Przez ostatnie dwa miesiące nie miałam za bardzo warunków do robienia włosowych zdjęć, ponieważ niemal każdą wolną chwilę spędzałam w dość nietypowych warunkach - tuż po umyciu włosy były usztywnione od remontowego pyłu. ;) Sytuacja została już opanowana, dlatego mogę Wam pokazać jak wyglądają po 28 miesiącach bez farbowania.
Tradycyjnie fotografie przedstawiają włosy w różnym wydaniu i w różnym świetle (niestety ciężko odzwierciedlić ich rzeczywisty wygląd za pomocą zdjęć). Nie były specjalnie stylizowane, zostały jedynie umyte szamponem Seboradin Regenerujący i nawilżone odżywką Garnier Oleo Repair, a w końcówki wtarłam odrobinę olejku Kerastase.
Jestem bardzo zdziwiona i jednocześnie niesamowicie szczęśliwa, że moje włosy w końcu zaczęły szybciej rosnąć - niedawno je podcinałam, a znów sięgają prawie do wcięcia w talii. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła świętować osiągnięcie swojej wymarzonej długości włosów, na którą czekam od 2011 roku. :))
Kurtka: Stradivarius (2012) | Okulary: Polaroid (2015) KLIK
W ciągu ostatnich tygodni praktycznie w ogóle nie zajmowałam się włosami (nawet nie pamiętam, kiedy je ostatnio olejowałam), dlatego czeka je głęboka regeneracja po lecie i remoncie. :) Macie ochotę poczytać, jak wygląda u mnie domowe spa dla włosów? :)
PS Jeśli macie blisko DayLi, obecnie w promocji jest olej jojoba, świetna maska arganowa VitalDerm, odżywki Fructis, odżywki Glisskur i kosmetyki CeceMed. Szczegóły: KLIK. :)
I tak są przepiekne :)
OdpowiedzUsuńNie umiem dodać samodzielnego komentarza więc pisze tutaj :P
UsuńTe włosy są przepiękne, niesamowity kolor i takie gęste, o Bozinko! Czy te końce jasniejsze to jeszcze farba? Ja się troche cykam przestac farbować bo mam wrażenie, że moj kolor jest taki nijaki :(
Wyglądają tak ładnie aż się chce patrzeć i patrzeć :)
OdpowiedzUsuńI po co farbować i olejować, skoro włosy mogą byc tak ładne jak u Ciebie? Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNo ale nie każdy ma takie włosy jak Natalia ;) Niektórzy muszą olejować, jak chcą mieć gładkie, niepuszące się włosy. Ja sobie nie wyobrażam bez tego pielęgnacji włosów, olejuję już od bodajże 7 lat, miałam w tym czasie jakieś przerwy i stwierdzałam, że jednak oleje to jest to. Za to maski i odżywki z olejami już mi zazwyczaj nie służą ;)
UsuńNatalio, jak zwykle podrzucasz informacje o włosowych promocjach w idealnym momencie, ponieważ jutro mam w planach większe zakupy! A dzięki Tobie zajrzę do rzadko odwiedzanego Dayli! Dziekuje Ci bardzo!
OdpowiedzUsuńA Twoje włosy zachwycające! Pięknie wyglądają, zwłaszcza na zdjęciach w słońcu!:)
Pozdrawiam, Katuszka
Katuszko, mam nadzieję, że znajdziesz tam coś, czego szukasz :) Super, że informacje się przydają :))
UsuńTwoje włosy są dla mnie ideałem, naprawdę :) Osiągnięcie choć w połowie tak pięknych włosów jak Twoje to dla mnie życiowy włosowy cel :) Ok, idę. Za dużo słodzenia :D
OdpowiedzUsuńHehehe dziękuję, cieszę się, że mogę inspirować i jednocześnie motywować :)
UsuńPiękne masz te włosy! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Ile masz cm w kucyku? :) Możesz polecić mi jakieś wcierki które głównie zageszczają włosy i jest po nich wysyp babyhair? Moje włosy są dość oporne na zagęszczanie, ale skalp mam żelazny, więc żaden alkohol mi krzywdy raczej nie zrobi ;)
OdpowiedzUsuńTyśka, mogę z pewnością polecić Vichy Neogenic, ale niestety cena jest wysoka. :( Mam po nich mnóstwo baby hair i włosy szybciej rosną :)) Z tańszych sposobów możesz wypróbować wcierkę z cytryny, kozieradki, Jantar, Joanna Rzepa :)
UsuńRzepe i Jantar stosowalam, ale szału nie było niestety :( Kozieradka mogłaby być fajna, ale jak często i długo ją stosować? Masz na blogu post na jej temat? Chętnie bym poczytała :) A tej kuracji Vichy się przyjrze ;)
UsuńJest o tym wpis :) niestety zapach jest okropny :( Cytryna jest bardzo fajna, w dodatku unosi włosy u nasady i ogranicza przetłuszczanie :)
UsuńMaść końska rozgrzewająca Herbamedicus. Polecam. :D Wcierana na kilka godzin przed myciem u mnie bardzo przyspeszyła porost i bh też przybyło... Polecam też ampułki Radical, wiele lat temu stosowałam i efekty były niesamowite.
UsuńJa od siebie polecam ampułki z placentą Mil Mil (chyba były tu na blogu), cena do przełknięcia, a efekty w postaci bejbików rewelacyjne! :)
UsuńDokładnie, dobra dieta to podstawa :) ze swojej strony polecam też wcierkę Seboradin Niger, trochę intensywnie "pachnie" ale idzie przeżyć ;)
UsuńDzięki dziewczyny! Maść końska tej firmy używałam, ale bardzo dużo bejbikow się nie pojawiło, sporo ale nie było szału. Pomyślę nad kozierdką i wcierka Seboradin Niger :) Dzięki!
UsuńAle piękne włosy! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że chcemy przeczytać o spa dla wlosów! To bardzo pomocne :) Piękne włosy, wedlug mnie są idealne. Widać że są juz naprawdę w swietnym stanie :)
OdpowiedzUsuńOK :-)
UsuńTak, tak!! Bardzo chcemy przeczytać o spa!! :D
Usuńdo wcięcia w talii :) już niedługo ;)
OdpowiedzUsuńWłosy masz piękne :) ale nie wiem po co reklamujesz kurtkę czy okulary :/ Sponsorowane wpisy to już nie to. Przestałaś być dla mnie wiarygodna...
OdpowiedzUsuńAle ja nie reklamuję kurtki (tym bardziej z kolekcji 2012 :D) i okularów (to nie jest blog modowy, aby ktoś chciał się u mnie reklamować, nawet gdybym chciała) :D Po prostu pod każdym postem padają pytania o różne ubrania, dlatego wolę te informacje od razu podać. :)
UsuńI bardzo dobrze:) Kto ma chęć niech na to zerknie, a jeśli kogoś nie interesuje skąd są ubrania, to niech nie zwraca uwagi na ten dopisek. Pozdrawiam!
UsuńChcę je :D
OdpowiedzUsuńCudne włoski! Ja nie farbuje juz 2 miesiące i chyba nie wytrzymam...odrost jest najgorszy...jak to przetrwać? ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak! Chcę przeczytać o Twoim domowym spa dla włosów!
OdpowiedzUsuń:)
Pewnie! Już czekam na notkę. A włosy masz cudowne <3
OdpowiedzUsuńDwa miesiące bez farby i juz wymiękam jak przetrwać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeśli chcesz na prawdę swojego koloru to będziesz zapuszczać bez względu na wszystko. Najgorsze są pierwsze miesiące, wcieraj wcierki żeby szybciej to przejść. Nie ma sensu farbowac już po 2 miesiącach, będziesz żałować i zaczynać od nowa. Włosowa pielęgnacja jest cudowna kiedy ma się swoje włosy. Nigdy więcej sztucznych kolorów. Znajdź włosowe blogi, ja czytam dziką wózkową, eulallie e-blondynkę i santanabloguje oraz naszą blondhaircare. Poczytaj i zobacz, nie Ty pietwsza i nie ostatnia! ;)
UsuńCudne włoski! Ja nie farbuje juz 2 miesiące i chyba nie wytrzymam...odrost jest najgorszy...jak to przetrwać? ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja starałam się myć włosy codziennie, żeby wyglądały zawsze świeżo i odrost się mniej odznaczał (przy farbowanych na blond włosach i ciemniejszym odroście warto pomyśleć również o suchym szamponie), do tego upięcia, francuzy i jakoś minął rok. Ja jeszcze wyrównywałam kolor, ale muszę przyznać, że wg mnie najciężej było tak do trzeciego miesiąca, może czwartego. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
UsuńDziękuję za rady może mi się uda, chociaż mam już datę wizyty u fryzjera za tydzień...ale właśnie się zakochałam w naturalnych włosach i z tego co piszesz najgorsze są pierwsze trzy-cztery miesiące więc jak już dwa przetrwałam to może już pójdzie z górki??
UsuńPs. Chyba odwołam fryzjera:) Pozdrawiam.
Odwołuj wizytę i nie miej żalu, bo z takiej decyzji trzeba się cieszyć :) swoje włoski to swoje :) i najwspanialsze że zdrowe :) Cieszę się razem z Tobą :)
UsuńJa nie wiem, dlaczego Wy dziewczyny nie pomalujecie włosów na kolor zbliżony do naturalnego... wszyscy piszą jak to ciężko wracać do naturalnego, a ja zrobiłam tak, że jak te kilka lat temu postanowiłam wrócić do naturalnych to poszłam do Rossmanna, kupiłam jakis bardzo ciemny brąz i już nigdy potem ich nie farbowalam, bo odrostow nie było widać (różniły się tylko połyskiem) polecam:)
UsuńAnonimko z 19.23, ale brązy wypłukują się na ciepło, nie było brzydkiego kontrastu? I miałaś szczęście, że farba nie wypłukiwała Ci się na tyle mocno żeby trzeba było poprawiać kolor co miesiąc ;) Dobranie idealnej farby do włosów w odcieniach średniego i ciemnego blondu jest trudne, kolory zazwyczaj wychodzą szarobure, nieładnie się wypłukują. Takie naturalne blondy są nie do podrobienia.
UsuńJa mam 15 miesięcy bez farbowania. Przez Ciebie :D I włosy w kondycji nie wymagającej dużo uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o DayLi... :D
OdpowiedzUsuńWłosy nierozczesane wyglądają na naolejowane/przeodżywione, a Ty mówisz, że SPA dopiero przed nimi??! Wow. :D
Opisz dokładnie te wszystkie rytuały, którymi je teraz będziesz dopieszczać, bardzo proszę! :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. ;)
Ale piękne :) I widzę, że dążymy do tej samej długości - tylko że ja mam sporo krótsze, więc długa droga mnie czeka. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńTwoje końcówki :) i w ogóle pięknie włosy ;d
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam o twoim spa dla włosów ;) A włosy wyglądają ciągle przepięknie ;)
OdpowiedzUsuńcudne są :)
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj równe 7 miesięcy bez farby dzięki Twoim wpisom na ten temat :)
OdpowiedzUsuńMega zazdroszczę tych 28 miesięcy bez farbowania! :)
OdpowiedzUsuńJa wytrzymałam póki co 7,5 miesiąca bez farbowania włosów, ale poddałam się i jestem już umówiona za dwa tygodnie do fryzjera na farbowanie. Niestety wcześniejsze koloryzacje pozostawiły mi na głowie tyle różnych odcieni i kolorów (do tego dochodzi około 12 centymetrowy odrost w jeszcze innym kolorze), że muszę je zafarbować, żeby wyrównać koloryt... Moje ostatnie farbowanie polegało na tym, że fryzjer dobrał farbę do koloru moich odrostów. Po tych ponad 7 miesiącach część farby zeszła, zaczęły się przebijać i czerwienie i rudości i brązy na które kiedyś się farbowałam i mam teraz wielokolorowe włosy. Wygląda to po prostu tragicznie. :(
Tragiczne jest to, że po tylu miesiącach decydujesz się na farbowane. Zapusciłaś już tyle swoich naturalnych włosów!
UsuńStrasznie szybko Ci rosną włosy, mój odrost jest odrobinę dłuższy tylko, a zapuszczam rok. Mnie też się farba wypłukuje, wyrównuję kolor co ok. 2 miesiące i nie ma tragedii. Może i warto poprosić fryzjera o to, żeby wyrównał kolor włosów farbowanych i dalej zapuszczać? :) Wg mnie, Natalia słusznie nie zdecydowała na przyciemnienie farbowanych włosów, u mnie kontrast był większy i trochę się męczę z przyciemnianiem wcześniej rozjaśnionych włosów. Ale i tak uważam, że warto. A w pełni naturalne włosy będę miała dopiero za parę lat, bo nie zamierzam rezygnować z długości l;) Pozdrawiam i życzę wytrwałości i żebyś była zadowolona niezależnie od tego co postanowisz.
UsuńDziękuję za rady i miłe słowa. :) Właśnie zastanawiałam się czy jest to wykonalne, żeby fryzjer zafarbował mi tylko te włosy, które były wcześniej zafarbowane, bez ruszania odrostu. Myślę, że to byłoby najlepsze wyjście z sytuacji, ponieważ już 7,5 miesiąca się przemęczyłam i szkoda byłoby to zaprzepaścić...
UsuńJeśli zaznaczysz, że bardzo Ci zależy na Twoim kolorze i będziesz pilnować czy wszystko jest ok to powinno być ok :D Ewentualna utrata 1 cm odrostu przy Twoim przyroście nie powinna być bolesna. Ja bym pewnie zaznaczyła, że wolę mieć jaśniejszy pasek niż tracić choćby milimetr z mojego koloru, ale ja jestem dziwna ;)
UsuńMam nadzieję, że fryzjer nie spojrzy na mnie jak na wariatkę i nie powie, że trzeba zafarbować całe włosy. :P Dobry fryzjer powinien zafarbować tak, jak ja chcę, a nie upierać się przy farbowaniu całości, tak mi się wydaje. ;)
UsuńTez czekam na wpis o wlosowym SPA. Wlosy PRZEPIEKNE! Niesamowite, jak pieknie zatrala sie granica miedzy kolorami :)
OdpowiedzUsuńWow, ta gazetka, którą podlinkowałaś to jakieś cudowne spełnienie mojej włosowej wishlisty ;)
OdpowiedzUsuńWiem, co to za ból, ten pył na włosach. Brrrr. Tym chętniej poczytam o domowym SPA.
Nie myślałaś żeby zrobić sobie grzywkę? Mam wrażenie, że wyglądałabyś uroczo :) to też pewien sposób na zakola. Nie farbuje razem z Tobą od lipca tamtego roku. Zmiana jest mega, z platyny na ciemny, naturalny kolor.
OdpowiedzUsuńu mnie minęło prawie tyle samo czasu od kiedy zapuszczam odrost, a mój jest znacznie krótszy... to nie sprawiedliweeee!
OdpowiedzUsuńjak zawsze pięknie :)
Piękne masz włoski kochana :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądają - a końcówki takie gęste, wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPiękne, takie mięsiste :)
OdpowiedzUsuńWłosy cudowne *.* nigdy nie farbowałam włosów, chociaż niedawno już chciałam ale na blogach zauważyłam że bardzo dużo dziewczyn/kobiet wraca do naturalnego koloru tak jak ty, więc zrezygnowałam ;) życzę powodzenia w dalszym zapuszczaniu ;) czekam na wpis o domowym SPA
OdpowiedzUsuńDziewczyny jak wam się sprawdza maska VitalDerm Argan ?? Lubi się z wysokoporowatymi włosami?? Macie jakieś najlepsze metody nakładania jej??
OdpowiedzUsuńUkaże się jakaś recenzja urządzenia Rowenty volumizer'24 ? :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zęby moje włosy były kiedyś takie piękne... ach! Niestety... Do tego nie lubią chyba jak im się robi zdjęcia XD.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą. Książeczka dotarła, kurier nie grał nią w siatkówkę, już próbowałam i okazało się że splot z pięciu pasm wcale nie jest taki trudny :) Dziękuję :D
Przepiękne masz włosy, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńHej, świetny update i kolejną porcję motywacji! Mnie niedługo minie rok bez farbowania i tego typu zdjęcia są bardzo motywujące! :) Niefarbowana część włosów jest bezproblemowa, ta farbowana - to jeden wielki problem, lecz dobrze widzieć, że nie będzie trwał on wiecznie :) Pozdrowienia znad morza!
OdpowiedzUsuńPomóżcie, która wersja jest poprawna: humekanty czy humektanty? Obie występują w wyszukiwarce i włosowych postach ;)
OdpowiedzUsuńHumektanty :) Zakładam, że od angielskiego 'humectant'.
Usuńa myślałaś o tym, jak je "ożywić", gdy już zetniesz wszystkie farbowane? Zmagam się z tym problemem od kiedy wróciłam całkiem do naturalnych (zejście z blondu) i w dni pochmurne (czyli jakieś 7 miesięcy w roku) ich mysi odcień (który w słońcu robi się miodowy i pełen blasku) dobija mnie i korci mnie okropnie, żeby znów je pofarbować. na jakikolwiek kolor. żeby tylko zyskały kolor i blask.
OdpowiedzUsuńDopisuję się do pytania :) Obecnie mam 8 miesięczny odrost, źle nie wygląda aczkolwiek odróżnia się dość mocno przy jasnym blondzie. Mój naturalny to polski mysi blond. Parę lat temu udało mi się zapuścić naturalne włosy i kiedy fryzjerka ścinała mi ostatnie centymetry farbowanych aż się skrzywiła...moje naturalne włosy nie miały koloru :( Tzn. jakiś tam miały, ale nawet ona nie potrafiła powiedzieć co to jest, szaro-buro-nijakie. Boję się, że tym razem będzie tak samo. Mam wrażenie, że to po kilkuletnim rozjaśnianiu odrasta u mnie 'takie coś' :(
UsuńDziewczyny, przypuszczam, że nie zmienię pielęgnacji tylko częstoliwość i ilość kosmetyków. :) Ale nie jestem tego pewna. Jeśli włosy nie mają blasku to według mnie znak, że stosujecie nieodpowiednie kosmetyki. Po niekórych szamponach też mam matowe i szare włosy, a po innych błyszczące i rozświetlone (złociste refleksy) :)
Usuńnawet w pochmurne dni?:)
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia i wskazówki. Sam niedawno napisałem post na temat wypadania włosów, zapraszam http://www.jegostrefa.pl/
OdpowiedzUsuńChciałam napisać coś więcej, ale brak mi słów!
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy, osobiście uważam, ze obecne ombre dodaje im uroku! ;)
Pozdrawiam i zazdroszczę! ;)
Natalio, ja trochę z innej beczki; jak Twoje problemy zdrowotne (głowa), coś się może wyjaśniło?
OdpowiedzUsuńTak, wszystko już jest OK :) Dziękuję :*
UsuńWłosy masz już bardzo zregenerowane dzięki różnym zabiegom w salonach. Przynajmniej ja widzę różnicę i widzę, że te zabiegi dają trwałe efekty. PS. Na zdjęciach trochę zanika różnica w odcieniach i jednocześnie efekt ombre. Pewnie ombre wyjdzie z mody, ale jako sposób na odrosty, to pewnie przyjmie się na stałe.
OdpowiedzUsuńJa chcę do połowy uda :), włosomaniaczkowa to pocieszę Cię, że Twoje i tak są już długie i osiągniesz wymarzoną długość dużo szybciej niż ja, bo moje sięgają zaledwie do.. brody ;D
OdpowiedzUsuńCo tam! Droga do długich włosów to połowa zabawy. Zapuszczamy! <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy i nie ma rażącej różnicy między naturalnymi, a przejściem w farbowane. Ja również zdecydowałam się na ten krok i nie farbuję pół roku, ale powiem szczerze, że miewam kryzysy w wytrwaniu w tej decyzji...
OdpowiedzUsuń