MEMEME Baza nawilżająca + paczuszki
Cześć dziewczyny :) Ostatnimi czasy jestem mega zapracowana i ciężko mi znaleźć czas by napisać tu jakąś recenzje, ale dzisiaj mam kilka godzin bez pracy, jupi!
Postanowiłam zrecenzować bazę nawilżającą marki MeMeMe, którą dostałam już spory czas temu od sklepu KOSMETYKOMANIA - sklep jest wyłącznym dystrybutorem marki na Polskę i tylko tam możecie kosmetyki MeMeMe kupić :) Kosmetyki strasznie kuszą swoimi fajnymi opakowaniami ze świetną szatą graficzną :) Polecam:)
MEMEME Baza nawilżająca Seventh Heaven:
pojemność: 30 ml
cena: 79 zł
Wzbogacona w wiele naturalnych, odżywczych dla skóry składników. Masło shea, witaminę A oraz beta-karoten, które odmładzają, odżywiają i nawilżają skórę. Ekstrakt z różeńca górskiego, który aktywuje powstawanie kolagenu i stymuluje głęboką odbudowę skóry. Ekstrakt z Mącznicy lekarskiej a także Wierzbówki Kiprzyca mające właściwości przeciwzapalne i łagodzące. Nie testowana na zwierzętach.
Ja do testów dostałam małe opakowanie 10 ml bazy, które nie jest na sprzedaż, dlatego też jak widać na zdjęciu niżej baza jest w maleńkim słoiczku:) Słoiczek solidny, z matowego szkła z plastikową nakrętką. Opakowanie proste, efektowne, profesjonalne.
Niewiele w swoim życiu używałam baz pod makijaż i w związku z tym postanowiłam zrobić małe porównanie tej bazy, z bazą nawilżającą Make Up Atelier Paris, której używam do makijaży pań z cerą suchą:
Baza MeMeMe w sumie jest droższa od tej z Make Up Atelier, ale kupiłabym ją dla samego zapachu. Teraz bije się z myślami czy kupić MeMeMe czy MAP, ale chyba wybiore MAP bo używam ich podkładów i są po prostu kompatybilne :) Gdyby nie ten jeden szczegół, na pewno MeMeMe wparowała by na stałę do mojego kufra!
A teraz nowe paczuszki..
...pierwsza dotarła do mnie od marki JOKO - poza lakierem do paznokci, dostałam same produkty, których jeszcze nie miałam okazji używać z tej marki: eyeliner wodoodporny, bronzer wypiekany, szminkę :)
Druga paczuszka to produkty marki FARMONA, które dostalam dzięki współpracy z agencją Werner i Współnicy:) To produkty z serii Sweet Secret, sorbet do mycia ciała i peeling:
Na chwilę obecną mogę Wam napisać tylko, że te 2 produkty tak cudownie pachną, że mam ochotę je zjeść! :D
Postanowiłam zrecenzować bazę nawilżającą marki MeMeMe, którą dostałam już spory czas temu od sklepu KOSMETYKOMANIA - sklep jest wyłącznym dystrybutorem marki na Polskę i tylko tam możecie kosmetyki MeMeMe kupić :) Kosmetyki strasznie kuszą swoimi fajnymi opakowaniami ze świetną szatą graficzną :) Polecam:)
MEMEME Baza nawilżająca Seventh Heaven:
pojemność: 30 ml
cena: 79 zł
Wzbogacona w wiele naturalnych, odżywczych dla skóry składników. Masło shea, witaminę A oraz beta-karoten, które odmładzają, odżywiają i nawilżają skórę. Ekstrakt z różeńca górskiego, który aktywuje powstawanie kolagenu i stymuluje głęboką odbudowę skóry. Ekstrakt z Mącznicy lekarskiej a także Wierzbówki Kiprzyca mające właściwości przeciwzapalne i łagodzące. Nie testowana na zwierzętach.
Ja do testów dostałam małe opakowanie 10 ml bazy, które nie jest na sprzedaż, dlatego też jak widać na zdjęciu niżej baza jest w maleńkim słoiczku:) Słoiczek solidny, z matowego szkła z plastikową nakrętką. Opakowanie proste, efektowne, profesjonalne.
Od razu przejdę do konkretów... baza ma lekką kremową konsystencję, jest białego półprzeźroczystego koloru, bardzo szybko się wchłania i rewelacyjnie cytrusowo pachnie! Jak się okazało jest to zapach wynikający z połączenia cytryny, mandarynki, limonki i pomarańczy. Jest przerewelacyjny!!!! Każda klientka, którą tą bazą malowałam była zachwycona zapachem :)
Baza fajnie się wchłania, pozostawia delikatnie lepką warstwę na skórze, ale mimo to skóra jest fajnie nawilżona, podkład się fajnie nakłada na tą skórę i prezentuje się to bardzo fajnie. Nie mam do tej bazy żadnych zarzutów.Niewiele w swoim życiu używałam baz pod makijaż i w związku z tym postanowiłam zrobić małe porównanie tej bazy, z bazą nawilżającą Make Up Atelier Paris, której używam do makijaży pań z cerą suchą:
Baza MeMeMe w sumie jest droższa od tej z Make Up Atelier, ale kupiłabym ją dla samego zapachu. Teraz bije się z myślami czy kupić MeMeMe czy MAP, ale chyba wybiore MAP bo używam ich podkładów i są po prostu kompatybilne :) Gdyby nie ten jeden szczegół, na pewno MeMeMe wparowała by na stałę do mojego kufra!
******************************************
A teraz nowe paczuszki..
...pierwsza dotarła do mnie od marki JOKO - poza lakierem do paznokci, dostałam same produkty, których jeszcze nie miałam okazji używać z tej marki: eyeliner wodoodporny, bronzer wypiekany, szminkę :)
Druga paczuszka to produkty marki FARMONA, które dostalam dzięki współpracy z agencją Werner i Współnicy:) To produkty z serii Sweet Secret, sorbet do mycia ciała i peeling:
Na chwilę obecną mogę Wam napisać tylko, że te 2 produkty tak cudownie pachną, że mam ochotę je zjeść! :D
widzę, że agencja Werner i Wspólnicy wysyła wszystkim blogerkom identyczne produkty - trochę szkoda, bo za jakiś czas znów nastąpi wysyp podobnych recenzji i nikt już nie będzie mógł patrzeć na serię Sweet Secret.
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
Usuńzaciekawiła mnie ta baza:)
OdpowiedzUsuńSweet Secret też ma do mnie niebawem przyjść :) już nie mogę sie doczekać :D
OdpowiedzUsuńslyszalam wlasnie, ze te dwa ostatnie produkty pieknie pachna, musze je gdzies obczaic i powachac :D
OdpowiedzUsuńsuper paczuszki ;d
OdpowiedzUsuńjuż czytałam recenzję na temat nowych produktów farmona są podobno świetne :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie ciekawi peeling sweet secret :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś tą bazą, ale jest bardzo droga :((
OdpowiedzUsuńlubię ten eyeliner Joko, ciągle go używam, choć nie jest wodoodporny, i czasem szczypie w oczy. Ale pędzelek jest wg mnie naprawdę fajny, przyzwyczaiłam się do takiej struktury i długości. Już planuję kupić następną sztukę. A baza mnie mocno zainteresowała powiem szczerze
OdpowiedzUsuńKuszą mnie zapachy tych dwóch ostatnich cudeniek ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy Farmony! :D
OdpowiedzUsuń