Moje brwi to moje przekleństwo. Dokładnie od dnia, w którym je u siebie zauważyłam. Bo chyba każda z nas w pewnym wieku je dostrzega i dochodzi do wniosku, że trzeba by jednak coś tam z nimi zrobić. Ja jakby to było dziś pamiętam swoją pierwszą wizytę w salonie kosmetycznym, kiedy to zdecydowałam się na regulację. Bałam się bardziej niż przed wizytą u dentysty! Oczywiście zupełnie niepotrzebnie, bo ostatecznie uzyskany efekt był jak najbardziej poprawny.
Nie zmienia to faktu, że moje brwi od zawsze były liche i trudne do ujarzmienia. Ja sama nigdy nie mogłam sobie z nimi poradzić i zawsze kończyło się to ratowaniem u kosmetyczki tego co spartoliłam. Koniec końców od jakiś dwóch lat regularnie i bezstresowo oddaję się w ręce osób pod tym kątem wykwalifikowanych i mogę spać spokojnie. A raczej tak mi się do tej pory wydawało...
O inicjatywie Brow Bar pierwszy raz usłyszałam kilka lat temu, kiedy dopiero wchodził do Polski. Jakoś mnie to wtedy szczególnie nie ruszyło i o temacie zapomniałam. Później natknęłam się na posty Agaty (klik) oraz Marty (klik), zobaczyłam zdjęcia efektów i zapragnęłam spróbować na własnej skórze.
Na moje nieszczęście jedyny Brow Bar w Krakowie zlokalizowany był w znienawidzonej przeze mnie Galerii Krakowskiej, do której nigdy, ale to absolutnie nigdy, nie jest mi po drodze. Tym samym zawsze odkładałam to do "następnego razu". Aż do wczoraj, ponieważ (yupi!) nowy Brow Bar wyrósł w mojej ulubionej perfumerii Sephora w Bonarce.
Mimo, że się śpieszyłam, postanowiłam z miejsca skorzystać. Idea takiego stanowiska polega na tym, że cały zabieg, na który się decydujemy wykonywany jest w tempie ekspresowym z zachowaniem oczywiście jakości na najwyższym poziomie. Dlatego też do Brow Baru wcale nie musimy umawiać się z wyprzedzeniem.
Do wyboru mamy kilka wariantów zabiegu - regulacja brwi woskiem lub pęsetą, henna, depilacja strefy nad ustami oraz doklejenie sztucznych rzęs. Ja zdecydowałam się na klasyczną regulację z henną, co w Brow Barze nazywa się ładnie "barwieniem i woskowaniem brwi".
Kramik Brow Bar w Bonarce prezentuje się wyśmienicie, jest czysto (sterylnie), kolorowo i... kusząco. Najbardziej urzekło mnie to, że wszystkie produkty są sygnowane marką. Nawet drewniane patyczki do wosku! Zauważyłam też, że pęseta i nożyczki, z których korzysta konsultantka to sławna marka Tweezerman.
Trafiłam bezpośrednio pod opiekę Oli, która jest tak ujmującą i serdeczną osobą, że od razu złapałyśmy kontakt (pozdrawiam kochana :*). Ola oprócz wiedzy o brwiach ma ogromną wiedzę o kosmetykach marki Benefit i co mnie rozbroiło, czyta blogi! Miała też spore pokłady cierpliwości do mnie i mojego permanentnego roztargnienia ;)
Nie wiem, naprawdę nie wiem jak Ola tego dokonała, ale nareszcie moje brwi wyglądają świetnie. Perfekcyjnie nie będzie nigdy, bo natury nie przechytrzę, ale i tak efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. W dodatku miałam wrażenie, że Ola nie wkłada absolutnie żadnego wysiłku w uzyskanie takiego efektu. Po zabarwieniu i wyregulowaniu kształtu moje brwi zostały dodatkowo podkreślone cieniem oraz utrwalone woskiem. W trakcie zostałam poinstruowana w jaki sposób mam je malować, żeby były dobrze zaakcentowane i miały jak jak najlepszy kształt.
Opcja, na którą ja się zdecydowałam, czyli "barwienie i woskowanie brwi" to koszt 89 zł. Zdaję sobie sprawę z tego, że na tle konkurencji u kosmetyczek (w Krakowie około 35 zł) kwota jest po prostu wysoka. Jednakże mając na uwadze stosunek ceny do jakości uważam, że cena jest adekwatna do tego co serwuje nam Brow Bar. Oprócz usługi otrzymujemy również całą otoczkę luksusu oraz poradę co robić dalej. Prawdę powiedziawszy mogłabym za to zapłacić nawet i więcej.
Podsumowując jestem z efektu końcowego bardzo zadowolona. Powyżej możecie zobaczyć zdjęcia przed i po. Przepraszam za jakość, ale aktualnie nie mam nic lepszego pod ręką. Tak czy inaczej polecam Brow Bar absolutnie wszystkim, którzy chcą mieć piękne i zadbane brwi.
Ja jestem w tak komfortowej sytuacji, że jestem po technikum kosmetycznym także henna i regulacja to mnie praktycznie nic trudnego :) Jednak na co dzień podkreślam brwi zwykłym cieniem do powiem w kolorze brązu z paletki Flomaru :)
OdpowiedzUsuńJa oprócz henny również na co dzień stosuję cień + wosk. Aczkolwiek ostatnio bardzo spasował mi żel do brwi MAC :)
UsuńOoo, w Bonarce! Dobrze wiedzieć, wybiorę się w końcu :D
OdpowiedzUsuńPiękne brwi!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńVex, dzięki za podlinkowanie, w dzisiejszych czasach takie praktyki to rzadkość lol ;))
OdpowiedzUsuńBrow Barowi jestem wdzięczna. Co prawda moja ulubiona dziewczyna nagle znikła, ale zdążyłam już sobie na szczęście znaleźć nową. Twoje brwi wyglądają super!
Cała przyjemność po mojej stronie :) Faktycznie linkowanie ostatnio to rzecz rzadka. Nie mam pojęcia dlaczego. Ja tam nie zamierzam rezygnować w tych praktyk ;)
UsuńJa i moja brwi dziękujemy za komplement :P
Tam robią super brwi, byłam raz i jestem zadowolona, nie kojarzysz może czy z okazji urodzin są jakieś zniżki?
OdpowiedzUsuńNiestety nie słyszałam o żadnych urodzinowych zniżkach :/
UsuńMnie tam wystarcza pęseta i Aqua Brow, swoje brwi kocham :D
OdpowiedzUsuńo rany jakie ceny ! u siebie placę w salonie 15 zł za regulację i henne, dobrze,że nie mieszkam w Krakowie :P
OdpowiedzUsuńw Wwie tez sa salony gdzie zrobisz to za 15 zl, ale nie zrobisz tego tak jak w BB - uwierz mi.
UsuńAgata ma rację, Brow Bar to po prostu inna liga.
UsuńJak fajnie "Retro" wygląda ten "bar" i Ty w wersji "po" - kojarzysz mi się z dziewczynami z lat 60' (to bardzo pozytywne skojarzenie!).
OdpowiedzUsuńHaha, dzięki :*
Usuńja za to do Bonarki nie mam nigdy po drodze :) Muszę się kiedyś skusić i pójść do tego Brow Baru :)
OdpowiedzUsuńJak ja sobie przypomnę pierwszą wizytę u kosmetyczki i regulacje brwi to mnie mdli :-/ masakra kilka lat mi zajęło zanim doszłam do w miarę dobrego kształtu. .. Brow Bar mnie kusi od dawna i teraz jak się pojawił w Bonarce to też się skusze ;-) a Ty wyglądasz super
OdpowiedzUsuńIdź i koniecznie zdaj relacje!
UsuńDzięki za komplement :*
Szkoda, że w pobliżu nie mam gdzie swoich zrobić :( tragedia z moimi jest...
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, dopiero ekspert z prawdziwego zdarzenia wyczarował mi brwi :)
OdpowiedzUsuńCudownie, że otworzyli się w Bonarce! Ja również nie lubię Krakowskiej i zawsze odwlekałam wizytę w Brow Bar, teraz jednak wiem, że w tym tygodniu u nich zagoszczę:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zdaj relacje jak wrażenia!
UsuńByłam dzisiaj i jestem zachwycona! Moje brwi nigdy nie wyglądały lepiej. Pani Ola zrobiła kawał dobrej roboty. Obecnie nie muszę ich nawet podkreślać :)
UsuńNo to zajebiście! Bardzo się cieszę :) Pokażesz jakieś foty?
UsuńPostaram sie cos wrzucić ;)
Usuń