Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szale. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szale. Pokaż wszystkie posty
Szary miękki i łatwy szal

Szary miękki i łatwy szal

Ostatnio mam trochę trudności z zakończeniem moich robótek. To jestem niezadowolona ze wzoru i zaczynam od początku, to pruję itd....

Postanowiłam więc pokazać szal, który zrobiłam już dawno, nakręciłam film jak zrobić taki szal ( jest na YT)


I warto jest go sobie zrobić ponieważ zima trwa i na razie się ona raczej nie zakończy.
Szalik jest prosty, można go zrobić z każdej niemal włóczki i na każdych drutach więc nie jest się ograniczonym - wystarczy wygrzebać coś, co leży u nas w szafie i zasiąść do robienia szalika.

Oto instrukcje video jak zrobić ten szal:



Jesienny szal na wiosnę.

Jesienny szal na wiosnę.

No właśnie - kompletny brak euforii.
Skończyłam mój piękny, długi, ażurowy szal z ciekawymi zakończeniami, ale jakoś tak nie cieszy.

Za oknem słońce radosnymi promykami łaskocze po już przypieczonych nosach a ja owinięta w 75% ciepłej wełny będę się prażyć na tym słonku w czasie sesji fotograficznej. I to na dodatek w 100% jesiennych kolorach czyli brązach. A chciałoby się coś żywszego, wiosennego.

No dobra, dobra. Tak naprawdę to jestem dumna, bo szal pięknie wyszedł i cieszę się, że skończyłam go przed nadejściem upałów.




Szal ten jest częścią kursu Dziergać ze zrozumieniem.
Na tym kursie nie tylko możesz nauczyć się robienia tego i tego typu podobnych ażurowych szali, ale także chust, czapek, rękawic, skarpet i swetrów. A do tego otrzymasz mnóstwo porad po drodze tego ogromnego wspólnego dziergania.
Kurs ten jest na dodatek online i możesz zajrzeć do niego kiedy tylko masz czas z kanapy, biurka, lub ulubionego fotela.
Zajrzyj więc na stronę robienienadrutach.pl i doczytaj więcej czego możesz tam się nauczyć.

Teraz mogę się zabrać za coś wiosennego.
Nie, jeszcze raczej nie. Najpierw powinnam skończyć moje warkocze - tym razem ze 100% wełny. Takie tam, gdyby jednak ta wiosna zimna się okazała. No bo w tym klimacie to nigdy nic nie wiadomo.

To ja wracam do tych warkoczy, a ty zajrzyj na robienienadrutach.pl i poczytaj opinie uczestników o kursie.



Szal się robi...

Szal się robi...

No to szal się robi.
Nie do końca robi się sam, bo dłubię i dłubię i jakoś końca nie widać.

Szczerze mówiąc znudziło mi się już to dłubanie - wzorek jest wdzięczny, włóczka też, ale już mam dosyć tych metrów - z tym, że szal musi móc się nosić.

A to dlatego, że mam taki syndrom krótkiego szala - mój pierwszy w życiu szal robiony, kiedy miałam może 10-11 lat trzeba było zapinać agrafką, bo nie chciało mi się go robić dłuższego.
Dlatego tym razem nie daję się mojemu leniowi i nadal dłubię...

Serdecznie witam nowe obserwatorki: Gosię, Dommę79, Katarzynę Polek oraz Bryzeidę. Witajcie! :)
Będzie szal

Będzie szal

Na razie zrobiłam próbkę - będzie szal - taki zwykły długi szal.
Robiony ściągaczem angielskim.

Czasami nie doceniamy uroku prostoty oczek tylko prawych i lewych, a ja ostatnio próbuję różnych ich kombinacji i wyszukuję proste wzory.
No i cuda się objawiają - często to proste jest piękne:)

Włóczka Marks&Kattens Fame Trend - 75% wełna superwash, 25% polyamid. Druty na razie 3,5, ale nie wiem jeszcze - chyba wzór by się lepiej prezentował na nr 3. Jakkolwiek chcę by wzór był puszysty i szal lekki - także pozostaną raczej jednak 3,5.

Jak myślicie?
Może być?


Szal skończony....

Szal skończony....

... ale jeszcze nie zblokowany czyli wystawienie zdjęć trochę potrwa. Ale zrobiłam jedno zdjęcie szalika złożonego pięknie w kosteczkę czekającego grzecznie na zblokowanie.

Póki co mam na drutkach czerwone wdzianko (oj wczoraj i dzisiaj przerobiłam może ze trzy rządki). Miałam też zacząć chustę, i mitenki... - i potem znowu się okaże, że mam z dziesięć porozpoczynanych robótek....

Też to macie? 
Jedno nie zblokowane.
Jedno zaczęte.
I ma się ochotę zacząć jeszcze co najmniej dwie inne robótki.
Dziergam i dziergam...

Dziergam i dziergam...

Jestem zmęczona, potwornie zmęczona, grzebiemy na działce i naprawdę ledwie się mogę ruszać. No ale jak się jest tak zmęczonym to potem jak już się odpocznie, to łatwiej docenić będzie ten błogi stan. Strasznie do niego tęsknię.

No ale dziergam też - mam jeszcze trochę siły, by przede wszystkim wieczorami pomachać szydełkiem czy drutami.
Moje szydełkowe wdzianko jest skończone - muszę tylko poszukać teraz guziki.
A obecnie dziergam szalik z super miękkiej włóczki merino z 100purewool, w pięknym pastelowym różowym kolorze. Tak mi się dobrze dzierga, że niemal tęsknię za jesienią, żeby móc owinąć się w ten szalik i nasycić jego miękkością:)
Też mi się chce.. - jesieni, choć lato się dopiero zaczęło.. - to chyba z tego zmęczenia...

Witam serdecznie anulinkę jako obserwatorkę:)
Azura komin

Azura komin

Najpierw dziękuję za wpisy na temat drutów w samolocie. Jak się okazuje nie tylko zabieramy druty do samolotu, ale i do samochodu - oczywiście jak nie prowadzimy!
Oj pamiętam jak mi kiedyś jeden drut pończoszniczy wpadł pomiedzy siedzenie i nie mogłam go wydobyć - na autostradzie nie można ot tak się zatrzymać - po prostu nie było dziergania...
Od tamtej pory biorę do samochodu tylko druty na żyłce... - jak spadnie, zawsze można "wyłowić" :)

No i mój komin gotowy - nazwałam go komin Azura, wydawało mi się, że to jakaś bogini w jakiejś mitologi, o taaak - w mitologii gier komputerowych... :) - ja nie gram, ale i tak Azura mi się podoba.


Komin można zakręcić dwa razy dookoła szyi, albo raz na głowie - jest miękki i miły - włóczka to: Tibet z Filati - 70% wełna, 30% kaszmir - druty nr 6 - podwójną nitką, wyszło około 150 gram włóczki. Oczywiście można go wykonać z innej włóczki. Jeśli będzie to włóczka trochę cieńsza i cieńsze druty komin będzie węższy, ale jego długość zawsze można dopasować dorabiając więcej rządków.


W wykonaniu komina korzystałam z takich technik jak: Invisible cast on (narzucanie oczek) oraz metody zszywania: grafting.
Opis tego komina jest dostępny za darmo i znajduje się TUTAJ.


Witam ciepło jako obserwatorów: @Filipa, Betty, BajkaWielebny, minimysz, Kokotek oraz Melicję

Szal, dłuuugi szal.....

Szal, dłuuugi szal.....

A oto mój szal, będzie długi, długaśny - bardzo dobrze mi się go dłubie. Więc dłubię i dłubię i już chciałabym skończyć - choć bardzo wdzięcznie się dzierga.
Ale już nie mogę doczekać się efektu końcowego - zdaje się bowiem, że będzie super!
Ale póki co dłubię, bo dobrze mi się go dłubie.
Moja Ishbel la mexico

Moja Ishbel la mexico










No to moja Ishbel la mexico jest gotowa. Zblokowana, sfotografowana i umieszczona w szufladzie córci.
Tę chustę cudownie się dzierga, i idzie szybko!
Włóczka: Kid Mohair z Yce Yarns, druty nr 4,5.

No ale teraz trzeba pozostawić Meksyk za sobą i skierować się w kierunku nowych projektów. a tak, a jest jeden, nad którym pracuję, który chodził za mną już jakiś czas - dłubałam na ostatnim Spotkaniu robótkowym.
Więcej pokaże później :)


Moja Ishbel La Mexico

Moja Ishbel La Mexico

Jestem w domku po urlopie więc trochę zacznie się dziać znowu tu na blogu, bo było trochę cienko...
Na urlop w panice złapałam Kid Mohair i opis na Ishbel - bo w samolocie miało być łatwo - a ponieważ Ishbel robiłam wcześniej wiedziałam o co chodzi.

W ten sposób powstała Ishbel, którą zaczęłam w samolocie do Meksyku a skończyłam w drodze do domu. W tej chwili się blokuje więc na razie zdjęcie robocze.

Chili w zielonym

Chili w zielonym

No tak, to było dawno, ale na drutowym froncie działo się niewiele. Trochę dłubałam Fa Fa skarpety ale wyszło naprawdę trochę ponieważ:
Rzuciłam się na rozmiar S na drutach nr 2, bo 80 oczek na skarpety wydawało mi się szaleństwem - moje dwie z trzech wydłubanych skarpet mojego rozmiaru są za duże. No ale te, okazały się za małe więc sprułam.
No zmieniłam druty na nr 2,5 - wzdłubałam aż do pięty i okazały się za małe.
Nie zostało nic innego jak narzucić te 80 oczek i dłubać na drutach nr 2 - wydają się już za duże, no ale wzór może zbierze z czasem trochę tego, co jest za dużo...

Ale dziergałam trochę mojego zielonego szalika, idzie też jak po grudzie chociaż nie jest trudny..., czekam aż się rozpędzę, bo pomysłów na nowe projekty mi nie brakuje...
Szalik na druciarskim spotkaniu

Szalik na druciarskim spotkaniu

Najpierw dziękuję bardzo za wszystkie dobre słowa o tunice! Cieszę się bardzo, że wam się podoba - czyli - nie jestem sama :)

Wczoraj byłam na spotkaniu druciarek w tutejszym włóczkowym butiku, spotykamy się we wtorki i dlatego nie uczestniczę w takowym spotkaniu online na Facebook. Szkoda wielkie, że takie dwa piękne wydarzenia są tego samego dnia, no ale ja preferuję to na żywo. Nie da się zamienić tych chwil - super wesołych i radosnych. Bawimy się tak dobrze we wtorkowe wieczory, że aż trudno sobie wyobrazić :)
Zaczęłam dziergać wczoraj mitenki dla mojej córci, bo zimno się zrobiło i przydadzą się jej w zimne poranki kiedy idzie do szkoły - nie mam zdjęcia - nadejdzie później.

Miałam ze sobą mój czerwony szal, który wymyśliłam sama - był bardzo popularny i zainspirował kilka pań :) Najprawdopodobniej zobaczę go wkrótce w różnych kolorach - może i ja machnę jeszcze jeden? Np. dla odmiany zielony? I wtedy zapiszę też jego opis wykonania? No może...
Zdjęcia mojej chusty Calais

Zdjęcia mojej chusty Calais












Nareszcie zblokowałam i obfotografowałam mój Calais.
Wydłubany z ciemnoczerwonego kaszmiru zakupionego w emlina.se - mięciutkiej i milutkiej włóczki, ale cienkiej jak diabli.
Wyszły na to 2 motki po 50 g/350 m.
Dziergane na drutach 3,5. Czasami naprawdę z powodu tej cienizny czułam, że robótka nic się nie posuwa do przodu, no, ale wydłubałam, skończyłam - w sam raz na zimne jesienne poranki...

Loganberry wings szal

Loganberry wings szal

Nareszcie wzór do mojego szala był gotowy i mogłam zacząć dziergać.
Nie powiem, że było to łatwe.  Pierwszy rządek za diabła nie chciał się zgadzać. Wzór się nie zgadzał, bo najpierw źle policzyłam a potem gdzieś po drodze robiłam błąd. Miałam za mało, albo za dużo oczek i nie wiem ile razy prułam.



Ma ktoś może jakiś tips w jaki sposób liczyć oczka w pierwszym rzędzie jeśli się robi wzór, który po prostu musi się zgadzać?

Po zrobieniu kilku szali przy narzucaniu oczek robię tak jak TUTAJ. ( to jest dopisek zrobiony w kwietniu 2014).
Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger