Pomysły na prezent dla włosomaniaczki i nie tylko

Co kupić na prezent włosomaniaczce? Święta coraz bliżej, więc postanowiłam napisać o kosmetyczno-włosowych propozycjach prezentowych, głównie na podstawie produktów, które zachwyciły mnie w 2016 roku. ♥

Szczotki Olivia Garden Finger Brush

Szczotki Olivia Garden Finger Brush (KLIK) testuję już od kilku miesięcy - kupiłam 3 modele, aby napisać Wam pełną i rzetelną recenzję (prawdopodobnie jeszcze w grudniu). Jak już zapewne wiecie z postów na blogu i na Instagramie, jestem nimi zachwycona od pierwszego uczesania. Nie mogło ich zatem zabraknąć na liście propozycji prezentowych!

Przypomnę: gdybym miała wybierać jedną, wybrałabym średnią, bo wydaje mi się najbardziej uniwersalna i najwygodniejsza. :) Wersja składana - choć mieści się do torebki i ma wbudowane lusterko - nie ma naturalnego włosia, więc nie jest tak dobra jak szczotki klasyczne (mimo wszystko wciąż bardzo dobrze rozczesuje włosy).

Lokówko-prostownica Babyliss PRO ConiSmooth

Spośród sprzętów do stylizacji, najbardziej zachwyciła mnie lokówka stożkowa. Ta od Babyliss (KLIK) ma również opcję prostowania, a ja uwielbiam uniwersalne rozwiązania, dlatego serdecznie ją Wam polecam. :) Pozostałe parametry (ceramiczno-turmalinowa powłoka, 3-poziomowa regulacja temperatury itd.) też oceniam na 5+.

Suszarka Moser Powerstyle Ionic

Wśród suszarek zachwyciła mnie m.in. suszarka Moser (KLIK), o której już Wam wspominałam. Choć więcej napiszę o niej niebawem, już teraz mogę ją w skrócie ocenić: bardzo dobra jakość w bardzo dobrej cenie. Skusiłam się na nią po przeczytaniu masy pozytywnych opinii i się nie zawiodłam. Moje słowa potwierdziło już kilka czytelniczek, które również są z niej bardzo zadowolone.

Maski: Joico Revitaluxe |  Inebrya Argan Age | Wella SP Liquid Hair 

Po maskę Joico Revitaluxe (KLIK) sięgam wtedy, gdy chcę, aby włosy szybko stały się ultramiękkie, błyszczące i śliskie. Jest bardzo wydajna - aby uzyskać taki efekt, wystarczy nałożyć jej niewielką ilość (zbyt duża obciąża włosy).

Inebrya Argan Age (KLIK) to maska, która pozostawia moje włosy miękkie, nawilżone, błyszczące i zdyscypliowane, ale ją lubię nałożyć w większej ilości przed myciem. Znam ją od kilku lat i często do niej wracam - jeszcze nigdy się nie zawiodłam.

Molekularne wypełnienie włosa, czyli Wella SP Liquid Hair (KLIK) to zabieg fryzjerski, o którym dowiedziałam się z konkursowego komentarza jednej z czytelniczek. :) Od razu zamówiłam ten produkt, aby go przetestować na swoich włosach i muszę przyznać, że chyba nie spotkałam jeszcze tak intensywnego wygładzacza włosów. Nałożyłam go na świeżo umyte i dość mocno splątane włosy i praktycznie od razu mogłam je rozczesać bez najmniejszego problemu. Po pierwszym użyciu widzę ogromny potencjał w tym produkcie (włosy po wysuszeniu są gładkie, śliskie, lśniące i w ogóle się nie plączą), dlatego postanowiłam Wam już teraz o nim napisać.

Olejki: Mythic Oil | Kerastase Elixir Ultime

Na liście prezentów nie mogło zabraknąć też 2 olejków silikonowych, które stosuję naprzemiennie od dawna: Kerastase Elixir Ultime (KLIK) i L'Oreal Professionnel Mythic Oil (KLIK). Oba świetnie nabłyszczają i dociążają włosy, choć Mythic Oil poleciłabym dla włosów nisko- i średnioporowatych, a Elixir Ultime do włosów o wysokiej porowatości.

Paco Rabanne Lady Million

Perfumy Lady Million (KLIK) chodziły za mną od jakiegoś roku. Na dzień wybieram ukochaną Florę Gucci, ale brakowało mi czegoś zmysłowego na wieczór. Choć Lady Million wąchałam już kilka razy, po zakupie dopadł mnie lekki dysonans pozakupowy. Na szczęście tego samego dnia perfumy wypróbowała moja kuzynka i gdy poczułam zapach od niej, utwierdziłam się w przekonaniu, że to idealny wybór. :) Podobają się Wam?

Balsamy Palmer's

Balsamy Palmer's (KLIK) to moje odkrycie tego roku, dlatego też nie mogło ich zabraknąć w tym zestawieniu. Po Waszych rekomendacjach skusiłam się także na kakaową wersję zapachową i nie żałuję. <3

Na mojej liście zakupowej są także kremy do twarzy Palmer's. Skoro balsamy sprawdzają się rewelacyjnie w pielęgnacji mojej suchej cery, mam nadzieję, że kremy będą jeszcze lepsze. Najchętniej przygarnęłabym całą rodzinkę kakaowych Palmer'sów. :)

Zestaw startowy Semilac

Kolejnym moim odkryciem tego roku jest manicure hybrydowy - zestaw startowy (KLIK) polecam każdej dziewczynie, która jest jego fanką. W skład zestawu wchodzą:

• lampa UV LED 6W,
• dwa rodzaju pilników (100/180 i 180/240),
• bloczek do matowienia płytki,
• płyn do odtłuszczania (Semilac Nail Cleaner) 50 ml,
• płyn do usuwania hybryd (Semilac Remover) 50 ml,
• folie do usuwania lakieru hybrydowego 50 szt.,
• striper do ściągania zmiękczonego lakieru hybrydowego,
• waciki bezpyłowe 250 szt.,
• lakier hybrydowy nr 026, bazę oraz top.

Choć zestaw startowy nie jest tani, zwraca się bardzo szybko (nie musimy korzystać z usług manicurzystek), a wykonanie manicure hybrydowego jest naprawdę proste. Ja jestem zachwycona tą wygodą i po klasyczne lakiery sięgam tylko w przerwach od hybryd.

W zestawie startowym znajduje się tylko czerwony lakier z drobinkami - 026 My Love. Ja preferuję delikatne róże na paznokciach - moi ulubieńcy listopada i grudnia to 002 Delicate French i 003 Sweet Pink (KLIK). Bardzo lubię też akcenty wykonane lakierem 037 Gold Disco.

Jak sądzicie - co najlepiej kupić na prezent dla włosomaniaczki?
Jakie produkty umieściłyście w liście do św. Mikołaja, Dzieciątka. Gwiazdki lub Gwiazdora (w zależności od regionu Polski)?