Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Beata Biały
James Clear
J.H. Markert
Ewa Sobieniewska
Joanna Kuciel-Frydryszak
Cezary Harasimowicz
T. Kingfisher
Charles Casillo
Maria Paszyńska
Sam Sedgman
Gita, jak popularnie nazywa się Bhagawadgitę, wchodzi w skład szóstej księgi (Bhiszmaparwanu) Mahabharaty. Jest poematem podzielonym na osiemnaście rozdziałów i zbudowanym z siedmiuset dwuwierszowych strof. Jego autorstwo indyjska tradycja przypisuje Wedawjasie. Ów mędrzec i wizjoner, syn wędrownego ascety Parasiary i córki rybaka o imieniu Satjawati, miał być naocznym świadkiem relacjonowanych przez siebie wydarzeń. Osią narracji jest rozmowa Ardżuny z Kryszną, którzy są jednymi z głównych bohaterów Mahabharaty.
Jak na wiek tego tekstu jest rewelacyjny. Oczywiście jak w każdym tekście religijnym są wstawki wychwalające kapłanów, nie mniej do strawienia. :) Daje fajny rys mitologiczny, a i treści teologiczno-światopoglądowe, jeśli ktoś chce, są do przyjęcia. Fajnie że nie potępia w czambuł innowierców mówiąc że to po prostu inna <gorsza według autora> droga. Chyba dość innowacyjne podejście jak na czasy powstawania wedów.
Jak na wiek tego tekstu jest rewelacyjny. Oczywiście jak w każdym tekście religijnym są wstawki wychwalające kapłanów, nie mniej do strawienia. :) Daje fajny rys mitologiczny, a i treści teologiczno-światopoglądowe, jeśli ktoś chce, są do przyjęcia. Fajnie że nie potępia w czambuł innowierców mówiąc że to po prostu inna <gorsza według autora> droga. Chyba dość innowacyjne...
Polecam to wydanie a także inne tłumaczenia Bahgawadgity polskich autorów. Nie polecam za to tłumaczeń Prabhupady z uwagi na zbyt dużo narzutów religijnych tego komentatora, który według mnie zbyt daleko odszedł od esensji tej wspaniałej księgi jaką jest Bhagawadgita. Zaznaczam że jest to moja subiektywna opinia po zapoznaniu się z dostępnymi na polskim rynku wydaniami.
"Bhagawadgita", najsłynniejszy hinduistyczny utwór, to dzieło, z jednej strony, o wielkiej wartości historycznej i literackiej*, a z drugiej, nie najprostsze w odbiorze dla osoby niezwiązanej z kulturą Indii. Książka opatrzona jest pokaźnym wstępem i licznymi przypisami, ale wyjaśnienia są - a przynajmniej dla mnie były - nieco chaotyczne i nie do końca wyjaśniające istotne zagadnienia związane z kulturą i religią Indii. Po lekturze "Bhagawadgity" mam więcej pytań niż odpowiedzi i muszę szukać zewnętrznych źródeł, by rozwiać swoje wątpliwości. Lekturę tę polecałabym osobom, które mają już przynajmniej podstawową wiedzę na temat hinduizmu i są zainteresowani tą tematyką.* Mowa tu o wersji oryginalnej. Tłumaczenie niestety zatraca formę oryginału, chcąc jak najdokładniej zachować sens utworu.
"Bhagawadgita", najsłynniejszy hinduistyczny utwór, to dzieło, z jednej strony, o wielkiej wartości historycznej i literackiej*, a z drugiej, nie najprostsze w odbiorze dla osoby niezwiązanej z kulturą Indii. Książka opatrzona jest pokaźnym wstępem i licznymi przypisami, ale wyjaśnienia są - a przynajmniej dla mnie były - nieco chaotyczne i nie do końca wyjaśniające istotne...
Przeczytana także w oryginale; auć!
Klasyka! Duży plus za znakomity wstęp z rysem historycznym.
minus za Sankaraickie komentarze. No i jak to autor nieznany???
Jak Bhagavad Gita to tylko z komentarzami Srila Prabhupady, ale ten przekaz jest tak wspaniały, ze jako ciekawostkę można poczytać też przekłady
Bez tej książki nie jest możliwe poznanie własnej człowieczej tożsamości
Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów.
Kiedy człowiek myśli o świecie zmysłów, rodzi się przywiązanie do niego. Z przywiązania powstaje pragnienie, z pragnienia - gniew. Z gniewu wywodzi się zaślepienie, z zaślepienia - błędy myślenia, z błędów myślenia - zatrata rozumu, a z zatraty rozumu - śmierć.
Kiedy człowiek myśli o świecie zmysłów, rodzi się przywiązanie do niego. Z przywiązania powstaje pragnienie, z pragnienia - gniew. Z gniewu...
Lepiej jest spełniać własny obowiązek, nawet bez powodzenia, niż dobrze spełniać obowiązek cudzy. Nie dopuści się błędu ten, kto popełni czyn przeznaczony mu przez jego stan.
Lepiej jest spełniać własny obowiązek, nawet bez powodzenia, niż dobrze spełniać obowiązek cudzy. Nie dopuści się błędu ten, kto popełni cz...