Zaczęło sie zupełnie niewinnie. Ot, postanowiłam sobie zrobić dwa tygodnie offline (ok, te kilka polubień na fb się nie liczy:)). Potem pojechaliśmy do Polski na tygodniowy urlop. Po powrocie miałam multum innych spraw do zrobienia i ani się obejrzałam, a na blogu nie było mnie przez prawie 6 tygodni. Rozleniwiłam się.
Przez chwilę zastanawiałam się, czy warto wracać do blogowania... Jednak za bardzo lubię się Wam "chwalić" moimi (nie zawsze udanymi :)) pomysłami:) Także jestem:)
Dzisiejszy post będzie poświęcony moim dalszym eksperymentom z naszą toaletą dla gości, tutaj możecie zobaczyć jak pomalowałam w niej kafelki na ścianie. Tym razem postanowiłam zmalować podłogę.
Jakoś tak się złożyło, że to najmniejsze pomieszczenie w naszym domu stało się takim "królikiem doświadczalnym". Może dlatego, że jest mało używane (w sumie tylko przez gości,my korzystamy głównie z kibelków w łazienkach z prozaicznego powodu- tam są grzejniki i jest tam cieplej ;)). A może dlatego, że jeśli coś wyjdzie nie tak z malowaniem kafelków, to ich wymiana nie zrujnuje naszego budżetu, a i mojej pracy nie będzie tak żal:)
A tak oto prezentowała się podłoga, zanim się do niej dorwałam:
Nuda, nieprawdaż? Do tego fugi też wymagały odświeżenia. Aż sie prosi, żeby coś pokombinować:) Najpierw, podobnie jak w przypadku ściany, pomalowałam pogłogę gruntem przyczepnościowym Fluggera. Potem pokryłam ją farbą do betonu Nobiles. Pan w LM powiedział mi, że ta farba jest bardzo odporna na ścieranie, i że powinna się dobrze trzymać. Dwie warstwy farby wystarczyły, aby odswieżyć kolor kafelków.
Jednak biała podłoga nie była moim celem. Postanowiłam zaszaleć i pokombinować z jakimś wzorem. Do tego potrzebna była mi taśma malarska bardzo dobrej jakości (ja użyłam taśmy Tesa, którą kupiłam w Niemczech, mogę ją polecić z czystym sumieniem) oraz pigmentów do farb: niebieskiego i czarnego.
Wzór na jaki sie zdecydowałam nie był skomplikowany, chociaż oklejania taśmą było całkiem sporo:) Poza tym zdecydowałam się na dwa kolory: niebieski (kolor ten otrzymałam po dodaniu niewielkiej ilości niebieskiego pigmentu) i granatowy ( pigment niebieski i odrobina czarnego), dlatego malowanie musiałam podzielić na dwa etapy. I w ten sposób malowanie 1 metra kwadratowego musiałam rozłożyc na 6 dni.
Kiedy już wydawało mi się, że malowanie mam za sobą, okazało się, że wybrałam zły rodzaj farby. Otóż ta z matowym wykończeniem nie była najlepszym pomysłem, szczególnie jeśli chodzi o utrzymanie jej w czystości. Tutaj z pomocą przybył mój chłopak. Pokrył on podłogę czterema warstwami bezbarwnego lakieru w spray'u, którego używa się do "lakierowania" aut (ja tam się na tym nie znam, ale K. wspominał coś o tym, że one są z utwardzaczami, przez co są odporne na odpryskiwanie). A oto efekt końcowy naszych wypocin:
Muszę Wam się przyznać, że sama jestem tym efektem zaskoczona. Nie myślałam, że aż tak mi się ta podłoga spodoba. Jak wysłałam mojej siostrze zdjęcie pomalowanych kafelków z dopiskiem "nasza nowa podłoga", to Ania zapytała się, gdzie kupiłam takie fajne kafelki:)
Zapewne zastanawiacie się jak sprawa ma się z trwałością i odpornością na ścieranie, odpryskiwanie, szorowanie itp. Niestety w tym momencie nie jestem w stanie Wam odpowiedzieć, sama jestem ciekawa jak to będzie. Podłogę użytkujemy od ponad dwóch tygodni. I pomimo tego, że na razie wszystko jest ok, to jest to za krótki okres, aby dać na cokolwiek gwarancję. Pożyjemy, zobaczymy:)
P. S. Wybaczcie mi proszę jakość zdjęć, ale w tej małej toalecie nie dość, że światło kiepskie, to na dodatek statyw się nie mieści ;)
Pozdrawiam,
Jakoś tak się złożyło, że to najmniejsze pomieszczenie w naszym domu stało się takim "królikiem doświadczalnym". Może dlatego, że jest mało używane (w sumie tylko przez gości,my korzystamy głównie z kibelków w łazienkach z prozaicznego powodu- tam są grzejniki i jest tam cieplej ;)). A może dlatego, że jeśli coś wyjdzie nie tak z malowaniem kafelków, to ich wymiana nie zrujnuje naszego budżetu, a i mojej pracy nie będzie tak żal:)
A tak oto prezentowała się podłoga, zanim się do niej dorwałam:
Nuda, nieprawdaż? Do tego fugi też wymagały odświeżenia. Aż sie prosi, żeby coś pokombinować:) Najpierw, podobnie jak w przypadku ściany, pomalowałam pogłogę gruntem przyczepnościowym Fluggera. Potem pokryłam ją farbą do betonu Nobiles. Pan w LM powiedział mi, że ta farba jest bardzo odporna na ścieranie, i że powinna się dobrze trzymać. Dwie warstwy farby wystarczyły, aby odswieżyć kolor kafelków.
Jednak biała podłoga nie była moim celem. Postanowiłam zaszaleć i pokombinować z jakimś wzorem. Do tego potrzebna była mi taśma malarska bardzo dobrej jakości (ja użyłam taśmy Tesa, którą kupiłam w Niemczech, mogę ją polecić z czystym sumieniem) oraz pigmentów do farb: niebieskiego i czarnego.
Wzór na jaki sie zdecydowałam nie był skomplikowany, chociaż oklejania taśmą było całkiem sporo:) Poza tym zdecydowałam się na dwa kolory: niebieski (kolor ten otrzymałam po dodaniu niewielkiej ilości niebieskiego pigmentu) i granatowy ( pigment niebieski i odrobina czarnego), dlatego malowanie musiałam podzielić na dwa etapy. I w ten sposób malowanie 1 metra kwadratowego musiałam rozłożyc na 6 dni.
Kiedy już wydawało mi się, że malowanie mam za sobą, okazało się, że wybrałam zły rodzaj farby. Otóż ta z matowym wykończeniem nie była najlepszym pomysłem, szczególnie jeśli chodzi o utrzymanie jej w czystości. Tutaj z pomocą przybył mój chłopak. Pokrył on podłogę czterema warstwami bezbarwnego lakieru w spray'u, którego używa się do "lakierowania" aut (ja tam się na tym nie znam, ale K. wspominał coś o tym, że one są z utwardzaczami, przez co są odporne na odpryskiwanie). A oto efekt końcowy naszych wypocin:
Muszę Wam się przyznać, że sama jestem tym efektem zaskoczona. Nie myślałam, że aż tak mi się ta podłoga spodoba. Jak wysłałam mojej siostrze zdjęcie pomalowanych kafelków z dopiskiem "nasza nowa podłoga", to Ania zapytała się, gdzie kupiłam takie fajne kafelki:)
Zapewne zastanawiacie się jak sprawa ma się z trwałością i odpornością na ścieranie, odpryskiwanie, szorowanie itp. Niestety w tym momencie nie jestem w stanie Wam odpowiedzieć, sama jestem ciekawa jak to będzie. Podłogę użytkujemy od ponad dwóch tygodni. I pomimo tego, że na razie wszystko jest ok, to jest to za krótki okres, aby dać na cokolwiek gwarancję. Pożyjemy, zobaczymy:)
P. S. Wybaczcie mi proszę jakość zdjęć, ale w tej małej toalecie nie dość, że światło kiepskie, to na dodatek statyw się nie mieści ;)
Pozdrawiam,
Szaleństwo! ;)naprawdę podziwiam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dobrze Cię "widzieć" ponownie :)
Szaleństwem było to, że wytrzymałem z tymi paskudny płytkami prawie dwa lata:)
UsuńŚwietne, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńA ja chciałam pytać skąd masz takie fajne kafle:) REWELACJA!
OdpowiedzUsuńJuż kilka osób mnie o to pytało:) A wystarczyło je pomalować;)
UsuńEfekt świetny, gratulujemy i podziwiamy! My za sobą mamy juz dwie malowane podłogi z płytek, choć na razie była jedynie klasyka, czyli szachownica.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko, Ania u Beti, czyli dziewczyny z bloga Pani to potrafi
Wasze szachownicy widziałam i są mega! Ileż to można zdziałać farbami:)
UsuńEfekt świetny, gratulujemy i podziwiamy! My za sobą mamy juz dwie malowane podłogi z płytek, choć na razie była jedynie klasyka, czyli szachownica.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko, Ania u Beti, czyli dziewczyny z bloga Pani to potrafi
Kolejna wspaniała metamorfoza. Ja już jakiś czas się czaję na malowanie kuchni - bo jest okrutna. Wszyscy mówią że to bez sensu, że za chwilę się wszytsko zdrapie i będzie fatalnie to wyglądać... A ja nadal chcę i mam na to ochotę - Twoją metamorfozę dodaję do mojej kolekcji...
OdpowiedzUsuńCzasem warto się odważyć. Mnie też pytano się czy się nie boję odprysków, zadrapania itd. Ale ja wolę zaryzykować i cieszyć się ładnymi kafelkami, niż męczyć się z czymś nudnym:)
UsuńJa to czuję - ale mój ukochany nie do końca...
UsuńDla mnie bomba! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńO wow, wow, wow!!! :))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńWracasz w wielkim stylu! :)
Jestem zachwycona!
:)
UsuńTo jest COŚ! CUDOWNY EFEKT! Ten wzór robi swoje, a przy okazji ten kolor! Brawo :-)
OdpowiedzUsuńUściski wielkie! :-*
Mam ostatnio fazę na niebieski:) Sama zdziwiłem się, że takie cudne kolory wyszły mi z użyciem pigmentów:)
UsuńNiesamowite! Gratuluję pomysłu i wykonania:) !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu:)
Usuńsuper !!!
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńWow ...podłoga prezentuje się świetnie:)pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow ...podłoga prezentuje się świetnie:)pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNieskromnie napiszę, że też tak uważam ;) pozdrawiam:)
UsuńŁał! (Szczęka opadła) Wzór i kolory są super! Nie myślałam, że można tak zmienić wnętrze po prostu malując podłogę farbą. Uwielbiam takie mozaiki :-) Pozdrawiam!!:-)
OdpowiedzUsuńTrochę taśmy, pigmentów i cierpliwości i można zdziałać cuda;)
UsuńDo odważnych świat należy!...zrobiłabym podobnie :)
OdpowiedzUsuńEfekt cudny.
Marta :)
Ha no i genialny efekt końcowy! :) ciekawa jestem jakis dalszych zmian w lazience :)
OdpowiedzUsuńEkstra, energetycznie i świeżo. Brawo za pomysł i odwagę i ...cierpliwość :))
OdpowiedzUsuńJa bym jeszcze dodała niebieski ręcznik dla gości, niebieska świeczuszka i będzie stylowo :PP
Gratuluję cierpliwości. Lubię zmiany więc dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńFenomenalna!!!!:)
OdpowiedzUsuńRewelacja - aż chce się kombinować!
OdpowiedzUsuńbrawo Ty! naprawdę efekt powalający!
OdpowiedzUsuńSzczęka mi opadła. Ten wzór jest fenomenalny.Mogę się mylić ale tu chyba najbardziej pracochłonne musiało być oklejanie do wzoru. Nie wiem czy bym miała cierpliwość.Mocno Cię podziwiam.Ps.Nawet nie myśl o zaprzestaniu blogowania, bo odnajdę i skopię tyłek;)
OdpowiedzUsuńDużo pracy z tym oklejaniem pewnie było, ale efekt jest świetny!
OdpowiedzUsuńPowiedz mi Kochana jak się farba tablicowa spisuje na ścianie już po roku użytkowania?
Farba w paru miejscach ma maleńkie zadrapania, ale to tylko z mojej winy:) Kafelki myje srednio raz w tygodniu (bo co tydzień zmieniam napisy na ścianie;)) i nie zauważyłam żeby coś strasznie odpryskiwało, albo się ścierało:) Ale myślę, że to zasługa gruntu, którego pod nia użyłam:)
UsuńŚwietna aranżacja. A w jaki sposób zabezpieczyłaś drewno?
OdpowiedzUsuńW żaden:) Mam nadzieje, że nasi goście nie będą tak szaleć z wodą w toalecie:)
UsuńEfekt rewelacyjny! Super wzór! I szacun za to że się nie zraziłaś ilością oklejania :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńno Olcia, coż za come back! :) świetnie się to prezentuje, świetny pomysł, brawa za dobór wzoru i koloru no i na pewno należą Ci się brawa za ciężką pracę :) super!!!
OdpowiedzUsuńWow. Rewelacja. Tyle pracy, ale efekt powalający. Szczególnie,że to efekt 3D :) Pozdrawiam i gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPatrzę, patrzę i napatrzyć się nie mogę. Nigdy bym na takie coś nie wpadła. Fantastyczne !
OdpowiedzUsuńWracasz z bombą! W wielkim stylu! Niesamowita jest ta podłoga! Kapelusze z głów po prostu. Uściski!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi drewnianymi półkami :-) Pięknie to wygląda:-)
OdpowiedzUsuńDuże "WOW"!!! Nigdy bym nie pomyślała, że malowanie kafelek może wyjść tak genialnie:)
OdpowiedzUsuńWow niezły szok - talent to na pewno masz! A efekt, no naprawdę powala... ja powoli się przymierzam do remontu łazienki, ale na takie pomysły to bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawe pomysły:) Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńAneX
woow ! efekt niesamowity!
OdpowiedzUsuńPiękna podłoga!!!!!!!!Niesamowite kolory - gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńAle zmiana! Efekt jest rewelacyjny! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńP.S. Twój stołek łazienkowy był moją inspiracją, dlatego wspomniałam o nim na blogu:) Mam nadzieję że się nie obrazisz, że bez pytania:)
Świetny wzór i doskonale dobrane kolory :)
OdpowiedzUsuńTwórcze zmiany - bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu trzeba coś zmienić.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, ale mam wątpliwości jeśli chodzi o trzymanie tego w dobrym stanie :)
OdpowiedzUsuńWow Nie wpadłabym na to a jest genialne !
OdpowiedzUsuńOMG!!! Ależ mega! W pierwszej chwili byłam pewna, że to nowe gotowce! Oby efekt był trwały, bo wygląda nieziemsko :D Wracaj do nas jak najczęściej, zwłaszcza, że zawsze z takimi pomysłami i projektami ;))) A wolnej chwili zapraszam na poświętowanie z nami 5 urodzin bloga :D Wpadaj, pobawimy się razem :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą podłogą :)
OdpowiedzUsuńNie no, podłoga jest rewelacyjna. Efekt jest naprawdę zaskakujący :) Chyba też muszę pomyśleć o malowaniu kafelków.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAleż jesteś kreatywna! Uwielbiam takie przemiany :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna podłoga! Jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to wyszło, całkiem ożywiło łazienkę :)
OdpowiedzUsuńWyszło całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł na żywo pewnie jest efekt złudzenia optycznego
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, przypomina wzory na płytkach cementowych. Ja uważam, że warto eksperymentować. Nawet jak nie wyjdzie można zakryć wykładziną pcv i po krzyku;)
Pozdrawiam
OLa
Genialny efekt! Po metamorfozie łazienka prezentuje się zdecydowanie lepiej. Podłoga pomalowana w ten sposób to prosty sposób jeśli chcemy odmienić przestrzeń w łazience.
OdpowiedzUsuńWitamy serdecznie. :-) Ruszyliśmy z nową akcją Domifikacje.pl, która polega na stworzeniu, renowacji lub ciekawej/zabawnej dekoracji krzesła bądź fotela. Zdjęcia publikowane są z oznaczeniem #domifikacje_krzesłowanie – najlepsze pojawią się w serwisie pod koniec akcji wraz z linkiem do profilu autora. Wydaje nam się, że ze względu na zainteresowania możesz chcieć się przyłączyć. Więcej info w serwisie. Zapraszamy!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Odmeieniona toaleta prezentuje się genialnie.
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt.
OdpowiedzUsuńEkstra pomysł.
OdpowiedzUsuńŁazienka wygląda przepięknie. Metamorfoza udana :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z poprzednikami :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt. Czasem wystarczy zmienić jeden element w wystroju a efekt potrafi bardzo zaskoczyć. U nas wymieniliśmy ostatnio deski sedesowe z kolorowym wzorem, co sprawiło, że łazienka wygląda mniej nudno i bardziej wesoło.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńGenialne rozwiązanie!
OdpowiedzUsuńPiękna i efektowna podłoga.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńOdważna metamorfoza ale bardzo udana. Podziwiam efekty i nie mogę się napatrzeć. Łazienka po malowaniu automatycznie odżyła i nabrała interesującego charakteru.
OdpowiedzUsuńA jak z trwałością farby po takim czasie? Jak farba na ścianie, ona chyba nie była utrwalone lakierem? Pytam bo chętnie przemalowalabym własną podłogę.
OdpowiedzUsuńsuper to wyszlo !
OdpowiedzUsuńEfekt niesamowity.
OdpowiedzUsuńZ pewnością malowanie podłogi pochłonęło dużo czasu ale dla takiego efektu końcowego było warto go poświęcić :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za tak piękną metamorfozę.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńPodłoga zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Świetna robota.
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to wyglada. metamorfoza sie udała
OdpowiedzUsuńPomysł z taką podłogą to był strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam tylko czy zastosowanie takiego lakieru do aut w mieszkaniu jest zdrowe? A może sprawdziłby się dobrze w łazience jakiś fajny dywan?
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z takim malowaniem podłogi.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystko fajnie napisane dziękuje za pomysły :)
OdpowiedzUsuńWspaniała i efektowna metamorfoza bez usuwania starych płytek.
OdpowiedzUsuńToaleta zyskała nowe życie. Nic dodać nic ująć.
OdpowiedzUsuńWygląda to niesamowicie
OdpowiedzUsuńMała metamorfoza ale za to jaki efekt! Pozazdrościć pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńO właśnie szukałam jak można wykonać taką metamorfozę i czy wgl można. Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu i o wymianie kafelków nie ma mowy. I tak szukałam, szukałam czy można je pomalować lub coś w tym rodzaju. jak widać można i wygląda to super! Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁazienka prezentuje się naprawdę wspaniale!
OdpowiedzUsuńBardzo udana metamorfoza łazienki
OdpowiedzUsuńSuper zmiana. Taka podłoga to świetny pomysł na efektowną metamorfozę.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie sie czyta tego bloga polecam bo jest tu wiele ciekawych i przydatnych informacji.
OdpowiedzUsuńGenialny efekt. Aktualnie łazienka prezentuje się wspaniale. Malowanie posadzki było świetnym pomysłem.
OdpowiedzUsuńŁazienka zyskała na wyglądzie dzięki trójwymiarowości podłogi. Podoba mi się takie rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńPomysł i wykonanie zasługują na ogromne brawa!
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący wpis. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam tego bloga wiele jest tutaj przydatnych informacji!
OdpowiedzUsuńChętnie zaglądam tutaj aby sie dowiedziec czegoś więcej na ten temat
OdpowiedzUsuńSuper pomysły oraz atrakcyjny blog!
OdpowiedzUsuńWOW! extra pomysły i interesujący blog !
OdpowiedzUsuńRozwiązanie i realizacja godne podziwu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiele przydatnych trików i pomysłów na tym blogu
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te niebieskie płytki
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią tutaj zaglądam :)
OdpowiedzUsuńte pomysły to strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńwygląda to super! fajne pomysły!
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy zachwyca. Jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńzainspirował mnie ten wpis dobra robota!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! Nie pomyślałbym, że takie malowanie może dać tak spektakularny efekt.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem , świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńŁazienka nie do poznania
OdpowiedzUsuńNapisałabym, że fajny wpis, ale tego nie zrobię, bo ten wpis to prawdziwa petarda!
OdpowiedzUsuńbardzo tutaj fajnie u Cb na tym blogu :)
OdpowiedzUsuńExtra jest ten wpis! polecam :)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog miły dla oka
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego artykułu.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że pierwszy raz się spotkałem z malowaniem, ale super to wyszło <3
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńCałkiem pomysłowo i jednocześnie oryginalnie. Ja właśnie szukam inspiracji takich ja ta, czy tutaj https://blog.abrys.net . Niedługo czeka mnie kapitalny remont mieszkania- także wiecie... Z jednej strony człowiek się cieszy, a z innej jest przerażony- ale co zrobić... W końcu chce się mieszkać w lepszych warunach.
OdpowiedzUsuńNa prawdę bardzo fajna aranżacja. Płytki w toalecie to jednak super sprawa.
OdpowiedzUsuńA co sądzicie o uwzględnieniu tapet dekoracyjnych http://www.budujemy-lublin.pl/zastosowanie-tapety-w-mieszkaniu/
Pomysł na aranżację świetny. Realizacja pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta twoje wpisy
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wprowadzenie zmiany w pomieszczeniu
OdpowiedzUsuńŚwietny post, ciekawe rozwiązanie
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo dobry ! zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper metamorfoza
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, super to wygląda
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis. Pomocne informacje
OdpowiedzUsuńНа странице hydraclubbioknikokex7njhwuahc2l67lfiz7z36md2jvopda7nchid вход клиенты сумеют приобретать продукцию отдельной единицей, либо большими партиями. В данном случае возможно подобрать особые вещества, мобильные гаджеты и важную информацию. Профессиональные торговцы портала Гидра РУ имеют соответствующий показатель, он отображен каждому покупателю магазина. Подобрать нужный товар в значительной степени просто – допускается соотнести цену, или посмотреть ранг продавца.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego i fajnego artykułu.
OdpowiedzUsuńCudna metamorfoza! Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńMa swój urok, super!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog !
OdpowiedzUsuńNaprawdę ekstra!
OdpowiedzUsuńsuper, tylko jak z trwałością takiej farby? bo wizualnie to wygląda bardzo dobrze, tylko ciekawi mnie jak jest z użytecznością ;)
OdpowiedzUsuńFajny wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńPrzemalowanie kafelków w tej łazience to genialny pomysł. Teraz wygląda cudownie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis! Moją łazienkę będę raczej projektować z pomocą tego biura na https://projektowanie-wnetrz-online.pl/projektowanie-lazienki-online - fajne mają pomysły, sama nie dałabym rady :) Zobaczymy, czy będzie warto :)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona! Sama chciałam pomalować płytki, ale obawiam się, że kolor zejdzie.
OdpowiedzUsuńChcę spróbować czegoś takiego. Super pomysł!
OdpowiedzUsuńWyszło na prawdę wspaniale
OdpowiedzUsuńZdumiewający materiał! Weselę się, że trafiłem na ów blog. Autor posiada dar przekazywania informacji w sposób fascynujący. Na pewno będę tutaj częstym gościem.
OdpowiedzUsuńlaura verdiani,
włoskie szale damskie,
moda
Czy wy też macie wrażenie że w tej łazience brakuje troszkę zielonego? Mi podobają się kolory zielone. W sypialni mam kołdry z merynosa które naprawdę są wyśmienite.
OdpowiedzUsuńArtykuł, który czyta się jak znakomita opowieść! Dziękuję autorowi za wspaniałe doświadczenie czytelnicze. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWejdź na naszą stronę główną,
Zarejestruj się teraz, Kliknij tutaj, aby rozpocząć,
Kliknij tutaj, aby skontaktować się z nami
Godny rozważenia pomysł. Efekt końcowy jest super.
OdpowiedzUsuń