24.02.2010 o godzinie 8:00 jako podejrzany stawiam sie na Komisariacie Policji, jakież było moje zdziwienie gdy się dowiedziałem że jestem oskarżony przez prokuratora o umyślne paserstwo art. 291 § 1, dostałem oferte nie do odrzucenia 4 miesiące w zawieszeniu na dwa lata + kara grzywny 600 zł.
Przesłuchanie trwało 2 godziny policja sporządziła notatki na temat mojego wyglądu zew znaków szczególnych, szczegółowo opisała moja sytuacje majątkowa.
W tym momencie dociera do mnie iż przestaje to być błahostka grozi mi kara w zawiasach, brak zaświadczenia o niekaralności blokuje mi parę tematów np. doradcy podatkowego, postanawiam opisać to kuriozum na blogu.
Oczywiście odrzuciłem ofertę prokuratora wiec w niedalekiej przyszłości czeka mnie kolejna wycieczka do Włoszczowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz