Przy okazji pobytu w domu, odwiedziłam mój ulubiony second hand. W każdy czwartek pojawia się nowy towar, a kolejki i tłumy naprawdę potrafią zaskoczyć. Ale warto przetrwać na polu bitwy (dosłownie), bo zawsze wychodzę stamtąd "obkupiona". Zdjęcia może nie są najlepszej jakości i nie oddają rzeczywistego wyglądu ubrań w stu procentach, ale zobaczcie co tym razem upolowałam:
Najbardziej zadowolona jestem ze spodni, swetra i dwóch ostatnich koszul.
A Wam wpadło coś w oko? Chcecie tego typu posty?
Miłego dnia,
ANIA
łaadne łupki tylko trochę drogie jak na sh :) ale czasem lepiej kupic cos fajnego za 10 zl niz jakies byle co za 2 :) no i gdy wiadomo ze w sklepie kosztowaloby +100zł:)
OdpowiedzUsuńdokładnie, spodnie kupiłam w innym sh, gdzie odzież sprzedawana jest po cenie za kg i tu zawsze w pierwszy dzień dostawy jest drożej, bluzki natomiast wycenione i w idealnym stanie, dlatego 9 szt za 110 zł jest lepsze niż 1 lub 2 w galerii handlowej :) chociaż lubię również i takie wizyty w SH, kiedy dzień przed nowym towarem jest totalna wyprzedaż, a mimo wszystko udaje się upolować cudne rzeczy za złotówkę czy dwie.
Usuńrzeczywiście ostatnie 2 koszule robią mega wrażenie! :)))
OdpowiedzUsuńreszta także mi się podoba! :)
:) moje faworytki
UsuńZwinęłabym te dwie ostatnie koszule! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkoszula w jaskółki przepiękna ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się koszula SELECT ;) Boska!
OdpowiedzUsuńZdobycze godne uwagi zwłaszcza ta ostatnia bluzeczka.
OdpowiedzUsuńU mnie tez pojawił się post o zdobyczach z sh wiec zapraszam do oglądnnięcia i obserwowania
http://majowa-mama.blogspot.com/