Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Loreth Anne White
Gabor Maté
Adam Szustak OP
Tomek Michniewicz
Robert M. Sapolsky
Przemysław Piotrowski
Harlan Coben
Rafał Kosik
Nadia Szagdaj
Adrian Bednarek
Rod i Wabi, bohaterowie znani powieści Łowcy wilków, wyruszają na poszukiwanie złota, o którym dowiedzieli się z mapy wyrysowanej na kawałku kory, znalezionej w starej chacie, odkrytej w dzikim zakątku lasu. Żeby dotrzeć do skarbu będą musieli poznać jeszcze jedną tajemnicę...
Fajna przygodowa książka.
Od “Lowcow Wilkow” zaczela sie moja przygoda z Curwodem. Wspaniale bylo przeniesc sie oczami wyobrazni w te wspaniale miejsca i przezywac niesamowite przygody z bohaterami. Dzis posiadam wszystkie ksiazki pisarza na polce. Wspaniale opisy krajobrazow polnocnej Kanady I Alaski, umilowanie do natury, ponadczasowe przeslania i wartosci, kodeks moralny, walka dobra ze zlem, milosc ktora zawsze zwycieza, szlachetnosc bohaterow, niepisane prawa dalekiej polnocy, czeste zwroty akcji, ciekawostki z zycia ludzi I zwierzat na tych teranach 100 lat temu itp to wszystko mocno urzeklo mnie w stylu pisarskim Curwooda. "LOWCY ZLOTA" to ksiazka o dalszych perypetiach I przygodach Wabiego, Roda I Mukkoki , pelna zwrotow akcji opowiesc, ktora prowadzi bohaterow w kierunku trzeciego wodospadu i ukrytego skarbu. Jedyne co posiadaja bohaterowie to fragment mapy narysowanej na zwitku kory brzozowej. To musi im wystarczyc do rozwiklania wielkiej zagadki.Curwood nie po raz pierwszy pokazuje duza wiedze i znajomosc tematu, zasypujac czytelnika licznymi informacjami i ciekawostkami. Kunsztowny jezyk literacki Curwoda, sugestywne I plastyczne opisy pobudzaja wyobraznie, pozwalacja czytelnikowi byc w centrum wydarzen, czuc chlod wiatru na twarzy, wolnosc I bliskosc dzikich zwierzat. Powiesc ta sklania czytelnika do refleksji, uczy wiekszej milosci do przyrody. Definicja szczescia czesto powiazana jest z przyroda ktora nas otacza dlatego musimy o nia dbac I ja szanowac. Kto dzis pisze takie powiesci przygodowe?.. Szkoda ze tak piekne i ponadczasowe ksiazki Curwooda nie sa juz popularne w dzisiejszych czasach, ale pojawilo sie swiatelko w tunelu! Oprocz wyzej wymienionej ksiazki, wydawnictwo LTW wydalo 3 powiesci Curwooda, nigdy wczesniej nie publikowane w Polsce tzn “Niebezpieczny Szlak”, “Honor Wielkich Sniegow” oraz “Kraj Boga i Kobiety” (a takze “Dolina Smierci” po raz pierwszy przedrukowana od czasow dwudziestolecia miedzywojennego) . Jest wiec nadzieja, zachecam do kupowania. Pozdrawiam milosnikow J. O. Curwooda i do zobaczenia na szlaku!
Od “Lowcow Wilkow” zaczela sie moja przygoda z Curwodem. Wspaniale bylo przeniesc sie oczami wyobrazni w te wspaniale miejsca i przezywac niesamowite przygody z bohaterami. Dzis posiadam wszystkie ksiazki pisarza na polce. Wspaniale opisy krajobrazow polnocnej Kanady I Alaski, umilowanie do natury, ponadczasowe przeslania i wartosci, kodeks moralny, walka dobra ze zlem,...
Czytałam jak i „Łowców Wilków”, w długie zimowe wieczory, widząc oczyma wyobraźni jak „Ponad olbrzymią pustką kanadyjskiej kniei królowała cisza południa. Łosie i karibu, które pasły się od wczesnego ranka, wypoczywały teraz w ciepłych promieniach lutowego słońca.”Początek jest bezpośrednim dalszym ciągiem części pierwszej, tym razem Woongowie porwali Minnetaki, a trzej Łowcy podążają śladem ich sań. Uciekający nie śpieszą się, jakby wciągali w pułapkę. Łowcy dotarli do rozstajnych dróg. Na gałęzi przy szlaku na północny wschód wisiało pasmo jej włosów. Doświadczony tropiciel Mukoki uznał to za próbę zmylenia i ruszyli na północny zachód. Jednak Rod miał przeczucie, wrócił by ruszyć pierwszą drogą i tak się rozstali. Cóż, ten trop był właściwy, stoczywszy walkę na noże z większym i silniejszym od niego wodzem, zdołał go (z pomocą Minnetaki) zabić i to na śmierć. Sam przy tym ledwo uszedł z życiem. Tym wyczynem zyskał wielkie uznanie Mukokiego, lecz chwilami wciąż zachowuje się (mówiąc językiem Karola Maya) jak greenhorn, mówi czasem coś niemądrego, czego zaraz po tym żałuje. Właściwa opowieść zaczyna się kilka miesięcy później, kiedy wiosną wyruszyli po złoto. Napotkali tu myśliwego strzelającego nabojami ze złota. Nocami słychać jego okropne wrzaski. Rod zauważył:— To wariat!Był to poszukiwacz złota, stracił pamięć, po tym jak zaginęła jego ukochana Dolores.Zdobywszy zapas złota, wrócili zabierając go (poszukiwacza znaczy) z sobą, w nadziei, że odzyska pamięć. Postanawiają wyruszyć tam znowu za rok, tym razem z Minnetaki, która zawsze chciała podróżować z nimi.Zachęcam do przeczytania.Dlaczego Dolores zniknęła wyjaśniają „Łowcy przygód”. Moim zdaniem przekonująco.PS. Na początku książki dużą rolę odgrywa psi zaprzęg, złożony z husky, co zabrzmiało dla mnie znajomo, gdyż okręty biorące udział w operacji „Husky” czyli lądowaniu na Sycylii w 1943 miały wyobrażenie tego psa na „pirackiej banderze” https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:DzikJollyRoger.svg choć dokładny wygląd mogłam tylko sobie wyobrazić.Którejś późniejszej mroźnej zimy, wieczorową porą, ujrzałam raz na ulicy faceta idącego w towarzystwie dwu pięknych wilczurów.- Czy to husky ? - zapytałam.- Malamuty alaskańskie - uśmiechnął się tamten. Pierwszy raz usłyszałam taką nazwę, stąd dobrze ją zapamiętałam. Jak sprawdziłam, odróżnić je łatwo, malamuty są większe, zwykle jednolicie ubarwione. Husky (pochodzące z ... Syberii) mogą być łaciate, rozwijają większą szybkość, za to malamuty mają większy udźwig.
Czytałam jak i „Łowców Wilków”, w długie zimowe wieczory, widząc oczyma wyobraźni jak „Ponad olbrzymią pustką kanadyjskiej kniei królowała cisza południa. Łosie i karibu, które pasły się od wczesnego ranka, wypoczywały teraz w ciepłych promieniach lutowego słońca.”Początek jest bezpośrednim dalszym ciągiem części pierwszej, tym razem Woongowie porwali Minnetaki, a trzej...
Przygody trójki przyjaciół wśród surowej przyrody, gdzie ważna jest przyjaźń. Wabi, Rod i ich opiekun Mukoki poszukują wilków i innej zwierzyny, złota i przyjaciół.Curwood napisał dwie pierwsze, trzecia została napisana przez jego tłumaczkę Halinę Borowikową pod pseudonimem Jerzy Marlicz. Powieści zostały napisane ponad 100 lat temu, przez autora, który sam był podróżnikiem. Opisane przygody są pięknym językiem, widać w nich, precyzję, nic nie umyka autorowi, ani przeżycia głównych bohaterów, ani opisy przyrody, czy zachowania zwierząt. Mamy więc miłość, przyjaźń, wśród ludzi, ale też oddanie zwierząt. W tamtym czasie było regułą, że autorzy sami opisywali swoje doświadczenia, dodając oczywiście fikcję literacką, ale była ona minimalna. Na pewno sto lat temu były one czytane z przejęciem, teraz w dobie innych bohaterów mogą trącić troszeczkę myszką czasu, ale warto spróbować. Polecam przede wszystkim osobom, które kochają przyrodę i chcą poczytać o Indianach, polowaniach, poszukiwaniu złota, a przede wszystkim o przyjaźni, oddaniu i miłości.
Przygody trójki przyjaciół wśród surowej przyrody, gdzie ważna jest przyjaźń. Wabi, Rod i ich opiekun Mukoki poszukują wilków i innej zwierzyny, złota i przyjaciół.Curwood napisał dwie pierwsze, trzecia została napisana przez jego tłumaczkę Halinę Borowikową pod pseudonimem Jerzy Marlicz. Powieści zostały napisane ponad 100 lat temu, przez autora, który sam był...
Robiąc porządki, myślałam że biblioteczkę w jedno popołudnie odgruzuję. Wszystkie nowe i większość starych książek mam w formie elektronicznej. Myliłam się. Szelest kartek, delikatne tumanki kurzu;),zapach papieru, dziwne wzruszenie na widok tytułu i ciąg skojarzeń sprawiły, że każdą książeczkę brałam do ręki, kartkowałam, czytałam jakiś fragment i…zajęły mi porządki ponad tydzień.Młodzieżowa literatura przygodowa dynamicznie napisana. Wróciła na półkę z sentymentu.
Robiąc porządki, myślałam że biblioteczkę w jedno popołudnie odgruzuję. Wszystkie nowe i większość starych książek mam w formie elektronicznej. Myliłam się. Szelest kartek, delikatne tumanki kurzu;),zapach papieru, dziwne wzruszenie na widok tytułu i ciąg skojarzeń sprawiły, że każdą książeczkę brałam do ręki, kartkowałam, czytałam jakiś fragment i…zajęły mi porządki ponad...
Jako że zacząłem czytać tę przygodową trylogię od końca, czyli części trzeciej postanowiłem urozmaicić sobie dalsze czytanie poznawaniem historii wstecz. Dlatego też jako drugą wypożyczyłem sobie "Łowców złota". Książka przyjemna, ze znanymi już bohaterami, z akcją odbywającą się wcześniej na Dalekiej Północy Kanady. Szczególnie ciekawie opisany jest początek, czyli misja ratunkowa związana z porwaniem Minnetaki. Ostatni rozdział z kolei nawiązuje już do "Łowców przygód". I szkoda tylko, że w wyprawie po złote bryłki nie towarzyszy chłopcom dzielna i rezolutna Indianka - ona właśnie uczyniłaby tę historię jeszcze ciekawszą.
Jako że zacząłem czytać tę przygodową trylogię od końca, czyli części trzeciej postanowiłem urozmaicić sobie dalsze czytanie poznawaniem historii wstecz. Dlatego też jako drugą wypożyczyłem sobie "Łowców złota". Książka przyjemna, ze znanymi już bohaterami, z akcją odbywającą się wcześniej na Dalekiej Północy Kanady. Szczególnie ciekawie opisany jest początek, czyli misja...
Kontynuacja powieści "Łowcy wilków". Młodzi przyjaciele wraz ze swoim indiańskim przewodnikiem wyruszają na poszukiwania cennych bryłek. Po drodze napotykają na ślady myśliwca, który strzela złotymi kulami. Nie przejmując się tym zbytnio, docierają do miejsca, w którym wydobywa się ten cenny kruszec. Przypadkowo odkrywają tajemnicę szaleńca, którym jest jeden ze znajomych ludzi pomordowanych w chacie...
Kontynuacja powieści "Łowcy wilków". Młodzi przyjaciele wraz ze swoim indiańskim przewodnikiem wyruszają na poszukiwania cennych bryłek. Po drodze napotykają na ślady myśliwca, który strzela złotymi kulami. Nie przejmując się tym zbytnio, docierają do miejsca, w którym wydobywa się ten cenny kruszec. Przypadkowo odkrywają tajemnicę szaleńca, którym jest jeden ze znajomych...
Ciąg dalszy przygód Roda i Wabbiego...Tak samo jak pierwsza część bardzo interesująca i ciekawa.
Dwa lata temu wypożyczyłam tą książkę z biblioteki w szóstej klasie podstawówki, naprawdę mnie strasznie wciągnęła, po prostu nie mogłam się od niej oderwać! Jest niesamowita, z każdym zdaniem czytamy o coraz to ciekawszych przygodach, jest nie do znudzenia. Koleżanka pożyczyła mi ostatnio ,,Łowców Złota'', teraz szukam w księgarniach obydwu tych książek aby mieć na własność i śledzić przygody moich ulubionych bohaterów. ^.^ Polecam tę książkę!!
Dwa lata temu wypożyczyłam tą książkę z biblioteki w szóstej klasie podstawówki, naprawdę mnie strasznie wciągnęła, po prostu nie mogłam się od niej oderwać! Jest niesamowita, z każdym zdaniem czytamy o coraz to ciekawszych przygodach, jest nie do znudzenia. Koleżanka pożyczyła mi ostatnio ,,Łowców Złota'', teraz szukam w księgarniach obydwu tych książek aby mieć na...
Gdy dorastałam,książki Curwooda były jedynymi wartymi uwagi powieściami przygodowymi i to jakimi!Za oknem polska szarość i beznadzieja odrapanych podwórek, a tu zimna,tak daleka północ,pełna dzikich zwierząt,strasznych czerwonoskórych , odważnych podróżników i złych białych ludzi.Co strona ,to nowa przygoda, przyprawiająca o gęsią skórkę.Na tych książkach uczyłam się odróżniać dobro od zła.
Gdy dorastałam,książki Curwooda były jedynymi wartymi uwagi powieściami przygodowymi i to jakimi!Za oknem polska szarość i beznadzieja odrapanych podwórek, a tu zimna,tak daleka północ,pełna dzikich zwierząt,strasznych czerwonoskórych , odważnych podróżników i złych białych ludzi.Co strona ,to nowa przygoda, przyprawiająca o gęsią skórkę.Na tych książkach uczyłam się...
Był niemal bez tchu, gdy stanął o sto jardów za dziewczyną, ukryty za osłoną drzew. Zagwizdał z cicha. Był to szczególnie modulowany dźwięk, którego nauczyła go kiedyś Minnetaki. Rod wiedział, że ten sygnał znają tylko oni oboje. Dziewczyna odwróciła się słysząc gwizd, a Rod cofnął się w głąb lasu. Gwizdnął ponownie i Minnetaki po chwili wahania podeszła bliżej. Za trzecim razem wreszcie odpowiedziała nieśmiało, jak gdyby poznając dźwięk idący z leśnej głębi. Rod gwizdnął po raz czwarty i roześmiał się. Minnetaki powtórzyła sygnał, rozglądając się bacznie pośród kolumnady pni. Chłopak dostrzegł błysk zdumienia w jej oczach i nagle, głośno wołając jej imię, wyskoczył spomiędzy drzew. Minnetaki krzyknęła radośnie i wyciągając ręce, pobiegła mu na spotkanie.
Był niemal bez tchu, gdy stanął o sto jardów za dziewczyną, ukryty za osłoną drzew. Zagwizdał z cicha. Był to szczególnie modulowany dźwięk, którego nauczyła go kiedyś Minnetaki. Rod wiedział, że ten sygnał znają tylko oni oboje. Dziewczyna odwróciła się słysząc gwizd, a Rod cofnął się w głąb lasu. Gwizdnął ponownie i Minnetaki po chwili wahania podeszła bliżej. Za trzecim raze...