Twórz swoją biblioteczkę, inspiruj się półkami innych osób, dodawaj oceny i opinie do książek
Katalog
Aktualności
Społeczność
Robert M. Wegner
Eckart Frahm
Fiodor Dostojewski
Marta Łabęcka
Daniel Kahneman
Ivy Fairbanks
Kotomi Li
Mieczysław Gorzka
Przemysław Piotrowski
Filip Ilukowicz
W tym odcinku cyklu „Czytamy w weekend” witamy Paulinę, która niedawno dołączyła do zespołu lubimyczytać.pl. Poza nią lektury na najbliższe dni polecają Iza, która dzieli się miłością do swojego psa, Kinga, pragnąca zmierzyć się z czytelniczym wyrzutem sumienia, oraz Ania, poszukująca fantastycznych przygód w średniowiecznej Rusi.
Znam pewną istotę, która jest niewyobrażalnie szczęśliwa dzięki całej zaistniałej sytuacji. Na zdjęciu poniżej – Imbir w pełnej krasie. Na początku trochę go irytowało to kręcenie się ludzi po domu w godzinach, które zwykle były przeznaczane na spanie (ewentualnie podgryzanie kanapy lub doniczkowych kwiatków). Nie okazywał swojego niezadowolenia ostentacyjnie, ale szukał miejsc do leżenia w ciszy, jak najdalej od dźwięku klikania w klawiaturę. Wystarczyły dwa dni, a Imbir wyczuł, że ta sytuacja jednak szybko się nie zmieni i zaczął ustalać własne porządki – czyli mniej więcej co 30 minut zaganiać nas do kuchni, ewentualnie zaczepiać i wskazywać wymownie drzwi lub co chwilę przynosić nową zabawkę, bo na pewno bardzo się nudzimy, siedząc nieruchomo tyle godzin. Próbował i próbował, ale słyszał tylko: „Idź spać, tu się pracuje. Przecież nas nie ma, jesteśmy w pracy”, co oczywiście było zupełnie dla niego niepojęte i nielogiczne. Po kolejnych dwóch dniach spasował i jak widać na załączonym obrazku już nawet klikanie mu nie przeszkadza – zerka tylko co chwilę, bo może jednak coś oderwie nas od monitorów i będziemy mogli wyjść na spacer do pobliskiego lasu.
W końcu nie czeka na nasz powrót z pracy. Jest spokojny, zrelaksowany, rano nie biegnie nerwowo na swoje miejsce, aby usłyszeć klucz w zamykanych drzwiach. Często się uśmiecha i przychodzi, żeby go pogłaskać. Każdy wielbiciel psów zna to uczucie i doskonale wie, że „Pies jest miłością”. Naukowcy jednak podważają tezę, że pies potrafi kochać. Dlatego w swojej popularnonaukowej książce Clive Wynne pokazuje, przeprowadzając masę fascynujących badań, że „istotą każdego psa są uczucia, wypełniające je od pyszczków i ogonów aż po DNA”. To pozycja obowiązkowa dla każdego psiarza oraz dla tych, którzy chcieliby dzielić życie z psem, ale jeszcze nie są zdecydowani.
Weekend mam zamiar spędzić w towarzystwie artystki Olgi Boznańskiej. Zostałam właśnie szczęśliwą posiadaczką książki Angeliki Kuźniak (jak ona świetnie pisze o sztuce!) „Boznańska. Non finito” i z przyjemnością ponownie przyjrzę się sztuce i barwnemu życiu malarki. Zdążyłam już rzucić okiem i z radością stwierdzić, że w publikacji zamieszczono zdjęcia przedstawiające artystkę w najróżniejszych sceneriach i wiele reprodukcji jej dzieł. Wypatrzyłam nawet „Dziewczynkę z chryzantemami” – obraz, który był jednym z moich ulubionych w dzieciństwie (mama ma słabość do malarstwa końca XIX wieku). Z kolei z czasów studenckich pamiętam wystawę „Olga Boznańska (1865–1940)” w Muzeum Narodowym, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Malarstwo Boznańskiej potrafi hipnotyzować. Sama artystka była postacią niezwykłą, nieustępliwą w swojej sztuce, znaną i docenianą już w czasach sobie współczesnych, jednak pod koniec życia jej sława zaczęła maleć, a codzienność stała się trudna i daleka od normalności. Na szczęście zachowało się wiele jej dzieł, listów, zdjęć i rozmaitych artefaktów, dzięki czemu dziś możemy cieszyć się obszernymi lekturami na temat tej wybitnej postaci. A wiadomo, że najlepiej taką radość uskuteczniać z herbatą i pod kocem, oczywiście tuż po obowiązkowym spacerze z psem.
Macie takie książki, które zaczęliście czytać, ale po kilkudziesięciu stronach odłożyliście? Zakładka tkwi w niej przez dzień, tydzień, miesiąc, rok, ale przecież odłożyliście ją tylko na chwilkę. No właśnie, to jest chyba nawet bardziej wstydliwe niż piętrzące się stosy wstydu. Przynajmniej dla mnie. Wstyd się przyznać, ale mam kilka tego typu książek na półce. Taki los spotkał między innymi „Królów przeklętych” – zakładka od kilku lat niezmiennie tkwi około stu stron przed końcem książki.Zamknięta w czterech ścianach postanowiłam nadrobić lektury, które kiedyś zaczęłam, ale z różnych powodów nie skończyłam. Sięgnęłam po książkę „Syrena i pani Hancock”, gdzie zakładka tkwiła już od dłuższego czasu na pięćdziesiątej stronie. Książkę zakupiłam dosłownie kilka dni po premierze. Chciałam zatopić się w lekturze i spędzić z nią kilka dobrych wieczorów. Potem była sesja, inne książki i inne zobowiązania, i w ten oto sposób wróciła na półkę. Z ciekawości sprawdziłam, kiedy zaczęłam ją czytać. Okazało się, że porzuciłam ją w lutym 2019 roku. Czyli ponad rok temu. Dlatego ten weekend spędzę w XVIII-wiecznej Anglii.
Weekend planuję spędzić w średniowiecznej Rusi, a to za sprawą powieści „Dziewczyna z wieży” autorstwa Katherine Arden. Jest to drugi tom trylogii „Zimowej nocy”, która przenosi czytelnika do świata słowiańskich wierzeń oraz burzliwej historii Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Tytuł ten został nominowany w Plebiscycie Książka Roku 2019.
Seria porwała mnie od pierwszego tomu. Jest to niezwykle klimatyczna opowieść, idealna na chłodne, ponure dni, spędzane w domowym zaciszu z kubkiem aromatycznej herbaty.
Akcja cyklu łączy ze sobą fantasy z wydarzeniami historycznymi. Tłem powieści są wydarzenia z czasów, gdy Ruś była zależnym od Złotej Ordy lennem. Motyw ten został uzupełniony o fantastyczne elementy, wywodzące się ze słowiańskiej kultury tamtych terenów. Książkę wypełniają postacie demonów i opiekuńczych stworków, z których wiele rozpoznamy w naszych rodzimych wierzeniach. Całość zaś spaja wątek magicznej zimy, która dodatkowo podsyca niezwykłą atmosferę trylogii „Zimowej nocy”.
A jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o kobietach w średniowieczu, koniecznie zerknijcie na Ciekawostki Historyczne.
Krzyk zagubionych serc[bookLink]4885916|Krzyk zagubionych serc[/bookLink]
U mnie w ten weekend pani Kańtoch z kryminałem Pokuta[bookLink]4886834|Pokuta[/bookLink]
Skończona... Gdyby nasze ciało potrafiło mówić[bookLink]4850169|Gdyby nasze ciało potrafiło mówić[/bookLink]..i następna w podobnych klimatach ... W królestwie monszatana. GMO, gluten i szczepionki[bookLink]4749487|W królestwie monszatana. GMO, gluten i szczepionki[/bookLink]
Skończyłam Poniemieckie[bookLink]4898733|Poniemieckie[/bookLink], szybciutko chapnęłam Sąd nad Antychrystem[bookLink]218019|Sąd nad Antychrystem[/bookLink] i czytam dalej Les farfocles[bookLink]50306|Les farfocles[/bookLink].
Uwielbiam Les Farfocles :) Płakałam przy tym ze śmiechu, już sto lat temu ;)
Tym razem non fiction i to jeszcze dość kontrowersyjny tytuł ^^ Korporacja kościół. Wyznania księdza[bookLink]4910620|Korporacja kościół. Wyznania księdza[/bookLink]
Już od czwartku "męczę": Trawers[bookLink]296791|Trawers[/bookLink] Mam nadzieję dziś skończyć, ale zawiódł mnie Mróz tym razem. Może zakończeniem nadrobi w moich oczach, bo póki co kiepściutko.
Od początku weekendu czytam : Dom tajemnic[bookLink]4892934|Dom tajemnic[/bookLink] Jestem już po połowie książki i na razie podoba mi się. Zobaczymy jak będzie dalej i jakie dostane zakończenie :).
W dalszym ciągu Kołysanka z Auschwitz[bookLink]4875808|Kołysanka z Auschwitz[/bookLink]
Weekend w Śródziemiu Bractwo Pierścienia[bookLink]261556|Bractwo Pierścienia[/bookLink]
Ten weekend raczej się wydłuży... Dlatego kontynuuję Lód i woda, woda i lód[bookLink]62530|Lód i woda, woda i lód[/bookLink] a zacznę Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach[bookLink]47547|Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach[/bookLink] Zabójca z sąsiedztwa[bookLink]295946|Zabójca z sąsiedztwa[/bookLink] i może coś z domowej biblioteczki...
Ten weekend raczej się wydłuży... Dlatego kontynuuję Lód i woda, woda i lód[bookLink]62530|Lód i woda, woda i lód[/bookLink] a zacznę Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach[bookLink]47547|Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach[/bookLink] Zabójca z sąsiedztwa[bookLink]295946|Zabójca z sąsiedztwa[/bookLink] i może coś...