Pastelowe tonery do włosów robią od kilku sezonów wielką furorę - nie tylko te ochładzające kolor włosów, ale także kolorowe, dzięki którym możemy uzyskać wakacyjny look w postaci fioletowych, różowych, turkusowych czy seledynowych pasm.
W moje ręce (jako próbka PR) wpadły kolorowe tonery BlondMe Instant Blush od Schwarzkopf Professional i dziś postanowiłam Wam o nich napisać. Może Was zainteresują? W końcu wakacje w pełni. :))
Jako pierwszy chwyciłam toner różowy (strawberry), bo różowe włosy były moim cichym marzeniem od wielu lat. Jako nastolatka, podczas zwiedzania Sztokholmu, zobaczyłam dziewczynę o pięknych, długich i właśnie intensywnie różowych włosach, które zrobiły na mnie wtedy ogromne wrażenie. Po chwili zastanowienia odłożyłam Instant Blush Blonde Beautifier STRAWBERRY, bo moje upodobania od tamtej pory nieco się zmieniły. Zdecydowanie bardziej wolę chłodny blond, dlatego mój wybór padł ostatecznie na Instant Blush Blonde Beautifier ICE.
Opis producenta
Dla krystalicznie czystej neutralizacji żółtych podtonów lub nadania delikatnie cedrowego kierunku kolorystycznego. Reguluje i wzmacnia włosy dzięki kwaśnemu pH i kompleksie witamin.
Barwniki mogą wywołać silne reakcje alergiczne. Chronić przed dziećmi. Chronić oczy. Produkt profesjonalny.
Sposób użycia
Umyj włosy szamponem i nałóż odżywkę. Rozpyl produkt bezpośrednio na wilgotnych włosach i przeczesz, aby równomiernie rozprowadzić. Aplikuj na całe włosy lub wybrane pasma. Efekt jest natychmiastowy (pełny po wysuszeniu) i utrzymuje się do 3 myć.
Cena, dostępność
Tonery dostępne są w sklepach internetowych (KLIK) oraz w sklepach i salonach fryzjerskich. Kosztują ok. 50 zł za 250 ml.
Skład
Aqua, PPG-1 PEG-9 Lauryl Glycol Ether, Propylene Glycol, Sodium Methylparaben, Lactic Acid, Benzophenone-4, Hydrolyzed Keratin, Sodium Ascorbyl Phosphate, Panthenol, Niacinamide, Parfum, Cellulose Gum, Etidronic Acid, Acid Violet 43, Phenoxyethanol, Citronellol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Benzyl Alcohol, Coumarin, Quartz, HC Blue No. 15.
Działanie
Produkt jest bardzo prosty w użyciu (choć dla lepszego efektu lepiej poprosić kogoś o pomoc) i rzeczywiście ochładza kolor włosów i nadaje im pastelowego charakteru. Podczas aplikacji najlepiej założyć stare ubrania i uważać, aby nie pobrudzić ściany i innych otaczających rzeczy (zwłaszcza tych, które ciężko umyć, z podłogi schodzi natychmiast).
Włosy po użyciu produktu są sypkie i błyszczące, ale nie są takie aksamitne jak po użyciu samej maski. Nie są tępe w dotyku, ale czuję na nich "obcy" produkt. Przed aplikacją umyłam swoje samym szamponem, dlatego są trochę sztywne na końcach. Za to przepięknie pachną. :)
Żeby uzyskać pożądany efekt, włosy muszą być:
♦ koloru blond,
♦ dokładnie odsączone z nadmiaru wody,
♦ zadbane (produkt może jeszcze bardziej wysuszyć przesuszone włosy) i nawilżone wcześniej maską.
Jeśli chodzi o ochładzanie koloru włosów, chyba wolę fioletowe szampony i tonery, które utrzymują się dłużej niż do kolejnego mycia. Taki toner lepiej sprawdzi się u mnie w kolorze, dlatego żałuję, że nie wybrałam różowego. Jednak pierwszy wybór najlepszy. ;)
Jeśli chcecie, użyję też pozostałych kolorów, aby pokazać, jak prezentują się na włosach. Dajcie znać, czy macie ochotę zobaczyć włosową tęczę. :))
Ja jestem wierna od roku piance Venita i nią robię różowe końce, wymiennie z fioletowymi które funduję sobie gencjaną :)
OdpowiedzUsuńJestem za włosową tęczą! :D
OdpowiedzUsuńOK :) W takim razie zacznę najpierw od różowego :D Chociaż seledynowy też mnie ciekawi. :) Ale to dopiero po niedzieli, teraz potrzebuję swoich włosów :D
UsuńTęcza tęcza! Też jestem za tęczą :D
UsuńTak! Kolorki!
OdpowiedzUsuńOj tak ja poprosze! Fajnie by było wszystkie kolorki pokazać
OdpowiedzUsuńNie wiecie moze czy to jakis nowy produkt, tzn czy juz bedzie dostepny np w hurtowniach fryzjerskich?
Tak, to jest nowość. :) Powinien być dostępny, skoro jest w sklepach internetowych. :)
UsuńNatalko dzis sprawdziłam w hurtowni, jeszcze ich nie ma ...ale moze w krotce... ;)
Usuńbede cierpliwie czekac a jak nie to w necie zamowie; bo z tego co sie orientowałam to one sa rewelacyjne
Bardzo chciałabym zobaczyć różowy, ale jeszcze bardziej niebieski! :)
OdpowiedzUsuńTylko czy niebieski nie wyszedłby u natalii zielony:(
UsuńBrzmi na prawdę ciekawie :D Chociaż mnie nigdy nie ciągnęło do kolorowych włosów :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja walczę żeby znów nie pofarbować brakuje mi blondu ;)
OdpowiedzUsuńJak zaczęłam czytać początek posta, o tonerach w różnych kolorach i wyobraziłam sobie takie piękne, długie i gęste włosy jak Twoje w kolorze lekko różowym, lub niebieskim to strasznie się podekscytowałam. A potem niestety emocje opadły. :P Dlatego również oponuję za pokazaniem kolorów. :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNie, nie, nie słuchaj osób co mówią o kolorach, bo mogą one się nigdy nie zmyć. :D Teoretycznie nie powinno być problemów, gdy włosy są zdrowe, ale masz bardzo jasny kolor, więc mocno chwyci.
OdpowiedzUsuńPo niebieskich miałam zielone końce na wieczność. ;)
Kurczę, teraz się boję :( Spróbuję może na jednym pasemku najpierw :)
UsuńTo fakt, u mnie pianka VENITA (WŁOSYZDROWE, BARDZO NISKOPOROWATE) NIUE SCHODZI NIGDY I ZOSRAJE BRZYDKA POŚWIATA :(
Usuń:(
UsuńTo jest produkt do włosów blond, czyli takich których mocno trzymają się kolory. Myśle, że producent zadbał o to by był mniej trwały niż pianka. Nie bój się Natalko!
UsuńAle ta Venita to jest killer a nie toner ;)
UsuńMaska koloryzująca Inebrya (bez aktywatora, bez niczego utrwalającego kolor, ogólnie - barwnik/toner zmieszany z maską) trzymała się u mnie 7 miesięcy, więc... ;)
UsuńMoim zdaniem każde badziewie da się wyciągnąć z włosów, tylko ucierpi na tym kondycja. Najgorsza jest henna ale to i tak zależy od typu włosa. Jeżeli będziesz coś rozjaśniać to raczej z Olaplexem, mam o wiele lepsze włosy po rozjaśnianiu. Trzeba się bawić a nie i tak odrosną :P
UsuńChętnie obejrzałabym Twój blond w wersji rose blonde. Bardzo lubię spray ochronny do stosowania przed rozjaśnianiem z tej serii. Gdyby nie on, to moje końce włosów by nie przeżyły;)
OdpowiedzUsuńTen różowy toner jest dość ostry i chyba nie wyjdzie "rose blond", ale zobaczymy :)) Może zrobię jakąś płukankę z tego, zobaczę. ;)
UsuńNatalko, moim marzeniem jest koloryzacja rose blond... Może mogłabyś poświęcić jej osobnego posta? Jak osiągnąć, jak zachować na długo, jak odnawiać... I inne aspekty. ;)
UsuńWymieszaj różowy toner z maską i będziesz miała pastel rose ;)
UsuńJa bym chciała kolory (szczególnie różowy), ciekawa jestem czy jednak zmyłyby się po 3 myciach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję! :D
UsuńSzukam sposobu jak uzyskać chłodne beżowe brązy - może ktokolwiek wi ?
OdpowiedzUsuńProszę o pomoc :)
Ja kocham kolorowe wlosy po piankach i mialam juz wszystkie chyba kolory :)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii niebieski szampon "BlondMe Cool Ice" czy cos takiego. Sklad nie jest jakis super i troche balam sie uczulenia. Nie stosuje go przy nasadzie, bo nie musze (sombre). Wedlug mnie nie jest zly, wydajny przy stosowaniu raz na tydzien i w miare ochladza wlosy. Farbowalam w kwietniu i jak na razie jeszcze jestem zadowolona z koloru.
OdpowiedzUsuńszkoda że nie ma fioletowego :(
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jak wyjdzie róż. Szkoda, że efekt utrzymuje się tak krótko, ale w sumie daje to duże pole do popisu ze zmianami:) A jak z wydajnością samego produktu?
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńMój komentarz będzie dotyczył postu z 29 lipca 2016 r. "Jak ogarnąć swoją szafę? Mój niezawodny sposób. :)"
Mogłabyś powiedzieć, skąd masz tę spódniczkę na pierwszym zdjęciu od lewej strony? :)
Pozdrawiam,
White Bridge.
Stradivarius. :) Jeszcze powinna być online, bo ostatnio zamawiałam granatową :))
UsuńDziękuję za odpowiedź :))
Usuńmam spalone włosy. i mój problem jest taki, że one się nie przetłuczaja tylko po myciu sa w miarę gładkie jak na spalone włosy a na drugi dzień musze je myć nie z powodu przetłuszczania tylko dlatego, że są suche i powywijane w każdą stronę, nie wiem co robić, chciałabym myć co dwa dni, ale na te suche kosmyki nie pomaga żadne serum, po prostu aż trzeszczą dlatego nakładam olej, myje i maske i dopiero wtedy są znośne. co robić? przeciez nie bede prostować spalonych :(
OdpowiedzUsuńŚciąć :(
UsuńBądź szalona, raz się żyje! Dawaj tęczę. <3
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie zobaczyłabym kolorki, szczególnie JADE. :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zauważyłam, że coraz częściej podobają mi się koloryzacje właśnie w chłodnych tonach. Twoje włoski bardzo ładnie się prezentują, ale wydaje mi się, że produkt odebrał im blask.
Jestem ciekawa efektu ! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na fotorelacje :-)
OdpowiedzUsuńale piekne włosy!
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tej 'truskawki' ;)
OdpowiedzUsuńJa trochę z innym tematem:) Znalazłam ideał na porost włosów... jest to spirytus: zwykły ze sklepu:)Może jest to przerażające ale zaczęło się przez przypadek. Moja babcia cierpi na bóle kolan i często smaruje kolana spirytusem na rozgrzanie stawów i tak pomyślałam że wleję tak łyżeczkę spirytusu do atomizera z olejkiem przeznaczonym na porost włosów. A że mam włosy przetłuszczające się przy skórze głowy a suche przy końcach, bałam się że będzie siano ale przed myciem popryskałam tą miksturą tylko przy skórze a na końce ulubiony olej z oliwy. Po godzinie umyłam głowę i nałożyłam maskę nawilżającą i było super:) Dosyć co przedłużyłam świerzośc włosów o jeden dzień to jeszcze pojawiły się baby chair:) a Używam mikstury ze spirytusem co drugie mycie i od 3 tygodni:)
OdpowiedzUsuńCzy ten skład odżywki jest humktantowy? Jeżeli nie to co polecasz na moje wysokoporowatki :)
OdpowiedzUsuńAqua (Water), Glycerin, Isopropyl Palmitate, Caprylic/Capric Triglyceride, Behenyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Hydroxypropyl Methylcellulose, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Tocopheryl Acetate (Vitamin E), Retinyl Palmitate (Vitamin A), Panthenol (Vitamin B5), Vitus Vinifera (Grape) Seed Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Tussilago Farfara (Coltsfoot) Flower Extract, Achillea Millefolium (Yarrow) Extract, Equisetum Arvense (Horsetail) Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Althaea Officinalis (Marshmallow) Root Extract, Chamomilla Recutita (Chamomile) Flower Extract, Melissa Officinalis (Lemon Balm) Leaf Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Extract, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum
Tęczę poproszę :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam turkusowy toner do włosów i zamierzam zaszaleć przed urlopem farbując końcówki, ale tak, żeby je potem ściąć, bo ten mój toner chyba jest trwalszy od tych, o których piszesz, a w pracy muszę wyglądać poważnie :)
Zaciekawiłaś mnie tym tonerem :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są przepiękne. Moim marzeniem również od zawsze są różowe włosy :) niestety na tą chwilę nie mogę sobie na nie pozwolić, ale może przyszłości :)
OdpowiedzUsuńSpłukiwałaś produkt przed wysuszeniem?
OdpowiedzUsuń