Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Toho. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Toho. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 lipca 2013

Indiana Jones...

Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam na szybko kolejne i pierwsze u mnie na warsztacie - indiańskie kolczyki.
Już dawno za mną chodziły. Ale nie mogłam wygrzebać się z rozpoczętych prac, które i tak leżą dalej nieskończone, a ja wymyślam coraz to nowe i inne rzeczy do zrobienia.

Kolczyki o których napisałam powyżej powstały z wzoru Anabel27, ukraińskiej artystki, która tworzy biżuterię w stylu indiańskim. Uwielbiam oglądać jej prace, bo są inspirujące.

 
Kolczyki powstały z japońskich koralików Toho treasure - cylindrycznych koralików, które idealnie nadają się do tworzenia biżuterii techniką brick stitch. Użyłam tutaj koralików w kolorach opaque: jet, turquoise, lustered dandelion, cherry oraz sunset orange. 
 
Przyznam, że cieszyłam się jak małe dziecko kiedy je ukończyłam. No, w końcu to moje pierwsze indiańce :).

poniedziałek, 1 lipca 2013

Pepitkowy wąż

Od dawna choruję na wzór pepitkowy. A kiedy jedna z koleżanek z forum "beadingowego" pokazała bransoletkę szydełkową w ten cudowny deseń, pomyślałam, że muszę zrobić taką dla siebie.
I tak z planów wykonania długo nie powstawało nic, bo często kończyło się na chęciach. Ale los chciał, że przemogłam swoje natrętne lenistwo i wykonałam...długo oczekiwaną...przeze mnie...pepitkową biżuterię...naszyjnik!

A tak. Naszyjnik. Z planów na bransoletkę wyszedł mi naszyjnik.


Naszyjnik "ukośnikowy" powstawał długo bo całe trzy tygodnie. A to wszystko z braku czasu i "natrętnego lenistwa", jak również braku weny.
Ale dość tłumaczenia się.
Do wykonania ukośnika użyłak koralików Toho w kolorze opaque lustered white oraz jet. Dwa proste kolory a potrafią zdziałać cuda...
Wąż koralikowy wykonany został na szydełku na 14 koralików w rzędzie.



Niestety nie wiem kto jest autorem rozrysowanego wzoru na sznur. Znalazłam go w sieci i można go sobie pobrać tutaj.
Od razu został zakonfiskowany przez moją mamę, która stwierdziła, że idealnie pasuje jej do kaloszy, które są w ten sam deseń.
A poniżej można sobie pooglądać więcej zdjątek.



 

 
 
 
Nic dodać, nic ująć. Jestem z siebie taaaaka dumna :).

czwartek, 27 czerwca 2013

W kolorach tęczy

Nie tak dawno temu zauważyłam na blogu Weroniki (Weraph) bransoletkę "Cukiereczki" w kolorach pastelowych, wykonaną w całości z kuleczek (beaded balls) obszytych koralikami. Bardzo mi się spodobała i pomyślałam, że idealnie będzie pasowała jako prezent dla pewnej młodej damy - Paulinki.
Druga, przepiękna praca jaką miałam okazję obejrzeć, była bransoletka Silver Aguti "Znowu tęcza". Bransoletka jest tak przecudnej urody, że nie mogłam się oprzeć aby takową bransoletkę wykonać :).
Bransoletka miała być dziewczęca, idealnie pasująca na lato do każdej klasycznej sukienki jak również do codziennego stroju. Postawiłam właśnie na ten wybór.


Bransoletka powstała z koralików Toho oraz czeskich kryształków fire polish  w kolorze crystal AB w rozmiarze 4,0 mm, jak również koralików Preciosa w rozmiarze 4,0 mm. Jak widać po zdjęciu koraliki czeskie idealnie zgrały się kolorystycznie z koralikami japońskimi, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.




Koraliki Toho zastosowane w bransoletce: opaque lustered cherry, opaque lustered pumpkin, opaque lustered Dandelion, opaque lustered Sour Apple, Opaque Shamrock, opaque blue turquoise oraz opaque cornflower.

Pewna dobra Kobieta doniosła mi, że prezent bardzo podobał się obdarowanej :). Bardzo mnie to cieszy i mam nadzieję, że bransoletka będzie się dobrze nosiła :).

środa, 26 czerwca 2013

Kolczyki "Lotus"


          Kolejny szybki post i kolejna nowość. Tym razem już nie bransoletka, lecz kolczyki.
Chyba najczęściej kolczyki goszczą na moim warsztacie. Może dlatego, że szybko się je robi  a efekt jest zawsze niesamowity. Nic tak nie zdobi jak kolczyki. Zakładając je nigdy nie miałam wrażenia, że przesadziłam z biżuterią, dobierając je do stroju. Idealnie wyglądają zarówno same jak i w komplecie z bransoletką.
Tym razem będą samotne, lecz bardzo efektowne.

Kolczyki, które wytworzyłam znalazłam w amerykańskim magazynie "Beadwork". Autorem wzoru i tutorialu "Deco Lotus earrings"  jest Gwen Fisher.
Wyplotłam dwie pary takich kolczyków, różniące się między sobą kolorystyką, lecz obie pary mają w sobie bijącą elegancję. Każda wersja pasuje dla kobiety o innym temperamencie i innych upodobaniach, lecz każda kobieta będzie w nich wyglądała pięknie.

Pierwsze srebrne z delikatnym akcentem różu, powędrowały do mojej bratowej, jako prezent urodzinowy i dodatek do bransoletki Capricho Pulsera, która to nie doczekała się zdjęć. Zbyt szybko opuściła mój skromny warsztacik.



Kolczyki te wykonałam z japońskich koralików Toho 11o w kolorze silver-lined pink i Pernament Finish - Galvanized Aluminium oraz koralików w rozmiarze 8o w kolorze Pernament Finish - Galvanized Aluminium. Dla ozdoby zawiesiłam długie akrylowe krople w kolorze różowym. Plecionka została zawieszona n angielskich biglach w kolorze srebrnym.



Druga para kolczyków, jakie wytworzyłam, powstała w kolorze brązu i żółci.


Bardzo długo szukałam koloru, z którym kolor żółty stworzy idealną całość. Postawiłam na kolor metaliczny - Bronze. Oba kolory przepięknie ze sobą współgrają i stworzyły niesamowity efekt. Co widać zresztą na zdjęciu.



Jak już wcześniej wspominałam, kolczyki powstały z koralików  kolorze Brozne, to chyba mój ulubiony kolor w palecie Toho, oraz opaque lustered Dandelion, a także koralików czekich fire polish w kolorz gold bronze oraz akrylowej kropli w kolorze żółtym. Całość zawieszona została na igłach w kolorze starej miedzi.

Ta para z kolei leży bezpiecznie w mojej szkatułce i czeka na szczęśliwe przygarnięcie. Kto wie, może niebawem powstaną inne kopie kolorystyczne kolczyków "Lotus".

piątek, 14 czerwca 2013

Ozłocona. Piękny komplet ze złotych kwiatów

Kolejne kwiaty rozkwitły w moim warsztacie pracy. Tym razem w kolorach złota.
Wymyśliłam sobie, że skoro był biały, była czerwień i niebieski to może by spróbować ze złotem.
I tak oto powstał mój najnowszy ozłocony komplet: bransoletka i kolczyki.


Tak jak poprzednie kwiatuchy, całość powstała na podstawie tutoriala autorstwa Kerrie Slade.
Uważam, że tutorial jest wprost genialny. Prosty i bardzo czytelny a z prostych elementów można zrobić coś pięknego i niepowtarzalnego.




Materiały, które wykorzystałam to: koraliki toho tt w kolorze metallic pernament-finish galwanized starlight (jeden z moich ulubionych kolorów),  koraliki gumdrops w kolorze crystal apricot.


Kolczyki zawiesiłam na pozłacanych biglach. Zapięcie w bransoletce typu-toggle w kolorze złotym zakupione w Kadoro.pl







czwartek, 13 czerwca 2013

Łąka pełna kwiatów

Niedawno wykonałam kolczyki kwiatuszki wg. tutoriala Kerrie Slade w kolorze białym.
Zaraz po tym dostałam kolejne zamówienie na kolczyki kwiatuszki, lecz tym razem w kolorze niebieskim i czerwonym.



Dla p. Marioli wykonałam kolczyki czerwone, a dla p. Teresy niebieskie. Obie pary idealnie pasują do swoich właścicielek, do ich stylu i temperamentu. Myślę że w tej kwestii wykonałam kawał dobrej roboty :).

Para czerwona: koraliki tt w kolorach opaque cherry oraz transparent lt. siam ruby.


Para niebieska: koraliki tt w kolorach opaque lustered baby blue oraz opaque cornflower.



niedziela, 2 czerwca 2013

Płatek śniegu

Może troszkę nie w temacie, bo w końcu zawitała do nas długo oczekiwana wiosna, ale jak mus to mus :).
Płatek śniegu, tak nazwałam najnowsze kolczyki - kwiatuszki w kolorze bieli, wykonane wg. tutorialu Kerrie Slade.

Zlecenie na ich wykonanie dostałam od Pani Marioli, kobiety dojrzałej, która miała i nadal ma wielkie obawy, czy kobieta w jej wieku powinna nosić takie dziewczęce motywy. A dlaczego nie? Kolczyki są tak delikatne i przy tym eleganckie, że pasuję niemal każdej kobiecie. Tej po dwudziestce i tej po pięćdziesiątce. Wszystko to kwestia dodatków i samopoczucia...
No, ale dosyć tego gadania.



Te mega cudowne kwiatuchy powstały z japońskich koralików Toho Treasure (cylindrycznych lub antycznych, jak kto woli) w kolorze opaque-lustered white oraz opaque white. Jako środeczek posłużył czeski koralik gumdrops w kolorze crystal chrome. Całość zawiesiłam na posrebrzanych biglach.


Na razie skromnie, ale od czegoś trzeba zacząć kolejną partię nowości...

 


sobota, 27 kwietnia 2013

Zachód słońca

Muszę przyznać, że mam ostatnio kompletną niemoc twórczą. Nie tylko nie mogę przemóc się, aby stworzyć coś nowego, ale i wciąż mam zaległości w sfotografowaniu moich prac, które powstały już całkiem dawno.
I wreszcie się przemogłam i zaprezentuję mój nowy-stary naszyjnik. Nowy, bo pierwszy raz go tutaj pokazuję i gdziekolwiek...a stary bo powstał jakieś trzy miesiące temu.

Naszyjnik ten nazwałam "Zachód słońca, choć bardziej kojarzy mi się z jesienią i księżycem.

 
Kamień który został oprawiony w trójkątną krawatkę to agat beżowy. Zakupiłam go na allegro. Kiedy go zobaczyłam, od razu wiedziałam co z nim zrobię. Postanowiłam wykonać naszyjnik identyczny z pierwowzorem, lecz innym kamieniem, wg. wzoru ButterflyBead. Kiedy zobaczyłam ten naszyjnik zakochałam się w nim i po prostu musiałam go stworzyć. Uwierzcie mi lub nie, ale istnieje tyle przepięknych prac, które mnie mocno zachwyciły, aż nie sposób się powstrzymać, żeby je nie wykonać dla siebie.
Może to i brzydko tak sobie coś kopiować, ale jest jeszcze druga strona medalu, otóż taka, że powielając czyjś pomysł, oczywiście z zachowanie praw autorskich, uczymy się nowych technik bądź je po prostu ćwiczymy. I tutaj dla mnie było sporo kombinowania i za razem nauki :).
 
 
 
Jak widać naszyjnik składa się z dwóch części: sznura koralikowego oraz wisiora z krawatką.
Sznur koralikowy wykonałam techniką netted tubular rope. Powstał on z japońskich koralików Toho w kolorze Bronze oraz akrylowych powlekanych perełek w kolorze ecru (4mm).
 
  
 
 
Jak Można zauważyć na powyższym zdjęciu, zakończenie to kombinacja techniki netted oraz ściegu herringbone. Sznur oczywiście powstawał bardzo mozolną metodą igłową. I myślę, że wart był całego wysiłku.
Sam sznur można nosić razem z wisiorem jak również sam, ponieważ jest bardzo elegancki.
 
 
Krawatka natomiast powstała z koralików treasure w kolorze: opaque lustered beige, metalic pernament galwanized srarlight oraz bronze.
 
 
No, to by było na tyle, bo co mam się więcej rozpisywać na temat naszyjnika. Poniżej wstawiam więcej fotek naszyjnika :).

 
 

 

sobota, 20 kwietnia 2013

Aztec dream - naszyjnik na turkusowo

Nareszcie wzięłam się do roboty i przygotowałam kilka zdjęć żeby móc pokazać moje kolejne lecz nie tak już świeże dzieło. Leży już tak sobie w pudełku chyba trzeci miesiąc.

Naszyjnik, który chcę Wam pokazać powstawał ponad rok czasu. Tak, tak długo. Miał to być wisior, który niestety przeleżał tak długo z powodu braku umiejętności albo inaczej z powodu zbyt małego doświadczenia w dziedzinie haftu koralikowego.
Dopiero niedawno postanowiłam wziąć się za niego i w taki oto sposób powstał wisior.
Skoro powstał wisior. który jest wolną interpretacją moich myśli na jego temat, musiała do niego powstać również i jakaś baza, czyli naszyjnik. I tutaj dopiero miałam zagwostkę. Miał to być z początku zwykły cienki sznureczek, lecz okazało się, że nie pasuje do zawieszki jaką planowałam w moim wisiorze. Potem moje rozważania popłynęły w stronę sznura metodą igłową ściegiem herringbone. A na koniec wymyśliłam do niego zwykły ukośnik pięknie cieniowany.
I tak skończyło się na myśleniu, bo z czystego lenistwa i braku cierpliwości zydłubałam zwykły klasyczny sznur metodą ukośnikową w kolorze srebra.
Dużo można by znowu tak gadać...więc do dzieła!

 
Naszyjnik jest kombinacją koralików japońskich Toho i czeskich preciosa. Oczywiście przewagą mają te pierwsze, lecz całe dopełnienie dały te drugie.
 
 
 
 
Podstawa, czyli sznur koralikowy oraz naszynik powstały z koralików w kolorze Pernament Finish Galwanized Aluminium, natomiast reszta, czyli obszycie kaboszonów oraz elementy zdobnicze to koraliki Preciosa w przepięknych turkusowych kolorach. Niestety nie znam ich nazw ani numerów, ale są to moje ulubione koraliki jakie posiadam w swoich zbiorach jeśli chodzi o Preciosę.
Kropelka, która została podwieszona do wisiora to szkło zakupione w Royal Stone.
 
Kamienie które posłużyły jako kaboszon w wisiorze to Howlit barwiony na zielono.
 
 
Naszyjnik jak już wcześniej wspominałam wydłubałam metodą ukośnikową na 11 koralików w rzędzie. Wyszedł o wiele lepiej niż myślałam.
 
 


Wiem, że naszyjnik nie jest perfekcyjny, ponieważ wciąż uczę się technik beadingu. Jednakże wykonanie jego sprawiło mi wiele przyjemności i samozadowolenia z własnej pracy twórczej.

 
 

 
 
 
 
 

środa, 17 kwietnia 2013

Gumezoo moje miłe...

Dzisiaj zaprezentuję kolejne moje zaległe dzieło - kolczyki Gumezoo.
Oczywiście na początek dodam, że w całości inspirowane pracą TheTerezkaD, która stworzyła ten przecudowny wzór.

Tak mnie zafascynowały te kolczyki, że postanowiłam stworzyć swoje własne i tylko dla siebie w kilku wersjach kolorystycznych.


Pierwsze z nich fioletowe, które powstały w czeskich koralików Gumdrops w kolorze Luster - Metallic Amethyst oraz koralików Toho w rozmiarze 11o w kolorze Inside-Color Rainbow Rosaline - Opaque Purple Lined oraz Toho 15o w kolorze opaque lavender a na dokładkę wplecione zostały koraliki czeskie Rizo w kolorze Amethyst.





Kolejne kolczyki podobnie jak poprzednie powstały z koralików gumdrops w kolorze Luster - Transparent Gold Sm. Topaz, koralików rizo w kolorze Champagne luster, Toho 11o Frosted Gold-lined Crystal oraz 15o w kolorze Bronze.




Złoto-brunatne kolczyki z kolei powstały z koralików: gumdrops - Luster - Transparent Gold Sm. Topaz, Rizo - Topaz Amber, Toho Pernament Finish Galwanized Starlight oraz 15o - Silver-Lined Topaz.



Następna para srebrzysto-turkusowa.



Koraliki: Gumdrops Aquamarine Picasso, Rizo - Crystal Vitrail, Toho 11o - Opaque Turquoise i 15o w kolorze Silver-Lined Aquamarine.

 I wreszcie ostatnia para srebrzysto-szara.



Do wykonania tej pary kolczyków wykorzystałam, koraliki Gumdrops w kolorze Crystal Chrome, Rizo w kolorze Crystal Vitrail. Toho 11o i 15o w kolorze Pernement Galwanized Aluminium.

A tutaj wcześniejsze trzy pary kolczyków, które powstały jako pierwsze i które zostały "porwane" przez koleżanki :). Mam nadzieję, że dobrze im się będą nosiły.




A Wam, które najbardziej przypadły do gustu?


niedziela, 7 kwietnia 2013

Trójkątów cz. II

Niedawno kiedy pisałam posta na temat trójkątnych kolczyków wykonanych wg. wzoru Anabel27, wspomniałam, że nie jest to moja ostatnia przygoda z trójkątami w beadingu.
Zaraz po tym jak światło ujrzało moje nowe kolczyki, wyplotłam kolejne kolczyki w kształcie trójkąta, lecz tym razem w formie sztyfcików.

 

Do wykonania kolczyków użyłam koralików Toho Treasure 12o w kolorze opaque turquise i opaque lustered beige oraz metallic bronze.
Całość bazuje na metalowych posrebrzanych sztyfcikach.


Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i wydziubałam do nich wisior w kształcie trójkąta, kolorystycznie pasujący do całości.
Wzór - Anabel27.



Dzięki właśnie tej pracy bardzo polubiłam koraliki w kształcie cylindrycznym. Są idealne podczas tworzenia beadingowych figur przestrzennych jak również do plecenia ściegiem brick stitch czy płaskich bransoletek peyotem, ponieważ pięknie się układają jeden nad drugim. Pozwalają uzyskać efekt, który niejednokrotnie ciężko jest uzyskać przy użyciu zwykłych koralików rocaille. Niestety cena koralików cylindrycznych jest dość wysoka i  w stosunku do ich koleżanek rocailli, nawet kilkakrotnie wyższa.