Tak, jeszcze kilka dni i nadejdzie pierwsza niedziela adwentu, potem juz tylko odliczanie chwil do najpiękniejszych świąt w roku. Lecz nie o świętach chciałam :-), ale o tym okresie przed adwentowym.
Juz mnie korci aby powyciągać jakieś ozdoby świąteczne, ale wstrzymuje sie z wielkim trudem :-). Wiec w tym poście nie będzie jeszcze czerwono a jeszcze brązowo :-)
Na temat kratki burberry rozpisywałam sie w ubiegłym roku TU .
Dotychczasową kolekcję poduszek wzbogaciłam o kolejne, tym razem z aplikacją teriera szkockiego. Bardzo mi sie podoba ten piesek o krępej budowie, na krótkich łapkach, o długiej wąskiej głowie, która ma krzaczaste brwi i brodę
Do kompletu powstał tez breloczek/ zawieszka. Chyba jeszcze coś uszyję bo materiał chyba jest z gumy, nie chce sie skończyć :-)
Tak sobie leżą wygodnie na kanapie-typowo salonowe pieski |
Generalnie zrobiło sie u nas na jakiś czas kraciasto. Myślę, ze Wasze spojówki tego widoku juz mogą dłużej nie wytrzymać, wiec to ostatnie zdjęcie :-)
Pozostając w tematyce zwierząt-wymalowałam dłutem do grawerowania łosia na słoiku i powstał fajny lampion na długie wieczory. Do kompletu na szarej wełence wymalowałam takiego samego łosia w większym formacie.
Fajnie na siebie zaglądają :-)
Bardzo Wam dziękuję za tak liczny udział w moim "cukierku". Chętni nadal sie zapisują,
a do końca zabawy jeszcze ponad tydzień, aż sie boje myśleć co to będzie. Witam wszystkich nowych podczytywaczy i stałych bywalców-fajnie jest wiedzieć ze ten nasz półświatek blogowy jest tak liczny.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i ślę gorące pozdrowienia :-)