Nie to, że nic nie robię. Tylko jakoś nie umiem się przekonać do blogowania.
A tu moje mrówki, w mniejszej i większej wersji.W rzeczywistości prezentują się jeszcze lepiej.
Śliczne zestawy! Zarówno mały, jak i duży. Ciekawa kompozycja! Zakładam, że praca przy nich także była mrówcza. To prawda, że w rzeczywistości prezentują się jeszcze lepiej! Otóż jedną rodzinkę przygarnęłam pod swój dach! Mrówki są odjazdowe! Cieszą oczy! Dziękuję!:) Pozdrowienia Zu
Śliczne zestawy! Zarówno mały, jak i duży. Ciekawa kompozycja! Zakładam, że praca przy nich także była mrówcza.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że w rzeczywistości prezentują się jeszcze lepiej! Otóż jedną rodzinkę przygarnęłam pod swój dach! Mrówki są odjazdowe! Cieszą oczy! Dziękuję!:)
Pozdrowienia
Zu