Postanowiłam porównać dwie, wygładzające bazy:
Marki Sephora (Base lissante Smoothing primer) 15ml
Używam już drugie opakowanie.
Plusy:
- długo się utrzymuje,
- utrwala makijaż,
- nawilża skórę,
- posiada efekt wygładzenia drobnych zmarszczek (oczywiście krótkotrwały, nie stały - cudów nie ma, inaczej tylko skalpel)
- tworzy efekt delikatnej, sylikonowej maski,
- kiedyś RAZ (i dawnooo temu po grubej imprezie i jej skutkach...) zdarzyło mi się zasnąć w makijażu (plask!), dzięki tej bazie na następny dzień, kiedy kac i mała utrata pamięci męczyły mnie, plusem było jedno: Mejkap był jak świeżo malowany, zmywając go czułam jakbym ściągała ładną, sylikonową maseczkę,
- całkiem zgrabne i solidne opakowanie,
- nie czuć jej na twarzy, jest dosyć lekka mimo wszystko.
Minusy:
- pojemność (tylko 15ml),
- cena - 59zł,
Oraz Marki DAX Cosmetics (Smoothing Base 3D Silicone Micro-Net):
- duża pojemność, w przeciwieństwie do poprzedniczki dwa razy większa- 30ml,
- utrwala makijaż,
- utrzymuje się w miarę przyzwoicie,
- nawilża skórę,
- posiada efekt wygładzenia drobnych zmarszczek,
- tworzy efekt delikatnej, sylikonowej maski,
- cena - ok. 35-40zł (dostępna w Naturze, Superpharmie i w internecie)
- solidne opakowanie,
- nie czuć jej na twarzy, jest lekka.
Minusy:
- hmmm do czego się przyczepić.... Ok niech będzie zbyt duże opakowanie. Poprzedniczka miała zgrabne opakowanie do malusiej torebusi (jeśli, którakolwiek z Was wkłada takie bazy do torebek to był plus, ja osobiście bazy nakładam w domu i nie zawsze, także opakowanko mi nie przeszkadza, jedynie więcej miejsca w kufrze zajmuje).
- nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
Także te dwie bazy są w użyciu bardzoo podobne do siebie. Mam wrażenie że ta Sephorowa jest bardziej elastyczna/sylikonowa w dotyku, a DAXowa bardziej kaszmirowa. Sephorowa trochę dłużej trzyma się na skórze.
Jednak obydwie utrwalają makijaż, delikatnie nawilżają, wygładzają i stanowią dobry podkład pod podkład;)
DAX-owa baza jest dwa razy większa, i prawie dwa razy tańsza dlatego jeśli ktoś potrzebuje szybko użyć fajnej bazy polecam ją. Jeśli macie odłożonej trochę kasy - skoczcie do Sephory a nóż będzie na nią wyprzedaż (tak jak ostatnio:D:D)
Tak czy siak chyba DAX wygrywa pojedynek.
A Wy macie swoje ulubione bazy?:)
ja nie uzywam baz silikonowych - nie sluza mi :) ale pamietam ze po tej Dax skora jest szalenie milutka:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam baze z inglota i gosha.probowalyscie??
OdpowiedzUsuńO fakt, inglota próbowałam, jest podobna do tych:) Ale gosha nie:) Hmmm podkusiłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńblaubeere - a jakich używasz, matujących?:)
Ta z GOSH jest mało wydajna. Szybko skończyłam opakowanie, chociaż nie używałam w jakiś olbrzymich ilościach. Sephorową bazę lubię, ale zawsze ubolewam, że opakowanie takie małe ;)
OdpowiedzUsuńNie to nie był spam po prostu prowadzę bloga z koleżanką i ona wcześniej już do ciebie napisałam ale chyba cie nie dodała już obserwujemy:))
OdpowiedzUsuńposzukuję właśnie bazy! dobrze że napisałaś tego posta, chyba się skuszę na Dax Cosmetics..:)
OdpowiedzUsuńobserwuję:)
http://cleoinstyle.blogspot.com/
<3
ciekawe to :) nie mam zielonego pojęcia o bazach, ale ten fragment o makijażu który przetrwał sen zupełnie mnie zauroczył :) kurka aż chce mieć się bazę (ale bez spania w makijażu jednak :P)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziekuję za ten wpis. Zastanawiałam się nad zakupem Sephorowej, ale ostatecznie spróbuję DAX. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń