Luty już minął. Zawrotna prędkość. Luty to śnieg i cudowne, acz mroźnie zachody słońca. Luty, to też głowa pełna pomysłów. Pomysłów, których nigdzie nie spisuję, ponieważ jest ich tak dużo i tak szybko się zmieniają, że się to nie opłaca.
Luty minął mi czytelniczo. Czytałam w każdej wolnej chwili, o ile się taka nadarzyła. Dzięki temu, udało mi się przeczytać aż 4 książki:
Tamte dni, tamte noce - Andre Acima
Śpiew kukułki - Frances Hardinge
Wszystko, co w tobie kocham - Samantha Young
Kolejny zaczytany miesiąc już za mną. Bardzo mnie to cieszy :) A jak Wam minął luty? Jak spędziliście ten miesiąc? Koniecznie się pochwalcie! Pozdrawiam Was cieplutko :D
Super :) każdy wynik jest dobry! Życzę zaczytanego marca :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Również życzę Ci udanego miesiąca :)
UsuńNo w końcu ktoś, kto mówi "aż 4 książki", a nie "tylko 35 książek" xDD
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! :)
Mnie udało się przeczytać aż 12 książek, mega ambitny cel sobie postawiłam, oczy mi wypływały, ale wczoraj wydusiłam tę dwunastą xD
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Dla mnie każda przeczytana książka to sukces :) Tym bardziej, że mimo zabiegania jakimś cudem udaje mi się wygospodarować czas na czytanie :) Gratuluje wyniku - zacny :) Trzymam kciuki za kolejny miesiąc!
Usuń