Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Rafał Krzysztof Jaworowski
Katarzyna Zyskowska
James Barr
Freida McFadden
Joanna Kuciel-Frydryszak
Anthony Ryan
Marta Nowik
Paweł Beręsewicz
Filip Ilukowicz
You Yeong-Gwang
Jasmin i Staszek jeszcze w dzieciństwie obiecali sobie, że kiedyś się pobiorą. Jako nastolatki zostali parą, a po ukończeniu szkoły średniej postanowili razem zamieszkać. Kilka dni później Staszek zniknął…Opowieść o miłości i przyjaźni zmienia się w mroczną historię… Wszyscy szukają Staszka na własny sposób. Policja podąża podrzuconym jej tropem: wstrząsającą fotografią chłopaka. Rodzina Staszka szuka odpowiedzi w przeszłości i zdarzeniach mogących mieć wpływ na jego zniknięcie. Natomiast Jasmin dociera o wiele dalej niż do rozwikłania tajemnicy. Otwiera się przed nią świat, w którym wszystko jest możliwe, gdzie czas można dowolnie naginać, a miłość nie ma końca.
Znaleziona wśród polecanych przez aplikację LC, zainteresował mnie temat zaginięcia i poszukiwań zaginionej osoby. Temat bardzo ważny i dla wielu ludzi, wielu rodzin bardzo bolesny. Niemniej, w przypadku tej opowieści nie umiałam polubić jej bohaterów, co mocno przeszkadzało w odbiorze fabuły i ograniczało możliwość wczucia się w ich sytuację oraz współczucia im. Komplet osób, które były głównymi bohaterami, został przedstawiony w taki sposób, że nie zdobyli mojej sympatii i to bardzo przeszkadzało mi podczas czytania. Jasmin i Staszek, niby normalna para młodych ludzi, a jednak coś nie pykło i ich historia bardziej mnie irytowała niż wciągała. Dodatkowo ich matki, Renata i Alicja, przyjaciółki z trudnym dzieciństwem w rodzinach zastępczych, też nie są przedstawione w sposób przysparzający im życzliwości. Jednocześnie temat zaginięcia, pytań z jakimi pozostają bliscy zaginionej osoby, rozpaczy i poczucia bezsilności, przedstawiony został przez autorkę bardzo realistycznie i głęboko. Zdecydowanie, ta warstwa opowieści bardzo interesująca i dająca wgląd w emocje osób poszukujących. Bardzo ciekawe było też przedstawienie sposobów na prowadzenie poszukiwań oraz radzenie sobie z sytuacją na inny sposób przez każdą z dotkniętych tragedią osób. Zakończenie zaproponowane przez autorkę też bardzo intrygujące i chyba oddające rzeczywistość z policyjnych statystyk.
Znaleziona wśród polecanych przez aplikację LC, zainteresował mnie temat zaginięcia i poszukiwań zaginionej osoby. Temat bardzo ważny i dla wielu ludzi, wielu rodzin bardzo bolesny. Niemniej, w przypadku tej opowieści nie umiałam polubić jej bohaterów, co mocno przeszkadzało w odbiorze fabuły i ograniczało możliwość wczucia się w ich sytuację oraz współczucia im. Komplet...
Niezwykle zadziwiającaTrzyma w napięciu do samego końca.Są razem a jednak do końca nie są. On znika w dziwnych okolicznościach. Ona go szuka. Czy to możliwe że on to wszystko upozorował? Czy jest aż tak egoistycznym draniem? Też chciałabym to wiedzieć...koniec mógłby być bardziej jasny.
Mam bardzo mieszane uczucia. . . Oj jak dziwna była to historia. . . Pewnie do około 150-tej strony męczyła mnie: niby ciekawiła a jakby coś nie mogło zaskoczyć. Trochę pomieszania z poplątaniem, jakiś taki chaos. Ale może właśnie o to chodziło? Może o to chodziło, żebym teraz zastanawiała się jakie figle może płatać nasz umysł . . .
Nie porwała mnie.
Książka Małgorzaty Wardy "Jak oddech" przyciągnęła mnie do siebie specyficzną tematyką. W Polsce wciąż jest aktualny problem zaginięć osób w niewyjaśnionych okolicznościach. W powieści poznajemy dwoje młodych ludzi - Jasmin i Staszka, którzy od dziecka przyjaźnią się i spędzają ze sobą wiele czasu. Ich matki łączy to, że obie zostały wychowane w rodzinach zastępczych, stąd też potrafią znaleźć wspólny język pomimo zupełnie różnych charakterów. Między Jasmin i Staszkiem zaczyna się rodzić uczucie. Gdy tworzy się poważny związek, chłopak nagle znika bez śladu. Wiadomo jedynie, że wyszedł tego dnia do pracy i od tego momentu nikt nie ma pojęcia co się z nim dzieje. Na dodatek ktoś podrzuca pod drzwi matki Jasmin drastyczne zdjęcie. Czy chodzi o porwanie? Może coś zupełnie innego? Zrozpaczona rodzina stawia rozmaite hipotezy, przypuszczenia. Są w szoku i nie potrafią zrozumieć tego, co się stało. Jasmin jest przekonana, że Staszek żyje, dlatego postanawia skorzystać z pomocy jasnowidza, detektywa i policji. Ta cała bezsilność, wielka niewiadoma ich przytłacza. Cierpią, popadają w rozpacz i zastanawiają się czy nie popełnili jakiegoś błędu we wzajemnych relacjach. "Jak oddech" to druga książka autorki, którą przeczytałam. Każda z nich jest wyjątkowa na swój sposób. W każdej jest poruszony poważny temat społeczny. Na pewno o tej książce nie można zapomnieć. Pojawia się szereg hipotez, które jednak nie znajdują swojego potwierdzenia w rzeczywistości. Autorka nie podaje nam niczego na srebrnej tacy. Zmusza do analizowania wydarzeń, stawiania własnych pytań i szukania na nie odpowiedzi. Książkę mogę polecić wszystkim, którzy lubią historię pełne zagadek oraz niedomówień. Jest pełna emocji, po jej przeczytaniu w głowie ma się gonitwę myśli trudne do ogarnięcia. Polecam...
Książka Małgorzaty Wardy "Jak oddech" przyciągnęła mnie do siebie specyficzną tematyką. W Polsce wciąż jest aktualny problem zaginięć osób w niewyjaśnionych okolicznościach. W powieści poznajemy dwoje młodych ludzi - Jasmin i Staszka, którzy od dziecka przyjaźnią się i spędzają ze sobą wiele czasu. Ich matki łączy to, że obie zostały wychowane w rodzinach zastępczych, stąd...
"JAK ODDECH" MAŁGORZATA WARDABardzo lubię pióro autorki i byłam ciekawa Jej najnowszej powieści.Właściwie każdą Jej powieść biorę w ciemno licząc na dobry czas z książką.To co otrzymałam okazało się niestety słabe. Brakowało mi tutaj przede wszystkim klimatu i emocji.Lubię czytać książki przy których trzeba myśleć, mamy pomieszane czasy czy metafizyczność.Jednak tutaj ta chaotyczność, bohaterowie i narracja nie wciągnęły mnie zupełnie.Teraźniejszość miesza się z przeszłością, czasem nie wiadomo czy to sen czy jawa.Poznamy historię Jasmin i Staszka.Ta dwójka młodych ludzi zna się i lubi od zawsze. Od najmłodszych lat są nierozłączni.Nic dziwnego, że pozostają parą i razem zamieszkują.Pewnego dnia Staszek znika, nie wiadomo czy został porwany czy uciekł.Poszukiwania trwają nie przynosząc żadnej odpowiedzi.Czytając powieść sami możemy podejrzewać co się mogło stać.Zakończenie nic nie wyjaśnia i to jest najlepszy punkt książki.Będzie o przyjaźni, miłości, stracie i nadziei.O tym jak zapominamy o tym, kto odszedł z naszego życia - zanika Jego obraz, głos, zapach. Ulotne stają się sowa, gesty i oddech.Przeraża fakt, że jest to tajemnicza, tragiczna historia, która mogła wydarzyć się naprawdę.Przykro mi to pisać, jednak moim zdaniem jest to jedna z najsłabszych książek autorki.Zachęcam do przeczytania, aby samemu przekonać się jaka to powieść.
"JAK ODDECH" MAŁGORZATA WARDABardzo lubię pióro autorki i byłam ciekawa Jej najnowszej powieści.Właściwie każdą Jej powieść biorę w ciemno licząc na dobry czas z książką.To co otrzymałam okazało się niestety słabe. Brakowało mi tutaj przede wszystkim klimatu i emocji.Lubię czytać książki przy których trzeba myśleć, mamy pomieszane czasy czy metafizyczność.Jednak tutaj...
To kolejne rozczarowanie tej Autorki. Po rewelacyjnej "Dziewczynie z gór", ta pozycja wydaje mi się przekombinowana. Lubię w książkach retrospekcję, kiedy teraźniejszość przeplata się z przeszłością, ale tutaj to był jeden wielki chaos i nie do końca wiedziałam jakiego okresu dotyczy fragment, który aktualnie czytałam. Fabuła pogmatwana, która na domiar złego nie prowadzi do jakiegoś wytłumaczenia. Otwarte zakończenie pozostawiło mnie z pytaniem "ale o co w sumie chodziło?". Główna bohaterka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, ani pozytywnych, ani negatywnych. Raczej mnie męczyła. No i ta narracja! Historię poznajemy z perspektywy głównej bohaterki, która opowiada wszystko zaginionemu chłopakowi. Kiepsko mi się to czytało... Lektura w miarę mnie wciągnęła, bo ciągle czekałam na rozwiązanie tego zaginięcia. Ale ogólnie czytanie mnie męczyło i nie jest to książka, która zostanie ze mną na dłużej.
To kolejne rozczarowanie tej Autorki. Po rewelacyjnej "Dziewczynie z gór", ta pozycja wydaje mi się przekombinowana. Lubię w książkach retrospekcję, kiedy teraźniejszość przeplata się z przeszłością, ale tutaj to był jeden wielki chaos i nie do końca wiedziałam jakiego okresu dotyczy fragment, który aktualnie czytałam. Fabuła pogmatwana, która na domiar złego nie prowadzi...
Umęczyłam się słuchając, co zdarza mi się niezmiernie rzadko więc o czymś to świadczy i absolutnie nie było to z winy lektorki. Początkowo jeszcze krzesały się we mnie jakieś iskierki zainteresowania. Im dalej tym było trudniej. Najwyraźniej rzecz zupełnie nie dla mnie. Długo, nudnie, chaotycznie i co najważniejsze nie wiadomo po co. Podobała mi się jedynie okładka.
Niesamowicie dobra książka, trzyma w napięciu cały czas, momentami jest bardzo mrocznie i tajemniczo. Pani Lena Schimscheiner idealnie czyta tę historię
Świetna i poruszająca książka o tym co dzieje się z bliskimi osób zaginionych. Przez głowę rodziny Staszka przewijają się różne scenariusze.Uciekł?Został porwany?A może zdarzył się nieszczęśliwy wypadek?Po trochu to też książka o karmie-co zrobiłabyś będąc świadkiem przestępstwa?Czy znalazłbyś odwagę na reakcję?A jeśli nie to czy potrafiłaby a z tym żyć?
Potwory istnieją, żyją między ludźmi i wyglądają całkiem zwyczajnie, a najstraszniejsze w nich jest to, że na pierwszy rzut oka nie widać, że nimi są.
Potwory istnieją, żyją między ludźmi i wyglądają całkiem zwyczajnie, a najstraszniejsze w nich jest to, że na pierwszy rzut oka nie widać, ż...
- Dlaczego nie mogę myśleć o sobie? - westchnęłam. - Bo masz przyjaciela. I to jest cenniejsze niż wszystkie zabawki świata.
To, co nie do pomyślenia, jest wykonalne.