Zatopiłam się chwilowo w planowaniu,codziennym życiu, oczekiwaniu i trochę w Chmielewskiej.
Wczoraj był Dzień Matki. Dla mnie szczególny. Kilka dni później przychodzi 1 czerwca , dzień jeszcze bardziej wyjątkowy - Święto moich dziewczynek (tej w brzuchu też, to już spora dzidzia!) , rozpoczęcie rekrutacji na studia i ostatni miesiąc tak naprawdę, w którym mam nie rodzić :)
Czerwiec,na który czekam jest dla mnie dzwonkiem alarmowym. Wkraczam wraz z nim w 31 tydzień ciąży, czas więc przygotować się do nadejścia nieuchronnej godziny "zero" . Lubię być spakowana o wiele wcześniej,mieć wszystko gotowe i spać spokojnie. Nie wiadomo przecież czy Lilianka nie postanowi zagościć wcześniej a mężczyzna w sytuacjach kryzysowych jest całkiem bezradny. Szampon,szczoteczka,krem?? A gdzie to?? Body,śpioch? A o to??
Maluda ma już coraz mniej miejsca- rozpycha się na wszystkie strony. To naprawdę silna dziewczynka. Boję się jak pogodzę własne plany z wychowaniem dwójki dzieci, jak przygotować 2.5 latkę na nadejście siostry? Nie wierzę,że całowanie brzucha i mówienie "Kocham Cie Lilka" to objaw jej świadomości sytuacji. Może jakieś książeczki?
Ten post trochę bez ładu i składu. Chciałam tylko dać znać,że żyję, czytam choć może mniej niż bym chciała i wkraczam w ważny etap. :) Trzymajcie kciuki!
czwartek, 27 maja 2010
sobota, 8 maja 2010
czwartek, 6 maja 2010
"Romans z trupem w tle" Ewa Stec
Tego było mi trzeba! Pośmiałam się i zrelaksowałam.
"Romans z trupem w tle" zaliczyłabym do komedii z wątkiem kryminalnym . Główną bohaterką jest Agnieszka Rusałka, kobieta która odkryła, że jej narzeczony dentysta,z którym ma brać ślub na dniach leczy swoją pacjentkę hmmm...jak by to określić, w zbyt bezpośredni sposób ;) Dziewczyna załamana szuka pocieszenia na wiele sposobów między innymi lądując na popijawie w pobliskim barze gdzie poznaje czarującego ginekologa. Zaczyna się jak w kiepskim romansidle,prawda? Na szczęście język jakim ksiązka jest napisana, często czarne poczucie humoru i całkiem sympatyczny chochlik podpowiadający co trzeba dodają sytuacji smaczku ratując wątek od banału. Dalej pojawia się modelka kuzynka, czarnowidząca wróżka, tajemniczy krasnal ogrodowy i inspektorzy Boguś z Koziołkiem. :)
No dobrze... nie jest to literatura ambitna, w żaden sposób nie wymaga myślenia ale czytało mi się ją fantastycznie! Aż zaczynam szukać innych książek z podobnym poczuciem humoru ( tu do głowy przychodzi mi zachwalana Chmielewska i jej "Wszystko czerwone"). Zdecydowanie mogę polecić każdemu, kto potrzebuje odpoczynku i dobrej rozrywki!! Już w maju ta ksiązka zostanie wydana w atrakcyjnej cenie 9.90 więc bez finansowego kaca będzie można ją zakupić.
Aaa...zapomniałam dodać. Tym tytułem przeprosiłam się z twórczością polskich autorów :)
Ps. Dziękuję Moni!! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)