Natalie Forbes właśnie zaczęła swój ostatni rok w prywatnym liceum Westwood Academy. Dziewczyna jest perfekcyjną uczennicą, ulubienicą nauczycieli i w dodatku przewodniczącą szkoły.
Jedyną rysą na tym idealnym obrazku jest Blaise Daniels. Natalie od lat toczy z nim walkę, szczerze go nienawidząc. Chłopak to jej kompletne przeciwieństwo: wytatuowany, łamiący wszelkie możliwe zasady, z reputacją wskazującą, że jego droga życiowa prowadzi prosto za kratki.
Natalie nie spodziewa się, że to akurat Blaise przyłapie ją podczas pewnej zawstydzającej sytuacji. Chłopak przypadkowo odkryje, jak bardzo dziewczyna jest daleka od ideału, i jakie sekrety skrywa. Problem w tym, że będzie chciał je ujawnić…
Świetna była ta książka i im dłużej czytałam tym bardziej mi się podobała. Nie mogłam pójść spać dopóki jej nie skończyłam XD Te wszystkie plot twisty omgggg, chcę więcej🤭 Nie mogę się doczekać drugiej części, bo czuję niedosyt!!!!
*bez spoilerów, same odczucia* Sięgając po to NIC nie wiedziałam i powiem tak. Bywaly momenty, które mnie irytowały np powtarzające się złotobrązowe tęczówki ALE. Ta książka była strasznie mocna pod względem poruszanych tematów. Aktualnie ją skończyłam i jestem confused, to było kurwa mocne.
*SPOILERY!!!!!!*
Ojciec Natalie to naprawdę tak okropna osoba, z reszta jej rodzice to po prostu nieporozumienie. To ze od 16 roku życia spotykała się z o wiele starszym typem było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Ostatni rozdział :/// dużo wyjaśnił, jestem rozemocjonowana od jakiś ostatnich 30% tej książki. Przewidziałam ze Poppy to była siostra głównego bohatera i to ze poroni przez tabletki ta laska która je chciała na migrenę. Ciesze się ze główny bohater zajął to 9 miejsce bo naprawdę ten chłopak zasługuje na lepszy los niż to co go spotkało. Ogólnie czekam na druga cześć i mam nadzieje ze będzie trochę lepsza, ta ma spory potencjal i oprócz kilku mankamentów to NAPRAWDĘ podobała mi się, zaskoczyła mnie i zbudziła mnóstwo emocji czego się nie spodziewałam
Nie podobała mi się ta książka, była strasznie przewidywalna i w niektórych momentach płytka(???). Strasznie sie gubiłam gdy był poruszany wątek kłótni Nat i tej jej przyjaciolki, za to głowny bohater miło mnie zaskoczył. Czekam mimo wszystko na kolejna czesc!!
Miała swoje dobre momenty, ale przez większość czasu była pełna powtórzeń i przewidywalna.Strasznie nieswojo się czuje po jej przeczytaniu😐😐😐 +zbyt przekombinowana
Narazie jeszcze nie wiem jak ją ocenić. Musze ochłonąć.
Było kilka rzeczy w sposobie pisania, które nie przypadły mi do gustu. Gdzieniegdzie miałam wrażenie, że Natalie jest przedstawiona karykaturalnie, do przesady złamana i cieżko mi było się wbić w ten wizerunek jej. Po tym co sie z nią działo i jak wyglądała jej codzienność to dawno by trafiła na OIOM, a nie chodziła dalej po szkole. To taki mój największy zarzut w sumie.
Jeżeli chodzi o samą tematykę, to nie wiedziałam w sumie o czym jest ta książka. Na początku nie mamy żadnej notki od autorki, ani wypisanych TW. To jest coś do czego zaczynałam się przyzwyczajać i nie rozumiem dlaczego w tym przypadku tego nie ma. Moim zdaniem jest potrzebne bo przemoc domowa zarówno psychiczna jak i fizyczna dotyka wielu osób. I jeszcze problem uzależnienia. Jako osoba którą niektóre tematy dotknęły, wolałbym chyba wiedzieć.
Wzbraniałam się długo przed przeczytaniem tej książki. O tej pozycji jednak było wszędzie bardzo głośno. Ludzie z twittera zachwycali się "jakie bolesne", "jakie cudowne postacie", "jakich nas?", "książka idealna" i wiele, wiele innych. Cóż... zawiodłam się i to bardzo. Myślałam, że znajdę tutaj coś świeżego i innego od całej reszty wydawanych ostatnio książek. Nic bardziej mylnego, typowy bad boy x good girl czyli coś, czego jest teraz pełno. Owszem, problemy opisane w tej książce zostały przedstawione dobrze. Autorka nie zbagatelizowała ich w żaden sposób za co daje te 0,5 gwiazdki. Cała reszta jednak mnie nie zachwyciła. Za duża ilość przekleństw, niektóre opisy były totalnie bez sensu, a toksyczność, aż wylewała się brzegami. Upewniłam się tylko w przekonaniu, że te "wyhapowane" przez twitter opowiadania nie są warte przeczytania. Pamiętajcie mimo wszystko, że to tylko MOJA opinia i jeżeli ktoś kocha/nienawidzi tę książkę to jest to okej. Każdy ma prawo do własnego zdania.
przepraszam bardzo gleboko rodzine minet, the love hypothesis, teenage dirtbag i wszystkie inne ksiazki, ktore uwazalam za najgorsze tego roku, znalazlam cos jeszcze gorszego 🙂😉😉😉😉
bardzo dużo bolesnych wątków, w moim odczuciu lekko za dużo bo mimo ilości złych wydarzeń, totalnie nie poczułam przywiązania do bohaterki. czułam zrozumienie i coś na wzór współczucia ale było to bardzo odległe
klimat książki - prywatna szkoła, snobistyczne dzieciaki, korepetycje - był całkiem całkiem. nie określiłabym ze czytanie o tym było przyjemne, patrząc na wszystko co się działo, ale jest to tło, które bardzo lubię w książkach.
końcówka wprawiła mnie w osłupienie. dosłownie. nawet mialam lekkie ciary.
czułam emocje i jednocześnie ich nie czułam. ciężko mi w zasadzie określić czy podobała mi się ta historia czy nie. zakończenie tez takie bez closure zadnego. szczerze nie wiem co może się tam w drugim tomie wydarzyć
polubiłam natalie, jest mi jej szkoda a błazej powinien trafić lepiej
nie było zle, podobało mi się ale coś mi nie siedzi:/
3,75⭐️ trochę nie wiem jak mam to ocenić, bo z jednej strony bardzo mi się podobało i świetnie mi się to czytało, ale z drugiej coś mi w tym nie pasowało. zakończenie było… ciekawe i baardzo czekam na 2 tom.
Fabuła całkiem ciekawa jednak zabrakło mi tutaj tego ,,czegoś" co sprawiłoby, że zakochałabym się w tej pozycji na zabój. Osobiście uważam, że jest to po prostu całkiem przeciętna książka
Update z końca kwietnia: Po zastanowieniu się, doszłam do wniosku, że jednak to nie zasługuje na 2,5★, a na 1★. Nie znalazłam żadnych pozytywów tej historii poza tym, że dostarczyła mi kontynuacji, która o dziwo, okazała się znacznie lepsza.
W sumie to nie spodziewałam się tego, że im bliżej końca tym książka zacznie się robić coraz mocniejsza. W pewnym momencie, odniosłam wrażenie, że złapałam przesyt wobec ciągłego dramatu jakim, mimo wszystko, jest życie Natalie czy Blaise. Z drugiej strony, ciekawość wygrała i napędzała dalsze czytanie, nawet jeśli książka była po prostu meh.
Dialogi (po części strasznie szczeniackie i monotonne), sylwetki bohaterów czy ogólny zarys przypominały mi vibe wattpada z 2012 r., co akurat średnio mi leżało. Nie sądzę, aby to, co właśnie przeczytałam, zostało ze mną na długo.
Ej pierwsza książka z 12 pozycji z Waszych poleceń skończona (no w połowie, bo jeszcze Maybe you przede mną żeby zaliczyć jeden punkt z listy) ale była bardzo dobra, podobała mi się i będzie opinia ❤️
Jestem w szoku. Czy przeczytałam ta książkę dosłownie na raz i skończyłam i 3 w nocy? Możliwie… Czy tego żałuje? TAK bo wolałabym dawkować sobie ta historie, ale naprawdę nie mogłam się powstrzymać. Jeszcze jeden rozdział przerodził się w cała książkę😅
Ta książka trafia do worka z książkami które nie są idealne, ale z jakiegoś powodu dla nich przepadlam. Jest przewidywalna,ale po prostu ugh… ma w sobie coś takiego co przyciąga.
Może hyc to tematyka. Autorka poruszyła sporo ciężkich tematów i o dziwo to wyszło i nie było wszystkiego za dużo. Zostało to przemyślane i każdy „problem” miał swoją podstawę i jakoś „pasował” do całości.
Była to naprawdę przykra książka, która wzbudziła we mnie wiele emocji chociaż spodziewałam się ze będzie to kolejna byle jaka pozycja pisana na odwal. A tutaj… wow
Tak 3,75. Mam mieszane uczucia co do tej książki. Początek mega sztywny i trochę nienaturalny jak sama bohaterka. Niektóre sytuacje mega przejaskrawione i odnoszę, iż autorka chciała zaszokować młodego czytelnika, gdyż w tej książce zawarła niemal wszystkie dewiacje społeczne. Jak dla mnie zbyt wszystko, a koniec to już totalny odjazd.