Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę
i grzbiet jak pręt rozgrzany stygnie,
niech mi nie kładą gwiazd na skronie
i pomnik niech nie staje przy mnie.
Bo przecież trzeba znów pokochać.
Palce mam- jak założyć stronę internetową każdy czarną lufą,
co zabić umie.- Teraz nimi
grać trzeba, i to grać do słuchu.
Bo przecież trzeba znów miłować.
Oczy- granaty pełne śmierci,
a tu by trzeba w ludzi spojrzeć
i tak, by Boga dostrzec w piersi.
Bo przecież trzeba czas przemienić,
a tutaj ciemna we mnie siła,
i trzeba blaskiem kazać ziemi,
by z sercem razem jak krew biła.
Wrócę, rzemieślnik skamieniały,
pod dach rozległy jasnych pogód,
do rzeźb swych - tych, co już się stały,
i tych, co stać się jeszcze mogą.
I dawne będą wzrok obracać-
niezdarne słupy pełne burzy,
i te których nie tknęła praca
jak oddech niewidzialnej róży.
I pośród nich jakże ja stanę
z garścią, co tylko strzelać umie,
z wiarą, co śmiercią przeorana,
z sercem, co nic już nie rozumie?
Ale jeżelim spalił młodość,
jak palą kraje w wielkim hymnie,
to nie zapomni czas narodu,
a Bóg jak płomień stanie przy mnie.
I wtedy, wtedy liść mi każdy
albo mi wróbel z nieba sfrunie
i jego głos - już głosem prawdy,
i poznam głos, poczuję: umiem.
I szmer ptaszęcy mi przypomni,
że znałem miłość, i obudzi
zdrętwiałe dłonie - jak łodygi,
i pocznę kwiaty, gwiazdy, ludzi,
i ziemię w morza szum przemienię,
i drzewa w zwierząt linie miękkie,
i wtedy spadnie mi na rękę
w pieśni obrosła - wierna ziemia.
-Krzysztof Kamil Baczyński, 9 III 1944r.
***
Czytam Baczyńskiego i Budzyńskiego,który pisze o Baczyńskim i zastanawiam się, jak wyglądałaby poezja Krzysia nienaznaczona piętnem wojny. Jak wyglądałyby te cudne erotyki, jak miłosme wyznania- tak pośpiesznie piękne.
I myślę sobie jeszcze, jak bardzo kształtuje nas czas, w którym żyjemy, środowisko, w którym funkcjonujemy, ludzie, których kochamy. jak pozycjonować stronę Obdarci z tego, czym pozostajemy?