Papers by Agnieszka Bagińska
teilte die in der Renaissance verbreitete Auffassung, dass bildende Künstler und Architekten im U... more teilte die in der Renaissance verbreitete Auffassung, dass bildende Künstler und Architekten im Unterschied zu reinen Handwer kern Ehre und Ruhm verdienen wie Dichter und Wissenschaftler. Um diese Auffassung zum Ausdruck zu bringen, dekorierten Maler wie Giorgio Vasari oder Federico Zuccari die Räume ihrer Häuser mit Fresken. Furttenbach sorgte für seinen Ruhm, indem er in sei nem Haus ein Museum einrichtete, das seine Tätigkeit und seine Erfahrungen als Architekt durch Modelle und Grafiken vorführte.1 Furttenbachs Sammlung konzentrierte sich auf das Gebiet der Architektur bzw. auf die Aufgaben, die damals auf einen Architekten zu kamen. Sie war sorgfältig durchdacht, für ein gehobenes Publikum öffentlich zugänglich und beanspruchte zu belehren. In diesem Sinne darf man die Einrichtung wohl als das erste Architekturmuseum bezeichnen. Seinerzeit war das Museum hochberühmt. Es zog viele Besucher an, darunter mehrere Fürsten.2 Der Kurfürst der Pfalz kam zweimal, der Markgraf von Baden-Durlach dreimal. Allein im Jahr 1663 stellten sich über 1200 Besucher ein. In zeitgenössischen Almanachen für vornehmes Leben wird das Museum ausführlich besprochen.3 Mattheus Merians Topografie geht bei der Beschreibung von Ulm auf Furt-1 Um den Beitrag nicht mit Anmerkungen zu Überfrachten, reduziere ich meine Hinweise auf wenige substanziel
Temida 2, Przy współpracy i wsparciu finansowym Wydziału Filologicznego Uniwersytetu w Białymstoku eBooks, 2019
Autoportret z 1887 roku [Muzeum Narodowe w Krakowie] to dzieło przełomowe w karierze Anny Bilińsk... more Autoportret z 1887 roku [Muzeum Narodowe w Krakowie] to dzieło przełomowe w karierze Anny Bilińskiej. Malarka pokazała je na co najmniej ośmiu wystawach 3 i otrzymała za niego cztery nagrody, między innymi złoty medal III klasy na Salonie paryskim w 1887 roku 4. Obraz powstał w Paryżu, dokąd
Próba interpretacji cyklu obrazów Piotra Stachiewicza "M atka moja mówiła wręcz, że wolałaby mnie... more Próba interpretacji cyklu obrazów Piotra Stachiewicza "M atka moja mówiła wręcz, że wolałaby mnie widzieć na marach niż malarzem. Pogodziła się jednak z losem, nawet już nie gniewała się potem. A ojciec to mi bez ogródek prorokował, że farbami uwalany z głodu umrę. Pogodził się też z losem-moim. Ale nie zgadniesz pan, kiedy-z chwilą kiedy mi wypłacono 20 reńskich, jako pierwsze honorarium za rysunek" 1-powiedział Piotr Stachiewicz w wywiadzie z 1893 r., zapytany przez Czesława Jankowskiego o początki swojej drogi artystycznej. Był już wtedy cenionym malarzem i rysownikiem, autorem licznych ilustracji prasowych i książkowych oraz oddzielnie wydawanych cykli graficznych. Dużej popularności przysporzył mu zwłaszcza cykl obrazów Królowa Niebios. Legendy o Matce Boskiej z 1893 r., którego graficzne edycje osiągnęły w kolejnych latach rekordowe nakłady. Stachiewicz z sukcesami wystawiał wówczas swoje prace, zarówno w polskich, jak i w zagranicznych ośrodkach artystycznych. Był członkiem Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Również w 1893 r., w dowód uznania dla twórczości Stachiewicza, zaproponowano mu objęcie stanowiska dyrektora Szkoły Sztuk Pięknych. Sukcesy rysownika owocowały jego wysokim statusem majątkowym, którego znakiem było posiadanie własnego domu w Krakowie. Okalający go piękny ogród i umieszczona w nim "szklana" pracownia stanowiły tło dla przywołanego spotkania twórcy z krytykiem. Wywiad zawiera liczne refleksje Stachiewicza na temat sztuki i artysty. Twórca wspomina w nich początki swojej kariery jako malarza i rysownika. Zdradza własne metody pracy, pokazując dziennikarzowi 1 Cz. Jankowski, U Stachiewicza (Dokończenie), "Tygodnik Ilustrowany" 1893, nr 209, s. 422. � /38/ szkice oraz pozwalając na obserwację swego seansu z modelką. Snuje również rozważania dotyczące tego, czym jest prawdziwe dzieło sztuki, ukazując je jako wynik współdziałania dwóch czynników: studiowania natury, które staje się impulsem kreacji, oraz objawiania się idei tkwiącej w duszy artysty. Refleksji autotematycznych niemal pozbawione są natomiast dzieła Stachiewicza. Zarówno w pracach malarskich, jak i rysunkowych przedstawiał on głównie sceny rodzajowe, religijne oraz nawiązujące do podań ludowych. Unikając podejmowania trudnych tematów, tworzył kompozycje, które w bezpośredni i konwencjonalny sposób odwoływały się do pozytywnych uczuć odbiorcy. Jedynym dziełem Stachiewicza odnoszącym się do problematyki kreacji jest cykl obrazów Widma pracowni. Powstał on w dwóch wersjach. Pierwszą z nich datuje się na lata 1883-1885 2 , druga wykonana była najprawdopodobniej w 1903 roku 3. Brak szczegółowych informacji na temat historii pierwszego cyklu. Dziś przechowywany jest on w Muzeum Narodowym w Krakowie, dokąd trafił z Wiednia w 1938 r. jako dar Arnolda Segala 4. Kolejne jego części noszą tytuły: Muza, Ironia (Błazen), Melancholia (Geniusz), Zwątpienie (Sława), Ukojenie (Śmierć). O późniejszej wersji dzieła wiemy, że była wielokrotnie prezentowana publiczności. W 1903 roku pokazano ją w monachijskim Glaspalast, a rok później-w Künstlerhaus w Wiedniu. W latach 1904-1905 cykl, jako własność Edwarda Raczyńskiego, zakupiony przez niego w krakowskim TPSP w 1903 r., trzykrotnie wystawiano w Krakowie 5. Najprawdopodobniej tę właśnie wersję zaprezentowano również w warszawskiej "Zachęcie" w 1907 roku 6. Poszczególne prace opatrzone były tytułami: Muza, Ironia, Melancholia, Zwątpienie i Ukojenie. Szersza publiczność mogła je poznać dzięki relacji z monachijskiej wystawy, zamieszczonej w "Tygodniku Ilustrowanym" w 1903 r. 7 oraz dzięki reprodukcjom, które pojawiły się w tym czasopiśmie rok później 8. Już wtedy poetyckie tytuły obrazów zaczęto zmieniać. Ostatnią część cyklu Stachiewicza sprzedano w TPSP w Krakowie jako Śmierć artysty 9. Pod tym tytułem przechowywana jest ona obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu. Wydaje się, iż znaczącą kwestią jest to, kiedy wykonane zostały obie wersje pracy. Starsza pochodzi z okresu, gdy Stachiewicz był jeszcze początkującym artystą-studentem Akademii Monachijskiej. Działalność ilustratorską, która przysporzyła mu dużej popularności, rozpoczął na szerszą skalę dopiero w 1886 roku. Czas powstania drugiej wersji to moment w twórczości Stachiewicza, kiedy osiągnął on już uznanie jako malarz i ilustrator. Jego prace od kilku lat były też jednak krytykowane. Niepochlebnie wypowiadali się o nich m.in. Konstanty Górski 10 , Henryk Piątkowski 11 i Cezary Jellenta 12. Jako wady cykli Stachiewicza podawali oni brak inwencji w traktowaniu poszczególnych tematów, płytką treść przedstawień, schlebianie gustom publiczności. Nie twierdzę, iż dzieło sztuki należy rozumieć jako wyraz aktualnej kondycji jego autora. Nie wiadomo dziś, z jakiego powodu Stachiewicz wrócił do tematu swojej dawnej kompozycji. Faktem jest jednak, że dwa identyczne w warstwie ikonograficznej i stylistycznej cykle powstały na różnych etapach jego ak
Uploads
Papers by Agnieszka Bagińska