Tym razem - mandala dla Pawła, który potrzebował porządku, konkretu, ustalonych ram, poukładania. A także radości i zaufania.
I oto, co wyszło:) Znów się zdziwiłam, gdy zobaczyłam mandalę po zakończeniu malowania. A jeszcze granatowe tło- na lepszą komunikację, wyrażanie siebie- też będzie wsparcie w tej kwestii.
To niesamowite- malować dla kogoś- i gdy to robię, wzór pojawia się sam. Ma być taki, a nie inny, a ja się temu poddaję. Z dziką radością:):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz