Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Katarzyna Puzyńska
Joseph Murphy
Penn Cole
Chris van Tulleken
Marcin Giełzak
Anna H. Niemczynow
Kate Quinn
Krzysztof P. Czyżewski
Elizabeth Jane Howard
Jack Vance
„Starsza pani z nożem” to kolejna ciekawa pozycja z literatury azjatyckiej, którą miałam okazję czytać. Opowiada o starzeniu, przemijaniu, a także poczuciu sprawczości. Rógszpona to sześćdziesięciopięciolatka mieszkająca z sędziwym psem. Pracuje jako zabójczyni na zlecenie. Podczas wykonywania jednego ze zleceń, dochodzi do komplikacji, w wyniku czego zostaje ranna, poznaje przez to lekarza i jego rodzinę. Zdarzenie to, skłania ją do decyzji o przejściu na emeryturę. W trakcie wykonywania ostatniego zlecenia rozprasza się, prowadzi to do nieoczekiwanych zdarzeń, burzących jej dotychczasowe życie. Ktoś w firmie chce jej zaszkodzić, porywa córkę lekarza, który pomógł jej kiedy była ranna. Rógszpona doskonale wie, kto za tym stoi, ale musi jeszcze odkryć motywację tej osoby. Oryginalny pomysł na stworzenie bohaterki mordującej na zlecenie. Akcja powieści jest niespieszna i prowadzona z perspektywy Rógszpony. Poznajemy jej myśli i emocje, dzięki temu wracamy do przeszłości i poznajemy dogłębnie jej historię. Od samego początku nie miała łatwo w życiu, przeszła wiele, a splot nieoczekiwanych zdarzeń zaprowadził ją do miejsca, w którym teraz się znajduje. Patologiczne dzieciństwo, bieda, pierwsze morderstwo i to co musiała zrobić by przetrwać, ukształtowało ją. Wydaje się podchodzić do wszystkiego na chłodno, bez emocji, bez wyrzutów sumienia. Obserwujemy, że nie jest jednak tak do końca pozbawiona empatii, często ciepło myśli o swoim mentorze, jest bardzo wyczulona na niesprawiedliwość i nietolerancję, ale też poznana rodzina lekarza coś w niej budzi. Poruszany jest temat osób starszych, że są słabsi, ignorowani i jak społeczeństwo na nich reaguje. Rógszpona stara się być niewidzialna, co pomaga jej w wykonywanym zawodzie. W firmie znana jest jako matka chrzestna. Teraz kiedy chciała zakończyć działalność demony przeszłości ją odnalazły. Całość jest utrzymana w niespiesznym tempie, dopiero pod koniec staje się dynamiczna, a samo zakończenie pozostaje enigmatyczne, jak to bywa w tego typu literaturze.
„Starsza pani z nożem” to kolejna ciekawa pozycja z literatury azjatyckiej, którą miałam okazję czytać. Opowiada o starzeniu, przemijaniu, a także poczuciu sprawczości. Rógszpona to sześćdziesięciopięciolatka mieszkająca z sędziwym psem. Pracuje jako zabójczyni na zlecenie. Podczas wykonywania jednego ze zleceń, dochodzi do komplikacji, w wyniku czego zostaje ranna,...
Edie O'Sullivan ma osiemdziesiąt lat i nie przepada za świętami. Zajmuje się układaniem krzyżówek. Pewnego dnia na progu domu znajduje tajemniczą paczkę, a w niej sześć przerażających puzzli oraz wiadomość, w której ktoś nazywający siebie Spoczywający w kawałkach pisze, że będzie mordował póki ona nie rozwiąże zagadki. Edie prosi o pomoc swojego bratanka detektywa. „Świąteczna mordercza układanka” to moje trzecie spotkanie z autorką i jak dotąd najbardziej udane. Zawsze w grudniu sięgam po książki autorki w świątecznym klimacie, można powiedzieć tradycja. Książka wciągnęła mnie od samego początku, byłam zaintrygowana jak Edie odkryje co oznaczają poszczególne puzzle oraz z kim się łączą. Napięcie utrzymywane jest do samego końca, bo to właśnie tam dowiadujemy się kto za wszystkim stoi. Nie brak dramatycznych momentów, a także zwrotów akcji. Wraz z kolejnymi morderstwami atmosfera się zagęszcza, robi się niebezpiecznie i bratanek nie zgadza się by Edie uczestniczyła w śledztwie, ale kto lepiej rozwiąże śledztwo niż właśnie ona, miłośniczka gier i układanek. Narracja prowadzona jest z perspektywy Edie, jej bratanka, a także mordercy i to właśnie te fragmenty najbardziej mieszają. Głęboko chowane urazy, pielęgnowane przez lata dają idealny motyw do zemsty. Po przez postać bratanka mamy też poruszany temat rodzicielstwa oraz jak wpłynęło na niego wychowanie przez Edie, czego mu zabrakło mimo jej starań. Polubiłam Edie, łączy nas niechęć do świąt, ale także za jej dobre serce. Jej historia i to jak w pewnym momencie musiała zająć się małym dzieckiem mnie poruszyła. Autorka skupia się także na starości i starszych osobach, co jest oryginalnym pomysłem, bo nie za wiele jest książek gdzie główną rolę odgrywają starsze postaci. Tutaj Edie mimo swojego sędziwego wieku doskonale sobie poradziła, wszak umysł ma wciąż tęgi, a przy tym idealnie nadaje się do prowadzenia śledztwa. Nikt przecież nie odmówi chwili rozmowy z sympatyczną starszą panią. Edie także ma za sobą trudne i traumatyczne doświadczenia, przez co właśnie nie przepada za świętami, te doświadczenia ją ukształtowały oraz jej zadziorny charakter. Podoba mi się jej końcowa przemiana, niebezpieczne śledztwo otworzyło jej oczy na pewne sprawy. Sama zagadka kryminalna jest dość zawiła, utrzymana w lekkim klimacie, jednak nie spodziewałam się, że akurat w tym kierunku to wszystko pójdzie.
Edie O'Sullivan ma osiemdziesiąt lat i nie przepada za świętami. Zajmuje się układaniem krzyżówek. Pewnego dnia na progu domu znajduje tajemniczą paczkę, a w niej sześć przerażających puzzli oraz wiadomość, w której ktoś nazywający siebie Spoczywający w kawałkach pisze, że będzie mordował póki ona nie rozwiąże zagadki. Edie prosi o pomoc swojego bratanka...
„Morderca w naszej rodzinie” to ciekawie skonstruowana książka, swoim wyglądem nie przypomina tradycyjnej powieści, a bardziej scenariusz. Wszystko jest tak opisane jakbyśmy oglądali serial dokumentalny, mamy podział, która osoba się wypowiada, są wycinki z gazet, stenogramy z rozmów mailowych i wiadomości tekstowych, mamy także krótkie opisy co dzieje się w tle, ruch kamery. Akcja dzieje się w studiu, gdzie główni bohaterowie nagrywają serial dokumentalny, w którym chcą rozwiązać zagadkę morderstwa sprzed dwudziestu lat. Reżyserem jest Guy, to jego ojczym został zabity dwadzieścia lat temu w ich ogrodzie, wówczas miał tylko 10 lat. Jego rodzina żyje w cieniu tego morderstwa, Guy chce poznać prawdę na temat tamtych wydarzeń oraz kto stoi za brutalnym morderstwem. Sześciu ekspertów z różnych dziedzin, będzie od początku analizowało zebrane do tej pory materiały przez policję metropolitalną. W toku nowego śledztwa na jaw wyjdą szokujące fakty, sekrety które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego oraz nowe powiązania. Powieść jest niezwykle wciągająca, podzielona na 8 odcinków i każdy z nich kończy się zwrotem akcji, który rzuca nowe światło na sprawę i trzeba po raz kolejny analizować historię od początku. Zagadka jest zagmatwana i z dużą uwagą śledzimy poczynania ekspertów, to w jaki sposób dotarli do nowych informacji, a także dlaczego policji wcześniej nie udało się tego ujawnić. W toku śledztwa przyglądamy się także rodzinie zamordowanego, widać jak przeżyta trauma w dzieciństwie ma destrukcyjny wpływ na ich zachowanie podczas dorastania, a także ich dorosłe życie. Rodzina jak i eksperci mają wiele ukrytych sekretów ich odkrycie pozwoli na rozwiązanie zagadki. Zakończenie satysfakcjonuje, jest adekwatne do poznanej historii. Polecam, jest ciekawie i wciągająco, zdecydowanie forma wyróżnia się na tle innych pozycji.
„Morderca w naszej rodzinie” to ciekawie skonstruowana książka, swoim wyglądem nie przypomina tradycyjnej powieści, a bardziej scenariusz. Wszystko jest tak opisane jakbyśmy oglądali serial dokumentalny, mamy podział, która osoba się wypowiada, są wycinki z gazet, stenogramy z rozmów mailowych i wiadomości tekstowych, mamy także krótkie opisy co dzieje się w tle, ruch...
Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - P...
Drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył rany.
Samotność to obejmowanie kogoś, kogo kochasz. Gdy wiesz, że nigdy więcej nie obejmiesz go znowu
Kiedy nie ma się dobrej odpowiedzi na pytanie, pozostaje odpowiedź szczera.
Widzimy ten sam świat, a jednak postrzegamy go zupełnie inaczej.
Boimy się tego , czego nie znamy
Nauka mówi mi, że Bóg musi istnieć. Mój umysł twierdzi, że nigdy Go nie zrozumiem. A serce podpowiada, że wcale nie powinnam,
Decyzje podjęte w przeszłości kształtują naszą teraźniejszość
Ludzie, którzy kochają nas najmocniej, krzywdzą nas najbardziej, bo mogą.
W książkach znajdziesz wszystko, co chcesz wiedzieć, a one są bardziej szczere od ludzi.
Przemyka jej przez myśl, że miłe chwile w tym życiu są bardzo ulotne".
Z prawdą jest jak z dupą. Każdy ma własną.