Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Patrycja Volny
Elżbieta Cherezińska
Andrzej Dragan
Małgorzata Musierowicz
Tom Justyniarski
Sam Sedgman
Rafał Kosik
Marcin Kozioł
Joanna Kuciel-Frydryszak
Przemysław Piotrowski
Czy będzie wystarczająco silna, by stać się smoczą wybranką i nie zdradzić swoich tajemnic?Arwen Novakson mieszka w krainie, w której magia płynie we krwi wszystkich żywych istot. Sama ma jej niewiele, ale robi wszystko, aby zapewnić swojej rodzinie przetrwanie.Smoczy Król ogłosił, że szuka żony, która ma wystarczająco dużo magii, aby urodzić królewskiego potomka. Kiedy do miasteczka przybywają ludzie króla, matka dziewczyny wpada w popłoch i próbuje za wszelką cenę ukryć przed nimi córkę. Mimo jej usilnych prób Arwen zostaje wybrana, by zaprezentować się w zamku Smoczego Króla jako potencjalna żona. Okazuje się także, że czeka ją udział w niełatwych eliminacjach. Król jest zdeterminowany, aby odnaleźć dziewczynę przewyższającą magią wszystkie pozostałe kandydatki.Spędzając kolejne dni w zamku, Arwen poznaje przerażający sekret o swoim pochodzeniu. Jeśli Smoczy Król pozna prawdę, dziewczyna zamiast na wesele będzie musiała szykować się na własny pogrzeb.Ta historia jest naprawdę Spicy. Sugerowany wiek: 18+
Znowu rozczarowanie i to kolejną książką ze smokami 😒Rany! Ja kumam, że to romantas etc. ale serio!!!! Nic mnie tak nie wkurza jak magicznie pojawiajace sie uczucie miedzy bohaterami. Na np. 12 stronie on chce ja zabić a na 16 juz sobie wyznają uczucia 🤦♀️ No serio kurde?!?!?! Autorko a gdzie proces tworzenia sie tego uczucia?!?!?! Relacje między Arwen i Draem były płytkie i bez wyrazu, jak kałuża po deszczu. I jeszcze ta dopiska, że "historia jest naprawdę Spicy" 🤦♀️ Jak ta historia jest spicy, to ja jestem Królową Elfów 🤣🤣🤣🤣 Chyba zmienie sobie nick z Rudej Wiedźmy na Jej Wysokość Królowa Elfów Ruda Wiedzma 🤣🤣🤣🤣Fabuła miała fajny potencjał, bo sam początek zapowiadał sie nawet ciekawie. Niestety im dalej w las, tym gorzej. Książka gwarantuje przede wszystkim uraz gałki od ciągłego przewracania oczami i problemy z gardłem od ciągłego prychania. Wybaczcie, ale jak wiecie, nie jestem profesjonalnym recenzentem i nie potrafię używać elokwetnych słów a moje opinie opieram na swoich odczuciach po przeczytaniu danej książki.
Znowu rozczarowanie i to kolejną książką ze smokami 😒Rany! Ja kumam, że to romantas etc. ale serio!!!! Nic mnie tak nie wkurza jak magicznie pojawiajace sie uczucie miedzy bohaterami. Na np. 12 stronie on chce ja zabić a na 16 juz sobie wyznają uczucia 🤦♀️ No serio kurde?!?!?! Autorko a gdzie proces tworzenia sie tego uczucia?!?!?! Relacje między Arwen i Draem były...
🐉 Post RECENZENCKI 🐉Książka która zaciekawiła mnie jednym Smoczy Król niczego więcej nie potrzebowałam. Uwielbiam historie, w których główni bohaterowie przemieniają się w różne istoty, więc z wielką przyjemnością sięgnęłam po tę książkę. Jednak muszę przyznać, że pomimo przyjemnego stylu pisania autorki historia lekko mnie zawiodła jest oznaczona na poziom spicy jednak ja tutaj nic takiego nie przeczytałam.Arwen Novakson to mieszkanka krainy, w której magia nie jest niczym obcym. Żyje wraz z matką i młodszą siostrą, o które dba i wyrusza na polowania, aby zapewnić stały pokarm. Po śmierci ojca właśnie ona musiała stać się tą, która nie cofnie się przed sięgnięciem po ostrze. Wszystko zmienia się w dniu, kiedy do ich wioski przyjeżdżają ludzie monarchy w poszukiwaniu silnej kobiety, która będzie w stanie urodzić dziecko królowi. Właśnie wtedy dziewczyna dowiaduje się, że nie jest do końca tak zwyczajna.Arwen to bohaterka, którą podziwiam za odwagę, determinację i silną wolę. Jej priorytetem była rodzina, więc kiedy ona też zostaję zabrana do zamku wie, że wszystko zależy od niej czy jej rodzina na tym zyska, czy straci. Uwielbiam w niej to, że pomimo zamieszkania w zamku wciąż nosiła swoje spodnie i zwykłe luźne ciuchy. Nie przejmowała się zdaniem króla co sobie o niej pomyśli, nie chciała udawać kogoś, kim nie była. Jej relacja ze smoczym królem z jednej strony była słodka i elektryzująca jednak z drugiej lekko irytująca przez ciągłą chęć dziedzica. Współczułam jej pod koniec książki, kiedy król wybrał inną tylko przez dziecko.Smoczy Król, Drae to bohater, do którego mam sprzeczne uczucia. Z jednej strony to jak zachowywał się przy Arwen, jak jej pomagał, nawet, wtedy kiedy jej nie wybrał zaproponował coś innego co już było dla niej spełnieniem marzeń. Był bohaterem, który mógł zyskać w moich oczach, gdyby nie ciągle temat dziecka. Tutaj może pojawić się SPOJLER na początku miałam go za dupka myślał tylko o tym, żeby znaleźć wystarczające naczynie, aby spłodzić potomka i tyle nic więcej się dla niego nie liczyło w dodatku niedawno stracił żonę, którą podobno tak bardzo kochał. Moje spojrzenie na ten wątek zmienia się delikatnie, kiedy dowiadujemy się, że bez dziedzica król straci swoją moc, a cała reszta zginie. Jednak to dalej nie usprawiedliwia tego, że był zakochany w Arwen, pragnął jej jednak był w stanie zaproponować jej to, że inna kobieta urodzi mu dziedzińca, bo w starych księgach znaleźli wzmiankę, że osoby o takiej magii jak oni mogą nie doczekać się normalnego dziecka. Bardzo mnie to zniesmaczyło i w dodatku czułam, że Arwen zgodziłam się na to, bo go kochała i zależało jej na ludziach, jednak czułam, że emocję wezmą górę.Podsumowując całą książkę jestem zmieszana książkę czytało mi się naprawdę szybko jednak, brakowało mi większych opisów, walki, całego otoczenia ich relacji, jak i nawet ich pierwszego zbliżenia. Wywnioskowałam z książki, że będzie wyjątkowe, a było nudne i nic w nim z wyjątkowości w dodatku na drugi dzień już miał spać z inną kobietą, bo jego magia słabła. Końcówka mnie rozczarowała myślałam, że będzie innego coś bardziej wow. Szkoda, że nie dostaliśmy większych opisów treningów Arwen do królewskiej straży nie poznaliśmy lepiej innych bohaterów. A król zaliczył niezłego minusa za szukanie kobiety jedynie ze względu na dziedzica, dobrze, że opamiętał się w ostatniej chwili. Nie wiem, czy sięgnę po kolejny tom zobaczymy 😁.
🐉 Post RECENZENCKI 🐉Książka która zaciekawiła mnie jednym Smoczy Król niczego więcej nie potrzebowałam. Uwielbiam historie, w których główni bohaterowie przemieniają się w różne istoty, więc z wielką przyjemnością sięgnęłam po tę książkę. Jednak muszę przyznać, że pomimo przyjemnego stylu pisania autorki historia lekko mnie zawiodła jest oznaczona na poziom spicy jednak...
"The lasy dragon king" opowiada historię smoczego króla i zwykłej dziewczyny z najbardziej ubogiego miasteczka w jego królestwie.Z powodu śmierci małżonki i ich dzieci władca ogłosił poszukiwania kandydatki na żonę, która musi sprostać urodzeniu mu dziedzica. Jego desperacja zaciąga go do Sadzy, gdzie pewna łowczyni ma w nosie noszenie się jak dama i jedyne co ją obchodzi to wyżywienie swojej rodziny. Jednak matka dziewczyny dowiadując się o poszukiwaniach nowej królowej każe dziewczynie uciekać z powodu do tej pory jej nieznanego pochodzenia. Mimo wszystko los znalazł sposób by zniweczyć te plany i tak o to Arwen zostaje zaciągnięta do smoczego zamku jaka jedna z wielu możliwości króla.Czy uda jej się ujść cało? Książka w sam raz na jeden raz, nie ma w sobie jakiegoś wysokiego potencjału, ale można przeczytać.
"The lasy dragon king" opowiada historię smoczego króla i zwykłej dziewczyny z najbardziej ubogiego miasteczka w jego królestwie.Z powodu śmierci małżonki i ich dzieci władca ogłosił poszukiwania kandydatki na żonę, która musi sprostać urodzeniu mu dziedzica. Jego desperacja zaciąga go do Sadzy, gdzie pewna łowczyni ma w nosie noszenie się jak dama i jedyne co ją...
„Last Dragon King” to pierwszy tom serii „Kings of Avalier”, który skupia się na historii Arwen i Smoczego Króla. Arwen Novakson mieszka w krainie, w której magia płynie we krwi wszystkich żywych istot. Smoczy Król ogłosił, że szuka żony, która ma wystarczająco dużo magii, aby urodzić królewskiego potomka. Kiedy do miasteczka przybywają ludzie króla, matka dziewczyny wpada w popłoch i próbuje za wszelką cenę ukryć przed nimi córkę. Mimo jej usilnych prób Arwen zostaje wybrana, by zaprezentować się w zamku Smoczego Króla jako potencjalna żona. Okazuje się także, że czeka ją udział w niełatwych eliminacjach. Król jest zdeterminowany, aby odnaleźć dziewczynę przewyższającą magią wszystkie pozostałe kandydatki. Spędzając kolejne dni w zamku, Arwen poznaje przerażający sekret o swoim pochodzeniu. Jeśli Smoczy Król pozna prawdę, dziewczyna zamiast na wesele będzie musiała szykować się na własny pogrzeb.Gdy zobaczyłam motywy tej książki czyli smoki, aranżowane małżeństwo i enemies to lovers to pomyślałam – ojezu to brzmi jak idealna książka dla mnie. Niestety, chyba miałam zbyt duże oczekiwania. Ta historia po prostu była okej. Fajnie spędziłam przy niej czas ale bez większych szałów i fajerwerków. Pomysł na fabułę był świetny ale wykonanie trochę zawiodło i pozostawia wiele do życzenia. Autorka ma lekki styl pisania dzięki czemu książkę szybko się czyta. Początek jest intrygujący i sprawia, że chce się wiedzieć co będzie dalej. Moim zdaniem akcja dzieje się trochę za szybko. Zarówno fabularnie jak i między bohaterami. Zamysł fantastycznego świata również był dobry ale nie do końca dopracowany. Gdyby ta książka była bardziej rozwinięta i rozpisana to myślę, że byłoby o wiele lepiej. Natomiast tu brakowało mi trochę kwestii, które mogłyby być bardziej rozwinięte. Jednak poza tym bardzo polubiłam się z bohaterami. Arwen po śmierci ojca została łowczynią, by mieć za co żyć z matką i siostrą. Gdy na jaw wychodzi prawda o jej pochodzeniu – wszystko się zmienia. Smoczy Król to postać, która nie miała w życiu lekko. Przeszedł przez tyle śmierci bliskich, że aż ciężko w to uwierzyć. Teraz, by umocnić królestwo potrzebuje potomka, którego może mu dać tylko kobieta, która ma wystarczająco dużo magii. Ich relacja tak jak pisałam, działa się troszkę zbyt szybko ale i tak sprawiła, że czasem się wzruszałam bądź uśmiechałam. Pokazała ona również, że ta dwójka idealnie do siebie pasuje i wzajemnie się dopełnia. Podsumowując – „Last Dragon King” nie był tak dobrą książką jak zakładałam ale i tak przyjemnie spędziłam czas na czytaniu go.
„Last Dragon King” to pierwszy tom serii „Kings of Avalier”, który skupia się na historii Arwen i Smoczego Króla. Arwen Novakson mieszka w krainie, w której magia płynie we krwi wszystkich żywych istot. Smoczy Król ogłosił, że szuka żony, która ma wystarczająco dużo magii, aby urodzić królewskiego potomka. Kiedy do miasteczka przybywają ludzie króla, matka dziewczyny wpada...
Powiem prosto z mostu: spodziewałam się rywalek 2.0 tyle że król jest ✨smokiem✨.Kolejnej książki romantasy jak każda inna.A jednak ciut się zaskoczyłam bo motyw 😲wyboru-miłości-życia-z-pośród-tyłu-przecież-kandydatek😲 zakończył się dość szybko. Wręcz za szybko, bo tak naprawdę zostało to pominięte na rzecz ❗SPOILER❗wybuchu mocy głównej bohaterki.Ale pomijając😁 tę kwestię, było mało opisów. I to nie tylko tych w stylu "duży zielony krzak", tylko np. tych gdzie jesteśmy, co widzi bohaterka, jakie ma odczucia. Ja wiem - przecież Arwen (czy jak jej tam) ciągle myślała: o, jakie to irytujące, czy: jaki pyszny pulpety (akurat takich myśli nie było ale to przykład) jednak było to bardzo płytkie.Nie umiałam wczuć się w emocje bohaterki. W ogóle nie potrafiłam zrozumieć jej motywów:Najpierw - nie chce być królem i kropka!Potem - kurcze, on nie jest taki brzydki, może jednak to przemyśle?Jakby, laska, gościu cię zbije jak dowie się kim jesteś, więc radziłabym jednak zostać w cieniu, ale OK, twój wybór.🤷Było też parę wątków które można by rozwinąć, jak to że król może rozpoznać czy ktoś kłamię. Niby nic takiego, ❗SPOILER❗ale zauważmy że Arwen też okazuje się być czystej krwi, więc może można by to pociągnąć że ona czuje jak ktoś kłamie czy coś i nabiera podejrzeń... tylko taka sugestia.Kolejny punkt to że świat był trochę niedopracowany - najpierw król mówi: ależ mam rozwiniętą armię! Arwen też - chciałabym należeć do straży królewskiej, to taka silna jednostka! I nie dość że główny złol włamuje się do ZAMKU (całego z jadeitu czy czego tam jeszcze aby był bardziej wytrzymały),w którym zauważmy jest król, jego narzeczona, połowa armii i Bóg wie kto jeszcze, ale złol ❗SPOILER❗ i tak zabija narzeczoną. (Wcale nie po to aby król i Arwen byli razem. Wcale.) To jeszcze podbija chyba z połowę tego królestwa, mimo że ochrona na granicach jest wzmocniona. Ech...Poza tym kilka postaci było w ogóle zapomnianych. Po pierwsze Nicolas, ale to mogę przeboleć bo był tam aby główna bohaterka ❗SPOILER❗ mogła na samym począteczku książki pocałować króla. Poza tym rodzina Arwen - ona wcale o nich nie myśli będąc na zamku, tylko na samym końcu. Po czwarte Cal, chociaż nie wiem czy nawet mogę o nim mówić w tym kontekście bo był w tej historii tylko po to aby Arw dowiedziała się że król zakazał strażnikom romansowania z nią (rola mniej ważna nawet od Nica, bohaterka nie ma do Cała żadnych odczuć).Ale co najważniejsze - pokojówka Arwen.Na początku ich relacji się kłócą, ale potem ❗SPOILER❗ Arw odkrywa że dziewczyna potrzebuje kasy na ślub siostry i postanawia jej pomóc sprzedając suknie od króla. Można by pomyśleć: ojej, czyli teraz będą besties i nierozłączne👭? Otóż nie. Jak tylko pokojówka dostaję forsę główna bohaterka o niej zapomina. Wątek tego że połowa sukni z jej szafy zniknęła też nigdy nie powraca.I tu przechodzimy do najważniejszej kwestii , płytkości Arwen, ale to dopiszę potem bo nie mam czasu.🐬
Powiem prosto z mostu: spodziewałam się rywalek 2.0 tyle że król jest ✨smokiem✨.Kolejnej książki romantasy jak każda inna.A jednak ciut się zaskoczyłam bo motyw 😲wyboru-miłości-życia-z-pośród-tyłu-przecież-kandydatek😲 zakończył się dość szybko. Wręcz za szybko, bo tak naprawdę zostało to pominięte na rzecz ❗SPOILER❗wybuchu mocy głównej bohaterki.Ale pomijając😁 tę...
Last dragon King to… romantasy ze Smoczym Królem w rolach głównych!I tutaj stoję właśnie w punkcie, w którym nie wiem jak zacząć. Mi osobiście bardzo się ta książka podobała pomimo, że niestety wad ma dosyć sporo, fabuła jest bardzo spłycona, a potencjał - zdecydowanie nie wykorzystany, bo autorka pomysł miała naprawdę dobry.Jednak tutaj właśnie przychodzi taki moment, że pomimo znajomości wad tej historii, i pomimo że ja je wyraźnie widzę… ta książka tak po prostu sprawiła mi fun! Wciągnęłam ją jak szalona, ogromnie się zaangażowałam w całą fabułę i dobrze się bawiłam. No trochę powywracałam oczami, trochę gdzieś tam mnie momentami wkurzała, ale jakby dostarczyła mi na tyle rozrywki i przyjemnych wrażeń, że te niedoskonałości tam sobie są ale nie wychodzą na pierwszy plan jak o niej myślę.No dobrze, ale co w końcu znajdziecie w tej historii?Smoczy Król po śmierci swojej wybranki poszukuje nowej żony, której magia da radę począć i sprawdzić na świat dziedzica. Wiele od tego zależy. Czytelnicy z początku nawet nie zdają sobie sprawy jak wiele. Prowadzi poszukiwaniu na terenie całego swojego królestwa, aby później z kilku kandydatek wybrać tą jedną, jedyną. Autorka tutaj miała naprawdę ciekawy pomysł na przedstawienie smoczych potomków, którzy po prostu potrafią się w tego smoka zmienić. Cześciowo jak i całkowicie - to jest naprawdę duży atut tej historii. W ogóle sama postać króla jest intrygująca i wzbudzająca bardzo mieszane uczucia, choć ja finalnie polubiłam tą postać.Z drugiej strony mamy naszą główna bohaterkę - żadne tam wymuskane dziewcze, które odda wszystko za życie w bogactwie u boku króla. To ona w ostatnich latach przejęła rolę żywiciela rodziny. Poluje, nosi spodnie, a walka i ciężka praca nie jest jej straszna. Ugólniając - charakterna postać. Jednak poszukiwania Smoczego Króla sprawiły, że długo skrywane sekrety zaczynają wychodzić na wierzch, a życie dziewczyny, jej pojęcie o pochodzeniu… stają na głowie.Historia ma wiele luk fabularnych, momentami jest po prostu za szybko, można by bardziej, więcej, ciekawiej. No i może tego zabrakło, ale… no ma w sobie to coś. Mnie kupiła, ja naprawdę miło o niej myślę i jestem ciekawa jak to się potoczy wszystko dalej.
Last dragon King to… romantasy ze Smoczym Królem w rolach głównych!I tutaj stoję właśnie w punkcie, w którym nie wiem jak zacząć. Mi osobiście bardzo się ta książka podobała pomimo, że niestety wad ma dosyć sporo, fabuła jest bardzo spłycona, a potencjał - zdecydowanie nie wykorzystany, bo autorka pomysł miała naprawdę dobry.Jednak tutaj właśnie przychodzi taki...
"The Last Dragon King" mogła by książką fascynującą. Pomysł na fabułę był intrygujący jednak wykonanie wyszło dość przeciętnie. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że autorka zapomniała dopisać połowę historii. Wszystko było za proste, za powierzchowne, zbyt płytkie i przewidywalne. Czułam ogromny niedosyt, wręcz nudę. Książkę przeczytałam i nie wywołała u mnie ona żadnych emocji. Bardzo przeciętnie wypada na tle podobnych książek. W tym świecie zasady są brutalne. Aby król mógł się doczekać potomka, jego wybrana musi posiadać wystarczająco dużo magii. Dlatego Smoczy Król postanawia poszukać kobiety o wyjątkowej sile. Kiedy do miasteczka przybywają jego wysłannicy matka Arwen próbuję ją ukryć. Niestety Arwen zostaje wybrana na kandydatkę na żonę Smoczego Króla. Aby udowodnić swoją wartość dziewczyna jest zmuszona do udziału w niebezpiecznych eliminacjach. To one wyłonią kandydatkę, która przewyższa magią pozostałe wybranki. Arwen trafia do zamku i z każdym dniem poznaje jego sekrety oraz odkrywa prawdę o sobie. Niebezpieczną prawdę, która może zrujnować jej życie. Sama nie wiem, co napisać o tej książce. Romans, który powinien być sercem książki, wydaje się płytki i pozbawiony chemii. Elementy fantastyki, czyli smoki i magia, wprowadzone są w sposób mało przekonujący. Przedstawiony świat jest ubogi, tak jakbyśmy otrzymali sam jego szkic. Styl autorki jest prosty. Niczym nie zaskakuje. Brakuje w historii wyrazistych momentów, napięcia, zwrotów akcji. Bohaterowie są słabo rozwinięci i powierzchowni. Podsumowując, "The Last Dragon King" to książka, która miała potencjał, ale nie zdołała go w pełni wykorzystać. To przeciętna lektura, która może zadowolić mniej wymagających czytelników szukających lekkiej rozrywki.
"The Last Dragon King" mogła by książką fascynującą. Pomysł na fabułę był intrygujący jednak wykonanie wyszło dość przeciętnie. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że autorka zapomniała dopisać połowę historii. Wszystko było za proste, za powierzchowne, zbyt płytkie i przewidywalne. Czułam ogromny niedosyt, wręcz nudę. Książkę przeczytałam i nie wywołała u mnie ona żadnych...
Sam pomysł na historię całkiem ciekawy, jednak reszta zawiodła. Gdyby książka była dłuższa i zawierała więcej szczegółów, bardziej rozpisane postacie itd to byłaby całkiem spoko.
„- Może tak będzie lepiej. Jeśli nikogo nie będę kochał, nikt mnie nie zrani swoją śmiercią.Obrócił się i wyszedł z kręgu wierzb.Pod wpływem emocji gardło zacisnęło mi się aż do bólu. Starałam się powstrzymać płacz. Chciałam za nim pobiec, wziąć go w ramiona, zapewnić, że może mnie kochać”.Zaczęłam czytać i dosłownie przepadłam w tej opowieści. Może i świat fantastyczny nie jest zbyt rozbudowany, a wątki, które potrzebuje historia opisane tylko tak, aby dać czytelnikowi ich namiastkę, jednak cała konstrukcja daje się pokochać. Arwen po śmierci ojca musiała stać się głową rodziny. W tym wypadku najlepiej odnajduje się w roli łowczyni. Nowe fakty, których dowiaduje się od matki, o sobie, rzucają nowe światło na jej życie. Wytypowana, jako jedna z potencjalnych kandydatek na zostanie królową, musi się pilnować.Tylko najsilniejsza magicznie kobieta może urodzić potomka króla.Czy to właśnie Arwen się nią okaże?Arwen od razu czuła się inna. Nie interesowały ją drogie suknie i bale. Chciała służyć w armii i być potrzebna. Martwiła się o bliskich i nowo poznanych. Była pełna nieustraszonych zachowań i emocji, które nadchodziły niespodziewanie.Król i Arwen od początku łapią wspólny język. Jest w nich taka cecha, która stawia „ich ludzi” ponad własnymi potrzebami. To bardzo cenne dla tej historii i dla nich. Zżyłam się z ich emocjami i odnalazłam w tej historii to, czego potrzebuję. „The Last Dragon King” będzie idealną lekturą dla tych, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z romantasy. Dla mnie było troszeczkę za mało: przedstawionego świata, zrozumienia magii i jej specjalnych umiejętności, ale całościowo fabuła bardzo mnie zafascynowała. Polecam![REKLAMA WYDAWNICTWO PAPIEROWE SERCA]
„- Może tak będzie lepiej. Jeśli nikogo nie będę kochał, nikt mnie nie zrani swoją śmiercią.Obrócił się i wyszedł z kręgu wierzb.Pod wpływem emocji gardło zacisnęło mi się aż do bólu. Starałam się powstrzymać płacz. Chciałam za nim pobiec, wziąć go w ramiona, zapewnić, że może mnie kochać”.Zaczęłam czytać i dosłownie przepadłam w tej opowieści. Może i świat fantastyczny...
„Trudno znaleźć mężczyznę, który zakocha się w kobiecie silniejszej od niego”Arwen zdecydowanie wyróżnia się na tle innych kobiet. Nie boi się założyć spodni i wyjść na polowanie, aby przyciągnąć do domu dużą zwierzynę. Dziewczyna nigdy nie interesowała się kobiecymi sprawami i w oczach niektórych osób uważana jest za „inną” osobę. Choć zdecydowanie się wyróżnia, ją również należy wziąć pod uwagę w wyborze przyszłej królowej. Smoczy Król szuka dla siebie kobiety, która urodzi mu dzieci. Bardzo silnej i posiadającej ponadprzeciętną magię. Arwen nie ma pojęcia, że mama od lat ukrywała przed nią pewien sekret i wcale nie jest tak zwyczajna, jak mogłoby się jej wydawać.Przeczytałam tę książkę na raz. Siadłam, owinęłam się ciepłym kocykiem i odpłynęłam myślami do magicznej krainy. Czytało mi się ją zadziwiająco szybko. Od początku widziałam, że ta historia nie będzie skomplikowana i została napisana prostym językiem.Szybko zdałam sobie sprawę, że główni bohaterowie świetnie do siebie pasowali. Arwen i Smoczy Król mieli w sobie coś, co ich do siebie ciągnęło. Od pierwszych stron wiedziałam, że są sobie pisani. Główna bohaterka nie była taka jak pozostałe dziewczyny, czym szybko wyrobiła sobie sympatię króla. Potrafiła z nim rozmawiać o przyziemnych rzeczach i nie zachowywała się tak, jakby chciała mu zaimponować.Uważam, że ta historia została napisana zbyt prostym językiem. Nie wyczułam tutaj wielu emocji, których się spodziewałam. Miałam wrażenie, że autorka nawet najważniejsze kwestie opisywała zbyt płytko. Pierwsza połowa książki bardziej mi się podobała, drugą czytało się już nieco ciężej ale całokształt nie był zły. Ta książka miała potencjał, który nie został do końca wykorzystany.Nie wiem czy sięgnę po kolejny tom. Może zrobię to z czystej ciekawości. Uważam, że w tej części za mało było tego magicznego świata, którego tak bardzo oczekiwałam.
„Trudno znaleźć mężczyznę, który zakocha się w kobiecie silniejszej od niego”Arwen zdecydowanie wyróżnia się na tle innych kobiet. Nie boi się założyć spodni i wyjść na polowanie, aby przyciągnąć do domu dużą zwierzynę. Dziewczyna nigdy nie interesowała się kobiecymi sprawami i w oczach niektórych osób uważana jest za „inną” osobę. Choć zdecydowanie się wyróżnia, ją...
Dodaj cytat z książki Last Dragon King