Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminały. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminały. Pokaż wszystkie posty
17 mar 2013
Edgar Wallace "Zagadkowa hrabina" (Hrabina Moron)
Do tej pory nie spotkałam się z twórczością tego pisarza. A napisał sporo.
Przeczytałam w wersji elektronicznej, bo czymś się trzeba było zająć czekając w kolejkach do lekarzy.
Lois Reddle wraz z przyjaciółką pracuje jako sekretarka w kancelarii prawniczej. Zajęcie raczej monotonne, ale pozwala utrzymać się w mieście. Nieoczekiwanie dziewczyna zostaje zaangażowana jako osobista sekretarka przez lady Moron. Dla prostej dziewczyny jest to wyjątkowa okazja, nie tylko pod względem finansowym. Panna Reddle przenosi się do pięknej rezydencji, może z bliska obserwować życie hrabiny. Niestety biedną dziewczynę prześladuje pech, kilka razy ociera się o śmierć. W końcu zdaje sobie sprawę, że to nie są wypadki, ale ktoś chce pozbawić ją życia. w dodatku na każdym kroku napotyka prywatnego detektywa. Lois musi również odkryć tajemnice z przeszłości swoich rodziców.
Jak na kryminał - całkiem przeciętny. Akcja rozwija się w jednym kierunku, z góry można przewidzieć, kto stoi za tym wszystkim. Zagadka z przeszłości też nie sprawia problemów. Wątek romansowy (a nawet dwa) jest dołożony chyba na siłę, ani nie przekonuje, ani nie intryguje.
W sumie można sobie darować lekturę.
Być może w jednym celu byłaby dobra - czytając po angielsku można podszlifować język. Czytało się szybko, zdania proste i nieskomplikowane.
Moja ocena: 3/6
3 maj 2011
Mary Higgins Clark "Córeczka tatusia"
Ellie - młoda reporterka dowiaduje się, że morderca jej siostry stara się o zwolnienie warunkowe i chce odzyskać dobre imię i zaufanie społeczności wznawiając proces, nowe zeznanie świadka ma świadczyć na korzyść skazanego przed 20 laty chłopaka. Andrea, nastoletnia siostra Ellie, została znaleziona martwa w garażu należącym do babki Roba Westerfielda, młody student z bogatej i szanowanej rodziny spotykał się potajemnie z dziewczyną, a Ellie wiedziała o tym i kryła siostrę. Zeznania kilkuletniego dziecka były podstawą do skazania chłopaka za wyjątkowo brutalne morderstwo. Ellie i jej rodzina nigdy nie pogodzili się z tym co się stało, tragedia zniszczyła ich życie, małżeństwo rodziców rozpadło się a dziewczynka musiała żyć z poczuciem winy: gdyby powiedziała wieczorem o planowanym miejscu spotkania być może udałoby się uratować siostrę, być może ojciec-policjant przeszkodziłby w zbrodni, być może próbując sprowadzić córkę do domu zastałby ją jeszcze żywą i zdołał sprowadzić pomoc na czas. Ellie jednak nie wydała sekretu siostry a rankiem było już za późno ...
Reporterka od lat już nie mieszka w rodzinnej miejscowości, od lat nie widziała ojca - ale wiadomość o ponownym procesie skłania ją do powrotu i zmierzenia się z przeszłością. Jest to jak terapia i okazja do uporządkowania spraw i zamknięcia bolesnego rozdziału. Ellie jest przekonana o winie Westerfielda, ale ludzie w miasteczku mają wątpliwości, czy w więzieniu siedział faktyczny zabójca, a nawet jeśli to on zabił - to odpokutował swoją winę i powinien żyć na wolności. W dodatku starają się ja zniechęcić i zmusić do zostawienia sprawy, rodzina skazanego chłopaka ma duże wpływy w mieście i za wszelka cenę chce zmyć plamę z rodowego nazwiska ... Tylko Ellie zależy na odkryciu prawdy. Z każdym kolejnym odkrytym elementem układanki i jej życie jest zagrożone ...
Moje pierwsze spotkanie z książka tej pisarki. Może być, przyzwoite - ale bez zachwytów.
Moja ocena: 4/6
18 maj 2010
Deborah Crombie "Das Hotel im Moor"
Właściwie lubię tylko kryminały pióra Agathy Christie. Jednak nie tracę nadziei, że kiedyś coś innego też mi się bardzo spodoba.
Deborah Crombie powołała do życia policyjny duet: Duncan Kincaid-Gemma James. Wspólnie rozwiązują sprawy i tropią przestępców na angielskiej ziemi. Tym razem próbuja schwytać mordercę, który atakuje w eleganckim hotelu na prowincji. Każdy z gości jest potencjalnym podejrzanym, każdy ma motyw i nikt nie ma stuprocentowego alibi.
Wypożyczyłam książkę w "dwupaku". Aż tak porywający kryminał to nie był. Drugiej książki z serii już nie miałam ochoty czytać. Najbardziej mi chyba przeszkadzało to, że inspektor? (Superintendent) Kincaid wywołuje przyspieszone bicie serca u co najmniej 3 pań i albo sam chce je oczarować, albo one jego. I nawet własna asystentka czuje do niego miętę. Akurat ten podtekst bardzo mi przeszkadzał, bo policjant i ja-czytelnik zamiast skupić się na wykryciu zabójcy myśli o "głupotach".
Na pewno są wielbiciele Duncana i Gemmy, powstało więcej książek z tą parą policjantów ścigających przestępców.
Moja ocena: 3,5/6
Subskrybuj:
Posty (Atom)