Jest to ostatni produkt z ulubieńców, którego recenzja miała się pojawić. Ten krem do rąk bardzo przypadł mi do gustu i na razie niczym go nie przebiłam. Czym się tak zachwyciłam? Zapraszam do czytania.
Cena: ok. 13 zł
Skład:
Pierwsze wrażenie:
Produkt jest zamknięty w ładnym, białym opakowaniu, które jest zamykane na zatrzask. Na przodzie są zaprezentowane małe malinki, które zwracają uwagę na owocowy charakter produktu.
Jak to jest w praktyce?
Krem ma białą konsystencje, lekko kremową, którą łatwo rozprowadza się na rękach. Produkt pachnie roślinnie co głownie przyciągnęło moja uwagę. Produkt szybko się wchłania, szkoda tylko, że zapach utrzymuje się na rękach przez 15 minut. Krem nawilża dłonie dzięki czemu nie są popękane. Stanowi dla nich świetną ochronę. Mógłby być jednak trochę tańszy.
Ocena końcowa:
Krem ma niezwykle pięknych zapach. Szkoda tylko, że nie utrzymuje się zbyt długo. Cieszy mnie fakt iż krem spełnia swoje zadanie w 100 %. Na razie mój ulubieniec, zobaczymy czy znajdę coś lepszego ;)
+
miły zapach
świetna konsystencja
szybko się wchłania
nawilża
stanowi świetną ochronę dla dłoni
-
zapach krótko się utrzymuje
cena
Lubicie produkty Neutrogeny?
Ulka :*