Miałam okazję zobaczyć niedawno tę reklamę. Już pominę aspekty reklamowanego produktu, ale w pewien sposób zachwyciła mnie. Rzadko się to zdarza, prawie nigdy, za każdym razem, gdy podczas oglądania programu nagle wyskoczy pan Chajzer ze swoim cudownym proszkiem, zmieniam stację telewizyjną lub idę po herbatę. A tu proszę, miła odmiana, obejrzałam ją kilka razy i naprawdę doceniam pomysł, który mnie osobiście zmusił do przemyśleń.
25 października 2014
11 października 2014
Dziecko na już.
Nie każdy jest fanem dzieci, nie ma co ukrywać. Inni wprost nie mogą się powstrzymać od przytulania, zabawiania i śmiesznego gadania do nich, reszta zachowują pewną rezerwę. Nie, nie wierzę w wielkie pouczenia, że z czasem każdy je polubi - to jak wmawiać osobie, która nie lubi lukrecji, że z czasem ją zacznie uwielbiać. To nie działa, pomimo upływu kilkunastu lat, nadal "czarny smakołyk" omijam szerokim łukiem. Czy lubię dzieci? W sumie w tym temacie jest to najmniej przydatna informacja - jeszcze ktoś pomyślałby, że to przesądziło o poglądzie przyjętym w tym tekście!
Subskrybuj:
Posty (Atom)