Nie wiem jak Wy, ale ja, zanim przeszłam na weganizm nie wyobrażałam sobie zupy bez śmietany, płatków bez mleka czy letnich miesięcy bez koktajlu z truskawek.
Kiedy przestałam jeść mięso moje menu składało się z warzyw, owoców, kasz, makaronów, strączków, pestek i... nabiału. Masy nabiału. Nie czułam się z tym dobrze ani fizycznie (chociaż na początku nie podejrzewałam mleka i pochodnych) ani psychicznie (pamiętajmy, że przemysł mleczarski jest taką samą formą wykorzystywania zwierząt jak przemysł mięsny).
Wybrałam weganizm i trochę czasu minęło zanim wypracowałam sobie zamienniki wszystkich mlecznych produktów, ale w końcu się udało i po 6 latach weganizmu mam wszystkie formuły, których potrzebuję, aby gotować bez przeszkód.
Dziś, kiedy tak prostym wydaje mi się zrobienie śmietany z pestek słonecznika (lub orzechów nerkowca, migdałów, pestek dyni, itp.) zastanawiam się jak mogłam nie wpaść na to wcześniej :)
Uwzględniając prośby rodziców z przedszkola w którym gotuję, zamieszczam przepis na prostą śmietanę z pestek słonecznika.
Potrzebujemy:
- pół szklanki pestek słonecznika
- łyżkę oleju
- łyżeczkę lub dwie soku z cytryny
- szczyptę soli
- blender
- sitko
Słonecznik zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na ok. 15-20 minut do namoczenia (jeśli nie mamy czasu, to możemy tę czynność pominąć; jeśli zaś wolimy długo moczyć ziarna, to zostawiamy słonecznik zalany wodą na noc i dopiero rano robimy z niego śmietanę; mi zwykle się spieszy ;) ), odcedzamy, przepłukujemy wodą, wrzucamy do głębokiego naczynia, zalewamy ciepłą wodą tak, aby przykryć nasiona, dodajemy olej, cytrynę i sól, blendujemy. Powstanie gęsta masa.
Dodajemy więcej wody i nadal blendujemy (im większa moc blendera, tym gładsza wyjdzie nam śmietana).
Po chwili nasza śmietana jest gotowa. Możemy ją jeszcze odcedzić na sitku (słonecznikowe pozostałości świetnie nadadzą się do kotletów warzywnych, ciastek lub naleśników), otrzymamy naprawdę gładką śmietankę, o delikatnie kwaskowatym smaku, idealną do zup, jako bazę sosów czy dipów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby do takiej śmietany dodać np. musztardy, natki pietruszki czy czerwonej słodkiej papryki.
Czyli w skrócie:
1) Zalewamy słonecznik wodą i dodajemy pozostałe składniki
2) Blendujemy
3) Dodajemy więcej wody i blendujemy dalej.
4) Odcedzamy śmietanę na sitku i cieszymy się jej delikatną, kremową konsystencją.
Proste? :)
Po odcedzeniu |
Lekka, w sam raz do zupy |
Powodzenia i smacznego!
K.
PS. Jeśli chcielibyście przypomnieć sobie o dobroczynnych i odżywczych właściwościach pestek słonecznika, to służę pomocą:
"(...) pestki dyni i nasiona słonecznika zaliczane są do jednych najzdrowszych produktów naturalnych. Pestki słonecznika zawierają ok. 24% białka (więcej niż mięso) (...). Tłuszcz, zależnie od odmiany, to od 25 do 38%. Zawiera on niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe.
Słonecznik jest także bardzo bogaty w witaminę E, a także witaminy rozpuszczalne w tłuszczach - A i D. Nie brak też w nasionach witamin z grupy B - warto podkreślić, że pestki są jednym z najbogatszych źródeł B6. Witamina ta razem z cynkiem (którego słonecznik ma sporo) jest doskonałym środkiem na ładną i gładką cerę, zwalcza łojotok i zapobiega tworzeniu się pryszczy. Wiadomo także, że jest lekarstwem przy dolegliwościch z prostatą.
Pestki słonecznika mają dwa razy więcej żelaza od rodzynek (uznawanych za jedno z najbogatszych w naturze źródeł tego mikroelementu), a także sporo wapnia i potasu. (...)"
No comments:
Post a Comment