Lato minęło. Czas pomyśleć o jesieni i nadchodzącej zimie. Wcześniej zabrałam się do wykonywania ciepłych udziergów. Aż wstyd się przyznać że na wykończenie czekają jeszcze swetry które robiłam późną wiosną. Ale o tym mam nadzieję później. Dziś prezentuję mitenki. Robione latem wieczorami gdy temperatura była niższa niż 20 stopni. A teraz są już w użyciu bo ranki są bardzo chłodne.
Mitenki robiłam podwójną nitką z włoczki Fabel Dropsa. Kolor 108, druty 3,5. Wzór podpatrzony w internecie. Kot oczywiście musiał pozować do zdjęć. Wyczuł wełnę wskoczył na parapet i czekał na pieszczoty.
Na drutach kolejne mitenki robione z tej samej włoczki ale wzór trochę inny.
Pozdrawiam Was jesiennie.
Bardzo ładne:) I koteczkowi też się chyba podobają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Koteczek wskoczył na parapet z ciekawości. Kręcił się koło moich rąk i czekał na mizianie.
UsuńTakie same jak moje:D
OdpowiedzUsuńZawsze ich za mało w szafie, a zimne dni już się czuje...
Najbardziej mitenki sprawdzają się w samochodzie. Kierownica zimna a paluszki nie są okryte.
UsuńPiękne i na pewno ciepłe:) Kicia ładna wygląda zupełnie jak moja:)
OdpowiedzUsuńSkarpetkowa włoczka najlepsza jest na rękawiczki i mitenki. Wytrzymała na przetarcia.
UsuńTeraz zimno Cię nie zaskoczy, do tego fajny wzór! Pozdrawiam pieknie!
OdpowiedzUsuńZimą rzadko noszę rękawiczki chyba że jest naprawdę duży mróz. Mitenki to jest to co lubię.
UsuńŚliczne, ładny kolor włóczki i ciekawy wzór. Pozdrawiam serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię drugą do drugiej pary.
Usuń