08 września 2015

Co przeczytałam w sierpniu

Z poślizgiem o cały tydzień piszę post: "co przeczytałam", ale lepiej późno niż nigdy, nieprawdaż?... W przeszłym miesiącu nie siągnęłam po sporą ilość lektury, zaledwie jedną książkę mam na koncie, a w planach miałam chociażby jedną w tygodniu. No nic, życie wielodzietnej matki toczy się dalej...O książce trochę później, natomiast najpierw chciałam wam pokazać gazetkę. Na początku sierpnia kupiłam ją: "Cardmaking & Papercraft", bo miała (moim zdaniem) fajny dodatek w postaci ślicznych papierków w stylu paryża i stempelki.


Szkoda, że wolnego czasu nie mam za wiele, bo podobają mi się te papierki i chciałabym zmajstrować kilka kartek, ale dopóki ja się zabiorę to tu już trzeba będzie  święteczne kartki kleić.


 Kilka pomysłów na kartki z użyciem dodatków.


Widzicie, już pierwsza reklama tegorocznej świątecznej kolekcji papierków, stempelków, wykrojników itp..


Tu właśnie wskazany adres gdzie mozna pobrać więcej papierków za darmo, tylko trzeba mieć drukarkę no i tusz do drukarki.


Taki mini tutorial na zrobienie kartki z przesuwającym się elementem na kartce.


Dalsza zawartość gazetki. W takim stylu mają wyjaśnione jak się daną kartkę robiło. Najpierw zdjęcie na jednej stronie, a później z drugiej strony co i jak krok po kroku.


W środku w każdym numerze mają kilka stron papierków za darmo, ale ja osobiście nie lubię jakości papieru na którym są wydrukowane. Jak ktoś chce innej jakości bądż więcej papierków może skoczyć po nie do nich na online. Jak już przedtem pisałam musicie posiadać działającą drukarkę z farbą.


Jeszcze jeden tutorial.

 Tu mają tutorial na wykonanie kartki z efektem kafelem. Zdjęcie z lekcjami nie zmniejszałam, kto czyta po angielsku to sobie klikajcie na zdjęcie i czytajcie.



Reklama co teraz jest na topie - styl paryski. Moim zdaniem styl paryski zawsze jest lubiany przez wiele osób, przeważnie płci pięknej, więc powiedziałabym, że omal zawsze jest w modzie.


Zapowiedź kolejnego numeru, który już się ukazał, bo mamy już wrzesień. No tak, już po wolutku zaczynają się przygotowania do robienie kartek świątecznych.

A wracając do literatury pięknej. Książkę, którą przeczytałam to kryminał:


Przypadł mi do gustu. Całąc noc spędziłam czytając go. Dawno nie miałam takiego przeżycia od lat studenckich chyba, żebym całą noc czytała. Jest fajny wątek, ale raczej przypadnie do gustu tym co jakiś czas czytają kryminały, bo tym co już tysiące kruminałów mają za sobą  może wydać się za płytki, ale co ja wiem, skoro dla mnie to odskocznia takie książki. A tak propo okładki to dla mnie była wogóle nie atrakcyjna, ale przeczytałam na okładce, że jest mroczniejsza niż Nesbo, no i to mnie zahaczyło, że otworzyłam książkę i zaczęłam czytać. Jak t bywa z tymi okładkami

I po raz drugi startuję z książką Joanny Batory "Wyspa łza", podoba mi się ta pozycja tyle, że to nie jest czytanka, którą mozna przełknąć gdy jesteś padnięta po ciężkim dniu. No, ale jak już pierwsze przystosowania do życia szkolnego miną to sobie usiądę któregoś dnia do tej książki, bo nie jest moją własnością, tak samo jak ta poprzednia.

Jak macie jakieś ciekawe tytuły do zaproponowania to piszcie smiało, zawsze są mile prze mnie widziane!


Pozdrawiam






07 września 2015

Pierwsze koty za płoty

To są własnie pierwsze karteczki, które powstały po narodzinach naszego czwartego synka i były pokolorowane z myslą zgłoszenia je na wyzwanie nr5 u Majaleny, ale niestety przez kilka ostatnich tygodni sierpnia nie mogłam zrobić porządnych zdjęć (nie posiadam lustrzanki i jakość moich zdjęć zależy od pogody) i usiąść spokojnie do komputera.
Ciągle też byłam zajęta przygotowaniami starszego syna do szkoły. Wiecie jakie to jest interesujace?...Nawet nie wiem, kto z nas, ja czy syn, miał wiekszą frajdę :) Sporo czasu zajęło mi poszukiwanie bawełnianego mundarka, w końcu zrezygnowaliśmy z takowego, bo synek poszedł dopiero do klasy przygotowawczej i właśnie w tej szkole pozwalają zakładać strój sportowy z logo szkoły na codzień, więc na tym poprzestaliśmy. Największym problemem było znalezienie szarego koloru 100% bawełnianej koszuli.
A wracając do kartek, oto one:






Ostre kolory, geometryczne formy. Bardzo specyficzny styl kartek, który prawdopodobnie nie każdemu przypadnie do gustu, ale swój urok mają.

Obrazki były kolorowane przeze mnie kredkami SoftColours firmy Derwent. Natomiast same obrazki wzięłam z książki-kolorowanki dła dorosłych: Zentangle

Czy ktoś z Was miał styczność z takimi kolorowankami dla dorosłych? Co o tym myślicie?


Pozdrawiam