Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Patrycja Volny
Elżbieta Cherezińska
Andrzej Dragan
Małgorzata Musierowicz
Tom Justyniarski
Marcin Mortka
Sabina Waszut
Cezary Harasimowicz
Jo Nesbø
Maria Kuncewiczowa
(...) Widać człowiek żyje z pewnym opóźnieniem, tak jak spóźnia się zegar. Albo echo. Można powiedzieć, że cielesne ja dorasta, dojrzewa i się starzeje, podczas gdy ja duchowe zatrzymuje się na swoim wczoraj czy nawet przedwczoraj. Jej oczy wciąż widziały z przodu i z tyłu. Arschaugen - jakże piękne niemieckie wyrażenie.
Fantazja jak sen, zboczenie jak kłamstwo, jak prawda. Pewnie mi nie uwierzysz kochana, ale czasami fantazja jest dla mnie jedyną rzeczywistością. Albo tym, co z rzeczywistości jest najbardziej do przyjęcia.
Są rzeczy, które się powtarzają i rzeczy jednorazowe. Są też ludzie, dla których rzeczy się powtarzają, oraz ludzie, dla których są one jednorazowe
Największą zbrodnią naszych czasów nie jest, jeśli to w ogóle możliwe, zagłada starej cywilizacji albo całego narodu, grupy, rasy lub ras, ale zabicie niewinności i zaufania, że sprawy są dobre takimi, jakimi są.
Są na świecie trzy rodzaje ludzi. Arbitrzy, jak w futbolu, którzy pozują na bezstronnych i surowych i chcą, aby każda ich decyzja, nawet ta najgorsza,była bez sprzeciwu i przez wszystkich uważana za najwłaściwszą. Kolumbowie, którzy odkrywają coś, co już dawno istnieje, no i za każdym razem zamiast Indii,w poszukiwaniu których wyruszyli, odnajdują Amerykę, która tam już była od dawna. Trzeci rodzaj to Napoleonowie. Prowadzą Francję do wojen, żeby ją uratować, ale rezultatem jest klęska Francji.
Obojętność jest najcięższą zbrodnią człowieka przeciw człowiekowi.
Już mówiła, że w miejsce każdego, kto przeżył, zabijali kogoś innego. Szczęśliwi, jak ona, nie wiedzieli, kim był. Ci z mniejszym szczęściem musieli dopisać na swoje konto imiona, twarze, oczy. Nie, oni nie zabijali. Zaplanowane liczby stanowiły dzieło Niemców, tak to sobie wymyślili. Szczęście każdego, kto wrócił, było wybrukowane nieszczęściem innych. Oto przesłanie Niemców na czas po wojnie.
(...) Zaniepokoił się trochę, gdy przeczytał w rozmaitych pismach teksty eksponujące pozytywy wojennych Niemiec: punktualne pociągi, lepsze drogi, to, że Hitler lubił psy i dzieci. Ktoś do jednego worka wrzucił Hitlera i Churchilla. Bez mrugnięcia okiem wysyłali na śmierć. Ale czy dało się inaczej? Być może Hitler nie wiedział o wszystkich bestialstwach. Czyżby czas zacierał różnicę między prawdą i kłamstwem, winą i niewinnością? Sprawiedliwością i krzywdą? Czyżby zabierała to woda, unosząc do morza zapomnienia? Wszystko sprowadzi się więc do powiedzenia: "Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr"?
Człowiek nie powinien się śmiać, kiedy wszyscy wokół płaczą. Tak samo nie powinien płakać, kiedy wszyscy wkoło się śmieją.
Miłość czerpie siłę z niedożywienia, a umiera z przesytu.
(...) król, którego nie uzna całe jego otoczenie, w rzeczywistości nie jest królem, chocby sobie włożył na głowę pięciopiętrową koronę ze słota, srebra i drogich kamieni.
Zło nie jest logiczne. Po prostu jest. W jednym się rodzi, innego formuje jak plastelinę.
Gdyby pamięć była człowiekiem, nie chciałbyś jej spotykać nocą.
Im mniej ludzie wiedzą o sobie, tym chyba lepiej dla nich. Wszystko wie tylko Bóg albo kiepscy powieściopisarze.
To, co nazywamy szczęściem, ma tysiąc twarzy. Kto wie, ile było w tym cudzych nieszczęść.