Melduję się jesteśmy po 28 godzinnej podróży w końcu w domu. Bilans nie byłby taki zły gdyby nie 5 godzinne stanie w granicznym madziarskim korku :(
Wakacje udane mega pozytywnie, ale o tym szczegółowo innym razem, muszę się ze wszystkim na około ogarnąć, szczególnie zaległości blogowe :)
Jutro weekend weselny pazurki u stópek i rączek dziś zrobione, wpadłam na nie wprost z podróży z Czarnogóry, jutro o 10 fryzjer, więc czas do łóżka, trzeba naładować baterię na całonocne szaleństwa po męczącej podróży :)))
Szczypta o Mnie