Witam Was bardzo serdecznie
Czuję się w obowiązku usprawiedliwić z tak długiej nieobecności.
Spowodowana ona była po raz: chorobą. Dopadła mnie okropna angina. Seria 14 zastrzyków postawiła mnie na nogi, jednak czas świąt zakłócały wyjazdy na zastrzyki i moje sine i opuchnięte ręce. Nie ominęło również moich dzieci. Tym sposobem w przychodni bywam nieustanne:) Dziecko me nie uczęszczalo do przedszkola przez cały grudzień, a i styczeń nie zapowiada się lepiej.
Po dwa mieliśmy w domu przymusowy remont. Rozpadła się kabina prysznicowa, rozpadł się kominek. Chciał, czy nie trzeba było naprawić. Robotnik sympatyczny niesłychanie, ale powolny strasznie. Już myślałam, że w Wigilię będzie malował:) Wygnałam, gdyż stracilam cierpliwość:) Sama pomaluję:)
Pokażę Wam zaległości:
GRAY EMINENCE
Włóczka Lima Bergere - 10 motków
Druty 4,5 KP
Wzór autorski
Brakowało mi ciepłego kardiganu na zimę stąd szybki, bezszwowy sweterek.
Włóczka odrobinę "obłazi", ale efekt końcowy jest rewelacyjny. Uwielbiam ten sweter. Miękki, ciepły i pasuje do wszystkiego. Siostra pozazdrościła i już dzierga się następny.
Chusta wzór:
Dottie z małymi modyfikacjami
Włóczka znaleziona na dnie szafy, bez metki. Bardzo cieniutka. Chustę robiłam podwójną nitką.
Druty 4,5 KP
Ponieważ włóczki było jeszcze sporo zrobiłam naszyjnik:)
Inspiracją był naszyjnik
Effci
Nadal posiadam zapasy włóczki skarpetkowej.
To i dziergam dzielnie:)
Druty 2,5 KP
Gwiazdor był obładowany w tym roku.
Oczywiście uzupełnił zapasy włóczkowe, ale też przyniósł inne prezenty.
Oto jeden z nich. Ręcznie malowany na starej desce ANIOŁ MIŁOŚCI.
Zachwycil mnie, więc się chwalę:)
Tyle zostalo z mojej łazienki:) Nigdy więcej remontów przed świętami:)
Mam nadzieję, że już nic nie zakłóci mojego blogowania.
W Nowym Roku życzę Wam wiele szczęścia, spełnienia marzeń i wszelkiej pomyślności:)