Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Radek Rak
Christiane Felscherinow
Elżbieta Cherezińska
Andrzej W. Sawicki
Mary Winifred Beard
John Scalzi
Marcin Meller
Filip Ilukowicz
Przemysław Piotrowski
W nowej porywającej i wciągającej powieści o Jasonie Bournie jej bohater wyrusza na niewykonalną misję. Podczas odbywającego się w Katarze politycznego spotkania na szczycie musi wcielić się w ministra po to, aby ochronić przed zamachem prawdziwego wysokiego urzędnika państwowego. W trakcie spotkania do pomieszczenia wpadają uzbrojeni napastnicy i zabijają wszystkich poza Bourne'em. Okazuje się jednak, że ich celem wcale nie jest minister, za którego podaje się Bourne, lecz... sam Bourne.Porwany i przewieziony do podziemnego bunkra Bourne trafia przed oblicze osławionego terrorysty przedstawiającego się jako El Ghadan ("Jutro"). El Ghadan przetrzymuje w charakterze zakładników Sorayę Moore, byłą szefową operacji Treadstone i bliską znajomą Bourne'a, oraz jej dwuletnią córkę.Tymczasem prezydent Stanów Zjednoczonych pośredniczy w zmierzających do zawarcia historycznego traktatu pokojowego negocjacjach pomiędzy Izraelczykami a Palestyńczykami; El Ghadan gotów jest posunąć się do ostateczności, byle zapobiec podpisaniu tego porozumienia. Żąda od Bourne'a podjęcia się misji zabicia prezydenta. Jeśli Bourne odmówi, Soraya i jej córka zginą.Bourne musi dokonać trudnego wyboru: ocalić Sorayę i jej córeczkę albo prezydenta...
Książka porusza bardzo mroczny temat, terroryzm. Trzyma w napięciu, jest nie przewidywalna. Oceniam na 7, szczerze mogę polecić.
Ciekawa książka, zdobyta na promocji w Biedronce. Interesujące rozwinięcia, trochę przewidywane zakończenie, jednakże dobrze się czytała.
Fajnie się czyta. Akcja od pierwszej do ostatniej strony. Trzyma w napięciu. Bardzo polecam.
12 część cyklu przygód mojego ulubionego superagenta Jasona Bourne'a to dla mnie takie swoiste być albo nie być autora Erica Van Lustbadera.W raz lepiej, raz gorzej napisanych kontynuacjach, czekałem na wreszcie coś naprawdę godnego nazwiska pierwotnego autora cyklu Roberta Ludluma, którego książki czytałem z niesłychaną wnikliwością i przyjemnością. Natomiast w książkach Van Lustbadera ciągle mi czegoś brakuje. Może fakt, że za Roberta Ludluma bohater był wyjątkowo uzdolnioną machiną w rękach CSI a przetrwanie zawdzięczał tylko sobie i swojemu instynktowi. W rękach Van Lustbadera Bourne stał się nieśmiertelnym mitycznym stworem, który w potyczce sam na sam z wyszkoloną armią, za każdym razem wyszedłby z pojedynku nawet bez jednego draśnięcia. A sami przyznacie, że wmieszanie science fiction do tak kultowej serii to, mam wrażenie, lekkie niezrozumienie pierwotnych intencji "stwórcy".O czym jest Przewaga Bourne'a?Ze względu na brak środków finansowych Jason Bourne powraca jako człowiek do wynajęcia. Tym razem agent za pomocą swoich talentów do wcielania się w innych zostaje ... Ministrem Kataru. Ciekawa to rola, wykorzystywana przez najbardziej możnych tego świata w sytuacji i miejscu, gdzie istnieje ryzyko zamachu terrorystycznego.Kiedy ministrowie z Jordanii, Syrii, Kataru, Iraku, Libanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Jemenu spotykają się w Katarze, aby omówić kwestie związane z ugrupowaniami terrorystycznymi, dochodzi do ataku uzbrojonych napastników, których głównym celem był... sam Bourne.Pierwsze pytania, które się pojawiają w naszej głowie, to skąd napastnicy wiedzieli, gdzie jest Bourne i jakim cudem wiedzieli za jakiego ministra jest "przebrany"? Nie muszę dodawać, że dziwnym zbiegiem okoliczności wszyscy pozostali ministrowie giną a Jason zostaje przy życiu... A może to nie był przypadek?Sprawcą tego paskudnego aktu terroryzmu jest El Ghadan, wyjątkowo poszukiwany terrorysta, któremu co i rusz udaje się umknąć organom ścigania, a który to wobec Jasona Bourne'a ma konkretne plany. Jakie?Za dwa tygodnie odbędzie się spotkanie, na którym ma dojść do historycznego zawarcia pokoju pomiędzy Palestyną i Izraelem a przewodniczyć mu będzie Prezydent USA. Rolą Jasona Bourne'a jest nie dopuścić do rozejmu. Jest też i drugi ukryty cel tego całego zamieszania o, którym Najemnik dowie się w swoim czasie.Aby nasz niepokorny "były" agent CIA znany z operacji o kryptonimie Treadstone był bardziej posłuszny i nie pomyślał o jakimś odwecie, El Ghadan porywa rodzinę bliskiej mu osoby. Soraya Moore i jej córka chwilę później przeżywają pierwszy dramat, kiedy terrorysta zabija na ich oczach męża i ojca, jako symbol kary, która spotka Bourne'a jeśli nie okaże posłuszeństwa.Bourne został postawiony przed trudnym wyborem, z którego nie widać wyjścia: ocalić przyjaciółkę Sorayę i jej córeczkę albo prezydenta i rozejm…-----------Więcej o książce "Przewaga Bourne'a" przeczytasz tutaj:http://www.ebookoo.pl/2017/11/17/przewaga-bournea-eric-van-lustbader-recenzja/Inne recenzje znajdziesz tutaj:http://www.ebookoo.pl/recenzje-a-z/
12 część cyklu przygód mojego ulubionego superagenta Jasona Bourne'a to dla mnie takie swoiste być albo nie być autora Erica Van Lustbadera.W raz lepiej, raz gorzej napisanych kontynuacjach, czekałem na wreszcie coś naprawdę godnego nazwiska pierwotnego autora cyklu Roberta Ludluma, którego książki czytałem z niesłychaną wnikliwością i przyjemnością. Natomiast w książkach...
Jest to w ogóle pierwszy ebook,który kupiłem ;) zmusił mnie do tego fakt, iż jest to jedyna książka w serii (oprócz Inicjatywy Bourne`a),której nie posiadałem. Jest tak samo dobra jak poprzednie. Do niczego nie można się przyczepić. Da się jedynie zauważyć,że w tej części pojawia się więcej wątków erotycznych, tak dla odmiany.
Z początku zaczynała się banalnie, ale potem na szczęście się rozkręciła !!!
Zapewne bardzo dobrze znacie już moją tendencję nie zaczynania od początku. Kiedy jakaś książka mnie zainteresuje ignoruję fakt, że jest na przykład trzecią częścią serii i od razu się na nią rzucam. Tak było z siódmą częścią Harry'ego Pottera czy właśnie z Przewagą Bourne'a, która jest tomem - uwaga! - dwunastym. Możecie teraz popatrzeć na mnie z politowaniem, jednak w żaden sposób nie przeszkadzała mi nieznajomość poprzednich książek z tej serii. Jestem pewna, że byłabym równie zawiedziona, gdybym przeżywała przygody z Jasonem Bournem od lat. Jestem osobą, która uwielbia wszelkich tajnych agentów, operacje rządowe i akcje pod przykrywką, więc uznałam, że Jason Bourne to seria dla mnie. Okazało się, że nie do końca.Jason Bourne został postawiony przed faktem dokonanym. Pieniądze, które zdeponował w banku w Zurychu szybko zniknęły, więc musiał znaleźć sobie jakieś płatne zajęcie, by nie umrzeć z głodu. Jego umiejętności sprawiły, że bez trudu stał się popularny jako kowal. Wciela się w rolę osób ważnych dla państwa i wystarczająco bogatych, by mu za to zapłacić, i pojawia się jako oni w miejscach, które są narażone na zamach bądź bezpośrednio zagrażają ich życiu. Wydawać by się mogło, że to kolejne zadanie, jednak gdy znajdował się na spotkaniu W Katarze, które ma dotyczyć walki z terroryzmem, dochodzi do ataku. Okazuje się, że celem nie jest żaden z dygnitarzy, tylko sam Jason Bourne. El Ghadan przedstawia mu propozycję nie do odrzucenia. Prezydent Stanów Zjednoczonych ma niedługo podpisać traktat pokojowy między Izraelem i Palestyną, a Bourne jest człowiekiem, który ma do tego nie dopuścić. Prezydent ma zginąć. Inaczej przetrzymywana przez niego dawna przyjaciółka, jej mąż i dwuletnia córeczka zostaną zamordowane. Czas ucieka."- Człowiek spotyka na swojej drodze trzy rodzaje ludzi - powiedział Chalifa, najwyraźniej zmieniając temat. - Takich, którym może zaufać, takich, którym nie może zaufać, i takich, których powinien zabić."Sama fabuła jest niesamowicie intrygująca. Pozbawiony wyboru Jason Bourne musi szybko znaleźć złoty środek i wydostać przyjaciółkę nie mordując przy tym głowy państwa. Sytuacja nieciekawa i idealna, by stać się głównym wątkiem. Okazało się jednak, że oprócz dobrego pomysłu potrzeba jeszcze czegoś, by książka wciągnęła bez reszty. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że sama nie potrafię stwierdzić, czego mi tutaj zabrakło. Pojawiły się krwawe morderstwa, brak skrupułów, ataki terrorystyczne, porwania, a nawet potrójni agenci! Nie potrafiłam jednak zapomnieć się i śledzić losów postaci z zapartych tchem. Doszukuję się winy w tym, jak Eric van Lustbader ową książkę napisał - najwyraźniej zawarł w niej zbyt mało emocji, bym mogła się wczuć w sytuację postaci. Zapewne dodatkowo zakładał - co jest zrozumiałe - że czytelnik będzie już zaprzyjaźniony z postaciami, więc nie ma sensu reklamować ich jeszcze bardziej. Jak wspominałam jest to moje pierwsze spotkanie z Jasonem Bournem, nie pałałam więc do niego jeszcze żadnymi uczuciami i los jego i pozostałych bohaterów był dla mnie obojętny. Najprawdopodobniej to sprawiło, że Przewaga Bourne'a tak mocno mnie nudziła. Powinnam z zapartym tchem śledzić ich losy, trzymać kciuki za powodzenie misji i uratowanie kobiety z małym dzieckiem, jednak patrzyłam na to wszystko dość obojętnie. Schemat, na którym opiera się ta książka, jest już mi doskonale znany, więc z całą pewnością nikogo nie zdziwi to, że już na samym początku wiadomo, jak się owa historia zakończy. Zaskoczyła mnie jedynie jedna kwestia, chociaż nie na tyle, bym wychwalała Bourne'a pod niebiosa. Prawdę mówiąc całkiem przeciętny z niego człowiek."- Człowiek nigdy nie może zrobić wystarczająco dużo."Największym plusem tej historii jest to, że autor porusza tutaj bardzo aktualny problem, jakim jest terroryzm. Cała Przewaga Bourne'a kręci się wokół tego tematu i dodaje to szczyptę realizmu fabule. Przecież porwania, podkładanie bomb i przekupstwo to coś, co znane jest nam wszystkim z codziennego życia. Pojawia się to na łamach gazet, w wiadomościach telewizyjnych i internecie. Czy kogokolwiek zaskakuje jeszcze jakiś zamach? Minęły czasy, kiedy ludzie nie musieli obawiać się o swoje życie i nie byli z każdej strony narażeni na jakąś katastrofę. Eric van Lustbader również to dostrzega i wplata w swoją fabułę pokazując, jak łatwo sterować drugim człowiekiem, kiedy ma się odpowiednią ilość gotówki i zdobędzie jego zaufanie. Wniosek: lepiej nie ufać nikomu.Nie będę ukrywać, że jestem bardzo rozczarowana lekturą. Czyta się ją bardzo szybko, jednak nie zostawia ona tak naprawdę po sobie nic wartościowego. Przeżyłabym to, gdyby nie fakt, że po głębszym zainteresowaniu jest ona zwyczajnie nudna i nie potrafię znaleźć dobrego powodu, dla którego miałabym ją polecić. Wątek terroryzmu można dostać w wielu innych powieściach, które są dużo lepiej skonstruowane i napisane. Osoby, które w swoim życiu przeczytały mnóstwo książek szpiegowskich i sensacyjnych również mogą poczuć mały niedosyt. Z ciekawości jednak - w dalekiej przyszłości - wezmę do ręki jeszcze pierwszy tom, Tożsamość Bourne'a, by zobaczyć, czy jest lepszy i czy nie nastąpiło po prostu zmęczenie materiału. W końcu dwanaście tomów to nie byle co.
Zapewne bardzo dobrze znacie już moją tendencję nie zaczynania od początku. Kiedy jakaś książka mnie zainteresuje ignoruję fakt, że jest na przykład trzecią częścią serii i od razu się na nią rzucam. Tak było z siódmą częścią Harry'ego Pottera czy właśnie z Przewagą Bourne'a, która jest tomem - uwaga! - dwunastym. Możecie teraz popatrzeć na mnie z politowaniem, jednak w...
WYBÓR BOURNE’ABourne po raz kolejny powraca na księgarskie półki. Tym razem w ręce czytelników trafia dwunasta część jego przygód (dziewiąta napisana przez kontynuatora serii, Erica Van Lustbadera),której akcja toczy się tuż przed wydarzeniami znanymi z wydanej w Polce „Zagadki Bourne’a”. Miłośnicy serii jak zwykle otrzymają szybkie tempo i walkę z czasem osadzone w realiach problemów nękających współczesny świat.Bourne przed laty zabezpieczył znaczne środki finansowe w banku w Zurychu, dzięki czemu miał za co żyć. Wszystko jednak ma swój koniec, pieniądze także. Co może robić ktoś o jego specjalności i talentach, żeby zdobyć fundusze? Jason od roku działa jako człowiek do wynajęcia, wcielając się w role ministrów i innych głów państwa, pojawiając się zamiast nich na spotkaniach w miejscach, w których z powodu ryzyka zamachów żaden z nich nie chciałby się pojawić. Tak jest i tym razem. Kiedy siedmiu ministrów z Jordanii, Syrii, Kataru, Iraku, Libanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Jemenu spotyka się w Katarze by omówić kwestie walki z bliskowschodnim terroryzmem, dochodzi do ataku. Wszyscy poza Bourne’em zostają zabici, a on sam trafia przed oblicze El Ghadana, terrorysty, który ma co do niego konkretne plany. Nie do ministra, którego udawał, a Bourne’a właśnie. Prezydent USA przygotowuje się do zawarcia historycznego traktatu pokojowego między Palestyną i Izraelem, do czego El Ghadan nie zamierza dopuścić. Dlatego chce by Bourne zabił głowę Stanów Zjednoczonych, a by go do tego przekonać, jako zakładniczki przetrzymuje jego przyjaciółkę i jej córeczkę. Przed Jasonem zostaje postawiony wybór, kogo ocalić. A może uda mu się znaleźć trzecie wyjście?Przedostatni z dotychczas wydanych tomów „Jasona Bourne’a” w pewnym stopniu oparty został na wszystkim doskonale znanym schemacie, który najlepiej udało się wykorzystać twórcom choćby „Szklanej pułapki” oraz serialu „24 godziny”. W tym drugim wypadku, jak i tutaj, bliscy głównego bohatera zostali uprowadzeni, a on sam, zmuszony przez terrorystów do zamachu na senatora, próbował ocalić zarówno własną żoną i córkę, jak również polityka. „Przewaga…” nie wykorzystuje tego motywu tak genialne, jak „24”, nie mniej dwunasta część przygód Bourne’a to przyjemna, lekka w odbiorze i bardzo dynamiczna książka, która spodoba się miłośnikom szpiegowsko-sensacyjnych powieści. Szczególnie, że tło wydarzeń stanowią tutaj tematy, które znamy na co dzień z medialnych doniesień. Bliskowschodni terroryzm, ciężka sytuacja na szczytach władzy w Egipcie czy walka Zachodu z radykalizmem tylko dodają realizmu, a co za tym idzie bardziej angażują w treść.Poza tym to po prostu niezła męska lektura, prosto napisana, skutecznie prowadząca temat i aż ociekająca testosteronem. I można ją śmiało czytać w oderwaniu od pozostałych tomów serii, chociaż nie zabrakło także elementów przeznaczonych dla stałych czytelników.W skrócie miłośnicy Bourne’a nie będą zawiedzeni. A i również fani sensacyjnych powieści znajdą tu coś dla siebie. Dlatego jeśli odnajdujecie się w tych klimatach, polecam.Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/11/14/przewaga-bournea-eric-van-lustbader/
WYBÓR BOURNE’ABourne po raz kolejny powraca na księgarskie półki. Tym razem w ręce czytelników trafia dwunasta część jego przygód (dziewiąta napisana przez kontynuatora serii, Erica Van Lustbadera),której akcja toczy się tuż przed wydarzeniami znanymi z wydanej w Polce „Zagadki Bourne’a”. Miłośnicy serii jak zwykle otrzymają szybkie tempo i walkę z czasem osadzone w...
Dodaj cytat z książki Przewaga Bourne’a