość Niedzielny, 40, 7.
Cohen, R. (2005). Wyjść na prostą, Kraków: Wydawnictwo WAM.
Fert, E. (1998). Wychowanie do czystości w nauczaniu Jana Pawła II, Kielce: Wydawnictwo Jedność.
Fromm, E. (1970). Ucieczka od wolności, Warszawa: Wydawnictwo Czytelnik.
Guardini, R. (1969). Koniec czasów nowożytnych. Świat i osoba. Wolność, łaska, los,
Kraków: Wydawnictwo Znak.
Halama, M. (2000). Wolność. Wychowanie do wolności w świetle nauczania Jana Pawła
II, Kraków: Wydawnictwo WAM.
Hume, G.B. (2000). Nauczanie Kościoła Katolickiego dotyczące homoseksualistów, W:
T Huk (red.). Homoseksualizm. Dokumenty Kościoła, opracowania, rozmowy, świadectwa,
Warszawa.
Jan Paweł II, (1988). Mulieris dignitatem. List - z okazji Roku Maryjnego o godności i
powołaniu kobiety, Rzym: Wydawnictwo TUM.
Jan Paweł II, (1987). Orędzia papieskie na światowy Dzień Pokoju. Chcesz służyć sprawie
pokoju — szanuj wolność. Rzym – Lublin.
Jan Paweł II, (1993). Encyklika Veritatis splendor, Rzym: Wydawnictwo Pallottinum.
Jan Paweł II, (1994). Modlitwa niedzielna z papieżem 20.02.1994, Nie wolno fałszować
norm moralnych, L’Osservatore Romano, 15 (4), 39.
Jan Paweł II, 1994. Modlitwa niedzielna z papieżem, Wolność i prawda 17.10.1993,
L’Osservatore Romano, 15 (1), 48.
Kiernikowski, Z. (2000). Eucharystia i jedność, Częstochowa: Wydawnictwo Niedziela.
Kongregacja Nauki Wiary, (1975.). Deklaracja o niektórych zagadnieniach etyki seksualnej Persona Humana, Rzym .
Kongregacja Nauki Wiary, (1986) Instrukcja o chrześcijańskiej wolności i wyzwoleniu, Rzym.
Majka, J. (1982 ). Etyka Społeczna, Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni
Archidiecezjalnej
Mazurkiewicz, P. (2006). Nauczanie społeczne Kościoła a „duch” liberalizmu, Społe84
Wolność i jej zafałszowane wizje w świetle dokumentów Kościoła katolickiego
czeństwo 2, 219 - 221.
Nagórny J. (1997). Między „kulturą śmierci” a „ kultura życia” – wyzwania współczesności, W: Jan Paweł II, Evangelium vitae. Tekst i komentarze, T. Styczeń, J. Nagórny (red),
151 – 168. Lublin: Wydawnictwo KUL.
Półtawska, W. (1998). Wypowiedzi panelowe, W: M. Renkielska (red.). Homoseksualizm – sprawa prywatna? Zeszyt 4. Kielce: Wydawnictwo Jedność.
Seifert, J. (1995). Blask prawdy, jako fundament działania moralnego. O encyklice Jana
Pawła II „Veritatis splendor”. W: Jan Paweł II, Veritatis splendor. Teksty i komentarze, A.
Szostek (red.), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Skobel, S. (2010). Humanistyczny wymiar teologii moralnej, Łódź
Stefanek, S. (1998). Paradoks wolności,W: M. Wójcik (red.), Człowiek. Osoba. Płeć, Studia Nad Rodziną 2, 93 -95, Łomianki: ATK.
Ślipko, T. (1992). Za czy przeciw życiu, Kraków – Warszawa: Wydawnictwo Petrus.
Ślipko, T. (2005). Rewolucja seksualna, Warszawa: Wydawnictwo Petrus.
85
Anna Pędrak
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 86-96
Anna Pędrak*
Homo Viator. W drodze ku Ojczyźnie przyszłości
Treść: Wstęp; 1. Ojczyzna ziemska; 2. Homo Viator – w drodze „do”; 3. Transitus;
4. Ojczyzna przyszłości; Zakończenie; Streszczenie; Summary: Homo Viator. On the way
to the Fatherland of the future; Bibliografia.
Słowa klucze: niebo; życie wieczne; pielgrzymowanie; egzystencja; eschatologia; cel życia.
Key words: heaven; eternal life; pilgrimage; existence; eschatology; life goal.
Wstęp
Każdy chrześcijanin, w swym codziennym życiu próbuje ciągle na nowo odpowiedzieć
na pytanie o sens i cel wiary, choć współczesne czasy utrudniają myślenie o swym życiu
w perspektywie przyszłości. Artykuł ma na celu przypomnienie podstawowego i ostatecznego sensu ludzkiej egzystencji, którym jest życie wieczne. Będzie zastosowana metoda
systemowo-personalistyczna, w której punktem wyjścia rozumianej jako byt najwyższy
jest osoba ludzka, do niej odnosi się cała rzeczywistość stworzona. Zarówno eschatologia,
jak i cała rzeczywistość chrystologii i soteriologii chrześcijańskiej, traktują o rzeczywistości osobowej, a więc bazują na pojęciu osoby jako realnej rzeczywistości i do niej się
także realnie odnoszą. Na tym personalistycznym fundamencie dokonywana będzie analiza języka teologicznego, dogmatycznego i pastoralnego, dotycząca oceny w jakiej mierze
można mówić o celu egzystencji człowieka.
* Autorka jest doktorantką teologii dogmatycznej na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
86
Homo Viator. W drodze ku ojczyźnie przyszłości
Artykuł traktuje o życiu człowieka w ojczyźnie ziemskiej, która jest miejscem realizacji Bożego planu. Życie na ziemi jest nieustanną wędrówką a śmierć jest przejściem od
pielgrzymowania ziemskiego do ojczyzny niebieskiej, gdzie Ojciec przyjmuje wszystkie swoje dzieci «z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków»1. Dla człowieka wiary
nadzieja na niebo rozpoczyna się antycypacyjnie już teraz, w Zmartwychwstałym. Żaden
człowiek nie może więc przejść obojętnie obok tej wielkiej obietnicy. Nasze nowe życie
z Bogiem wynika z faktu włączenia człowieka – za pośrednictwem nieśmiertelnej duszy –
w dialog ze Stwórcą już tutaj – na ziemi.
1. Ojczyzna ziemska
Czym właściwie ojczyzna jest? Próbowało na to pytanie odpowiedzieć wielu uczonych,
historyków, politologów. Jest rzecz pewną, że aby mówić o ojczyźnie należy powiedzieć
również o patriotyzmie i odwrotnie. Są to dwie płaszczyzny, które się wzajemnie przenikają i jedna bez drugiej nie może istnieć. Sam termin posiadający charakter pojęcia terytorialnego wywodzi się od słowa patria (łac. ojczyzna), a zatem od ojca.
Ks. prof. Czesław Stanisław Bartnik tłumaczy wyraz ojczyzna2 jako czasoprzestrzenną, materialną, przyrodniczą i ludzką niszę życia, która człowieka zrodziła, kształtuje,
zwłaszcza w początkach, utrzymuje i realizuje osobowościowo i duchowo. Uważa on, że
na ojczyznę składają się trzy czynniki: ziemia rodzinna, element rodzicielski oraz środowisko kształtujące ludzi psychicznie, duchowo i osobowościowo3. Ludziom, którzy nie
lubią patosu i definicji być może spodoba się opis Ernesta Brylla: Ojczyzna nie jest miejscem samotnym. To miejsce, gdzie musimy być razem4. Jan Paweł II tłumaczy, że ojczyzna
jest pojęciem ściśle związanym z rzeczywistością ojca. Jest to dobro, które otrzymujemy
po ojcach, jako swego rodzaju ojcowizna. Na ojczyznę jednak często mówi się Matka
i również to stwierdzenie jest słuszne. Wiemy dobrze, że często dziedzictwo duchowe jest
przekazywane za pośrednictwem matek. W kulturę człowieka od samego początku wpisane jest piękno. Piękno wszechświata jest odbite jakby w oczach Boga. Biorąc pod uwagę
personalistyczną wizję kultury trzeba jednoznacznie uznać prymat kultury duchowej człowieka przed kulturą jego wytworów. Niestety dziś popularny i zarazem jednostronny staje
1 Benedykt XVI, Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański”, 1 listopada 2005 roku [dostęp. 15.05.2019.
https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/modlitwy/ap_01112005.html]
2 Po hebrajsku nahalah, po grecku patris, po łacinie patria, po staropolsku ojcowizna. Zob. Cz. S. Bartnik,
Ojczyzna w potrzebie, Lublin 2011, s. 13.
3 Por. Cz. S. Bartnik, dz. cyt., s. 13.
4 E. Bryll, …dotknąć Niewyrażalnego, tekst jeszcze nieopublikowany. cyt. za J. Salij, Patriotyzm dzisiaj,
Poznań 2005, s. 16.
87
Anna Pędrak
się model kultury konsumpcyjnej, zsekularyzowanej. Mówiąc o kulturze, bardziej akcentuje się wartości ekonomiczno-utylitarne typu mieć, aniżeli wartości moralno-duchowe
typu być5. Życie ziemskie, wraz ze wszystkimi zadaniami, które człowiek podejmuje jest
wpisane w boski plan. Człowiek w swym działaniu zawsze winien być ukierunkowany na
życie ku czemuś więcej. W przeciwnym razie jego życie może zagubić swój podstawowy cel,
do którego każdy człowiek jest przeznaczony.
Papież przykłada wielką wagę do tego, iż zrozumienia pojęcia ojczyzny trzeba szukać
w Ewangelii. Chrystus bardzo często używa słowa Ojciec. Można zatem wywnioskować,
iż nauczanie Jezusa zawiera w sobie też elementy teologicznej wizji ojczyzny i kultury.
Syn Boży, przychodzący od Ojca przynosi ludzkości szczególne dziedzictwo. Wychodzi
od Ojca i przychodzi na świat. Ojczyzna, którą zawdzięczamy Chrystusowi, kieruje nas
w stronę ojczyzny wiecznej. Mając na uwadze perspektywę niebieskiej ojczyzny, zauważamy, iż w dziejach polskich na tym tle zrodziła się gotowość służenia ojczyźnie doczesnej,
aż do poświęceń niejednokrotnie heroicznych6.
2. Homo Viator – w drodze „do”
Życie ludzkie jest skierowane na cel wyższy, najwyższy. Człowiek już w zamiarze
Najwyższego został stworzony do miłości i dla Miłości. Był jedynym stworzeniem,
którego Bóg zechciał dla Siebie samego, aby Go kochał, wielbił, oddawał Mu cześć. Jak
uczy Katechizm Kościoła Katolickiego człowiek jest uprzywilejowany, gdyż od dnia narodzin jest zaproszony do wyjątkowej relacji ze Stworzycielem7. Tylko w Komunii z Bogiem
może znaleźć swoje szczęście8.
W literaturze zarówno świeckiej jak i religijnej można spotkać topos Homo viator –
człowiek pielgrzym. W filozofii Gabriela Marcela człowiek jest wędrowcem i jako byt
wcielony dąży całym swym życiem ku pełni Bycia związanym z życiem nadprzyrodzonym9. Według Karla Rahnera Bóg skonstruował człowieka jako nieskończone pytanie,
którego celem jest On Sam. By człowiek był w stanie przyjąć Boga, Ten mu się objawił
i pozwolił poznać w Bogu-Człowieku jako Jego odpowiedź. Bez tej Odpowiedzi człowiek
pozostawałby nieodpowiedzianym pytaniem, które krążyłoby w pustce, w nicości i w od5 Por. M. Kluz, Kultura w służbie moralnego rozwoju człowieka, „Studia Theologica Varsaviensia” UKSW
2 (2013) s. 288.
6 Por. Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Kraków 2005, s. 67-69.
7 Por. KKK 27.
8 Por. KKK 45.
9 Por. J. Konkowska, Osoba w ujęciu Gabriela Marcela jako źródło inspiracji wychowawczych, „Forum
pedagogiczne” 2(2015), s. 106.
88
Homo Viator. W drodze ku ojczyźnie przyszłości
daleniu od Boga. Bóg jest Tajemnicą człowieka i jako Tajemnica staje się jemu jednocześnie bliski, otwiera się dla człowieka10. Jak uczy Katechizm Kościoła Katolickiego: Pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzony przez Boga i dla Boga
(…)11, na obraz i podobieństwo Boże. Pewne jest jeszcze to, iż pośród ogromnego świata
życia, cechą, która odróżnia ludzi od pozostałych stworzeń jest wolna wola i rozum. Jesteśmy osobami, panującymi nad światem, kreującymi świat. To, co najważniejsze: człowiek
ma duszę nieśmiertelną i jego ciało zmartwychwstanie i cały (z duszą i ciałem) osiągnie
życie wieczne z Bogiem. Tą podstawową prawdę przypomina też Joseph Ratzinger. Nieśmiertelność i wieczność nie są sprawą naszego działania i nie są w naszej mocy, są one
darem od Stwórcy. Człowiek może zaś ten dar albo przyjąć, albo odrzucić12. Rozumienie
nieśmiertelności ma dialogiczny charakter, dlatego iż wychodzi od pojęcia Boga. Bóg jest
Panem żyjących i zależy Mu aby Jego stworzenie nie zginęło. Bóg posiada nieśmiertelność
i sam jest nieśmiertelnością jako spełnianie się relacji trynitarnej miłości. Sam Bóg nie jest
„atomem”, ale relacją, jest miłością i dlatego jest życiem. Stąd także na relację ludzkiej miłości pada blask tajemnicy wieczności13.
Godność człowieka została jeszcze bardziej podniesiona przez fakt Wcielenia Syna
Bożego. We Wcieleniu natura ludzka odsłoniła się w nowy sposób. Bóg sam będąc Niezdefiniowaną Naturą, Tajemnicą samą w sobie, stał się pełnią ludzkiej natury i przyjął ją
za swoją. I nie tylko ją przyjął, lecz dał siebie światu, stając się człowiekiem. Bóg ciągle
daje możliwość wejścia człowiekowi w swój świat, wywyższa go, choć sam się uniża poprzez fakt Wcielenia. Jako nieskończona Pełnia Bóg wyzbywa się siebie samego, oddaje się
w miłości, wypełniając miłością wszytko, co dotąd było pustką14. Rahner szuka relacji między unią hipostatyczną w Chrystusie, a łaską i życiem wiecznym w każdym człowieku.
Samoudzielanie się Boga, czyli przybliżanie się do człowieka nie jest zwykłym wydarzeniem, a kosmicznym. Udziela się On bowiem sam i daje światu w bezpośrednim byciu
wewnątrz (Innewerdung) jako absolutna podstawa tego świata. Według Rahnera człowiek
jest samoprzejściem kosmosu w tajemnicę Boga, a dokonuje się to dzięki temu jednemu
Wydarzeniu – Wcieleniu Jezusa Chrystusa. Idea Chrystusa jest w każdym człowieku, który
żyje jako konkretny moment i byt w historii. W Chrystusie dokonało się samowychodze10 Por. K. Rahner, Probleme der Christologie von heute, w: K. Rahner, Schriften zur Theologie, t. I, Einsiedeln– Zürich–Köln 1954, s. 205.
11 KKK 27.
12 Por. K. Góźdź, Logos i miłość. Teologia Josepha Ratzingera – Benedykta XVI, Lublin 2018, s. 309.
13 Por. Ratzinger J., Opera Omnia, t. X: Zmartwychwstanie i życie wieczne. Studia o eschatologii i teologii
nadziei, przeł. J. Kobienia, red. K. Góźdź, M. Górecka, Lublin 2014, s. 158.
14 Por. K. Góźdź, Teologia człowieka, Lublin 2006, s. 302-304.
89
Anna Pędrak
nie człowieka ku Bogu oraz została ukazana droga wszystkich ludzi. Samotranscendencja
człowieka nie jawi się biologicznie, jako szybkie wzniesienie ku Bogu, lecz wynika z descendencji Boga i z Jego bliskości. W osobie Jezusa Chrystusa dokonało się samoudzielenie Boga wszystkim ludziom i dzięki temu umożliwia ono samotranscendencję człowieka.
Jezus – Syn Boży jest obietnicą i absolutną przyszłością, jest historią, normatywnym świadectwem, a także stałą normą Bożej Nowości o zbawieniu15.
Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy miał życie wieczne (J 3, 16). To życie wieczne jest celem człowieka. Według Czesława S.
Bartnika możemy je rozumieć w dwojaki sposób: jako trwające bez końca lub jako wypełnienie dobrami tamtego świata. Życie w tekście jahwistycznym w Księdze Rodzaju oznacza
życie doczesne, życie duchowe (religijne i moralne) i życie w niebie. Doczesne, historyczne
życie jest przedstawiane jako faza wstępna innego życia. Także z symbolu nicejsko-konstantynopolskiego odczytujemy, iż zbawienie polega na osiągnięciu życia wiecznego. To
wieczne życie nie jest dowolne człowiekowi. Jest to cel życia doczesnego i szansa osiągnięcia nieograniczonych dóbr. Drogą do tego celu może być przyjęcie faktu odkupienia Chrystusa oraz prowadzenie moralnego życia z pomocą Bożą. Myślenie o przyszłości powinno
determinować całą egzystencję człowieka i być antycypowane już w doczesności16.
Za pośrednictwem Chrystusa, jak wypowiada się kard. Gerhard Müller, obietnica nowego stworzenia świata w czasie mesjańskim stanie się rzeczywista. Człowiek jako stworzenie od samego początku było zbawczym działaniem, tak i jego koniec w nowym niebie
i nowej ziemi, dodając od siebie – w nowej ojczyźnie, będzie działaniem zbawczym i ostatecznym objawieniem stwórczej woli Boga.17
3. Transitus
Luis Francisco Ladaria zauważa od strony biblijnej różnicę między światem Bożym
a światem ziemskim. Ale żyjąc w tym świecie zepsucia człowiek już jest powołany do życia we wspólnocie z Bogiem (2 P 1,4)18. W naszym życiu ujawnia się powołanie do życia
w Chrystusie: Jeśli ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem (2 Kor 5,17;
Ga 6,15). Nowy staje się dzięki obecności w nim Chrystusa i Ducha i tym samym odnosi
się do nowego sposobu egzystencji tego samego człowieka: nie żyje on już więcej z siebie
15 Tamże, s. 327-334.
16 Por. Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 2, Lublin 2003, s. 895-896.
17 Por. G. L. Müller, Katholische Dogmatik. Für Studium und Praxis der Theologie, Freiburg–Basel–Wien,
1995, s. 179-180.
18 Por. L. F. Ladaria, Wprowadzenie do antropologii teologicznej, Kraków 1997, s. 123.
90
Homo Viator. W drodze ku ojczyźnie przyszłości
samego, lecz wchodzi w całkiem nowy zakres: żyje według Ducha (kata pneuma), a nie według ciała (kata sarka)19.
Śmierć jest momentem, który spotka każdego człowieka u kresu jego życia. Jest pewną
tajemnicą i nigdy do końca nie będzie można jej tu na ziemi zgłębić i zrozumieć. Boimy się
śmierci, gdyż jest ona ukazaniem naszego opuszczenia przez Boga, jest cieniem piekła,
jest przeniknięta lękiem przed nicością i nieobecnością życia oraz miłości. W śmierci
doświadczamy przegranej, utraty możliwej transcendencji sensu w ukierunkowanie na
bycie w Bogu. Tę śmierć przyjął zastępczo na siebie Chrystus. Dzięki czemu przybrała
ona podwójną postać: z jednej strony jest nadal sądem nad utratą Boga, a z drugiej jest
oddaniem się w ręce niemierzonej Miłości20. Św. Paweł powie, że już przez chrzest zostaliśmy zanurzeniu w śmierć Chrystusa (Rz 6,3). Chrzest jest uczestnictwem w śmierci
i zmartwychwstaniu Syna Bożego, jest współumieraniem z Chrystusem. A zatem cielesna śmierć jest dotarciem do kresu naszego chrztu21. Według Ratzingera śmierć jest początkiem zmartwychwstania, jest początkiem procesu rozbijania powłoki starego Adama,
w której Bóg formuje i modeluje Nowe22. Śmierć jest końcem pielgrzymowania człowieka,
ale nie jest unicestwieniem, a kluczem do pytania kim właściwie człowiek jest. W momencie przejścia (śmierci materialnej) spełnia się w człowieku jego człowieczeństwo23.
Tajemnica śmierci jest przed człowiekiem zasłonięta, ale nie przed Bogiem. Karl Rahner zauważa, że największym spełnieniem człowieka jest dotarcie do Transcendencji, czyli
Boga. Nie dzieje się to automatycznie, ani z wyłącznej woli człowieka. To Bóg pociąga
człowieka ku sobie, udzielając Mu siebie, szczególnie w Swej Inkarnacji. W tym uniżeniu
Nieskończonego widać objawienie człowieka eschatologicznego, ostatecznego oraz wywyższenie go do innego jakościowo świata. Człowiek od samego początku jawi się jako
egzystencja Boga w świecie, o ile przyjmiemy wpierw, iż Chrystus ukazuje się jako ek-systencja człowieka. Bóg-Człowiek w konkretnym życiu człowieka jest nie tylko samą
ideą, lecz jest i koegzystującym. Dzięki czemu razem z człowiekiem w tajemnicę Boga jest
zanurzony cały świat i kosmos. Wraca on do Tego, od Którego wyszedł, aby Bóg był w Nim
wszystkim we wszystkim (1 Kor 15,28). Fakt śmierci jest momentem ostatecznego oddania
się Bogu jako ducha i jako wolności24.
19 Por. K. Góźdź, dz. cyt., s. 90.
20 Por. G. L. Müller, dz. cyt., s. 557.
21 Por. J. Ratzinger, Opera Omnia, t. X, 284-285.
22 Tamże, s. 283.
23 Por. A. M. Krąpiec, Człowiek, w: Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. II, Lublin 2001, s. 385.
24 Por. K. Góźdź, dz. cyt., s. 337-339.
91
Anna Pędrak
W śmierci Bóg powołuje człowieka do siebie. Chrześcijanin może powtarzać za św.
Pawłem Pragnę odejść, a być z Chrystusem i swą śmierć przemienić w akt posłuszeństwa
i miłości wobec woli Ojca25. Także św. Ignacy Antiocheński w Liście do Rzymian zawarł
swe pragnienie: Miłość własna została ukrzyżowana…Jedynie żywa woda przemawia do
mnie z głębi serca: Pójdź do Ojca26.
4. Ojczyzna przyszłości
Królestwo niebieskie, niebo, życie wieczne, ojczyzna niebiańska są synonimami. Kiedy
chcemy mówić o tej rzeczywistości stajemy przed bardzo trudnym zadaniem. Wierzymy
w podania Pisma Świętego, w obrazy: światła, pokoju, uczty weselnej, raju, niebieskiego
Jeruzalem, jakie nam przybliżył Jezus Chrystus w swym nauczaniu, ale konkretny kształt
takiej egzystencji jest nam całkowicie niedostępny. W nauce biblijnej niebo oznacza region powietrza, sfera aniołów i Bożego tronu. Niebiosa są określeniem otwartości na świat
niewidzialny. Trzeba pamiętać, iż Królestwo niebieskie ma charakter metaforyczny. Język
ludzki próbuje w sposób wzniosły nazwać absolutny cel i sens życia człowieka, świata,
życia nieśmiertelności, lecz nigdy adekwatnie ich nie ujmie. Ks. prof. Bartnik wskazuje,
iż obraz nieba kształtujemy sobie sami opierając się na transcendentaliach: prawdy, dobra
i piękna oraz wolności i sprawiedliwości. W każdej wyższej wartości próbujemy upatrywać znaku rzeczywistości niebiańskiej i chcemy nie tylko na nią czekać, ale ją współtworzyć. Według niego każda taka wytworzona wartość stanowi dla człowieka doskonalszy
stan istnienia i daje mu możliwość antycypowania stanu wiecznego27.
Biblijne wyrażenie odnoszące się do Ojca Któryś jest w niebie nie oznacza bynajmniej
jakiegoś miejsca (przestrzeni) lecz jest sposobem istnienia, majestatem Boga. Ojciec jest
ponad wszystkim tym, co możemy sobie pomyśleć o Jego świętości. Symbol nieba odnosi
się także do tajemnicy przymierza. Dom Ojca jest naszą Ojczyzną, z której przez grzech
zostaliśmy wygnani, a nawrócenie sprawia, iż możemy powrócić do Ojca w niebie28. Jahwe
w świetle Starego testamentu jest Ojcem Narodu Wybranego. Dzięki Jezusowi Chrystusowi Ojcostwo Boga rozciągnęło się na wszystkie narody. Idea Jahwe wiąże się ściśle z ideą
Ojca na wielu płaszczyznach: Stwórcy, Zbawcy, Pana historii, Odbierającego kult, Eschatosa. Ojcostwo Boże powinno się jednocześnie rozumieć dynamicznie i twórczo, jako Zasa25 KKK 1011.
26 Św. Ignacy Antiocheński, Epistula ad Romanos, 7, 2, cyt. za KKK 1011.
27 Por. Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t.2, s. 895.
28 KKK 2794-2795.
92
Homo Viator. W drodze ku ojczyźnie przyszłości
dę naszego istnienia, życia drogi ku wieczności .
29
Tradycja chrześcijańska niebem nazywa ostateczne spełnienie ludzkiej egzystencji
przez spełnioną miłość, ku której zmierza wiara. Niebo możemy pojmować przede wszystkim chrystologicznie. Człowiek jest w niebie na tyle, na ile jest przy Chrystusie, przez co
może odnaleźć swe miejsce w bycie samego Boga. Niebo jest rzeczywistością osobową,
która zawsze ma swój początek w Wydarzeniu Jezusa Chrystusa, i z którego wypływają
dalsze komponenty. Przemieniony Chrystus trwa wiecznie w Ojcu dzięki Swemu oddaniu. To w Nim wypełnia się wszelki kult i zjednoczenie ludzkości z Bogiem30. Najnowsza
teologia personalistyczna ukazuje niebo jako Komunię z Trójcą Świętą, obejmującą całą
osobę człowieka, wraz ze wszystkimi jego władzami, działaniami i twórczością, w szczególności po zmartwychwstaniu ciał. Według ks. prof. Bartnika nie będzie to tylko oglądanie Boga twarzą w Twarz czy miłością w Miłość, ale osobą w Osobę. Z resztą sam biblijny
termin oblicze mieści w sobie znaczenie osoby. To bycie z Bogiem nie można jednak rozumieć prywatnie. Owszem Bóg dla każdego człowieka będzie cały, niepodzielny, jednak
taki będzie dla każdego ja. Jednocześnie nasze ja będzie niejako wtopione w Ja Chrystusa
a Ja społeczne Ciała Chrystusa, w Kościół wieczności, gdzie nie będzie podziałów31. Niebo
zatem możemy również rozpatrywać w aspekcie eklezjologicznym. Katechizm Kościoła
Katolickiego przypomina nam, iż życie w niebie oznacza życie z Chrystusem. Jest Komunią życia i miłości z Trójcą Świętą, Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi. Niebo jest spełnieniem największych dążeń człowieka, stanem najwyższego i ostatecznego
szczęścia32. Człowiek wierzący już teraz może się uświęcać, jednak ostatecznie dokona się
to w przyszłości. Jednakże dzięki dynamice Ducha Świętego wierzący uczestniczy już teraz
w darach zbawczych, nie tylko tych przeszłych, ale także przyszłych, gdyż Pneuma – Boży
Duch jest rzeczywistym Zadatkiem czasów ostatecznych, jest ich prawdziwym przedsmakiem (por. Hbr 6,5). Duch Boży niejako urzeczywistnia w wierzących panowanie Boga nad
czasem i historią. Umożliwia On człowiekowi spojrzenie na Wydarzenie Chrystusa jako
centrum całej linii zbawczej, a także daje możliwość uczestnictwa w tym wydarzeniu. Wydarzenie to jest wyjątkowe, bowiem spina razem przeszłość, teraźniejszość i przyszłość33.
Wielu świętych próbowało zrozumieć i przybliżać nam Ojczyznę Niebieską. Niebo
jest rzeczywistością eschatologiczną, jest urzeczywistnieniem tego co ostateczne i całko29 Por. K. Góźdź, Jezus Twórca i Spełniciel naszej wiary, Lublin 2009, s. 25
30 Por. J. Ratzinger, Opera Omnia, t. X, s. 219-220.
31 Por. Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 2, s. 897-898.
32 KKK 1024.
33 Por. K. Góźdź, Teologia spełnieniem myśli ludzkiej, Lublin 2019, s. 76.
93
Anna Pędrak
wicie nowe i inne, od tego co znane. Niebo będzie mogło się dopełnić dopiero wtedy,
gdy wszystkie członki Ciała Chrystusa zgromadzą się w Jedno. Pełnia ta zawiera w sobie
także zmartwychwstanie ciała zwanym Paruzją. Wywyższenie Pana kładzie fundamenty
pod nową jedność Boga i człowieka oraz pod niebo. Dopełnienie się więc Ciała Chrystusa
dopełnia niebo ku jego realnej kosmicznej całości34. Przez pośrednictwo Jezusa Chrystusa
świat przyszedł w pełni do Boga, a Królestwo Boże ukazuje się w objawieniu chwały Ojca.
Chrystus rozumiany jako Universale concretum jest Człowiekiem eschatologicznym, nowym i wiecznie młodym. Jego misja nigdy nie ulegnie zdezaktualizowaniu35.
Zakończenie
Ojczyzna jest czymś głębokim, czymś idealnym, stąd idea ta wydaje się przezwyciężać
wszelki czas i problemy. Wyrasta ona z dzieciństwa jako kraina dobra, piękna i szczęścia.
Jest to wizja kojarząca się także z ziemią obiecaną, ziemią marzeń i dążeń. Dla ludzi
wierzących ojczyzna ziemska jest konieczną drogą do Ojczyzny w niebie, gdzie odnajdziemy Zbawcę i gdzie dokona się przetworzenie naszej poniżonej egzystencji doczesnej, niewolniczej na ziemię chwalebną, na egzystencję chwały. Imię rzeczywistości, którą można
nazwać Ojczyzną ma źródło w Bogu Jedynym, od którego wszystko pochodzi, i w którym
wszystko ma swoje istnienie. Pochodzi od Boga Ojca. Dlatego można wysnuć wniosek,
iż piękno Ojczyzny jest ikoną Ojca36. Nadzieja jest owocem wiary, w niej życie ukierunkowane jest ku bezgranicznej przyszłości. Ta pełnia bytowania, do której klucz daje wiara,
zawiera się w miłości. Miłość, ku której w świetle wiary zmierza nadzieja, nie jest czymś
prywatnym, lecz jest otwarta na cały wszechświat, przez co może stać się rajem37. Żyjemy
więc dlatego, że jesteśmy wpisani w pamięć Boga, a to znaczy żyć w pełni, być w pełni
sobą, być u Pana, „być z Chrystusem” (Flp 1,23), być w niebie.
Artykuł nie rości sobie pretensji do wyczerpania całości problemu zawartego we wstępie. Jest jednak wydobyciem najistotniejszych kwestii i próbą odczytania sensu egzystencji
człowieka w ujęciu personalistycznym. Perspektywa ta ukazała jednocześnie płaszczyznę
komunikacji między Osobami Trójcy Świętej a osobą człowieka. Zainicjowana problematyka pracy pokazała, że dla pełniejszego zrozumienia tego zagadnienia warto podjąć tą
tematykę szczególnie pod kątem eklezjologicznym i w świetle teologii moralnej.
34 Por. J. Ratzinger, Opera Omnia, t. X, s. 222.
35 Por. G. L. Müller, dz. cyt., s. 568.
36 Por. W. Oszajca, Ojczyzna, gdzież jej nie ma?, w: W. Chudy (red.), Z Karolem Wojtyłą myśląc Ojczyzna, Lublin 2002, s. 119.
37 Por. J. Ratzinger, Opera Omnia, t. IV, s. 400.
94
Homo Viator. W drodze ku ojczyźnie przyszłości
Streszczenie
W historii całej ludzkości Bóg stopniowo buduje swoją historię. Współcześni ludzie
często usuwają Boga ze swego życia, a tym samym uciekają również od zadawania pytań egzystencjalnych: kim jest człowiek? Dokąd podąża? Jaki jest cel jego życia? W ujęciu
współczesnej teologii autor pokazuje rozumienie ojczyzny doczesnej, w której każdy człowiek rodzi się, wychowuje, pracuje i tworzy kulturę. Zauważa również, iż człowiek realizuje w swym życiu boski plan i żyje w perspektywie przyszłej Ojczyzny. Dla ludzi wierzących
ojczyzna ziemska jest konieczną drogą prowadzącą do Nieba, gdzie odnajdziemy Zbawcę
i gdzie dokona się przemiana naszej poniżonej egzystencji doczesnej na życie w chwale. Niniejszy artykuł nie jest opracowaniem tematu Ojczyzny pod kątem socjologicznym, chce
raczej ukierunkować na myślenie o wieczności i nadziei otrzymania po trudach ziemskiego życia – nagrody wiecznej.
Summary
Homo Viator. On the way to the Fatherland of the future
Nowadays, people don’t think a lot about sense and meaning of life. Modern human
usually avoids considerations of suffering, death and existence after death. The paper emphasizes the main goal of every human being. It is know that believers have a hope for an
eternal life which begins in this moment as an anticipation in Resurrected Christ. No one
should be indifferent to this extraordinary promise. New eternal life with God is the result
of including human being in the transcendental dialogue with his Creator. It is possible
because of the human immortal soul and the holy grace. The article doesn’t take notice of
the homeland in the sociological approach. It rather points out the hope of participating
in the eternal fatherland - the heavenly home of Father. Author shows the theological understanding of the terrestrial homeland in the context of future and absolute fatherland
of saints. Our current homeland has a great function - by culture, education, historical
contribution and by the many other factors, it prepares the actual human to fulfill his transcendental vocation. For believing human the terrestrial homeland is an necessary means
in the pilgrimage to the eternal fatherland. Furthermore, in one of the aspects, the heaven
will be a transformation of human existence, formed by the homeland’s factors, into the
existence in glory of Christ.
Bibliografia
Bartnik Cz. S. (2003). Dogmatyka katolicka, t. 2, Lublin: Wydawnictwo KUL.
95
Anna Pędrak
Bartnik Cz. S. (2011). Ojczyzna w potrzebie, Lublin: Standruk.
Benedykt XVI. (2005). Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański. Pobrano z: https://
opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/modlitwy/ap_01112005.htm, Dnia (2019,
05, 15).
Góźdź K. (2009). Jezus Twórca i Spełniciel naszej wiary, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Góźdź K. (2018). Logos i miłość. Teologia Josepha Ratzingera – Benedykta XVI, Lublin:
Wydawnictwo KUL.
Góźdź K. (2006). Teologia człowieka, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Góźdź K. (2019). Teologia spełnieniem myśli ludzkiej, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Jan Paweł II. (2005). Pamięć i tożsamość, Kraków: Znak.
Katechizm Kościoła Katolickiego. (1994). Poznań: Pallotinum.
Kluz M. (2013). Kultura w służbie moralnego rozwoju człowieka, Studia Theologica
Varsaviensia, UKSW 2, 285-301.
Konkowska J. (2015). Osoba w ujęciu Gabriela Marcela jako źródło inspiracji wychowawczych, Forum pedagogiczne, 2, 95-108
Krąpiec A. M. (2001). Człowiek, W: Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. II, Lublin:
Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu.
Ladaria L. F. (1997). Wprowadzenie do antropologii teologicznej, Kraków: Wydawnictwo WAM.
Müller G. L. (1995). Katholische Dogmatik. Für Studium und Praxis der Theologie, Freiburg–Basel–Wien: Herder.
Oszajca W. (2002). Ojczyzna, gdzież jej nie ma?, W: W. Chudy (red.), Z Karolem Wojtyłą myśląc Ojczyzna (s. 114-119) Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
Rahner K. (1954). Probleme der Christologie von heute, W: K. Rahner, Schriften zur
Theologie, t. I, Einsiedeln–Zürich–Köln: Benzinger Verlag.
Ratzinger J. (2014). Opera Omnia, t. X: Zmartwychwstanie i życie wieczne. Studia
o eschatologii i teologii nadziei, J. Kobienia (przeł.), K. Góźdź, M. Górecka (red.), Lublin:
Wydawnictwo KUL.
Salij J. (2005). Patriotyzm dzisiaj, Poznań: W drodze.
96
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 97-115
Ks. Kazimierz Matwiejuk*
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Treść: Wstęp; 1. Wielkość małżeństwa; 2. Uświęcenie rodziny przez Eucharystię;
3. Wychowanie dzieci do uczestnictwa w Eucharystii; 4. Intensywność przygotowań;
5. Liturgia Kościoła domowego; 6. Znaczenie nabożeństw w życiu rodzinnym; Zakończenie; Streszczenie; Summary: Marriage as a path to sanctification.
Słowa kluczowe: łaska, małżeństwo, modlitwa, sakrament, uświęcenie.
Key words: grace, marriage, prayer, sacrament, sanctification.
Wstęp
Małżeństwo nie jest dziełem przypadku, lecz jest chciane i zamierzone przez Stwórcę.
On włączył ludzi w dzieło przekazywania życia. Rodziców uzdolnił do przeżywania ludzkiej, wiernej i wyłącznej, także pełnej i płodnej miłości. Miłość rodzicielska zwykle owocuje potomstwem1. Małżeństwo jest znakiem obecności i zbawczego działania Boga wobec
człowieka. Ta obecność jest życiodajna i towarzyszy małżonkom w najbardziej intymnych
ich relacjach międzyludzkich2.
*Autor, liturgista, dr. hab. em prof. UKSW, wykładowca liturgiki w WSD diecezji siedleckiej.
1 Zob., K. Matwiejuk, Przez sakramentalne małżeństwo ku Kościołowi domowemu, „Studia Pastoralne”
2009, nr 5, s. 89-94.
2 Z. Kiernikowski, Dwoje jednym ciałem w Chrystusie, Warszawa 2001, s. 11.
97
Ks. Kazimierz Matwiejuk
1. Wielkość małżeństwa
Nowy Testament ukazuje małżeństwo jako drogę zbawienia i uświęcenia kobiety
i mężczyzny3. Jest ono traktowane jako dobrowolne przymierze zawierane przez wolną kobietę i wolnego mężczyznę i ma charakter nierozerwalnej wspólnoty. Jej celem jest dobro
małżonków, którym jest ich uświęcenie, oraz zrodzenie i wychowanie potomstwa4. Małżeństwo chrześcijańskie nie jest więc jedynie instytucją czysto ludzką. Ono ze swej istoty
posiada charakter sakralny5.
Chrystus, chociaż sam nie był żonaty, wiele razy mówił o małżeństwie. Ukazywał małżeństwo i bezżeństwo w kontekście życiowego powołania człowieka i w odniesieniu do
Królestwa Bożego, które głosił6. On, wcielony Syn Boży, odbudował nierozerwalność małżeństwa. Kategorycznie odrzucił możliwość rozwodu. Rozmawiał o małżeństwie z faryzeuszami, którzy aprobowali starotestamentalną praktykę oddalania żony przez męża. Jezusa
często wystawili na próbę, pytając Go czy wolno tak czynić, jak zadecydował Mojżesz.
Jezus wyjaśniając praktykę aprobowaną przez Mojżesza, aby napisać list rozwodowy przed
oddaleniem żony, powiedział, że on to przykazanie napisał ze względu na zatwardziałość serc swoich ziomków. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę
i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje
jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek
niech nie rozdziela! Dodał jeszcze bardzo ważną uwagę: Kto oddala żonę swoją, a bierze
inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo (Mk 10, 2-12). Nawet oddalenie żony z powodu niewierności
nie jest podstawą do związania się z inną kobietą. Ewangelista Mateusz zapisał jeszcze inne
pouczenie Jezusa, mianowicie kto oddala swoją żonę – chyba że w przypadku nierządu a bierze inną, popełnia cudzołóstwo (Mt 19, 9). Wyrażenie nierząd - porneia, jest technicznym określeniem nielegalnych związków, np. mężczyzny i jego macochy, potępianych już
w Księdze Kapłańskiej (18, 8; 20,11) i przez św. Pawła (1 Kor 5, 1). Wyrażenie chyba że
w wypadku porneia nie oznacza rozwodu, ale stwierdzenie nieważności zawartego małżeństwa. Kościół katolicki konsekwentnie podtrzymuje taką wykładnię7.
3 Zob., Cz. Krakowiak, Sakrament małżeństwa. Historia-liturgia-praktyka pastoralna, Lublin 2018.
4 Słownik małżeństwa i rodziny, red., E. Ozorowski, Warszawa-Łomianki 1999, s. 223.
5 J. Grześkowiak, Centralne idee teologii małżeństwa, w: Małżeństwo i rodzina w świetle nauki Kościoła i
współczesnej teologii, A. L. Szafrański, red., Lublin 1985, s. 22-23.
6 Zob., J. Dziedzic, Tajemnica paschalna Chrystusa w «Obrzędach sakramentu małżeństwa», Warszawa
2008 (mps., PWT).
7 Zob. A. Leske, Ewangelia według św. Mateusza, w: Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego,
wyd. II, red. W. R. Farmer, Verbinum Warszawa 2001, s. 1153.
98
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Chrystus mówiąc o zagrożeniach małżeństwa przez rozwód i cudzołóstwo zwrócił
uwagę, że pogwałceniem woli Boga są także myśli i chęci, które do cudzołóstwa prowadzą.
Pożądliwe patrzenie na cudzą żonę jest popełnieniem w swoim sercu cudzołóstwa. Trzeba
wyłupić pożądliwe oko. Ta literacka przenośnia dobitnie tłumaczy, że tak jak amputacja
fizyczna stanowi czasem jedyny środek, aby choroba nie opanowała całego organizmu,
podobnie operacja duchowa chroni osobę przed sądem potępienia (zob. Mt 5,27-32).
Nauczanie Chrystusa jest obecne w listach św. Pawła. Apostoł Narodów nade wszystko
akcentuje nierozerwalność małżeństwa. Żona niech nie odchodzi od swego męża! Gdyby
zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Mąż
również niech nie oddala żony. A tzw. przywilej Pawłowy stanowi, że gdyby strona niewierząca chciała odejść ze związku małżeńskiego, może tak uczynić. W tym wypadku nie jest
skrępowany ani brat, ani siostra (1 Kor 7,10-15).
Św. Paweł usilnie zachęca małżonków, aby utrzymywali swoje ciało w świętości
i we czci. Schlebianie pożądliwej namiętności jest cechą ludzi nie znających Boga.
A Bóg powołał ludzi do czystości i świętości (1 Tes 4,3-8). Natomiast więzią scalającą
małżonków jest miłość. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi! (…).Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. (…). W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie
samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża! (Kol 3,18-33). W liście do
Efezjan (5,27-32) zachęca, aby mężowie swą miłość do swych żon przeżywali na wzór
miłości Chrystusa do Kościoła. Jezus kocha swój Kościół i pragnie Go uczynić świętym.
Małżonkowie winni być ofiarni w miłości, w działaniu zaś bezinteresowni i wielkoduszni.
2. Uświęcenie rodziny przez Eucharystię
Chrześcijanie pierwszych wieków mieli świadomość, że tajemnica paschy Pana powinna przenikać całe życie rodzinne. Chrystus swą moc zawarł w słowie i w sakramentach
świętych, zwłaszcza w Eucharystii. Łamanie chleba, czyli uczestnictwo w sprawowaniu
Mszy Świętej było centralnym wydarzeniem w dniu Pańskim.
Rodzina, zbudowana na fundamencie sakramentu małżeństwa, tak właśnie rozumie
sens uczestnictwa w Eucharystii8. Mszalna liturgia słowa pozwala rodzicom i dzieciom,
przez wiarę, coraz głębiej wchodzić w relację z Chrystusem Zbawicielem. Uzdalnia też do
tego, aby Go rozpoznali przy łamaniu chleba eucharystycznego. Prawdy objawione, proklamowane w liturgii słowa, są Bożą zachętą dla słuchaczy słowa Bożego do uzgadniania
8 A. Brusik, Eucharystia jako źródło uświęcenia rodziny, (mps. UKSW), Warszawa 2007.
99
Ks. Kazimierz Matwiejuk
z nimi swojej woli. Słowo Boże ma moc uświęcającą.
Liturgia eucharystyczna uobecnia to, co głosi słowo Boże. Aktualizuje zbawcze interwencje Boga dokonane w historii. One swój szczyt osiągnęły w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Tę świadomość uczestnicy Eucharystii wyrażają aklamacją: Głosimy śmierć
Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia
w chwale, lub podobną9.
Rodzina przez udział w Eucharystii jednoczy się z ofiarą Chrystusa. Jej przeżywanie
prowadzi do uczty ofiarnej, na której wspólnota rodzinna umacnia się ciałem i krwią wcielonego Syna Bożego. Przyjmuje Go w sakramentalnej Komunii. Tak Pan daje siłę. Przyjmując Chleb życia, uczniowie Chrystusa czerpią moc ze Zmartwychwstałego i Jego Ducha, aby
przygotować się do podjęcia zadań, które czekają ich w codziennym życiu. Dla chrześcijanina
bowiem, który pojął sens sprawowanego obrzędu, celebracja eucharystyczna nie kończy się
w świątyni10. Wspólnota rodzinna przez Komunię doświadcza Chrystusowej miłości i tak
manifestuje swoją wdzięczność Mu za Jego pokarm i napój dający życie wieczne. Osobiste
spotkanie ze zmartwychwstałym Zbawicielem jest najpełniejszym, na ziemi, doświadczeniem wspólnoty z Nim.
To spotkanie nakłada obowiązek ofiarności na rzecz bliźnich przez bezinteresowny
dar z samego siebie. Udział w Eucharystii zobowiązuje do podjęcia misji pomocy bliźnim.
Pogłębia i umacnia więź z innymi. Tak chrześcijanin utrwala w sobie wartości, bez których
życie traci sens. Przez przykład własnego życia, który jest owocem spotkania z Panem Jezusem, staje się dla ludzi chorych i cierpiących nadzieją na lepsze jutro.
Niedziela jest dniem radości, ponieważ jest to dzień zmartwychwstałego Chrystusa11.
Jan Paweł II uczył, że niedziela rozumiana jako dzień zmartwychwstałego Pana, w którym
świętuje się Boże dzieło stworzenia i dzieło nowego stworzenia, jest szczególnym dniem
radości. Jest także dniem sprzyjającym kształtowaniu postawy radości w sobie przez odkrywanie jej prawdziwych cech i głębokich korzeni12.
W czasach obecnych, kiedy postęp techniczny zdominował świat, a człowiek zamiast
mieć więcej czasu dla siebie, jest coraz bardziej zabiegany, nie można zgodzić się, aby niedziela była dniem, w którym uzupełnia się czynności z całego tygodnia. Wtedy to człowiek
9 Mszał rzymski dla diecezji polskich, Pallottinum, Poznań 1986, s. 309*-310*.
10 Jan Paweł II, List apostolski Dies Domini 45, Rzym 1998.
11 M. M. Dias, Niedziela dniem żywotności Kościoła i miłości, tł. Lucjan Balter, Communio:
międzynarodowy przegląd teologiczny. R. 15, nr 3 (1995), s. 109-115.
12 Jan Paweł II, dz. cyt., 57.
100
Małżeństwo jako droga uświęcenia
ulega degradacji, gdyż zapomina o Bogu, a w Jego miejsce stawia samego siebie.
W przygotowaniu do niedzielnej Eucharystii pomaga lektura czytań mszalnych. Rozważanie słowa Bożego i przyjęcie go całym sercem sprawia, że Bóg obecny jest w życiu rodziny. Słowo Boga, które pada na żyzną glebę serc wzrasta w członkach wspólnoty i dzięki
temu tworzy komunię. Rodzina chrześcijańska rozmawia z Bogiem jak z przyjacielem. Jan
Paweł II tak oto nauczał: Lektura czytań mszalnych, podejmowanych w duchu modlitwy
i wierna interpretacji wskazanej przez Kościół, kształtuje na co dzień życie poszczególnych
wiernych i chrześcijańskich rodzin - czyli Kościoła domowego13. Pogłębianie Pisma świętego
i czytań mszalnych jest swoistego rodzaju katechezą. Katecheza taka służy również pogłębianiu więzi emocjonalnych, podniesienia autorytetu rodziców - katechizujących, zbliża członków rodziny do siebie, uczy wzajemnego zaufania, umacnia autorytet starszych
i pomaga wspólnie współpracować i uzasadnić motywy postępowania zgodnie z zasadami
chrześcijańskimi. Spokojna przyjemna atmosfera w zaciszu rodzinnym stwarza optymalne
warunki konkretyzacji trudnych często prawd wiary, stawiania ważnych egzystencjalnie
pytań, gdyż dziecko, a także dorośli łatwiej mogą zrozumieć i zbliżyć się do osoby Jezusa
Chrystusa14. Eucharystyczna formacja dzieci dokonuje się w Kościele domowym. Ma ona
na celu nie tylko przygotowanie dziecka intelektualne, ale egzystencjalne. A to znaczy, że
jego udział w uczcie eucharystycznej zobowiązuje do kroczenia za Chrystusem i podejmowania codziennych obowiązków i radości jako wyrazów miłości wobec Niego. Rodzice
zawsze powinni być dla swych dzieci zwiastunami wiary. Ale również inni członkowie
rodziny mają sobie okazywać miłość wzajemną. Wtajemniczenie eucharystyczne w rodzinie dokonuje się w atmosferze wspólnej modlitwy oraz umiejętności wybaczania sobie
nawzajem i działania bezinteresownego15. Ten trud przynosi najlepsze owoce, kiedy jest
prowadzony systematycznie z uwzględnieniem różnego poziomu wiekowego.
Członkowie Kościoła domowego w czasie sprawowania Mszy Świętej spełniają różne
gesty. Dziecko powinno je rozumieć. Rodzice i katecheci mają obowiązek wytłumaczyć, że
nie chodzi tu o jakieś ubarwianie czy uatrakcyjnianie uczestnictwa, ale o głębsze zrozumienie tajemnic zbawienia, które są sprawowane za pomocą znaków liturgicznych. Bardzo
ważnym elementem jest np. akt pokutny na początku celebracji. On jest miejscem doświadczenia miłosiernej miłości Chrystusa, ale także wezwaniem do przebaczania swoim
bliskim czy też innym winowajcom. Bez pojednania nie ma jedności. A jej brak wyklucza
13 Tamże, 40.
14 Zob., J. Grześkowiak, Katecheza a wychowanie do symboliki liturgicznej, „Katecheta” 20 (1976), nr 5, s.
197-203; J. Krajdocha, Liturgiczne wychowanie dzieci najmłodszych, „Katecheta” 17 (1973), nr 6, s. 254256; B. Nadolski, Katecheza wobec liturgii słowa, „Katecheta” 13 (1969), nr 1, s. 18-20.
15 S. Cichy, Niedziela w rodzinie, „Ruch Biblijny i Liturgiczny” 1(1981), s.45.
101
Ks. Kazimierz Matwiejuk
pełny udział w Eucharystii. Dobrze jest, jeśli postawy, jakie członek rodziny przyjmuje
podczas Mszy, odnoszą się do jego życia. Wtedy Eucharystia kształtuje codzienność16.
Przygotowanie do niedzieli powinno być uwidocznione także w uporządkowaniu
mieszkania i otoczenia17. Wszystkie prace związane z porządkami domowymi powinny
być zakończone w sobotę po południu. To wszystko ma swoje znaczenie, ponieważ nadaje niedzielnemu wypoczynkowi specyficzny charakter. Pomaga w świętowaniu. Porządki
w mieszkaniu i wokół domu podkreślają wymiar świętowania. Dlatego niedziela nie może
być nigdy dniem sprzątania, prania i odrabiania tygodniowych zaległości w tej dziedzinie18. Poprzez świętowanie niedzieli członkowie Kościoła domowego potrafią patrzeć na
otaczającą ich rzeczywistość oczyma zmartwychwstałego Pana.
Niedziela jest dniem, w którym rodzina ma więcej czasu dla siebie. Wspólny posiłek
niedzielny powinien mieć świąteczny charakter. Miejscem centralnym staje się stół, przy
którym gromadzi się cała rodzina. Wspólne spotkania przy stole, w kulturze chrześcijańskiej, nawiązują do stołu ofiary Jezusa. Przy nim łamano chleb. Stół zajmuje ważną pozycję
w otoczeniu człowieka. Towarzyszy mu stale w życiu. To przy nim dokonują się wielkie
sprawy, nade wszystko buduje się wspólnota rodzinna19.
Każde niedzielne spotkanie przy stole ma głęboki sens. Powaga, jedność gestów, błogosławienie pokarmów, modlitwa przed i po posiłku, odczytanie fragmentu Pisma Świętego, zajęcie swojego miejsca, czy posługiwanie wzajemne przy stole jest tworzeniem liturgii Kościoła domowego. Ta staje się przedłużeniem liturgii parafialnej, czyli radosnym
spotkaniem dla przeżywania wdzięczności za dar obdarzania się dobrem. Wspólny posiłek
będzie spożywany na wzór starochrześcijańskiej agapy, która była spotkaniem miłości
i braterstwa w Chrystusie. Podejmowanie zadań po posiłku i wyręczanie rodziców od pewnych czynności są najlepszą szkołą życia społecznego oraz przygotowuje młode pokolenie
do podejmowania w przyszłości samodzielnych i odpowiedzialnych zadań20.
Siódmy dzień, jest dniem, w którym członkowie rodziny przebywają wszyscy razem
w domu. Daje to okazje do lepszego poznania siebie, daje poczucie pewności i aktywizuje
do działania na rzecz innych. Można wtedy realizować marzenia, czy hobby. Rodzice powinni tak zaplanować ten dzień, aby dzieci oczekiwały na niego z radością. Niedziela to
16 W. Nowak, dz. cyt., s. 64.
12 G. Lewandowski, Niedziela w rodzinie chrześcijańskiej, „Universitas Gedanensis”, 1998, nr 1, s. 141-154
12 J. Wysocki, Rytuał rodzinny, Włocławek 2003, s. 439-445.
12 F. Adamski, Wychowanie w rodzinie chrześcijańskiej, Kraków 1982, s. 455.
20 Z. Wit, Pozaeucharystyczne elementy niedzielnego świętowania, „Liturgia Sacra” 7 (2001), nr1, s. 47.
102
Małżeństwo jako droga uświęcenia
dzień realizacji marzeń- dobrych pasji, hobby. Niedobrze gdy w niedziele wieje nudą. Dobrze
jest projektować rzeczy atrakcyjne tak, aby dzieci i młodsze nastolatki czekały na ten czas
z tęsknotą w sercu, a nie tylko z myślą, że jutro na nowo dostaną się w szprychy w szarej codzienności. Niedziela to dzień pamięci o bliskich, starszych, samotnych, sąsiadach, zmarłych.
Pięknie jest, gdy bliscy odwiedzają cmentarz i modlą się za tych, którzy odeszli już do Pana21.
Taka tradycja powinna być kultywowana. Uczy dostrzegać wkład minionych pokoleń
w kształtowanie historii własnego narodu, daje często osobowe wzorce patriotyzmu, prawości
życia i jest dalszym ciągiem wyrażonej w czasie liturgii mszalnej wiary w świętych obcowanie22.
Niedziela jest dniem, w którym małżonkowie mają więcej czasu do wspólnych rozmów,
które umocnią ich we wzajemnych relacjach i sprawią, że ich życie nabiera pięknych barw.
Wspólne przebywanie, rozmowy nie tylko na tematy domowe, ale np. na temat literatury,
sztuki czy muzyki, mogą doprowadzić do ciekawych dyskusji, które pogłębią nie tylko
wiedzę małżonków, ale i także wzajemną więź. Oprócz wspólnych dyskusji i dialogów rodzina powinna mieć czas na ciszę. Wyciszenie się daje możliwość przemyślenia swojego
zachowania i wyciągnięcia wniosków na przyszłość.
Niedzielna msza święta inspiruje rodzinę do wspólnych wycieczek, np. zwiedzania
sanktuariów, które są na terenie diecezji bądź na terenie Polski. Sanktuarium promieniuje,
wychowuje i wskazuje na wymiar eschatologiczny życia wymową przedmiotów wotywnych
składanych przez pielgrzymów. To spotkanie z pięknem, pobożnością i wyjątkowym działaniem miłości Bożej w tym miejscu uczy także miłości Boga i drugiego człowieka, gdyż poszerza horyzonty wiedzy i pobożności23.
Niedziela jest także dostrzeżeniem zobowiązań wobec bliskich. Dla chrześcijan, którzy
spotkali się z Chrystusem w Eucharystii, niedzielna msza święta jest przynagleniem, aby
zadzwonić do swoich bliskich. Wtedy łatwiej jest znaleźć czas, by dać wyraz pamięci tym,
którzy mają prawo oczekiwać gestów pamięci czy może wdzięczności24.
Dzień Pański jest dniem radości, nie tylko tej, która płynie ze spotkania z Panem w
Komunii Świętej, ale radości takiej zwykłej. Owa radość może się wyrazić we wspólnym
śpiewie. Niedziela jest dniem, w którym rodzina pełniej dotyka istoty Boga. Kościół domowy może tego doświadczać przez udział w celebracji Liturgii godzin, zwłaszcza niedzielnych nieszporów. Kontemplacja oblicze Chrystusa otwiera na Jego uświęcające działanie.
21 H. Bogdziewicz, Pamiętaj, abyś dzień święty święcił, „Przegląd Powszechny” 7-8 (1998), s. 112-118.
22 Z. Wit, art. cyt., s. 56.
23 Tamże, s. 55-56.
24 S. Cichy, art. cyt., s. 49.
103
Ks. Kazimierz Matwiejuk
W modlitwie Bóg kontynuuje i pogłębia przekazywanie człowiekowi siebie.
Niedzielna Eucharystia scala i buduje rodzinę. A być rodziną znaczy mieć czas jeden
dla drugiego a to oznacza konkretnie: wspólnie z dziećmi obchodzić święta, wspólnie rozmawiać, wspólnie spożywać posiłki, wspólnie się modlić. To są zasadnicze punkty ciężkości,
w których rodzina żyje. Musicie się bawić z waszymi dziećmi, gdyż dla dzieci zabawa jest
tym, czym praca dla dorosłych. Tylko w zabawie z wami może się dziecko rozwinąć, może
się od was nauczyć i was poznać. To samo dotyczy obchodu świąt w rodzinie. Trzeba razem
usiąść, opowiadać i słuchać, śmiać się i być wdzięcznym, że jesteście razem i że możecie ze
sobą rozmawiać25.
Niedziela jest dniem, w którym Kościół domowy kontempluje mądrość Stwórcy ukrytą w przyrodzie. W dniu wolnym od pracy spotyka się z nią w zupełnie innym celu i w innych
okolicznościach. Patrzy też na nią inaczej. Poznaje wielość jej form, dynamikę rozwojową,
tajemnice i piękno. Ogarniając refleksją siebie i naturę, nie widzi siebie opozycyjnie w stosunku do niej, lecz szuka z nią łączności. Ma to znaczący wpływ na kształtowanie postawy
szacunku dla natury, ochrony jej zasobów i poszukiwanie lepszych metod jej wykorzystywania dla własnych potrzeb. Konkwistador w dniu powszednim przemienia się w niedzielę
w przyjaciela natury26.
3. Wychowanie dzieci do uczestnictwa w Eucharystii
W Kościele Eucharystia zawsze była rozumiana jako centrum życia chrześcijańskiego.
W niej ludzie odnajdowali źródło miłości, jaką Bóg im ofiarował. W dzisiejszych czasach
ta świadomość jest mniejsza. Niektórzy ochrzczeni zatracili poczucie świętości Eucharystii, a swoje w niej uczestnictwo sprowadzają do oglądania samego obrzędu. Niejednokrotnie rodzice, którzy ze swej natury winni być wychowawcami swych dzieci, także
do uczestnictwa w liturgii, większą wagę w kontekście pierwszego pełnego uczestnictwa
dziecka w Eucharystii przykładają do elementów zewnętrznych i przyjęcia domowego niż
do tego, że ich dziecko ma przyjąć do swojego serca najważniejszą Osobę ich życia, Jezusa
eucharystycznego.
Przygotowanie dzieci do przyjęcia pierwszej Komunii Świętej ma dwa wymiary. Pierwszy to przygotowanie dalsze, który obejmuje całe dzieciństwo. Drugi wymiar ma charakter
przygotowania dzieci już w wieku szkolnym. Jest to systematyczna formacja, zwłaszcza
katechetyczna, ukierunkowana bezpośrednio na udział w celebracji Eucharystii.
25 Tamże, s. 48.
26 L. Dyczewski, Rodzina twórcą i przekazicielem kultury, Lublin 2003, s. 98.
104
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Dzieci są we wczesnych latach swojego życia świadkami miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Jednakże ta miłość musi być ugruntowana i ciągle odnawiana przez modlitwę,
niedzielną Eucharystię, częstą spowiedź a także uczciwość w każdej dziedzinie życia. To
przecież rodzice mają być dla swojego dziecka pierwszymi i najważniejszymi świadkami, że
Bóg jest miłością. Podstawowym zaś sposobem kochania dzieci przez rodziców jest ich wzajemna miłość jako małżonków. Tylko tacy rodzice potrafią solidnie wychować, czyli kochać
i wymagać27.
Od chwili, kiedy dziecko posługuje się sprawnie mową, rodzice odkrywają przed nim
tajemnicę wiary. Czynią to stopniowo poprzez opowiadanie dziecku o Bogu jako najlepszym Ojcu. Zapraszają je do wspólnej modlitwy. Dziecko uczy się wiary. Przez taką
postawę rodzice zaszczepiają w dziecku miłość do Chrystusa, która będzie się rozwijać
w dalszym życiu. Rodzice powinni umieć poświęcić swój czas dla dziecka niezależnie od
różnych okoliczności, jak wyjazdy służbowe, kariera zawodowa, czy nawał prac domowych. U ich boku będzie ono rozwijać się prawidłowo moralnie i duchowo. Gdy rodzice
zabierają ze sobą dziecko do kościoła, wtedy wprowadzanie go w uczestnictwo we mszy
świętej dokonuje się w sposób organiczny, jako coś oczywistego.
Przygotowanie bliższe stanowi bardzo ważny element w formacji do pełnego uczestnictwa dziecka we Mszy św. przez pierwszą Komunię Świętą. W tym okresie odbywa się
szereg spotkań rodziców z katechetami i duszpasterzami. To wszystko ma na celu skuteczne przygotowanie dzieci do spotkania z Jezusem z Eucharystii.
Niejednokrotnie, na początku roku komunijnego rodzice otrzymują specjalne zaproszenie na spotkanie przygotowawcze dzieci do Komunii Świętej. Takie zaproszenia są także
ogłaszane w kościele lub wywieszane na tablicach informacyjnych, ponieważ w tym przygotowaniu bierze udział w różny sposób cała wspólnota parafialna. Spotkania z rodzicami
są częste i trzeba z nich korzystać, ponieważ stanowią one harmonijną całość przygotowań
do pierwszej Komunii Świętej. Zarówno dla dziecka, jak i dla samych rodziców ważne jest,
aby od początku wspierali tak wspaniałe święto. W trakcie przygotowań pierwsza Komunia
Święta powinna znajdować się na ważnym miejscu w życiu codziennym, nawet jeśli spotkania informacyjne zbiegają się przypadkiem z wywiadówkami szkolnymi28.
Rodzice w tym czasie bardzo się mobilizują. Uważają na ogół, że takich spotkań nie
można bagatelizować, ponieważ odpowiednie przygotowanie dziecka do życia euchary27 M. Dziewiecki, Pierwsza Komunia Święta i wychowanie, https://opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZD/1komunia_nkultura.html.
28 A. Reinders, Nasze dziecko idzie do pierwszej Komunii Świętej, tł. M. Jałowiec, Kielce 2001, s. 11
105
Ks. Kazimierz Matwiejuk
stycznego stanowi o jego dalszym rozwoju duchowym. Te tygodniowe spotkania rodziców
i dzieci ma duże znaczenie dla wspólnoty parafialnej, która ich wspiera swoją modlitwą29.
W przygotowaniach do uczestnictwa w uczcie eucharystycznej pomagają rodzicom
chrześcijańskim duszpasterze. Jednak największy obowiązek spoczywa na Kościele domowym, w którym matka pełni znaczącą rolę. Matka musi od pierwszych lat rozwijać życie
uczuciowe dziecka, uczyć, jak ma się modlić, jak ufać, jak szukać u stóp ołtarza światła,
szczęścia, siły do walki ze złem i pociechy w krzyżach. Na kolanach matki, przy sercu matki
uczy się dziecko najpewniej, najlepiej kochać Pana Jezusa. Nikt nie może zastąpić matki
w przygotowaniu dziecka do Komunii Świętej30. Matka jako piastunka domowego ogniska zaszczepia w duszy dziecka życie duchowe, w którym będzie się ono łączyło z jej życie. Podobne zainteresowanie winien okazać ojciec. Inni członkowie rodziny, rodzeństwo
i krewni, powinni duchowo uczestniczyć przygotowaniu dziecka do pierwszej Komunii
Świętej. Tworzona przez nich atmosfera serdeczności i życzliwości, gotowość rozmowy
z wyrozumiałością, także udzielanie rad pomaga w przezwyciężaniu różnych dziecięcych
wątpliwości”31.
Rodzice chrześcijańscy winni wraz z dziećmi nawiedzać kościół, nawet wtedy gdy nie
jest sprawowana ofiara eucharystyczna. Klękając przed tabernakulum krzewią w dziecku
wiarę, iż Chrystus jest zawsze obecny pod postacią chleba również po zakończeniu Mszy
św. Tak między rodzicami a dzieckiem nawiązuje się żywa więź religijna, która prowadzi
do komunii wiary. Na wszystko co jest z wiarą związane, dziecko jest wtedy szczególnie
otwarte. Cieszy się, kiedy może z tatą lub mamą rozmawiać na tematy związane z jego przygotowaniem się do I Komunii. Chciałoby im opowiedzieć o tym, czego się dowiedziało na
lekcji religii. Lubi zapytać któregoś z rodziców o jakiś szczegół z Ewangelii lub katechizmu.
Chętnie klęka do wspólnej modlitwy, pierwsze przypomina, że trzeba pójść do kościoła. Słowem, i dla dziecka i dla rodzica jest to czas pod względem religijnym zupełnie wyjątkowy32.
Nieustanny trud, jaki wkładają rodzice, ażeby ich dziecko poznało Jezusa sprawia, że
łatwiej ono rozumie sens osobowego spotkania ze swym Zbawicielem. Dzieci chętnie,
a nawet z radością podejmują dla dobrego Jezusa różne wyrzeczenia. Dla Niego, który tyle
wycierpiał dla grzeszników na krzyżu, są gotowe wytrwalej przezwyciężać wady, jak nie29 Tamże, s. 12
30 A. Górska, Pierwsza Komunia Święta twojego dziecka, w: Rytuał religijny w rodzinie, W. Piwowarski,
W. Zdaniewicz, Warszawa-Poznań 1988, s. 213
31 Tamże, s. 216.
32 E. Rezkurt, Jak dobrze przygotować dziecko do pierwszej Komunii Świętej, https://kosciol.wiara.pl/
doc/494430.Jak-dobrze-przygotowac-dziecko-do-I-Komunii-Swietej/2.
106
Małżeństwo jako droga uświęcenia
posłuszeństwo, łakomstwo czy lenistwo. Rozumieją, że ofiara Jezusa była trudna, dlatego
same nie żałują trudu dla Niego. Dziecko, które od najmłodszych lat potrafi sobie odmówić
jakiejś przyjemności, będzie umiało i wieku dojrzałym oprzeć się pokusie, złym wpływom,
namiętnościom33.
Rodzina chrześcijańska od samego początku swojego istnienia winna mieć świadomość czym są i jaką rolę pełnią sakramenty w jej życiu. Tymczasem w swej istocie sakramenty to powtórzenie w naszych warunkach tego, czego dokonywał Chrystus wobec ludzi,
których spotykał w czasie swojej widzialnej obecności na ziemi. On przemawiał wtedy
z mocą, uzdrawiał ciało i sumienie człowieka, odpuszczał grzechy, umacniał, pomagał iść
drogą świętości i nawrócenia, przywracał nadzieję. Sakramenty to powtórzenie w naszych
czasach takich właśnie niezwykłych spotkań ze Zbawicielem34.
4. Intensywność przygotowań
Praca u podstaw która koncentruje się na przygotowaniu dzieci do osobistego przeżycia spotkania z Jezusem pod postacią chleba i wina rozkłada się na poszczególne miesiące roku. Zwykle już od początku roku we wrześniu w domach praktykuje się modlitwy
z dziećmi i za dzieci. Rodzice pomagają, by ich pociechy nie opuszczały bez powodu katechezy, bowiem podczas tych spotkań poznają życie i naukę Jezusa. Słuchają opowieści
biblijnych księdza lub świeckiego katechety, biorą udział w scenkach, przez co postaci z historii zbawienia stają się im bliższe. Śpiewają piosenki, uczą się śpiewów liturgicznych oraz
układają własne modlitwy, które mogą głośno wypowiedzieć. W takiej atmosferze zyskują
odwagę, pewność siebie, umiejętność dzielenia się swoją wiarą z innymi.
W roku komunijnym dzieci częściej nawiedzają świątynię. Przyzwyczajają się do przebywania w niej w skupieniu. Uczą się zachowania podczas Eucharystii, zatem koncentracji
na tym, co dzieje się na ołtarzu. Katecheza poucza, że Jezus zaprasza je również do swojego
domu, że trzeba Go nawiedzać w pokorze.
W miesiącu październiku wierni zanoszą do Boga przez ręce Maryi modlitwę różańcową. Ona jest jakby wieniec z róż, ułożona ze słów modlitwy Pańskiej i pozdrowienia anielskiego. Stanowi dla dzieci komunijnych okazję do rozważania tajemnic radosnych, światła,
bolesnych i chwalebnych z życia Jezusa i Jego Matki. Przez tę modlitwę rodziny stają się
prawdziwie domowym Kościołem i szkołą modlitwy dla wszystkich dzieci35.
33 A. Górska, art. cyt., s.214.
34 M. Dziewiecki, art. cyt.
35 E. Materski, Przeżywamy razem z dzieckiem rok jego pierwszej Komunii Świętej, Sandomierz 1981, s.7
107
Ks. Kazimierz Matwiejuk
Zwykle w grudniu dzieci otrzymują pobłogosławiony medalik. Przed rodzicami stoi
zadanie wyjaśnienia dzieciom, że on jest znakiem i wyznaniem wiary. W czasie błogosławienia medalika zachęca się rodziców, by go ucałowali i podali do ucałowania swoim
dzieciom, a następnie nałożyli im pobłogosławiony medalik. Niech to będzie znak waszej
wiary i czci dla Matki Bożej, Rodzicielki i Wychowawczyni Jezusa w domu nazaretańskim.
Dzieci, podziękujcie rodzicom za medalik i za całe dotychczasowe wychowanie religijne.
Z dziecięcą ufnością prośmy wszyscy, aby Maryja swa matczyną dłonią broniła nas od grzechu i prowadziła przez życie droga świętości. W czasie nakładania medalików dzieciom
wszyscy śpiewają pieśń maryjną. Otrzymują też uroczyste błogosławieństwo36. Obrzęd
błogosławienia medalików wskazuje na Maryję, która najpełniej z ludzi zawierzyła Bogu.
Dzieci wpatrzone w Maryję mają czerpać siłę do życia wiarą każdego dnia.
Zwyczajowo, w miesiącu lutym dzieci otrzymują świece komunijne i książeczki. Świeca
symbolizuje Chrystusa, który zawsze jest obecny w życiu chrześcijanina. Natomiast książeczka ma dopomóc dzieciom w lepszym modlitewnym kontakcie z Bogiem. W okolicach
IV niedzieli Wielkiego Postu następuje odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Rodzice pomagają dzieciom zrozumieć prawdę, że poprzez chrzest zostały dziećmi Bożymi.
Ważnym momentem poprzedzającym chwilę osobistego spotkania z Bogiem jest sakrament pokuty i pojednania. W tej materii bardzo ważny jest przykład osobistego życia
rodziców. Rodzice i katecheci muszą starać się przede wszystkim o rzetelne wychowanie dzieci w duchu pokuty. Jest to ważniejsze niż „nauczyć się spowiadać”. Ten, kto w życiu codziennym, w obcowaniu z ludźmi, nauczył się naprawiać krzywdy, kto nauczył się widzieć swe
życie w odniesieniu do Boga i tak je przeżywać – ten potrafi się spowiadać, gdyż nauczył się
nawrócenia pokuty37.
Niejednokrotnie wskazywano, że pierwsza spowiedź dziecka ma bardzo wielki wpływ
na całe jego duchowe życie. Jeśli na początku zrozumie, że to sam Jezus wychodzi mu naprzeciw, wtedy będzie ono widziało w Nim wsparcie. Nic nie zyskamy, gdy dzieciom z 2 klasy damy do ręki spis grzechów, polecając im, żeby szukały w nich swoich grzechów i nauczyły
się ich na pamięć. Osiągniemy to tylko, że dzieci staną się nerwowe, podniecone, a być może
skrupulatne. Taki spis grzechów zasłania dziecku rzeczywistość. Przecież dziecko ma wyznawać swoje grzechy, a nie powiedzieć jakieś frazesy nie mające nic wspólnego z jego życiem.
36 „Bóg, który odkupił świat przez swojego Syna zrodzonego z Maryi Dziewicy, niech was obdarzy
swoim błogosławieństwem. Wszyscy: Amen. Niech was zawsze strzeże Maryja Dziewica, która zrodziła
dawcę życia. Wszyscy: Amen. Wam wszystkim tutaj zgromadzonym, aby cześć Jej oddawać, niech Bóg
udzieli prawdziwej radości i szczęścia wiecznego. Wszyscy: Amen. Niech błogosławi Bóg wszechmogący
Ojciec i Syn i Duch Święty. Wszyscy: Amen”, E. Materski, dz. cyt., s. 9-10.
37 M. Nemetschek, Tysiąc i jedno pytanie, tł. J. Gando, Warszawa 1981, s.84
108
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Każde normalne, zdrowe i wyrobione pod względem językowym dziecko w wieku 7 czy 8 lat
umie powiedzieć jak zachowało się w domu, wobec rodziców, rodzeństwa, w kościele, zatem
wobec Boga, w szkole, zatem wobec obowiązków, czy w czasie zabawy38.
Spowiedź ma bardzo głęboki wymiar, bo oprócz pojednania z Bogiem i ludźmi dziecko
zaczyna lepiej rozumieć samego siebie i otaczający je świat dziecko poznało swoje winy
i wady. Ma okazję teraz nad nimi popracować. Zachęta rodziców i wychowawców jak też
ciepłe słowo kapłana skutecznie się do tego przyczyni. Gdyby zaś przypadkiem dziecko
nie odbyło dobrze swojej pierwszej Spowiedzi św., ma jeszcze okazję to naprawić, zanim
pójdzie do I Komunii św. Istnieje moralna łączność pomiędzy I spowiedzią a I Komunia
św. dziecka39.
Dzień, w którym dziecko przystąpi do Komunii Świętej, jest dla niego bardzo istotny
i zapisuje się w pamięci na całe życie. Dzieci czują, że ich rodzice razem z nimi przeżywają tę ważną chwilę. Wyrazem tego jest błogosławieństwo, którego rodzice mogą udzielić
dzieciom przed wyjściem do kościoła. Błogosławi się strój pierwszokomunijny oraz żywy
wianuszek dla dziewczynki i zieloną gałązkę mirtu dla chłopca. Błogosławieństwa stroju
można dokonać już po ubraniu dziecka. Wianuszek i mirt nakłada się na głowę i przypina
do ubrania po błogosławieństwie.
W modlitwie błogosławieństwa wianuszka wybrzmiewa prośba rodziców, aby nim
przybrana córka, spiesząca, by po raz pierwszy w pełni uczestniczyć w uczcie Chrystusa,
była zachowana w wierze, czystości i Bożej miłości, oraz by Chrystus wręczył jej wieniec
zwycięstwa i wprowadził na gody w Twoim Królestwie. Mirt jest znakiem życia wiecznego.
W modlitwie jego błogosławieństwa jest zawarta prośba rodziców, aby ich syn, śpieszący
by po raz pierwszy uczestniczyć w uczcie Chrystusa, zachował serce ozdobione Bożą łaską
w czystości, oraz by mógł wejść na gody w Bożym Królestwie.
Błogosławieństwo dziecka ma formę benedykcji aaronickiej. Panie, Boże nasz, Ojcze,
wejrzyj z miłością na naszego syna N. (naszą córkę N.) i prowadź go (ją) drogą Twych przykazań. Chryste, który zapraszasz go (ją) do Stołu Słowa, Ciała i Krwi Twojej, niech ten pokarm da mu (jej) siły w radosnym podążaniu Twoimi śladami. Duchu Święty, napełnij jego
(jej) serce Twoją łaską, aby mógł (mogła) kochać Cię ponad wszystko i chwalić Cię na wieki
wieków40.
38 Tamże, s. 85
39 Zob. Instrukcja o przygotowaniu do pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej w archidiecezji łódzkiej.
Pobrano z: https://www.archidiecezja.lodz.pl/app/uploads/2018/09/2018_08_10_Instrukcja-o-przygotowaniu-do-Pierwszej-Spowiedzi-i-Komunii-%c5%9bw.-w-A%c5%81.pdf (2019.05.30).
40 J. Wysocki, dz. cyt., s. 494-496
109
Ks. Kazimierz Matwiejuk
W wielu parafiach w Polsce jest zwyczaj, że przed rozpoczęciem Eucharystii, dzieci
wraz z rodzicami, zgromadzeni przed kościołem, przyjmują na swoje głowy wodę pobłogosławioną. Uczestnictwo w aspersji przypomina przyjęty chrzest święty. Wówczas Pan
Bóg uczynił ochrzczonych swoimi dziećmi. Powołał też do jedności z Jezusem w Jego Kościele. Jezus na nowo wzywa do zjednoczenia ze sobą, a to zjednoczenie dokona się najpełniej przez przyjęcie Komunii Świętej41.
Dniem I Komunii winna być niedziela, jako dzień Pański. Na ten dzień dekoruje
się kościół emblematami eucharystycznymi, eksponując główny ołtarz i dbając o szczególną czystość całego kościoła. Należy przyozdobić także chrzcielnicę, a dzieci pierwszokomunijne winny mieć w kościele miejsca siedzące. Należy starannie dobrać śpiewy i oprawę
muzyczną. One winny pomóc w uczestnictwie w liturgii mszalnej. Nie mogą być elementem powodującym roztargnienie. Pierwsze pełne uczestnictwo dziecka we Mszy św. winno
dokonywać się ze świadomością, że w Eucharystii jest obecny Chrystus. We Mszy Świętej
możemy tu i teraz, niemal fizycznie doświadczać dramatu Kalwarii i radości zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Jest to możliwe, ponieważ z Jego woli, tajemnica Jego śmierci
i rezurekcji, jest uobecniana, aktualizowana w celebracji Eucharystii. Chrystus mocą swego
Ducha czyni obecnymi, za pomocą znaków chleba i wina, swoją śmierć i zmartwychwstanie.
W celebracji eucharystycznej nie powtarza się, ani nie ponawia ofiara krzyżowa naszego
Zbawiciela, ale jest ona uobecniana za pomocą znaków liturgicznych. Zrozumienie tej tajemnicy dokonuje się w wierze we wcielone Słowo. Bez wiary liturgia staję się magią42.
W niektórych parafiach jest zwyczaj, że przed I Komunią rodzice przygotowują dla
każdego dziecka specjalne upieczone bochenki chleba. Bochenki te, w ramach przygotowania darów ofiarnych, są złożone obok ołtarza mszalnego. Po zakończeniu celebracji,
dzieci zabierają je do domów na przyjęcia rodzinne. Jest to symbol łączący I Komunię
w kościele z jej świętowaniem w rodzinnym domu.
Uczta rodzinna pozwala przeżyć jedność ludzi przy wspólnym stole. Spożywający ten
sam posiłek kontynuują i pogłębiają przeżycie zjednoczenia z innymi ludźmi, które w doskonały sposób jest urzeczywistniane przez przyjmowanie ciała i krwi Chrystusa we Mszy Świętej. Jest uzasadnione z teologicznego punktu, aby krąg uczestników uczty rodzinnej obejmował tylko osoby najbliższe. Można zaprosić jednak osoby niepraktykujące lub niewierzące,
by doświadczyły radości, której źródłem jest zjednoczenie dziecka i rodziny w Chrystusem.
41 Tamże, s. 496-497
42 K. Matwiejuk, Pierwsze pełne uczestnictwo we Mszy Świętej, „Zeszyt formacji katechetów” 5(2005) nr
2, s.18-19
110
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Uczta nie może mieć charakteru biesiady, ale agapy, uczty braterskiej miłości43.
Posiłek dobrze zorganizowany uwydatni swoje pierwotne znaczenia jakim jest jedność
jego uczestników. Pogłębi też świadomość, że jest on okazją do wspólnotowego przeżywania radości, której źródłem jest obecność Jezusa w życiu nie tylko dziecka, ale każdego
ochrzczonego.
W dniu komunijnym ta radość materializuje się w prezentach, które winny być skromne i odpowiadające treści tego dnia. Właściwym prezentem będzie Biblia, może ilustrowana, która poprowadzi dziecko do systematycznego poznawania życia Jezusa. Może to być
krzyżyk do noszenia na wzór medalika, by przypominał, że chrześcijanin to wyznawca
Chrystusa ukrzyżowanego, który zmartwychwstał i żyje w Kościele i w sercu człowieka
przez łaską. Dziecko te prezenty doceni z czasem w pełni.
Ażeby to wielkie wydarzenie nie poszło w zapomnienie dobrze jest zarejestrować je na
taśmie czy kliszy fotograficznej. Obrazy filmowe towarzyszą na ogół człowiekowi przez
całe życie. Po latach, kiedy przegląda się fotografie, odżywają wspomnienie tamtych chwil.
Powraca też radość, jakiej się doświadczyło w tym pamiętnym dniu spotkani z Jezusem
eucharystycznym, który z miłości stał się Pokarmem na życie wieczne44.
Przeżycia komunijne utrwala tzw. Biały tydzień. Jest to nawiązanie do tradycji katechumenatu z pierwszych wieków Kościoła, kiedy nowo ochrzczeni po przyjęciu sakramentów
inicjacji chrześcijańskiej przez cały tydzień nosili białe szaty i uczestniczyli w Eucharystii.
Biały tydzień to szansa dla dzieci, aby przez częste uczestnictwo w celebracji Eucharystii
utrwaliły pragnienie bycia z Chrystusem.
Po zakończeniu Białego tygodnia rodzice każdego dnia będą wykonywać swoją funkcję
nauczycieli wiary, ułatwiając swoim dzieciom dostęp do Jezusa. Winni kontynuować współpracę z katechetami i duszpasterzem. Ich troska o pogłębianie świadomości eucharystycznej
swych dzieci winna realizować się w rytmie roku liturgicznego. Szczególnie okres paschalny
z liturgią Wigilii otwiera na wymiar pamiątki śmierci i zmartwychwstania. Stanowi czas spotkania z Panem zmartwychwstałym. Pozwala przeżywać Eucharystię w atmosferze prawdziwej chrześcijańskiej nadziei i radości. Otwiera człowieka na miłość do Kościoła a zarazem
przybliża rolę Ducha Świętego w sprawowaniu Eucharystii. Okres przygotowania do Paschy
ukazuje Eucharystię jako sakrament miłosierdzia i pojednania. Między sakramentem chrztu
a Eucharystią, zatem między początkiem nawrócenia człowieka i zjednoczenia z Chrystu43 K. Wojaczek, Rytuał pierwszej Komunii Świętej w rodzinie, w: Rytuał religijny w rodzinie, W. Piwowarski, W. Zdaniewicz, Warszawa-Poznań 1988, s. 207-208
44 Jan Paweł II, List do dzieci w roku rodziny, Listy Ojca Świętego Jana Pawła II, Znak 1997, s. 334
111
Ks. Kazimierz Matwiejuk
sem w Komunii sakramentalnej a sakramentem pokuty, jako znakiem miłosierdzia Bożego,
istnieje ścisły związek. W tym czasie dziecka ma szansę poznawać wartość i rolę cierpienia w
dziele zbawienia dokonanego przez Chrystusa oraz rola cierpienia każdego chrześcijanina w
ciągle dokonującym się dziele nowego stworzenia45.
5. Liturgia Kościoła domowego
Ważną rolę w życiu Kościoła domowego spełniają błogosławieństwa, zwłaszcza błogosławieństwo przy stole, czy błogosławieństwo dzieci w różnych sytuacjach życiowych,
także w związku z przeżywanymi świętami. Źródłem błogosławieństwa jest sam Bóg. On
swoim błogosławieństwem otacza człowieka. Przez swego wcielonego Syna, Chrystusa,
napełnił wszystkich ludzi wszelkim błogosławieństwem duchowym (Ef 1,3). Bóg uzdolnił człowieka, by przyjmując Jego błogosławieństwa, także sprawował błogosławieństwa
w Jego imieniu wobec ludzi.
Błogosławiący człowiek wychwala Boga, ogłasza Jego miłosierdzie i dobroć oraz prosi
Go o pomoc dla konkretnych osób i wspólnot. Szafarzami niektórych błogosławieństw
są rodzice46. Oni mogą błogosławić dzieci. Wtedy modlą się: Ojcze Święty, niewyczerpane
źródło życia i twórco wszelkiego dobra, błogosławimy Ciebie i dzięki Tobie składamy za to, że
dając nam dzieci, uradowałeś naszą wspólnotę miłości. Spraw, prosimy, aby te dzieci, będące
najmłodszymi członkami rodziny, znajdowały w domowej społeczności drogę do coraz większego dobra i dzięki Twojej opiece doszły kiedyś do celu, jaki im wyznaczyłeś. Przez Chrystusa, Pana naszego. Mogą nakreślić znak krzyża na czołach swoich dzieci47.
Ojciec lub matka, jeśli zaszłaby taka potrzeba, mogą pobłogosławić pokarmy na stół
wielkanocny. Wtedy posługują się odpowiednią modlitwą benedykcyjną, która brzmi następująco: Boże, źródło życia, napełnij nasze serca paschalną radością i podobnie jak dałeś
nam pokarm pochodzący z ziemi, spraw, aby zawsze trwało w nas nowe życie, które wysłużył
nam Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie i w swoim miłosierdziu nam go udzielił. Który żyje i króluje na wieki wieków. Domownicy mówią: Amen48.
Kościół domowy jest wspólnotą, do której jest zaadresowana Liturgia godzin. Sobór
Watykański II przywrócił Liturgię godzin całemu Kościołowi49. Zaleca się, aby i świeccy
45 J. Charytański, Wychowanie eucharystyczne po pierwszej Komunii Świętej, „Katecheta” 32 (1988), nr 2, s. 27.
46 J. Wysocki, dz. cyt., s. 281.
47 Obrzędy błogosławieństwa dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, Katowice 1994, t. 1, s. 90.
48 Tamże, t. 2, s. 257-258.
49 K. Matwiejuk, Liturgia godzin jako modlitwa Ludu Bożego, „Kwartalnik Pasterski Diecezji Siedlec-
kiej” 2 (II) 2004, s. 91-99.
112
Małżeństwo jako droga uświęcenia
odmawiali brewiarz czy to z kapłanami, czy na swoich zebraniach, czy nawet indywidualnie
(KL 100). Liturgia godzin jest jednym ze znaków obecności Chrystusa Zbawiciela. On
bowiem zapewnił: Gdzie dwaj lub trzej zebrani są w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt
18, 20). Jej celem jest uświęcenie człowieka i uwielbienie Boga.
Życie duchowe w Kościele domowym nie ogranicza się do udziału w samej tylko
liturgii. Rodzina jest wspólnotą dialogu z Bogiem, który jest realizowany przez modlitwę, zarówno indywidualną, jak i wspólnotową. W modlitwie wyraża się chrześcijański
charakter rodziny. Rodzice przez wspólną modlitwę kształtują w swoich dzieciach obraz
Boga. Ważne jest, by okazywali oni swym dzieciom dobroć, serdeczność, miłość i troskę,
co pozwoli dziecku rozumieć Boga jako kochającego Ojca.
6. Znaczenie nabożeństw w życiu rodzinnym
Rodziny praktykują nabożeństwa ku czci Chrystusa, Matki Najświętszej i inne. One
mają charakter kultyczny i przygotowują do liturgii lub utrwalają jej doświadczenie.
Pierwszopiątkowe nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa jest okazją do kontemplacji miłości Bożej, która nie jest dostatecznie kochana przez ludzi, a która została
objawiona w Sercu Jezusa. Inne nabożeństwa ku czci Chrystusa, zwłaszcza związane
z okresem Wielkiego Postu, jak Droga krzyżowa czy Gorzkie żale, pomagają zrozumieć
sens trudnych życiowych doświadczeń. One bowiem zyskują wartość zbawczą dzięki
łączności z cierpieniami Chrystusa, który na siebie wziął winy wszystkich ludzi i ich
odkupił.
Nabożeństwa ku czci Bogurodzicy stanowią szansę do zrozumienia miejsca i roli Matki Bożej w tajemnicy Chrystusa i Jego Kościoła. Zwłaszcza różaniec wzmacnia pamięć
o wielkich dziełach Boga. Tak on przygotowuje modlących się do świadomego, czynnego
i pełnego uczestnictwa w liturgii, gdzie te działa, mocą Ducha Świętego, są uobecniane
w sposób sakramentalny.
Zakończenie
Małżonkowie i rodziny sakramentalne, które są Kościołami domowymi, mają wiele
pomocy służących uświęceniu ich członków. Liturgia stanowi istotne miejsca i sposób
doświadczania zbawczej obecności Chrystusa. Przygotowaniem do jej celebrowania jest
modlitwa indywidualna i wspólnotowa, także nabożeństwa. Te pobożne praktyki mają
na celu usposobienie wiernych do słuchania słowa Bożego podczas liturgii i stawania się
wraz z Chrystusem miłą ofiarą Ojcu niebieskiemu. Nabożeństwa mają charakter kultycz113
Ks. Kazimierz Matwiejuk
ny. Czynności liturgiczne mają moc uświęcenia. Są bowiem znakami zbawczej obecności
Chrystusa.
Summary
Marriage as a path to sanctification
Sacramental matrimonies and their families who are the Home Churches have a lot of
help to sanctify their members. Liturgy is the crucial place and the way to experience the
presence of Jesus Christ. Personal and communal prayer as well as religious services are
the preparation to celebrating it. These religious practices are meant to prepare worshippers
to listen to the word of God during the liturgy and become an acceptable offering to God
together with Jesus Christ. The religious services worship God. The liturgical services have
the power of the sacrifice. They are signs of the presence of Jesus Christ.
Bibliografia
Adamski, F. (1982). Wychowanie w rodzinie chrześcijańskiej, Kraków: Wydawnictwo
Apostolstwa Modlitwy.
Bogdziewicz, H. (1998). Pamiętaj, abyś dzień święty święcił, Przegląd Powszechny 7-8,
112-118.
Brusik, A. (2007). Eucharystia jako źródło uświęcenia rodziny. Warszawa: (mps. UKSW).
Charytański, J. (1988). Wychowanie eucharystyczne po pierwszej Komunii św. Katecheta 32 (1), 23-28.
Cichy, S. (1981). Niedziela w rodzinie, Ruch Biblijny i Liturgiczny 1, 44-51.
Dias, M. M. (1995). Niedziela dniem żywotności Kościoła i miłości. W: L. Balter (tł.),
Communio : międzynarodowy przegląd teologiczny. 15 (3), 109-115
Dyczewski, L. (2003). Rodzina twórcą i przekazicielem kultury, Lublin; TN KUL.
Dziedzic, J. (2008). Tajemnica paschalna Chrystusa w «Obrzędach sakramentu małżeństwa», Warszawa: (mps., PWT).
Dziewiecki, M. (2017). Pierwsza Komunia Święta i wychowanie. Pobrano z: https://
opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZD/1komunia_nkultura.html (2018.12.07).
Górska, A. (1988). Pierwsza Komunia święta twojego dziecka, W: W. Piwowarski, W.
Zdaniewicz (red.), Rytuał religijny w rodzinie, Warszawa-Poznań, s. 213
Grześkowiak, J. (1985). Centralne idee teologii małżeństwa. W: A. L. Szafrański (red.),
Małżeństwo i rodzina w świetle nauki Kościoła i współczesnej teologii, Lublin 1985, s. 22-23.
Grześkowiak, J. (1976). Katecheza a wychowanie do symboliki liturgicznej. Katecheta
20 (5), s. 197-203.
Instrukcja o przygotowaniu do pierwszej spowiedzi i Komunii Świętej w archidiecezji
łódzkiej. Pobrano z: https://www.archidiecezja.lodz.pl/app/uploads/2018/09/2018_08_10_
Instrukcja-o-przygotowaniu-do-Pierwszej-Spowiedzi-i-Komunii-%c5%9bw.-w-A%c5%81.pdf (2019.05.30).
114
Małżeństwo jako droga uświęcenia
Jan Paweł II (1998). List apostolski Dies Domini. Rzym.
Jan Paweł II. (1997). List do dzieci w roku rodziny, Listy Ojca Świętego Jana Pawła II.
Kraków: Znak.
Kiernikowski, Z. (2000). Dwoje jednym ciałem w Chrystusie. Warszawa: Wydawnictwo
Księży Marianów.
Krajdocha, J. (1973). Liturgiczne wychowanie dzieci najmłodszych, Katecheta 17 (6),
s. 254-256.
Krakowiak, Cz. (2018). Sakrament małżeństwa. Historia-liturgia-praktyka pastoralna.
Lublin: TN KUL.
Leske, A. Ewangelia według św. Mateusza. (2001). W: W. R. Farmer (red.). Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego, wyd. II. 1153. Warszawa: Verbinum.
Lewandowski, G. (1988). Niedziela w rodzinie chrześcijańskiej. Universitas Gedanensis
1, 141-154.
Materski, E. (1981). Przeżywamy razem z dzieckiem rok jego pierwszej Komunii Świętej,
Sandomierz.
Matwiejuk, K. (2004). Liturgia godzin jako modlitwa Ludu Bożego. Kwartalnik Pasterski Diecezji Siedleckiej 2 (II), 91-99.
Matwiejuk, K. (2005). Pierwsze pełne uczestnictwo we Mszy Świętej. Zeszyt formacji
katechetów 5 (2), 17-21.
Matwiejuk, K. (2009). Przez sakramentalne małżeństwo ku Kościołowi domowemu,
Studia Pastoralne 5, 89-94.
Mszał rzymski dla diecezji polskich. (1986), 309*-310*. Poznań: Pallottinum.
Nadolski, B. (1969). Katecheza wobec liturgii słowa. Katecheta 13 (1), 18-20.
Nemetschek, M. (1981). Tysiąc i jedno pytanie. J. Gando (tł.). Warszawa.
Obrzędy błogosławieństwa dostosowane do zwyczajów diecezji polskich, (1994). T.1. Katowice: Księgarnia św. Jacka..
Reinders, A. (2001). Nasze dziecko idzie do pierwszej Komunii Świętej, M. Jałowiec (tł.),
Kielce.
Rezkurt, E. (2007). Jak dobrze przygotować dziecko do pierwszej Komunii Świętej. Pobrano z: https://kosciol.wiara.pl/doc/494430.Jak-dobrze-przygotowac-dziecko-do-I-Komunii-Swietej/2 (2007.02.07).
Wit, Z. (2001). Pozaeucharystyczne elementy niedzielnego świętowania, Liturgia Sacra
7 (1), 45-57.
Wojaczek, K. (1988). Rytuał pierwszej Komunii Świętej w rodzinie. W: W. Piwowarski,
W. Zdaniewicz (red.). Rytuał religijny w rodzinie, 207-208. Warszawa-Poznań.
Wysocki, J. (2003) Rytuał rodzinny. Włocławek.
115
Ks. Marcin PRUDACZUK
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 116-128
Ks. Marcin Prudaczuk*
KOŚCIÓŁ I RODZINA WZAJEMNYM DOBREM DLA SIEBIE
W ŚWIETLE ADHORTACJI AMORIS LAETITIA
Treść: Wstęp; 1. Posłannictwo Kościoła wobec rodziny; 2. Rodzina w życiu i misji Kościoła; 3. Płaszczyzny działania Kościoła i rodziny w osiąganiu wzajemnego dobra; Zakończenie; Streszczenie; Summary: The Church and the family a mutual good for yourself
based on Amoris laetitia adhortations , Bibliografia
Słowa kluczowe: Kościół, rodzina, posłannictwo, dobro, działalność zbawcza, powołanie.
Key words: Church, mission, best for your family, salvation, calling.
Wstęp
Z nauczania papieża Franciszka oraz jego poprzednika Jana Pawła II dowiadujemy się
jak ważną rolę do spełnienia ma rodzina chrześcijańska w życiu i posłannictwie Kościoła
a także, jaką rolę w życiu rodziny pełni Kościół. Te dwie instytucje łączą więzy, które sprawiają, że Kościół nie mógłby właściwie funkcjonować bez rodziny a rodzina bez uczestnictwa w życiu Kościoła. Rodzina jest do tego stopnia wpisana w tajemnicę Kościoła, że staje
się na swój sposób, uczestnikiem Jego zbawczego posłannictwa (zob. FC 49). Natomiast
w pełniejszym wymiarze, rodzinę postrzegamy jako wspólnotę wierzącą i ewangelizującą,
przez co jej członkowie zobowiązują się do zachowywania i przekazywania wiary oraz do
*Autor, urodzony w 1990 roku, pochodzi z parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Żeszczynce. Wstąpił do
Wyższego Seminarium Duchownego diecezji siedleckiej w 2009 roku. Święcenia prezbiteratu przyjął sześć
lat później. Jako neoprezbiter pracował w parafii pw. Św. Jana Chrzciciela w Parczewie. Jest doktorantem
na specjalności Duszpasterstwo rodzin w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.
116
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
życia nią na każdy dzień1. Rodzina winna również tworzyć wspólnotę z Bogiem, gdyż ze
względu na sakramentalny charakter małżeństwa, staje się ona domowym sanktuarium,
tzn. miejscem wzajemnego uświęcania wszystkich jej członków. To właśnie w rodzinie
człowiek uczy się dostrzegać w bliźnim jego godność i dziecięctwo Boże2.
Podstawowym wyzwaniem stawianym współczesnemu człowiekowi jest to, aby poznał
jaką misję do zrealizowania ma zarówno Kościół jak i rodzina3. Niestety, obraz właściwego postrzegania tych dwóch instytucji zakłócony jest kryzysem, dotykającym zarówno
Kościół jak i rodzinę, poprzez świadome odrzucanie przez człowieka Bożego planu zbawienia. Taki stan rzeczy motywuje do postawienia pytań: czy nauczanie i posługa Kościoła
ma wpływ na właściwe funkcjonowanie rodziny? oraz na ile świadomie małżonkowie i rodzice uczestniczą w życiu i misji Kościoła? Autor artykułu, podejmując próbę odpowiedzi
na postawione pytania, przedstawi je według następującego porządku: Posłannictwo Kościoła wobec rodziny, Rodzina w życiu i misji Kościoła oraz Płaszczyzny działania Kościoła
i rodziny w osiąganiu wzajemnego dobra.
1. Posłannictwo Kościoła wobec rodziny
Kościół jako wspólnota ludu Bożego pomaga wiernym w dążeniu do doświadczania
obecności Boga. Pragnieniem Kościoła jest głoszenie Chrystusa i realizacja modlitwy arcykapłańskiej przede wszystkim w odniesieniu do życia małżeńskiego i rodzinnego, która
brzmi: Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie…
Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i że Ty ich umiłowałeś,
tak jak Mnie umiłowałeś (J 17, 20-21, 23). Zjednoczenie, o którym mówi Chrystus, jest obrazem miłości Boga ku człowiekowi oraz wypełnieniem zamysłu Boga Stwórcy. Realizuje
się ono również przez uczestnictwo w miłości, jaka znajduje swoje ostateczne wypełnienie
w Jezusie Chrystusie, Oblubieńcu, który miłuje ludzkość i oddaje się jej jako Zbawiciel, jednocząc ją w swoim ciele (FC 13)4.
Kościół poczuwając się do odpowiedzialności za realizację funkcji Chrystusa, a jest
to funkcja prorocka, kapłańska i królewska, pragnie wypełniać swoje posłannictwo przez
głoszenie Słowa Bożego, posługę sakramentalną oraz służbę człowiekowi5. Dlatego Kościół
1 Konferencja Episkopatu Polski, Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin, p. 51, Warszawa 2003, s. 40.
2 K. Wojaczek, Małżeństwo doświadczenie obdarowania, Opole 2001, s. 65.
3 Zob. G. Łęcicki, Małżeństwo i rodzina w nauczaniu oraz doświadczeniu Kościoła, Sandomierz 2011,
s. 145-146.
4 Por. M. Olszewski, Duszpasterstwo parafialne w świetle programów duszpasterskich Episkopatu Polski
1967-2000. Studium teologicznopastoralne. Białystok 2005, s. 50-56.
5 Por. R. Kamiński, W. Przygoda, M. Fiałkowski, Leksykon teologii pastoralnej, Lublin 2016, s. 399.
117
Ks. Marcin PRUDACZUK
staje przed trudnym wyzwaniem, aby już w rodzinie dokonywało się pierwsze głoszenie
Słowa Bożego, mające swój początek we wspólnym czytaniu Pisma Świętego, wyjaśnianiu
domownikom Ewangelii oraz ukazywaniu miłości płynącej z Jej przyjęcia. Kościół wychodzi również z darem wprowadzania członków rodziny w życie sakramentalne. Szczególną uwagę zwraca się na sakramenty inicjacji chrześcijańskiej, a są to sakramenty: chrztu,
bierzmowania oraz Eucharystii (por. KKK 1212). Innym obowiązkiem wynikającym z powołania rodziny chrześcijańskiej do wspólnoty Kościoła jest dawanie świadectwa wiary.
Wszyscy członkowie rodziny winni uczestniczyć w rozwoju wiary przez otwieranie się
na przyjęcie łask płynących z sakramentów, jak również podejmowanie próby sprostania
obowiązkom z nich wynikających. W wypełnianiu posłannictwa Kościoła wobec rodziny
jest również dążenie do budowania wspólnoty rodzinnej przez wspólną modlitwę, która
powinna prowadzić do pogłębienia wiary (EG 21)6.
Na realizację funkcji Chrystusa w małżeństwie i rodzinie zwraca uwagę Jerzy Grześkowiak stwierdzając, że Małżonkowie chrześcijańscy mocą chrztu wszczepieni w Chrystusa:
Proroka, Kapłana i Króla, oraz mocą sakramentu małżeństwa włączeni jako oblubieńcza
więź i miłość Chrystusa z Kościołem, są w specyficzny sposób uzdolnieni i zobowiązani do
wykonywania funkcji właściwych całemu Kościołowi7. To właśnie w Kościele rodzina odkrywa swoją tożsamość, jak również świadomość swojego posłannictwa. Kościół ze swojej
natury jest powszechny, przez co angażuje się w działalność misyjną8. Rodziny włączając
się w to dzieło powinny dążyć do uświęcenia siebie i świata (zob. KK 31-34)9.
Ważnym wyzwaniem dla Kościoła są również problemy, z którymi borykają się rodziny. Ojcowie synodalni w adhortacji apostolskiej Amoris laetitia zwracają uwagę na
różnorodność napotykanych problemów doświadczanych przez rodziny żyjące w świecie. Najczęstszym problemem jest wybujały indywidualizm, który wpływa na osłabianie
więzi rodzinnych oraz na postawy zamknięcia i osamotnienia członków rodziny (zob. AL
33). Rolą Kościoła jest dostrzeganie tych problemów oraz wychodzenie z odpowiednimi
6 Por. P. Kurzela, Bóg jest miłością. Powołanie człowieka do życia we wspólnocie miłości, Katowice 2007, s. 73-76.
7 Por. Cz. Krakowiak, Funkcja kapłańska rodziny – liturgia domowa, [w:] Rodzina jako Kościół domowy,
red. A. Tomkiewicz, W. Wieczorek, Lublin 2010, s. 245-264; W. Przygoda, Funkcja królewska rodziny –
apostolat w rodzinie i przez rodzinę, [w:] Rodzina jako Kościół domowy, s. 281-292; K. Wolski, Funkcja
prorocka rodziny – katecheza w rodzinie, [w:] Rodzina jako Kościół domowy, s. 293-304; J. Grześkowiak,
Misterium małżeństwa, Poznań 1996, s. 262.
8 Zob. T. Jaklewicz, Filary wiary. Dom i ojczyzna, „Gość Niedzielny” nr 46 (2006), s. 31.
9 Por. Z. Zarembski, Apostolat rodziny naglącą potrzebą Kościoła, [w:] Duszpasterstwo w Polsce: 50 lat
inspiracji Soboru Watykańskiego II, red. M. Fiałkowski, Lublin 2015, s. 161-182; W. Przygoda, Apostolat
rodziny wobec współczesnych wyzwań społeczno-kulturowych, [w:] Matrimonio et familiae. Z problematyki
małżeństwa i rodziny, red. P. Landwójtowicz, Opole 2016, s. 79-98; T. Cuber, Apostolat rodziny chrześcijańskiej w świetle dokumentów kościoła współczesnego 1965-2013. Studium teologiczno-pastoralne, Sandomierz 2013, s. 406-414.
118
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
propozycjami ich przezwyciężania. Roztaczana opieka nad członkami rodziny powinna
zapobiegać dokonywaniu niewłaściwych życiowych wyborów (por. AL 33).
Kościół ma świadomość rangi ważności wspólnoty, którą powinna tworzyć rodzina.
Ojciec święty Franciszek zwraca uwagę na to, że Dobro rodziny ma kluczowe znaczenie dla
przyszłości świata i Kościoła (AL 31). Przeszkodą w budowaniu trwałych relacji rodzinnych może być współczesny styl funkcjonowania osób tworzących rodzinę, które często
na pierwszym miejscu stawiają konsumpcyjny styl życia. Dlatego papież Franciszek dostrzegając problemy rodziny wskazuje obszary, w których Kościół jako wspólnota może
im pomóc. Jedną z takich płaszczyzn pomocowych, które wymienia papież, jest nauka
wzrastania w miłości. Tego typu pomocy potrzebują rodziny, które są na początku realizacji wybranej drogi życia. To wtedy powinna być podjęta próba budowania rodziny według
wiary przekazanej przez rodzinę pochodzenia. Rodzinę taką należy objąć troską duszpasterską i ukazać jej w jaki sposób kształtować prawidłowe postawy życiowe jej członków,
weryfikowane przez prawidłowo uformowane sumienie (por. AL 37).
Biorąc pod uwagę sytuację współczesnych małżeństw i rodzin Kościół powinien dostrzegać potrzebę pastoralnej odnowy wspólnot parafialnych. Dzięki decyzjom podjętym
w odpowiednim czasie, członkowie parafii będą mogli wyjść z propozycją adekwatnej pomocy wobec aktualnych wyzwań i nieść ją małżonkom i rodzicom (por. EG 28). Cennym
posłannictwem Kościoła, jak zauważa papież Franciszek, jest oferowanie przestrzeni towarzyszenia i poradnictwa w kwestiach związanych z rozwojem miłości, przezwyciężania
konfliktów i wychowywania dzieci (AL 38). Oprócz tego istotna jest organizacja spotkań
małżeńskich dla rodzin z sąsiedztwa, rekolekcji dla małżonków, konferencji tematycznych
związanych z problematyką małżeńsko-rodzinną, które mogą przyczynić się do rozwoju
wiary i umacniania więzi rodzinnych10. Dobrze zaplanowana i systematyczna pomoc rodzinom wymaga odpowiedniego przygotowania osób, które swoim zaangażowaniem odpowiedzą na aktualne potrzeby rodziny.
W niesieniu pomocy rodzinie należy dostrzec wieloaspektowość posłannictwa Kościoła. Nie może się ono ograniczać tylko do narzucenia wymagań, które małżonkowie i rodzice mają bezwzględnie wykonywać. Należy wziąć pod uwagę wyjście z propozycjami adekwatnymi do przeżywanej sytuacji przez konkretnych małżonków i rodziców, pamiętając,
że są małżeństwa pragnące odnajdywać ducha rodzinnego we wspólnotach kościelnych
działających w parafii (por. AL 34)11.
10 Zob. M. Polak, Misyjny dynamizm duszpasterstwa rodzin, [w:] Towarzyszyć małżeństwu i rodzinie,
red. J. Goleń, Lublin 2017, s. 183.
11 J. Goleń, Umacnianie duszpasterstwa rodzin w parafii, [w:] Towarzyszyć małżeństwu i rodzinie, dz. cyt., s. 189–190.
119
Ks. Marcin PRUDACZUK
2. Rodzina w życiu i misji Kościoła
Odnosząc się do płaszczyzn działania rodziny i Kościoła, te dwie instytucje postrzegane są często jako połączone naczynia. Takie podejście wynika również z nauczania papieskiego, przedstawionego w posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris laetita, gdzie
papież Franciszek stwierdza, że radość miłości przeżywanej w rodzinach jest także radością
Kościoła, a pragnienie rodziny jest stale żywe, zwłaszcza wśród ludzi młodych i motywuje
Kościół (AL 1). Należy podkreślić, że to właśnie w rodzinie człowiek otrzymuje pierwsze
doświadczenie Kościoła12, ponieważ to rodzice stają się pierwszymi nauczycielami wiary
(AL 16). Rodzina jest również najmniejszą komórką życia społecznego. To od jej trwałości
i siły zależy poziom duchowy i moralny społeczeństwa i narodu13.
Rodzina potrzebuje obecności Kościoła i ceni sobie Jego pomoc we wzajemnym wzrastaniu. Podejmując refleksję nad rodziną, warto wskazać na jej podstawowe zadania,
o których mowa jest w adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Familiaris consortio. Należą
do nich: tworzenie wspólnoty osób, służba życiu, udział w rozwoju społeczeństwa oraz
uczestnictwo w życiu i posłannictwie Kościoła (FC 17).
To Bóg wskazał na małżeństwo jako na prototyp przymierza między sobą a narodem
wybranym, które zostało zawarte na Synaju, a potem dopełnione i zrealizowane w Chrystusie (por. KKK 1612). Katechizm Kościoła Katolickiego ukazuje specyfikę tej wspólnoty, a mianowicie, że jest to Głęboka wspólnota życia i miłości małżeńskiej, ustanowiona
przez Stwórcę i unormowana Jego prawami, zawiązuje się przez przymierze małżeńskie….
Sam bowiem Bóg jest twórcą małżeństwa (KDK 48). Powołanie do małżeństwa jest wpisane
w samą naturę mężczyzny i kobiety, którzy wyszli z ręki Stwórcy (nr 1603). Małżeństwo
chrześcijan jest więc znakiem szczególnej obecności Boga w życiu dwojga ludzi łączących
się nierozerwalnym węzłem. Zaślubieni stają się obrazem miłości Boga względem człowieka, która najpełniej objawiła się w Chrystusie i w Nim znalazła ostateczne urzeczywistnienie14.
12 Por. J. Grześkowiak, Podstawowe funkcje kościoła w życiu rodziny, dz. cyt., s. 44.
13 Nauczanie Kościoła współczesnego dotyczące rodziny ukazuje, że stanowi ona nie tylko dobro ludzko-
ści, ale odnosi się również do dobra eklezjalnego. Rodziny tworzące wspólnotę Ludu Bożego stanowią podmiot ewangelizacji a „sakramentalne małżeństwo i rodzina, podobnie jak Kościół, same są rzeczywistością,
w której człowiek znajduje przestrzeń spotkania z Bogiem”. Dlatego wzajemne podobieństwo i zależności jakie zachodzą pomiędzy Kościołem a rodziną chrześcijańską określa się „Kościołem domowym”.
Zob. M. Fiałkowski, Rodzina jako Kościół domowy, [w:] Duszpasterstwo rodzin. Refleksja naukowa
i działalność pastoralna, red. R. Kamiński, G. Pyźlak, J. Goleń, Lublin 2013, s. 703-704.
14 Por. J. Miras, J.I. Boňares, Małżeństwo i rodzina. Wprowadzenie teologiczne, B. Jakubowski (Przeł.),
Poznań 2009, s. 11-19.
120
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
Rodzina winna być również otwarta na przekazywanie życia i wychowanie potomstwa,
które jest przedłużeniem miłości małżeńskiej i najpiękniejszym darem Bożym. Spełniając tą misję małżonkowie przez rodzenie, współuczestniczą w tajemnicy przekazywania
obrazu i podobieństwa Bożego z człowieka na człowieka. Życie ludzkie posiada bowiem
nienaruszalną wartość i najwyższą godność, zwłaszcza z tego względu, iż każda ludzka
istota została stworzona przez Boga z miłości i do miłości oraz powołana do uczestnictwa
w Jego wiecznym życiu15. To na rodzinie spoczywa odpowiedzialność służby życiu i jego
obrony od pierwszej chwili poczęcia aż do momentu naturalnej śmierci. Rodzicielstwo
jest ogniwem rozwoju ludzkości i Kościoła, jest zadaniem powierzonym przez Boga, czyli
powołaniem Bożym16.
Rodzina realizuje zadanie udziału w rozwoju społeczeństwa otwierając się na inne rodziny i na społeczeństwo. Jest ona wspólnotą podstawową, bez niej nie może zaistnieć
żadna inna wspólnota ludzka. To, co człowiek wynosi z rodziny, to jako obywatel wnosi
również do życia społecznego, narodowego i państwowego. Rodzina stanowi narzędzie humanizacji i personalizacji społeczeństwa poprzez podtrzymywanie w człowieku świadomości godności własnej osoby, wzbogacanie go człowieczeństwem i włączanie w społeczeństwo (por. FC 68). Warto również zauważyć, że posłannictwo rodziny w Kościele powinno
być zgodne z charakterem wspólnotowym, a więc rodzice i dzieci powinni wspólnie odkrywać znaczenie godności i misji rodziny, aby stawała się ona tym, czym jest w porządku
stworzenia i powołania (por. FC 17).
Misją Kościoła, w którą wpisują się zadania postawione rodzinie, jest tworzenie więzi z Chrystusem. Miłość chrześcijańskich małżonków jest znakiem miłości, która łączy
Chrystusa z Kościołem opartej na bezinteresownym darze z siebie. Gdy analizujemy rzeczywistość współczesnej rodziny, to widzimy w niej radości i smutki, które często są odbiciem sytuacji całego Kościoła. Dlatego rodzina powinna być środowiskiem dynamicznego
rozwoju ukierunkowanego na płodność, tworzenie więzi oraz wzrastanie w miłości. Ten
dynamizm winien przenikać również wspólnotę Kościoła. Poprzez służbę życiu każda rodzina chrześcijańska winna przeciwstawiać się przymuszaniu do antykoncepcji, sterylizacji czy nawet aborcji. Posiadanie dzieci oraz bycie otwartym na życie jest źródłem błogosławieństwa dla całego Kościoła (AL 42)17.
15 Por. S. Jasionek, Godność osoby ludzkiej, „Rocznik Wydziału Pedagogicznego Wyższej Szkoły Filozo-
ficzno-Pedagogicznej”, Kraków 2004, s. 207-227.
16 Por. K. Majdański, Wspólnota życia i miłości. Zamysł Boży o małżeństwie i rodzinie, Łomianki 2001,
s. 267-282; S.H. Gookin, D. Gookin, Rodzicielstwo, A. Owsiak, G. Górnicka, O. Kwiecień-Maniewska
(Tłum.), Gliwice 2007, s. 32-36.
17 Por. A. Kiciński, M. Opiela, Katolickie wychowanie dziecka, Lublin 2016, s. 40.
121
Ks. Marcin PRUDACZUK
Kolejnym obszarem, który winien motywować rodzinę i Kościół do konkretnego
działania jest walka z samotnością. Może być ona spowodowana brakiem odniesienia
do Boga, ale również trudnościami w nawiązaniu relacji z drugim człowiekiem. Wielkim osiągnięciem Kościoła byłoby doprowadzenie do ograniczenia poczucia samotności
przez członków rodziny (por. AL 43). To w rodzinie powinien być ukazywany ideał troski
o każdego człowieka, od poczęcia aż do naturalnej śmierci18. Dlatego dla Kościoła cenne
jest również świadectwo rodzin okazywane wobec osób niepełnosprawnych. Doświadczenia rodziny z osobą niepełnosprawną przeżywane we wzajemnej miłości do siebie i Boga
są cennym świadectwem dla Kościoła, które należy traktować jako dar wierności wobec
życia. Postawy rodzin chrześcijańskich wobec takich sytuacji są działaniem misyjnym,
ukazującym żywą miłość do Boga i człowieka (zob. DDR 68)19.
Rodzina winna wypełniać swoją misję i powołanie przede wszystkim jako Kościół domowy. Święty Jan Paweł II w Liście do rodzin wyraźnie wskazywał że Cały Kościół powszechny, a w nim każdy Kościół partykularny staje się oblubienicą Chrystusa poprzez ‘Kościół domowy’(LdR 19). Należy zwrócić uwagę, że często to właśnie rodzina dociera z pomocą do
ludzi będących z dala od Kościoła. To rodzina chrześcijańska może być znakiem i wyzwaniem dla innych rodzin, które jeszcze nie wierzą, albo które już zatraciły wiarę i oddaliły
się od Kościoła (zob. FC 54).
3. Płaszczyzny działania Kościoła i rodziny w osiąganiu wzajemnego dobra
W nauczaniu i działalności Kościoła nadrzędnym celem jest zbawienie człowieka.
Z tego celu Kościół nie może zrezygnować a wręcz konieczne jest, aby urzeczywistniał się
On w świecie przez realizację misji w odniesieniu do rodziny. Dlatego papież Franciszek
w posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris laetitia naucza, że Kościół jest rodziną rodzin, która buduje się swoim wzajemnym dobrym świadectwem życia (AL 87). Zatem, każde małżeństwo na mocy przyjętego sakramentu winno stawać się dobrem dla wspólnoty
Kościoła. Warto więc wskazać na płaszczyzny, które mogą stać się cennym darem oddziaływania rodziny i Kościoła.
Pierwszą płaszczyzną, na którą należałoby zwrócić uwagę to troska Kościoła o dobro
małżeństw, która winna przejawiać się już na etapie przygotowania do życia małżeńskiego
i rodzinnego. Podczas spotkań z narzeczonymi należy podejmować tematykę dotyczącą
18 Konferencja Episkopatu Polski, W trosce o człowieka i dobro wspólne, p. 12, Warszawa 2012, s. 20-21.
19 Por. A. Kiciński, Duszpasterstwo rodzin z niepełnosprawnością, [w:] Duszpasterstwo rodzin. Refleksja
naukowa i działalność pastoralna, s. 546-564.
122
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
przymiotów małżeństwa, którymi są jedność, wierność oraz nierozerwalność20. Ważną
z płaszczyzn w osiąganiu wzajemnego dobra Kościoła i rodziny jest dbałość o tworzenie
jedności z Chrystusem. Jedność ta opiera się na chrzcie św., który jest momentem narodzin w życiu człowieka wiary danej od Boga. Jedność ta odnosi się również do małżeństwa
i winna być odzwierciedleniem jedności, jaką Kościół obdarowany został przez Chrystusa. To On oddał swoje życie dla jedności Kościoła, aby wszyscy w nim stanowili jedno
(por. J 17,11). Św. Hilary pisząc o Kościele zwracał uwagę, że Kościół jest wielką rodziną,
owczarnią odnalezioną i przyniesioną na ramionach Zbawiciela do jednej owczarni21. Podstawowym dobrem dla Kościoła i rodziny winno być uczenie się takiej postawy jedności
od Chrystusa22.
Papież Franciszek, odnosząc się do jedności małżeństwa w posynodalnej adhortacji
apostolskiej Amoris laetitia, zwrócił uwagę na potrzebę uczenia się pogłębionej kerygmy
przejawiającej się nie tylko w posłuszeństwie doktrynie Kościoła katolickiego, ale przede
wszystkim w realizacji jej w życiu małżonków i rodziców (por. AL 58). W ten sposób,
mogą oni świadczyć o szczególnym wydarzeniu, które dokonało się na Krzyżu i ma charakter odkupieńczy i zbawczy. Dlatego jedność rodziny z Chrystusem winna wyrażać się
w pielęgnowaniu nierozerwalnego charakteru małżeństwa chrześcijańskiego. Święty Jan
Paweł II podkreślał, że w zamyśle Bożym wyrażonym w objawieniu: Bóg chce nierozerwalności małżeństwa i daje ją jako owoc, jako znak i wymóg miłości absolutnie wiernej, którą
On darzy człowieka i którą Chrystus Pan żywi dla swego Kościoła (FC 20). Człowiek wierzący winien uczyć się trwać w takiej miłości.
Następną płaszczyzną działania dla wzajemnego dobra Kościoła i rodziny jest życie i rozwój Kościoła domowego. W nauczaniu Kościoła rodzina ma wymiar teologiczny
i oparta jest na przymierzu z Bogiem23. Przymierze to pozwala, aby małżonkowie wzajemnie się sobie oddawali i przyjmowali (por. KDK 48). Taki rodzaj miłości i oddania
sprawia, że małżonkowie są zakorzenieni w Chrystusie, dzięki czemu oddają się sobie
i Kościołowi we wzajemnej służbie. Ludzie tworzący Kościół, od początków Jego istnienia,
gromadzili się w domach, doświadczając w ten szczególny sposób obecności Boga. We
współczesnych czasach rodziny również czerpią wiele radości, gdy zapraszają Chrystusa
do swojego domu, gdzie zasiada On wraz z rodziną przy jednym stole (zob. AL 15). Taka
20 Zob. G. Pyźlak, Duszpasterstwo rodzin wobec młodych małżeństw, [w:] Matrimonio et familiae.
Z problematyki małżeństwa i rodziny, s.100.
21 E. Stanula, Hilariańska symbolika małżeństwa i rodziny w komentarzu do Ewangelii św. Mateusza,
[w:] Kościół Rodzina Wychowanie, red. P. Boryszewski, A. Szwajkajzer-Wołk, Warszawa 1998, s. 207.
22 Por. P. Jaskóła, Jedność Kościoła i całej ludzkości, „Roczniki Teologiczne” T. 52, z. 7 (2005), s. 157-168.
23 M. Wedziuk, Kościół Rodzina Media, Warszawa 2013, s. 28.
123
Ks. Marcin PRUDACZUK
wspólnota oparta jest na obecności Boga, słuchaniu Słowa Bożego i wzajemnej modlitwie
za cały Kościół. Jezus zaś obdarowuje rodzinę pomocą i daje jej siłę dla tworzenia przymierza małżeńskiego, jako Kościoła domowego poprzez dar Eucharystii (por. AL 318)24.
Warto również zauważyć, że małżeństwo jest wspólnotą osób (communio personarum),
powstającą, trwającą i dojrzewającą do pełni człowieczeństwa poszczególnych jej członków, na zasadzie wzajemnego obdarowywania się sobą25.
Ważną płaszczyzną działania Kościoła i rodziny w osiąganiu wspólnego dobra jest
działalność oparta na czerpaniu ze wzajemnego doświadczenia. Działalność duszpasterzy
winna opierać się na zrozumieniu rzeczywistości, za którą ponoszą odpowiedzialność. Papież Franciszek w posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris laetitia kładzie nacisk na
to, aby przez odpowiednie nauczanie Kościoła, małżeństwo było przez ludzi postrzegane
jako atrakcyjne i pożądane. Dlatego wspólnie podjęte działania osób duchownych i świeckich powinny dążyć do przyjmowania współczującej postawy wobec ludzi słabych, ale także do motywowania ich do miłości, zaangażowania oraz wielkoduszności (por. AL 40).
Kościół niesie dar miłosierdzia Bożego każdemu człowiekowi i wyjaśnia jego znaczenie26.
We współczesnych czasach w odniesieniu do małżeństwa sakramentalnego należy
ukazywać także obowiązek dbałości o nierozerwalność małżeństwa. Nie powinno się tego
przymiotu ukazywać jako ciężaru, ale jako dobrowolny dar dla drugiej osoby. Pozytywne świadectwo życia małżonków winno stanowić siłę Kościoła w duszpasterstwie rodzin.
Wtedy również życie Ewangelią i jej głoszenie może motywować inne rodziny do wyboru
takiej drogi życia. Wspólnie podjęte działania mogą pomóc przyszłym małżeństwom odkryć bogactwo i siłę jego chrześcijańskiego charakteru27.
Zakończenie
Należy zauważyć, że płaszczyzny działalności Kościoła wobec rodziny chrześcijańskiej
i udziału rodziny w życiu Kościoła wzajemnie się przenikają. Zaufanie jakim małżeństwa
i rodziny obdarzają Kościół sprawia, że stają się oni dla siebie darem i potrafią się wza24 Por. K. Majdański, Wspólnota życia i miłości. Zamysł Boży o małżeństwie i rodzinie, Łomianki 2001,
s. 373-382.
25 Por. E. Sienkiewicz, „Communio personarum” jako środowisko realizowania się osoby, „Zeszyty Naukowe KUL”, 2003, nr 1/2, s. 21-31; T. Styczeń SDS, Kościół świata kościołem rodziny, „Zeszyty Naukowe
KUL”, R. 24:1981, nr. 2–4, s. 5.
26 Por. S. Wronka, Sens i znaczenie Bramy Miłosierdzia, [w:] Miłosierdzie w praktyce duszpasterskiej: referaty z sympozjum w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Kraków-Łagiewniki, 7 kwietnia 2016 r., s. 23-44.
27 M. Czachorowski, Spór o nierozerwalność małżeństwa: analiza filozoficzna, Lublin 2009, s. 51-52;
por. J. Krajczyński, Nierozerwalność małżeństwa w doktrynie i ustawodawstwie Kościoła, [w:] Jus Matrimoniale: ze studiów nad kościelnym prawem małżeńskim. T. 9 (2004), s. 47-86.
124
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
jemnie uzupełniać. Podejście takie jest szczególnie ważne, gdy we współczesnym świecie
mówi się o kryzysie rodziny. Dlatego ważne jest, aby dotarła do świadomości małżonków
i rodziców prawda, że podejmowane działania Kościoła na rzecz rodziny stanowią dla
niej pomoc. Kościół pragnie zadbać o dobro każdej rodziny, gdyż właściwie uformowana
rodzina ma wpływ na rozwój Kościoła poprzez realizację swego powołania28. Uniwersalny
charakter rodziny pozwala dotrzeć z Ewangelią do człowieka, nawet tego, który utracił
wiarę. Natomiast odpowiednia kondycja duchowa rodziny może być dla świata źródłem
wiarygodności doświadczania Chrystusa w codziennym życiu. Wyzwaniem dla Kościoła
jest chęć ogarnięcia miłością i troską duszpasterską każdego z Jego członków29. Dlatego
też warto, aby działalność duszpasterska Kościoła była progresywna, przede wszystkim
w towarzyszeniu rodzinie na rożnych etapach rozwoju.
Streszczenie
W niniejszym artykule Autor poszukiwał odpowiedzi dotyczących posłannictwa Kościoła wobec rodziny, roli rodziny w życiu i misji Kościoła oraz wspólnych płaszczyzn
działalności Kościoła i rodziny w osiąganiu wzajemnego dobra. Analiza zebranego materiału pozwoliła w pewnym stopniu ukazać obszary, w których rodzina i Kościół stanowią dla siebie przestrzenie służby i wzajemnej pomocy. Pomocą w realizacji podjętej problematyki była posynodalna adhortacja apostolska papieża Franciszka Amoris laetitia.
W nauczaniu Kościoła silny akcent stawiany jest na rodzinę jako podstawowe środowisko
wychowawcze, w którym człowiek uczy się i doświadcza funkcjonowania pierwszej
wspólnoty. Takie podejście pozwala człowiekowi odnaleźć się we wspólnocie Kościoła. Dlatego wzajemne podobieństwo i zależności jakie zachodzą pomiędzy Kościołem a
rodziną chrześcijańską określa się Kościołem domowym. Realizacja powołania zarówno
w Kościele jaki i w rodzinie, pozwala człowiekowi doświadczać w codziennym życiu obecności Boga, który pochyla się nad każdym człowiekiem i pragnie jego zbawienia. Natomiast trudności, na jakie narażona jest rodzina i Kościół są często wynikiem ludzkich
ułomności i egoizmu. Dlatego ważne jest współdziałanie tych dwóch instytucji w celu ich
przezwyciężania.
28 P. Tomasik, Wzajemny dialog rodziny, szkoły i kościoła, [w:] Rodzina-Szkoła-Kościół Korelacja i Dialog,
red. tenże, Warszawa 2003, s. 53.
29 Zob. P. Landwójtowicz, Duszpasterskie poradnictwo małżeńskie- założenia teoretyczne w: Matrimonio
et familiae. Z problematyki małżeństwa i rodziny, s.167.
125
Ks. Marcin PRUDACZUK
Summary
Te Church and the family a mutual good for yourself based on Amoris laetitia adhortations.
The article shows two meanings of the goodness, which include two specific phenomena - the Church and the family. Deep theological approach to this matter can emphasize a mission associated with this phenomena. The first task is to analyze the doctrine
of Church and the reality of contemporary world. This study shows new areas of relation
between the Church and the family connected each other in mutual help and assistance.
The most important thing is that we learn how to live in community at first in our family.
Hence, growing in the family helps to find our own place in the Church. The fulfillment of
God’s vocation at this two areas is the means of the exposing true God to people. Relation
between the Church and the family reveals God, who leans over every human being and
wants to save him. We can figure out that there are many problems and difficulties both in
the Church and in the family. The causation lies in the human imperfection and egoism.
It is, in fact, all the more reason to find the methods of cooperation and support for every
human living in the family and in the Church.
Bibliografia
Cuber, T. (2013). Apostolat rodziny chrześcijańskiej w świetle dokumentów kościoła
współczesnego 1965-2013. Studium teologiczno-pastoralne, Sandomierz: Wydawnictwo
Diecezjalne i Drukarnia.
Fiałkowski, M. (2013). Rodzina jako Kościół domowy. W: R. Kamiński, G. Pyźlak, J.
Goleń (red.), Duszpasterstwo rodzin. Refleksja naukowa i działalność pastoralna (703-704),
Lublin: Wydawnictwo KUL.
Franciszek, (2016). Adhortacja Apostolska Amoris laetitia, Częstochowa: Edycja Św. Pawła.
Franciszek, (2013). Adhortacja Apostolska Evangelii gaudium, Częstochowa: Edycja
Św. Pawła.
Goleń, J. (2017). Umacnianie duszpasterstwa rodzin w parafii, W: J. Goleń (red.) Towarzyszyć małżeństwu i rodzinie (189–190), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Gookin, S.H., Gookin, D. (2007). Rodzicielstwo, A. Owsiak, G. Górnicka, O. Kwiecień-Maniewska (tłum.), Gliwice: Wydawnictwo Helion.
Grześkowiak, J. (1996). Misterium Małżeństwa, Poznań: Hlondianum.
Grześkowiak, J. (1985). Podstawowe funkcje kościoła w życiu rodziny, Pobrano z: http://
bazhum.muzhp.pl/media//files/Seminare_Poszukiwania_naukowe/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r1985-t7/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r1985-t7-s3969/Seminare_P-oszukiwania_naukowe-r1985-t7-s39-69.pdf, Dnia (2017, 11, 28).
Jaklewicz, T. (2006). Filary wiary. Dom i ojczyzna, „Gość Niedzielny”, 46, 31.
Jan Paweł II, (1982). Adhortacja apostolska Familiaris Consortio, Warszawa: Wydział
Inicjatyw Społeczno-Katolickich Stowarzyszenie PAX.
126
Kościół i rodzina wzajemnym dobrem dla siebie w świetle adhortacji Amoris laetitia
Jan Paweł II, (1994). List do Rodzin, Częstochowa: Edycja Świętego Pawła.
Jan Paweł II, (1996). Wierzę w Kościół jeden, święty, powszechny i apostolski. Watykan:
Libreria Editrice Vaticana.
Jasionek, S. (2004). Godność osoby ludzkiej, „Rocznik Wydziału Pedagogicznego Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej”, Kraków: Ignatianum.
Kamiński, R., Przygoda, W. i Fiałkowski, M. (2016). Leksykon teologii pastoralnej, Lublin: Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Kiciński, A. (2013). Duszpasterstwo rodzin z niepełnosprawnością, W: R. Kamiński, G.
Pyźlak, J. Goleń (red.), Duszpasterstwo rodzin. Refleksja naukowa i działalność pastoralna
(546-564), Lublin−Rzeszów: Bonus Liber 2013.
Kiciński, A., Opiela M. (2016). Katolickie wychowanie dziecka, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Konferencja Episkopatu Polski, (2012). W trosce o człowieka i dobro wspólne, Warszawa: Biblos.
Krakowiak, Cz. (2010). Funkcja kapłańska rodziny – liturgia domowa, W: A. Tomkiewicz,
W. Wieczorek (red.), Rodzina jako Kościół domowy (245-264), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Kurzela, P. (2007). Bóg jest miłością. Powołanie człowieka do życia we wspólnocie miłości, Katowice: Drukarnia Archidiecezjalna w Katowicach.
Landwójtowicz, P. (2016). Duszpasterskie poradnictwo małżeńskie- założenia teoretyczne
W: P. Landwójtowicz (red.), Matrimonio et familiae. Z problematyki małżeństwa i rodziny
(167), Opole: Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
Łęcicki, G. (2011). Małżeństwo i rodzina w nauczaniu oraz doświadczeniu Kościoła.
Sandomierz: Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia.
Majdański, K. (2001). Wspólnota życia i miłości. Zamysł Boży o małżeństwie i rodzinie,
Łomianki: Fundacja „Pomoc Rodzinie”.
Miras, J., Boňares, J.I. (2009). Małżeństwo i rodzina. Wprowadzenie teologiczne,
B. Jakubowski (przeł.), Poznań: Wydawnictwo Świętego Wojciecha.
Olszewski, M. (2005). Duszpasterstwo parafialne w świetle programów duszpasterskich
Episkopatu Polski 1967-2000. Studium teologicznopastoralne, Białystok: Kuria Metropolitarna Białystok, Wydział Duszpasterski.
Polak, M. (2017). Misyjny dynamizm duszpasterstwa rodzin, W: J. Goleń (red.), Towarzyszyć małżeństwu i rodzinie (183), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Przygoda, W. (2010). Funkcja królewska rodziny – apostolat w rodzinie i przez rodzinę,
W: A. Tomkiewicz, W. Wieczorek (red.), Rodzina jako Kościół domowy (281-292), Lublin:
Wydawnictwo KUL.
Przygoda, W. (2016). Apostolat rodziny wobec współczesnych wyzwań społeczno-kulturowych, W: P. Landwójtowicz (red.), Matrimonio et familiae. Z problematyki małżeństwa
i rodziny (79-98), Opole: Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu
Opolskiego.
Pyźlak, G. (2016). Duszpasterstwo rodzin wobec młodych małżeństw, W: P. Landwójtowicz (red.), Matrimonio et familiae. Z problematyki małżeństwa i rodziny (100), Opole:
Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
Stanula, E. (1998). Hilariańska symbolika małżeństwa i rodziny w komentarzu do Ewangelii św. Mateusza, W: P. Boryszewski, A. Szwajkajzer-Wołk (red.) Kościół Rodzina Wychowanie (207), Warszawa: Akademia Teologii Katolickiej.
127
Ks. Marcin PRUDACZUK
Styczeń, T. (1981). Kościół świata kościołem rodziny, „Zeszyty Naukowe KUL”
(24, 2–4, 5), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Tomasik, P. (2003). Wzajemny dialog rodziny, szkoły i kościoła, W: P. Tomasik (red.)
Rodzina-Szkoła-Kościół Korelacja i Dialog (53), Warszawa: Wydawnictwo Salezjańskie.
Wedziuk, M. (2013). Kościół Rodzina Media, Warszawa: Wydawnictwo Sióstr Loretanek.
Wojaczek, K. (2001). Małżeństwo doświadczenie obdarowania, Lublin: Polyhymnia.
Wolski, K. (2010). Funkcja prorocka rodziny – katecheza w rodzinie, W: A. Tomkiewicz,
W. Wieczorek (red.), Rodzina jako Kościół domowy (293-304), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Zarembski, Z. (2015). Apostolat rodziny naglącą potrzebą Kościoła, W: M. Fiałkowski
(red.), Duszpasterstwo w Polsce: 50 lat inspiracji Soboru Watykańskiego II (161-182), Lublin: Wydawnictwo KUL.
128
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 129-151
Ks. Karol Jakubiak*
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła
w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Treść: Wstęp; 1. Rola przepowiadania Kościoła; 2. Misja głoszenia w ramach rodziny;
3. Kierunki zaangażowania szkolnictwa i mediów; 4. Doniosła rola służby zdrowia; 5. Zadania władzy państwowej; 6. Solidarna wspólnota międzynarodowa; 7. Misyjność Kościoła
wobec wspólnoty ludzkiej; Zakończenie; Streszczenie; Summary: Shaping the attitudes of
love in the church community in the light of the encyclical of John Paul II Evangelium vitae.
Słowa kluczowe: kultura życia, rodzina, środki masowego przekazu, służba zdrowia,
solidarność, aborcja, eutanazja, przemoc, młodzież, miłość.
Key words: culture of life, family, mass media, health care, solidarity, abortion, euthanasia, violence, youth, love.
Wstęp
Wychowanie do kultury życia przez Kościół wynika z przesłania samego Chrystusa,
w którym poleca On głosić wszelkiemu stworzeniu Ewangelię o życiu i dla życia. Proces wychowawczy obejmuje rodzinę, jako najmniejszą komórkę społeczną, a po niej całą
społeczność ludzką. Skoro bowiem Syn Boży przez swoje Wcielenie i ziemskie życie aż po
krzyż, zjednoczył się z każdym człowiekiem, stając się drogą do Ojca, to Kościół winien
ją wprowadzać i ukazywać ludziom wszystkich czasów. Jest to wymóg bardzo klarowny
*Autor, mgr lic., jest księdzem diecezji siedleckiej. Doktorant teologii moralnej na UKSW. Jest wikariuszem w parafii św. brata Alberta w Łukowie.
129
Ks. Karol JAKUBIAK
i mocno obligujący, gdyż chodzi o zbawienie człowieka. Nie można jednak pominąć starań
także o doczesne dobra człowieka, czyli o to wszystko, co pozwala mu godnie żyć i czynić
z tego, co daje mu widzialny świat, dar składany Bogu i innym. Chodzi o właściwe przeznaczenie i wykorzystanie potencjału wszelkich możliwości, zdolności i osiągnięć, aby życie każdego człowieka stawało się rzeczywiście bardziej ludzkie.
Należy tu uwzględnić zasadnicze role, jakie Kościół ma do spełnienia, a są to: misja
głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu, następnie zatroskanie o środki zbawienia potrzebne do wypełnienia każdej ludzkiej posługi – a zatem sprawowanie sakramentów, aż
po czynną posługę miłości, czyli dzieło caritas1.\
1. Rola przepowiadania Kościoła
Jeśli chodzi o przepowiadanie Ewangelii, to powinna się w nim zawierać, mówi Ojciec
Święty, prawda, że Chrystus ukazuje pełny sens życia człowieka, dzięki któremu wartości
opierają się na stałym, nieusuwalnym fundamencie. Trzeba przyznać, iż to właśnie wnosi
nową nadzieję w ludzką historię. Dlatego też głoszenie Dobrej Nowiny ma odnosić się do
aktualnych, współczesnych wyzwań. Tak oto odbywa się budowanie cywilizacji miłości,
której każdy powinien pragnąć i chcieć w niej żyć.
Z powyższego względu, podkreśla Papież, zadaniem Kościoła będzie dogłębne poznawanie sytuacji, w jakiej znajduje się człowiek. Należy ją ustawicznie badać i interpretować, aby móc nie tyle rozumieć świat i w nim człowieka, ale też poznawać jego oczekiwania, dążenia, które niejednokrotnie bywają naglące i dramatyczne. Na bazie tych
ludzkich doświadczeń, trzeba stałego potwierdzania niezmienności prawdy Ewangelii w
zmieniających się kolejach życia człowieka2.
Podkreśli to papież Benedykt XVI wskazując, że głoszenie Ewangelii to sprawa naturalna i potrzebna wszystkim ludziom. Tym przecież charakteryzuje się wiara chrześcijańska.
Misja przepowiadania ma swoje umiejscowienie w Osobie Chrystusa, od którego pochodzi i ją On przecież polecił swoim uczniom. Głoszenie Dobrej Nowiny ma na celu, by
panowanie Boga mogło obejmować ludzkie serca i świat. Dziełem tym, zaznacza następca
Jana Pawła II, mają przejąć się szczególnie biskupi i prezbiterzy. Oni są pierwszymi głosicielami Chrystusowej Ewangelii. Tę prawdę podkreślają święcenia biskupie, podczas których wybrzmiewa obowiązek przepowiadania słowa Bożego, dodatkowym znakiem jest
1 Por. Jan Paweł II, Encyklika Redemptor hominis, Kraków 2006, nr 12-13.
2 Por. Jan Paweł II, List z okazji 300-tnej rocznicy urodzin świętego A. M. Liguoriego, L’Osservatore
Romano 18/1997/1, s. 12; zob. J. Nagórny, Między kulturą śmierci a kulturą życia – wyzwania współczesności, w: Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin 1997, s. 140-142.
130
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
uniesiony nad elektem otwarty Ewangeliarz w czasie modlitwy konsekracyjnej.
Współpracownikami biskupów podawaniu nauki Bożej są prezbiterzy. Otrzymując
władzę święceń będą pełnić posługę głoszenia słowa Bożego ludowi. To za nich biskup
prosi podczas modlitwy święceń, aby poprzez i przepowiadanie i dzięki łasce Ducha Świętego Ewangelia mogła być obecna na wszystkich krańcach ziemi.
Dla dobrego i owocnego głoszenia Ewangelii potrzeba formacji duchowej. Stąd potrzebują kandydaci do święceń otrzymać od moderatorów seminarium przygotowanie
doktrynalne i duszpasterskie z uwzględnieniem prowadzenia życia zgodnego z duchem
Ewangelii. Dodać warto, by formacja seminaryjna podkreślała aspekt bezinteresowności
w posłudze słowa3.
2. Misja głoszenia w ramach rodziny
Posłanie głoszenia Ewangelii przez Kościół Jan Paweł II umieszcza w szerokim zakresie
Jego działalności duszpasterskiej. Troskę tę kieruje Kościół przede wszystkim do rodziny,
która jest rzeczywistym początkiem Jego zbawczego oddziaływania. Duszpasterstwo rodzin polega głównie na pobudzeniu każdej z tych wspólnot do odkrywania i przeżywania
powołania w duchu radości i odwagi, które nakreśla jej Ewangelia życia. W samej rodzinie
następuje spełnianie tego zadania przez zrodzenie dzieci, przez ich wychowanie do czystości moralnej i wprowadzanie w samodzielne życie oraz doprowadzanie do wspólnoty Kościoła. Postawa jednej rodziny promieniuje na inne. Ojciec Święty podkreśla konieczność
otwartości rodziny na bliźnich, ale przede wszystkim na współpracę, na przyjęcie zdrowej
nauki, którą podaje Kościół. W Nim szczególne miejsce zajmuje biskup, ojciec diecezji,
który jako jej ziemska głowa, otacza troską całą rodzinę diecezjalną. Przy pomocy współpracowników, pod opieką kapłana, duszpasterstwo rodzin wpływa na realny kształt troski
o rodzinę. Proces ten jest bardzo trudny i wymaga niemało wysiłku, ale dzięki kapłanom,
diakonom, posługa duszpasterska odbywa się i przynosi pomyślne rezultaty. W procesie
tym uczestniczą także osoby świeckie, przygotowane do pracy z rodzinami.
Główna rola, jaką spełniają kapłani i diakoni, polega na głoszeniu słowa Bożego i sprawowaniu sakramentów świętych. Papież podkreśla konieczność jednomyślności nauki,
zgodnej z Magisterium Kościoła, pozwalającej wiernym na wyrobienie sobie prawidłowego zmysłu wiary. Oddziaływanie ewangelizacyjne Kościoła spełnia się przez osoby konsekrowane i świeckie. Dokonuje się to jednak pod kierunkiem pasterzy Kościoła, których
3 Por. D. Kwiatkowski, Głoszenie słowa Bożego misją Kościoła na podstawie adhortacji apostolskiej Benedykta XVI Verbum Domini, w: https://opoka.org/biblioteka/T/TA/TA/TAP/dk_verbum2017.htm 2018.
131
Ks. Karol JAKUBIAK
Chrystus wyposażył w specjalne dary Ducha Świętego konieczne dla zachowania nienaruszonej Ewangelii Chrystusa do końca czasów. Problemy rodzinne znajdują się w tym
obrębie i jest to wynik także troski o prawidłowe funkcjonowanie duszpasterstwa rodzin4.
Zamierzone oddziaływanie głoszonej Ewangelii obejmuje całą ludzką społeczność.
Dlatego można powiedzieć, że posłanie Kościoła jest skierowane tak do rodzin, jak instytucji i organizacji państwowych. Nie można tego nazywać ingerowaniem w sprawy społeczne i państwowe ani ujmować tego, jako popularne wtrącanie się Kościoła do polityki.
Jest to przejaw troski Kościoła o człowieka a jego posłanie z ramienia Chrystusa jest wołaniem o poszanowanie praw człowieka i zapewnienie mu życia prawdziwie ludzkiego. Chodzi zatem o realizowanie tychże praw przez instytucje, władze państwowe i samorządowe.
Trzeba tu powiedzieć i tę prawdę, że one w pewnym sensie są realizowaniem podstawowego Bożego prawa.
Z powyższego względu należy przyjrzeć się, za Janem Pawłem II, roli Kościoła w przepowiadaniu Ewangelii w odniesieniu do całych społeczności, a z drugiej strony realizacji
obiektywnych norm moralnych, które obowiązują każdego i wszystkich.
3. Kierunki zaangażowania szkolnictwa i mediów
Ojciec Święty wskazuje na odpowiedzialną rolę wychowania, które jest między innymi
głoszeniem prawdy w trosce o człowieka, a zadanie to spoczywa szczególnie na szkolnictwie, intelektualistach, jak i pracownikach środków społecznego przekazu.
Od grona pedagogicznego bardzo zależy wychowanie do prawdziwej wolności i zachowanie oraz rozsiewanie wokół dzieci i młodzieży ideałów życia. Za tym idzie postawa
szacunku i służby względem każdej z osób w rodzinie i społeczeństwie. Niemałą rolę, na
polu głoszenia Ewangelii życia, mają do spełnienia intelektualiści, których zadaniem jest
aktywna obecność w środowiskach tworzących kulturę, jak szkoły, uniwersytety, ośrodki
badawcze. Ich miejscem tworzenia jest działalność publiczna na polu artystycznym lub
humanistycznym. Jeśli ich prace inspiruje duch Ewangelii, to czerpią z niej jak ze źródła
myśl i energię w służbie nowej kultury życia. Ojciec Święty nie tylko wskazuje i podpowiada, co czynić należy na łonie szkoły, uczelni, instytutu badawczego, ale sam wychodzi
z inicjatywą zakładając Papieską Akademię Pro Vita. Jej zadaniem jest zgłębianie podstawowych zagadnień medycznych, prawa, które maja wpływ na promocję i obronę życia, a
4 Por. Jan Paweł II, Encyklika, Evangelium vitae, Kraków 2006, nr 94; Jan Paweł II Adhortacja Familiaris consortio, Kraków 2006, nr. 71, 73.
132
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
przy tym są powiązane z moralnością chrześcijańską5.
Ważną rolę, obok tej gałęzi wpływu na wychowanie do życia, do miłości, spełniają środki masowego przekazu. Ojciec Święty apeluje do ich pracowników o troskę o takie treści,
które służą skutecznie kulturze życia. Stąd też ich zadaniem będzie ukazywanie wzniosłych
i szlachetnych postaw życiowych oraz poświęcanie znacznej uwagi świadectwu heroicznej miłości. Następnie trzeba, aby właśnie z mediów płynął widzialny, słyszalny i czytelny
szacunek wobec ludzkiej płciowości i miłości. Jest to swoisty program działania środków
masowego przekazu, który kreśli Papież i wypada teraz dokładniej się jemu przyjrzeć.
Należy najpierw, za Janem Pawłem II, zobaczyć miejsce i połączenie mediów z misją przepowiadania Kościoła, któremu także one służą. Dzięki nim dokonuje się bowiem
zwielokrotnienie tejże misji. Chodzi tu przede wszystkim, aby orędzie Kościoła zostało
włączone w samą kulturę. Chcąc tego dokonać, mówi Jan Paweł II, trzeba przepoić Ewangelią środki przekazywania myśli i to właśnie określa on zbawczym głoszeniem orędzia
Dobrej Nowiny. W ten sposób, bowiem najpełniej dochodzi do zabezpieczenia podstawowych ludzkich wartości, jak godność, życie, prawa człowieka. Papież wyraźnie stoi na
stanowisku uznania tej dziedziny życia ludzkiego i ukierunkowania jej na podstawowe
cele i prawa człowieka, wśród których godność, poszanowanie prawa do życia wysuwają
się na plan pierwszy.
Ważną funkcją mediów jest jednoczenie ludzi ze sobą. Ich treści wzbogacają wspólnotę
ludzką o wartości, o które ona się często opiera. Dokonuje się to, mówi Ojciec Święty, poprzez wymianę autentycznych informacji, konstruktywnych idei i zdrowych wartości. Ma
to ważne zastosowanie we wspólnocie rodzinnej. Tam właśnie jedna z form medialnych
– telewizja, zbliża i umacnia wzajemną solidarność. Jest nośnikiem, obok wiedzy ogólnej,
także tej religijnej, co pozwala na kształtowanie życia moralnego i duchowego. Staje się tak
rzeczywiście, gdy podejmowane są w ramach tegoż medium poważne tematy o ludzkiej
słabości, grzechu, a przy tym nie brakuje fundamentalnych pytań o sens i kierunek ludzkiego życia. Sprawą wielce istotną pozostaje troska o dobro jednostki i społeczności oraz
zadbanie przy tym o przekaz prawdy obiektywnej.6
5 Por. Jan Paweł II, Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt., nr 98.
6 Tamże, nr 98; por. Jan Paweł II Encyklika Redemptoris misio, Kraków 2006, nr 37; zob. Jan Paweł II,
Orędzie na XXVIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, 24.01.1994, Watykan, w: Posoborowe Dokumenty Kościoła Katolickiego o małżeństwie i rodzinie, (red) K. Lubowicki t. II, Kraków 1999, s.
28-30, tenże, Orędzie na XXXII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, 24.01.1998, Watykan,
OR 19/1998/3, s. 4; Jan Paweł II, Orędzie na XXXIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu,
24.01.1999, Watykan, L’Osservatore Romano, 20/1999/3, s. 11.
133
Ks. Karol JAKUBIAK
Chcąc zrozumieć opinię Papieża na temat negatywnego oddziaływania mediów i dróg
wyjścia z zagrożeń oraz patologii, do jakich niestety prowadzą media, trzeba ukazać adresatów, którzy są najbardziej zagrożeni i potrzebują w tym względzie zdrowego wychowania. Idzie tu bowiem o dzieci i młodzież, czyli o młode pokolenie mające mieć przede
wszystkim w rodzinie zapewnione wychowanie do życia, prawdziwej kultury życia, ale
trzeba, aby oni byli wspomagani właśnie przez instytucje pomocnicze, wśród nich przez
pracowników medialnych. Będą to dystrybutorzy, aktorzy i dziennikarze, na których spoczywa odpowiedzialność przygotowania do wejścia w dorosłe życie całej młodzieży. To
ona przecież stanowi główny procent odbiorców ich emisji i treści. Tu należy mocno podkreślić, że właśnie u młodego człowieka jest najłatwiej zniszczyć poczucie prawdy, piękna,
poszanowania i umiłowania godności osoby ludzkiej7.
Rola rodziców jest ogromna, albowiem oni winni czuwać nad doborem programów,
audycji dla swych dzieci, zapewniać przy tym godziwą i właściwe ukierunkowaną rozrywkę, aby energia młodego pokolenia miała pożyteczne ujście. Ten wysiłek zmierza zaś do
usamodzielniania się młodzieży w wyborze programów treści medialnych. Aby to mogło
nastąpić, rodzina potrzebuje pomocy ze strony osób zaangażowanych w przekaz masowy.
Stąd producenci winni znać i uznawać potrzeby rodziny, a następnie z odwagą i odpowiedzialnością unikać tego, co jej szkodzi: trwałości, równowadze i szczęściu. Ojciec Święty
dodaje, że pracownicy tej dziedziny życia społecznego, mają poparcie Kościoła z jego niezbywalnym autorytetem8.
Należy pamiętać o działaniu mediów w powiększaniu fali pornografii i przemocy,
przejawów kultury śmierci. Ma to niszczący wpływ na rodzinę i całą społeczność. Jakie
są drogi wyjścia z tych zagrożeń? Proces wychowawczy, który ten problem uwzględnia
i z nim się styka, odbywa się przez ukazywanie wartości samoopanowania i czystości. Tylko z takim zapasem sił można w pełni wejść w życie społeczne, które przed młodymi
otwiera się coraz bardziej w miarę upływu lat. Dlatego trzeba zatroszczyć się o pozytywne spojrzenie i pracę nad wprowadzeniem w życie młodych poczucie wartości drugiego
człowieka, życia rodzinnego oraz osobistej prawości moralnej. Przy tym jest jeszcze istotne określenie przez państwo jasno i przejrzyście prawa dotyczącego pornografii, a z nią
i przemocy, które rzeczywiście będą przestrzegane9.
7 Por. Sobór Watykański II, Dekret o środkach społecznego przekazywania myśli, Pallottinum – Poznań
2012, nr 10-12.
8 Jan Paweł II, Adhortacja Familiaris consortio, Kraków 2006, nr 76.
9 Por. Papieska Rada do spraw Środków Społecznego Przekazu, Pornografia i przemoc w środkach przekazu, w: Posoborowe Dokumenty Kościoła Katolickiego o małżeństwie i rodzinie, (red) K. Lubowicki, t.
I, Kraków 1999, nr 25, 28, 30.
134
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Znaczącą role w emitowaniu treści wizualnych odgrywa kino. Jemu Papież poświęca swoją uwagę, doceniając je i powiada, że miarą postępu kina, jest zdolność wyrażania
określonych treści i ukazywania wzorców życiowych... Ważne jest, aby umiało przedstawić
wartości pozytywne i wyrażało poszanowanie ludzkiej godności, (...) albowiem „potrafi przekazywać bardzo wzniosłe treści przyczyniając się umocnieniu szacunku dla wartości, które
wzbogacają ludzką duszę i bez których trudno jest żyć pełnią życia10.
Trzeba ustawicznie się troszczyć, aby psychika młodych ludzi nie ulegała wpływowi
przemocy i była kształtowana do szacunku dla innych. Zadaniem mediów w negatywnym
ujęciu jest nierozpowszechnianie nienawiści, przemocy i fałszu. Mówiąc zaś pozytywnie
idzie o zapewnianie dobra osoby ludzkiej. Odpowiedzialność w tworzeniu kultury życia
i pokoju jest bardzo znacząca, gdyż dotyczy i obejmuje człowieka, który czerpie, ale i tworzy kulturę, a trzeba, aby ona była kulturą życia. Ukazywanie jej poprzez przekaz medialny
jest wielce wychowawcze ze względu na zasięg i docieranie do szerokiego grona odbiorców. Papież podkreśla, że media winny być twórcami kultury pokoju, wtedy z mediów,
odbioru mogliby czerpać zachętę, a nawet wzorce do budowania11.
4. Doniosła rola służby zdrowia
Papież doniosłą rolę w kształtowaniu kultury życia widzi także w instytucjach służby
medycznej. Jej oddziaływanie jest skierowane w rzeczy samej do chorych, umierających,
ale ono ma swoje znaczenie także wychowawcze. Trzeba bowiem zaznaczyć, że szpitale są
miejscami, gdzie potrzebującymi pomocy są ludzie każdego stanu, a zatem także dzieci
i młodzież. W ten sposób oni otrzymują wraz z fachową i troskliwa opieką pomoc, także
przykład odniesień czysto ludzkich, a te posiadają znamiona wychowania.
Ośrodki pomocy medycznej i zatrudnieni w nich lekarze, pielęgniarki, jak i cały personel spełniają misję głoszenia słowem i czynem Ewangelii życia. Zawód lekarza, pielęgniarki, jak i farmaceuty, mówi Ojciec Święty, nakazuje strzec życie i mu służyć. Szczególną
rolę ma tu lekarz. On jednak, żyjąc we współczesnej kulturze, tracącej wymiar etyczny,
a zwłaszcza w sztuce medycznej, może doznawać pokusy manipulowania życiem, a niekiedy powodowania śmierci. Na straży stoi sławna zasada Hipokratesa, w myśl której lekarz
jest zobowiązany do okazywania najwyższego szacunku dla życia ludzkiego. Ta postawa
winna być wiernie przestrzegana w kontekście aborcji i eutanazji. Lekarz zawsze ma stać
10 Jan Paweł II, Kino nośnikiem wartości duchowych i kulturalnych, Rzym, 01.12.1997, L’Osservatore
Romano, 19/1998/3, s. 54.
11 Jan Paweł II, Orędzie na XXX Światowy Dzień Pokoju, 08. 12. 1996, Watykan, L’Osservatore Romano,
18/1997/1, s. 8; por. Jan Paweł II, Orędzie na XXXII Światowy Dzień Pokoju, 08. 12. 1998, L’Osservatore
Romano, 20/1999/1, s. 8.
135
Ks. Karol JAKUBIAK
na straży i obrony życia, nawet wtedy, gdy pacjent prosi o śmierć. Lekarza tak wobec życia jest wyrazem szacunku dla tego daru, a jednocześnie stanowi świetlany przykład dla
innych współpracowników, ale i pacjentów, którzy zmagają się z chorobą. W tym miejscu
dotyczy to również dzieci i młodzieży, gdyż trzeba, aby to młode pokolenie napełniało się
w swojej nadszarpniętej kondycji fizycznej optymizmem i chęcią życia12.
Idąc za myślą Jana Pawła II należy powiedzieć o mocy oddziaływania ośrodków służby
medycznej na całe społeczeństwo. Wypada przyjrzeć się wnikliwiej stosunkom personelu do osób chorych, cierpiących, który stanowić może żywy przykład godnych podjęcia
przez innych postaw służenia człowiekowi, budowania nowej kultury życia, cywilizacji
miłości. Otóż rola szpitala w tworzeniu tejże kultury jest znamienna. Tam powierzone
zostają opiece osoby ludzkie, którym należy się życie i polepszenie nadszarpniętej kondycji zdrowotnej. W całość posługi ludziom chorym wpisana jest misja kapelanów i osób
konsekrowanych, którzy przyczyniają się do pogłębienia motywacji do ochrony zdrowia
i życia w personelu szpitalnym, jak i do poczucia sensu życia, cierpienia w samych chorych. Trzeba, aby wraz z fachową pomocą lekarską, chory nieprzerwanie słyszał, iż nadal
jest pełnowartościową osobą, której potrzebują inni. W ten oto sposób ukazując i dementując jego poczucie ciężaru dla innych, pomagają mu spojrzeć i odkryć sens oraz wartość
jego życia i cierpienia.
Niezwykle ważne przy tym pozostaje przeniesienie tychże myśli na płaszczyznę religijną, ponieważ na niej droga cierpienia staje się umocnieniem wiary, otwarciem się na Boże
miłosierdzie i w nim odnajduje się pełniej trudną tajemnicę cierpienia. Tu właśnie pomoc
choremu nabiera właściwego toru i jej treść nie staje się powierzchownym moralizowaniem. Za właściwy cel uznać należy owo zbawcze przeżywanie swojego cierpienia, które
wymaga od chorego prawdziwej miłości, owej metanoi w miłości. Chodzi o to, aby chory
dokonał przejścia od swojego egoistycznego przeżywania cierpienia, do miłowania bezinteresownie, a to oznacza gotowość oddania osobistego cierpienia dla dobra innych, gotowość ofiarowania cierpienia w określonej intencji. W ten sposób następuje ważne odkrycie
u samych chorych – są potrzebni innym. Ono bowiem prawdziwie zmienia spojrzenie na
stan życia, cierpienia, chorobę13.
Spojrzenie na cierpienie w świetle Ewangelii kształtuje w chorych i niosących im pomoc zdrowych, postawę kontemplacji, która rodzi się z wiary w Boga życia, który stworzył
każdego człowieka i cudownie go ukształtował. Jest to postawa tego, kto widzi życie w całej
12 Por. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, dz. cyt., nr 89.
13 Por. K. Jeżyna, Posługa wobec człowieka w starości i cierpieniu. Refleksje kapelana, w: Evangelium
vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin 1997, s. 140-142.
136
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
jego głębi, kto dostrzega jego bezinteresowność i piękno, oraz przyjmuje je jako wezwanie
do wolności i odpowiedzialności. Jest to postawa tego, kto nie próbuje zagarnąć dla siebie
rzeczywistości, ale przyjmuje ją jako dar, odkrywając w każdej rzeczy odblask Stwórcy,
a w każdej osobie Jego żywy obraz. Kto zachowuje taką postawę, nie poddaje się zniechęceniu, gdy widzi człowieka chorego, cierpiącego, odepchniętego albo na progu śmierci.
Wszystkie te sytuacje przyjmuje jako wezwanie do poszukiwania sensu i właśnie w takich
okolicznościach otwiera się, aby w twarzy każdej osoby dostrzec zaproszenie do spotkania,
dialogu, do solidarności. Następnie dodaje, że czas już najwyższy, abyśmy wszyscy przyjęli
taką postawę i na nowo nauczyli się czcić i szanować każdego człowieka z sercem pełnym
religijnego zachwytu... Nowy lud odkupionych, który przyjął taką postawę kontemplacji nie
może wyrazić tego inaczej, jak tylko przez (...) dziękczynienie za bezcenny dar życia, za tajemnicę powołania każdego człowieka do uczestnictwa w życiu łaski i do wiecznego istnienia
w komunii z Bogiem, Stwórcą i Ojcem14.
Papież dostrzega klarowny owoc owej kontemplacji człowieka, życia, który ma postać
służby. Z tego, co zostało wyżej powiedziane wynika, że nie ma podziału ról, gdzie lekarz troszczy się o ciało pacjenta, zaś kapelan o jego duszę. Otóż trzeba, aby lekarz łączył
w sobie te dwie misje w ramach swoich kompetencji, czyli lecząc ciało nie lekceważył niedomagań duszy. W tym miejscu następuje wielka nobilitacja powołania lekarskiego, gdzie
osoba lekarza pełni funkcje współpracownika Bożego w ramach ochrony i rozwoju tych,
których Bóg stworzył. Jest on bowiem narzędziem miłosierdzia Pańskiego, którym Bóg
posługuje się dla łagodzenia cierpienia. Następnie jest doradcą, znawcą nauki o człowieku,
niosąc przy tym pomoc jej potrzebującym. Można lekarza określić jako dobrodziejstwo
Boże, którym Bóg obdarza człowieka i z tego tytułu potrzeba go cenić, okazywać wdzięczność i zaufanie.
Na tej podstawie można stwierdzić, że powołanie i ideały posługi lekarskiej, medycznej
są bliskie powołaniu kapłańskiemu. Albowiem w jednej i drugiej osobie następuje realizacja bezpośrednia miłości Boga i bliźniego15.
Swoją godność lekarz czerpie od samego Chrystusa, Boskiego lekarza ciała i duszy.
Zbawiciel bowiem podczas misji na ziemi nieustannie zbliżał się ku chorym, ku tym
wszystkim, którzy źle się mieli. Jego wrażliwość obejmowała wszystkich, niosących ogrom
swoich cierpień. Dziwne było to, że za swoją zbawczą działalność otrzymywał niezrozumienie, niechęć a nawet wrogość połączoną z zamachem na swoje życie. Sam na sobie
14 Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, dz. cyt., nr 83.
15 Tamże, nr 89; por. K. Jeżyna, Posługa wobec człowieka, art. cyt., s. 273-274.
137
Ks. Karol JAKUBIAK
ukazał wartość cierpienia, a przy tym wierność Panu i miłość Ojca.
Trzeba powiedzieć, że posługa Chrystusa miała zbawczy charakter. Głównie chodziło
mu o ocalenie duszy człowieka, ale nie da się wykluczyć aspektu zatroskania o cielesność
człowieka. Jego kondycja fizyczna leżała także na sercu Pana i naprzeciw niej wychodził
On ze skuteczną pomocą. Owo połączenie trosk duchowo – cielesnych o człowieka dowodzi, że posłanie uczniów do ludzi potrzebujących pomocy ma w sobie niepodważalną,
bo nadprzyrodzoną moc. Dlatego w tym miejscu wypada zaznaczyć, że lekarz ma być jej
świadkiem. Dotyczy to głownie lekarza katolickiego, który wedle swojej wiary świadczy
o wartościach podstawowych, jak wiara i życie, a te przekraczają ziemską zmienność i
mają swoje miejsce w wyższym Bożym planie. Dlatego też lekarz obok starań terapeutycznych sięga także do potrzeb, jakie przekraczają dolegliwości ciała i staje się dla pacjenta
bratem, który go wspiera ukazując sens cierpienia i śmierci.
Ważny tu wydaje się element relacji osobowych, aby widzieć w chorym nie numer statystyczny, czy kolejny przypadek kliniczny, ale żywego człowieka. Stąd trzeba pielęgnować
w sobie postawy moralne jak szacunek okazywany choremu, współczucie, cierpliwość,
prawdomówność, skromność. Nie sposób nie wspomnieć tu o potrzebie mówienia u chorego i połączyć ją, z nieodzowną drugą jej stroną, słuchaniem. Albowiem chory oczekuje
zwyczajnego wysłuchania siebie – swoich życiowych problemów, związanych z dolegliwościami, jak i z relacjami z innymi ludźmi, jednakże niemałe znaczenie ma dlań rzeczowe,
acz delikatne mówienie o jego chorobie i sposobach jej leczenia16.
Zadanie lekarza ma znaczenie szczególne. Ale on nie jest sam pozostawiony w zmaganiach z chorobą pacjenta. Są przy nim inne osoby zaangażowane w troskę o życie i zdrowie
człowieka chorego. Ojciec Święty wymienia szereg osób, które w służbie zdrowia pełnią
określone funkcje zmierzające do tegoż celu. Wśród tych osób znajdują się duchowni,
a więc kapelani, siostry zakonne, zakonnicy. Bardzo ważne jest współdziałanie personelu medycznego, zwłaszcza lekarzy z duchownymi. Są liczne świadectwa, które mówią, że
łatwiej jest operować człowieka pojednanego z Bogiem i ludźmi, gdyż ten jest odprężony
i ze spokojem udaje się na salę operacyjną, pełen ufności w Bożą Opatrzność. Cały zaś zastęp osób konsekrowanych, pomaga i ułatwia proces docierania do pacjenta, wywierania
nań pozytywnego wpływu odnośnie jego celu ostatecznego, jak też przyczyniają się do
humanizowania medycyny. W ten oto sposób przyczyniają się do szerzenia szacunku dla
każdego życia w początkowej, jak i jego końcowej fazie17.
16 Por. Tamże, s. 274-275.
17 Por. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, dz. cyt., nr 89; por. Jan Paweł II, Adhortacja Vita consecrata, Kraków 2006, nr 83.
138
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Chorzy mają prawo do Ewangelii życia, która jest dobrą nowiną o swoim własnym
życiu. Przepowiadanie to winno łączyć ze sobą przykład i określoną postawę, aby było
czytelne i poprawne18.
Sektor służby zdrowia wchodzi w zadania całej społeczności państwowej i odgrywa
istotna rolę. Na uwagę zasługuje jeszcze fakt promocji zdrowego stylu życia, który stanowi
ważne zabezpieczenie i skuteczne przeciwdziałanie przyszłym dolegliwościom. Jednakże
istnieje potrzeba przyjrzenia się i zaapelowania o drogę wyjścia z głównych zagrożeń kultury śmierci, którymi są aborcja i eutanazja. Z nimi to związana jest ściśle działalność lekarzy, którzy niestety są często ich wykonawcami. Zaprzestanie tych zbrodni w imię człowieczeństwa i Bożego prawa, jest konieczne. O tym niejednokrotnie głośno mówi Ojciec
Święty.
5. Rola władzy państwowej
Papież zdając sobie sprawę ze złożoności problemu wspomnianego wyżej, słowo swoje
kieruje nie tylko do ludzi odpowiedzialnych bezpośrednio za praktykowanie tychże głęboko niemoralnych czynów, ale i do tych, którzy dają im status prawa. Zatem apel papieża
rozbrzmiewa i dochodzi do uszu urzędników politycznych, parlamentarzystów i tych, którzy sprawują władzę państwową.
Za Janem Pawłem II trzeba powiedzieć, że szczególną troską państwo winno otoczyć
rodzinę, w której dokonuje się pierwsze ważne wychowanie do miłości, owej kultury życia.
Brzemię wychowawcze rodziców zostaje odciążone, gdy podjęte jest wespół ze społecznością państwową. Papież wskazuje na zasadę pomocniczości, w której państwo spełnia
swoje zadanie. W niej zaś idzie nie o pozbawienie zadań przysługujących tylko rodzinie,
które ona jest w stanie wypełnić, ale troskę o to, co przekracza jej potencjalne możliwości. Ojciec Święty wymienia tu pomoc gospodarczą, społeczną, pedagogiczną, polityczną,
kulturalną, która pozwala na sprostanie zadaniom spoczywającym na rodzinie. Istotnym
wkładem w tę pomoc jest Karta Praw Rodziny, gdzie naczelne miejsce zajmuje prawo do
istnienia rodziny, do jej założenia, przekazywania odpowiedzialnie życia, do intymności
życia małżeńskiego i rodzinnego, wychowania dzieci, ochrony nieletnich przed narkomanią, pornografią, alkoholizmem i inne19.
18 Por. K, Jeżyna, Posługa wobec człowieka, dz. cyt., s. 276; zob. Jan Paweł II, Kobieta ma prawo do
ochrony zdrowia, 20.02.1998, L’Osservatore Romano, 19/1998/5-6, s. 46; H. B. Wuermeling, Wobec nowych wezwań eutanazji, Communio, 1/1997, s. 85.
19 Por. Jan Paweł II, Familiaris consortio, dz. cyt. nr 45-46; Z. Chłap, Przymierza medycyny dla ochrony człowieka w duchu Evangelium vitae, w: Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J.
Nagórny, Lublin 1997, s. 368-377.
139
Ks. Karol JAKUBIAK
Na czoło starań władzy państwowej o dobro rodziny każdego człowieka wysuwa się
opowiedzenie się za każdym życiem. W tej kwestii wielkie znaczenie ma zdrowa demokracja, która może przysłużyć się sprawie ochrony i zabezpieczenia życia ludzkiego. Jeśli
na nowo odkryje wartości ludzkie i moralne dla dobra człowieka. Zdaniem Papieża w demokracji istnieje usilna potrzeba odkrycia i promowania wartości ludzkich i moralnych,
jakie należą do istoty i natury człowieka, a które też płyną z prawdy o nim i chronią jego
godność jako osoby. Nie chodzi tu o tworzenie tych wartości, ale o uznanie, uszanowanie
i ich umacnianie. Takim podstawowym prawem, kontynuuje Jan Paweł II, jest nienaruszalne prawo do życia każdej istoty ludzkiej. Obejmuje ono człowieka w jego początkowej
fazie życia, jak i tego, który bieg życia już kończy. W ustawach, jakie zapewniają trwałość
i poszanowanie praw ludzkich, potrzeba zgody norm cywilnych z normami moralnymi.
Te, które są wpisane w naturę człowieka, nie mogą być zlekceważone i pominięte. One to
właśnie nadają prawdziwy status prawa ustawom rządów i parlamentów20.
Z drugiej jednak strony należy zaznaczyć za Papieżem, że samo zabezpieczenie ustawowe w ujęciu negatywnym życia dla wszystkich i każdego jest niewystarczające. Potrzeba
bowiem promocji życia, a ta ujawnia się w polityce prorodzinnej, która ma być wiodąca
we wszelkiej polityce społecznej. Stąd powiada Jan Paweł II, należy podejmować działania
społeczne i prawodawcze, zdolne zapewnić warunki autentycznej wolności w podejmowaniu
decyzji dotyczących ojcostwa i macierzyństwa; następnie dodaje, konieczne jest oparcie na
nowych zasadach polityki w sferze pracy, rozwoju miast, budownictwa mieszkaniowego, tak,
aby można było pogodzić rytmy pracy z rytmem życia rodzinnego oraz zapewnić rzeczywistą
opiekę dzieciom i starcom21.
Prawa, które chronią człowieka, za główne kryterium odniesienia winny brać człowieka jako osobę. Takie traktowanie jest czymś podstawowym i koniecznym, aby każdy
człowiek mógł żyć i to żyć godnie. Usilne są bowiem starania w świecie aby zaprzeczyć,
zbagatelizować to odniesienie głównie do płodów i osób w późnej jesieni życia, czy nieuleczalnie chorych, upośledzonych. Trzeba w kontekście zadań państwowych powiedzieć raz
jeszcze, że człowiek w okresie prenatalnym nie staje się osobą, ale jest nią w momencie poczęcia. Dlatego też chronić człowieka jako takiego, będzie znaczyło chronienie jego życia.
Takie jest zadanie państwa, które winno zapewnić każdemu ochronę ze względu na to, że
jest człowiekiem. W tym miejscu należy zaznaczyć, że wielkość demokracji tkwi w tym, że
może przyczyniać się do dawania przestrzeni dla życia tych najmniejszych, bezbronnych,
20 Por. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, dz. cyt., nr. 70-71.
21 Tamże, nr 90; zob. J. Mroczkowski, Chrześcijańskie zasady nowej kultury życia. O odwagę nowego stylu życia,
Dyskusja panelowa, w: Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin 1997, s. 236.
140
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
ale i tych o uszczuplonej kondycji, zbliżających się do kresu życia [dzisiaj trzeba dodać:
także tych niepełnosprawnych]. Każdy człowiek jest jedynym i niepowtarzalnym, któremu
trzeba gwarantować prawo do życia. Pozostaje to zadaniem demokratycznych struktur,
których rola jest niebagatelna, choć obecnie trudna i wymagająca jasnego opowiedzenia
się za, bądź przeciw. Zgoda na śmierć i zabijanie przeczy istocie demokracji, która
wówczas staje się totalitaryzmem – stwierdza Ojciec Święty.
Trzeba jednak powiedzieć, że panująca, a może bardziej szerząca się kultura śmierci pod
różnymi jej postaciami ma za sobą pewną, niemałą grupę społeczeństwa. W tej sytuacji
demokratyczni parlamentarzyści mają niełatwe zadanie do spełnienia – nie ulec prądom
opinii dużej grupy, lub lansowanej w mediach jako większościowa. Ojciec Święty zwraca tu
uwagę także na większość parlamentarną, która może opowiadać się za aborcją, eutanazją,
etc., jednak jasno wzywa, aby temu nie ulegać, ale zachować wierność prawom, które są
przez Stwórcę wpisane w naturę człowieka i nie mogą być przekroczone. Ani ustawa parlamentarna, ani ogólnospołeczne referendum nie mają mocy podważenia podstawowej
normy moralnej. Wobec takich zagrożeń parlamentarzysta ma być zdecydowany i jasno
wyrażać swój sprzeciw. Przez to chroni życie ludzkie, a zarazem spełnia swój obowiązek
bycia przykładem, świadkiem, wychowawcą, któremu ta sprawa leży głęboko na sercu22.
Papież mówi o potrzebie sprzeciwu wobec niesprawiedliwych ustaw, zwłaszcza dotyczących pozbawienia życia: aborcji i eutanazji. Ojciec Święty ukazuje wzór postaw położnych w Egipcie, które nie wypełniły wydanego przez faraona rozkazu zabijania chłopców
izraelskich. (zob. Wj 1, 17). Motywem ich działania była bojaźń Boga i posłuszeństwo
względem Niego jako Najwyższej Instancji. Widać tu odwagę, a ta płynie właśnie od Stwórcy. Takiej postawy trzeba życzyć każdemu parlamentarzyście, aby stawał się wiernym Bogu
w swojej misji państwowej – chronił życie i wychowywał innych do tego23.
W trosce o życie nie sposób nie wspomnieć o roli wychowawczej systemu penitencjarnego, który chroni życie wymierzając karę za uchybienia i czyny moralnie złe. Kontrowersyjna pozostaje tu kara śmierci, o której pisze Ojciec Święty, jako o możliwości jej
stosowania, zaznaczając jednak, aby uczynić wszystko aby po ten rodzaj sprawiedliwości
22 Por. A. Grześkowiak, Polityka i prawo w służbie życia według encykliki Evangelium vitae Jana Pawła
II, w: Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin 1997, s. 353; por. T.
Styczeń, Nienarodzony miarą i szansą demokracji, w: W imieniu dziecka poczętego (red) J. W. Gałkowski,
J. Gula, Rzym – Lublin 1991, s. 272-273, 282; por. Jan Paweł II, Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt., nr
20; zob. K. Ryczan, Miłość i miłosierdzie w życiu społecznym, w: Dives in misericordia. Tekst i komentarze (red) S. Nagy, Lublin 1983, s. 226-229.
23 Por. A. Grześkowiak, dz. cyt., s. 356-357; Jan Paweł II, Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt. nr 73.
„Dążenie do zniesienia kary śmierci kontynuowali kolejni papieże. Benedykt XVI przypomniał oso141
Ks. Karol JAKUBIAK
nie sięgać. Kara śmierci przeczy godności osoby ludzkiej. Wyjątkiem staje się tu, nazwany
przez Papieża przypadek absolutnej konieczności, czyli gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Ojciec Święty jednak stwierdza, że przy istniejącej organizacji instytucji
penitencjarnych, takie przypadki są rzadkością, a może nie zdarzają się w ogóle. Linia
myśli Jana Pawła II jest ta, aby zawsze mieć na uwadze człowieka jako osobę. W tej kwestii wiele do zrobienia mają właśnie parlamentarzyści, którym przyświecać powinna idea
człowieka jako osoby. Człowiek za czyny zbrodnicze winien ponieść odpowiedzialność,
w której trzeba nie tyle niszczyć zło, co pozwolić je naprawić. Za przykład służy ku temu
Kain, którego Bóg nie zabił. On jest gwarantem osobowej godności nawet bratobójcy24.
Rozszerzeniem wpływu na szerzenie kultury życia na arenie międzynarodowej, która
wywiera go dalekosiężnie na młodych, są prawa człowieka. Wśród nich znajduje się kwestia demograficzna, która domaga się zapewnienia życia każdemu w godnych warunkach.
Potrzeba tu całej gamy oddziaływań wspólnotowych, aby udział w dobrach stworzonych
miał każdy.
6. Solidarna wspólnota międzynarodowa
Ojciec święty widzi w prawach człowieka, w wychowaniu do tworzenia kultury ludzkich praw, a ona pozostaje, jego zdaniem, niezbędna dla funkcjonowania społeczeństwa
oraz sprawia, że międzynarodowa wspólnota jest oparta na poszanowaniu i respektowaniu
prawa25.
Zadaniem państwa i struktur międzynarodowych jest także mądre kierowanie przemysłem, aby jego produkty przyczyniały się do podnoszenia poziomu życia u wszystkich
ludzi, a zarazem nie pustoszyły środowiska naturalnego odpadami procesu produkcji. Papież problem ekologiczny lokuje, jakby paradoksalnie, w krajach ubogich. Dzieje się tak
bom odpowiedzialnym w społeczeństwie o konieczności uczynienia wszystkiego co możliwe aby dojść
wyeliminowania kary śmierci. Następnie życzył grupie wiernych, aby ich rozważania mogły zachęcać do
krzewienia inicjatyw politycznych i ustawodawczych w coraz większej liczbie państw na rzecz zniesienia kary śmierci(…). W tej samej perspektywie papież Franciszek podkreślił, ze dzisiaj kara śmierci jest
niedopuszczalna, jakkolwiek poważna byłaby zbrodnia skazanego człowieka (…). Nowa redakcja numeru
2267 Katechizmu Kościoła Katolickiego zatwierdzona przez Papieża Franciszka mieści się w ciągłości z
wcześniejszym Magisterium, prowadząc naprzód konsekwentny rozwój nauki katolickiej. Nowy tekst,
idąc za nauczaniem Jana Pawła II w Evangelium vitae , stwierdza że odebranie życia zbrodniarza jako
kara za przestępstwo jest niedopuszczalne, ponieważ wymierzone jest w godność człowieka, godność,
która nie zostaje utracona nawet po popełnieniu największych zbrodni”, List do biskupów dotyczący nowej redakcji n. 2267 Katechizmu Kościoła Katolickiego na temat kary śmierci, Kongregacja Nauki Wiary,
Rzym 2018, nr 5,6,7.
24 Por. Jan Paweł II Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt. Nr 56; por. A. Grześkowiak, Polityka i prawo,
dz. cyt., s. 363; zob. J. Trigo, Kara śmierci, Communio, 1/1996, s. 78.
25 Por. Jan Paweł II, Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt., nr 91; Jan Paweł II, Poszanowanie praw
142
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
często dlatego, że wymusza się na tych krajach, metodami ekonomicznymi, przyjmowanie
odpadów produkcyjnych, a przecież winno każdemu zależeć na trosce o czystość całego
naszego globu, który Jan Paweł II nazywa mater, aby tym mocniej uwrażliwić na ochronę
naturalnego środowiska, zwłaszcza tych, którzy za nie odpowiadają na arenie państwowej
i międzynarodowej. Będzie zatem chodziło tu o zachowanie odpowiedniego tempa rozwoju przemysłu, niekoniecznie najwyższego. Przede wszystkim jednak lekarstwem w tym
względzie będzie zmiana postawy człowieka. Albowiem nieunikniony pęd przemysłowy
odpowiada głównie za niszczenie środowiska naturalnego, ale także powoduje je mechanicystyczny i konsumpcyjny styl życia człowieka. Stąd trzeba ten problem ukazywać,
a następnie uczyć, wpajać właściwą hierarchię wartości, nie mieć, ale być. Temu może służyć zjawisko reklamy, które przyczynia się obok prawidłowej konkurencji i podnoszenia
jakości towarów, także do upowszechniania i promocji zdrowego trybu życia, który pozwala unikać marnotrawstwa, a następnie okazywać większą wrażliwość na potrzeby bliźnich26.
Ojciec Święty pochyla się nad doświadczającymi ubóstwa materialnego i ukazuje zadania względem ubogich świata oraz wzywa do walki z ubóstwem. Niezwykle ważną dla Papieża drogą zaradzenia ludzkim niedostatkom jest solidarność z drugim człowiekiem. Jest
ona także kierunkiem, metodą zaradzenia głodowi, biedzie materialnej i duchowej, ale
trzeba, aby brała swój początek od nawrócenia serca. Tak bowiem dokona się przemiana
życia i usposobienia do bycia dla, w duchu służby. Jest to związane oczywiście z powrotem do życia bardziej skromnego, ono przecież uwrażliwia na potrzeby bliźnich, jest przy
tym świadectwem, które w wychowaniu do miłości jest bardzo pożądane. Ojciec Święty
to wychowanie widzi w duchu kultury dawania. Dotyczy to zwłaszcza krajów zamożnych
w stosunku do ubogich. Potrzeby tych ubogich są właściwie sposobnością do ofiarowania
i dodać należy, że sposobnością rozumną i braterską.
W solidarności Papież pokazuje drugiego jako brata i człowieka podobnego do nas
oraz postawionego nie jako tylko przyjmującego dary, ale także zdolnego i gotowego do
współpracy. Takie widzenie jest właściwie początkiem aktu solidarności. Stąd też potrzeba budzenia inicjatyw, aby kraje ubogie nie oczekiwały na gotowe rozwiązania i pomoc,
ale by włączały się w poprawę swego położenia na miarę swoich możliwości. Jan Paweł
człowieka częścią integralną każdej kultury, 04. 07. 1998, L’Osservatore Romano, 19/1998/12, s. 29; zob.
KDK 26.
26 Por. Jan Paweł II, Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt. nr 22; zob. Jan Paweł II, Orędzie na XXXII
Światowy Dzień Pokoju, dz. cyt., s. 7; por. D. Sarzała, Ekologia a problemy moralne, Homo Dei, 4/1999,
s. 65-66; Jan Paweł II, Ubodzy i cierpiący wizerunkiem Chrystusa, 21. 09. 1996, L’Osservatore Romano,
17/1996/11-12, s. 30.
143
Ks. Karol JAKUBIAK
II widzi tu potrzebę umożliwienia włączenia się w rozwój gospodarczy całych narodów,
które stoją jakoby na uboczu procesu rozwoju gospodarczego. Ojciec Święty apeluje, by
budować świadomość rozwoju u ludzi wszystkich stanów, a zwłaszcza biednych w ramach
kształcenia i wychowania, aby to dzieło stawało się wspólnym wysiłkiem i kulturą dawania,
a życie roztaczało się po krańce ziemi. Wymiar doczesny tejże kultury winien przejawiać
się w tym, że każdy człowiek gdziekolwiek żyje, może na swoim stole położyć chleb i dzielić się nim z innymi. Wzorem tej postawy jest święty brat Albert, który mawiał, że trzeba
być dobrym jak chleb, aby każdy mógł z niego ukroić tyle, ile potrzebuje, gdy jest głodny27.
Ojciec Święty, jako głowa Kościoła, wskazuje swoimi słowami i życiem na potrzebę
nieustannej troski o tych, którzy są nękani przez katastrofy, wojny, którzy umierają z głodu
i zimna, którzy nie mogą zadbać o swoje zdrowie i utrzymać tych, za których są odpowiedzialni. To wołanie Jana Pawła II jest ogłaszaniem Dobrej Nowiny dla obudzenia sumień,
aby wraz z usuwaniem ubóstwa i nieszczęścia wojen mógł zapanować w ich miejsce dostatek i pokój przynależny każdemu człowiekowi. Co do pokoju, to ważną rolę przy wprowadzaniu pokoju odgrywa rozbrojenie, które jest konieczne na miarę globalną i ono potrzebuje wiele wytrwałości, światła Ducha Świętego i radości u ludzi za nie odpowiedzialnych,
a nade wszystko miłującego spojrzenia na drugiego człowieka28.
7. Misyjność Kościoła wobec wspólnoty ludzkiej
Ukazanie konieczności zatroskania o człowieka w całej społeczności wcale nie jest
zrzuceniem odpowiedzialności tylko na struktury rządowe, samorządowe, gdyż w tym
dziele swoją pomocą służy sprawującym władzę w Państwie Kościół. Pomoc tę człowiekowi i społeczności niesie Kościół między innymi poprzez osoby, które są poświęcone
na wyłączną służbę Chrystusowi i Jego Mistycznemu Ciału. Zadania wychowania w tej
dziedzinie mają za ideę przewodnią, jak zawsze, bycie nauczycielem, ale i świadkiem.
Sam fakt obecności w świecie osób konsekrowanych, już ukazuje światu bezinteresowną
miłość, który pełen jest spraw przemijających. Życie wielu zakonników i zakonnic jest
ofiarą złożoną Bogu i ludziom, zawsze ku większej chwale Bożej. Działalność tych osób
jest bardzo konkretna i zmierza w swej misji dobroczynności do niesienia pomocy potrzebującym i do animowania takich postaw w strukturach Kościelnych i parafiach, wspólnotach, ruchach kościelnych. Działalność wolontariatu świadczy przecież o żywotności ludzi
Kościoła, o spełnianiu misji powołania chrzcielnego - bycia darem dla innych.
27 Por. Jan Paweł II, Encyklika Sollicitudo rei socialis, Kraków 2006, nr 32, 39, 44; Jan Paweł II, O spra-
wiedliwy podział dóbr ziemi, L’ Osservatore Romano 18/1997/1, s. 38; M. Winowska, Święty Brat Albert.
Opowieść o człowieku, który wybrał większą wolność, Kraków Nakład SS Albertynek1992, s. 316-317.
28 Por. Jan Paweł II, Przed rokiem miłosierdzia, L’ Osservatore Romano 18/1997/8-9, s. 38.
144
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Nade wszystko wydaje się istotnym ukazanie roli samych biskupów i prezbiterów, którzy w ramach misji nauczania, pasterzowania, składania Najświętszej Ofiary i ze swego
życia mają wielki wpływ na wychowanie do miłości. Posługa sakramentalna jest dawaniem
tego co najważniejsze – łaski Jezusa Chrystusa. Na szczególną uwagę zasługuje Sakrament
Ołtarza i pokuty. Pierwszy uczy tak ważnej ofiarności, a wcześniej umiejętności przyjmowania tego, co Bóg ofiaruje – siebie samego. Eucharystia ma właśnie tę cechę, że nadaje
sens darowi ofiarowanemu, oddania się w służbie innym.
Sakrament pojednania przychodzi z pomocą w największym nieszczęściu człowieka, którym jest grzech. Tu w osobie spowiednika sam Bóg czeka, wychodzi z pomocą ku
grzesznikowi. W nim grzesznik jest na nowo jednany z braćmi, których odrzucił lub zranił. Trzeba zaznaczyć, że tylko Bóg jest w stanie zgładzić grzech. Nikt inny nie może dokonać przebaczenia i uzdrowienia z ran duchowych, jak tylko Bóg Ojciec miłosierdzia.
O wartości tego sakramentu mówi Papież w odniesieniu do licznego zastępu osób
świętych i błogosławionych, których przykład życia jest świetlany i wskazuje kierunek do
doskonałości. Do niej winno prowadzić wychowanie młodych. Sakrament pojednania służy tu z pomocą i daje każdemu marnotrawnemu synowi możliwość powrotu do Ojca,
do wspólnoty Jego Kościoła. W tym wymiarze kapłan jawi się jako ten, który przyjmuje
grzesznika w imię Boga, in persona Christi i jego mocą przywraca mu godność dziecka,
które jest miłowane przez Ojca. Pedagogia sakramentu pokuty jest wielce znacząca i dlatego należy ją zaliczyć do istotnych elementów w całym dziele wychowania. Człowiek pojednany z Bogiem, następnie z bliźnim, będzie zawsze budował cywilizację miłości.
Obok tych dwóch sakramentów istotne i cenne są pozostałe, szczególnie sakrament
namaszczenia chorych, który spełnia swoją niepowtarzalną rolę leczącą, także wychowującą, zwłaszcza gdy jest sprawowany przy udziale młodych w domach rodzinnych. On
wskazuje na Chrystusa, który ma wielką moc, który towarzyszy cierpieniu i życiu człowieka do ostatnich jego chwil29.
Jan Paweł II sakramenty święte umieszcza w ramach wysławiania Ewangelii życia,
które to wysławianie jest świadectwem za życiem, za sensem cierpienia a nawet śmierci.
29 Por. Jan Pawe II, Adhortacja, Vita consecrata, Kraków 2006, nr. 105, 107; zob. R. Rak, Realizacja
miłosierdzia w działalności Kościoła, w: Dives in misericordia. Tekst i komentarze (red) S. Nagy, Lublin
1983, s. 220-221; Jan Paweł II, List z okazji 300-tnej rocznicy urodzin, dz. cyt. s. 13; Jan Paweł II, Adhortacja, Reconcilatio et paenitentia, Kraków 2006, nr.29-30; por. A. L. Szafrański, Miłosierdzie Boże w
tajemnicy paschalnej Chrystusa, w: Dives in misericordia. Tekst i komentarze (red) S. Nagy, Lublin 1983,
s. 133; Jan Paweł II, Encyklika, Sollicitudo rei socialis, dz. cyt., nr 48; por. Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum – Poznań 2009, nr 1517; zob. L. M. Lustiger, Samobójcza pokusa zachodu, Znak
1/1996, s. 142.
145
Ks. Karol JAKUBIAK
Albowiem sakramenty będące skutecznym znakiem obecności i zbawczego działania Jezusa Chrystusa, dają człowiekowi udział w Bożym życiu, aby mógł on urzeczywistnić sens
swego życia, sens cierpienia i śmierci. Celebracje liturgiczne, sakramentalne pozwalają bowiem pełniej wyrazić prawdę o narodzinach, życiu, cierpieniu i śmierci30.
Obok posługi sakramentalnej, jaka ma miejsce w dziele wychowania do miłości, istotna pozostaje także rola modlitwy, uczenie jej, wprowadzanie w nią i staranie o dostrzeganie
swego życia jako daru Bożego, gdyż modlitwa dotyczy całego życia człowieka. Wdrażanie
w jej praktykę odbywa się szczególnie przez rodzinę, buduje domowy Kościół, wspólnotę,
gdzie obecny jest sam Chrystus Pan, zwłaszcza podczas modlitewnych chwil. Nauczanie
modlitwy jest połączone ściśle ze świadectwem, które pociąga do naśladowania dzieci.
Ojciec Święty wskazuje na odkrycie wartości życia drugiego człowieka przez modlitwę,
skierowanie oczu i serca na Boga dawcę życia. W niej zachodzi przedziwny dialog Stwórcy
ze stworzeniem. Jest ona z jednej strony słuchaniem Boga objawiającego się, a z drugiej
mówieniem do Boga. Papież ściśle łączy modlitwę ze świadectwem, chcąc w ten sposób
podkreślić owocność rozwoju życia modlitewnego, które winno objawiać się we wzajemnej miłości.
Za istotną treść modlitwy Ojciec Święty uznaje prośbę o życie i za życie. W ten sposób
chodzi o ochronę jego wartości, a przy tym o zapobieganie zagrożeniom życia ludzkiego.
Pozostanie ona ważnym środkiem zabezpieczenia życia, gdyż wzywa Boga, Obrońcę życia
i ludzkiej kondycji, na Orędownika i Wspomożyciela. Papieskie wołanie o Boże Miłosierdzie jest wołaniem z pokolenia na pokolenie (zob. Łk 1,50). Płynie ono z dostrzegania Boga,
który jest wszechmocny, także licznych zagrożeń potęgi zła, które Ojciec Miłosierdzia jest
w stanie powstrzymać bądź objaśnić i przemienić na dobro według swojej woli. Ojciec
Święty, wołaniem do Bożego Miłosierdzia, powierza je jeszcze raz Kościołowi, aby ono
nieustannie trwało, przemieniało serca i umysły, przyczyniając się do tworzenie nowego
oblicza ziemi, w kulturze życia i miłości31.
30 Por. Jan Paweł II Encyklika, Evangelium vitae, dz. cyt., nr 84; zob. I. Mroczkowski, Chrześcijańskie
zasady nowej kultury życia, w: Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin
1997, s. 230.
31 Por. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, dz. cyt. nr 93; Jan Paweł II, Encyklika, Dives in
misericordia dz. cyt. , nr 15; A. L. Szafrański, O miłosierdzie Boże nad współczesnym światem, w: Dives
in misericordia. Tekst i komentarze (red) S. Nagy, Lublin 1983, s. 277-278; S. Nagy, Wynagrodzenie w
tajemnicy, dz. cyt., s. 167-168; M. Brzozowski, Kościół wyznaje miłosierdzie Boga i głosi je, w: Dives
in misericordia. Tekst i komentarze, dz. cyt., s. 185-186; A. Derdziuk, Modlitwa jako postawa służenia
ewangelii życia w: w: Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (red) T. Styczeń, J. Nagórny, Lublin 1997, s.
405-407.
146
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Zakończenie
Rozważania Ojca Świętego na temat wychowania do miłości są wyrazem troski o młode pokolenie i jego trwania w postawie pro vita. Głoszenie tej prawdy nigdy nie pozostanie
łatwe, jak też nie zawsze zostanie przyjęte życzliwie i ochoczo, ale koniecznie trzeba to czynić na nowo. Podnoszenie na duchu, zachęta, powinny istnieć obok wykazywania błędu.
Papież wzywa do nie lękania się sprzeciwu, niepopularności, które są olśnieniem wobec
kompromisów czy dwuznaczności, a te przecież nie upodabniają do świata, zaś głosiciele
Ewangelii: biskupi, kapłani, teologowie, nauczyciele, rodzice owszem są w świecie, ale nie
ze świata i moc do wytrwania w nim płynie od samego Chrystusa. On bowiem przez swoją
śmierć i Zmartwychwstanie zwyciężył świat.
Z wierności Bogu płynie z kolei oddziaływanie na struktury społeczne i państwowe,
międzynarodowe, którym wciąż na świeżo przypomina się o obowiązku poszanowania
i troski o człowieka i o podstawową komórkę społeczną, owo sanktuarium życia, jakim
jest rodzina. Od niej też nabiera mocy i wartości postawa służby drugiemu człowiekowi,
gdyż tam ją widać wyraźnie i jasno. Owo bycie dla drugiego z miłości, w rodzinie ma swoje
ukoronowanie i promieniuje na inne struktury i wspólnoty ludzkie.
Przy pielęgnowaniu postawy daru, pojawia się, owszem, poczucie spełnienia osiągnięć,
a także uczucie porażki a z nim przygnębienia, ale nie wolno im w żaden sposób ulegać.
Trzeba odwagi, cierpliwości i pamięci, że każde dobro jest trudne, ale bardzo cenne i warto
o nie zabiegać, gdyż tak chce Bóg, który nie zostawia człowieka samego w jego staraniach
o życie swoje i innych, ale ciągle jest i rzeczywiście umacnia.
Tą, która ciągle trwa przy synach swoich, jest Matka Najświętsza. Ona wie, że dla Boga
nie ma nic niemożliwego i sama będąc blisko Boga mówi fiat. Podobnie poleca czynić
każdemu jej dziecku. Jan Paweł II nazywa ją Matką żyjących i jej zawierza każde życie,
a zwłaszcza to, któremu trudno jest przyjść na świat, bądź na nim pozostać. Następnie
prosi Matkę Chrystusa o wyjednanie pomocy do ocalenia życia, a mianowicie głoszenia
Ewangelii życia, przyjęcia jej, wysławiania z wdzięcznością i świadczenia o niej, a to dla
budowania ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, cywilizacji prawdy i miłości Bogu na większą chwałę32.
32 Por. Jan Paweł II, Encyklika Evangelium vitae, dz. cyt., nr 82; Jan Paweł II, Adhortacja, Pastores dabo
vobis, Kraków 2006, nr 40; zob. J. Nagórny, Między „kulturą śmierci”, dz. cyt., s. 157-158; Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, Pallottinum – Poznań 2012, nr
43; Jan Paweł II, Adhortacja, Christi fideles laici, Kraków 2006, nr 61; Sobór Watykański II, Deklaracja o
wychowaniu chrześcijańskim, Pallottinum – Poznań 2012, nr 3; S. Salij, Co się dzieje z naszą cywilizacją,
ZNAK 1/1996/488, s. 79.
147
Ks. Karol JAKUBIAK
Streszczenie
Przedmiotem naszej refleksji było ukazanie oddziaływania Kościoła na kształtowanie
kultury życia. Źródłem było nauczanie Jana Pawła II, zwłaszcza encyklika Evangelium vitae i adhortacja Familiaris consortio. Papież wskazuje drogi ku miłości w formacji człowieka i wspólnot. Rodzina nie może żyć bez miłości. Natomiast świat współczesny, zwłaszcza środki przekazu masowego, niejednokrotnie prezentują i upowszechniają zachowania
ludzkie przeciwne człowiekowi. Papież ukazuje drogi rozwiązań, m.in. nieocenioną rolę
służby zdrowia. Ona dotyka miłosierną miłością najsłabszych i najmniejszych.
Papież podkreśla rolę przepowiadania Ewangelii życia przez osoby duchowne, których
głosem chce zawsze posłużyć się Bóg. Wpływ na rozszerzanie się miłości ludzkiej i kultury
życia ma wspólnota międzynarodowa, rzesza polityków i sprawujących władzę. Oni winni
respektować zasady życia społecznego, zatem pomocniczości i solidarności, a nade wszystko prawo do życia każdego człowieka. Źródłem i Dawcą miłości jest Bóg.
Summary
Shaping the attitudes of love in the church community in the light of the encyclical of John Paul II Evangelium vitae.
Showing the important impact of the Church on the attitude of introducing specific
intentions and deeds into the culture of life was the subject of the above reflection. The
source was the teaching of John Paul II based on the Evangelium vitae encyclical and the
Familiaris consortio adhortation. The Pope distinguishes in them aspects that indicate the
ways of the formation of man and communities towards love. We can therefore focus on
a family that can not live without love. Then, observing the contemporary world closely
with the Holy Father, we see many times in the mass media, the promotion of bed human
behaviors against people, however, the Pope shows the paths of healthy solutions. Following the thought of John Paul II, we look at the invaluable role of the Health Service. She,
how eloquently and creatively touches, the weakest and the smallest, with merciful love.
The Pope illustrates the role of the preaching of the Gospel of Life by spiritual persons, whose eloquent voice, God always wants to use. The last group, which has an impact
on the spread of human love and culture of life is the international community and a multitude of politicians who exercise power, who, when they recognize the principles of social
life: subsidiarity and solidarity, and the most, right to life of every human being, will serve
the man well on earth and in eternity. Consideration of these contents is an opportunity to
reflect on attitudes that are patronized by love and its Giver, God.
148
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Bibliografia
Brzozowski M. (1983). Kościół wyznaje miłosierdzie Boga i głosi je, W: Styczeń T.,
Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (183-188). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Chłap Z. (1997). Przymierza medycyny dla ochrony człowieka w duchu Evangelium
vitae, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (365-378, ).
Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Derdziuk A. (1997) Modlitwa jako postawa służenia Ewangelii Życia, W: Styczeń T.,
Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (401-416). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Grześkowiak A. (1997). Polityka i prawo w służbie życia według encykliki Evangelium
vitae Jana Pawła II, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze,
(353-364). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Jan Paweł II (1996). Ubodzy i cierpiący wizerunkiem Chrystusa, 21. 09. 1996, L’Osservatore Romano 17 (11-12), Watykan.
Jan Paweł II (1997). Przed Rokiem Miłosierdzia, 18.04.1997, L’Osservatore Romano 18
(8-9), Watykan.
Jan Paweł II (1997). List z okazji 300-tnej rocznicy urodzin świętego A. M. Liguoriego,
L’ Osservatore Romano 18 (1), Watykan.
Jan Paweł II (1997).Orędzie Na XXX Światowy Dzień Pokoju, L’ Osservatore Romano
18 (1), Watykan.
Jan Paweł II (1998) Orędzie na XXXII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, L’Osservatore Romano 19/1998/3, Watykan.
Jan Paweł II (1998). Kino nośnikiem wartości duchowych i kulturalnych, Rzym,
01.12.1997, L’ Osservatore Romano 19 (3), Watykan.
Jan Paweł II (1998).Kobieta ma prawo do ochrony zdrowia, 20.02.1998, L’ Osservatore
Romano 19 (5-6), Watykan.
Jan Paweł II (1998).Poszanowanie praw człowieka, częścią integralną każdej kultury, L’
Osservatore Romano 19 (12), Watykan.
Jan Paweł II (1999) Orędzie na XXXII Światowy Dzień Pokoju, L’ Osservatore Romano
20 (1), Watykan.
Jan Paweł II (1999) Orędzie na XXXIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, L’Osservatore Romano 20 (3), Watykan.
Jan Paweł II (1999). Orędzie na XXVIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu w: Posoborowe Dokumenty Kościoła Katolickiego o małżeństwie i rodzinie, t. II, (red)
K. Lubowicki, Kraków: Wydawnictwo M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Christifideles laici. Kraków: Wydawnictwo św. Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Familiaris consortio. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Pastores dabo Vobis. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Vita consecrata. Kraków: Wydawnictwo św. Stanisła149
Ks. Karol JAKUBIAK
wa, B.M.
Jan Paweł II (2006). Encyklika Dives in misericordia. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006).Encyklika Recconcilatio et paenitentia. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006).Encyklika Redemptoris hominis. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II(2006). Encyklika Evangelium vitae. Kraków: Wydawnictwo św. Stanisława, B.M.
Jeżyna K. (1997). Posługa wobec człowieka w starości i cierpieniu. Refleksje kapelana,
W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (255-286). Lublin:
Redakcja Wydawnictw KUL.
Katechizm Kościoła Katolickiego (2012). Pallottinum - Poznań.
Kongregacja Nauki Wiary (2018). List do biskupów dotyczący nowej redakcji n. 2267
Katechizmu Kościoła Katolickiego na temat kary śmierci, Rzym.
Kwiatkowski D. (2018), Głoszenie słowa Bożego misją Kościoła na podstawie adhortacji
apostolskiej Benedykta XVI Verbum Domini, https://opoka.org/biblioteka/T/TA/TA/TAP/
dk_verbum2017.htm
Lustiger J. M. (1996).Samobójcza pokusa zachodu, Znak 1, 138-147.
Mroczkowski J. (1997). Chrześcijańskie zasady nowej kultury życia. O odwagę nowego
stylu życia, Dyskusja panelowa, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i
komentarze, (223-236). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Nagórny J. (1997). Między „kulturą śmierci” a „kulturą życia” - wyzwania współczesności, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (135-158).
Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Nagy S. (1983).Wynagrodzenie z tajemnicy Bożego miłosierdzia, W: S. Nagy (red.),
Dives in misericordia. Tekst i komentarze, (155-170). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Papieska Rada ds. Rodziny (1999). Ludzka płciowość - prawda i znaczenie: W: K. Lubowicki (red.). Posoborowe dokumenty Kościoła Katolickiego o małżeństwie i rodzinie, t. I,
Kraków: Wydawnictwo M.
Papieska Rada ds. Środków Społecznego Przekazu (1999). Pornografia i przemoc w
środkach przekazu. W: K. Lubowicki (red.). Posoborowe dokumenty Kościoła Katolickiego
o małżeństwie i rodzinie, t. I, Kraków: Wydawnictwo M.
Rak R. (1983). Realizacja miłosierdzia w działalności Kościoła, W: S. Nagy (red.), Dives
in misericordia. Tekst i komentarze, (215-222). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Ryczan K. (1983). Miłość – miłosierdzie w życiu społecznym, W: S. Nagy (red.), Dives
in misericordia. Tekst i komentarze, (223-230). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Salij J. (1996). Co dzieje się z naszą cywilizacją, Znak 1, 74-85.
Sarzała D. (1999). Ekologia a problemy moralne, Homo Dei 4, 59-66.
Sobór Watykański II. (2012). Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim, Poznań- Pallottinum.
Sobór Watykański II. (2012). Konstytucja o Kościele w świecie współczesnym, PoznańPallottinum.
Styczeń T. (1991). Nienarodzony miarą i szansą demokracji. W: J. W. Gałkowski, J.
150
Kształtowanie postaw miłości we wspólnocie Kościoła w świetle encykliki Jana Pawła II Evangelium vitae
Gula (red.). W imieniu dziecka poczętego. (269-284). Rzym - Lublin.
Szafrański A.L. (1983). O Miłosierdzie Boże w tajemnicy paschalnej Chrystusa, W: S.
Nagy (red.), Dives in misericordia. Tekst i komentarze, (275-279). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Trigo J. (1997). Kara śmierci, Communio 1, 66-78.
Winowska M. (1992). Święty Brat Albert. Opowieść o człowieku, który wybrał
większą wolność, Kraków: Nakład SS Albertynek.
Wuermeling H. B.(1997). Wobec nowych wezwań eutanazji, Communio 1, 79-85.
151
Ks. Karol NASIŁOWSKI
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 152-169
Ks. Karol Nasiłowski*
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień
w Jabłoniu w latach 1875–1876
Treści: Wstęp; 1. Sytuacja religijno-społeczna diecezji podlaskiej; 2. Kontekst historyczny objawień w Jabłoniu. Prześladowania i męczeńska postawa unitów w obronie
wiary; 3. Umocnienie dla prześladowanych za wiarę; 4. Rządowe depesze w sprawie nadprzyrodzonych zjawisk w Jabłoniu; 5. Inne źródła historyczne; 6. Przesłania Matki Bożej;
7. Relacje i przekazy ustne; 8. Świadectwo Marianny Odnous; Zakończenie; Streszczenie,
Summary: Marian Piety of the Uniates in the light of private revelations in Jabłoń in the
years 1875–1876; Bibliografia.
Słowa kluczowe: objawienia maryjne, prześladowania, męczennicy, unici, Jabłoń.
Key words: Marian apparitions, persecutions, martyrs, uniates, Jabłoń.
Wstęp
Przeżywane 140-lecie objawień w Gietrzwałdzie oraz 100-lecie objawień fatimskich
skłania do tego, aby jeszcze raz spojrzeć na objawienia maryjne. Przypomnijmy te,
które wydarzyły się XIX wieku. Głównie miały one miejsce we Francji: Paryż, rue du
Bac – w 1830 roku, trzy zjawienia się Matki Bożej św. Katarzynie Labouré; La Salette – w dniu 19 września 1846 roku Maryja ukazała się dwojgu dzieciom, pastuszkom,
* Prezbiter diecezji siedleckiej (2008). Studia: Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie, mgr teologii
(2007) na podstawie pracy: Prezbiter jako podmiot duszpasterstwa w nauczaniu biskupa siedleckiego Jana
Wiktora Nowaka. Doktorant teologii duchowości na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w
Warszawie. Licencjat (2014). Członek Polskiego Stowarzyszenia Teologów Duchowości (2015). Nauczyciel dyplomowany (2017).
152
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
Melani Calvat (14 lat) i Massiminowi Giraud (11 lat); Lourdes – Maryja ukazywała się osiemnaście razy między 11 lutego a 16 lipca 1858 roku Bernadecie Soubirous. Natomiast w Polsce w II połowie XIX wieku, tuż przed objawieniami w Gietrzwałdzie, miały miejsce nieznane dotąd prywatne objawienia maryjne w Jabłoniu na
południowym Podlasiu. Zostały one na nowo zbadane po 143 latach od tamtego czasu
. Poznając ich zawartość, odkrywany, iż są ściśle związane z prześladowaniami Unitów za
wiarę, którzy dali przykład pobożności i wierności Kościołowi.
1. Sytuacja religijno-społeczna diecezji podlaskiej
W latach 1867–1918 – diecezja znalazła się pod rządami biskupów i administratorów
lubelskich. Car Aleksander II ukazem z dnia 22.05.1867r. zlikwidował wbrew prawu
kościelnemu diecezję podlaską. Jej terytorium przyłączono do diecezji lubelskiej. Biskupa
Beniamina Szymańskiego wywieziono 12.08.1867 r. do klasztoru kapucynów w Łomży.
W trosce o prawne zarządzanie diecezją podlaską biskup Szymański 22.09.1867 r. przekazał sprawowanie władzy nad diecezją ks. prał. Kazimierzowi Sosnowskiemu, administratorowi diecezji lubelskiej. Biskup Beniamin Szymański, chory [skołatany na zdrowiu],
zmęczony wydarzeniami i internowaniem, zmarł 15.01.1868 r. w Łomży. Od roku 1869
administratorem diecezji podlaskiej był biskup Walenty Baranowski. Nastał czas zarządzania diecezją podlaską przez biskupów i rządców diecezji lubelskiej.
2. Kontekst historyczny objawień w Jabłoniu. Prześladowania i męczeńska postawa
unitów w obronie wiary
Carat przystąpił do ostatecznego zlikwidowania Kościoła unickiego. Nastąpiła likwidacja unii na Podlasiu i Lubelszczyźnie, czyli jedynej diecezji unickiej chełmskiej. Unitów
chciano siłą włączyć do prawosławia. W wyniku oporu nastąpiła fala krwawych prześladowań za wiarę, która przetoczyła się przez ziemię na Podlasiu: w każdej rodzinie na Podlasiu
rozegrały się dramaty. Niezłomni unici byli bici pięściami, rózgami, nahajkami – często aż
do nieprzytomności, a nawet śmierci. Kopano ich w brzuch, włóczono za włosy po ziemi.
Katowano ciężarne kobiety, łamano ręce i palce matkom, które nie chciały oddać dzieci do
chrztu w cerkwi. Sypano w oczy piekącą tabaką, rzucano potłuczone szkło pod drzwi domów,
mrożono na śniegu i silnym mrozie, zmuszano do odśnieżania dróg gołymi rękoma, zaprzęgano unitów do sani. Poszukiwano kryjących się po lasach, wywożono z kraju na Sybir lub
do guberni orenburskiej, nakładano kontrybucje na ochrzczonych w ukryciu i za nieochrzczonych, za grzebanie zmarłych, śluby brane w ukryciu w lasach lub Galicji.
153
Ks. Karol NASIŁOWSKI
W Jabłoniu 29 października 1874 r. stacjonowało wojsko carskie. Spędzono chłopów ze
wsi i okolicznych miejscowości, aby przeszli na prawosławie. Wówczas wszyscy odmówili.
Mężów, kobiety i dzieci «opornych» kolejno kładą na śniegu i biją do krwi, do połamania
kości. Wojsko kozackie rozlokowano na utrzymaniu gospodarzy, a ci opróżniają gospodarstwa ze zwierząt. Nędza zagląda im w oczy, a oni udają obojętnych. Hrabina Jadwiga
Łubieńska pod datą 21 września 1875 r.: zapisała Stefan Lewczuk z Gęsi otrzymał 300 rózg
za odmowę pójścia do cerkwi.
3. Umocnienie dla prześladowanych za wiarę
O ciężkiej sytuacji pisali unici m.in. z Gęsi i Jabłonia do biskupa lubelskiego Walentego
Baranowskiego. Stefan Lewczuk z Gęsi podpisał się, jako pierwszy pod prośbą kierowaną
do biskupa: Jaśnie Wielmożny Pasterzu Diecezji racz zwrócić łaskawie swe oko na nas opuszczonych i modłami swoimi oraz wstawieniem się za nami pociesz strapione dusze nasze,
a może i Bóg Najwyższy gniew swój ułagodzi i przewinienia nasze, za które dziś cierpimy,
daruje nam i ześle pociechę na strapione i opuszczone stworzenia swoje.
Natomiast unici z Jabłonia pisali: błagamy Waszej Pasterskiej Mości tej opieki, aby Wasza Dostojna Mość, wspólnie z nami błagając Zbawcę, nasz wszystkich, straszną tę klęskę
wiary naszej pozbawianych odwrócić od nas raczył.
Ich męczeńska postawa w obronie swych świątyń i wiary świadczy o niesamowitym
harcie ducha. Wielu opornych aresztowano i wywieziono w głąb Rosji. Przytoczone powyżej prześladowania, obrazują okrucieństwo carskich władz wobec unitów, pragnących
pozostać w jedności z papieżem. Na Podlasiu w wielu miejscowościach w podobny sposób
nastąpiły represje, a także męczeńska śmierć za wiarę. Wiara w Boga dodawała im sił.
Unici byli przekonani, że chlubnie spełniają swoją powinność. Nie bali się tych, co zabijają ciało, ale wystrzegali się tego, co mogło zagrozić ich świętości i zbawieniu duszy. Bóg
w pewnych sytuacjach nie odmawia swoich nadzwyczajnych darów. W czasie okrutnych
prześladowań unitów wydarzyły się nadprzyrodzone zjawiska, objawienia1.
Do nadprzyrodzonych prywatnych objawień Matki Bożej doszło m.in. w Jabłoniu, Dawidach (1875–1876) i Zabłociu (1876–1877). Objawienia maryjne dawały unitom pocieszenie, otuchę i nadzieję. Maryja prosiła o codzienną modlitwę różańcową. Zapewniła,
że te straszne czasy okrutnych prześladowań miną. A Polska powróci na mapę Europy.
Będzie krajem wywyższonym ponad wszystkie inne2.
1 Por. S. Dzyr, dz. cyt., s. 27–32.
2 Archiwum Karola Nasiłowskiego, Dokumentacja objawień maryjnych 1875–1877.
154
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
4. Rządowe depesze w sprawie nadprzyrodzonych zjawisk w Jabłoniu
Pierwszą ściśle tajną depeszą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z 30 maja 1875 r., nr
1805, jest informacja A. Timaszewa skierowana do Mikołaja Władymirowicza: Zostałem
poinformowany z wiarygodnych źródeł, że w czasie przygotowania w Chełmie do święta 11
maja zjednoczenia unitów z guberni lubelskiej z cerkwią prawosławną zarządzającym majątkiem hrabiego [Kazimierza] Łubieńskiego rodem z Poznania [Schenka] widział rzekomo
blisko wsi Jabłoń cudowne objawienie z niebios Matki Bożej ze złamaną chorągwią i trzema
przed nią gorejącymi sercami. W wyniku tego nastąpiło w miejscowości zgromadzenie kilku tysięcy osób wywodzących się z zjednoczonych unitów, dla uspokojenia których potrzeba
było skierować duchowieństwo. To wydarzenie zwróciło na siebie uwagę miejscowych władz
administracyjnych i w towarzystwie policjanta i żandarma sporządzono sprawozdanie z wyjaśnień wspomnianego zarządcy majątku hrabiego [Kazimierza] Łubieńskiego. Następnie
został on [Schenka] aresztowany i przewieziony do Warszawy3.
Natomiast warszawski Generał Gubernator [Hr. Paweł Kotzebue], wykonując władzę
w imieniu Cara Rosji na terenach Cesarstwa Polskiego, 29 maja 1875 (Nr 146/23) pisze do
Ministra Spraw Wewnętrznych w następujący sposób: Gubernator Siedlecki 12 maja 1875
r. nr 709 zawiadomił mnie, że 3 maja 14-letnia4 dziewczynka, włościanka ze wsi Jabłoń powiatu radzyńskiego, Barbara Greń przyszedłszy z pola do domu, opowiedziała, że niedaleko
wioski w rowie zobaczyła wielką jasność. Zbliżywszy się, ujrzała wizerunek Matki Bożej. Po
opowiedzeniu, we wskazanym miejscu nastąpiło zgromadzenie włościan, którzy ogrodzili
kijami okolicę. Rozścielili chusty, uznając ślady Matki Bożej, chłopi kolejno modlili się do
wieczora5. Po „zaproszeniu” Ziemskiej Straży6, rozeszli się do domów. Przedtem rozebrali
płot, właściciele zabrali chusty. Plotka o wspomnianym cudzie szybko rozeszła się między
włościanami, w wyniku jej w Jabłoniu zgromadziły się rzesze osób pochodzących z pobliskich
miejscowości powiatów radzyńskiego i włodawskiego.
W depeszy tej również czytamy, że niewygodny dla sprawy Szenka, dotrzymał nakaz
wydalenia z kraju: Naczelnik Guberni Siedleckiej skierował do Warszawy zarządcę majątku
3 Centralne Archiwum Historyczne, O rozprzestrzenianiu na różnych terenach Carstwa Polskiego wieści o
zdarzających się nadprzyrodzonych zjawiskach. 30 maja 1875 r. Nr 470, depesza nr 1805.
4 Wiek dziewczynki został skorygowany. Według aktu urodzenia Barbara Greń podczas widzenia Matki
Bożej miała 14 lat. Urodziła się w Jabłoniu 20.11.1861 r. Urzędnik carski, aby pomniejszyć sprawę objawień celowo zaniżył wiek dziewczynki o trzy lata.
5 Dosłownie: ogrodziwszy to miejsce palikami, przykryli pokazujące się tam ślady, jak wierzą, chustami,
uznając te ślady za rysowane przez Matkę Bożą krzyże i przy tym modlili się do wieczora.
6 Straż Ziemska pełniła formację policji porządkowej. Było to ściśle związane z reorganizacją Królestwa
Polskiego po powstaniu styczniowym i stanowiło jedną z integralnych części reformy administracyjnej.
155
Ks. Karol NASIŁOWSKI
w Jabłoniu pruskiego poddanego Szenka, za rozgłaszanie plotek o wspomnianych cudownych
objawieniach. Gubernator zwrócił się do mnie z prośbą o deportację jego za granicę z zabronieniem powrotu do tutejszego kraju7.
Również Warszawski Generał Gubernator [Hr. Paweł Kotzebue] pismem nr 871
z dnia 2/14 czerwca 1875 r. informował o nadprzyrodzonych zjawiskach w Jabłoniu biskupa diecezji lubelskiej Walentego Baranowskiego: Dotarło do mojej wiadomości, że
między chłopami Radzyńskiego i sąsiadujących z nich powiatów są rozpuszczone wieści, że
w następstwie przekazania Leśniańskiego Rzymskokatolickiego kościoła we władanie prawosławne, znajdująca się w tej świątyni cudotwórcza ikona Matki Bożej nie chcąc tam zostać, pojawiła się, jakoby, we wsi Jabłoń, gdzie w następstwie tego zaczął gromadzić się lud
w znacznej liczbie w celu modlitwy/pielgrzymki (…). Zawiadamiając o tym Waszą Ekscelencję, pokornie Was proszę, dać podlegającemu Wam duchowieństwu dyspozycje, żeby nie
pozwalało sobie agitować mało wykształconego chłopskiego społeczeństwa, w celu wmówienia/sugerowania mu, bezpośrednio lub pośrednio, wiary w przywołane śmieszne plotki,
rozpuszczanych niewątpliwie w celu odrzucenia połączonych z prawosławiem Greko-unitów
od ich kościoła i obrzędowości, ale przeciwnie, żeby to duchowieństwo, postępując zgodnie
ze swoim pasterskim powołaniem, na wypadek pojawienia takich lub tym podobnym plotek,
przyczyniło się do niedopuszczenia „fermentu umysłów”, odpowiednim wyjaśnieniem swoim
parafianom, z ambon, o niemożliwości, niewykonalności zdarzeń tego rodzaju, wymyślonych
przez złośliwych (źle nastawionych) ludzi, dążących do zburzenia społecznego porządku
i wywołania najszkodliwszych skutków tego. Uprzedzając przy tym duchowieństwo o najsurowszych karach czekających każdego księdza, który pozwoliłby sobie powtarzać [popierać]
takie złośliwe dążenia.
W drugim liście kierowanym do biskupa Walentego Baranowskiego generał Kotzebue pisze nieco mocniej w sprawie nadprzyrodzonych zjawisk w Jabłoniu: pokornie proszę Waszą Ekscelencję pilnie uprzedzić wszystkie podległe Wam osoby, duchownych, że
w przypadku pojawienia się gdziekolwiek plotek, o jakim by to nie było wyobrażonym cudzie
lub temu podobnym nadprzyrodzonym zjawisku, pasywne zachowanie miejscowego parafialnego duchowieństwa i nie podjęcie przez nich zdecydowanych środków w celu bardzo
łatwego wyjaśnienia ludowi o braku jakiejkolwiek cudowności w tym, co się zdarzyło lub
o kłamstwie wymyślonych o tym opowieści – będzie przeze mnie uznawane za wystarczającą
wskazówkę/oznakę o złośliwym ukierunkowaniu duchowieństwa i że ja nie pominę/zaniecham, zastosować środków surowego karania wobec takich księży jako wobec wspólników/
współpracowników w sprawie/działaniu mającym na celu zakłócenie prawnego porządku
7 CAH, O rozprzestrzenianiu, dz. cyt. Nr 146/23.
156
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
i społecznego spokoju w państwie8.
W odpowiedzi biskup lubelski pisze do generała Kotzebue: Mam zaszczyt zawiadomić
Was, że kopie dwóch Waszych listów z 2/14 i 12/24 czerwca tego roku, nr 871 i 1026, razem
z nimi [pismami] według mojego zarządzenia, zostały wysłane do Konsystorza Generalnego9, duchowieństwa lubelskiej diecezji, w celu wprowadzenia [dosł. wtłoczenia] i nieugiętego
[autorytarnego] wykonania zarządzenia [generała]10.
Biskup lubelski Walenty Baranowski znalazł się w trudnej sytuacji politycznej – zastraszony przez carskiego zaborcę zsyłką na Sybir. Wówczas był człowiekiem chorowitym
i znękanym; obawiał się więzienia. Dlatego wydał taką, a nie inną decyzję w sprawie Jabłonia na cztery lata przed swoją śmiercią. Zmarł 12 sierpnia 1879 r. w Lublinie11.
5. Inne źródła historyczne
Pośród innych dokumentów potwierdzających nadzwyczajne wydarzenia w Jabłoniu
jest zapis z roku 1875 w Gazecie Narodowej nr 152. W periodyku tym wydawanym we
Lwowie, w artykule Korespondencie Gazety Narodowej czytamy: W powiecie konstantynowskim w Leśnie [Leśnej Podlaskiej] był klasztor Paulinów i kościół słynny z cudownego
obrazu Matki Boskiej. W klasztorze mieści się obecnie straż ziemska [policja porządkowa]
i kancelaria wójta gminy; kościół zaś zamieniono na cerkiew [schizmatycką]. [Powyrąbywano] i wyrzucono wszystko, co tylko nosi na sobie charakter obrządku katolickiego; pozostawiono jednak obraz Matki Boskiej powieszony w głównym ołtarzu. Przy tej rujnacji nie
udało się zdjąć złotą koronę bez uszkodzenia obrazu – poleciły [wtedy] władze gubernialne,
aby pozostawić na miejscu koronę, która przy usiłowaniach odjęcia jej, zsunęła się nieco, tak
że zakryła czoło. [Stąd] powstało przekonanie w ludzie, że cudowna Matka Boska okazała
gniew z powodu przerobienia kościoła na cerkiew. Tymczasem w powiecie radzyńskim we
wsi Jabłoń objawiła się też sama Najświętsza Panna wiernemu ludowi; prócz tego ujrzano
na ziemi światłość tworzącą znak męki Zbawiciela i inne podobne nadprzyrodzone zjawiska.
Tłumy pobożnych gromadzą się z sąsiednich wiosek, z okolicznych powiatów, a nawet z za
Buga. Pielgrzymka ta do cudownego miejsca nie została dotąd przez władzę moskiewską
wzbronioną – sprowadzono jednak oddział piechoty12 i sotnię [stu] kozaków dla utrzymania
porządku, wyczekując rozkazów od wyższej władzy, na przedstawiony o [tym] wydarzeniu
8 CAH, O rozprzestrzenianiu, dz. cyt. z dnia 12 czerwca 1875 r., nr 1026.
9 Konsystorz Generalny – Kuria Lubelska.
10 AAL, Sprawy dotyczące unitów, Rep. 60 XII 15, b.p. pismo nr 4016
11 Por. J. Wojda, Jak niszczono Kościół Unicki? Dochodzenie Konsulatu Generalnego Francji w Warsza-
wie w sprawie unitów w Imperium Rosyjskim, Ełk 2015, s. 288–293.
12 W Jabłoniu stacjonowało wojsko: 31 rota pułku piechoty i rota 9 pułku piechoty grenadierów.
157
Ks. Karol NASIŁOWSKI
raport naczelnika powiatu13.
Ks. Jan Bojarski14 unicki duchowny, opisuje wydarzenia w Jabłoniu: (…) gruchnęła wieść, że Matka Boska ukazała się dziewczęciu we wsi Jabłoniu, o cztery mile od miasta
powiatowego Radzynia [Podlaskiego] położonej. Sześcioletnia dziewczynka [Anna Jaszczuk]
zwróciła uwagę rodziców na wielką światłość, którą widziała na polu. Matka dziewczęcia
patrzała, ale nic [dostrzec] nie mogła lubo jej małe dzieci opisywały drobnostkowo z postaci
świetną, cześć budzącą, wśród światła się unoszącą osobę. Gdy to nie ustawało, tysiące ludu
zbierało się w pobliżu owego pola, a miejsce, gdzie spostrzeżono osobę [Najświętszej] Panny,
starannie okryto kawałkiem [grubego materiału]. Pobożne pieśni nie ustawały ni w dzień,
ni w nocy, i jakby dla zachęcenia i stwierdzenia wiary tegoż ludu, cudowne to zjawisko nieustannie się ponawiało. Ani czas, ani szczęśliwi ci, którzy je oglądali, nie podlegali stałym
prawidłom; samo zjawisko cudowne zmieniało swój charakter; raz widziana była osoba żeńska w bieli z dzieciątkiem na ręku, drugi raz św. biskup [Jozafat Kuncewicz], odziany w szaty
pontyfikalne, i jasność z ziemi wychodząca. Ci, co widzieli, wierzyli; inni nie widząc, wierzyli na zapewnienie drugich, ale wszyscy [razem] się modlili. Tysiące ludzi zgromadziło się
w to miejsce. Przytaczają urzędnika z Jabłonia [Schenkę], poddanego pruskiego Niemca, który widząc, przybywszy z ciekawości zmieszany z tłumem, czcigodną postać biskupa między
dwiema chorągwiami, powołany będąc do sądu, dla stwierdzenia prawdy swego opowiadania nie odmówił przysięgi, nie mogąc tylko odpowiedzieć na pytanie, kto był ten święty; lecz
za to wygnano go z granic państwa. Innym razem osoby bardzo szanowne i znane uklękły
z nabożeństwa pomiędzy pielgrzymami i długo się modliły, nie otrzymując łaski zobaczenia
cudu. Zasmucone swą niegodnością, która nie dała im tego szczęścia, siadły do powozu,
ażeby wrócić do domu; nagle ujrzano je wychodzące z powozu śpiesznie wraz z woźnicą
i klęczące na drodze. Każda z tych osób zaręczała, że widziała Matkę Boską na skraju pobliskiego lasku, skąd posuwała się majestatycznie od miejsca pierwszego zjawienia. Pod innym
rządem powierzono by tę sprawę władzy duchownej, a duchowieństwo postąpiłoby sobie roztropnie i oględnie, aby zbadać wszechstronnie wypadek tak wielki. Tu chwycono się zwykłego
13 J. Dobrzański, Korespondencje, „Gazeta Narodowa”, Lwów, 24 czerwca 1875 r. nr 152/7 VII 1875, s. 1–2.
14 Urodzony w 1822 r. Wyświęcony na prezbitera w 1844 r. Proboszcz w Zabłociu, dziekan w Kodniu,
administrator w Radzyniu Podlaskim, skąd, chroniąc się przed prześladowaniami, zbiegł w 1873 r. do
Galicji, gdzie dzięki pomocy jej ówczesnego namiestnika, Agenora Gołuchowskiego, objął unicką parafię
w Husiatynie. Utalentowany pisarz, publicysta i historyk. Wydał we Lwowie w 1878 r. Czasy Nerona w
XIX wieku pod rządem moskiewskiem, czyli ostatnie chwile unii w diecezji chełmskiej, a w 1885 r. dwutomowe wydanie drugie uzupełnione Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim, czyli Prawdziwe
Neronowskie prześladowanie Unii w diecezyi chełmskiej. Cenne źródło informacji o likwidacji wyznania
unickiego w Królestwie Polskim. Członek dwunastoosobowej delegacji przyjętej przez nowo obranego
papieża Leona XIII, któremu na audiencji 7 kwietnia 1878 r. przedstawił problemy prześladowanych unitów i uzyskał jego wsparcie duchowe. Zmarł w 1898 r.
158
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
gwałtu; kolbami, bagnetami rozegnano pielgrzymów, i zaorano pole, którego przez długi czas
wojsko strzegło, aby nie dopuścić [do] zbiegowiska. Rozgoniony lud w Jabłoniu, udawał się
w drugie miejsce pod Klonownicę i inne miejscowości, w których pobożne zjawisko miało
się ukazywać, pomimo ciężkich razów, srogich zakazów lub przeszkód, stawianych ze strony
policji15.
Kajetan Kraszewski, powieściopisarz i dramatopisarz, w kronice domowej w następujący sposób opisuje pojawienie się Maryi w Jabłoniu: odwiedzili nas hrabiostwo Kazimierzowie Łubieńscy z ojcem pani, panem Rożnowskim, wigilią ich przyjazdu już nas doszła
wieść o tym, że u nich koło Jabłonia na polu światło się jakieś pojawia i w nim postać [Najświętszej Panny] Maryi – potwierdzili to nasi goście; co tam jest – nie wiadomo, to wszelako
zjawisko taki rozgłos wzięło, że tłumy ludu się zbiegają z okolic nawet dalekich, wędrując
całymi kompaniami; obozuje tam po 5 i 6 tysięcy ludu, żandarmi i Kozaki rozpędzają, ale
to nic nie pomaga. Miejsce to zaorać kazano i strzeżone jest. Jutro, jako w dzień Bożego Ciała, jedziemy z żoną do Opola [Podedwórza] na nabożeństwo, skąd na obiad udamy się do
Jabłonia, dowiemy się więc na miejscu od Łubieńskich o szczegółach tego zjawiska. Tymczasem kościół kodeński starożytną, bogatą i tyle posiadającą pamiątek świątynię, zamknięto.
Infułata Zegarta i staruszka wikariusza Wojewódzkiego wywieziono, a kościół pono zabrany
być ma i zapewne na cerkiew obrócony, co się stanie z tyloma pamiątkami, które w nim się
znajdują ? (…) Dnia 27 maja [1875 r.], jako w dzień Bożego Ciała, byliśmy z żoną w Opolu [Podedwórzu] na nabożeństwie, skąd na obiad pojechaliśmy do Jabłonia, nie zastaliśmy
Kazimierza [Łubieńskiego], który w nocy pojechał do Radzynia [Podlaskiego], chcąc uwolnić
wziętego przez żandarmerię rządcę swego, Niemca, niejakiego Schenka; wzięto go za to, iż
przy indagacjach, jakie się tam ex re owych zjawisk na polu czyniły, zmieszał się, jako nieprzywykły do tutejszej procedury i z początku mówił, że coś widział, dalej zaprzeczał, słowem raz tak, drugi raz inaczej odpowiadał. Obudziło to naturalnie podejrzenie władzy, inni
choć opowiadali, ale jednakowo, że widzieli lub nie – nie byli aresztowani. Niemiec [Schenka]
jest lutrem czy kalwinem i w nic pono nie wierzy – śmiał się z tych, którzy dowodzili, mieli
cudowne widzenia na polu spostrzegać – aż oto, on właśnie, jak opowiadał potem raz (nie
przed władzą, lecz przed innymi) wcale niespodzianie przechodząc spostrzegł z dala na miejscu owym ponad głowami ludu unoszącą się chorągiew, jak mówi, bardzo wyraźną, nawet
z ułamanym od dołu nierówno trzonkiem – „Cóż było na tej chorągwi” – pytają go. – „Nie
wiem – odpowiedział Niemiec – coś świętego”. „Ale co?” – „Jakaś osoba z aureolą około
głowy”. – „Jaka osoba, jaki święty?” Na to Niemiec z najzimniejszą krwią odrzekł. „Ich ken15 Cyt. za: J. Bojarski, Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim, czyli Prawdziwe Neronowskie prześladowanie Unii w Diecezyi Chełmskiej. Fakta zebrane przez kapłanów unickich i naocznych
świadków. Lwów 1885, s. 180–183.
159
Ks. Karol NASIŁOWSKI
ne diese Leute nich” [Nie znam tych ludzi]. Ta autentyczna jego odpowiedź daje doskonałe
wyobrażenie o jego niedowiarstwie i o tym, że bynajmniej u niego imaginacja działać tu nie
mogła. Na zapytanie też władzy odpowiedział zrazu, że widział, ale potem się wyląkł, że sam
nie wiedział co gadać16.
6. Przesłania Matki Bożej
Maryja ukazywała się w Jabłoniu od 28 kwietnia 1875 do 12 marca 1876. Ponadto
w Dawidach i raz w Zabłociu. W sumie jest trzynaście przesłań maryjnych17. Pierwsze
ukazanie się Matki Bożej miało miejsce dnia 28.04.1875 r. w dawnym kościele grekokatolickim w Jabłoniu pw. Trójcy Świętej, Maryja powiedziała: Przychodzę do was jako Pani
Pokoju. Nie bójcie się, niebawem zostaniecie uwolnieni od prześladowań za wiarę, a wasz
kraj, którego jestem Królową, powstanie z kolan przed zaborcami i zostanie wyzwolony18.
Drugie przesłanie Matki Bożej miało miejsce 21.06.1875 r., na polach za Jabłoniem, przed
dawnym domem Kiendrackich. Do około stu osób zgromadzonych na polu Maryja powiedziała: Trwajcie w wierze i módlcie się o pokój na waszych ziemiach i w waszych sercach19.
Trzecie przesłanie dnia 30.06.1875 r. odbyło w tym samym miejscu co poprzednie.
Maryja powiedziała do około tysiąca ludzi: Jesteście narodem wybranym. Pan Bóg, Ojciec
Świata i Wszechświata, Stworzyciel wszystkiego umiłował was, jak i ja was umiłowałam
w sposób szczególny20.
Kolejne ukazanie się Matki Bożej było 07.07.1875 r. na polach w Jabłoniu, obecnie
ul. Jaśminowa. Maryja powiedziała: Nie lękajcie się, przychodzę do was jako wasza Matka z niebios. Oto bowiem wkrótce pokój zatriumfuje. Gorliwie się módlcie i nie bójcie się
prześladowców, oto bowiem prześladowców dosięgnie kara, a wy wywyższeni będziecie
w oczach Boga. Odmawiajcie różaniec, on jest waszą tarczą i mieczem przeciw wszelkiemu
złu, a wszystkie wasze sprawy mnie zawierzajcie. Wkrótce znów do was przyjdę, tym razem
będzie was bardzo wielu21.
Piąte było w Dawidach 30.07.1875 r., na polu, obecnie po prawej stronie kaplicy w Dawidach) Maryja powiedziała: Przybywam do was, aby wlać w wasze serca nadzieję. Trwajcie
16 K. Kraszewski, Kronika domowa, Warszawa 2000, s. 408–409.
17 AKN, Dokumentacja, [w:] Przesłania Matki Bożej, dz. cyt. rkp s. 1 – 13.
18 Tamże, s. 1.
19 Tamże, s. 2.
20 Tamże, s. 3.
21 Tamże, s. 4.
160
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
w mym Synu Jezusie Chrystusie, a wasze życiowe drogi mimo ziemskich trudności i uciemiężenia ze strony waszych prześladowców za wiarę, zaprowadzą was do Królestwa Niebieskiego. Jak krew mego Syna – was oczyszcza, tak wasza krew przelana za wiarę oczyszcza wasze
drogi ziemskie i dusze22.
Szóste przesłanie z 15.08.1875 r. do około siedmiu tysięcy ludzi zgromadzonych na
polu w Jabłoniu, brzmiało: Ja przynoszę wam pokój i Dobrą Nowinę, radość i szczęście serc
otwartych na mnie i na mego Syna. Niebawem skończy się Wasza niedola, a pokolenie tej ziemi w niedalekiej przyszłości poprzez pobożność otrzyma wielką łaskę. Módlcie się na różańcu
i trwajcie w wierze, albowiem ukochane dzieci, kto z was wytrwa, ten posiądzie szczęście na
wieki23.
Siódme objawienie w Jabłoniu 20.08.1875 r. zawierała przesłanie: Ja jestem Matką nieba i ziemi, Królową Polski i świata. Trwajcie drogie dzieci w wierze, a nie przeminie wiele
pokoleń, gdy na Waszej ziemi powstanie ziemski dom mego Syna i choć każdy kościół jest
Jego domem, ten będzie szczególnie umiłowany, tak jak Ja was umiłowałam i kocham całym
sercem24.
Ósme przesłanie w Jabłoniu i w Dawidach: 04.09.1875 r.: Ja przychodzę do was jako Królowa Pokoju. Ziemia ta zazna jeszcze wiele krwi i cierpienia, ale wasz kraj został już i nadal
zostanie wywyższony ponad wszystkie inne. I choć wiele zła będzie się starało to zniszczyć
na wszelkie sposoby, to ich trud daremny. Wasze serca muszą być zawsze otwarte na Boga
w Trójcy Przenajświętszej i na mnie, a ja zawsze będę czuwała nad Polską. Poprzez waszą
krew, zmyjecie wiele grzechów waszych przodków, którzy na tej polskiej ziemi żyli w pogaństwie przez długie wieki, ale na końcu zapanuje tu pokój, miłość, radość i szczęście25.
Dziewiąte przesłanie Matki Bożej miało miejsce w Jabłoniu, 23.12.1875 r., w mroźny i śnieżny dzień. Osiem osób jechało wtedy dużą drewnianą furmanką między polami
w Jabłoniu, aż trafili ma miejsce objawienia Matki Bożej. Powiedziała ona: Ja jestem Królową nieba i ziemi, pokoju i łask. Otóż dzieci drogie przychodzę do was, oznajmić wam, że
tak jak w przeddzień wieczerzy wigilii, gdy z mego łona przyszedł na świat Bóg w ludzkiej
postaci, który zbawił wszystkie pokolenia tej ziemi i całego świata, tak i Ja pragnę od was,
abyście otwartymi sercami z różańcem w dłoni narodzili się na nowo i pokonali dręczące was
zło ciemiężycieli. Wasza krew będzie błogosławiona. Trwając w Jezusie Chrystusie, trwajcie
22 Tamże, s. 5.
23 Tamże, s. 6.
24 Tamże, s. 7.
25 Tamże, s. 8.
161
Ks. Karol NASIŁOWSKI
we Mnie, a Ja was ochronię od złego. Oddając serce Mnie, oddajecie je Synowi mojemu26.
Dziesiąte przesłanie w Dawidach miało miejsce 13.01.1876 r. Jan Koszuk jechał (drewnianą) furmanką konną, w rękach trzymał lejce. W furmance siedzieli ludzie, około
15 osób. Podczas ukazania się Matki Bożej Jan Koszuk wstał i zatrzymał konie. Matka Boża
powiedziała podejdźcie bliżej. Ludzie zsiedli z furmanki i podeszli bliżej do Matki Bożej na
odległość około 5 metrów. Usłyszeli: Nie bójcie się, podejdźcie bliżej. Tak blisko, jak blisko
jesteście mojego serca i w nim, i z nim, a Ja z Wami. Nie martwcie się o jutro, ani o przyszłość,
bowiem przyszłość dla was jest jasna i przejrzysta, pełna miłości. Weźcie różaniec i niech
te różańce jak tarcza bronią was od wszelkiego złego. Zło upadnie zawsze, dobro zawsze
zatriumfuje. Otwórzcie serca na Mnie, nie tylko na modlitwie, ale i w życiu codziennym.
Czuwam nad wami. Wkrótce zatriumfuje pokój27.
Jedenaste przesłanie Matki Bożej w Jabłoniu 27.01.1876 r. brzmiało: Nie minie 50 lat,
a odzyskacie wolność. Wasi ciemiężcy zostaną zgładzeni i choć będzie się im wydawało, że
wasza stolica stoi przed nimi otworem, Ja im tę drogę zamknę. Bądźcie zatem dobrej myśli,
trwajcie w wierze i miejcie Mnie w sercach, tak jak jesteście w moim sercu. Kto trwa przy
Mnie, ten nie zginie na wieki. Waszą bronią jest różaniec, używajcie go, a wasze modlitwy na
nim, zanoszę do Ojca Niebieskiego. Do zobaczenia niebawem28.
Dwunaste przesłanie Matki Bożej w Jabłoniu z 12.03.1876 r.: Dziś stajecie w obliczu wyboru, życie wieczne i udręki ziemskie, które wkrótce przeminą, czy też sprzedaż w zamian za
przywileje29. Pamiętajcie, aby podjąć dobrą decyzję, którą ukazali wam już ci, którzy przelali
krew za jedyną, prawdziwą wiarę w Boga żywego w Trójcy Przenajświętszej i za poświęcenie
waszych serc Mi. Trwajcie w prawdzie i prawdziwej wierze, a ona was wyzwoli. Zawsze będę
z wami; i Ja i mój Syn, i Bóg w Trójcy Jedyny30.
Trzynaste przesłanie Matki Bożej w Zabłociu z 13.05.1876 r. było następującej treści:
Drogie dzieci. Nie bójcie się tego co złe, w tych doczesnych czasach, albowiem Bóg ma plan
i względem was i okolicznych miejsc. W niedalekiej przyszłości nieopodal was31 stanie Dom
Boży na wzór duchowych łask z dalekiego kraju na zachodzie32. Będziecie z niego czerpać
wszystko co najpiękniejsze pełnymi garściami, a każde zło zostanie zgładzone. Ufajcie, wierz26 Tamże, s. 9.
27 Tamże, s. 10.
28 Tamże, s. 11.
29 Przejście z katolicyzmu na prawosławie.
30 AKN, Dokumentacja, [w:] Przesłania Matki Bożej, dz. cyt. 12.
31 W Jabłoniu - odległość między Zabłociem, a Jabłoniem wynosi około 54 km.
32 Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie w Portugalii.
162
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
cie i trwajcie, a dostąpicie pełni Bożego Miłosierdzia33.
7. Relacje i przekazy ustne
Według opowiadań cudowne zjawisko w Jabłoniu powtarzało się prawie rok od
28 kwietnia 1875 do 12 marca 1876. Przybywali bogaci i biedni, tłumy rosły. Władze carskie
za wszelką cenę starały się temu przeszkodzić, aby uniknąć rozgłosu wydarzeń. Uzbrojone
wojsko kozackie siłą rozpędzało tłumy ludzi modlących się w Jabłoniu. Pielgrzymów bito
kolbami i magnetami34. Miejsce objawień maryjnych z rozkazu generała Kotzebue zaorano. Aby zapobiec zbieraniu się ludzi na modlitwę, było też pilnie strzeżone przez wojsko35.
Adam Walczyk, autor książki pt. Wielka księga objawień Najświętszej Maryi Panny
w Polsce zamieszcza opowiadanie Józefy Lisieckiej: W Jabłoniu mieszkał z rodzicami [Adam
i Helena Kiendraccy] niewidomy chłopczyk [Jan (Iwan) Kiendracki]. Pewnego słonecznego
dnia [21.06.1875 r.] (…) Mamo, jaka Piękna Pani stoi na polu i uśmiecha się do mnie”.
Mama była zdziwiona i zaskoczona, mimo że patrzyła w kierunku wyciągniętej rączki dziecka, nic nie widziała. Jak wieść głosi, od tej pory chłopczyk przejrzał na oczy. Sześcioletnia
dziewczynka [Anna Jaszczuk] zobaczyła na polu [za Jabłoniem] wielką światłość, matka
dziewczynki nic nie widziała, ale dzieci sąsiadów, które natychmiast przybiegły opisywały
szczegółowo piękną kobiecą postać, która unosiła się [na obłoku] nad polem. Zjawisko to
powtarzało się, ale zmieniało swój charakter. Raz była widziana kobieta z dzieciątkiem na
ręku, innym razem była to postać biskupa ubranego w szaty pontyfikalne [Św. Jozafat Kuncewicz] i jasność bijąca z ziemi [znak Męki Pańskiej, krzyż]. Na miejsce objawień zaczęły przybywać tłumy ludzi. Jedni mieli dostąpić jakiegoś widzenia, inni nie. Na zakończenie miała
Matka Boża powiedzieć: Ja do was wrócę za sto lat36.
Jan Matczuk, s. Piotra, urodzony w 1931 r., zamieszkały w Jabłoniu, zaświadczył, iż
będąc małym chłopcem, często przebywał u Korniły Mostowca, który opowiadał mu, że
na polach za gospodą widział jasność. A jego brat Jan Mostowiec, [zm. 07.12.1938] widział postać Maryi [miał wówczas 8 lat]. Podczas objawień gromadziło się dużo ludzi.
Byli to także pielgrzymi z daleka. Jednak w miejscu objawień byli oni rozpędzani przez
kozaków37. Również interesująca jest relacja Andrzeja Mostowca, zamieszkałego w Dawidach: w rodzinnych wspomnieniach zapisała się historia objawień maryjnych w Jabłoniu
33 AKN, Dokumentacja, [w:] Przesłania Matki Bożej, dz. cyt. 13.
34 Por. A. Ukalska, Jabłoń w historii i wspomnieniach, Jabłoń 2009, s. 11.
35 Por. J. Geresz, Niezwykłe zjawiska w Jabłoniu „Echo Katolickie”, 2016, nr 10(1079), s. 23.
36 A. Walczyk, Wielka księga objawień Najświętszej Maryi Panny w Polsce, Kraków 2015, s. 199–200.
37 AKN, Wywiad z Janem Matczukiem (przepr. T. Januszko, F. Korpysz), Jabłoń, 06.03.2018.
163
Ks. Karol NASIŁOWSKI
w 1875 r. Jan Mostowiec i Kornel Mostowiec opowiadali, że podczas objawienia Matki Bożej
„tak jakby nad ziemią była mgła”, powyżej słup ognia. W jaśniejącym słupie obłoku widzieli
postać Matki Bożej. Zgromadzeni na polu ludzie, kładli się krzyżem na ziemię. [Siedmiokrotne] objawienia maryjne miały miejsce na polu za Jabłoniem, nad znajdującym się tam
rowem. Obecnie są to okolice ulicy Jaśminowej. Rozalia Bronikowska i Maria Potapczuk
(siostry) przekazały wspomnienie dla Marii Mostowiec, że widziały nad cerkwią w Jabłoniu
postać Matki Bożej38.
8. Świadectwo Marianny Odnous
Siostra Jadwigi Korpysz, Anna Handzia wyszła za mąż do Jabłonia za Stanisława Iwanejkę. Mieli dziewięcioro dzieci (Feliks, Maria, Józef, Władysława, Franciszek, Jan, Tadeusz, Jadwiga, Kazimiera). Pewnego razu dzieci zachorowały na odrę. Rano okazało się, że
ciałka mają zsypane krostami, temperatura wysoka, są wprost umierające. Matka (Anna
Iwanejko) była zrozpaczona, dzieci wyglądały strasznie, jak potworki. W domu panowała okropna bieda Nie było pieniędzy, żeby sprowadzić doktora. Znikąd nie było żadnej
pomocy. Anna Iwanejko wpadła w rozpacz, zaczęła się gorąco modlić do Matki Boskiej,
która wcześniej ukazała się w Jabłoniu. W nocy miała sen, aby wzięła garnek i poszła nad
rów, gdzie kiedyś ukazała się Matka Boska (był to początek XX wieku), nabrała wody
i umyła dzieci, a resztę wody zaniosła w miejsce skąd wzięła. Helena Pilarska twierdzi, że
jak opowiadały babcie dzieci po umyciu wodą ze świętego miejsca, szybko wyzdrowiały,
nie był potrzebny doktor, choroba minęła szybko, bez śladu i powikłań. Całe życie twierdziły, że stał się prawdziwy cud. Relację Heleny Pilarskiej uzupełniła Marianna Odnous
(z d. Iwanejko, ur. 31.08.1925 r.), córka Anny Iwanejko (ur. 1900 r.). Marianna Odnous
pod przysięgą złożyła świadectwo w tej sprawie39. Opowiadała, że było tak strasznie i wydawało się beznadziejnie, gdy zachorowało na odrę troje najmłodszych dzieci – Tadeusz,
Jadwiga i Kazimiera. Dzieci miały wysoką gorączkę, katar, ból gardła, kaszel, zaczerwienione oczy i światłowstręt. A twarze rodzeństwa wyglądały jak po długotrwałym płaczu.
Ona była tą dziewczynką, którą matka wysłała po wodę, miała 11 lat (1936 r.). Pamięta, że
mama dała jej czarny, gliniany garnek z jednym uchem. Bała się bo to był kawałek drogi.
Pamięta, że przyszła nad rów który był bardzo głęboki (gdyby była woda, na pewno za38 AKN, Wywiad Andrzejem Mostowcem (przepr. T. Januszko, K. Nasiłowski), Dawidy, 14.01.2019.
39 „Ja Marianna Odnous z d. Iwanejko, ur. 31 sierpnia 1925 r. w Jabłoniu pod przysięgą zaświadczam,
że chodziłam po wodę i czerpałem ją z rowu w miejscu objawień Matki Bożej w Jabłoniu, do kąpieli
chorego na odrę rodzeństwa. Rodzeństwo po kąpieli, przy dodaniu wody z miejsca objawień – cudownie
wyzdrowiało bez pomocy lekarza. Jestem przekonana i głęboko wierzę, że Matka Boża uzdrowiła rodzeństwo. Niniejsze świadectwo składam w obecności księdza Karola Nasiłowskiego, wikariusza parafii
Jabłoń”.
164
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
kryłaby ją). Rów był głęboki, ale suchy, tylko w jednym miejscu jak to określiła była mała
sadzawka – źródełko z czystą wodą. Weszła do rowu, nabrała wody ze źródełka w garnek
i przyniosła do domu. W czasie drogi woda jej się trochę wylewała i było jej ciężko nieść
garnek. Przyniosła wodę, wieczorem mama wstawiła balię, nalała ciepłej wody, dodała
tą ze źródełka i wykąpała dzieci. Choroba (odra) zaczęła w następnych dniach szybko
ustępować i dzieci wyzdrowiały, starsze dzieci nie zaraziły się. Jedna z chorych dziewczynek
po latach została zakonnicą – Kazimiera. Całe życie mama (Anna Iwanejko) uważała, że
to Matka Boska Jabłońska pomogła biedakom. W późniejszych latach, kiedy w czasie II
wojny światowej owdowiała (miała 40 lat) z gromadką dzieci jakoś sobie poradziła, wychowała wszystkie i żadne nie przyniosło jej wstydu40.
Zakończenie
Car Aleksander II Nikołajewicz obawiał się kolejnego powstania. Dlatego Rosjanie
robili wszystko, aby celowo pomniejszyć sprawę objawień. Zaborcy rosyjscy doskonale
wiedzieli, jak wielką wartość mają objawienia maryjne dla umęczonego batożeniami ludu.
Dlatego zastraszali duchownych i przekupywali ich, aby ci nie popierali sprawy objawień.
A kto z duchownych odważyłby się z ambon głosić i mówić o „pocieszeniu z nieba” był
zastraszony więzieniem i zesłaniem na Syberię. Z rozkazu Cara w miejscu objawień maryjnych w Jabłoniu wszystko miało być zapomniane, a pole w miejscu pielgrzymek zaorane.
Pomimo że urzędnicy carscy celowo zakłamywali i pomniejszali sprawę objawień, to jednak samego faktu objawień maryjnych w Jabłoniu nie udało się im przemilczeć.
Kościół pozostaje bardzo wstrzemięźliwy w uznawaniu za autentyczne rozmaitych objawień, które nazywamy prywatnymi, ale niewątpliwie jest także otwarty na ich wymowę
duchową i zawarte w nich przesłanie. Obecnie rozwój objawień prywatnych w Kościele domaga się, aby za każdym razem dokonać ich analizy. Objawienia prywatne są znakiem, za pośrednictwem którego Bóg kieruje do wierzących swoje przesłanie, mając na
celu przypomnienie o pewnych aspektach wiary, najczęściej bardzo podstawowych, które
należą do Jego orędzia zbawczego. Maryja objawiając się umęczonym przez zaborcę Unitom, zachęcała ich do wytrwania w wierze i modlitwy o pokój. Mówiła Was umiłowałam
w sposób szczególny. Zachęcała do gorliwej modlitwy na różańcu odmawiajcie różaniec,
on jest Waszą tarczą i mieczem przeciw wszelkiemu złu, a wszystkie Wasze sprawy Mnie
zawierzajcie. A także niosła pocieszenie nie bójcie się prześladowców. Objawienia prywatne
w Jabłoniu zmierzały do tego, aby wiara była świadomie przeżywana. Było to odnawianie
40 AKN, Wywiad z Helena Pilarską (przepr. A. Ukalska), Jabłoń, 28.02.2019.
165
Ks. Karol NASIŁOWSKI
się życia Kościoła w skutecznym pełnieniu przez niego funkcji zbawczej.
Sobór Watykański II w konstytucji Lumen gentium podkreślił, że Duch Święty rozdziela różnorodne dary dla dobra Kościoła (KK 7). Nauczanie soborowe zostało rozwinięte
w odniesieniu do specjalnych łask, za pośrednictwem których uzdalnia wiernych do podejmowania dzieł lub funkcji mających na celu odnowę i dalszą skuteczną rozbudowę Kościoła
(KK 12). Nie ulega wątpliwości, że w przypadku prywatnych objawień maryjnych w Jabłoniu mamy do czynienia z darami Ducha Świętego, a szczególnie darem męstwa. Działanie
Boże, to działanie Ducha Świętego, który prowadził Unitów do pełni życia eklezjalnego
i do autentycznego wyznawania wiary. Męczeństwo Unitów na Podlasiu przyczyniało się
do rozwoju nowych form pobożności i kultu. Niewątpliwie, dziś do nich należy kult błogosławionych męczenników Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy, którzy stali się niejako
przedstawicielami tych wszystkich męczenników na Podlasiu, którzy oddali życie za wiarę
i w ten sposób są dziedzictwem kościoła siedleckiego.
Streszczenie
Przeżywane 140 - lecie objawień w Gietrzwałdzie oraz 100 - lecie objawień fatimskich
skłania do tego, aby jeszcze raz spojrzeć na objawienia maryjne. W Polsce w II połowie XIX
wieku, tuż przed objawieniami w Gietrzwałdzie miały miejsce nieznane dotąd prywatne objawienia maryjne w Jabłoniu na południowym Podlasiu. Car Aleksander II ukazem
z dnia 22.05.1867 r. zlikwidował wbrew prawu kościelnemu, diecezję podlaską. Jej terytorium przyłączono do diecezji lubelskiej. Carat przystąpił do ostatecznego zlikwidowania
Kościoła unickiego. Nastąpiła likwidacja unii na Podlasiu i Lubelszczyźnie, czyli jedynej
diecezji unickiej chełmskiej. Unitów chciano siłą włączyć do prawosławia. W wyniku oporu nastąpiła fala krwawych prześladowań za wiarę, która przetoczyła się przez Podlasie.
O ciężkiej sytuacji pisali unici m.in. Unici z Gęsi i z Jabłonia do biskupa lubelskiego Walentego Baranowskiego. Męczeńska postawa Unitów w obronie swych świątyń i wiary,
świadczy o ich niesamowitym harcie ducha. Wiara w Boga dodawała im sił. Unici byli
przekonani, że chlubnie spełniają swoją powinność.
W czasie okrutnych prześladowań unitów wydarzyły się nadprzyrodzone zjawiska
(objawienia). Do prywatnych objawień Matki Bożej doszło m.in. w Jabłoniu, Dawidach
(1875–1876) i Zabłociu (1876–1877). W sumie trzynaście razy. Prywatne objawienia maryjne dawały unitom, pocieszenie, otuchę i nadzieję. Maryja prosiła Unitów o codzienną
modlitwę różańcową. Zapewniła, że straszne czasy okrutnych prześladowań przeminą.
166
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
Dokumenty potwierdzające fakt prywatnych objawień maryjnych w Jabłoniu można
znaleźć m.in. w ściśle tajnych depeszach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Warszawskiego Generała Gubernatora hr. Pawła Kotzebue, który wykonywał władzę na terenach Cesarstwa Polskiego w imieniu Cara Rosji Aleksandra II Nikołajewicza. Korespondencji biskupa lubelskiego Walentego Baranowskiego. Ponadto zachowały się liczne relacje
m.in.: Józefy Lisieckiej, Jana Matczuka i Andrzeja Mostowca. Zwieńczeniem poświadczeń
jest świadectwo Marianny Odnous złożone pod przysięgą dotyczące cudownego uzdrowienia rodzeństwa z odry.
Unici w podczas prywatnych objawień maryjnych w Jabłoniu otrzymali umocnienie
w wierze. Działanie Boże, to działanie Ducha świętego (KK 7). Dlatego można stwierdzić,
iż oni byli przeniknięci darami Ducha świętego, szczególne darem męstwa, który prowadził Unitów do pełni życia eklezjalnego i do autentycznego wyznawania wiary.
Summary
Marian Piety of the Uniates in the light of private revelations in Jabłoń in theyears
1875–1876.
The 140th anniversary of the revelations in Gietrzwałd as well as the 100th anniversary
of revelations in Fatima prompts us to look again at Mary’s revelations.
In Poland in the second half of the nineteenth century, just before the revelations in
Gietrzwałd, previously unknown Mary’s revelations took place in Jabłoń - the southern
region of Podlasie. On 22.05.1865 Tsar Alexander II issued a decree which liquidated the
diocese of Podlasie against the church law and attached it to Lublin diocese. After that,
Tsar proceeded to the definitive liquidation of the Uniate Church. The Unit was liquidated
in Podlasie and Lubelszczyzna which was the only Uniate diocese of the Chełm. They
wanted to join the Uniates to the Orthodox Church by force. As a result of the resistance,
there was a bloody persecution for faith throughout Podlasie.
Uniate people from Gęś and Jabłoń wrote to the Bishop of Lublin, Walenty Baranowski,
about their difficult situation in that region. Their martyr’s attitude in defense of the their
temple and faith testifies about their incredible fortitiude. It was the faith in God that gave
them a lot of strenght. The Unicians were convinced that they proudly fulfilled their duties.
During the cruel persecution of the Uniates, supernatural phenomena (revelations)
took place. The private revelations of God’s Mother took place in Jabłoń, Dawidy (18751876) Zabłocie (1876-1877). In total, thirteen times. Private Mary’srevelations gave the
167
Ks. Karol NASIŁOWSKI
Uniates consolation, comfort and hope. Mary asked the Uniates for a daily prayer with
a rosary. She assured them that this horrible time of cruel persecutions would pass soon.
Documents confirming the fact of Mary’s private revelations in Jabłoń can be found
for example in top secret despatches of the Ministry of the Interior and in the despatches
of Warsaw General Governor, Paweł Kotzebue who was in power in the territories of the
Polish Empire on behalf of the Tsar Russia Alexander II Nikolayevich as well as in the
correspondence of the bishop of Lublin, Walenty Baranowski.
Furthermore, numerous relations have been preserved, including the ones of Józefa
Lisiecka, Jan Matczuk and Andrzej Mostowiec. The culmination of the testimony is
Marianna Odnous’s testimony made under oath regarding the miraculous healing of
her siblings from the measles. During Mary’s private revelations, the Uniates recieved
a strengthening in faith. God’s action in the action of the Holly Spirit (KK7).
Therefore, it can be said that they were truly permeated by the gifts of the Holy Spirit,
especially by the gift of the bravery, that led the Uniates to the fullness of ecclesial life and
to the authentic professing of faith.
Bibliografia
Archiwum Archidiecezjalne Lubelskie, Prośby byłych unitów, Rep 60 B I 150 (1872 –
1878), Akta Konsystorza Generalnego, Rep.60 XII 15.
Archiwum Karola Nasiłowskiego, Dokumentacja objawień maryjnych w Jabłoniu 1875
– 1876.
Błoński, B. (2008). Ignacy Świrski 1885-1968 : osoba i dzieło: materiały z sympozjum
z dnia 19 kwietnia 2007 r., Siedlce: Wydawnictwo Diecezji Siedleckiej Unitas.
Bojarski, J. (1885). Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim czyli Prawdziwe Nerowskie prześladowanie Unii w Diecezyi Chełmskiej. Fakta zebrane przez kapłanów
unickich i naocznych świadków, Lwów: Drukarnia Ludowa.
Centralne Archiwum Historyczne w Sankt Petersburgu, O rozprzestrzenianiu na różnych terenach Carstwa Polskiego wieści o zdarzających się nadprzyrodzonych zjawiskach. 30
maja 1875 r. Nr 470., w: Sprawa Kancelarii Ministra Spraw Wewnętrznych w Grecko-Unickim Obrządku, fundusz nr 821, sprawa nr 2149.
Dobrzański, J. (1875). Korespondencje. Gazeta Narodowa, 152/7 VII, s. 1–2.
Dzyr, S. (2013). Poszliśmy za Panem na Jego żniwo. Historia parafii Gęś, Warszawa:
Wydawnictwo Sióstr Loretanek.
Geresz, J. (2016). Niezwykłe zjawiska w Jabłoniu. Echo Katolickie, 10 (1079), s. 23.
Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium. (1967). w: Sobór Watykański II.
Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.
Kraszewski, K. (2000). Kronika domowa, Warszawa: Wydawnictwo Ancher.
Królikowski, J. (2017). Objawienia maryjne - dzieje i przesłanie. Msza Święta 05.
168
Pobożność maryjna unitów w świetle prywatnych objawień w Jabłoniu w latach 1875–1876
Łubieńska, J. (1908). Podlaskie Hospody pomyłuj. Kronika 33 lat prześladowania Unii
przez naocznego świadka. Kraków.
Ukalska A. (2009). Jabłoń w historii i wspomnieniach. Jabłoń: Gminny Ośrodek Kultury.
Walczyk, A. (2015). Wielka księga objawień Najświętszej Maryi Panny w Polsce, Kraków: Wydawnictwo AA.
Wojda, J. (2015). Jak niszczono Kościół Unicki? Dochodzenie Konsulatu Generalnego Francji w Warszawie w sprawie unitów w Imperium Rosyjskim, Ełk: Wydawnictwo
Diecezjalne Adalbertinum.
Wywiad z Andrzejem Mostowcem (14.01.2019). Przepr. T. Januszko, K. Nasiłowski, Dawidy.
Wywiad z Heleną Pilarską (28.02.2019). Przepr. A. Ukalska, Jabłoń.
Wywiad z Janem Matczukiem (06.03.2018). Przepr. T. Januszko, F. Korpysz, Jabłoń.
169
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 170-188
Ks. Jacek Jaśkowski*
Kapłańskie translokacje,
a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
Treść: Wstęp; 1. Analiza norm prawnych; 2. Próba oceny pozytywnej; 3. Próba oceny
negatywnej; 4. Wnioski i postulaty duszpasterskie; Streszczenie, Summary: Ttranslocation
of priests and the norm of salus animarum suprema lex (can. 1752); Bibliografia
Słowa kluczowe: translokacja, dekret, biskup, prezbiter, zbawienie dusz.
Key words: translocation, decree, bishop, elder, salvation of souls.
Wstęp
Podstawą do podjęcia analizy zagadnienia, zasygnalizowanego w tytule, jest norma,
zapisana przez Prawodawcę kościelnego w ostatnim kanonie obecnie obowiązującego
Kodeksu Prawa Kanonicznego, według której w sprawach przeniesienia należy stosować
przepisy kan. 1747, z zachowaniem kanonicznej słuszności i mając przed oczyma zbawienie
dusz, które zawsze winno być w Kościele najwyższym prawem (kan. 1752)1. I jakkolwiek
z tenoru tejże normy jasno wynika, że zawartą w nim zasadę salus animarum suprema lex
należy stosować do wszystkich regulacji prawa kościelnego, to jednak nie bez znaczenia
* Autor jest księdzem diecezji siedleckiej, doktorem prawa kanonicznego i duszpasterzem akademickim w
Siedlcach.
1 Codex Iuris Canonici aucotritate Ioannis Pauli PP. II promulgatus (25.01.1983), AAS 75 (1983), pars II, s.
1–317; tekst polski w: Kodeks Prawa Kanonicznego. Przekład polski zatwierdzony przez Konferencję Episkopatu, Pallotinum, Poznań 1984 [dalej cyt.: KPK/83]; por. także: E. Labandeira, Sposób postępowania w
rekursach administracyjnych oraz przy usuwaniu lub przenoszeniu proboszczów, w: Codex Iuris Canonici.
Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne ustawodawstwo Kościoła katolickiego.
Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego, red. P. Majer, edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, Wolters Kluwer Polska, Kraków 2011, s. 1314; T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana
Pawła II, t. IV: Doczesne dobra Kościoła. Sankcje w Kościele. Procesy, Olsztyn 1990, s. 402.
170
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
zapewne pozostaje fakt umieszczenia jej właśnie w kanonie, regulującym kwestię
translokacji proboszcza. Jak się wydaje, fakt ten implikuje stosowanie powyższej zasady
w ramach tejże procedury ze szczególną pieczołowitością.
I takie właśnie założenie stanowi punkt wyjścia do rozważań, podjętych w niniejszym
artykule, na który złożą się: analiza norm prawnych, dotyczących omawianego zagadnienia;
próba oceny pozytywnej procedury translokacji kapłańskich, próba jej oceny krytycznej,
oraz wnioski i postulaty duszpasterskie.
1. Analiza norm prawnych
Podejmując próbę zrozumienia, czym kierował się Prawodawca kościelny, łącząc zasadę
salus animarum suprema lex z procedurą przeniesienia proboszcza, warto przyjrzeć się
przepisom, jakimi winien kierować się proboszcz, by jego posługa rzeczywiście stanowiła
praktyczną aplikację omawianej zasady. Zgodnie zatem z wolą Prawodawcy, pragnąc dobrze
wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznać wiernych, powierzonych
jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza
niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również – jeśli w czymś nie domagają
– roztropnie ich korygując. Gorącą miłością wspiera chorych, zwłaszcza bliskich śmierci,
wzmacniając ich troskliwe sakramentami i polecając ich dusze Bogu. Szczególną troską otacza
biednych, cierpiących, samotnych, wygnańców, oraz przeżywających szczególne trudności.
Stara się wreszcie o to, by małżonkowie i rodzice otrzymali pomoc do wypełniania
własnych obowiązków oraz popiera wzrost życia chrześcijańskiego w rodzinach (kan. 529 §
1 KPK/83).
Aby mógł należycie wypełnić te zadania, proboszcz winien cieszyć się stałością i dlatego
ma być mianowany na czas nieokreślony (kan. 522 KPK/83). Co się zaś tyczy samego
powierzania urzędu proboszczowskiego, to – zgodnie z normą kodeksową – prawo takie
„przysługuje biskupowi diecezjalnemu i to przez swobodne nadanie, chyba że ktoś posiada
prawo prezentacji lub wyboru” (kan. 523 KPK/83). Prawodawca kościelny precyzuje także,
w jaki sposób powinna być podejmowana powyższa decyzja: Wakującą parafię biskup
diecezjalny powinien powierzyć temu, kogo po rozważeniu wszystkich okoliczności, uzna za
odpowiedniego do wypełnienia w niej parafialnej posługi, wykluczając wszelki wzgląd na
osobę. Aby urobić sobie sąd o zdatności, winien wysłuchać zdania dziekana i przeprowadzić
odpowiednie badania, zasięgnąć, jeśli potrzeba, opinii niektórych prezbiterów oraz wiernych
świeckich (kan. 524 KPK/83).
171
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
Z kolei, w kwestii mianowania wikariusza, Prawodawca postawia, iż wikariusza
parafialnego swobodnie mianuje biskup diecezjalny, po wysłuchaniu, jeśli to uzna za
pożyteczne, proboszcza lub proboszczów parafii, dla których go się ustanawia, a także
dziekana (kan. 547 KPK/83)2.
Jeśli idzie o utratę powyższych urzędów, to – zgodnie z wolą Prawodawcy – proboszcz
traci swój urząd przez usunięcie lub przeniesienie, dokonane zgodnie z przepisami prawa
przez biskupa diecezjalnego; przez zrzeczenie się dla słusznej przyczyny, dokonane przez
samego proboszcza i, do ważności, przyjęte przez biskupa diecezjalnego, jak również
po upływie czasu, jeśli proboszcz, zgodnie z przepisami prawa partykularnego […], był
ustanowiony na oznaczony czas (kan. 538 § 1 KPK/83). Natomiast proboszcz po ukończeniu
siedemdziesiątego piątego roku życia, jest proszony o złożenie zrzeczenia się urzędu na ręce
biskupa diecezjalnego, który rozważywszy wszystkie okoliczności osoby i miejsca, powinien
zdecydować o przyjęciu lub odłożeniu zrzeczenia (kan. 538 § 3 KPK/83)3.
Procedura samego usuwania lub przenoszenia proboszcza stanowi odrębną część
przepisów prawa kościelnego, zawartą w ostatnich kanonach Kodeksu. Jeśli zatem idzie
o procedurę usunięcia proboszcza, to zawiera ona następujące elementy: stwierdzenie
przyczyny usunięcia, zasięgnięcie przez biskupa opinii proboszczów konsultorów,
pierwsze wezwanie proboszcza do rezygnacji, drugie wezwanie proboszcza do rezygnacji,
ewentualna rezygnacja proboszcza lub wydanie dekretu o usunięciu go z parafii (por.
kan.1740–1747 KPK/83)4.
Natomiast procedura przeniesienia proboszcza zawiera w sobie następujące elementy:
stwierdzenie przyczyny przeniesienia, pisemna propozycja przeniesienia, skierowana do
proboszcza; ewentualna odmowa ze strony proboszcza, również udzielona na piśmie;
konsultacja biskupa z dwoma proboszczami, wybranymi zgodnie z przepisami prawa;
2 Por. E. Sztafrowski, Wikariusze parafialni w prawie kodeksowym, Prawo Kanoniczne 34 (1991) nr 1–2,
s. 68–71 [dalej cyt.: PK]
3 Por. J. Krukowski, Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni, w: Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1: Księga II. Lud Boży. Część I. Wierni chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny, red. J.
Krukowski, Pallottinum, Poznań 2005, s. 409–463; J. Calvo, Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni,
w: Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, dz. cyt., s. 440–471; T. Pawluk, Prawo
kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. II: Lud Boży, jego nauczanie i uświęcanie, Olsztyn 1986, s.
266–279; E. Sztafrowski, Pozycja proboszcza w prawie kodeksowym, PK 35 (1992) nr 1–2, s. 49–54.
4 Por. J. Krukowski, Prawo administracyjne w Kościele, Warszawa 2011, s. 410–419; E. Labandeira, dz.
cyt, s. 1308–1312; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. IV., dz. cyt., s. 395–399; G. Leszczyński, Postępowanie w sprawie usunięcia proboszcza w świetle KPK z 1983 r., PK 52 (2009) nr 3–4, s. 337–354; G. Dzierżon, Usunięcie z urzędu kościelnego na mocy samego prawa, PK 52 (2009) nr 1–2, s. 39–57; K. Orzeszyna, Przyczyny administracyjnego usunięcia proboszcza, Biuletyn Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, nr
16, rok XIII, czerwiec 2003, s. 68–79.
172
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
ponowna propozycja, złożona na piśmie zainteresowanemu proboszczowi; wydanie
ostatecznego dekretu przeniesienia (por. kan. 1748–1752 KPK/83)5. Motywami, dla
których biskup może podjąć decyzję o przeniesieniu proboszcza z parafii, którą owocnie
kierował, jest dobro dusz albo potrzeba lub pożytek Kościoła (kan. 1748 KPK/83)6.
Zapewne, takimi samymi motywami winien kierować się biskup, podejmując decyzję
o przeniesieniu wikariusza, który owocnie pełni swoją funkcję, przy czym Prawodawca
kościelny reguluję tę kwestię w jednym tylko kanonie, w którym stanowi: Biskup diecezjalny
lub administrator diecezji może dla słusznej przyczyny usunąć wikariusza parafialnego (kan.
552 KPK/83)7.
2. Próba oceny pozytywnej
Mając na uwadze powyższą analizę norm prawnych, można wskazać okoliczności,
w których stosowanie praktyki kapłańskich translokacji stanowi aplikację zasady
kodeksowej salus animarum suprema lex.
Jako pierwszą, można tu wskazać tę okoliczność, iż decyzje powyższe należą do
prerogatyw biskupa jako odpowiedzialnego za powierzoną sobie diecezję i realizującego
tę odpowiedzialność także poprzez swobodne dysponowanie posługą powierzonych swej
pieczy prezbiterów. I o ile w przypadku przeniesienia proboszcza biskup winien zastosować
szczegółowe normy kodeksowe, określające sposób przeprowadzenia takiej procedury,
o tyle w przypadku przeniesienia wikariusza prawo nie przewiduje takich ograniczeń.
Jednym ze sposobów aplikacji przez biskupa omawianej zasady jest takie organizowanie
duszpasterstwa w powierzonej sobie diecezji, aby było ono prowadzone w sposób jak
najlepiej zorganizowany, dzięki czemu będzie ono coraz bardziej efektywne. Dlatego
jeżeli biskup powierza konkretnemu kapłanowi określone zadanie, bądź też powierza mu
określony urząd, w najgłębszym przekonaniu, że właśnie ten prezbiter wypełni to zadanie
najlepiej, wówczas troska o zbawienie dusz rzeczywiście jest realizowana.
5 Por. J. Krukowski, dz. cyt., s. 419–425; E. Labandeira, dz. cyt, s. 1312–1314; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. IV, s. 399–402; T. Pieronek, Administracyjne usunięcie lub przeniesienie proboszcza, PK
32 (1989) nr 1–2, s. 27–43; M. Sitarz, Wymóg zasięgnięcia przez biskupa opinii zespołu proboszczów w
sprawach dotyczących usuwania i przenoszenia proboszczów (kan. 1742), Biuletyn Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, nr 16, rok XIII, czerwiec 2003, s. 80–88.
6 Por. E. Labandeira, dz. cyt, s. 1312; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. IV, dz. cyt., s. 399.
7 Por. J. Krukowski, Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni, dz. cyt. s. 462–463; J. Calvo, Parafie,
proboszczowie i wikariusze parafialni, w: Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, dz. cyt., s. 470–471; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. II, dz. cyt., s. 284.
173
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
Dzięki temu większa ilość wiernych może skorzystać z charyzmatów, jakie posiada dany
kapłan; lepiej i efektywniej mogą być wykorzystane – a przez samego zainteresowanego
rozwinięte – posiadane przez niego talenty, skuteczniej też można zaradzić określonym,
a czasami specyficznym potrzebom duszpasterskim danej parafii, jak na przykład udział
znacznej ilości wiernych w pieszej pielgrzymce. A to w sposób bezpośredni sprzyja
realizacji troski o zbawienie ich dusz.
Jeśli zaś mowa o organizacji duszpasterstwa w diecezji, to trzeba tu uwzględnić
konieczność włączenia w rytm pracy nowo wyświęconych prezbiterów, przeniesienia
na emeryturę tych, którzy osiągnęli wymagany prawem wiek; skierowania niektórych
prezbiterów na specjalistyczne studia, albo do pracy w różnych strukturach samej diecezji,
lub poza nią – w miarę pojawiania się w tym względzie określonych potrzeb. Należy
również mieć na uwadze konieczność rozwiązywania sytuacji konfliktowych, lub chociażby
zapobiegania napięciom, jakie nieraz pojawiają się na linii duszpasterz – wierny. Wszystkie
tego typu sytuacje determinują podjęcie przez biskupa decyzji translokacyjnych.
I nawet, jeżeli ze strony zainteresowanego decyzje te nie zawsze spotykają się ze
zrozumieniem, czy akceptacją, to jednak należy podkreślić, że nie mamy w tym przypadku
do czynienia z prostą analogią do tzw. polityki kadrowej, prowadzonej w jakiejkolwiek
świeckiej instytucji. W tym przypadku trzeba bowiem uwzględnić także aspekt teologiczny:
podjętą przez biskupa decyzję prezbiter winien zaakceptować jako wyraz woli Bożej,
realizującej się poprzez decyzje prawowitego przełożonego. To właśnie dlatego każdy
kapłan, w chwili przyjmowania święceń kapłańskich, przyrzeka swemu biskupowi i jego
następcom cześć i posłuszeństwo. I dlatego powinien wypełnić także tę decyzję biskupa,
z którą się może nawet w danym momencie wewnętrznie nie zgadza.
Nie można pomijać tu także i tego aspektu prawnego, że mówimy o powierzeniu urzędu
kościelnego, czyli czegoś, co nie jest własnością danego prezbitera, ani nawet biskupa.
Prawodawca kodeksowy precyzuje, iż urząd kościelny jest jakimkolwiek ustanowionym na
stałe zadaniem z postanowienia czy to Bożego, czy kościelnego dla realizacji celu duchowego.
Obowiązki i prawa właściwe każdemu urzędowi kościelnemu, są określane albo samym
prawem, którym urząd ustanowiono, albo dekretem kompetentnej władzy, którym jest on
równocześnie ustanowiony i nadany (kan. 145 § 1–2 KPK/83)8. Uwzględnienie powyższych
dyspozycji prawnych implikuje pojmowanie całej sprawy tylko i włącznie w kontekście
8 Por. J. I. Arrieta, Urzędy kościelne, w: Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz,
dz. cyt., s. 163–165; T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. I: Zagadnienia
wstępne i normy ogólne, Olsztyn 1985, s. 300–301.
174
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
dobra Kościoła i zbawienia dusz, a nie osobistej satysfakcji zainteresowanych prezbiterów9.
Ponadto, do okoliczności, które uzasadniają kapłańskie translokacje, należy zaliczyć
także i tę, że dzięki zmianom miejsca posługi kapłan ma możliwość poznania różnych
sytuacji i kontekstów, w jakich dzisiaj realizuje się misja Kościoła w świecie. I nawet, jeśli
chodzi tylko o obszar tak stosunkowo niewielki i tak jednorodny, jak diecezja, to inaczej
wygląda posługa duszpasterska w ośrodkach miejskich, a inaczej w ośrodkach wiejskich;
inaczej w parafiach liczebnie dużych, a inaczej w mniejszych, itd. Pełniąc posługę w różnych
miejscach, prezbiter – zwłaszcza w pierwszych latach swego kapłaństwa – może zdobyć tak
bardzo potrzebne doświadczenie, aby po okresie pracy w charakterze wikariusza, mógł
owocnie pełnić posługę proboszcza, czyli realizować samodzielną odpowiedzialność za
powierzoną sobie cząstkę ludu Bożego. Nie bez znaczenia pozostaje tu także fakt nabywania
wspomnianych doświadczeń w zderzeniu z różną mentalnością ludzi w poszczególnych
parafiach, oraz z panującymi w nich wieloletnimi zwyczajami.
Zmiana miejsca posługi implikuje również konieczność adaptacji do pracy
w określonym zespole osób10. A taki zespół tworzą zarówno duszpasterze, posługujący
w danej parafii – na czele z proboszczem – jak też ich współpracownicy, a więc: siostry
zakonne, katecheci, kościelny, organista, pracownicy kancelarii, czy inne jeszcze osoby,
zaangażowane w codzienne funkcjonowanie parafii. Przybywający do takiego zespołu
nowy prezbiter, musi zaadoptować się do niego, przez co sam ubogaca swoją osobowość
i swoje duszpasterskie doświadczenie, ale też ubogaca zespół swoim doświadczeniem, a do
tego – swoją świeżością, nowymi pomysłami i inicjatywami. A takie wzajemne ubogacenie
z pewnością stanowi praktyczną aplikację zasady salus animarum suprema lex w danej
społeczności parafialnej.
Ponadto, wieloletnie pełnienie posługi duszpasterskiej w określonym miejscu
prowadzi zwykle do swoistego wzajemnego zmęczenia osobą danego kapłana, a i on
sam może doświadczać podobnego zmęczenia wspólnotą, wśród której od lat posługuje.
Zmęczenie to wynika z jednorodnego sposobu pełnienia posługi przez danego kapłana,
z czego wynikają konkretne konsekwencje: kapłan taki nie jest w stanie realizować nowych
pomysłów, czasami wręcz obawiając się jakiejkolwiek zmiany stylu, który – według niego
– funkcjonuje właściwie i nie należy go zmieniać.
9 Por. J. Krukowski, Kompetencje proboszcza w realizacji uświęcającego zadania Kościoła, w: Parafia w pra-
wie kanonicznym i w prawie polskim, red. S. L. Głódź, J. Krukowski, M. Sitarz, TN KUL Lublin 2014, s. 200.
10 Por. W. Góralski, Wikariusz parafialny – wczoraj i dziś, w: Parafia w prawie kanonicznym i w prawie
polskim, dz. cyt., s. 98.
175
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
Trzeba mieć także na uwadze fakt związania się duszpasterza różnymi lokalnymi
układami i zależnościami, wynikającymi chociażby z tego, że musi on współpracować
z władzami samorządowymi, albo korzystać z usług różnych firm i instytucji. Tego
typu zależności mogą prowadzić do osłabienia intensywności misji nauczania, w którą
wpisuje się także konieczność upominania wiernych za postawy niewłaściwe. Można
bowiem domyślać się, że związany wieloletnimi układami i zależnościami duszpasterz
nie odważy się upomnieć osoby, którą będzie musiał prosić o jakąś usługę lub przysługę.
I nie chodzi tu o to, aby miał on żyć ze swoimi parafianami w nieustannym konflikcie, ale
aby mógł pełnić swoją misję duszpasterską w sposób całkowicie wolny, bez konieczności
zdobywania czyjegoś uznania lub akceptacji. W tym kontekście, translokacja z pewnością
dobrze przysłuży się parafii, jak i samemu prezbiterowi, który w nowym miejscu będzie
mógł z większą swobodą pełnić swoją misję.
Warto też dodać, że wspomniane zmęczenie duszpasterza swoją parafią wyraża się
także w tym, że zna on wielu wiernych nie tylko z imienia i nazwiska, ale też zna ich
problemy, co może prowadzić go do przekonania, że skoro przez wiele lat nie był w stanie
problemom tym zaradzić, to pozostaje mu je zaakceptować i nie podejmować już prób ich
rozwiązania. Może to się również wyrażać i tym, że pełniąc przez wiele lat posługę w jednej
parafii, proboszcz taki nie dostrzega, że zmienia się sposób myślenia i postrzegania świata
u jego własnych parafian, wskutek czego inaczej musi mówić do dzieci, niż przed wielu laty
mówił do ich rodziców, kiedy to oni byli jeszcze dziećmi, itd.
Nie można także pominąć tu sfery gospodarczej, istotnej w funkcjonowaniu parafii.
Także i na tej płaszczyźnie wieloletnia posługa danego proboszcza może prowadzić do
przekonania, że nie potrzeba podejmować jakichkolwiek nowych inicjatyw w tym zakresie,
skoro on sam już wiele lat temu takie inicjatywy podjął i zrealizował. I dlatego trudno na
przykład przekonać proboszcza, że po latach powinien chociażby wyremontować kościół,
który sam budował.
Po stronie zaś wiernych, zmęczenie duszpasterzem wynika zwykle z tego, że od lat
słuchają nauczania, głoszonego w tym samym stylu; przyzwyczajają się też do pewnych
zachowań swego duszpasterza i jego sposobu postępowania, reagowania, co może
prowadzić do ograniczenia aktywności i współpracy z nim dla dobra parafii, albo też
swoistego uodpornienia się na niektóre jego zachowania i postawy, tak aby ułożyć z nim
relacje na tyle pozytywnie (a przynajmniej bezkonfliktowo), by nie było problemów
z dopuszczeniem do któregoś z sakramentów, albo uzyskaniem potrzebnego zaświadczenia
w kancelarii parafialnej. Nie trzeba dłuższych analiz, aby dojść do wniosku, że tego typu
176
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
parafialne status quo prowadzi w praktyce do minimalizmu i bierności po obu stronach, a
to z kolei nie służy zbawieniu dusz. W takiej sytuacji, translokacja jest z pewnością dobrym
rozwiązaniem.
Także w kontekście problemu wypalenia się kapłana, jaki to problem może pojawić się
po kilku czy kilkunastu latach pełnienia dość jednorodnej posługi w jednym miejscu11.
Rzecz jasna, problemu tego zapewne nie da się analizować tylko i wyłącznie w kontekście
procesów psychologicznych czy socjologicznych, zachodzących w życiu i posłudze kapłana.
Trzeba tu koniecznie uwzględnić cały proces wieloaspektowej formatio permanens,
będącej także postulatem, zapisanym przez kościelnego Prawodawcę w normach obecnego
Kodeksu (por. kan. 276, 279 KPK/83)12. Niemniej jednak, warto również na płaszczyźnie
zewnętrznej podjąć działania, dzięki którym konkretnemu prezbiterowi łatwiej będzie
uniknąć omawianego zagrożenia. W tym kontekście, zmiana miejsca pracy wiąże się
z koniecznością podjęcia nowych zadań i nierzadko wyższych wymagań, co może mu
pomóc w wyzwoleniu z siebie większej, niż dotychczas, energii i aktywności, a na tym
realizacja omawianej kodeksowej zasady może tylko zyskać.
3. Próba oceny negatywnej
Po przeanalizowaniu okoliczności, w których zmiana przez kapłana miejsca posługi
stanowi rzeczywistą aplikację normy salus animarum suprema lex, warto przyjrzeć się tym
sytuacjom, w których taka zmiana wydaje się nie służyć jej realizacji. Analizując je, można
odnieść się do niektórych przynajmniej, wyliczonych powyżej, okoliczności pozytywnych,
11 W tym kontekście, warto uwzględnić ciekawą analizę różnych kapłańskich postaw w Kościele w Polsce,
ciągle – jak się wydaje, pomimo upływu kilkunastu lat – aktualną: „Życie większości polskich duchownych
charakteryzuje miłość do Kościoła, miłość duszpasterska. Wyrażają ją zazwyczaj przez wypełnianie
stosownych posług kapłańskich, koncentrowanie się na pracach konserwatorskich i budowlanych oraz
realizację zleconych akcji diecezjalnych czy ogólnopolskich. W praktyce jednak taka postawa prowadzi
niekiedy do ograniczania posługi duszpasterskiej do tego, co jest konieczne: Mszy świętej, konfesjonału,
katechezy i kancelarii. Gdy „wkradnie się” w to niedbałe sprawowanie Eucharystii, brak przygotowania do
homilii, płytkie i konwencjonalne traktowanie penitentów, pośpiech podczas wizyt duszpasterskich, mała
dyspozycyjność poza godzinami dyżurów, brak zainteresowania sprawami młodzieży, na przykład przez
zorganizowanie świetlicy czy wyjazd na obóz wakacyjny, może pojawić się swoista letniość w posłudze.
Dalszą konsekwencją takiego przeżywania kapłaństwa staje się ucieczka w świat: świeckość zachowań,
brak kontroli w korzystaniu z telewizji i wideo, a nawet uleganie nałogom. „Ucieczka” przyjmuje niekiedy
realną postać – świeckich niepokoi, gdy ksiądz w tzw. dniach wolnych opuszcza rodzinę parafialną, gdy
tymczasem oni w dni wolne od pracy zostają ze swoją rodziną”, por. Kapłaństwo i życie konsekrowane jako
wspólnota życia i posługi z Chrystusem, w: II Polski Synod Plenarny (1991–1999), Pallotinum, Warszawa
– Poznań 2001, s. 159–188, p. 39.
12 Por. także Ioannes Paulus PP. II, Adhortatio apostolica Pastores dabo vobis (25.03.1992), AAS 84 (1992),
pp. 675–804, tekst polski: Adhortacje Ojca Świętego Jana Pawła II, t. II, Kraków 1996, s. 407–538., p.
70–81; J. Krukowski, Obowiązki i uprawnienia duchownych, w: Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, dz. cyt., s. 96–103; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. II, dz. cyt., s. 86 – 87.
177
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
dostrzegając w nich pewne aspekty negatywne.
Jeśli zatem idzie o pojmowanie postanowienia o translokacji jako woli Bożej,
wyrażonej w tej konkretnej sytuacji przez decyzję biskupa, można sformułować zarzut, że
często za tego typu decyzjami stoi całe grono innych osób, współpracowników biskupa,
a ten jedynie podpisuje przygotowane mu dekrety. I chociaż już sam fakt złożenia przez
biskupa swego podpisu zobowiązuje prezbitera do podporządkowania się decyzji, w tymże
dekrecie zawartej, to nie zmienia to faktu, iż przygotowujący dekret pracownicy kurii –
przynajmniej teoretycznie – mogą kierować się przy tym nie tylko omawianą kodeksową
zasadą o nadrzędności zbawienia dusz, ale też innymi względami, nie wyłączając osobistych
sympatii czy animozji wobec konkretnych kapłanów.
Zewnętrznym znakiem takiego nastawienia osób podejmujących tego typu decyzje
jest pozostawanie jednych kapłanów na stanowiskach przez wiele lat, podczas gdy inni
zmieniają je bardzo często. Nie zawsze da się to racjonalnie uzasadnić troską o zbawienie
dusz – zwłaszcza, jeśli owe częste zmiany dotykają prezbitera owocnie pełniącego posługę.
Trudno też skwitować tego typu decyzje odwoływaniem się do woli Bożej – szczególnie,
jeśli można dość łatwo poddać w wątpliwość ich racjonalność, a sama decyzja nosi wyraźne
znamiona zmiany, dokonanej niejako jedynie dla zasady.
Nie zawsze też, przy podejmowaniu tego typu decyzji, bierze się pod uwagę uzdolnienia
i umiejętności poszczególnych kapłanów. Wychodzi się bowiem zapewne z założenia, że
każdy kapłan powinien poradzić sobie w każdych warunkach i do każdych warunków
się zaadoptować. Wskutek tego, do parafii, z której na przykład wychodzi wspomniana
już wcześniej piesza pielgrzymka, posyłany jest kapłan, który nie ma do tego żadnych
predyspozycji, podczas gdy taki, który mógłby się tego dzieła podjąć, kierowany jest do
parafii, gdzie nie ma takiej możliwości. W innym przypadku, do parafii, w której rozwinięte
jest duszpasterstwo młodzieżowe, posyłany jest prezbiter, który owocniej pracowałby
w duszpasterstwie osób starszych czy chorych. Tego typu przykłady można mnożyć.
Trudno mówić, w takich sytuacjach, o realizacji zasady salus animarum suprema lex.
Także argument o możliwości poznawania nowych sytuacji i kontekstów duszpasterskich,
przemawiający za dokonywaniem translokacji, można podważyć tym, że przy obecnych
ułatwieniach w komunikacji interpersonalnej, tego typu wymiana doświadczeń może się
dokonywać pomiędzy poszczególnymi prezbiterami na bieżąco, bez konieczności zmiany
miejsca pracy, a to dzięki dużym możliwościom wzajemnego osobistego spotykania się, lub
kontaktowania się drogą telefoniczną lub internetową. Obecnie trudno spotkać kapłana,
178
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
który nie posiadałby własnego pojazdu, lub takiego, który nie dysponowałby wyliczonymi
powyżej środkami szybkiej komunikacji.
Ponadto, intensywne zaangażowanie się w pracę duszpasterską w jednej parafii pozwala
duszpasterzowi poznać całą gamę ludzkich problemów, przez co także będzie wzrastało
jego doświadczenie. Jeżeli natomiast kapłan nie będzie się chciał zaangażować w posługę
i wychodzić naprzeciw potrzebom wiernych, to i częsta zmiana miejsca pracy tej sytuacji
nie zmieni, bo wszędzie będzie tak samo zamknięty, a to uniemożliwi mu zdobywanie
jakichkolwiek doświadczeń.
Warto też w tym kontekście zwrócić uwagę i na tę okoliczność, że każda translokacja
wiąże się zarówno z niemałym wysiłkiem, związanym z organizacją przewozu całego
wyposażenia do nowego miejsca i zaadaptowania tego miejsca do własnych potrzeb, jak też
z kosztami, jakie trzeba w całe przedsięwzięcie zainwestować. Także adaptacja do nowych
warunków pracy pociąga za sobą konieczność podjęcia szeregu czynności urzędowych,
związanych chociażby z zatrudnieniem w nowej szkole, czy ze złożeniem deklaracji
w urzędzie skarbowym, itd. Przede wszystkim zaś, jest to konieczność nawiązania
współpracy z ludźmi i rozpoznania nowej sytuacji.
Wszystko to bardzo absorbuje energię, siły i czas zainteresowanego prezbitera, dlatego
jeżeli musi on cały ten proces przechodzić często, trudno się dziwić pewnym objawom
zniechęcenia do podejmowania nowych wyzwań. Kiedy bowiem udało mu się już
wypracować pewną płaszczyznę porozumienia i współpracy w jednej parafii – zarówno
z innymi kapłanami, jak i wiernymi świeckimi – nagle zapada decyzja o przeniesieniu
do innej i wszystko musi zaczynać od nowa. A czas, energię (i ewentualnie także środki
finansowe), które mógłby przeznaczyć na kontynuowanie dobrze rozpoczętej pracy, musi
przeznaczyć na adaptację do nowych warunków.
Nierzadko też, decyzja ta zapada niespodziewanie, a nawet, jeżeli kapłan może
ją przewidywać, to jest ona do ostatniej chwili utrzymywana w tajemnicy, zaś po jej
publikacji ma on zwykle niewiele czasu na przeprowadzkę. Chociaż to akurat zależy
od zwyczaju, panującego w danej diecezji. Okoliczność ta powoduje niemożliwość
zrealizowania powziętych planów, choćby wyjazdów wakacyjnych, ponadto uniemożliwia
podejmowanie inicjatyw długoterminowych, bowiem kapłan może się w każdej chwili
liczyć z koniecznością zmiany miejsca pracy. Niekiedy zaś jest to także argumentem dla
samego kapłana, aby nie podejmować zbyt intensywnych działań duszpasterskich – nawet
pomimo sprzyjających okoliczności – z obawy o możliwość ich nagłego przerwania.
179
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
Kwestią dodatkową i niejako zupełnie poboczną, chociaż dającą do myślenia
i stanowiącą przedmiot niejednej dyskusji, a przynajmniej pewnych zastrzeżeń, jest i ta
okoliczność, że osoby decydujące o fakcie lub częstotliwości zmian personalnych, albo
analizujący te procesy na płaszczyźnie naukowej i przywołujące rozliczne argumenty
na korzyść tej praktyki, sami zwykle przez wiele lat nie zmieniają miejsca swojej pracy
i miejsca zamieszkania, przez co nie doświadczają na sobie związanych z tym trudności.
Ale to już uwaga zupełnie marginalna.
Trzeba natomiast zaznaczyć, że także dla wiernych zmiany duszpasterzy nie zawsze
są zrozumiałe. I chociaż należy także w ich świadomości budować właściwe spojrzenie
na omawiany problem, a więc ukazywać im taką jego perspektywę, która będzie
wykraczała poza ich doraźne oczekiwania i żądania, to jednak trzeba mieć na względzie,
że w całej sprawie to właśnie o ich duchowe dobro i o ich zbawienie przede wszystkim
chodzi. Należy również pamiętać, że Prawodawca kodeksowy dał im bardzo określone
uprawnienie, stanowiąc, iż wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje
potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia. Stosownie do posiadanej wiedzy,
kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek
wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła,
oraz – zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod
uwagę wspólny pożytek i godność osoby – podawania go do wiadomości innych wiernych
(kan. 212 § 2–3 KPK/83)13.
Dlatego ich racjonalnych i słusznych postulatów w tej materii nie można a priori
zbywać lekceważeniem. Chociaż bowiem niektóre interwencje wiernych, podejmowane
w obronie swoich duszpasterzy, rzeczywiście przyjmują formę radykalnych żądań, albo
wręcz awantur, wszczynanych w kuriach, to jednak nie można całej sfery dialogu wiernych
z agendami kurialnymi postrzegać jedynie przez ten pryzmat14.
Wydaje się natomiast, że wierni nie mają jeszcze – w warunkach Kościoła w Polsce –
zbyt wielu możliwości korzystania ze wspomnianego powyżej uprawnienia kodeksowego.
Dlatego zapewne trudno im nieraz zaakceptować fakt odejścia kapłana, z którym
owocnie współpracowali, zwłaszcza jeśli jego następca tej współpracy nie kontynuuje,
wskutek czego rozpoczęte dobre dzieła bywają z czasem niweczone. A chodzi tu zarówno
13 Por. J. Krukowski, Obowiązki i uprawnienia wszystkich wiernych chrześcijan, w: Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, dz. cyt., s. 28–30; J. Hervada, Obowiązki i prawa wszystkich wiernych, w:
Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, dz. cyt., s. 207–208; T. Pawluk, Prawo
kanoniczne, t. II, dz. cyt., s. 37–38.
14 Por. T. Pieronek, Aspekty prawne dialogu między hierarchią a katolikami świeckimi, PK 13 (1970) nr
1–2, s. 203–216.
180
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
o inicjatywy podejmowane na forum całej parafii, lub w obrębie istniejących w niej
wspólnot, jak i te realizowane w indywidualnych relacjach kapłana z wiernym. Przykładem
tego ostatniego może być chociażby kierownictwo duchowe – wskutek translokacji swego
stałego spowiednika, wierny albo musi poszukiwać nowego kierownika duchowego
(a jest to zwykle długi i niełatwy proces), albo pokonywać znaczne odległości, aby móc
kontynuować współpracę z dotychczasowym. Wszystkie te uwarunkowania zdają się nie
sprzyjać aplikacji zasady salus animarum suprema lex w tego typu konkretnych sytuacjach
duszpasterskich.
Szczególnie, jeśli się uwzględni, że wierni nie są w takim stopniu, jak kapłani,
zobowiązani do posłuszeństwa biskupowi – zwłaszcza w kwestii organizacji duszpasterstwa
w diecezji. Co prawda bowiem, Prawodawca kodeksowy stanowi: To, co święci pasterze,
jako reprezentanci Chrystusa, wyjaśniają jako nauczyciele wiary albo postanawiają jako
kierujący Kościołem, wierni, świadomi własnej odpowiedzialności, obowiązani są wypełniać
z chrześcijańskim posłuszeństwem (kan. 212 § 1 KPK/83)15, to jednak określa on również,
iż to duchowni mają szczególny obowiązek (speciali obligatione) okazywania szacunku
i posłuszeństwa Papieżowi oraz każdy własnemu ordynariuszowi (kan. 273 KPK/83)16; oraz
że duchowni mają obowiązek – chyba, że usprawiedliwia ich prawnie uznana przeszkoda –
przyjąć i wiernie wypełnić zadanie, powierzone im przez własnego ordynariusza (kan.274 §
2 KPK/83)17.
Dlatego można uznać prawo wiernych do słusznego oczekiwania uzasadnienia przez
władzę kościelną przynajmniej tych najbardziej kontrowersyjnych decyzji. Szczególnie,
jeżeli w ten sposób można zapobiec powstawaniu w parafii atmosfery napięcia, czy
wręcz konfliktu pomiędzy wiernymi lub duszpasterzami, lub podgrzewaniu niezdrowych
i niepotrzebnych emocji.
Nie można w tym kontekście nie uwzględnić także ogólnie dostrzeganego zjawiska
malejącej liczby powołań kapłańskich. A to z kolei może prowadzić do coraz większych
trudności z obsadzaniem wszystkich stanowisk duszpasterskich18. Ponadto, dokonywanie
15 Por. J. Krukowski, Obowiązki uprawnienia wszystkich wiernych chrześcijan, dz. cyt., s. 28–29; J.
Hervada, Obowiązki i prawa wszystkich wiernych, dz. cyt., s. 208; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. II, dz.
cyt., s. 37.
16 Por. M. Sitarz, Obowiązek wiernych do zachowania posłuszeństwa Biskupowi Rzymu i biskupom będącym w łączności z nim, w: Przynależność do Kościoła a uczestnictwo wiernych w życiu publicznym, red. J.
Krukowski, M. Sitarz, B. Pieron, TN KUL Lublin 2014, s. 91–109.
17 Por. J. Krukowski, Obowiązki i uprawnienia duchownych, dz. cyt., s. 93–95; T. Rincón–Pérez, Obowiązki i prawa duchownych, w: Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz, dz. cyt.,
s. 256–257; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. II, dz. cyt., s. 83–85.
18 Por. szerszą analizę tego problemu w Kościele na Zachodzie: Benedykt XVI, Przemówienie na spotka181
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
zmian personalnych bez uwzględniania prawdziwych potrzeb duszpasterskich oraz opinii
wiernych, może wpływać także na decyzje młodych ludzi, rozważających możliwość
wstąpienia w szeregi kapłańskie. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, w której młody
człowiek – nastawiony dziś bardziej roszczeniowo, niż chociażby jego rodzice – nie będzie
się chciał zgodzić na to, aby w przyszłości akceptować podejmowane wobec siebie decyzje,
których zupełnie nie będzie rozumiał. Zapewne, nie jest to argument najbardziej istotny,
ale warto wziąć go pod uwagę.
Powyższa próba analizy zarówno pozytywnych, jak i negatywnych aspektów
kapłańskich translokacji, prowadzi do wyciągnięcia konkretnych wniosków i postulatów
duszpasterskich19.
4. Wnioski i postulaty duszpasterskie
W świetle powyższych analiz, pierwszym i najbardziej logicznym wydaje się
postulat obejmowania procesem translokacji jedynie tych prezbiterów, wobec których
jest to konieczne z powodów, o których była już mowa, a więc z powodu przejścia na
emeryturę, podjęcia studiów, włączenia do pracy nowo wyświęconych, albo ze względów
zdrowotnych, lub też w tych przypadkach, w których sami prezbiterzy, lub wierni,
zgłaszaliby taką potrzebę. Natomiast wszędzie tam, gdzie posługa duszpasterska przynosi
oczekiwane owoce, dokonuje się w dobrej atmosferze, a dany prezbiter stworzył właściwą
płaszczyznę współpracy z innymi prezbiterami i z wiernymi, należałoby pozwolić mu tę
pracę kontynuować – nawet przez kilka, lub kilkanaście lat. Takie sytuacje zresztą można
zaobserwować w poszczególnych diecezjach, kiedy to nawet wikariusz pełni posługę
w jednej parafii ponad dziesięć lat.
Jeżeli zaś – co bardziej prawdopodobne – translokacje jednak będą dokonywane
w szerszym zakresie, niż ten postulowany, to należałoby rozważyć propozycję, aby każda
taka decyzja była w jak największym stopniu decyzją samego biskupa. Powinien on
niu z duchowieństwem diecezji Aosta, 25.07.2005, OsRomPol 26 (2005) nr 10, s. 38.
19 Ożywiona dyskusja na temat kapłańskich translokacji odbywa się też w internecie, gdzie ma miejsce
swoiste ścieranie się różnych opinii wiernych na ich temat z próbami wyjaśniania ich celowości przez
niektórych duchownych, por. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/echo-2012-29-ks.html; http://
www.niedziela.pl/artykul/30098/nd/Zmiany-ksiezy-w-internecie; http://pielgrzym.pelplin.pl/index.
php?option=com_content&view=article&id=40:czemu-su-zmiany-ksiy-w-parafiach&catid=7:pytania-do-proboszcza&Itemid=7; http://parafia.indianie.info/news.php?id=123
http://expresskaszubski.pl/aktualnosci/2015/06/nominacje-i-odwolania-ksiezy-nowi-wikariusze-w-kartuzach-gowidlinie-i-przodkowie; http://www.niedziela.pl/artykul/2849/nd/W-obronie-ksiedza; http://
www.dziennikzachodni.pl/artykul/418231,w-sosnowieckiej-diecezji-wielkie-zmiany-kadrowe,id,t.html;
http://www.ostrow24.tv/news/79148-zmiany-w-parafiach-odchodza-znani-proboszczowe.html [dostęp
1.03.2016]
182
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
oczywiście korzystać z pomocy swoich współpracowników i doradców, jeżeli jednak sam
będzie podejmował ostateczną decyzję, z pewnością będzie to stanowiło czynnik bardziej
determinujący jej zaakceptowanie przez prezbitera, który właśnie swemu biskupowi
ślubował posłuszeństwo, a nie jego współpracownikom.
To z kolei nakłada na biskupa – i w stopniu właściwym: na wspomnianych
współpracowników – obowiązek ścisłego stosowania, przy podejmowaniu decyzji
personalnych, zasady salus animarum suprema lex, z wykluczeniem wszelkich innych,
niezwiązanych z tą zasadą, subiektywnych motywacji i względów na osobę. Skoro
bowiem motywami – wskazanymi wcześniej – dla których biskup może podjąć decyzję
o translokacji, są: dobro dusz albo potrzeba lub pożytek Kościoła (kan. 1748 KPK/83), to nie
ulega wątpliwości, że tak sformułowaną dyspozycję można interpretować bardzo szeroko
i swobodnie. Dlatego należy ją stosować w ścisłej łączności z omawianą zasadą.
Z tym wiąże się z kolei postulat racjonalnego uzasadniania decyzji translokacyjnych
przez biskupa, który sam powinien być do każdej z nich przekonany, a przede wszystkim
zorientowany w sytuacji parafii i prezbitera, wobec którego podejmowana jest decyzja
o translokacji.
Takiej orientacji i przekonaniu biskupa z pewnością służyć może wysłuchanie
opinii i propozycji ze strony zarówno zainteresowanych prezbiterów (w tym również
wikariuszy), jak i ich współpracowników, a wreszcie także wiernych. Po ich wysłuchaniu,
biskup powinien przynajmniej rozważyć zgłaszane przez nich sugestie, uwzględniając
jednocześnie predyspozycje, zdolności, umiejętności i doświadczenia każdego
z prezbiterów, by móc skierować go do pracy w miejscu, gdzie wszystkie jego walory
będą optymalnie wykorzystane20. Konkretnie, będzie to oznaczało także troskę biskupa
o kontynuację rozpoczętych w danej parafii dzieł duszpasterskich, co będzie implikowało
dokonanie przez niego wyboru takiego duszpasterza, który będzie w stanie temu sprostać.
Chociaż bowiem każdy prezbiter powinien przynajmniej starać się podejmować każde
zadanie, jakie jest mu zlecone, to jednak – jak się wydaje – uwzględnienie naturalnych
uwarunkowań lub nabytych umiejętności i możliwość ich aplikacji do określonej sytuacji
duszpasterskiej, mogłoby uczynić tę posługę bardziej owocną, co z pewnością będzie
sprzyjało realizacji zasady salus animarum suprema lex.
Ponadto, należy zgłosić postulat określenia stałego czasu posługi prezbitera na
określonym stanowisku, czyli tak zwanej kadencyjności, od której to zasady nie powinno
20 Por. J. Krukowski, Obowiązki i uprawnienia wszystkich wiernych chrześcijan, dz. cyt., s. 29; J. Hervada, dz. cyt., s. 208.
183
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
się odstępować, chyba że z bardzo ważnej przyczyny. Podejmując w określonym miejscu
pracę, prezbiter winien mieć zapewnioną pewną stabilizację i przewidywalność, jeśli
idzie o czas, jaki ma do swej dyspozycji, aby mógł lepiej zaplanować określone działania
duszpasterskie21. Dobrze byłoby również, aby ten czas był jednakowy dla wszystkich, co
w praktyce oznacza – wspomniane już wcześniej – stosowanie przez biskupa tych samych,
obiektywnych norm wobec wszystkich podległych mu kapłanów, bez subiektywnego
kategoryzowania ich, według bliżej nie określonych kryteriów.
A wszystko to powinno stanowić aplikację dyspozycji kodeksowej, według której wszyscy
duchowni, zwłaszcza że podejmują to samo dzieło, mianowicie budowania Chrystusowego
Ciała, winni być złączeni ze sobą węzłem braterstwa i modlitwy oraz współpracować między
sobą, według przepisów prawa partykularnego (kan. 275 § 1 KPK/83)22. Oznacza to między
innymi, że zarówno biskup diecezjalny, jak i wszyscy, którzy pomagają mu w zarządzie
diecezją, będą widzieli w podległych sobie prezbiterach nade wszystko ludzi, obdarzonych
godnością i indywidualnością, a także współpracowników, z którymi razem służą jednemu
dziełu budowania Ciała Chrystusa23. W ten sposób wszelkie podejmowane przez nich
decyzje – także te, dotyczące translokacji – oraz ich praktyczna aplikacja przez samych
prezbiterów, będzie stanowiło skuteczną i owocną realizację zasady, którą Prawodawca
kościelny niejako podsumował i zwieńczył wszystkie dyspozycje obecnego Kodeksu Prawa
Kanonicznego: prae oculis habita salute animarum, quae in Ecclesia suprema lex esse debet.
Streszczenie
W ostatnim kanonie aktualnie obowiązującego Kodeksu Prawa Kanonicznego zawarto
normę, według której zbawienie dusz zawsze winno być w Kościele najwyższym prawem.
Jakkolwiek normę tę należy stosować do wszystkich regulacji prawa kościelnego, to
jednak zwraca uwagę fakt umieszczenia jej w kanonie, regulującym kwestię translokacji
proboszcza, co implikuje stosowanie powyższej zasady w ramach tejże procedury ze
szczególną pieczołowitością. Analizując w tym świetle praktykę kapłańskich translokacji,
należy dostrzec okoliczności, w których stanowi ona realizację powyższej normy, jak i te,
21 Por. J. Dudziak, Kanoniczna rola proboszcza. Realizacja podstawowych zadań kościelnych: nauczania,
uświęcania, rządzenia, Tarnów 2001, s. 72.
22 Por. Jan Paweł II, Komunia kapłańska. Przemówienie na audiencji generalnej, 4.08.1993, OsRomPol
14 (1993), nr 11, s. 45–46, J. Krukowski, Obowiązki i uprawnienia duchownych, dz. cyt., s. 95–96; T.
Rincón–Pérez, Obowiązki i prawa duchownych, dz. cyt., s. 257–258; T. Pawluk, Prawo kanoniczne, t. II,
dz. cyt., s. 85–86.
23 Por. Jan Paweł II, Więzi między prezbiterami i ich biskupami. Przemówienie na audiencji generalnej,
25.08.1993, OsRomPol 14 (1993), nr 11, s. 46–48.
184
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
w których może ją nawet utrudniać.
Do argumentów przemawiających za stosowaniem tejże praktyki dla realizacji
omawianej normy prawnej zaliczyć należy: uprawnienie biskupa do swobodnego
dysponowania posługą podległych sobie prezbiterów w celu efektywnego zorganizowania
duszpasterstwa w diecezji, możliwość zdobywania nowych doświadczeń przez prezbiterów,
umożliwienie wiernym korzystanie ze zróżnicowanej w formie posługi duszpasterskiej;
zapobieganie sytuacjom konfliktowym w parafiach; unikanie zmęczenia kapłana wiernymi
i wiernych swoim duszpasterzem; zaradzenie niebezpieczeństwu znużenia pracą przez
samego kapłana.
Do okoliczności, w których praktyka translokacji nie służy realizacji omawianej zasady,
należy zaliczyć: stosowanie jej z motywów nie związanych bezpośrednio z tą zasadą;
rozbijanie dobrze współdziałających zespołów duszpasterskich, niweczenie pomyślnie
rozwijających się dzieł, nieuwzględnianie naturalnych zdolności i nabytych umiejętności
poszczególnych prezbiterów, brak jasnych i jednolitych kryteriów merytorycznych
i czasowych przy podejmowaniu decyzji o translokacjach.
Działania, jakie należy podjąć w celu zapobiegania tym negatywnym okolicznościom
to postulaty, wynikające z powyższej analizy, z których najważniejszym jest kierowanie się,
przy stosowaniu omawianej procedury, troską o zbawienie dusz, które zawsze w Kościele
winno być najwyższym prawem.
Summary
Translocation of priests and the norm of salus animarum suprema lex (can. 1752)
In the last canon of the currently effective Code of Cannon Law there is a norm, by
which the salvation of souls always should be a highest priority in the Church. This law
should be applied to the all of regulations of the church law, but the interesting fact is
that this rule is located in the canon which is regulating question of the translocation of
parish priest. It causes pressure on the realisation of this canon with the highest level of the
accuracy, especially in this specific case. Based on this norm and according to the process
of priests translocation there is a need to look into situations in which translocation is
something what is approval to the body of the cannon and in which it is against this norm.
Positive aspects of this process are for sure that bishops have got a privilege to freely
management of the elders, whose who are their subjects, in aim of creating an effective
organization of the priesthood in dioceses. Next thing is that priests have got a possibility
185
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
to earn new experience in next priesthoods; the faithful can see variety of form of the
ministration. Finally, it could be a way to cure conflicts in priesthoods, avoid the boredom
of the interaction between priest and the faithful and not permit to the danger of the
burnout of the priest.
The translocation is not a good practice in the situation when the cause of it is not
connected with the canon like: destroying well cooperating church communities, stopping
of prominence and potential projects, not appreciating abilities and acquired competences
of the priest or not using clear and unified time and substantive regulations in decrees of
translocating elders.
To avoid the negative circumstance every case of translocation should be connected,
as it is shown in this analysis, with the priority of the salvation of souls, which should be
always the most important law in the Church.
Translated by Michał Jaworski
Bibliografia
Arrieta, J. I. (2011), Urzędy kościelne. W: Majer P. (red.), Codex Iuris Canonici. Kodeks
Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne ustawodawstwo Kościoła
katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego. Edycja polska na podstawie
wydania hiszpańskiego, (163–195). Kraków: Wydawnictwo Wolters Kluwer Polska.
Benedykt XVI. (25.07.2005), Przemówienie na spotkaniu z duchowieństwem diecezji
Aosta,, L’Osservatore Romano 26 (10), 35–41.
Calvo, J. (2011), Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni. W: Majer P. (red.),
Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne
ustawodawstwo Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego.
Edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, (440–471). Kraków: Wydawnictwo
Wolters Kluwer Polska.
Codex Iuris Canonici auctoritate Joannis Pauli PP. II promulgatus, 25.01.1983, AAS
75 (1983) pars II, pp. 1–317. Kodeks Prawa Kanonicznego. (1984) Przekład polski
zatwierdzony przez Konferencję Episkopatu, Poznań, Wydawnictwo Pallottinum.
Dudziak, J. (2001), Kanoniczna rola proboszcza. Realizacja podstawowych zadań
kościelnych: nauczania, uświęcania, rządzenia, Tarnów: Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej
„Biblos”.
Dzierżon, G. (2009), Usunięcie z urzędu kościelnego na mocy samego prawa. Prawo
Kanoniczne 52 (2009) 1–2, 39–57.
Góralski, W. (2014), Wikariusz parafialny – wczoraj i dziś. W: S. L. Głódź, J. Krukowski,
M. Sitarz (red.), Parafia w prawie kanonicznym i w prawie polskim, (77–104). Lublin:
Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL.
Hervada, J. (2011), Obowiązki i prawa wszystkich wiernych. W: Majer P. (red.), Codex
Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne
ustawodawstwo Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego.
Edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, (205–214). Kraków: Wydawnictwo
Wolters Kluwer Polska.
186
Kapłańskie translokacje, a zasada salus animarum suprema lex (kan. 1752)
II Polski Synod Plenarny. (2001), Kapłaństwo i życie konsekrowane jako wspólnota
życia i posługi z Chrystusem. W: II Polski Synod Plenarny (1991–1999), (159–188) Poznań:
Wydawnictwo Pallottinum.
Ioannes Paulus PP. II, Adhortatio apostolica Pastores dabo vobis (25.03.1992), AAS 84
(1992), pp. 675–804, tekst polski: Jan Paweł II (1996), Adhortacje Ojca Świętego Jana Pawła
II, t. II (407–538). Kraków: Wydawnictwo Św. Stanisława B.M. Archidiecezji Krakowskiej,
Wydawnictwo M.
Jan Paweł II. (25.08.1993), Więzi między prezbiterami i ich biskupami. Przemówienie
na audiencji generalnej, L’Osservatore Romano 14 (11), 46–48.
Jan Paweł II. (4.08.1993), Komunia kapłańska. Przemówienie na audiencji generalnej.,
L’Osservatore Romano 14 (11), 45–46.
Krukowski, J. (2005) Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni. W: J. Krukowski
(red.), Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, Księga II. Lud Boży. Część I.
Wierni chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny (409–463). Poznań: Wydawnictwo
Pallottinum.
Krukowski, J. (2005), Obowiązki i uprawnienia duchownych. W: J. Krukowski (red.),
Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, Księga II. Lud Boży. Część I. Wierni
chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny (93–114). Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.
Krukowski, J. (2005), Obowiązki i uprawnienia wszystkich wiernych chrześcijan.
W: J. Krukowski (red.), Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, Księga II.
Lud Boży. Część I. Wierni chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny (22–42). Poznań:
Wydawnictwo Pallottinum.
Krukowski, J. (2011), Prawo administracyjne w Kościele, Warszawa: Wydawnictwo
Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Krukowski, J. (2014), Kompetencje proboszcza w realizacji uświęcającego zadania
Kościoła. W: S. L. Głódź, J. Krukowski, M. Sitarz (red.), Parafia w prawie kanonicznym i
w prawie polskim, (197–216). Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL.
Labandeira, E. (2011), Sposób postępowania w rekursach administracyjnych oraz
przy usuwaniu lub przenoszeniu proboszczów. W: Majer P. (red.), Codex Iuris Canonici.
Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne ustawodawstwo
Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego. Edycja polska na
podstawie wydania hiszpańskiego, (1299–1314). Kraków: Wydawnictwo Wolters Kluwer
Polska.
Leszczyński, G. (2009), Postępowanie w sprawie usunięcia proboszcza w świetle KPK
z 1983 r., Prawo Kanoniczne (2009) 3–4, 337–354.
Orzeszyna, K. (2003), Przyczyny administracyjnego usunięcia proboszcza. Biuletyn
Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, 16 (XIII), 68–79.
Pawluk, T. (1985), Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. I: Zagadnienia
wstępne i normy ogólne, Olsztyn: Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne.
Pawluk, T. (1986), Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. II: Lud Boży,
jego nauczanie i uświęcanie, Olsztyn: Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne.
Pawluk, T. (1990), Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. IV: Doczesne
dobra Kościoła. Sankcje w Kościele. Procesy, Olsztyn: Warmińskie Wydawnictwo
Diecezjalne.
Pieronek, T. (1970), Aspekty prawne dialogu między hierarchią a katolikami
świeckimi. Prawo Kanoniczne 13 (1–2), 203–216.
Pieronek, T. (1989), Administracyjne usunięcie lub przeniesienie proboszcza. Prawo
Kanoniczne 32 (1–2), 27–43.
Rincón – Pérez, T. (2011), Obowiązki i prawa duchownych. W: Majer P. (red.), Codex
Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne
187
Ks. Jacek JAŚKOWSKI
ustawodawstwo Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego.
Edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, (255–270). Kraków: Wydawnictwo
Wolters Kluwer Polska.
Sitarz, M. (2003), Wymóg zasięgnięcia przez biskupa opinii zespołu proboszczów
w sprawach dotyczących usuwania i przenoszenia proboszczów (kan. 1742). Biuletyn
Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, 16 (XIII), 80–88.
Sitarz, M. (2014), Obowiązek wiernych do zachowania posłuszeństwa Biskupowi
Rzymu i biskupom będącym w łączności z nim. W: J. Krukowski, M. Sitarz, B. Pieron
(red.), Przynależność do Kościoła a uczestnictwo wiernych w życiu publicznym (91–109).
Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL.
Sztafrowski, E. (1991), Wikariusze parafialni w prawie kodeksowym. Prawo
Kanoniczne 34 (1–2), 55–85.
Sztafrowski, E. (1992), Pozycja proboszcza w prawie kodeksowym. Prawo Kanoniczne
35 (1-2), 35–69
188
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 189-199
Ks. Krzysztof Orlicki*
Kościół katolicki w Anglii
za panowania Elżbiety I Wielkiej
Treść: Wstęp; 1. Sytuacja religijna Anglii w dobie reformacji; 2. Angielski Kościół państwowy; 3. Radykalizacja reform; Zakończenie; Summary: Roman Catholic Church in England during the reign of Elizabeth I, Bibliografia.
Słowa kluczowe: Kościół katolicki, Anglia elżbietańska, Virgin Mother, reformacja,
papiestwo, protestantyzm, katolicyzm angielski.
Key words: Roman Catholic Church, Elizabethan England, Virgin Mother, The Reformation, Pope, Protestantism, Church of England.
Wstęp
Celem niniejszego artykułu jest ukazanie sytuacji Kościoła katolickiego w Anglii za panowania Elżbiety I (1558-1603). Autor zamierza zasygnalizować punkty zwrotne polityki
religijnej poprzedników Elżbiety Tudor w dobie reformacji: zerwanie z Rzymem Henryka
VIII, ugruntowanie protestantyzmu za rządów Edwarda VI, restytucja religii katolickiej
i powrót na łono Kościoła rzymskiego za panowania Marii Katoliczki. Zostanie też przedstawiony stosunek Elżbiety I do katolicyzmu. Autor podejmie również próbę przedstawienia stopniowego odchodzenia przez władzę od doktryn i obrządków Kościoła rzymskiego:
* Autor jest księdzem diecezji łuckiej na Ukrainie, mgr lic. teologii i mgr historii, doktorant liturgiki na
Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II w Lublinie; zainteresowania naukowe oscylują wokół
zagadnień z duchowości liturgicznej i historii Kościoła.
189
Ks. Krzysztof ORLICKI
od czasów schizmy angielskiej1, do ukształtowania się stabilnego Kościoła państwowego
(anglikańskiego) podczas panowania Elżbiety I Wielkiej.
1. Sytuacja religijna Anglii w dobie reformacji.
Już od XIV wieku związki Anglii ze Stolicą Apostolską były bardzo luźne. Właściwa
Anglikom postawa splendid isolation wobec Rzymu zaowocowała wtedy uchwałami parlamentu, uznającymi za bezprawne papieskie prowizje dotyczące angielskich beneficjów.
Zabroniono także kierowania apelacji do Rzymu i zakazano ogłaszania na terenie kraju
papieskich bulli, procesów i rezerwacji. Wciąż żywe były również idee Wyclifa odrzucające nie tylko supremację papieża w Anglii, lecz także Kościół hierarchiczny, zastępując
go Kościołem ubogich, opartym na Piśmie św. Idee ruchu społeczno-religijnego lollardów
i doktryna Wyclifa miały szanse realizacji na przełomie XV i XVI wieku, gdy po dojściu
do władzy dynastii Tudorów w 1485 roku została odnowiona monarchia, a państwo osiągnąwszy nieograniczoną władzę suwerenną było gotowe do zerwania z Rzymem.
Okazja po temu nadarzyła się za rządów drugiego z władców nowej dynastii, Henryka
VIII (1509-1547). W oczach współczesnych mu humanistów uchodził za wzór księcia renesansowego, dążącego do przeprowadzenia prawdziwie ewangelicznej reformy Kościoła.
Zajmował nieprzyjazną postawę wobec wystąpień Marcina Lutra i całokształtu jego nauki,
a Karola V przynaglał do zaprowadzenia ładu religijnego w swoim państwie. W Assertio
septem sacramentorum, które dedykował papieżowi, sprzeciwiał się nauce Lutra do tego
stopnia, iż ośmielił się napisać: The whole church not is to Christ, but, for Christ’s sake, to
Christ’s only vicar, the pope of Rome2. Za to pismo Henryk otrzymał od papieża w 1521 roku
tytuł Defensor Fidei. Prześladował lollardów i pierwszych luteran w Anglii. Jednak z biegiem czasu jego postawa zmieniła się, a charakter rządów stał się wyraźnie apodyktyczny.
Powodem do zerwania z Rzymem stało się małżeństwo z Katarzyną Aragońską,
o którego unieważnienie zabiegał u papieża. Jednak Klemens VII w 1531 roku nie wyraził
1 Historiografia używa terminu ‘schizma’ na określenie odłączenia się Anglii od Rzymu. Należy jednak
zaznaczyć, że schizma angielska różni się w zasadniczy sposób od innych znanych w historii schizm. Jeśli
bowiem we wszystkich wcześniejszych przypadkach na czele schizmatyckiego Kościoła stał antypapież
lub patriarcha, to w tej sytuacji głową Kościoła angielskiego stawał się monarcha, i - co wymaga podkreślenia - człowiek świecki. Powstaje więc pytanie, czy przeniesienie wszelkiego duchowego autorytetu,
a co za tym idzie całej władzy duchowej, z założonego i kierowanego przez Boga Kościoła, który jest
depozytariuszem zbawienia, na osobę świecką, a tym samym uzależnienie zbawienia od człowieka, nie
jest bliskie herezji? Czy pontifex maximus może być człowiekiem świeckim?
2 „Cały Kościół jest poddany nie tylko Chrystusowi, lecz z woli Chrystusa także jego jedynemu zastępcy,
papieżowi w Rzymie” (Assertio septem sacramentorum, angielski przekład Th. Webster, London 1924, s.
128; cyt. za: H. Tüchle, C. A. Bouman, Historia Kościoła, t. 3, 1500-1715, przeł. J. Piesiewicz, Warszawa
1986, s. 69).
190
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej
na to zgody. Wobec sprzeciwu papieża Henryk, będący już wtedy pod dużym wpływem
Thomasa Cromwella, postanowił, idąc za przykładem książąt niemieckich odłączyć się
od Rzymu. W tymże celu, zwołał generalne zgromadzenie duchowieństwa. Na wniosek
arcybiskupa Warhama z Canterbury zaaprobowano deklarację stwierdzającą, że król jest
singularem protectorem, unicum et supremum dominum, et quantum per Christi legem licet
etiam supremum caput ipsius maiestatem recognoscimus3. Deklaracja stanowiła połączenie
absolutystycznej i narodowej struktury kościelnej z antyrzymskim humanizmem i stała
się wkrótce podstawą angielskiej reformacji. W odpowiedzi na deklarację duchowieństwa
angielskiego, papież wystosował upominające brewe, a w marcu 1534 roku uznał ostatecznie małżeństwo Henryka z Katarzyną za wiążące. W lipcu papież rzucił na Henryka
ekskomunikę. W odpowiedzi na nią, w listopadzie 1534 roku parlament ogłosił Act of
Supremacy, który ustanawiał władcę Anglii jedyną i najwyższą doczesną głową Kościoła:
The only supreme head in erth of the Church in England called Anglicana Ecclesia4. W 1535
roku wikariusz generalny Kościoła angielskiego, którym został Cromwell, dokonał spisów
majątków zakonnych (Valor Ecclesiasticus). Rozpoczęła się sekularyzacja klasztorów (Act
of Dissolution 1536 roku). Reperkusje tej akcji żywo ujawnią się za panowania Elżbiety
Wielkiej. Wobec oporu niektórych duchownych i zakonników wszczęto intensywne prześladowania. W związku z kasatą klasztorów uaktywnił się opór mas chłopskich. Wyrazem
niezadowolenia ludności było zorganizowanie w 1536 roku Pilgrimage of Grace.
Doktryna katolicka w swych głównych założeniach nie została zmieniona, a jedynie
poddana licznym modyfikacjom. W 1538 roku papież Paweł III opublikował bullę, na
mocy której Henryk został ekskomunikowany i detronizowany, a jego poddani zostali
zwolnieni z przysięgi wierności. Działania te nie przyniosły jednak oczekiwanych efektów.
Średniowiecze przeminęło.
Następcą Henryka VIII został jego niepełnoletni syn Edward VI (1547-1553). Regenci Edwarda byli przyjaźnie nastawieni do protestantyzmu. Dążenie do reformy Kościoła
w Anglii przybrało na sile, a sam Edward wychowywany był przez swych opiekunów w duchu protestanckim. Zmarł w wieku 16 lat i pomimo tego, iż był osobowością bezwzględną
i apodyktyczną, nie zainicjował trwałych zmian w Kościele angielskim.
3 „ (...) jedynym obrońcą (Kościoła), jego jedynym i najwyższym panem, i jeśli prawo Chrystusa na to ze-
zwala także jego najwyższą głową ustanawiamy Jego Majestat” (cyt. za: H. Tüchle, C. A . Bouman,
op. cit. s. 71).
4 „Jedyna na ziemi władza zwierzchnia Kościoła w Anglii nazywanego Kościołem Anglikańskim” (Documents illustrative of English Church History, wyd. H. Gee, W. J. Hardy, London 1921, s. 243; cyt. za: H.
Tüchle, C. A. Bouman, op. cit. s. 72).
191
Ks. Krzysztof ORLICKI
Po śmierci Edwarda VI na tronie angielskim zasiadła jego przyrodnia siostra Maria I Tudor (1553-1558). Za panowania Edwarda zachowała wiarę katolicką, a po objęciu tronu silną
ręką próbowała przywrócić w Anglii katolicyzm. W listopadzie 1554 roku legat papieski, kardynał Pole uroczyście przyjął naród angielski na łono Kościoła katolickiego. Także parlament
angielski zaaprobował pojednanie z Rzymem i odwołał zarządzenia wydane w sprawach
kościelnych od czasu panowania Henryka VIII. Rozpoczęły się krwawe prześladowania
protestantów, nie obyło się bez egzekucji. Przedwczesna śmierć Marii zniweczyła nadzieje królowej na rekatolizację kraju. Podejmowane przez nią działania wywołały powszechną
nienawiść do katolików i zmianę polityki władz już za panowania Elżbiety I.
2. Angielski Kościół państwowy.
Elżbieta I (1559-1603), córka Henryka VIII i Anny Boleyn, za panowania swojej
przyrodniej siostry uznawała siebie za katoliczkę. W przysiędze koronacyjnej uroczyście
przyrzekła zachowanie istniejącej religii, de facto jednak jej stosunek do zastanego porządku został zdeterminowany przez problemy polityki wewnętrznej i zagranicznej. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, kto był inicjatorem wprowadzanych zmian
w sferze religijnej5. Faktem jest, że zezwoliła na powrót wszystkich wygnanych z kraju za
panowania Marii I. Parlament uchwalił uroczyście nowy Akt supremacji, który określał
królową jako Supreme Governor królestwa w sprawach duchowych i świeckich. W łonie
parlamentu nie było jednak zgody co do kształtu przyszłej religii. Izba Gmin sympatyzowała z kalwinizmem, duchowni w Izbie Lordów skłaniali się raczej ku katolicyzmowi,
zaś parowie ze stanu świeckiego postulowali przywrócenie porządku istniejącego za panowania Henryka VIII. Wobec braku jedności Elżbieta przywróciła w Act of Uniformity
nieznacznie zmodyfikowany Prayer Book z 1552 roku. Przywódcy katoliccy byli zobowiązani do złożenia przysięgi uznającej supremację królowej. Konsekwencją tej decyzji było
pozbawienie urzędów katolickich biskupów (jeden z nich złożył przysięgę). Większość
duchowieństwa podporządkowała się rozporządzeniu. Jedenastu spośród deponowanych
biskupów zmarło w więzieniach lub aresztach domowych swoich następców. Zaistniała
potrzeba wyświęcenia nowej hierarchii. Na jej czele postawiono dawnego kapelana rodziny Boleyn, profesora Cambridge, Matthiasa Parkera, który starał się znaleźć modus
vivendi pomiędzy katolicyzmem a protestantyzmem. Został on konsekrowany według rytuału Edwarda VI i posługiwał się nim przy święceniach pozostałych biskupów6. Nowi
5 Znamiennym zdaje się być fakt, że przez blisko 40 lat Elżbieta współpracowała z ministrem Sir Williamem Cecilem, późniejszym lordem Burghleyem.
6 Wspomniany rytuał konsekracyjny został potępiony w 1555 r. przez papieża Pawła IV. Ponieważ rytuał ten
wykluczał wszelką ideę ofiary i odrzucał katolicką naukę o konsekrującym i ofiarnym charakterze kapłaństwa, Leon XIII po gruntownych badaniach i ku wielkiemu rozczarowaniu katolików angielskich, w bulli z
192
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej
biskupi wywodzili się przede wszystkim z szeregów emigrantów, powracających do ojczyzny po okresie prześladowań Marii Katoliczki. W obawie przed uszczupleniem swojego królewskiego absolutyzmu, Elżbieta nie była przychylna sympatyzującym z kalwinizmem biskupom. Uniwersytet w Cambridge był miejscem ostrych dysput religijnych
i właśnie tam w przyszłości będą kształtować się stronnictwa anglikanów i purytanów.
Nastała wreszcie potrzeba sprecyzowania nowego wyznania wiary. W oparciu o 42 artykuły z 1553 roku sformułowano 39 artykułów. Utrzymane były w duchu tolerancji wobec obrzędów liturgicznych i pobożności, jednak pod względem doktrynalnym wyraźnie
skłaniały się ku kalwinizmowi. Za jedyne źródło wiary uznano Pismo Święte, a orzeczenia
Rzymu w sprawach wiary oraz postanowienia soborów powszechnych pozbawiono mocy
obowiązującego prawa. Zachowano dwa sakramenty (chrzest i Eucharystię), przy czym
Eucharystię pozbawiono jej ofiarniczego charakteru, a przyjęto kalwińską koncepcję Wieczerzy Pańskiej. Potwierdzono też ważność święceń udzielonych za Edwarda VI, zezwolono na małżeństwa biskupów i niższego duchowieństwa. Stanowczo odmówiono papieżowi jurysdykcji na terenie Anglii, a supremację królowej określono jako władzę ustalającą
porządek kościelny. W 1563 roku artykuły te zostały uznane jako normy obowiązujące
w angielskim Kościele państwowym.
Nadal trwały prześladowania religii katolickiej. Obowiązek przysięgi na Akt Supremacji rozszerzono na członków Izby Gmin, adwokatów i nauczycieli oraz tych, których podejrzewano o wyznawanie religii katolickiej. Dwukrotna odmowa złożenia przyrzeczenia
była karana śmiercią. Wprowadzono przymus uczestnictwa w protestanckich nabożeństwach, a dla tych, którzy nie podporządkowali się temu nakazowi wprowadzono kary pieniężne. Kto odprawiał Mszę Świętą lub w niej uczestniczył, za trzecim razem poddawany
był dożywotniemu więzieniu. Początkowo zadowalano się karami pieniężnymi oraz pozbawieniem wolności, jednak wkrótce wyznawcy religii katolickiej zaczęli być traktowani
jako zdrajcy stanu i poddawani adekwatnym karom.
Ludność królestwa znużona ciągłymi niepokojami natury religijnej oczekiwała od panującej ustabilizowania napiętej sytuacji. Wydawało się, że od 1534 roku minęło wystarczająco dużo czasu, katolicyzm został pozbawiony rangi religii państwowej, a nieliczni
poddani wierni Rzymowi pogodzili się z faktem triumfu nowej religii. Jednak w 1569 roku
dwaj earlowie z północy, Buccleuch i Ferniehurst, wzniecili bunt miejscowej ludności niezadowolonej z religii protestanckiej7. W katedrze w Durham podarli ostentacyjnie angli1896 r. ogłosił te święcenia za nieważne, nie rościł sobie jednak żadnych pretensji do nieomylności.
7 Por. W. Lipoński, Dzieje kultury brytyjskiej, Warszawa 2004, s. 167.
193
Ks. Krzysztof ORLICKI
kańską Biblię i Prayer Book autorstwa Thomasa Cranmera8. Pomimo krwawego stłumienia, rebelia była dowodem wciąż żywotnego katolicyzmu.
Nasilające się represje były powodem podejmowanych przez papieża działań na rzecz
osłabienia protestantyzmu w Anglii. Wykonawcą papieskich planów stał się biskup William Allen, w 1587 roku podniesiony do godności kardynalskiej. Karierę duchowną rozpoczął jeszcze za panowania Marii Tudor, jednak po wstąpieniu na tron Elżbiety musiał
emigrować z kraju. Na polecenie papieża założył on w hiszpańskich Niderlandach (w 1568
roku w Douai) seminarium duchowne przygotowujące księży do podjęcia działalności
duszpasterskiej, w chwili przywrócenia katolicyzmu w Anglii. Od 1574 roku aż do śmierci
królowej wylądowało potajemnie na terenie Anglii nie mniej niż 438 księży wywodzących
się z kolegium w Douai (98 spośród nich ukarano śmiercią). Od 1580 roku współzawodniczyli z nimi jezuici, jednak wielu z nich, pomimo przebrania zostało zdemaskowanych lub
zdradzonych i ukaranych śmiercią9.
W Rzymie zaś funkcjonowało Collegium Anglicanum, mające za zadanie przygotowanie przyszłej katolickiej elity intelektualnej Anglii. Z przedstawionych faktów wyraźnie wynika, iż papież nie posiadał złudzeń co do tego, że Anglia niebawem powróci na
łono Kościoła katolickiego. Nic bardziej błędnego. Elżbieta była wyraźnie zaniepokojona
działaniami papieża10. Odpowiedzią na wzmożone prześladowania była bulla Piusa V Re8 Thomas Cranmer, arcybiskup Canterbury; zasłużył się protestantyzmowi za czasów Henryka VIII, a
szczególnie za panowania Edwarda VI nadał właściwy kierunek i charakter Kościołowi anglikańskiemu,
który ówcześnie poza odrzuceniem supremacji papieża niewiele różnił się od katolicyzmu. Poważniejsze
różnice wprowadził Book of Common Prayer (Prayer Book – Modlitewnik Powszechny), wydany w 1549
r. Został wycofany za panowania Marii Katoliczki i przywrócony przez Elżbietę w 1559 r. w Act of Uniformity. Modlitewnik pomimo modyfikacji stanowi do dziś podstawę liturgii anglikańskiej. Składa się z kilku
części: wstępu, porządku modlitw w trakcie nabożeństw, lekcji biblijnych do czytania na głos wiernym w
poszczególne niedziele i święta, z tekstem uwzględniającym protestancką interpretację Biblii, tablic astronomicznych świąt ruchomych, dyrektyw i modlitw przewidzianych na poszczególne niedziele i święta,
przebiegu obrządku chrztu, uświęcenia macierzyństwa (Solemnization of Matrimony), czynności kapłana
u chorego, obrządku pogrzebowego etc. Część składową Modlitewnika stanowi pełny Psałterz, po którym
następuje Ordinal, zawierający porządek wyświęcania księży, konsekracji kościołów, introdukcji księży
do parafii etc. Ostatnia część zawiera protestancki katechizm, zestaw modlitw domowych, i wreszcie Thirty- nine Articles of Religion (Trzydzieści dziewięć zasad wiary – wspomniane już zmiany w doktrynie i
obrządku Kościoła angielskiego wprowadzone za panowania Elżbiety). Przełomowe znaczenie Modlitewnika wynikało z faktu, iż ryt łaciński został zastąpiony obrządkiem angielskim (autor ma na myśli przede
wszystkim modyfikację tekstów modlitw- wyrażanych odtąd w języku angielskim oraz nabożeństw liturgicznych i paraliturgicznych). W ciągu swojej długiej historii Modlitewnik jeszcze kilka razy zmieniał mniej
lub bardziej swój obecny kształt (por. W. Lipo ński, op. cit., s. 147-148).
9 Był wśród nich także Edmund Campion, dawny diakon Kościoła angielskiego, o którym nawet dzisiaj
protestanci wyrażają pogląd, że stroniąc od politycznych intryg i spisków zabiegał jedynie o sprawy wiary
swoich rodaków.
10 W 1578 r. posłużyła się jako szpiegiem młodym studentem, Anthonym Mundayem, który pod fałszywym nazwiskiem zapisał się do Collegium w Rzymie, a swoje spostrzeżenia opisał potem w pracy zatytu194
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej
gnans in excelsis z 1570 roku, która, podobnie jak niegdyś Henryka VIII, ekskomunikowała
Elżbietę, ogłaszała jej detronizację i zwalniała poddanych z przysięgi wierności. Powodem
wydania bulli mogła być bezkompromisowa postawa, jaką przejawiał papież w obronie zagrożonego Kościoła, ale też błędne informacje na temat stanowiska angielskich katolików.
Co istotne, papież nie kierował się żadnymi względami natury politycznej11. Pius V wierzył
zapewne, że tylko skrupuły sumienia powstrzymują katolików od wystąpienia przeciwko
Elżbiecie. Nie brał pod uwagę lojalności, jaką wykazywali wobec swej władczyni, a co
ważniejsze znużenia powodowanego wciąż nieustabilizowaną sytuacją katolicyzmu w Anglii. Fakt ten sprawił, że katolicy nie włączyli się także w późniejsze spiski mające na celu
uwolnienie uwięzionej przez Elżbietę Marii Stuart, królowej Szkocji. Bezpośrednią konsekwencją bulli papieskiej było uznanie przez Elżbietę każdego katolickiego księdza w Anglii
za przestępcę. Powoli prześladowanie łacinników zmieniło się w pragnienie ich całkowitego zniszczenia – umierali już nie z powodu uczestnictwa w spiskach, ale przez wzgląd na
wyznawaną wiarę. Duża część katolików pozornie przystosowała się do wymaganej linii,
inni zapierali się swojej wiary, a byli wśród nich również synowie męczenników i tych,
którzy odmówili złożenia przysięgi (rekuzanci). Część szlachty emigrowała, natomiast ci,
którzy pozostali mogli zachować nieco więcej wolności, jednak za cenę ogromnych ofiar
finansowych.
Zdarzało się oczywiście, że w tym okresie nietolerancji także katolicy usiłowali dokonać zamachu na życie królowej i ponownie osadzić na tronie katolickiego władcę, raz nawet czyniąc to za wyraźną aprobatą kardynała-sekretarza stanu papieża Grzegorza XIII12.
Należy zaznaczyć, że Elżbieta niejednokrotnie podejmowała próby zamordowania papieża
oraz króla Hiszpanii. Ale nawet wtedy, gdy po straceniu Marii Stuart Filip II podjął zbrojną
interwencje na Wyspy, kierując ku nim swoją niezwyciężoną armadę, angielscy katolicy
pozostali wierni Elżbiecie. Pomimo tego wydawano wciąż nowe ustawy wymierzone przeciwko nim: podwyższono kary pieniężne nakładane na rekuzantów, zakazano oddalania
się od siedzib na odległość większą niż 5 mil. W ostatnich latach życia królowej, katolicy
angielscy pokładali nadzieję w synu zamordowanej Marii Stuart, wierząc, iż przez wzgląd
na pamięć swej matki zaprowadzi on w przyszłości łagodniejsze rządy.
łowanej The English Romayne Lyfe (Angielskie życie w Rzymie, 1582).
11 Bulla ta została zapamiętana przez angielską opinię publiczną, a jej przypomnienie stanowiło w ciągu
wieków silną zachętę do zapalczywego zwalczania papiestwa.
12 W epoce, w której tak namiętnie dyskutowano na temat dopuszczalności stawiania oporu władzy
zwierzchniej, nie należy zbyt surowo oceniać postępowania papieża, który moralnie wspierał spiski
wymierzone przeciwko Elżbiecie, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę okrucieństwo i upór z jakim
prześladowano katolików w Anglii. Niewątpliwie jednak godzi się, aby biskup Rzymu potrafił w zamęcie
reformującej się Europy, wznieść się ponad poziom codziennych dyskusji.
195
Ks. Krzysztof ORLICKI
3. Radykalizacja reform
W XVI wiecznej Europie, także w Anglii życie człowieka, obywatela determinował jego
stosunek do spraw wiary. Katolicy angielscy zdecydowanie przeciwstawiali się nowemu
porządkowi, radykalne sekty protestanckie, purytanie i prezbiterianie, krytykowali powstały układ za jego wyraźnie kompromisowe rozwiązania i domagali się radykalizacji reform w duchu kalwińskim, nie był też postawą nieznaną ateizm lub całkowite odrzucenie
religii. Jedyną postawą, jakiej nie spotyka badacz epoki elżbietańskiej jest indyferentyzm13.
Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż religia towarzyszyła człowiekowi od pierwszych lat życia, a reformę elżbietańską cechował znaczny interwencjonizm.
Przeciętny obywatel, zarówno katolik jak i zwolennik nowych regulacji mógł stanąć w obliczu nieumiejętności samookreślenia swoich przekonań w tej materii, zwłaszcza, że to co
było ortodoksją za jednego panowania, stawało się herezją za drugiego.
Henryk VIII uderzył swą reformą w źródła dochodu Kościoła, nie zaś w jego artykuły
wiary. Od swoich poddanych wymagał raczej respektowania jego osoby jako Głowy Kościoła, a nie jako instancji uzurpującej sobie prawo ingerencji w kwestie doktrynalne.
Chciał wręcz zadbać o czystość wyznania atakując zabobon, jakim był dla niego chociażby
kult obrazów i wizerunków świętych na świątynnych ścianach. Nakazał też, aby każdy
kościół posiadał na swym wyposażeniu Biblię w angielskim tłumaczeniu Tyndale’a i Coverdale’a. To jednak był de facto koniec reform henrycjańskich. W dalszym etapie podjął
prześladowania protestantów (sic! Bloody Act- 1539, przeciwko opozycji protestanckiej),
tak więc nie dążył do tworzenia Kościoła, który różniłby się diametralnie od rzymskiego.
Zreformował to, co w jego odczuciu miało uzdrowić sytuację religijną w Anglii. Odrębną
kwestią są wyraźne dążenia jego współpracowników, aby odnowić Kościół na wzór Genewy i stworzyć z niego instrument polityki państwa.
Generalne zmiany wprowadzono za Edwarda VI. Byli za nie w dużej mierze odpowiedzialni właśnie protestantyzujący współpracownicy Henryka. Zmodyfikowano nabożeństwo i katechizm według Prayer Book i zaatakowano nauczanie katolickie. Przejawiano
wandalizm w stosunku do kościołów, w których poczęto niszczyć ocalałe obrazy i malowidła.
Bloody Mary przywróciła dawne nabożeństwa i to przyniosło jej popularność wśród
ludu. Niestety tylko chwilowo. Jej pragnienie, aby za wszelką cenę wyplenić herezję w kraju
i zbawić duszę swoich poddanych, zaowocowało krwawymi prześladowaniami. Sympatia,
13 Por. C. Byrne, Życie codzienne w Anglii elżbietańskiej, przeł. A. Staniewska, Warszawa 1971, s. 181.
196
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej
jaką na początku darzono katolicką królową obróciła się w nienawiść wobec jej rządów,
a co za tym idzie wobec Rzymu i jego metod. Wydaje się, że opór ten powodowany był
w dużej mierze zagrożeniem pewnej świadomości narodowej Anglików, którą to świadomość konsolidowała wspólna religia. Ślub z Filipem II i pojednanie z papieżem, postrzegano jako atak na swą niezależność. Niewątpliwie, i zapewne nie bez racji obawiano
się reprezentantów obcego panowania. Konsekwencją tych zdarzeń było ujawnienie się
angielskiego nacjonalizmu bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie historycznym.
Elżbieta pomimo swych wcześniejszych zapowiedzi powróciła do protestantyzmu. Jej
koncepcja Kościoła państwowego była efektem kompromisu i próby wprowadzenia pewnej stabilizacji i choćby względnego pokoju religijnego w państwie. Kościół anglikański
nie miał być papieski czy też purytański ani w swych doktrynach, ani w obrzędach: religia
Kalwina była zbyt chuda, religia rzymskokatolicka zaś zbyt tłusta, ponieważ jedna nie ma
żadnych obrządków, druga zaś ma ich wiele, jak to określił traktat z XVII wieku14. Kościół
angielski nie krępował zbytnio umysłów swoich wiernych. Można było mniej lub więcej
myśleć, co się chciało, byleby zachować wymagane prawem kościelnym obowiązki. Z tego
wszak powodu tym, który popełnił największy błąd był Pius V ogłaszając w 1570 roku
bullę ekskomunikującą. Zmusił on tym samym angielskich katolików do niełatwego wyboru pomiędzy wyznawaną przez nich religią a lojalnością wobec swego władcy, państwa
i narodu. W 1570 roku wykonano wyrok śmierci za zdradę stanu na Johnie Feltonie, który
przybił bullę papieską na drzwiach pałacu biskupa Londynu. W siedem lat później zginął
Cuthbert Mayney, ksiądz z seminarium duchownego, oskarżony o przechowywanie bulli
papieskiej i nie uznawanie Elżbiety jako Głowy Kościoła. Równie fatalne skutki odniosła misja jezuicka w Anglii. Powód był podobny. Krążących po kraju jezuitów oskarżono o zdradę na podstawie uznawania przez nich bulli papieskiej, a ponadto za kolportaż
rzymskich instrukcji, rozdawanych każdemu katolikowi, w których nawoływano wiernych do lojalności wobec Elżbiety, ale tylko do czasu, gdy z Rzymu nadejdzie polecenie
udzielenia pomocy w obaleniu królowej. W tej sytuacji każdy katolik stawał się potencjalnym zdrajcą. Prowadzenie kampanii przeciw jezuitom powierzyła Elżbieta z właściwą
sobie przezornością Walsinghamowi, jednemu z najbardziej fanatycznych w jej Radzie
członków sympatyzujących z purytanizmem. Rozpoczęła się krwawa i nierówna walka
z jezuitami. Zgubą katolików angielskich był fakt, iż identyfikowano ich jako czynnik polityczny rozbijający wewnętrzną spoistość państwa. W odczuciu władz stanowili oni poważne zagrożenie z uwagi na koligacje z Hiszpanami i uczestnictwo w próbach osadzenia
na tronie królowej Szkotów.
14 Cyt. za: C. Byrne, op. cit., s. 185.
197
Ks. Krzysztof ORLICKI
Zakończenie
W niniejszym artykule autor wielokrotnie posługiwał się powszechnym w historiografii terminem ‘epoka elżbietańska’. Pomimo, iż celem pracy była próba przedstawienia polityki religijnej Elżbiety I Wielkiej, nie należy zapominać o znaczeniu, jakie miało dla Anglii
panowanie tej ostatniej z Tudorów. Uczyniła swój kraj światowym mocarstwem. Podczas
jej panowania zintensyfikowano eksplorację Nowego Świata, nastąpił bujny rozwój szeroko pojętej kultury: literatury, teatru, muzyki, architektury etc. Utrwalił się również swego
rodzaju mit elżbietański, ukazujący królową jako Virgin Mother, opiekunkę i wybawicielkę
narodu, troszczącą się o sprawy swoich poddanych. Na ten obraz Elżbiety wpływał niewątpliwie fakt, że nigdy nie wyszła za mąż, uważając, iż poślubiona jest państwu angielskiemu.
Wiele słuszności jest w słowach historyka Alfreda L. Rowse’a, który uważał Elżbietę
za wcielenie cywilizacyjnego przeznaczenia Anglii: za panowania wybitnej kobiety, której
imieniem jak najsłuszniej nazywamy epokę, to zadziwiające przeznaczenie zaczęło się stopniowo ujawniać małemu narodowi mieszkającemu na krańcu Europy15.
Summary
Roman Catholic Church in England during the reign of Elizabeth I,
Queen Elizabeth I wanted to build a stable, peaceful nation with a strong government,
free from the influence of foreign powers in matters of the church and the state. To realise
this vision it was necessary to reach a new religious settlement that was as inclusive as
possible. Changes needed to be introduced with a minimum of confrontation in order to
overcome fear and suspicion at home and abroad.
The choice of state religion would have political consequences, whatever the decision.
Choosing to remain Catholic would surrender power to Rome and ally England with other
Catholic states, such as France and Spain. Returning to Protestantism would align England
with the Dutch, its main trading partner, but risked antagonising Spain, the most powerful
nation in the world. Moving over to Protestantism also risked striking fear among England’s Catholics due to the risk of persecution.
Bibliografia
Byrne, C. (1971). Życie codzienne w Anglii elżbietańskiej, przeł. A. Staniewska, Warszawa: PIW.
15 A. L. Rows e, Anglia w epoce elżbietańskiej, przeł. A . A ms terdams ki, t. 1, Warszawa 1976, s. 12.
198
Kościół katolicki w Anglii za panowania Elżbiety I Wielkiej
Grzybowski, S. (1984). Elżbieta Wielka, Wrocław: Ossolineum.
Lipoński, W. (2004). Dzieje kultury brytyjskiej, Warszawa: WN PWN.
Neale, J. E. (1981). Elżbieta I, przeł. H. Krzeczkowski, Warszawa: PIW.
Rowse, A. L. (1976). Anglia w epoce elżbietańskiej, przeł. A. Amsterdamski, t. 1, Warszawa: PIW.
199
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
Teologiczne Studia Siedleckie
XVI (2019) 16, s. 200-223
Ks. Piotr Tymosiewicz*
I modelli teorici sul temperamento adulto
Contenuto: Introduzione; 1. Il modello biologico di Hans J. Eysenck: 1.1. I tre superfattori del temperamento, 1.2. Le basi biologiche del temperamento; 2. Il modello neuropsicologico di Jeffrey A. Gray: 2.1. Le dimensioni del temperamento, 2.2. I meccanismi neurofisiologici di temperamento; 3. Il modello della «sensation seeking» di Marvin Zuckerman: 3.1.
La «sensation seeking»: definizione e struttura, 3.2. Le basi biologiche di «sensation seeking»;
4. Il modello PAD di Albert Mehrabian; 5. La Teoria Regolativa del Temperamento (TRT)
di Jan Strelau: 5.1. La definizione di temperamento di Jan Strelau, 5.2. La struttura del temperamento nella TRT; Conclusione; Summary: Models of adult temperament; Streszczenie:
Wybrane modele temperamentu osób dorosłych.
Parole chiave: temperamento, adulti, modelli del temperamento, personalità, tratti
temperamentali, dimensioni temperamentali, struttura del temperamento
Key words: temperament, adults, models of temperament, personality, temperament
traits, temperament dimensions, structure of temperament
Słowa kluczowe: temperament, osoby dorosłe, modele temperamentu, osobowość, cechy temperamentalne, wymiary temperamentu, struktura temperamentu
Introduzione
Il temperamento costituisce la parte più remota e più stabile che rende la personalità
umana costante nel tempo e su cui l’uomo sviluppa il proprio carattere. Esso viene studiato
fin da tempi antichissimi e con modalità e strumenti diversi: dall’approccio speculativo
a quello empirico, dalla riflessione filosofica alla ricerca psicologica. Il concetto di tempe*Autor, wykładowca w Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie – Filia w
Białej Podlaskiej, prezbiter diecezji siedleckiej, wyświęcony w 2006 roku, w latach 2007-2015 studiował
psychologię w Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie, broniąc pracę doktorską pt. Il temperamento della persona come regolatore del comportamento comunicativo nel matrimonio. Una ricerca nella
diocesi di Siedlce in Polonia; artykuł stanowi część nie publikowanej tej pracy.
200
I modelli teorici sul temperamento adulto
ramento trova perciò una varietà di definizioni, ciascuna delle quali riflette l’orientamento
teorico del ricercatore che lo studia. Comunque, dall’inizio della riflessione sul temperamento umano si è pensato che scoprire la parte più stabile della propria personalità aiuti
a capire il proprio modo di comportarsi, mentre conoscere il temperamento della persona
con cui si entra in relazione permette di comprenderne la condotta. Le persone che interagiscono non possono, quindi, lasciare da parte il proprio temperamento ma mettono in
atto comportamenti da esso influenzati.
In questo articolo presentiamo e analizziamo alcuni psicologici modelli sul temperamento adulto. Nella letteratura da noi utilizzata vengono usate le parole «teoria» o «modello» del temperamento. Comunque noi, attraverso queste parole, intendiamo definire un
insieme di concetti che contribuiscono notevolmente alla scienza del temperamento e che
presentano i problemi teorici atti a una verifica e a una conferma empirica1.
All’inizio analizzeremo il modello di Hans J. Eysenck, poi ci occuperemo del modello
di Jeffrey A. Gray. In seguito presenteremo il modello di Marvin Zuckerman, il modello di
Albert Mehrabian e alla fine la teoria di Jan Strelau.
1. Il modello biologico di Hans J. Eysenck
Hans Jürgen Eysenck è l’autore della teoria trifattoriale, definita anche come la teoria
biologica del temperamento2. Eysenck nacque in Germania nel 1931 e morì in Inghilterra
nel 1997; svolse la sua attività scientifica prevalentemente presso l’Istituto di psichiatria del
Maudsley Hospital a Londra in Inghilterra.
2.1. I tre superfattori del temperamento
Eysenck utilizza i termini «temperamento» e «personalità» in alternanza, spesso come
sinonimi. Il fenomeno del temperamento, tuttavia, descritto e spiegato attraverso le dimensioni, si riferisce a quegli aspetti della personalità che non riguardano la sfera cognitiva3. La teoria della personalità di Eysenck può essere dunque definita come una teoria del
temperamento4.
1 J. Strelau, Psychologia temperamentu, Warszawa 2012, p. 75.
2 Ibidem.
3 H. J. Eysenck, M. W. Eysenck, Personality and Individual Differences: A Natural Science Approach,
New York 1985, p. 353.
4 J. Strelau, B. Zawadzki, Psychologia różnic indywidualnych, in J. Strelau, D. Doliński (Eds.), Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 1, Gdańsk 2011, p. 789.
201
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
Eysenck distingue tre fattori temperamentali: l’estroversione – introversione, il nevroticismo e lo psicoticismo. Questi fattori generali vengono chiamati anche i superfattori5, le dimensioni6 o i tipi della personalità7. Anche noi, quindi, utilizziamo questi termini in alternanza.
Le due principali dimensioni del temperamento sono l’estroversione – introversione
e il nevroticismo; esse vengono scoperte nelle prime ricerche di Eysenck8. Poi viene aggiunta anche la terza dimensione, lo psicoticismo9.
Per arrivare a definire i tratti temperamentali, Eysenck, attraverso l’analisi fattoriale,
elabora le unità descrittive della personalità secondo quattro livelli di organizzazione comportamentale disposti gerarchicamente. La teoria dei tratti di Eysenck, dunque, viene definita gerarchica10.
Per elaborare i fattori della personalità (o temperamento) Eysenck adotta la tecnica
della rotazione obliqua della matrice della correlazione11; ruota, dunque, una matrice di
semplici dati comportamentali e in questo modo ottiene fattori di primo ordine che sono
correlati obliquamente. Essi, elaborati ulteriormente, portano a un numero ancora più
basso di fattori chiamati di secondo ordine; e così via, fino ai fattori di quarto ordine. Al
livello più basso di organizzazione comportamentale si trovano reazioni comportamentali
specifiche, quindi le risposte più o meno tipiche di un individuo. Al secondo livello appartengono le reazioni abituali o consistenti, dunque comportamenti o reazioni specifiche,
che generalmente ricorrono in circostanze simili. Al terzo livello si arriva all’organizzazione delle relazioni specifiche in tratti, che sono i costrutti teorici basati su correlazioni
osservate tra un certo numero di diverse reazioni abituali. Per quanto riguarda invece il
quarto livello, in esso si ottiene l’organizzazione dei tratti in un tipo generale, o in una dimensione temperamentale, come ad esempio l’estroverso.
Nella teoria di Eysenck vengono distinti, quindi, le reazioni, i tratti e i tipi. Le reazioni
possono essere specifiche o abituali. I tratti, invece, sono tendenze interne relativamente
5 H. J. Eysenck, Superfactors P, E, and N in a comprehensive factor space, in «Multivariate Behavioral
Research», 13 (4) 1978.
6 H. J. Eysenck, Genetic and environmental contributions to individual differences: The three major dimensions of personality, in «Journal of Personality», 58 (1) 1990.
7 H. J. Eysenck, M. W. Eysenck, Personality and Individual Differences: A Natural Science Approach, op. cit.
8 H. J. Eysenck, Dimensions of personality, New York 1947; H. J. Eysenck, The Scientific Study of Personality, London 1952.
9 H. J. Eysenck, S.B.G. Eysenck, Manual of the Eysenck Personality Questionnaire, London 1975;
H. J. Eysenck, M. W. Eysenck, Psychoticism as a Dimension of Personality, London 1976.
10 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 75.
11 H. Franta, Psicologia della personalità. Individualità e formazione integrale, Roma 1982, p. 45.
202
I modelli teorici sul temperamento adulto
stabili; essi risultano dall’aggregazione di reazioni simili. Eysenck è interessato principalmente a quelle dimensioni temperamentali che costituiscono i fattori di quarto livello di
organizzazione, cioè i fattori di secondo ordine . Tali dimensioni, come è stato scritto sopra, sono estroversione vs. introversione (E – I), nevroticismo (N) e psicoticismo (P); esse
sono indipendenti tra di loro.
È interessante che nella teoria di Eysenck sia difficile trovare una tipica definizione
dei superfattori temperamentali. Essi vengono intesi come le correlazioni reciproche tra
i diversi tratti12. L’estroversione della dimensione E – I (estroversione vs. introversione)
comprende, allora, tratti (cioè i fattori di primo ordine) come socievolezza, impulsività,
attività, vivacità ed eccitabilità. Invece il tipo introversione della stessa dimensione riguarda tratti come persistenza, rigidità, soggettività, ritrosia e irritabilità. Per quanto concerne
la dimensione del nevroticismo (N), essa è costituita dai tratti di ansia, angoscia, senso di
colpa, autostima bassa e tensione; il loro opposto sono equilibrio o stabilità emotiva, perseveranza sociale e orientamento verso la mèta13.
Lo psicoticismo (P), di cui l’opposto è il controllo degli impulsi, comprende tratti come
aggressività, freddezza emotiva, egocentrismo e impulsività. Esso ha la funzione di distinguere gli individui normali dagli psicotici. Secondo Eysenck questa dimensione è composta da due poli; il primo viene descritto da tratti come altruismo, empatia o socievolezza,
mentre il secondo comprende sindromi patologiche come psicopatia e schizofrenia14.
2.2. Le basi biologiche del temperamento
Il modello del temperamento di Eysenck viene individuato come biologico. Alcuni autori15
parlano addirittura di “una sorta di riduzionismo biologista” che riguarda questo modello.
È stato proprio Eysenck, insieme a Donald B. Prell16, a condurre la prima ricerca nella
quale, nello studio sulla personalità, è stata applicata la genetica del comportamento. Quasi dall’inizio della sua attività scientifica Eysenck è accompagnato dalla convinzione che le
differenze individuali nei tratti hanno una solida base genetica; poi, basandosi sui risultati
12 H. J. Eysenck, Genetic and environmental contributions to individual differences: The three major
dimensions of personality, op. cit., p. 244.
13 H. Franta, op. cit., p. 46.
14 H. J. Eysenck, The definition and measurement of psychoticism, in «Personality and Individual Differences», 13 (7) 1992, p. 758.
15 G. V. Caprara, A. Gennaro, Psicologia della personalità. Storia, indirizzi teorici e temi di ricerca, Bologna 1999, p. 333.
16 H. J. Eysenck, D. Prell, The inheritance of neuroticism: on experimental study, in «The Journal of Mental Health», 97 (8) 1951.
203
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
delle sue ricerche, stima l’ereditarietà dei tratti temperamentali circa al 50-60%17.
La maggior parte della sua riflessione teorica e della ricerca empirica sulle basi biologiche del temperamento riguarda la dimensione estroversione – introversione, meno il
nevroticismo, quasi per niente lo psicoticismo.
All’inizio la dimensione estroversione – introversione (E – I) è stata messa in relazione all’inibizione corticale e alla facilità di condizionamento. È stata avanzata l’ipotesi che
l’estroverso fosse più disposto all’inibizione corticale e meno sensibile al condizionamento rispetto all’introverso. Successivamente questa dimensione è stata posta in relazione
al sistema di attivazione reticolare ascendente ed è stata sviluppata l’ipotesi che il livello
dell’estroversione – introversione fosse una misura dell’eccitabilità (arousability) corticale
risultante dall’attività di tale sistema. Secondo la visione più recente gli introversi hanno un
elevato livello interno di eccitazione (arousal), perciò tendono ad evitare la stimolazione
esterna per non avere un eccesso di stimolazione; gli estroversi, al contrario, avendo un
basso livello di eccitazione (arousal), tendono più a ricercare le intense stimolazioni esterne, a “preservare o realizzare un livello di stimolazione per loro ottimale”18.
Per quanto riguarda i fondamenti biologici del nevroticismo, all’inizio esse sono state
riferite all’attività del sistema nervoso autonomo; l’ipotesi era quella di cercare le basi fisiologiche del nevroticismo nelle differenze dei livelli di reattività del sistema simpatico. Successivamente questa dimensione è stata posta in relazione con il sistema limbico, più precisamente all’attività di quella parte del sistema nervoso che comprende l’ippocampo, l’amigdala,
il setto, il cingolo e l’ipotalamo. L’affermazione più recente che riguarda il fattore del nevroticismo è che lo studio sulla popolazione normale non fornisce delle prove solide per appoggio
alla teoria sul collegamento tra il nevroticismo e gli indicatori fisiologici dell’attivazione19.
Non è stata proposta da Eysenck nessuna teoria fisiologica sullo psicoticismo. Tuttavia,
sono stati raccolti alcuni dati da cui emerge che l’indicatore dell’ereditarietà dello psicoticismo è paragonabile a quello di altre dimensioni del temperamento20. Comunque, la
dimensione dello psicoticismo tuttora sembra la più problematica, in quanto i suoi mecca17 H. J. Eysenck, M. W. Eysenck, Personality and Individual Differences: A Natural Science Approach,
op. cit., p. 96.
18 G. V. Caprara, A. Gennaro, op. cit., p. 331.
19 H. J. Eysenck, Biological dimensions of personality, in L. A. Pervin (Ed.), Handbook of personality:
Theory and research, New York 1990, p. 266.
20 H. J. Eysenck, M. W. Eysenck, Personality and Individual Differences: A Natural Science Approach,
op. cit.; H. J. Eysenck, Genetic and environmental contributions to individual differences: The three major
dimensions of personality, op. cit.; M. Zuckerman, Models of adult temperament, in M. Zentner, R. L.
Shiner (Eds.), Handbook of Temperament, New York 2012.
204
I modelli teorici sul temperamento adulto
nismi biologici non sono ancora conosciuti .
21
In conclusione bisogna notare che, anche se la teoria di Eysenck nel corso di circa
settant’anni ha subito delle modifiche, i suoi fondamenti rimangono stabili e fermi; ciò
riguarda principalmente il suo carattere biologico e i tre superfattori.
La teoria di Eysenck viene proposta come un sistema di spiegazione esaustiva della personalità globale, che vuole formulare leggi generali della regolazione dello sviluppo
e del comportamento; essa ha l’ambizione di ancorare la descrizione e la previsione della condotta all’indagine sui processi e sui meccanismi biologici che la sostengono e la determinano22.
2. Il modello neuropsicologico di Jeffrey A. Gray
Jeffrey Allan Gray (1934-2004) è stato il più eminente allievo di Eysenck. L’autore ha svolto
la sua attività scientifica prevalentemente presso l’Oxford University in Inghilterra. Gray ha condotto una critica della teoria formulata dal suo maestro e ha sviluppato la propria teoria neurofisiologica del temperamento. Il modello di Gray enfatizza il ruolo dei meccanismi fisiologici ed
è questo ciò che lo differenzia in modo particolare dagli altri modelli di temperamento adulto.
Questo modello, inoltre, si collega al concetto di livello ottimale di attivazione23.
2.1. Le dimensioni del temperamento
Gray ha condotto esperimenti sul condizionamento classico e strumentale dei ratti
e ha cercato di spiegare l’influsso delle punizioni e dei premi sull’apprendimento. L’autore
si è focalizzato sui meccanismi fisiologici, biochimici e sulle strutture nervose responsabili
dell’ansia nei ratti. I risultati di questi esperimenti e anche una revisione critica della teoria
di Eysenck hanno condotto Gray alla conclusione che l’estroversione – introversione e il
nevroticismo costituiscono dei tratti secondari. Vi sono altri fattori che giocano un ruolo
più importante: l’ansia e l’impulsività. Essi costituiscono le variabili chiave che differenziano gli individui più facilmente condizionabili da quelli più difficilmente condizionabili, in
rapporto anche alla specificità del rinforzo considerato (premio o punizione)24. Nel modello
di Eysenck l’ansia costituisce una dimensione intermedia tra nevroticismo e introversione, mentre nel modello di Gray essa si riferisce a una delle due dimensioni principali che
insorgono attraverso la rotazione di 45 gradi dei fattori eysenckiani (l’estroversione – introversione e il nevroticismo).
21 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 83.
22 G. V. Caprara, A. Gennaro, op. cit., p. 320.
23 Ibidem, p. 357.
24 Ibidem, p. 338.
205
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
Gray ha formulato due premesse che lo hanno guidato nello studio sul temperamento:
– il temperamento rispecchia le differenze individuali nelle predisposizioni a certe emozioni;
– le emozioni sono gli stati del sistema nervoso centrale che vengono suscitate dagli
accadimenti rinforzanti25.
La variabile mediatrice del tratto di ansia è, secondo Gray, la sensibilità (la suscettibilità) nei confronti della punizione, della mancanza del premio o della novità della situazione. Più alta è tale sensibilità, più forte è l’ansia. Gli individui molto ansiosi sono, dunque,
particolarmente suscettibili ai segnali e ai rinforzi punitivi. Per quanto riguarda invece il
tratto di impulsività, la condizione delle differenze individuali di esso è la sensibilità (la
suscettibilità) ai segnali del premio e della mancanza della punizione; più alta è tale sensibilità, più elevata sarà anche l’impulsività. Gli individui molto impulsivi, quindi, sono
particolarmente suscettibili ai segnali e ai rinforzi al premio. Questa dimensione, inoltre,
riflette le differenze individuali nel livello di arousal dovute al ritmo cardiaco, ovvero la
modulazione di tale livello rispetto al ritmo cardiaco26 .
Prendendo in considerazione il modello sul temperamento di Gray, si possono interpretare anche i tratti eysenckiani dell’estroversione – introversione e del nevroticismo. L’estroversione è una combinazione tra un basso livello di ansia e un alto livello di impulsività. Gli estroversi, allora, sono molto sensibili nei confronti dei premi e poco nei confronti
delle punizioni; gli introversi, al contrario, sono più sensibili alle punizioni che ai premi.
Il nevroticismo viene visto, invece, come il risultato di un alto livello di ansia e un alto
livello di impulsività. In altre parole, nelle persone nevrotiche è rafforzato l’influsso degli
stimoli della punizione e del premio27.
Oltre all’ansia e all’impulsività, nelle pubblicazioni più recenti Gray ha postulato anche
l’esistenza di una terza dimensione principale di temperamento: si tratta della difesa o della
capacità difensiva28. Questo tratto si manifesta nell’aggressività e nella fuga difensiva. Il fattore mediatore di questa dimensione è la suscettibilità agli stimoli avversivi incondizionati.
In seguito spieghiamo più dettagliatamente questa dimensione.
2.2. I meccanismi neurofisiologici di temperamento
25 J. A. Gray, The neuropsychology of temperament, in J. Strelau, A. Angleitner (Eds.), Exploration in
temperament: International perspectives on theory and measurement, New York 1991, p. 106-107.
26 G. V. Caprara, A. Gennaro, op. cit., p. 338.
27 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 159.
28 J. A. Gray, The neuropsychology of temperament, op. cit.
206
I modelli teorici sul temperamento adulto
Uno dei contributi più importanti di Gray nello studio sul temperamento sono le proposte delle verifiche empiriche sottostanti agli ipotetici meccanismi fisiologici dei tratti
temperamentali. L’autore distingue tre sistemi indipendenti, che guidano le emozioni (alle
emozioni, come abbiamo detto prima, si riferisce il temperamento). Tali sistemi possiedono le funzioni e le strutture specifiche che costituiscono una base biologica dei tratti
temperamentali. Essi vengono analizzati di seguito.
Il sistema di inibizione comportamentale (Behavioral Inhibition System, BIS) è responsabile per il controllo dell’ansia. Esso condiziona, allora, la sensibilità ai segnali di punizione, di mancanza di premio o di novità della situazione, ed è responsabile della reazione
a questi stimoli, cioè alla inibizione del comportamento, all’incremento dell’attività e dello
stato di vigilanza. Il BIS viene controllato, a sua volta, da un insieme di strutture interagenti come il sistema setto – ippocampale, i suoi afferenti monoamminergici dal tronco encefalico e le sue proiezioni nel lobo frontale. Lo stato soggettivo dell’ansia è riferito proprio
all’attività del BIS. Il tratto dell’ansia viene definito come uno stato in cui l’individuo reagisce a un pericolo (gli stimoli associati alla punizione o alla mancanza di premio) o a una
novità della situazione (insicurezza) con una reazione di tipo «fermati, osserva, ascolta
e sii pronto di agire»29. È proprio la reattività (la sensibilità) dei parametri del BIS a essere
il fattore responsabile per le differenze individuali nell’ansia (il tratto di ansia).
Il sistema di attività comportamentale (Behavioural Approach System o Behavioral
Activation System, BAS) è il secondo sistema distinto da Gray. I meccanismi fisiologici
coinvolti nella sua regolazione e nella determinazione della diversa impulsività non sono
ben chiari30. L’ipotesi di Gray è quella che un’alta sensibilità del BAS abbia una relazione
con un comportamento rinforzato positivamente, quindi con le emozioni positive (per
esempio, speranza, felicità).
Il sistema lotta – fuga (Fight/Flight System, F/FLS) è il terzo sistema regolativo che guida
le emozioni e sta alla base dei tratti temperamentali. La sensibilità (livello di reattività) del
F/FLS costituisce una base delle differenze individuali nel livello delle capacità difensive
e ciò si riferisce al terzo tratto principale del temperamento (dopo l’ansia e l’impulsività).
Questo tratto si manifesta nella persona attraverso la rabbia31.
I tre sistemi definiti da Gray sono interconnessi e contribuiscono insieme al comportamento degli individui. Quello che modula le loro azioni e interazioni non è soltanto
29 Ibidem, p. 110.
30 G. V. Caprara, A. Gennaro, op. cit., p. 338.
31 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 161.
207
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
l’energia fornita dai meccanismi di attivazione, ma anche l’energia derivata dai meccanismi
di decisione. La maggior attenzione di Gray nelle sue pubblicazioni è dedicata al sistema
di inibizione comportamentale32.
Alla luce del funzionamento dei tre sistemi di Gray possono essere spiegate anche le dimensioni temperamentali di Eysenck. La dimensione estroversione – introversione rifletterebbe l’equilibrio tra le reattività del BIS e del BAS, mentre il nevroticismo risulterebbe
dalla somma di tali reattività. La terza dimensione eysenckiana, lo psicoticismo, potrebbe
riflettere differenze individuali nella reattività del terzo sistema, cioè del sistema lotta –
fuga33. Comunque, le dimensioni eysenckiane, come detto prima, nel modello di Gray
sono secondarie e derivate da quelle primarie.
Ultimamente la teoria riguardante questi sistemi è stata revisionata. Per esempio, secondo la visione aggiornata, il terzo sistema viene chiamato il fight – flight – freeze system
(FFFS). Non vogliamo entrare in un’analisi ancora più profonda di questo contenuto in
quanto ciò non appartiene allo scopo del nostro lavoro.
Attraverso la riflessione qui fatta sui meccanismi biologici sottostanti ai tratti temperamentali possiamo arrivare alla conclusione che la conoscenza delle strutture fisiologiche
determinanti le differenze individuali a livello temperamentale non è ancora totalmente
nota. Lo stesso Gray afferma che la maggior parte della sua analisi deve necessariamente
avere carattere speculativo34.
Alla fine della nostra riflessione sul modello di temperamento di Gray bisogna ricordare alcune critiche che esso ha subito. Innanzitutto non è stato costruito nessuno strumento
psicometrico che potesse misurare in modo soddisfacente i tratti definiti nella teoria di
Gray. Ciò evidenzia le difficoltà nella costruzione di un modello temperamentale sulla
base degli studi fatti sui ratti, poiché è difficile fare analogie tra le persone e gli animali. La
teoria di Gray può essere inoltre vista come una teoria dell’ansia e non come una teoria del
temperamento; inoltre è stato criticato anche il suo forte orientamento biologico35. In ogni
caso, il contributo di Gray alla scienza del temperamento rimane presente, apprezzato,
e costituisce un’ispirazione per le ricerche in questo campo36.
Passiamo adesso alla presentazione di modello di temperamento adulto proposto da
32 G. V. Caprara, D. Cervone, Personalità. Determinanti, dinamiche, potenzialità, Milano 2003, p. 206.
33 Ibidem.
34 J. A. Gray, The neuropsychology of temperament, op. cit., p. 113.
35 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 163.
36 G. V. Caprara, D. Cervone, op. cit., p. 207.
208
I modelli teorici sul temperamento adulto
Marvin Zuckerman, che è stato influenzato sia dalla teoria di Jeffrey A. Gray, sia da quella
di Hans J. Eysenck.
3. Il modello della «sensation seeking» di Marvin Zuckerman
Marvin Zuckerman, il professore presso l’University of Delaware negli Stati Uniti, è uno
dei pochi psicologi delle differenze individuali che sviluppa una teoria del temperamento
riferita soltanto a una dimensione. Il suo modello collega i risultati delle ricerche sugli animali e sulle caratteristiche comportamentali con gli indicatori psicofisiologici.
3.1. La «sensation seeking»: definizione e struttura
La carriera scientifica di Zuckerman inizia con lo studio sulla deprivazione sensoriale.
I risultati di questo studio evidenziano un diverso comportamento degli individui in condizioni di deprivazione. Per misurare tali differenze viene costruita una scala che permette
un passo in avanti per la ricerca successiva, nella quale Zuckerman si riferisce al costrutto
del livello ottimale di attivazione di Donald Olding Hebb37. Hebb parla di un livello ottimale, moderato, di attivazione a cui tende l’organismo; l’individuo ricerca una stimolazione
finché questo livello non è raggiunto. Per creare il suo modello Zuckerman riprende il concetto di Hebb e postula che l’organismo si caratterizza per un livello ottimale di attivazione.
Le persone mirano, quindi, a mantenere un tono edonico positivo attraverso tale livello
ottimale di stimolazione38.
Zuckerman introduce il concetto di «sensation seeking», cioè il concetto della «ricerca
di sensazioni» che viene definito come il bisogno di varie, nuove e complesse sensazioni ed
esperienze e perciò la propensione ad assumere rischi fisici e sociali al solo fine di tale esperienza39. Le persone differiscono tra di loro per quanto riguarda il bisogno di stimolazione.
Ciò vuol dire che la stessa stimolazione può indurre alcuni alla ricerca di stimolazioni
ad essa additive, altri invece all’evitamento di nuove stimolazioni. Alcune persone hanno
un elevato livello di attivazione, perciò prediligono situazioni di bassa stimolazione; altre
persone prediligono situazioni di intensa stimolazione in quanto hanno un basso livello
di attivazione. Come ci dice la stessa definizione di sensation seeking, la fonte della stimolazione non si trova nel suo valore fisico ma piuttosto nel suo significato per gli individui,
diverso secondo le diverse esperienze.
37 D. O. Hebb, Drives and the C.N.S. (Conceptual Nervous System), in «Psychological Review», 62 (4) 1955.
38 G. V. Caprara, A. Gennaro, op. cit., p. 339.
39 M. Zuckerman, Sensation Seeking: Beyond the Optimal Level of Arousal, Hillsdale 1979, p. 10.
209
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
La ricerca delle sensazioni costituisce, secondo Zuckerman, una struttura complessa,
composta da quattro fattori. Li presentiamo di seguito:
– la ricerca di forti emozioni e di avventura (Thrill and Adventure Seeking, TAS); il TAS
si manifesta nel cercare una stimolazione o un piacere nello sport o comunque nell’attività
fisica, anche in quella rischiosa in quanto eccitante (per esempio, il paracadutismo, le corse
automobilistiche);
– la ricerca di esperienze (Experience Seeking, ES); l’ES consiste nella ricerca dell’attivazione attraverso la mente e i sensi, o anche tramite uno stile di vita non conformista (per
esempio, i viaggi prima non progettati, l’uso di droga);
– la disinibizione (Disinhibition, Dis); il Dis è condizionato biologicamente più di tutti
i fattori e si manifesta nella tendenza a ricercare le sensazioni tramite comportamenti come
il sesso, l’ubriacarsi o l’azzardo;
– la suscettibilità alla noia (Boredom Susceptibility, BS); il fattore BS si rivela nell’avversione alle esperienze ripetute, alla routine quotidiana o di lavoro, alla gente noiosa e il suo
indicatore è una reazione di ansia alle situazioni monotone40.
Per quanto riguarda il concetto di sensation seeking, esso rimane stabile nel modello di
Zuckerman, cioè i contenuti fondamentali riguardanti questo concetto non sono cambiati
nel corso degli anni.
Faremo adesso un’analisi delle basi biologiche della dimensione temperamentale secondo il modello di Zuckerman.
3.2. Le basi biologiche di «sensation seeking»
Il tratto della sensation seeking ha una vasta gamma di correlati fisiologici e biochimici. Il suo modello biologico è molto complesso41. Qui illustriamo i contenuti principali
riguardanti le basi biologiche della ricerca delle sensazioni, in quanto ciò ci permette di
avere un’idea più chiara sul modello di Zuckerman.
Sotto l’influsso del modello biologico di temperamento di Eysenck è stata formulata da
Zuckerman un’ipotesi che nella ricerca di sensazione sarebbe responsabile delle differenze
individuali il sistema reticolo – corticale attivante. Questo sistema, dunque, avrebbe formato le differenze nel livello di attivazione. Tuttavia tale ipotesi è stata abbandonata, vista
la complessità dei sistemi responsabili per la sensation seeking. In seguito è stato sottoli40 Ibidem.
41 M. Zuckerman, Models of adult temperament, op. cit., pp. 48-51.
210
I modelli teorici sul temperamento adulto
neato il ruolo svolto dal sistema di monoammine del cervello limbico. Così la dopamina
avrebbe la responsabilità nella tendenza ad un’elevata attività generale e all’esplorazione,
e sarebbe rilevante soprattutto per il livello di attività generale e per l’interazione sociale;
invece la norepinefrina sarebbe connessa al rinforzo positivo nelle situazioni nuove e, di
conseguenza, alla voglia di assumersi rischi, e dunque sarebbe rilevante innanzitutto per
la tonalità edonica dell’umore42.
Zuckerman parla anche di un livello tonico di attività del sistema catecolamico che
è ottimale e adattivo per l’umore, l’attività generale e l’interazione sociale; tale livello motiva, quindi, il ricorso a determinate stimolazioni e attività. Gli individui con un basso livello
di attività del sistema catecolamico, i cosiddetti ricercatori di sensazioni43, tenderebbero
a svolgere attività rischiose e a ricercare livelli di stimolazione con un maggior rilascio di
catecolamine. Invece le persone caratterizzate da un basso livello di attività di tale sistema,
i cosiddetti evitatori di sensazioni44, eluderebbero le attività rischiose e la ricerca delle stimolazioni per attenuare i livelli di catecolamine.
Le basi biologiche della sensation seeking conducono all’ipotesi che il fattore genetico
o l’ereditarietà avrebbe un apporto significativo nelle differenze individuali nella tendenza
a ricercare le sensazioni. Sono state, però, condotte poche ricerche per confermare questa
ipotesi. In alcune di esse è stato evidenziato che il quoziente di ereditarietà di tale tratto
risulta 0.60; questo sarebbe uno dei più alti quozienti di ereditarietà dei tratti temperamentali verificati empiricamente45.
Insieme alla ricerca sulle basi biologiche della sensation seeking sono stati condotti gli
studi psicometrici che rilevano differenze tra uomini e donne nella ricerca di sensazioni
ed evidenziano, oltre i correlati fisiologici, anche gli indicatori ormonali della dimensione
temperamentale individuata da Zuckerman46.
Nella conclusione della riflessione sul modello di temperamento di Zuckerman vogliamo riportare alcune critiche di cui è stato oggetto. Per quanto riguarda le basi biologiche
della teoria di Zuckerman, non sono stati identificati gli identificatori biologici o fisiologici concreti, specifici per ogni fattore della ricerca di sensazioni. Le variabili biologiche
42 G. V. Caprara, A. Gennaro, op. cit., p. 340.
43 Ibidem.
44 Ibidem.
45 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 169.
46 R. J. Daitzman, M. Zuckerman, Disinhibitory sensation seeking personality, and gonadal hormones, in
«Personality and Individual Differences», 1 (2) 1980; M. Zuckerman, Sensation seeking: A comparative
approach to a human trait, in «Behavioral and Brain Sciences», 7 (3) 1984.
211
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
formulate in questo modello si correlano anche con gli altri tratti definiti da altri modelli,
come l’estroversione o l’impulsività47.
Il modello di Zuckerman non dà tanto spazio alla spiegazione dell’impatto dell’ambiente sulla manifestazione dei quattro fattori di sensation seeking. Il contesto sociale viene,
dunque, un po’ trascurato.
La teoria della sensation seeking possiede, comunque, una posizione solida tra i modelli
contemporanei del temperamento. Essa è un esempio di approccio complesso allo studio
sulla ricerca di sensazioni. Le ipotesi formulate in questo modello trovano numerose conferme e verifiche empiriche. Oggigiorno il modello di Zuckerman si trova nello sviluppo
continuo; per esempio, vengono intraprese delle prove per trovare correlazioni tra la sensation seeking e altri modelli di personalità o anche per creare i nuovi modelli di personalità,
aventi basi biologiche e temperamentali48.
Passiamo adesso alla presentazione del modello di temperamento proposto da Albert
Mehrabian.
4. Il modello PAD di Albert Mehrabian
Albert Mehrabian, oggi professore emerito presso l’University of California a Los Angeles
negli Stati Uniti, è l’autore del modello di temperamento adulto focalizzato sulle emozioni.
L’autore porta un contributo significativo allo studio sul temperamento, che si manifesta nella teoria descrittiva e complessa e nelle ricerche sulle dimensioni del temperamento.
All’inizio della sua attività scientifica Mehrabian si è occupato della comunicazione
non verbale. Il suo interesse ha riguardato anche argomenti psicosociali, come atteggiamenti o prestazioni. I risultati delle sue ricerche lo hanno condotto a intravedere il ruolo
degli stati emotivi nell’interazione tra l’uomo e l’ambiente49.
Mehrabian, insieme a James A. Russell, ha individuato tre principali dimensioni degli
stati affettivi, indipendenti tra di loro: Piacere – Dispiacere (Pleasure – Displeasure), Eccitazione – non Eccitazione (Arousal – Nonarousal), Dominanza – Sottomissione (Domi47 M. Zuckerman, Sensation seeking: A comparative approach to a human trait, op. cit.
48 A. Aluja, M. Kuhlman, M. Zuckerman, Development of the Zuckerman – Kuhlman – Aluja Persona-
lity Questionnaire (ZKA-PQ): A factor/facet version of the Zuckerman – Kuhlman – Aluja Personality
Questionnaire (ZKA-PQ), in «Journal of Personality Assessment», 92 (5) 2010; M. Zuckerman, Sensation
seeking: A comparative approach to a human trait, op. cit.
49 A. Mehrabian, J. A. Russell, An Approach to Environmental Psychology, Cambridge 1974;
A. Mehrabian, J. A. Russell, The basic emotional impact of environments, in «Perceptual and Motor Skills», 38 (1) 1974.
212
I modelli teorici sul temperamento adulto
nance – Submissiveness). Messe insieme, queste dimensioni costituiscono il modello degli
stati emotivi PAD, dalle prime lettere delle parole inglesi pleasure, arousal e dominance,
cioè piacere, eccitazione e dominanza. Secondo Mehrabian e Russell ogni stato emotivo
può essere descritto attraverso tali dimensioni che sono bipolari. Invece il temperamento
viene definito come uno stato emotivo caratteristico per un individuo, ovvero un’emozione
intesa come tratto o disposizione50. Si tratta di uno stato duraturo e stabile, di una «media» di stati emotivi di una persona che si manifesta in varie situazioni della vita. Dunque,
prendendo in considerazione tre dimensioni del modello PAD, si possono individuare tre
principali variabili temperamentali bipolari: il tratto piacere – dispiacere, il tratto dominanza – sottomissione e il tratto analiticità – eccitabilità davanti ad uno stimolo.
La dimensione temperamentale piacere – dispiacere su un polo contiene la tristezza e
il senso di infelicità, sull’altro invece l’estasi e il senso di felicità. La dimensione di temperamento dominanza – sottomissione, invece, contiene un polo in cui si trova il senso di
perdita del controllo (di non avere impatto sull’ambiente), e un altro polo in cui si trova
il senso di potere (il senso di controllo). La terza dimensione di temperamento è analiticità – eccitabilità davanti ad uno stimolo. Su questa dimensione Mehrabian si focalizza in
modo particolare. Viene introdotto il concetto di valore informativo, che si riferisce a una
variabile ipotetica, costituente il risultato di vari aspetti della stimolazione come varietà,
complessità o novità. Tale variabile incide sul livello di attivazione. Un individuo cerca di
regolare il valore informativo in modo che alcuni stimoli vengano ammessi e altri vagliati.
La selezione degli stimoli costituisce una delle funzioni del processo dell’elaborazione delle informazioni. Vi sono differenze individuali notevoli nella tendenza a vagliare stimoli
insignificanti; il processo di selezione degli stimoli non è intenzionale, ma automatico51.
Per quanto riguarda la terza dimensione di temperamento, gli individui con un alto
livello di eccitabilità, cioè quelli che non reprimono la stimolazione, vagliano in minor
grado gli stimoli insignificanti; ciò comporta che tali individui siano più suscettibili delle
persone con un basso livello di eccitabilità. Gli individui che reprimono la stimolazione
vagliano gli stimoli insignificanti e perciò ammettono meno stimoli casuali; ciò comporta
una loro più bassa eccitazione52.
I tratti temperamentali, afferma Mehrabian, fanno parte di caratteristiche comporta50 A. Mehrabian, Outline of a General Emotion-Based Theory of Temperament, in J. Strelau,
A. Angleitner (Eds.), Exploration in temperament: International perspectives on theory and measurement,
New York 1991, p. 77.
51 Ibidem.
52 A. Mehrabian, A questionnaire measure of individual differences in stimulus screening and associated
213
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
mentali più stabili e influiscono sul comportamento in diverse situazioni. Per Mehrabian
il temperamento si riferisce più alle predisposizioni genetiche che agli schemi comportamentali appresi ed è condizionato geneticamente almeno al 50%. Dato che i tratti temperamentali sono più stabili e generali tra le altre caratteristiche della personalità, il cambiamento di comportamento avviene soprattutto attraverso il cambiamento dell’ambiente53.
Alla fine della riflessione sul modello PAD bisogna riportare alcune critiche in proposito. Mehrabian afferma che le differenze individuali nel temperamento sono condizionate
geneticamente. Non fornisce, però, nessuna prova scientifica che verificherebbe questa affermazione54. Non propone, inoltre, nessun meccanismo fisiologico o biologico specifico
che sarebbe correlato con le dimensioni temperamentali.
Ci sono delle differenze concettuali nell’uso della nozione di attivazione (arousal) tra
Mehrabian e Gray, anche se Mehrabian si riferisce alla teoria di Gray. Nel modello PAD
l’attivazione corrisponde ad uno stato transitorio, mentre secondo Gray, si tratta di un
livello piuttosto stabile di attività. Per quanto riguarda la sorgente delle differenze individuali nel livello di attivazione, Mehrabian la vede nella tendenza stabile alla filtrazione
degli stimoli, quindi nel modo automatico di elaborare le informazioni; gli altri studiosi
del temperamento, specialmente quelli di orientamento biologico, cercano le fonti di tali
differenze nei meccanismi fisiologici e biologici.
Per quanto concerne la dimensione dominanza – sottomissione, Mehrabian la spiega
come avere il senso di potere; ma avere il senso è difficile che si riferisca al contenuto dell’emozione principale55.
Comunque, il modello temperamentale di Mehrabian è molto interessante in quanto
riferito alla sfera affettiva dell’individuo. Non sempre viene visto dalla prospettiva temperamentale, ma maggiormente come modello delle emozioni e degli stati affettivi, applicato
in vari ambiti. Mehrabian, tuttavia, contribuisce notevolmente allo studio sul temperamento e il suo modello è in continuo sviluppo.
Passiamo adesso all’analisi della Teoria Regolativa del Temperamento.
differences in arousability, in «Environmental Psychology and Nonverbal Behavior», 1 (2) 1977, p. 92.
53 A. Mehrabian, Outline of a General Emotion-Based Theory of Temperament, op. cit.
54 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 155.
55 Ibidem.
214
I modelli teorici sul temperamento adulto
5. La Teoria Regolativa del Temperamento (TRT) di Jan Strelau
L’autore della Teoria Regolativa del Temperamento (TRT) è Jan Strelau. Questo ricercatore, nato nel 1931 a Danzica, è stato un precursore della ricerca sulle differenze individuali in Polonia. Si è dedicato principalmente allo studio del temperamento umano. Negli
anni 1957-2001 ha lavorato presso l’Università di Varsavia, dove ha creato il primo Istituto
in Polonia (Cattedra) di Psicologia delle Differenze Individuali nella Facoltà di Psicologia.
Attualmente, come professore emerito, svolge la sua attività scientifica presso una delle
università a Varsavia. Jan Strelau è lo psicologo polacco più riconosciuto nel mondo scientifico, in quanto autore di tanti libri e articoli.
5.1. La definizione di temperamento di Jan Strelau
Una delle ispirazioni che portano Strelau a sviluppare la TRT è la convinzione che
i tratti temperamentali si riferiscono dalla nascita alle caratteristiche formali del comportamento. Lo scopo di questo autore, come lui stesso afferma, è la costruzione del concetto
di quella parte della personalità di cui il punto centrale è il comportamento umano56. Ed
ecco come Strelau definisce il temperamento:
Per temperamento intendo le caratteristiche dell’organismo relativamente stabili, primariamente determinate biologicamente. Esse si manifestano negli aspetti formali del comportamento, cioè nel livello energetico e nelle caratteristiche temporali della reazione57.
Questa definizione è un punto di partenza della TRT di Strelau. Secondo la definizione,
i tratti temperamentali costituiscono le caratteristiche principali della personalità e, tra tali
caratteristiche, sono le più stabili. Questo non contraddice il fatto che il temperamento
può essere modificato nel corso della vita; i suoi cambiamenti avvengono principalmente
attraverso i processi di maturazione dell’organismo e mediante fattori ambientali.
La definizione di temperamento secondo la TRT costituisce un costrutto teorico a cui
ci si riferisce per spiegare il comportamento; dunque il temperamento è un insieme di
tratti intesi come una tendenza generale al comportarsi in un determinato modo e non si
riduce ai comportamenti concreti.
Per quanto riguarda la determinazione biologica dei tratti temperamentali, essa riguarda il fatto che il temperamento è un risultato dell’evoluzione biologica ed è presente sia
nell’uomo, sia negli animali, sin dalla nascita. Secondo Strelau, questo assunto non con56 J. Strelau, Temperament jako regulator zachowania. Z perspektywy półwiecza badań, Gdańsk 2006, p. 69.
57 J. Strelau, Temperament, osobowość, działanie, Warszawa 1985, p. 266.
215
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
traddice l’affermazione della possibilità di modificazioni del temperamento58.
Nella definizione di Strelau il temperamento corrisponde alle caratteristiche formali
del comportamento. Tali caratteristiche si manifestano a livello energetico e negli aspetti
temporali del comportamento59.
La definizione di temperamento è il punto di partenza della TRT. La Teoria Regolativa
del Temperamento si basa, però, anche sui postulati e sugli assunti formulati dal suo autore. Strelau definisce 10 postulati che costituiscono una base teorica alla verifica empirica
della TRT. Vogliamo adesso presentare questi postulati allo scopo di approfondire la teoria
di riferimento della nostra ricerca empirica. Alcuni di essi sono stati già spiegati sopra, ma
comunque li vogliamo elencare tutti e 10, per conservare il modo in cui li presenta l’autore:
1. il temperamento si manifesta nella caratteristica formale del comportamento; questo postulato lo vediamo già nella definizione di temperamento in quanto peculiarità principale;
2. le caratteristiche formali del comportamento si possono descrivere nelle categorie energetiche e temporali; questo vuol dire che il temperamento si riferisce al modo in cui l’uomo
si comporta, e non a cosa fa o perché si comporta in un determinato modo;
3. per quanto riguarda le caratteristiche formali del comportamento, esistono qui differenze individuali, relativamente stabili, che si traducono nei tratti; la stabilità relativa qui
vuol dire che i comportamenti in cui si manifesta il temperamento si modificano meno di
altre caratteristiche della personalità;
4. ogni comportamento, indipendentemente dal suo contenuto, si può descrivere nelle
categorie energetiche e temporali; le differenze individuali nel temperamento, dunque, sono
universali, cioè si riferiscono a tutti i comportamenti e le reazioni a lungo tempo;
5. indipendentemente dalla specificità del comportamento, esso può essere identificato in
tutti i mammiferi sulla base dei tratti che si riferiscono alle categorie dell’intensità e del tempo;
6. le caratteristiche temperamentali sono presenti sin dalla nascita dell’uomo o dell’animale; esse sono osservabili e possono essere misurate;
7. bisogna ammettere che il temperamento è il risultato dell’evoluzione biologica; le
caratteristiche temperamentali sono fortemente determinate da configurazioni di innati
meccanismi neurologici ed endocrini;
58 J. Strelau, Temperament jako regulator zachowania, op. cit., p. 70.
59 B. Zawadzki, J. Strelau, Formalna Charakterystyka Zachowania – Kwestionariusz Temperamentu
(FCZ–KT), Warszawa 2010, p. 12.
216
I modelli teorici sul temperamento adulto
8. i tratti temperamentali, anche se relativamente stabili, nell’ontogenesi vengono sottoposti a lenti cambiamenti, determinati da fattori biologici e ambientali;
9. il temperamento esercita una funzione regolativa che consiste nella modificazione del
valore energetico e temporale dei comportamenti e delle reazioni dell’individuo, e anche delle
situazioni in cui il soggetto si trova;
10. la funzione regolativa del temperamento si manifesta in modo particolare nelle situazioni difficili o nei comportamenti estremi60.
Secondo la TRT i tratti temperamentali appartengono alla personalità; tuttavia il temperamento non costituisce un ente a sé stante61; esso fa parte immanente della struttura più
ampia, che determina la specificità dell’individuo, che viene chiamata proprio personalità.
I tratti temperamentali costituiscono, dunque, le proprietà fondamentali della personalità;
ciò vuol dire che essi sono le caratteristiche più generali della personalità.
Gli individui differiscono tra di loro per quanto riguarda i tratti temperamentali, ma il
temperamento di ciascun individuo è relativamente stabile nel tempo. La stabilità temporale è dunque una peculiarità del temperamento che lo distingue dalle altre caratteristiche
della personalità. Ciò non significa che i tratti temperamentali non si modificano per tutta
la vita; essi, infatti, cambiano nell’ontogenesi. Questo fatto è legato ai processi di maturazione, invecchiamento e interazione tra un individuo e l’ambiente.
Il temperamento è biologicamente condizionato, ovvero i tratti temperamentali hanno
un’origine biologica62. Nella TRT non vengono postulati i meccanismi fisiologici o biologici
specifici responsabili per determinati tratti, ma si afferma che ogni comportamento è il risultato delle interazioni tra tutti questi meccanismi coinvolti nella regolazione degli aspetti
energetici e temporali del comportamento.
Il temperamento costituisce un fenomeno comune per gli animali e gli uomini, ed è
presente nel corso di tutta la vita, sin dalla nascita. I tratti temperamentali della personalità, però, appartengono specificamente alla specie umana e si formano nell’ontogenesi.
Nella definizione di temperamento proposta da Strelau si afferma che i tratti temperamentali si manifestano negli aspetti formali del comportamento; si tratta dell’intensità (parametri energetici) e del tempo (parametri temporali). Il temperamento riguarda, quindi,
il modo di mettere in atto un dato comportamento. Nella TRT viene ammesso che le carat60 J. Strelau, Temperament jako regulator zachowania, op. cit., p. 98.
61 B. Zawadzki, J. Strelau, op. cit., p. 12.
62 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 185.
217
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
teristiche formali si manifestano in ogni comportamento umano, indipendentemente dal
contenuto di tale comportamento. I tratti temperamentali si manifestano dunque sia nelle
reazioni emotive, sia nell’attività cognitiva che in quella motoria63.
Passiamo adesso all’analisi della struttura del temperamento secondo la TRT.
5.2. La struttura del temperamento nella TRT
Secondo la TRT il comportamento si manifesta in due sfere: nel livello energetico e
nelle caratteristiche temporali.
Il livello energetico del comportamento si riferisce ai tratti responsabili delle variazioni
di intensità delle risposte dei soggetti alle stimolazioni esterne o interne. Tale livello è determinato da un insieme di meccanismi fisiologici, tra cui il sistema endocrino, il sistema
nervoso autonomo, il sistema reticolare attivante e i centri nervosi corticali. La funzione
dei meccanismi fisiologici del livello energetico del comportamento è relativamente stabile e consiste nella definizione e nella regolazione dell’intensità dell’eccitamento provocato dalla stimolazione esterna o interna, dunque nella regolazione dell’energia accumulata
dall’individuo64.
Gli aspetti temporali del comportamento, invece, riguardano l’insieme dei tratti che
caratterizzano il processo di reazione in un determinato tempo.
Il temperamento nella TRT è caratterizzato da sei tratti (chiamati anche dimensioni o
fattori), di cui quattro riguardano i componenti energetici e due riguardano le caratteristiche temporali. I tratti temperamentali legati al livello energetico del comportamento sono
la Sensibilità Sensoriale, la Reattività Emotiva, la Durata e l’Attività. I tratti temperamentali
legati agli aspetti temporali del comportamento sono la Vivacità e la Perseveranza. Queste
dimensioni del temperamento si presentano con diversi livelli d’intensità: da un livello
basso di un dato tratto a un livello alto65. Per esempio, una persona può avere un alto livello
di Vivacità, una bassa Reattività Emotiva, un’alta Durata, ecc.
La Vivacità (tradotta anche come Velocità), il tratto temperamentale che si riferisce
alle caratteristiche temporali del comportamento, è la tendenza a reagire velocemente, a
mantenere un elevato ritmo di attività e a cambiare facilmente reazione quando cambiano le
63 B. Zawadzki, J. Strelau, op. cit., pp. 12-14.
64 J. Strelau, Koncepcja temperamentu jako poziomu energetycznego i charakterystyki czasowej działania,
in J. Strelau (Ed.), Rola cech temperamentalnych w działaniu, Wrocław 1974, p. 11.
65 B. Zawadzki, J. Strelau, op. cit., p. 145.
218
I modelli teorici sul temperamento adulto
attività dell’ambiente circostante . Le persone che possiedono questo tratto in alto grado si
caratterizzano per elevati tempi di reazione agli stimoli; esse mantengono un alto ritmo di
azioni compiute e manifestano una facilità di cambiamento dei comportamenti in risposta
ai mutamenti dell’ambiente. Gli individui di questo tipo agiscono con vivacità, si adattano
facilmente alle diverse situazioni, si caratterizzano per l’elasticità comportamentale e per
la plasticità intellettuale, sono coscienziosi e resistenti nell’agire; spesso reagiscono con
impulsività e sembrano essere di fretta. Possono essere intesi come una contraddizione di
un flemmatico67.
66
Un altro tratto temperamentale che si riferisce alle caratteristiche temporali del comportamento è la Perseveranza. Essa viene definita come la tendenza a continuare ad agire
e a ripetere un dato comportamento, anche quando uno stimolo che evoca quel comportamento cessa o scompare. Le persone caratterizzate da un’alta Perseveranza sono inclini a
un’analisi minuziosa degli eventi e ritornano spesso ai fatti passati (per esempio, valutano
di nuovo gli argomenti pro e contro le decisioni già prese). Un alto livello di questo tratto,
dunque, si manifesta in un’eccessiva enfasi sul vissuto e sugli eventi del passato. L’individuo
con Perseveranza alta si caratterizza per una tensione emotiva, è disposto a reagire con
ansia allo stress in quanto possiede una resistenza emotiva debole.
La Reattività Emotiva è uno dei tratti temperamentali appartenenti al livello energetico
del comportamento. Viene definito come una tendenza a reagire intensamente agli stimoli
emotivi che si manifesta in una alta sensibilità e una bassa resistenza emotiva68. Questo
tratto si riferisce generalmente alle emozioni negative, innanzitutto all’ansia. Le persone
con Reattività Emotiva alta manifestano una elevata eccitabilità emotiva, cioè reagiscono
facilmente con emozioni intense anche agli stimoli oggettivamente deboli. La loro bassa
resistenza emotiva si rivela nella tendenza ad abbassare il livello della prestazione in situazioni stressanti. Tali individui sono timidi, spesso vivono gli stati della tensione emotiva,
sono rigidi e sospettosi. Oltre questo si caratterizzano per l’insicurezza e per la tendenza a
ritirarsi dai contatti sociali e a evitare le situazioni difficili.
Il tratto della Sensibilità Sensoriale, riferito al livello energetico del comportamento, è
definito come la capacità di reagire agli stimoli sensoriali con un basso livello stimolante69.
Le persone con un alto livello di questo tratto si caratterizzano per un’alta sensibilità sensoriale ed emotiva. A livello emotivo sono delicati, sensitivi e vulnerabili, mentre a livello
66 G. V. Caprara, D. Cervone, op. cit., pp. 99-100.
67 B. Zawadzki, J. Strelau, op. cit., p. 147.
68 Ibidem, p. 22.
69 Ibidem.
219
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
cognitivo sono di mente acuta e aperti all’ambiente circostante.
Un altro tratto temperamentale, legato al livello energetico del comportamento, è la
Durata (tradotta anche come la Resistenza). Essa viene definita come la capacità di reagire
adeguatamente alle situazioni che richiedono un agire lungo o stimolante e la capacità di
agire nelle condizioni della forte stimolazione esterna70. Le persone con Durata alta resistono adeguatamente nelle sfide e nelle difficoltà della vita quotidiana, sono capaci di gestire
in modo funzionale il proprio comportamento nelle condizioni sfavorevoli e riescono a
lavorare a lungo con un’intensità elevata. Queste persone, inoltre, sono coscienziose, perseveranti e manifestano una buona resistenza emotiva.
L’ultimo tratto temperamentale individuato nella TRT e riferito alle caratteristiche
energetiche del comportamento è l’Attività. Questo tratto viene definito come una tendenza di un individuo a intraprendere i comportamenti molto stimolativi, o comunque quelli che
portano a ricevere una forte stimolazione esterna71. I soggetti che presentano un alto livello
di questo tratto sono molto attivi nel contesto sociale e lavorativo e spesso svolgono attività
fisiche o sportive. Le persone con Attività alta sono socievoli, si caratterizzano per l’elasticità e per la plasticità del comportamento; hanno, comunque, una tendenza a intraprendere tante attività, tra cui anche quelle rischiose. Questi individui possiedono un’elevata
resistenza emotiva e reagiscono negativamente alla mancanza di impegni, di stimoli o di
cambiamenti nell’ambiente circostante.
Ogni teoria psicologica ha i suoi limiti e questa regola riguarda anche la Teoria Regolativa del Temperamento. Come afferma Strelau, uno dei postulati principali della TRT è che
il temperamento ha origini biologiche; tale postulato costituisce anche uno dei criteri della
definizione di temperamento72. Tuttavia, per confermare le origini biologiche delle caratteristiche temperamentali nella TRT, sono state raccolte poche prove empiriche; non sono state
condotte ricerche per trovare i correlati neurofisiologici e biochimici del temperamento.
Uno dei limiti della TRT è la mancanza di un approccio allo sviluppo umano. Lo studio
sulle persone adulte e sugli adolescenti costituisce la base empirica della TRT, mentre sono
state condotte poche ricerche su campioni di bambini. Come scrive Strelau, solo uno studio
longitudinale permette di verificare la stabilità e il mutamento delle caratteristiche temperamentali nell’arco della vita; tale studio, basato sulla TRT, non è stato ancora condotto73.
70 Ibidem.
71 Ibidem, p. 23.
72 J. Strelau, Psychologia temperamentu, op. cit., p. 189.
73 J. Strelau, Temperament jako regulator zachowania, op. cit., p. 276.
220
I modelli teorici sul temperamento adulto
Conclusione
I questo articolo abbiamo presentato e analizzato alcuni modelli teorici sul temperamento adulto. Le teorie o i modelli che riguardano il temperamento sono varie e differiscono tra di loro. Gli studiosi formulano diverse definizioni di temperamento e ognuna di esse
propone un diverso numero e ruolo dei tratti, dimensioni o fattori. Comunque, ciascuno
di noi porta nelle relazioni il proprio bagaglio genetico, la propria storia evolutiva, i propri
vissuti, le esperienze, ovvero contribuisce ai rapporti con gli altri con tutto quello che è,
e dunque anche con il temperamento; è importante, dunque, conoscere e capire il proprio
temperamento, perché da questo può dipendere la qualità della nostra vita. La comprensione del proprio temperamento costituisce un passo importantissimo verso il miglioramento del proprio funzionamento sociale.
Summary
Models of adult temperament
Temperament is considered the most biological and stable part of one’s personality.
Cognition and understanding of your own temperament seems to be essential for good
functioning in interpersonal relationships. This article analyzes the selected theoretical
models of an adult person’s temperament. It presents temperament models developed by
such outstanding psychologists as Eysenck, Gray, Zuckerman and Mehrabian. In addition,
the article presents the temperament theory of polish researcher Jan Strelau.
Streszczenie
Wybrane modele temperamentu osób dorosłych
Temperament uważany jest za najbardziej biologiczną i stabilną część osobowości. Poznanie i zrozumienie własnego temperamentu wydaje się być niezbędne w dobrym funkcjonowaniu w relacjach międzyludzkich. Niniejszy artykuł analizuje wybrane teoretyczne
modele temperamentu dorosłego człowieka. Zaprezentowane są w nim modele temperamentu takich wybitnych psychologów, jak Hans J. Eysenck, Jeffrey A. Gray, Marvin Zuckerman czy Albert Mehrabian. Ponadto w artykule przedstawiona jest teoria temperamentalna polskiego badacza Jana Strelaua.
Bibliografia
Aluja, A., Kuhlman, M. e Zuckerman, M. (2010). Development of the Zuckerman –
Kuhlman – Aluja Personality Questionnaire (ZKA-PQ): A factor/facet version of the Zuckerman – Kuhlman – Aluja Personality Questionnaire (ZKA-PQ). Journal of Personality
221
Ks. Piotr TYMOSIEWICZ
Assessment, 92 (5), 416-431.
Caprara, G. V. e Cervone, D. (2003). Personalità. Determinanti, dinamiche, potenzialità.
Milano: Raffaello Cortina.
Caprara, G. V. e Gennaro, A. (1999). Psicologia della personalità. Storia, indirizzi teorici
e temi di ricerca. Bologna: Il Mulino.
Daitzman, R. J. e Zuckerman, M. (1980). Disinhibitory sensation seeking personality,
and gonadal hormones. Personality and Individual Differences, 1 (2), 103-110.
Eysenck, H. J. (1947). Dimensions of personality. New York: Preager.
Eysenck, H. J. (1952). The Scientific Study of Personality. London: Routledge and Kegan
Paul.
Eysenck, H. J. (1978). Superfactors P, E, and N in a comprehensive factor space. Multivariate Behavioral Research, 13 (4), 475-482.
Eysenck, H. J. (1990a). Biological dimensions of personality. In: L. A. Pervin (Ed.),
Handbook of personality: Theory and research (244-276). New York: Guilford Press.
Eysenck, H. J. (1990b). Genetic and environmental contributions to individual differences: The three major dimensions of personality. Journal of Personality, 58 (1), 245-261.
Eysenck, H. J. (1992). The definition and measurement of psychoticism. Personality
and Individual Differences, 13 (7), 757-785.
Eysenck, H. J. e Eysenck, M. W. (1976). Psychoticism as a Dimension of Personality.
London: Hodder and Stoughton.
Eysenck, H. J. e Eysenck, M. W. (1985). Personality and Individual Differences: A Natural Science Approach. New York: Plenum Press.
Eysenck, H. J. e Eysenck, S. B. G. (1975). Manual of the Eysenck Personality Questionnaire. London: Hodder and Stoughton.
Eysenck, H. J. e Prell, D. (1951). The inheritance of neuroticism: on experimental study.
The Journal of Mental Health, 97 (8), 441-465.
Franta, H. (1982). Psicologia della personalità. Individualità e formazione integrale.
Roma: LAS.
Gray, J. A. (1991). The neuropsychology of temperament. In: J. Strelau e A. Angleitner
(Eds.), Exploration in temperament: International perspectives on theory and measurement
(105-128). New York: Plenum Press.
Hebb, D. O. (1955). Drives and the C.N.S. (Conceptual Nervous System). Psychological
Review, 62 (4), 243-254.
Mehrabian, A. (1991). Outline of a General Emotion-Based Theory of Temperament.
In: J. Strelau e A. Angleitner (Eds.), Exploration in temperament: International perspectives
on theory and measurement (75-86). New York: Plenum Press.
Mehrabian, A. e Russell, J. A. (1974a). An Approach to Environmental Psychology. Cambridge: M.I.T. Press.
Mehrabian, A. e Russell, J. A. (1974b). The basic emotional impact of environments.
Perceptual and Motor Skills, 38 (1), 283-301.
Strelau, J. (1974). Koncepcja temperamentu jako poziomu energetycznego i charakterystyki czasowej działania. In: J. Strelau (Ed.), Rola cech temperamentalnych w działaniu,
(9-26). Wrocław: Ossolineum.
Strelau, J. (1985). Temperament, osobowość, działanie. Warszawa: PWN.
222
I modelli teorici sul temperamento adulto
Strelau, J. (2006). Temperament jako regulator zachowania. Z perspektywy półwiecza
badań. Gdańsk: GWP.
Strelau, J. (2012). Psychologia temperamentu. Warszawa: PWN.
Strelau, J. e Zawadzki, B. (2011). Psychologia różnic indywidualnych. In: J. Strelau e D.
Doliński (Eds.), Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 1 (765-846). Gdańsk: GWP.
Zawadzki, B. e Strelau, J. (2010). Formalna Charakterystyka Zachowania – Kwestionariusz Temperamentu (FCZ–KT). Warszawa: Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
Zuckerman, M. (1979). Sensation Seeking: Beyond the Optimal Level of Arousal. Hillsdale: Erlbaum.
Zuckerman, M. (1984). Sensation seeking: A comparative approach to a human trait.
Behavioral and Brain Sciences, 7 (3), 413-434.
Zuckerman, M. (2012). Models of adult temperament. In: M. Zentner e R. L. Shiner
(Eds.), Handbook of Temperament (41-66). New York: Guilford Press.
223
Recenzja
Recenzja
Ks. prof. dr hab. Roman Bartnicki, Jezus w drodze do śmierci i zmartwychwstania. Cz. II
(Mk 14,1-16,20), Instytut papieża Jana Pawła II, Warszawa 2019, ss. 476.
W roku 2018 ukazał się – wysoko oceniany przez biblistów – komentarz do Ewangelii
Marka 8,27-13,37 opracowany przez ks. prof. dr. hab. Romana Bartnickiego. Nie minął
rok, a oto mamy komentarz do ostatniej części Ewangelii Marka: 14,1-16,20 opracowany
przez tego samego autora. Ta właśnie część Ewangelii Marka zawiera podstawowe orędzie
chrześcijańskie na temat ustanowienia Eucharystii, męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Komentarz ten ukazał się w Wydawnictwie Naukowym UKSW w Instytucie Papieża Jana Pawła II.
Na wstępie – struktura literacka pracy. Zawiera ona przedmowę (s. 17-20) oraz – podobnie jak w pracy z roku 2018 – dwa spisy treści: skrócony (s. 5-6) oraz szczegółowy (s. 7-14).
Istotne znaczenie ma ów spis szczegółowy, bowiem czytelnik łatwo znajdzie w nim interesujący go aktualnie problem egzegetyczny czy teologiczny związany z konkretnym tekstem.
W komentarz wplecionych jest sześć ekskursów i dwa aneksy; są one umieszczone
w istotnych częściach analiz i w ten sposób pogłębiają zawarte w nich treści teologiczne.
Dobrze, że wśród nich Autor umieścił również aneks nr 1: „Problem odpowiedzialności za śmierć Jezusa” (s. 412-418). Oto fragment tego aneksu: „Odpowiedzialnością (za
śmierć Jezusa) w sensie historycznym nie można obarczać ani Żydów wówczas żyjących
ani Żydów żyjących obecnie. W sensie teologicznym przyczyną śmierci Jezusa były grzechy wszystkich ludzi” (s. 413). Słowa te są wezwaniem albo nawet ostrzeżeniem przed
pojawiającym się często – także w kręgach katolickich – bezmyślnym antysemityzmem.
Przejdźmy do sposobu i formy przekładu. W rozdziale 14 Ewangelii Marka Autor wyodrębnił 9 perykop, w rozdziale 15 pięć perykop, i w rozdziale 16 trzy perykopy. Każda
z nich zawiera najpierw dokonany przez Autora przekład języka greckiego, analizę zagadnień literacko-historycznych, następnie egzegezę oraz kerygmat. Rozdzielenie (w strukturze pracy) egzegezy od kerygmatu uważam za szczególnie pożyteczne dla osób ogólnie
zainteresowanych Biblią. Analizy egzegetyczne wymagające odpowiedniego poziomu wiedzy biblijnej nie muszą mieć dla nich istotnego znaczenia – ważny jest dla nich kerygmat.
Wydaje mi się, że takich adresatów miał również na względzie Autor komentarza, dlatego
każdy z kerygmatów jest napisany nie tylko w sposób zrozumiały, ale przede wszystkim
zachęcający do lektury Pisma Świętego i zapoznania się ze Słowem Bożym.
224
Recenzja
I jeszcze słowo o przyjętej przez Autora formie komentarza. Stosuje On konsekwentnie
nieodzowną w naukowym studium tekstów biblijnych:
1. Metodę historyczno-krytyczną uwzględniającą także elementy analizy narracyjnej,
2. Interpretuje teksty Ewangelii Marka w świetle całej Biblii oraz,
3. W świetle nauki Kościoła.
W każdej pracy naukowej, a więc także w dziełach biblijnych, należy uwzględnić literaturę przedmiotu, a więc dzieła innych autorów pozostające w jakimś związku z własną
pracą. Autor recenzowanego komentarza uwzględniał przede wszystkim prace autorów
katolickich, polskich i zagranicznych, ale korzystał również z dorobku autorów zgłaszających pewne zastrzeżenia co do przyjmowanego aktualnie układu treści Ewangelii (R. Bultmann, M. Dibelius). Świadczy to o ekumenicznej postawie Autora komentarza do Ewangelii Marka – postawie otwartej na wszelkie głosy w poszukiwaniu Słowa Bożego w Piśmie
Świętym. Taka postawa może być wzorem dla biblistów młodego pokolenia.
Przystępując do oceny działa jako całości, jego analiz filologicznych, historycznych
i literackich pragnę stwierdzić, że umieszczam je – zarówno w warstwie merytorycznej, jak
i językowej – wśród najlepszych opracowań egzegetycznych dotyczących Ewangelii Marka.
Ks. prof. dr hab. Roman Krawczyk
Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
225
Autorzy cytowani
Autorzy cytowani – zapis APA
Adamowicz, L. (1999). Wprowadzenie do prawa o sakramentach świętych według
Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich, Lublin: KUL.
Adamski, F. (1982). Wychowanie w rodzinie chrześcijańskiej, Kraków: Wydawnictwo
Apostolstwa Modlitwy.
Aluja, A., Kuhlman, M. e Zuckerman, M. (2010). Development of the Zuckerman –
Kuhlman – Aluja Personality Questionnaire (ZKA-PQ): A factor/facet version of the Zuckerman – Kuhlman – Aluja Personality Questionnaire (ZKA-PQ). Journal of Personality
Assessment, 92 (5), 416-431.
Arrieta, J. I. (2011), Urzędy kościelne. W: Majer P. (red.), Codex Iuris Canonici. Kodeks
Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne ustawodawstwo Kościoła
katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego. Edycja polska na podstawie
wydania hiszpańskiego, (163–195). Kraków: Wydawnictwo Wolters Kluwer Polska.
Augustyn, J. (1995). Jezus najwyższym wzorem wolności, Gość Niedzielny, 40, 7.
Bartnik Cz. S. (2003). Dogmatyka katolicka, t. 2, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Bartnik Cz. S. (2011). Ojczyzna w potrzebie, Lublin: Standruk.
Bastianel, S. Di Pinto, L. (1994). Biblijne podstawy etyki, Kraków: WAM.
Bączkowicz, F. (1957 – 1958). Eucharystia. W: Bączkowicz F., Baron J., Stawionoga
(red.). Prawo Kanoniczne. Podręcznik dla duchowieństwa, t. II, wyd. 3 (21 – 41), Opole.
Benedictus XV. (1920). Spiritus Paraclitus, 15 septembris 1920, Acta Apostolicae Sedis,
Vol. XII n. 10, pp. 385-422.
Benedykt XVI. (2005). Rozważanie przed modlitwą „Anioł Pański”. Pobrano z: https://
opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/modlitwy/ap_01112005.htm, Dnia (2019,
05, 15).
Benedykt XVI. (25.07.2005), Przemówienie na spotkaniu z duchowieństwem diecezji
Aosta,, L’Osservatore Romano 26 (10), 35–41.
Blaza M. (2005). Przebóstwienie w teologii prawosławnej. Pobrano z: https://portal.
tezeusz.pl/2005/02/21/przebostwienie-w-teologii-praw/, Dnia (2019, 01, 30).
Błoński, B. (2008). Ignacy Świrski 1885-1968 : osoba i dzieło: materiały z sympozjum z
dnia 19 kwietnia 2007 r., Siedlce: Wydawnictwo Diecezji Siedleckiej Unitas.
Bogdziewicz, H. (1998). Pamiętaj, abyś dzień święty święcił, Przegląd Powszechny 7-8,
112-118.
Bojarski, J. (1885). Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim czyli Prawdziwe Nerowskie prześladowanie Unii w Diecezyi Chełmskiej. Fakta zebrane przez kapłanów
unickich i naocznych świadków, Lwów: Drukarnia Ludowa.
Brand, C., Draper, C., England, A., Bond, S., Clendenen, E. R. & Butler, T. C. (2003).
Holman Illustrated Bible Dictionary, Nashville, TN: Holman Bible Publishers.
Brzozowski M. (1983). Kościół wyznaje miłosierdzie Boga i głosi je, W: Styczeń T., Nagórny
J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (183-188). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Byrne, C. (1971). Życie codzienne w Anglii elżbietańskiej, przeł. A. Staniewska, Warszawa: PIW.
Calvo, J. (2011), Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni. W: Majer P. (red.),
Codex Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne
ustawodawstwo Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego.
226
Autorzy cytowani
Edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, (440–471). Kraków: Wydawnictwo
Wolters Kluwer Polska.
Caprara, G. V. e Cervone, D. (2003). Personalità. Determinanti, dinamiche, potenzialità.
Milano: Raffaello Cortina.
Caprara, G. V. e Gennaro, A. (1999). Psicologia della personalità. Storia, indirizzi teorici
e temi di ricerca. Bologna: Il Mulino.
Charytański, J. (1988). Wychowanie eucharystyczne po pierwszej Komunii św. Katecheta 32 (1), 23-28.
Chłap Z. (1997). Przymierza medycyny dla ochrony człowieka w duchu Evangelium
vitae, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (365-378,).
Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Cichy, S. (1981). Niedziela w rodzinie, Ruch Biblijny i Liturgiczny 1, 44-51.
Cohen, R. (2005). Wyjść na prostą, Kraków: Wydawnictwo WAM.
Cuber, T. (2013). Apostolat rodziny chrześcijańskiej w świetle dokumentów kościoła
współczesnego 1965-2013. Studium teologiczno-pastoralne, Sandomierz: Wydawnictwo
Diecezjalne i Drukarnia.
Ćwikła, J. (2016). Krytyczne spojrzenie proroków na bogaczy i bogactwo. Studia Gnesnensia, t. XXX, s. 301-326.
Daitzman, R. J. e Zuckerman, M. (1980). Disinhibitory sensation seeking personality,
and gonadal hormones. Personality and Individual Differences, 1 (2), 103-110.
Dąbrowski, D. (1959). Podręczna encyklopedia biblijna, E. Dąbrowski (red.). Poznań –
Warszawa – Lublin: Księgarnia św. Wojciecha.
Dąbrowski, E. (1967). Sobór Watykański II a biblistyka katolicka, Poznań – Warszawa –
Lublin: Księgarnia św. Wojciecha.
Derdziuk A. (1997) Modlitwa jako postawa służenia Ewangelii Życia, W: Styczeń T.,
Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (401-416). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Dias, M. M. (1995). Niedziela dniem żywotności Kościoła i miłości. W: L. Balter (tł.),
Communio: międzynarodowy przegląd teologiczny. 15 (3), 109-115.
Dobrzański, J. (1875). Korespondencje. Gazeta Narodowa, 152/7 VII, s. 1–2.
Drozd, J. (1973). Zasady katolickiej interpretacji Pisma Świętego, W: J. Homerski (red.),
Wstęp ogólny do Pisma Świętego, (319-334). Poznań - Warszawa.
Dudziak, J. (2001), Kanoniczna rola proboszcza. Realizacja podstawowych zadań
kościelnych: nauczania, uświęcania, rządzenia, Tarnów: Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej
„Biblos”.
Dutkiewicz, E. (2000). Duszpasterstwo hospicyjne. Śląskie Studia HistorycznoTeologiczne, 33, 284-285.
Dyczewski, L. (2003). Rodzina twórcą i przekazicielem kultury, Lublin: TN KUL.
Dzierżon, G. (2009), Usunięcie z urzędu kościelnego na mocy samego prawa. Prawo
Kanoniczne 52 (2009) 1–2, 39–57.
Dziewiecki, M. (2017). Pierwsza Komunia Święta i wychowanie. Pobrano z: https://
opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZD/1komunia_nkultura.html (2018.12.07).
Dzyr, S. (2013). Poszliśmy za Panem na Jego żniwo. Historia parafii Gęś, Warszawa:
Wydawnictwo Sióstr Loretanek.
227
Autorzy cytowani
Eckmann A. (2003). Przebóstwienie człowieka w pismach wczesnochrześcijańskich, Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
Eysenck, H. J. (1947). Dimensions of personality. New York: Preager.
Eysenck, H. J. (1952). The Scientific Study of Personality. London: Routledge and Kegan Paul.
Eysenck, H. J. (1978). Superfactors P, E, and N in a comprehensive factor space. Multivariate Behavioral Research, 13 (4), 475-482.
Eysenck, H. J. (1990a). Biological dimensions of personality. In: L. A. Pervin (Ed.),
Handbook of personality: Theory and research (244-276). New York: Guilford Press.
Eysenck, H. J. (1990b). Genetic and environmental contributions to individual differences: The three major dimensions of personality. Journal of Personality, 58 (1), 245-261.
Eysenck, H. J. (1992). The definition and measurement of psychoticism. Personality
and Individual Differences, 13 (7), 757-785.
Eysenck, H. J. e Eysenck, M. W. (1976). Psychoticism as a Dimension of Personality.
London: Hodder and Stoughton.
Eysenck, H. J. e Eysenck, M. W. (1985). Personality and Individual Differences: A Natural Science Approach. New York: Plenum Press.
Eysenck, H. J. e Eysenck, S. B. G. (1975). Manual of the Eysenck Personality Questionnaire. London: Hodder and Stoughton.
Eysenck, H. J. e Prell, D. (1951). The inheritance of neuroticism: on experimental study.
The Journal of Mental Health, 97 (8), 441-465.
Fert, E. (1998). Wychowanie do czystości w nauczaniu Jana Pawła II, Kielce: Wydawnictwo Jedność.
Fiałkowski, M. (2013). Rodzina jako Kościół domowy. W: R. Kamiński, G. Pyźlak, J.
Goleń (red.), Duszpasterstwo rodzin. Refleksja naukowa i działalność pastoralna (703-704),
Lublin: Wydawnictwo KUL.
Franciszek, (2013). Adhortacja Apostolska Evangelii gaudium, Częstochowa: Edycja
Św. Pawła.
Franciszek, (2016). Adhortacja Apostolska Amoris laetitia, Częstochowa: Edycja Św. Pawła.
Franta, H. (1982). Psicologia della personalità. Individualità e formazione integrale.
Roma: LAS.
Freedman, D. N. (1992). The Anchor Yale Bible Dictionary (Vol. 6). New York: Doubleday.
Fromm, E. (1970). Ucieczka od wolności, Warszawa: Wydawnictwo Czytelnik.
Geresz, J. (2016). Niezwykłe zjawiska w Jabłoniu. Echo Katolickie, 10 (1079), 23.
Goleń, J. (2017). Umacnianie duszpasterstwa rodzin w parafii, W: J. Goleń (red.) Towarzyszyć małżeństwu i rodzinie (189–190), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Gookin, S.H., Gookin, D. (2007). Rodzicielstwo, A. Owsiak, G. Górnicka, O. Kwiecień-Maniewska (tłum.), Gliwice: Wydawnictwo Helion.
Góralski, W. (2014), Wikariusz parafialny – wczoraj i dziś. W: S. L. Głódź, J. Krukowski,
M. Sitarz (red.), Parafia w prawie kanonicznym i w prawie polskim, (77–104). Lublin:
Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL.
Górska, A. (1988). Pierwsza Komunia Święta twojego dziecka, W: W. Piwowarski, W.
Zdaniewicz (red.), Rytuał religijny w rodzinie, 213-216. Warszawa-Poznań.
Góźdź K. (2006). Teologia człowieka, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Góźdź K. (2009). Jezus Twórca i Spełniciel naszej wiary, Lublin: Wydawnictwo KUL.
228
Autorzy cytowani
Góźdź K. (2018). Logos i miłość. Teologia Josepha Ratzingera – Benedykta XVI, Lublin:
Wydawnictwo KUL.
Góźdź K. (2019). Teologia spełnieniem myśli ludzkiej, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Gray, J. A. (1991). The neuropsychology of temperament. In: J. Strelau e A. Angleitner
(Eds.), Exploration in temperament: International perspectives on theory and measurement
(105-128). New York: Plenum Press.
Grześkowiak A. (1997). Polityka i prawo w służbie życia według encykliki Evangelium
vitae Jana Pawła II, W: Styczeń T., Nagórny J., (red), Evangelium vitae. Tekst i komentarze,
(353-364). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Grześkowiak, J. (1985). Centralne idee teologii małżeństwa. W: A. L. Szafrański (red.),
Małżeństwo i rodzina w świetle nauki Kościoła i współczesnej teologii, Lublin 1985, 12-23.
Grześkowiak, J. (1985). Podstawowe funkcje kościoła w życiu rodziny, Pobrano z: http://
bazhum.muzhp.pl/media//files/Seminare_Poszukiwania_naukowe/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r1985-t7/Seminare_Poszukiwania_naukowe-r1985-t7-s3969/Seminare_P-oszukiwania_naukowe-r1985-t7-s39-69.pdf, Dnia (2017, 11, 28).
Grześkowiak, J. (1996). Misterium Małżeństwa, Poznań: Hlondianum.
Grześkowiak, J. (1976). Katecheza a wychowanie do symboliki liturgicznej. Katecheta 20
(5), 197-203.
Grzybek, S. (1986). Formy apostolatu Pismem Świętym, Ruch Biblijny i Liturgiczny 1, 58-69.
Grzybowski, S. (1984). Elżbieta Wielka, Wrocław: Ossolineum.
Guardini, R. (1969). Koniec czasów nowożytnych. Świat i osoba. Wolność, łaska, los,
Kraków: Wydawnictwo Znak.
Halama, M. (2000). Wolność. Wychowanie do wolności w świetle nauczania Jana Pawła
II, Kraków: Wydawnictwo WAM.
Haręzga, S. (1998), Biblia w Kościele, Kraków: WAM.
Hebb, D. O. (1955). Drives and the C.N.S. (Conceptual Nervous System). Psychological
Review, 62 (4), 243-254.
Hemperek, P. (1973). Reforma święceń niższych i subdiakonatu, Prawo Kanoniczne 16
(3–4), 219-229.
Hemperek, P. (1986). Eucharystia. W: P. Hemperek, W. Góralski, F. Przytuła, J. Bakalarz
(red.). Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. 3 (112 – 149). Lublin.
Hervada, J. (2011), Obowiązki i prawa wszystkich wiernych. W: Majer P. (red.), Codex
Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne
ustawodawstwo Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego.
Edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, (205–214). Kraków: Wydawnictwo
Wolters Kluwer Polska.
Homerski, J. (1968). O natchnieniu i interpretacji Pisma Świętego, W: K. Wojtyła (red.),
Idee przewodnie soborowej konstytucji o Bożym Objawieniu, 68-88. Kraków.
Hryniewicz, (1976). W. Rola Tradycji w interpretacji teologicznej, Analiza współczesnych poglądów dogmatyczno-ekumenicznych, Lublin: KUL.
Hume, G.B. (2000). Nauczanie Kościoła Katolickiego dotyczące homoseksualistów, W:
T Huk (red.). Homoseksualizm. Dokumenty Kościoła, opracowania, rozmowy, świadectwa,
Warszawa.
Ioannes Paulus PP. II, Adhortatio apostolica Pastores dabo vobis (25.03.1992), AAS 84
(1992), pp. 675–804, tekst polski: Jan Paweł II (1996), Adhortacje Ojca Świętego Jana Pawła
229
Autorzy cytowani
II, t. II (407–538). Kraków: Wydawnictwo Św. Stanisława B.M. Archidiecezji Krakowskiej,
Wydawnictwo M.
Jaklewicz, T. (2006). Filary wiary. Dom i ojczyzna, „Gość Niedzielny”, 46, 31.
Jan Paweł II (1996). Ubodzy i cierpiący wizerunkiem Chrystusa, 21. 09. 1996, L’Osservatore Romano 17 (11-12), Watykan.
Jan Paweł II (1997). List z okazji 300-tnej rocznicy urodzin świętego A. M. Liguoriego,
L’ Osservatore Romano 18 (1), Watykan.
Jan Paweł II (1997). Przed Rokiem Miłosierdzia, 18.04.1997, L’Osservatore Romano 18
(8-9), Watykan.
Jan Paweł II (1997).Orędzie Na XXX Światowy Dzień Pokoju, L’ Osservatore Romano
18 (1), Watykan.
Jan Paweł II (1998) Orędzie na XXXII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, L’Osservatore Romano 19/1998/3, Watykan.
Jan Paweł II (1998). Kino nośnikiem wartości duchowych i kulturalnych, Rzym,
01.12.1997, L’ Osservatore Romano 19 (3), Watykan.
Jan Paweł II (1998). List apostolski Dies Domini. Rzym.
Jan Paweł II (1998).Kobieta ma prawo do ochrony zdrowia, 20.02.1998, L’ Osservatore
Romano 19 (5-6), Watykan.
Jan Paweł II (1998).Poszanowanie praw człowieka, częścią integralną każdej kultury, L’
Osservatore Romano 19 (12), Watykan.
Jan Paweł II (1999) Orędzie na XXXII Światowy Dzień Pokoju, L’ Osservatore Romano
20 (1), Watykan.
Jan Paweł II (1999) Orędzie na XXXIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, L’Osservatore Romano 20 (3), Watykan.
Jan Paweł II (1999). Orędzie na XXVIII Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu w: Posoborowe Dokumenty Kościoła Katolickiego o małżeństwie i rodzinie, t. II, (red)
K. Lubowicki, Kraków: Wydawnictwo M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Christifideles laici. Kraków: Wydawnictwo św. Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Familiaris consortio. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Pastores dabo Vobis. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Adhortacja Vita consecrata. Kraków: Wydawnictwo św. Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Encyklika Dives in misericordia. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006).Encyklika Recconcilatio et paenitentia. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006).Encyklika Redemptoris hominis. Kraków: Wydawnictwo św.
Stanisława, B.M.
Jan Paweł II (2006). Encyklika Evangelium vitae. Kraków: Wydawnictwo św. Stanisława, B.M.
Jan Paweł II, (1982). Adhortacja apostolska Familiaris Consortio, Warszawa: Wydział
Inicjatyw Społeczno-Katolickich Stowarzyszenie PAX.
Jan Paweł II, (1987). Orędzia papieskie na światowy Dzień Pokoju. Chcesz służyć sprawie
pokoju — szanuj wolność. Rzym – Lublin.
230
Autorzy cytowani
Jan Paweł II, (1988). Mulieris dignitatem. List - z okazji Roku Maryjnego o godności i
powołaniu kobiety, Rzym: Wydawnictwo TUM.
Jan Paweł II, (1993). Encyklika Veritatis splendor, Rzym: Wydawnictwo Pallottinum.
Jan Paweł II, (1994). List do Rodzin, Częstochowa: Edycja Świętego Pawła.
Jan Paweł II, (1994). Modlitwa niedzielna z papieżem 20.02.1994, Nie wolno fałszować
norm moralnych, L’Osservatore Romano, 15 (4), 39.
Jan Paweł II, (1996). Wierzę w Kościół jeden, święty, powszechny i apostolski. Watykan:
Libreria Editrice Vaticana.
Jan Paweł II, 1994. Modlitwa niedzielna z papieżem, Wolność i prawda 17.10.1993,
L’Osservatore Romano, 15 (1), 48.
Jan Paweł II. (1984). List Apostolski Salvifici doloris, Watykan.
Jan Paweł II. (1987). Dominicae cenae. List o tajemnicy i kulcie Eucharystii, 24 II 1980,
AAS 72 (1980) 113 – 148 W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę. Eucharystia w
dokumentach Kościoła (241 – 267). Warszawa: ATK.
Jan Paweł II. (1992). Eucharystia w Kościele – wspólnocie kapłańskiej i sakramentalnej.
Przemówienie na audiencji generalnej, 8 IV 1992. L’Osservatore Romano 13 (6), 38 - 39.
Jan Paweł II. (1995). Motu proprio „Dolentium hominum” ustanawiające Papieską Komisję Duszpasterstwa Pracowników Służby Zdrowia, Watykan.
Jan Paweł II. (1997). List do dzieci w roku rodziny, Listy Ojca Świętego Jana Pawła II.
Kraków: Znak.
Jan Paweł II. (2003). Encyklika Ecclesia de Eucharistia vivit. Encyklika o Eucharystii w
życiu Kościoła, 17 IV 2003, AAS 95 (2003) 433 – 475. Wiadomości Diecezjalne Siedleckie
72 (5), 225 – 262
Jan Paweł II. (2005). Pamięć i tożsamość, Kraków: Znak.
Jan Paweł II. (25.08.1993), Więzi między prezbiterami i ich biskupami. Przemówienie
na audiencji generalnej, L’Osservatore Romano 14 (11), 46–48.
Jan Paweł II. (4.08.1993), Komunia kapłańska. Przemówienie na audiencji generalnej.,
L’Osservatore Romano 14 (11), 45–46.
Jankowski, A. (1984). Biblijne pojęcie świętości człowieka, Ruch Biblijny i Liturgiczny
2, 109-118.
Jasionek, S. (2004). Godność osoby ludzkiej, „Rocznik Wydziału Pedagogicznego Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej”, Kraków: Ignatianum.
Jastrzębski A. (2015). Sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego jako egzystencjalny przełom w życiu człowieka. Roczniki Teologiczne, t. (62), z. 5, 69-82.
Jelonek, T. (1987). Biblijna historia zbawienia, Kraków: Polskie Towarzystwo Teologiczne.
Jeżyna K. (1997). Posługa wobec człowieka w starości i cierpieniu. Refleksje kapelana,
W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (255-286). Lublin:
Redakcja Wydawnictw KUL.
Kalinowski, M. (2000). Posługa kapelanów wśród chorych. Studia Warmińskie, 37,
561-578.
Kamiński, R., Przygoda, W. i Fiałkowski, M. (2016). Leksykon teologii pastoralnej, Lublin: Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Kiciński, A. (2013). Duszpasterstwo rodzin z niepełnosprawnością, W: R. Kamiński, G.
Pyźlak, J. Goleń (red.), Duszpasterstwo rodzin. Refleksja naukowa i działalność pastoralna
(546-564), Lublin−Rzeszów: Bonus Liber 2013.
231
Autorzy cytowani
Kiciński, A., Opiela M. (2016). Katolickie wychowanie dziecka, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Kiernikowski, Z. (2000). Dwoje jednym ciałem w Chrystusie. Warszawa: Wydawnictwo
Księży Marianów.
Kiernikowski, Z. (2000). Eucharystia i jedność, Częstochowa: Wydawnictwo Niedziela.
Kiernikowski, Z. (2004). Nadzwyczajni szafarze Komunii św. Dekret z 23 grudnia 2004
r. www.diecezja.siedlce.pl/id.php?i=21&ac=131, [10.01.2005 r.].
Kijas Z. J. (2000). Przebóstwienie człowieka i świata, Kraków: Wydawnictwo Naukowe PAT.
Klawek A. (1966). Uwagi do Konstytucji o Bożym Objawieniu, Ruch Biblijny i Liturgiczny 1, 26-32.
Kluz M. (2013). Kultura w służbie moralnego rozwoju człowieka, Studia Theologica
Varsaviensia, UKSW 2, 285-301.
Konkowska J. (2015). Osoba w ujęciu Gabriela Marcela jako źródło inspiracji wychowawczych, Forum pedagogiczne, 2, 95-108
Kowalewski, W. (2013). Choroba w ujęciu personalistycznym - rys duszpasterski. Theologica Wratislaviensia, 8, 29-38.
Krajdocha, J. (1973). Liturgiczne wychowanie dzieci najmłodszych, Katecheta 17 (6), 254-256.
Krakowiak, Cz. (1979). Sakrament namaszczenia chorych. Śląskie Studia Historyczne,
12, 71-98.
Krakowiak, Cz. (2010). Funkcja kapłańska rodziny – liturgia domowa, W: A. Tomkiewicz,
W. Wieczorek (red.), Rodzina jako Kościół domowy (245-264), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Krakowiak, Cz. (2018). Sakrament małżeństwa. Historia-liturgia-praktyka pastoralna.
Lublin: TN KUL.
Kraszewski, K. (2000). Kronika domowa, Warszawa: Wydawnictwo Ancher.
Krąpiec A. M. (2001). Człowiek, W: Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. II, Lublin:
Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu.
Królikowski, J. (2017). Objawienia maryjne - dzieje i przesłanie. Msza Święta 05.
Krukowski, J. (2005) Parafie, proboszczowie i wikariusze parafialni. W: J. Krukowski
(red.), Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, Księga II. Lud Boży. Część I.
Wierni chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny (409–463). Poznań: Wydawnictwo
Pallottinum.
Krukowski, J. (2005), Obowiązki i uprawnienia duchownych. W: J. Krukowski (red.),
Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, Księga II. Lud Boży. Część I. Wierni
chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny (93–114). Poznań: Wydawnictwo Pallottinum.
Krukowski, J. (2005), Obowiązki i uprawnienia wszystkich wiernych chrześcijan. W: J.
Krukowski (red.), Komentarz do Kodeksu Prawa Kanonicznego, t. II/1, Księga II. Lud Boży.
Część I. Wierni chrześcijanie. Część II. Ustrój hierarchiczny (22–42). Poznań: Wydawnictwo
Pallottinum.
Krukowski, J. (2011), Prawo administracyjne w Kościele, Warszawa: Wydawnictwo
Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Krukowski, J. (2014), Kompetencje proboszcza w realizacji uświęcającego zadania
Kościoła. W: S. L. Głódź, J. Krukowski, M. Sitarz (red.), Parafia w prawie kanonicznym i w
prawie polskim, (197–216). Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL.
Kudasiewicz, J. (1967). Dei Verbum w opinii biblistów. W: A. Klawek (red.), Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym, (45-68). Kraków: Znak.
Kudasiewicz, J. (1974). Wstęp do historii zbawienia, Lublin: KUL.
Kudasiewicz, J. (1978). Biblia – Historia – Nauka, Rozważania i dyskusje biblijne, Kraków: Znak.
232
Autorzy cytowani
Kurzela, P. (2007). Bóg jest miłością. Powołanie człowieka do życia we wspólnocie miłości, Katowice: Drukarnia Archidiecezjalna w Katowicach.
Kwiatkowski D. (2018), Głoszenie słowa Bożego misją Kościoła na podstawie adhortacji
apostolskiej Benedykta XVI Verbum Domini, https://opoka.org/biblioteka/T/TA/TA/TAP/
dk_verbum2017.htm
Labandeira, E. (2011), Sposób postępowania w rekursach administracyjnych oraz przy
usuwaniu lub przenoszeniu proboszczów. W: Majer P. (red.), Codex Iuris Canonici. Kodeks
Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne ustawodawstwo Kościoła
katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego. Edycja polska na podstawie
wydania hiszpańskiego, (1299–1314). Kraków: Wydawnictwo Wolters Kluwer Polska.
Ladaria L. F. (1997). Wprowadzenie do antropologii teologicznej, Kraków: Wydawnictwo WAM.
Landwójtowicz, P. (2016). Duszpasterskie poradnictwo małżeńskie- założenia teoretyczne
W: P. Landwójtowicz (red.), Matrimonio et familiae. Z problematyki małżeństwa i rodziny
(167), Opole: Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
Leks, P. (1997). Słowo Twoje jest prawdą, Charyzmat natchnienia biblijnego, Katowice:
Księgarnia św. Jacka.
Leon-Dufour, X. (1994). Prawda w Piśmie Świętym. W: X. Leon-Dufour (red.), Słownik teologii biblijnej, (763-768), Poznań: Pallottinum.
Leonis XIII. (1893-1894). De Studies Scripturae Sacrae, 18 november 1893, Acta Apostolicae Sedis, Vol. XXVI pp. 269-292.
Leske, A. Ewangelia według św. Mateusza. (2001). W: W. R. Farmer (red.). Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego, wyd. II. 1153. Warszawa: Verbinum.
Leszczyński, G. (2009), Postępowanie w sprawie usunięcia proboszcza w świetle KPK
z 1983 r., Prawo Kanoniczne (2009) 3–4, 337–354.
Lewandowski, G. (1988). Niedziela w rodzinie chrześcijańskiej. Universitas Gedanensis
1, 141-154.
Lipoński, W. (2004). Dzieje kultury brytyjskiej, Warszawa: WN PWN.
Lohfink, N. (1982). Pieśń chwały, Chrześcijanin a Stary Testament, Warszawa: Pax..
Lorda J. L. (2012). Łaska Boża, Lublin: Wydawnictwo KUL.
Lustiger J. M. (1996).Samobójcza pokusa zachodu, Znak 1, 138-147.
Łach, S. (1980), Natchnienie czy objawienie Pisma Świętego. W: J. Szlaga (red.), Studio
lectionem facere, (15-18). Lublin: KUL.
Łach, S. (1980). Prawda i bezbłędność Pisma Świętego. W: J. Szlaga (red.), Studio lectionem facere, (19-24). Lublin: KUL.
Łęcicki, G. (2011). Małżeństwo i rodzina w nauczaniu oraz doświadczeniu Kościoła.
Sandomierz: Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia.
Łubieńska, J. (1908). Podlaskie Hospody pomyłuj. Kronika 33 lat prześladowania Unii
przez naocznego świadka. Kraków.
Majdański, K. (2001). Wspólnota życia i miłości. Zamysł Boży o małżeństwie i rodzinie,
Łomianki: Fundacja „Pomoc Rodzinie”.
Majka, J. (1982 ). Etyka Społeczna, Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni
Archidiecezjalnej
Materski, E. (1981). Przeżywamy razem z dzieckiem rok jego pierwszej Komunii Świętej,
Sandomierz.
233
Autorzy cytowani
Matwiejuk, K. (2004). Liturgia godzin jako modlitwa Ludu Bożego. Kwartalnik Pasterski Diecezji Siedleckiej 2 (II), 91-99.
Matwiejuk, K. (2005). Pierwsze pełne uczestnictwo we Mszy Świętej. Zeszyt formacji
katechetów 5 (2), 17-21.
Matwiejuk, K. (2009). Przez sakramentalne małżeństwo ku Kościołowi domowemu,
Studia Pastoralne 5, 89-94.
Mazurkiewicz, P. (2006). Nauczanie społeczne Kościoła a „duch” liberalizmu, Społeczeństwo 2, 219 - 221.
Mehrabian, A. (1991). Outline of a General Emotion-Based Theory of Temperament.
In: J. Strelau e A. Angleitner (Eds.), Exploration in temperament: International perspectives
on theory and measurement (75-86). New York: Plenum Press.
Mehrabian, A. e Russell, J. A. (1974a). An Approach to Environmental Psychology. Cambridge: M.I.T. Press.
Mehrabian, A. e Russell, J. A. (1974b). The basic emotional impact of environments.
Perceptual and Motor Skills, 38 (1), 283-301.
Meyendorff J. (2005). Święty Grzegorz Palamas i duchowość prawosławna, Lublin: Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska.
Mędrala, S. (1991). Rola Biblii w kulturze światowej, Ruch Biblijny i Liturgiczny 4-6, 90-99.
Miras, J., Boňares, J.I. (2009). Małżeństwo i rodzina. Wprowadzenie teologiczne,
B. Jakubowski (przeł.), Poznań: Wydawnictwo Świętego Wojciecha.
Mroczkowski J. (1997). Chrześcijańskie zasady nowej kultury życia. O odwagę nowego
stylu życia, Dyskusja panelowa, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i
komentarze, (223-236). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Müller G. L. (1995). Katholische Dogmatik. Für Studium und Praxis der Theologie, Freiburg–Basel–Wien: Herder.
Muszyński, H. (1983). Słowo natchnione, Kraków: PTT.
Muszyński, H. (1986). Charyzmat natchnienia biblijnego. W: J. Szlaga (red.), Wstęp
ogólny do Pisma Świętego, (17-68). Poznań – Warszawa.
Muszyński, H. (1995). Biblia - Księga natchniona, Gniezno: Gaudentinum.
Nadolski, B. (1969). Katecheza wobec liturgii słowa. Katecheta 13 (1), 18-20.
Nagórny J. (1997). Między „kulturą śmierci” a „ kultura życia” – wyzwania współczesności, W: Jan Paweł II, Evangelium vitae. Tekst i komentarze, T. Styczeń, J. Nagórny (red),
151 – 168. Lublin: Wydawnictwo KUL.
Nagórny J. (1997). Między „kulturą śmierci” a „kulturą życia” - wyzwania współczesności, W: Styczeń T., Nagórny J., (red) Evangelium vitae. Tekst i komentarze, (135-158).
Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Nagy S. (1983).Wynagrodzenie z tajemnicy Bożego miłosierdzia, W: S. Nagy (red.),
Dives in misericordia. Tekst i komentarze, (155-170). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Naumowicz J. (2000). Wcielenie Boga i zbawienie człowieka. Złota reguła soteriologii
patrystycznej. Warszawskie Studia Teologiczne, nr (XIII), 17-30.
Neale, J. E. (1981). Elżbieta I, przeł. H. Krzeczkowski, Warszawa: PIW.
Nemetschek, M. (1981). Tysiąc i jedno pytanie. J. Gando (tł.). Warszawa.
Olszewski, M. (2005). Duszpasterstwo parafialne w świetle programów duszpasterskich
Episkopatu Polski 1967-2000. Studium teologicznopastoralne, Białystok: Kuria Metropoli234
Autorzy cytowani
tarna Białystok, Wydział Duszpasterski.
Orzeszyna, K. (2003), Przyczyny administracyjnego usunięcia proboszcza. Biuletyn
Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, 16 (XIII), 68–79.
Ostaszewski, M. (2011). Duszpasterstwo hospicyjne. Elbląskie Studia Teologiczne, XII, 299-306.
Oszajca W. (2002). Ojczyzna, gdzież jej nie ma?, W: W. Chudy (red.), Z Karolem Wojtyłą myśląc Ojczyzna (s. 114-119) Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
Paciorek, A. (2003). Wstęp ogólny do Pisma świętego, Tarnów: Biblos.
Pastuszko, M. (1983). Celebrans Ofiary Eucharystycznej, Prawo Kanoniczne 26 (1-2),
203 – 219.
Pastuszko, M. (1987). Szafarz Eucharystii, Prawo Kanoniczne 30 (3- 4), 29 - 47.
Pastuszko, M. (1994). Szafarstwo Najświętszej Eucharystii (kanony 897 – 911), Prawo
Kanoniczne 37 (1- 2), 73 - 161.
Pastuszko, M. (1997). Najświętsza Eucharystia według Kodeksu Prawa Kanonicznego
Jana Pawła II, Kielce.
Paweł VI. (1987). Mysterium fidei. Encyklika o Eucharystii, 3 IX 1965, AAS 57 (1965)
753 – 774; W: J. Miazek (opr.), To czyńcie na moją Pamiątkę. Eucharystia w dokumentach
Kościoła (13-322). Warszawa: ATK.
Pawluk, T. (1985), Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. I: Zagadnienia
wstępne i normy ogólne, Olsztyn: Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne.
Pawluk, T. (1986), Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. II: Lud Boży, jego
nauczanie i uświęcanie, Olsztyn: Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne.
Pawluk, T. (1986). Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. II, Olsztyn.
Pawluk, T. (1990), Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, t. IV: Doczesne dobra
Kościoła. Sankcje w Kościele. Procesy, Olsztyn: Warmińskie Wydawnictwo Diecezjalne.
Pieronek, T. (1970), Aspekty prawne dialogu między hierarchią a katolikami świeckimi.
Prawo Kanoniczne 13 (1–2), 203–216.
Pieronek, T. (1989), Administracyjne usunięcie lub przeniesienie proboszcza. Prawo
Kanoniczne 32 (1–2), 27–43.
Pius XII. Divino Afflante Spiritu, 30 septembre 1943, Discorsi e Rediomessaggi di Sua
Santità Pio XII, V, Quinto Anno de Pontificato, 2 marzo 1943 - 1 marzo 1944, pp. 327-353.
Polak, M. (2017). Misyjny dynamizm duszpasterstwa rodzin, W: J. Goleń (red.), Towarzyszyć małżeństwu i rodzinie (183), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Półtawska, W. (1998). Wypowiedzi panelowe, W: M. Renkielska (red.). Homoseksualizm – sprawa prywatna? Zeszyt 4. Kielce: Wydawnictwo Jedność.
Pritchard, J. B. red. (1969). The Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testament (ANET) (3rd ed. with Supplement), Princeton: Princeton University Press.
Przygoda, W. (2010). Funkcja królewska rodziny – apostolat w rodzinie i przez rodzinę,
W: A. Tomkiewicz, W. Wieczorek (red.), Rodzina jako Kościół domowy (281-292), Lublin:
Wydawnictwo KUL.
Przygoda, W. (2016). Apostolat rodziny wobec współczesnych wyzwań społeczno-kulturowych, W: P. Landwójtowicz (red.), Matrimonio et familiae. Z problematyki małżeństwa
i rodziny (79-98), Opole: Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu
Opolskiego.
Pyźlak, G. (2016). Duszpasterstwo rodzin wobec młodych małżeństw, W: P. Landwójtowicz (red.), Matrimonio et familiae. Z problematyki małżeństwa i rodziny (100), Opole:
Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego.
Radosavljević A. (2009). Deification as the End and Fulfillment of Salvation According to
235
Autorzy cytowani
St. Maximos the Confessor. 1. Pobrano z: https://www.hsir.org/pdfs/2009/03/26/20090326aGiatiEnsB7%20Folder/20090326aGiatiEnsB7.pdf, Dnia (2019, 03, 07).
Rahner K. (1954). Probleme der Christologie von heute, W: K. Rahner, Schriften zur
Theologie, t. I, Einsiedeln–Zürich–Köln: Benzinger Verlag.
Rak R. (1983). Realizacja miłosierdzia w działalności Kościoła, W: S. Nagy (red.), Dives
in misericordia. Tekst i komentarze, (215-222). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Ratzinger J. (2014). Opera Omnia, t. X: Zmartwychwstanie i życie wieczne. Studia o
eschatologii i teologii nadziei, J. Kobienia (przeł.), K. Góźdź, M. Górecka (red.), Lublin:
Wydawnictwo KUL.
Ravasi, G. (2004). Jak długo Panie, Kielce: Jedność.
Reinders, A. (2001). Nasze dziecko idzie do pierwszej Komunii Świętej, M. Jałowiec (tł.), Kielce.
Rezkurt, E. (2007). Jak dobrze przygotować dziecko do pierwszej Komunii Świętej. Pobrano z: https://kosciol.wiara.pl/doc/494430.Jak-dobrze-przygotowac-dziecko-do-I-Komunii-Swietej/2 (2007.02.07).
Rincón – Pérez, T. (2011), Obowiązki i prawa duchownych. W: Majer P. (red.), Codex
Iuris Canonici. Kodeks Prawa Kanonicznego. Komentarz. Powszechne i partykularne
ustawodawstwo Kościoła katolickiego. Podstawowe akty polskiego prawa wyznaniowego.
Edycja polska na podstawie wydania hiszpańskiego, (255–270). Kraków: Wydawnictwo
Wolters Kluwer Polska.
Romaniuk, K. (1983). Nowy Testament bez problemów, Warszawa: ATK.
Rosłon, J. (1966). Z dyskusji nad Biblią: od Congara do Lohfinka. Ruch Biblijny i Liturgiczny 4-5, 225-233.
Rowse, A. L. (1976). Anglia w epoce elżbietańskiej, przeł. A. Amsterdamski, t. 1, Warszawa: PIW.
Ryczan K. (1983). Miłość – miłosierdzie w życiu społecznym, W: S. Nagy (red.), Dives
in misericordia. Tekst i komentarze, (223-230). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Sakenfeld, K. D. red. (2006-2009). The New Interpreter’s Dictionary of the Bible (Vol. 1
& 4). Nashville, TN: Abingdon Press.
Salij J. (1996). Co dzieje się z naszą cywilizacją, Znak 1, 74-85.
Salij J. (2005). Patriotyzm dzisiaj, Poznań: W drodze.
Salomon, D. (2006). Prawda o zbawieniu zawarta w Piśmie Świętym. W: J. Strzałka (red.),
Rocznik Seminaryjny Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, Stadniki.
Sarzała D. (1999). Ekologia a problemy moralne, Homo Dei 4, 59-66.
Schönborn Ch. (2001). Przebóstwienie życie i śmierć, Poznań: W Drodze.
Seifert, J. (1995). Blask prawdy, jako fundament działania moralnego. O encyklice Jana
Pawła II „Veritatis splendor”. W: Jan Paweł II, Veritatis splendor. Teksty i komentarze, A.
Szostek (red.), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Sitarz, M. (2003), Wymóg zasięgnięcia przez biskupa opinii zespołu proboszczów
w sprawach dotyczących usuwania i przenoszenia proboszczów (kan. 1742). Biuletyn
Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, 16 (XIII), 80–88.
Sitarz, M. (2014), Obowiązek wiernych do zachowania posłuszeństwa Biskupowi
Rzymu i biskupom będącym w łączności z nim. W: J. Krukowski, M. Sitarz, B. Pieron
(red.), Przynależność do Kościoła a uczestnictwo wiernych w życiu publicznym (91–109).
Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL.
236
Autorzy cytowani
Składanowski M. (2011). Synergizm Bożej łaski i ludzkiej wolności. Czy droga przebóstwienia człowieka w teologii wschodniej jest pelagiańska?. Roczniki Teologii Ekumenicznej, nr 3 (58), 71-87.
Składanowski M. (2017). Humanizm krzyża. Staurologia w perspektywie ludzkiego losu,
Lublin: Wydawnictwo KUL.
Skobel, S. (2010). Humanistyczny wymiar teologii moralnej, Łódź
Stanula, E. (1998). Hilariańska symbolika małżeństwa i rodziny w komentarzu do Ewangelii św. Mateusza, W: P. Boryszewski, A. Szwajkajzer-Wołk (red.) Kościół Rodzina Wychowanie (207), Warszawa: Akademia Teologii Katolickiej.
Stefanek, S. (1998). Paradoks wolności,W: M. Wójcik (red.), Człowiek. Osoba. Płeć, Studia Nad Rodziną 2, 93 -95, Łomianki: ATK.
Strelau, J. (2006). Temperament jako regulator zachowania. Z perspektywy półwiecza
badań. Gdańsk: GWP.
Strelau, J. (1974). Koncepcja temperamentu jako poziomu energetycznego i charakterystyki czasowej działania. In: J. Strelau (Ed.), Rola cech temperamentalnych w działaniu,
(9-26). Wrocław: Ossolineum.
Strelau, J. (1985). Temperament, osobowość, działanie. Warszawa: PWN.
Strelau, J. (2012). Psychologia temperamentu. Warszawa: PWN.
Strelau, J. e Zawadzki, B. (2011). Psychologia różnic indywidualnych. In: J. Strelau e D.
Doliński (Eds.), Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 1 (765-846). Gdańsk: GWP.
Styczeń T. (1991). Nienarodzony miarą i szansą demokracji. W: J. W. Gałkowski, J.
Gula (red.). W imieniu dziecka poczętego. (269-284). Rzym - Lublin.
Styczeń, T. (1981). Kościół świata kościołem rodziny, „Zeszyty Naukowe KUL”
(24, 2–4, 5), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Synowiec, J. St. (1994). Prorocy Izraela, ich pisma i nauka. Kraków: Wydawnictwo OO.
Franciszkanów „Bratni Zew”.
Szafrański A.L. (1983). O Miłosierdzie Boże w tajemnicy paschalnej Chrystusa, W: S.
Nagy (red.), Dives in misericordia. Tekst i komentarze, (275-279). Lublin: Redakcja Wydawnictw KUL.
Sztafrowski, E. (1979). Tajemnica Eucharystii. W: Tenże (red.), Prawo kanoniczne w
okresie odnowy soborowej. Podręcznik dla duchowieństwa, t. II, (49 - 105). Warszawa: ATK.
Sztafrowski, E. (1991), Wikariusze parafialni w prawie kodeksowym. Prawo Kanoniczne
34 (1–2), 55–85.
Sztafrowski, E. (1992), Pozycja proboszcza w prawie kodeksowym. Prawo Kanoniczne
35 (1-2), 35–69.
Ślipko, T. (1992). Za czy przeciw życiu, Kraków – Warszawa: Wydawnictwo Petrus.
Ślipko, T. (2005). Rewolucja seksualna, Warszawa: Wydawnictwo Petrus.
Świerczek, A. (2009). Ciało ludzkie. W: A. Muszla (red.), Encyklopedia bioetyki. Personalizm chrześcijański, 139-145. Radom: II Miejsce.
Tomasik, P. (2003). Wzajemny dialog rodziny, szkoły i kościoła, W: P. Tomasik (red.)
Rodzina-Szkoła-Kościół Korelacja i Dialog (53), Warszawa: Wydawnictwo Salezjańskie.
Trigo J. (1997). Kara śmierci, Communio 1, 66-78.
Ukalska A. (2009). Jabłoń w historii i wspomnieniach. Jabłoń: Gminny Ośrodek Kultury.
VanGemeren, W. (1997). New International Dictionary of Old Testament Theology &
Exegesis (Vol. 1), Grand Rapids, MI: Zondervan Publishing House.
237
Autorzy cytowani
Vaux, R. de.(2004). Instytucje Starego Testamentu, Poznań: Pallotinum.
Walczyk, A. (2015). Wielka księga objawień Najświętszej Maryi Panny w Polsce, Kraków: Wydawnictwo AA.
Wedziuk, M. (2013). Kościół Rodzina Media, Warszawa: Wydawnictwo Sióstr Loretanek.
Wielebski, T. (2012). Duszpasterstwo chorych w Polsce. Między ideałem a rzeczywistością. Warszawskie Studia Pastoralne, 16, 266-297.
Winowska M. (1992). Święty Brat Albert. Opowieść o człowieku, który wybrał większą
wolność, Kraków: Nakład SS Albertynek.
Wit, Z. (2001). Pozaeucharystyczne elementy niedzielnego świętowania, Liturgia Sacra
7, 1, 45-57.
Witaszek, G. (1992). Prorocy Amos i Micheasz wobec niesprawiedliwości społecznej. Tuchów: O.O. Redemptoryści.
Witaszek, G. red. (1997). Życie społeczne w Biblii. Lublin: RW KUL.
Wojaczek, K. (1988). Rytuał pierwszej Komunii świętej w rodzinie. W: W. Piwowarski,
W. Zdaniewicz (red.). Rytuał religijny w rodzinie, 207-208. Warszawa-Poznań.
Wojaczek, K. (2001). Małżeństwo doświadczenie obdarowania, Lublin: Polyhymnia.
Wojda, J. (2015). Jak niszczono Kościół Unicki? Dochodzenie Konsulatu Generalnego Francji w Warszawie w sprawie unitów w Imperium Rosyjskim, Ełk: Wydawnictwo
Diecezjalne Adalbertinum.
Wolniewicz, M. (1994), Wczoraj i dzisiaj Biblii, O tekście Pisma świętego, Gniezno:
Gaudentinum.
Wolski, K. (2010). Funkcja prorocka rodziny – katecheza w rodzinie, W: A. Tomkiewicz,
W. Wieczorek (red.), Rodzina jako Kościół domowy (293-304), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Wróbel, J. (1999). Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych, Kraków: Wydawnictwo Księży Sercanów „SCJ”.
Wuermeling H. B.(1997). Wobec nowych wezwań eutanazji, Communio 1, 79-85.
Wysocki, J. (2003) Rytuał rodzinny. Włocławek.
Zarembski, Z. (2015). Apostolat rodziny naglącą potrzebą Kościoła, W: M. Fiałkowski
(red.), Duszpasterstwo w Polsce: 50 lat inspiracji Soboru Watykańskiego II (161-182), Lublin: Wydawnictwo KUL.
Zawadzki, B., Strelau, J. (2010). Formalna Charakterystyka Zachowania – Kwestionariusz Temperamentu (FCZ–KT). Warszawa: Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
Zuckerman, M. (1979). Sensation Seeking: Beyond the Optimal Level of Arousal. Hillsdale: Erlbaum.
Zuckerman, M. (1984). Sensation seeking: A comparative approach to a human trait.
Behavioral and Brain Sciences, 7 (3), 413-434.
Zuckerman, M. (2012). Models of adult temperament. In: M. Zentner e R. L. Shiner
(Eds.), Handbook of Temperament (41-66). New York: Guilford Press.
238