Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Sławomir Gortych
Stephen King
Rafał Wicijowski
Daniel Kahneman
Jose H. Prado Flores
Rafał Kosik
M.A. Kuzniar
Nele Neuhaus
Przemysław Piotrowski
Jack Vance
Ta mucha Cię użądli… Zblazowany agent ubezpieczeniowy Apoloniusz stawia się na umówione spotkanie w sprawie polisy. Przyjmuje go powabna i roznegliżowana pani domu o imieniu Jola. Podekscytowany mężczyzna, który nie za bardzo już pamięta, po co przyszedł, rozkoszuje się wizją upojnych chwil z Jolą, kiedy nagle przez okno dostrzega pana domu, jak wspólnie z pomocnikami właśnie wyprawia na tamten świat pewnego gościa. Apoloniusz daje drapaka przez okno. I tak rozpoczyna się jego bohaterska walka z Muchą, czyli znanym gangsterem Konradem Z., który ani myśli rezygnować z pogoni za nieszczęsnym świadkiem.Niemożliwe sytuacje, prześmieszne gagi, pościgi, wpadki i zasadzki, zawrotne tempo i barwna akcja – wszystko to znajdziecie w najnowszym kryminale Jacka Skowrońskiego, któremu patronują mistrzowskie realizacje komedii gangsterskiej, takie jak na przykład „Żądło”. W tej książce jedno jest pewne, że nic nie jest pewne!
Normalnym/zwyczajnym/porządnym ludziom takie rzeczy się nie zdarzają. Znamy takie stwierdzenia. Pewnie niejednokrotnie je słyszymy. Może bohater też tak myślał. A jednak, zwyczajny agent ubezpieczeniowy jest świadkiem czegoś, czego nie powinien widzieć i odtąd ma dwa wyjścia - zniknąć lub starać się przechytrzyć przeciwnika. Oczywiście, w komedii kryminalnej nie może być inaczej, więc wybiera drugie rozwiązanie i zaczyna się ciąg zdarzeń. Akcja jest dynamiczna, nie brakuje specyficznego poczucia humoru (zwłaszcza głównego bohatera). Dobrze się czyta.
Normalnym/zwyczajnym/porządnym ludziom takie rzeczy się nie zdarzają. Znamy takie stwierdzenia. Pewnie niejednokrotnie je słyszymy. Może bohater też tak myślał. A jednak, zwyczajny agent ubezpieczeniowy jest świadkiem czegoś, czego nie powinien widzieć i odtąd ma dwa wyjścia - zniknąć lub starać się przechytrzyć przeciwnika. Oczywiście, w komedii kryminalnej nie może być...
Wypożyczyłam tę książkę z biblioteki, ponieważ została skategoryzowana jako komedia kryminalna, a bardzo lubię ten gatunek. Po przeczytaniu kilkunastu stron stwierdziłam, że to błąd katalogera (zresztą w tutejszym opisie też jest mowa o komedii),bo dla mnie to zwykła powieść sensacyjna. Ewentualny humor zawarty jest w lekko ironicznych przemyśleniach głównego bohatera (który, nota bene, już od pierwszych stron nie wzbudził mojej sympatii),ale to zdecydowanie za mało, żeby nazwać książkę komedią!Nie czytam dalej.
Wypożyczyłam tę książkę z biblioteki, ponieważ została skategoryzowana jako komedia kryminalna, a bardzo lubię ten gatunek. Po przeczytaniu kilkunastu stron stwierdziłam, że to błąd katalogera (zresztą w tutejszym opisie też jest mowa o komedii),bo dla mnie to zwykła powieść sensacyjna. Ewentualny humor zawarty jest w lekko ironicznych przemyśleniach głównego bohatera...
Początek dość absurdalny, jednak potem akcja się rozkręca :) Ciekawa okładka, czarny humor i zemsta. Zaskakujące porównania i niemożliwe sytuacje. Polecam.
Szalona akcja i jeden motyw - zemsta. Tak można opisać krótko tę książkę. Przyznam szczerze, że mniej więcej połowa książki nie była dla mnie przyjemna. Dość ciężko mi się brnęło, ale im dalej tym wciągała dalej.
Jako zwolennik prawdopodobieństwa w powieściach kryminalnych niespecjalnie byłem zachwycony po skończonej lekturze. Dość naiwna lecz miejscami przez to zabawna. Mnogość zaskakujących porównań też działa na plus. Podsumowując - mam ambiwalentne uczucia wobec tej pozycji ;-)
W sumie to nie wiedziałam czego się spodziewać sięgając po tę książkę. Czytałam inne powieści tego autora ale pisane w duecie. Ta sobie leżała na półce już jakiś czas, pozostawiona przez moją siostrę i zbierała kurz. Ale kiedy ją wzięłam do ręki - nie mogłam jej odłożyć zanim nie dotarłam do ostatniej kropki. Jest dobrze wyważona, "trzyma" uwagę czytelnika a bohater-narrator ma poczucie humoru, które mi odpowiada. Doradca ubezpieczeniowy Apoloniusz przyjeżdża do willi w Halinowie w zawodowych sprawach. Niespodziewanie i zupełnie przypadkowo jest świadkiem zlikwidowania jakiegoś typa przez podstołecznych gangusów. Mimo woli stał się w tej chwili ich celem. Poldek wyekspediował żonę i córkę gdzieś w bezpieczne miejsce a sam po amatorsku postanowił rozprawić się z mafijnym bossem. Stwierdził, że i tak nie ma nic do stracenia, więc plan opracował arcyzacny :) Ubawiłam się fantastycznie przy tej przygodzie :) Gotowy scenariusz na świetną czarną komedię - chętnie obejrzałabym zmagania Poldka na ekranie.
W sumie to nie wiedziałam czego się spodziewać sięgając po tę książkę. Czytałam inne powieści tego autora ale pisane w duecie. Ta sobie leżała na półce już jakiś czas, pozostawiona przez moją siostrę i zbierała kurz. Ale kiedy ją wzięłam do ręki - nie mogłam jej odłożyć zanim nie dotarłam do ostatniej kropki. Jest dobrze wyważona, "trzyma" uwagę czytelnika a...
Audiobooka słuchało się dobrze (czytał Grzegorz Halama),można było się pośmiać 😀
Nie zawsze jest tak, że rzucam się na nowości jak przysłowiowy Reksio na szynkę. Przeglądam strony wydawnictw w poszukiwaniu intrygujących opisów i ciekawej zachęty do czytania na okładce. Kiedy pojawiła się na mojej drodze „Mucha” nie zastanawiałam się długo tylko zaostrzyłam zębiska na jakże wymowny tytuł.Apoloniusz to w sumie zwykły facet, agent ubezpieczeniowy, czyli poniekąd ot taki szary człowiek. Można powiedzieć, że żadna rewelacja kiedy poszedł do pracy, dzień jak co dzień i nie spodziewał się, że właśnie taki typowy „poniedziałek” zmieni jego życie o 180 stopni. Kiedy otrzymuje zlecenie do pewnej pięknej i ponętnej kobiety, nie spodziewa się, że przez okno zobaczy jak małżonek klientki targa zwłoki przez podwórko. I tak oto zaczyna się nasz pościg za zwykłym facetem. Co do fabuły to mimo tego, iż opowieść ma w sumie 10 lat, a w moich dłoniach znalazło się wydanie sprzed 3, dałam się porwać historii z ogromną przyjemnością. W końcu ile zwykłych ludzi ma taką przygodę życia? Gdybym była na miejscu Apoloniusza to normalnie schowałabym się po ziemię! Dynamiczna akcja, która wielokrotnie nas zaskoczy, a i pokaże samego Apoloniusza w innej odsłonie ogromnie mi się podobała! Gangsterka w sumie dla takiego człowieka może być ogromną obawą o życie, ale nie w przypadku naszego bohatera. Konrad zwany „Muchą”, przestępca, wcale nie ma zamiaru odpuszczać, tylko dopaść naszego Apoloniusza, a wiecie jak to bywa, nasz agent wcale, a wcale nie ma zamiaru dać się pojmać! Ogrom humoru jaki tutaj napotykamy poprzez historię opisaną przez pana Jacka to perełka na przysłowiowym torcie. Język autora jest rozbudowany, nie ma długich opisów, które ciagną się w nieskończoność, a akcja jeśli zwalnia to nie znacznie i chyba tylko po to, by czytelnik nabrał nowego wdechu. Mimo wszystko całość jest stworzona bez przesadyzmu i naprawdę sprawiła mi wiele przyjemności przy czytaniu. Ta książka to nie tylko dobra pozycja dla osób, które lubią kryminał to także świetna książka dla fanów komedii – ciekawi mnie nawet, jakby to wyglądało, gdyby wypuszczono serial bądź film o takiej tematyce. Mogło by to zrobić niezłą furorę! Możecie śmiało po nią sięgać, ja jestem ogromnie zadowolona i chyba jestem przekonana, ze wy również będziecie zadowoleni!
Nie zawsze jest tak, że rzucam się na nowości jak przysłowiowy Reksio na szynkę. Przeglądam strony wydawnictw w poszukiwaniu intrygujących opisów i ciekawej zachęty do czytania na okładce. Kiedy pojawiła się na mojej drodze „Mucha” nie zastanawiałam się długo tylko zaostrzyłam zębiska na jakże wymowny tytuł.Apoloniusz to w sumie zwykły facet, agent ubezpieczeniowy, czyli...
Świetnie się bawiłem w trakcie lektury tej powieści. Napisana jest lekko i przyjemnie, proporcje pomiędzy akcją i szczyptą humoru zostały znakomicie dobrane. Moim zdaniem Machulski mógłby zrobić na podstawie tej książki doskonałą komedię kryminalną.
Wymęczyło mnie to setnie, dlatego dotarłem tylko do 1/3. Nie moja bajka chyba.Zdecydowałem się na audbooka - ze względu na pana Halamę. I lekkie rozczarowanie, bo choć głos ma nieziemski, to jako lektor tutaj się nie sprawdził.
Żyj tak, by twój trup uśmiechał się w trumnie!
Niestety umysłu nie da się przełączyć na inny kanał tak łatwo jak telewizora. Brakuje pilota.
(...) zło nie potrzebuje uzasadnienia, ono czasem po prostu jest, bezcelowe, zapisane w genach jak kolor skóry czy skłonność do hazardu, a przez to budzące jeszcze większą grozę.
(...) zło nie potrzebuje uzasadnienia, ono czasem po prostu jest, bezcelowe, zapisane w genach jak kolor skóry czy skłonność do hazardu, a p...