wtorek, 30 grudnia 2014
Karmnikowe zmagania
Dzisiaj pogoda dopisała karmnikowym fotom.Najpierw poszliśmy do lasu do karmnika ale pustki straszne,ślady widać ale ptaków już nie:)Przeszliśmy wszerz i wzdłuż las i tylko kilka sikorek i głos raniuszków a tak pusto.no nic wróciliśmy do domu i poszłam do domowej czatowni-tu raczej ptaki dopisują choć tylko standartowe gatunki.Zawitał też krogulec ale siadł tylko na chwilę i poleciał.Do karmnika przylatują: wróble,mazurki,dzwońce,sierpówki,trznadle,sikory bogatki i modraszka,zięby i grubodziób.Jedna sikorka nocuje w budce na orzechu i rano jak tylko wstaje od razu leci na smalec z nasionami,który ma pod budką a potem dopiero sprawdza czy już w głównym karmniku jedzenie nasypali:)
niedziela, 28 grudnia 2014
jesienno-zimowo :)
Posta zacznę od wizyty jeszcze "jesiennej" na emilówce ale panowała tam cisza jakby wszystko gdzieś zniknęło.Na niebie tylko klucze gęsi co jakiś czas przelatywały.
widoczek na "wąwóz" z wodą była przezroczysta,że widać było śmieci na dnie:)
Jeszcze tego samego dnia skoczyliśmy z tatą na gold a tam kilka krzyzówek i kormorany.Na polu łabędzie ale w innym miejscu-wszędzie porozstawiane słupki z chorągiewkami by przepłoszyć je z rzepaku.
Na drugi dzień rano przywitał mnie śnieg jak wstałam by iść z psem-oczywiście jeszcze w jesiennej kurtce bo zanim wyszłam rzuciłam tylko okiem za okno i pomyślałam,że mokro po deszczu:)a tu niespodzianka:)
Wczoraj rano skoczyliśmy do lasu i podsypaliśmy trochę słonecznika i pojawiły się kowaliki bo reszta tylko się przyglądała a były jeszcze sikory,strzyżyk,mysikrólik,pełzacz i dzięcioł duży.
A popołudniu mimo mrozu wyciągłam siostrę na rowery w poszukiwaniu zwierzyny i było kilka saren ale już ciemnawo było za to widoczki pierwsza klasa:)
niedziela, 21 grudnia 2014
Takie tam pstryki cz.4
Wczoraj wyrwałam się na 2 godzinki na przejażdżkę rowerem w "swoje" tereny niestety pustawo jakoś.Po drodze 2 sroki na latarni:)
Potem trafiłam znowu na stadko makolągw.Jadąc dalej napotkałam polującą pustułkę tuż przy drodze-fotka nie za bardzo ale jako dokumencik jest:)
Na polach można spotkać takie paśniki dla kuraków-pierwszy raz je widzę w tej okolicy.
Obeszłam wokół pól i ani jednej sarny nie zobaczyłam,tylko w jednym miejscu trafiłam na nęcisko a wokół niego pełno trznadli,sikor różnych gatunków,zięb i wpadł krogulec na śniadanko ale nic nie złapał.Idąc w boczną drogę prowadzącą do pół trafiłam na 2 myszołowy i 2 kruki gdy podeszłam znalazłam patrochy z jakiejś zwierzyny upolowanej zapewne przez myśliwego(lub nie). Myszołowy zajadały wątrobę stąd na fotce widać czerwone łapy i dziób.
Jeszcze fotka łabędzi żerujących na polach koło goldu,o których wspominałam w poprzednim wpisie.(cząstka stada)
Przygotowania do świat już na finiszu tylko upiec ciasta.dzisiaj wędzimy szynki,boczki itp-czyli będzie bez tych chemicznych dodatków:)do tego zrezygnowaliśmy z kupnych soków(trudno było mamę przekonać) na rzecz domowych soków,które przecież stoją w piwnicy.
Jeszcze taka prośba kolegi otóż ma on kotkę do oddania wysterylizowaną,zaszczepioną i nauczoną korzystania z kuwety,więcej info pod tym linkiem http://olx.pl/oferta/piekna-gerda-szuka-domu-CID103-ID88Wqz.html#e7a9f6cf89;promoted
Życzę Wszystkim Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku
środa, 17 grudnia 2014
Las Górażdżański i gold
Dzisiaj zaświeciło słońce to ruszyłam w teren,tym razem pojechałam do lasu od drugiej strony niż zwykle.Tam jest w większości las bukowy z licznymi młodnikami.Niestety ptaków bardzo mało raptem kowalik i kilka sikor i dzięcioł średni.No i siniak,który chyba pomylił pory roku bo "piłował"(gruchał) jak wiosną:)z tego miejsca tylko widoczki i grzyby:)
Ślimak też chyba pomylił pory roku:)
Potem pojechałam na część lasu,którą zazwyczaj odwiedzam ale tam po jednej stronie dalej prowadzona jest wycinka a tu gdzie byłam też niewiele się działo:kowaliki,mysikróliki,sikory.Trafiło się też takie zbiorowisko butelek czyżby zwierzęta wpadły w nałóg?(dość częsty widok w naszych lasach).
Brak ogólnodostępnych kontenerów do segregacji sprawia,że mogę tylko popatrzeć,przed ustawą śmieciową nie byłoby problemu-do plecaka i do kontenera:)
I jeszcze makloągwy z starego torowiska było ich z 40,oprócz nich stadko szczygłów ok 20 i jeden potrzos:)
A jutro jak pogoda pozwoli to podjadę w okolice goldu tam od tygodnia "pasą" się łabędzie nieme ok 30os-może jakiś plastik będzie to się odczyta:).
Nie będę pisać kolejnego postu to wrzucam jeszcze do tego.byłam na łabędziach i było 37os w tym 19 młodych.Odczytałam plastikową obrączkę na jednym z łabędzi.
I jeszcze dzisiejszy udany atak samicy krogulca-fotki kiepskie bo słońca brak i przybliżenie 57x.Upolowała sierpówkę.
sobota, 13 grudnia 2014
Staw w Choruli i las
W tym tygodniu dwukrotnie byłam z tatą na stawie "kople" w Choruli ale oczywiście ptaków wodnych zero.Za to szron ładnie przyozdobił drzewa i rośliny.
W tym dniu widziałam stadko kwiczołów i ok 11 szpaków,dzięcioły zielonosiwe i dzięcioła dużego.No i drobnica typu sikory,kosy,grubodzioby.
Kolejny raz na staw wybraliśmy się w piątek,tym razem poszłam do lasu w Kątach opolskich tam chodziłam pierwszy raz po tym lesie.Las głównie sosnowy z domieszką brzozy.Trafiłam na mech Gajnik lśniący (Hylocomium splendens)-gatunek objęty ochroną częściową i ładne wrzosowiska.
zchodziłam duży kawał lasu i młodników i widziałam tylko 2 sarny i kilka mysikrólików a teren bardzo zbuchtowany przez dziki.Jeszcze znalazłam fajną czarcią miotłę:)
Byłam też 2 krotnie na sowach ale nie było ani jednej:(przeszukałam wszystkie mozliwe miejsca łacznie z cmentarzem i nic:(
poniedziałek, 8 grudnia 2014
Takie tam różne....
Wpisik zacznę od wypadu z tatą na ryby na stawy w Krępnej-ja oczywiście zrobiłam sobie spacerek drogą do Rozwadzy.Po drodze stadko kwiczołów a wśród nich jeden szpak,potem kilka sójek i myszołów.Nad głową przeleciało 7 łabędzi.dotarłam do stawów w Rozwadzy a tam ok 350 krzyzówek,ok 20 kormoranów,10 gągołów-te dopiero zobaczyłam jak całe towarzystwo się zerwało.Do tego 4 mewy duże,czaple siwe.Droga powrotna prowadziła wzdłuż odry a widziałam dzięciołka,kilkanaście krzyżówek,czaplę białą.Jak zwykle moją uwagę zwróciły drzewa ale ich nie mierzyłam.
Na stawach w Krępnej:2 samice bielaczka,7 łysek,kilka krzyżówek,łabędz niemy i drobnica.Potem pojechaliśmy jeszcze na "gold" a tam 10 krzyzówek na jednym stawie i ok 30 na drugim,dzięcioł zielony,wrona siwa-13,kilka szczygłów żerujących na wiesiołku i przelot 13 łabędzi niemych ale nie siadły na stawie.
A dzisiaj rano kolejna wizyta krogulca(nie jest dobrym łowcą bo jeszcze nie widziałam go z ofiarą)-ten to ma ciekawe miejsca do siadania a to duży kamień,a to drzewo a to sznur na pranie:)
Dzwońców przybywa i już śmiało jest ok 70os-reszta bez zmian.
Pojechaliśmy też sprzedać puszki i przy okazji zobaczyć co słychać u uszatek-były tylko 3(kolega miał 11). Nad osłobogą też pustawo kilkanaście krzyżówek i jeden drób czyli jakiś mieszaniec większej kaczki zimujący tu co roku.
słonka brak to i foty kiepskie.
czwartek, 4 grudnia 2014
Białe szaleństwo:)
Nie nie będzie o śniegu bo go nie ma,tylko o łabędziach.Na dzisiaj zamarzyłam sobie by świeciło słoneczko i tak się tez stało.Więc wybraliśmy się z siostrą na stawy w Malinie,trochę auto przegoniliśmy,żeby naładować aku bo ostatnio padło(auto ostatnio odmawia posłuszeństwa).I jak zwykle poleciała seria fotek łabędzi a było ich aż 110!.
Pojawiły się młode ptaki i trzymały się z daleka ale jak zaczęły się potem wszystkie wygłupiać-kąpać to niezły mieliśmy ubaw obserwując je.
z ciekaszych ptaków które widzieliśmy to krogulec-samiec,pustułka,krakwa,bielaczek-2 samice,łyski,czernice,głowienki,kormorany,trznadle,sójka,mazurki.
samice bielaczka
środa, 3 grudnia 2014
Karmnikowe i spacerek cz.2
We wtorek wybraliśmy się z siostrą na "emilówkę" tam gdzie przez 2 sezony zimowe dokarmiałam ptaki.Na przywitanie pokazał się rudzik a potem stadko modraszek buszujących na ziemi:)Poszliśmy zobaczyć czy coś jest w wąwozie ale pusto było przeleciało stadko kwiczołów ok 40os i myszołów-stały bywalec tego miejsca.
Idąc dalej lasem zobaczyliśmy na drugim brzegu wąwozu sarny-fajnie patrzyły w dół i tak śmiesznie im uszy do przodu zwisały:)
Gdy stanęliśmy na miejscu gdzie był karmnik odrazu przyleciała sikorka sprawdzić czy stołówkę otwierają:)Ale w tym sezonie niestety nie.
Z ptaków widzieliśmy sikory bogatki,modraszki,kowaliki(2 razy je tam widziałam),pełzacze,kosy,rudzik i gil-samiec.
i jeszcze raniuszek z innego lasu-było ok 10os razem z mysikrólikami i sikorami.
Jeszcze spotkaliśmy kota a z racji jego ładnego umaszczenia zrobiłam mu fotkę:)
a dzisiaj odwiedziliśmy las gogoliński tam gdzie mieliśmy poidełko i jeden sezon zimową stołówkę.Tu również ptaki przyleciały zobaczyć co się dzieje bo staliśmy w miejscu gdzie były dokarmiane.to oznacza,że ptaki dobrze pamiętają gdzie była stołówka:)Nie robiliśmy żadnych fotek bo ciemnawo i nie było sensu.
Ale ptaków też dużo sikory modraszki,czarnogłówki,bogatki,kowaliki,mysikróliki,dzięcioł duży,pełzacze.Zabeczał te znajomy koziołek.
A teraz fotki z domowego karmnika jak zwykle krogulec-tym razem siadł na kamieniu i patrzyl na wróble siedzące w tujach u sąsiada.
I wodopój czyli przerębl zrobiona w oczku:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)